najpierw zobacze jak to tu u nas wygląda bo dzisiaj mam dzień wolny od pracy i dopiero poniedziałek,musze ykorzystać jakos odpoiednio ten dzień.Juz nie mam siły chodzic do pracy,ciągle użerać się z pijakami i z szefem.Ostatni sobie wymyslił ze nawet jak mu zwolnienie przyniose to bede musiala popracowac do czasu kiedy on znajdzie osobe na moje miejsce.Nie mam juz nawet siły sie z nim kłucić,codziennie przyjeżdza i robi mi jakieś afery,mam nawe wrażenie z e on specjalnie dąży do tego zebym sama się zwolniła.Byłam z tym nawet u radcy prawnego i radził mi to przeczekać do momętu zwolnienia.RATUNKU!