Jagoda35
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jagoda35
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jo. Ilość zębów u Krasnala jest imponująca!!! Szybko poszło :) Truskawka Też czasami mam ochotę wręczyć dziecko mężowi po powrocie z pracy i wyjść. Jak się wkurzę to tak zrobię. Skakanka Szpinak podaję małej już długo. Moja tak jak Peonii - wszystko co zielone wręcz uwielbia jeść. Peonia Ja nie prasuję niczego! To kwestia odpowiedniego rozwieszenia po praniu i ułożenia potem do szafek. Jedyne co prasujemy to koszule i to bezpośrednio przed założenie, raczej to działka męża. Małej też ciuszki prasowałam tylko do 2 miesiąca. Przy takiej ilości ubrań to ja bym się zajechała tym prasowaniem, tym bardziej że moje chłopy często ubrania mają na parę godzin - szkoła, trening, wyjście na podwórko, plamy od obiadu - he he. Ja nie widzę sensu prasowania :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam! U nas nocka fatalna plus dwie imprezki. Padam. Do tego doszła gorączka 38-39 i teraz zastanawiam się czy to od wychodzących zębów czy to coś większego się kroi. Mokka Gratuluję takiego układu z mężem! Mój niestety ma taką pracę, że nigdy nie wiadomo kiedy wróci, stąd nie mogę nic zaplanować dla siebie. Jemu to bardzo odpowiada bo w tzw. międzyczasie lub tuż po pracy może sobie coś na spokojnie załatwić. Jajko już od jakiegoś czasu dodaję małej dwa razy w tygodniu do obiadków. Gotuję na twardo i pogniecione dorzucam. Robię też czasami pastę jajeczną i smaruję nią chleb. Nic się po tym nie dzieje. Kaisuis Też mam problem z konsekwencją, odgrażam się że wyjdę z domu na dłużej i wszystko zostawię na głowie męża, ale głupia jestem i kiepsko mi to wychodzi. Żoo Muszę popracować nad tymi moimi chłopami, ale jest baaardzo ciężko. Pomysł z jednym dniem w tygodniu dla mnie wydaje się dobry! :) My też mamy grę Dobble, polecam szczególnie dla wieloosobowej rodziny :). Oprócz gier mamy też duże piłkarzyki, które zajmują 1/3 pokoju syna, no może trochę mniej, ale to głośna gra i mała się jej boi, więc ostatnio tylko stoją i się kurzą... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Żoo U nas właśnie jest tak jak piszesz, tyle że odwrotnie, to mój mąż oznajmia że wychodzi załatwić to i tamto i nawet nie pyta o to czy ja w tym czasie zajmę się córką, bo to dla niego oczywiste. Nie mam kiedy wbić się z jakimś wyjściem w jakąkolwiek lukę bo przy tylu osobach w domu stale jest coś do załatwienia. Moje stale jest na końcu albo najczęściej już nie starcza czasu. Mężowi to pasuje że wiecznie "biega" poza domem. Nikt nie pyta czy ja mam jakieś plany bo wszyscy przyzwyczaili się do tego, że po prostu jestem w domu i tyle... Mąż oznajmia i już, a to ja powinnam robić. Peonia Muszę popracować nad tym sterowaniem mężem, ale ciężko, ciężko z tym. Zielona, Peonia Mój mąż też potrafi z 30 minut siedzieć na kiblu z telefonem lub czytając książkę, chyba właśnie o święty spokój chodzi, ale czemu to samo robi mój starszy syn? :) Ma swój pokój więc spokoju mu nie brakuje. Mięso gotuję jeszcze osobno. Mokka Ja parę razy musiałam badać u siebie poziom witaminy D, takie badanie u dorosłego potrafi kosztować nawet 180-190 zł, masakra! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Widzę, że coś mi poucinało. No nic, mała się obudziła więc lecę. Dosyć narzekania na facetów, szkoda czasu i nerwów :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam. U nas nocka z półtoragodzinną imprezką. Potem jeszcze parę pobudek na cyca, chodzę jak zombie. Bamcia Ja Cię bardzo podziwiam! Musisz mieć ogromne serce. Nie wiem czy ja byłabym w stanie rozstać się z dzieciaczkiem mając go tak długo przy sobie. To tak my mieli byśmy teraz oddać nasze dzieci... Mam nadzieję, że przyszli rodzice Kapsla to dobrzy ludzie i otoczą Go opieką i miłością. Pewnie czekali na dziecko dłuższy czas i też swoje przeszli (mam przyjaciół którzy chcą adoptować dziecko, wiem ile to zachodu), myślę więc że w nowej rodzinie będzie Mu dobrze. Oligatorka U nas w przychodni pediatra jest taki sobie, ciężko go poprosić o cokolwiek, dał na razie skierowanie na ogólne badanie moczu, na posiew nie chciał. Muszę odczekać parę dni bo mała trochę przeziębiona i dostaje Cebion. Kaisuis, Żoo, Peonia Mój mąż uchodzi za świetnego męża, ojca, wszystkim wokół pomaga, każdy ma o nim dobre zdanie. Mi też bardzo pomaga, robi zakupy, załatwia płacenie rachunków, zawozi syna na treningi - jednak zauważyłam że robi wszystko to co załatwia się poza domem. Dla mnie jakoś zawsze zabraknie czJak ma już zająć się małą to robi to przy włączonym telewizorze, w który wgapieni są oboje - bez sensu. Na wszystko ma czas, wszystko zrobi później - patrz - ja to zrobię bo w końcu ktoś musi... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis! Trafilaś w 10-tke. ZERO czasu dla siebie. Pranie, sprzątanie, gotowanie, mała i dodatkowo odrabianie lekcji z młodszym synem i zaganianie starszego do nauki. Oczywiście o jakimś tam - dziękuję - nie mam co marzyć. Mąż też jakoś się nie popisuje. Ciężko... Ha ha ha, no tak, zapomniałam że to ma być jeszcze mocz ze środkowego strumienia - dobre! Marzenie! Mam woreczki do zbierania moczu dla dziewczynki, ale pamiętam jak synowi starszemu próbowaliśmy ów woreczek "zamontować" i były cyrki bo albo się odklejał albo zawartość gdzieś uciekała :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam po dłuższej przerwie! Jakoś ostatnio doła załapałam i nie widać szans na poprawę, szkoda pisania... My też mamy ostatnio kiepskie nocki, mała budzi się średnio co godzinę na cycka, czasami smoczek wystarczy, ale ja stale ze snu jestem wybudzana. Wydaje mi się, że kolejne zęby idą. To by już 9 i 10 z kolei był. Dużo ich. Jeśli chodzi o zabawki to mamy ich pełno, a ja stale mam wrażenie że mała nie ma czym się bawić. Wszystko jest na parę minut. Najlepiej wyjąć jej dwie, trzy sztuki, gdy nie ma za dużego wyboru to dłużej zajmuje się jedną. Nie mamy wielu nowych, większość raczej po synach, ale w dobrym stanie. Zawsze planowaliśmy trójkę dzieci, więc trochę poleżały w piwnicy czekając na swoją kolej. Generalnie tak czy siak papcie czy pilot od telewizora przebijają wszystko :) Ja też nasłuchałam się, że gdy tylko ochrzcimy małą to od razu jej spanie się polepszy. Chrzciny były w czerwcu a jakoś spektakularnej zmiany nie widać. No może w ciągu dnia nieco lepiej, ale to raczej nie efekt braku obecności szatana. Ja oprócz witaminy D nie podaję nic więcej. Muszę pomyśleć. Sama oprócz witamin dla kobiet karmiących biorę dodatkowo tran, więc liczę na to że małej coś tam też się dostanie. Muszę Wam podziękować za pomysł na ulepienie kulek z kaszy manny, bo mała chętnie je zjada, a w płynniejszej postaci nawet patrzeć na nią nie chciała. Robiłam małej w zeszłym tygodniu badania krwi. Wszystko w normie, łącznie z żelazem. Węzły nadal nieco powiększone, ale maleją. Jednak z racji tego, że mała ma podpuchnięte oczy a wyniki w normie dostała skierowanie na badanie moczu. Oprócz piersi dostaje jeszcze wodę do picia więc odwodnienie raczej w grę nie wchodzi, stąd to badanie, może z nerkami coś nie tak. Nie mam pojęcia jak ja mam zebrać jej poranny mocz do tego magicznego woreczka! Jakieś pomysly? Rady? Na nocnik jeszcze nie siada, bardziej jako zabawka służy. Trudno złapać mocz prosto z nocy bo pewnie robi zaraz po obudzeniu się. No i nie wiem czy nie powinnam jej przed tym podmyć? Peonia. Dużo zdrówka życzę! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis Mi mała też raz się krztusiła jak miała dwa miesiące. Karmiłam ją piersią leżąc na boku, zaczęła tak kaszleć że w pewnym momencie nie mogła złapać oddechu i zrobiła się sina. Rety, myślałam że to już koniec bo trwało to dłuższą chwilę. Byłam cała zlana potem. Mąż zabrał ją ode mnie, wziął na kolana i zaczął klepać po plecach. Po tym wszystkim zaczęłam szukać jak głupia porad w necie co się robi w takiej sytuacji. Niby człowiek doświadczony a w takiej sytuacji zgłupiał... Mikołajka Dziewczyny dobrze piszą. Zaufaj intuicji, karm na żądanie i nie daj sobie wmówić że z pokarmem jest coś nie tak, bo jest najlepszy dla dziecka. Ja na początku miałam nawały pokarmu i w takich sytuacjach pomagał laktator. Pamiętam jak męża w sylwestra wysłałam do sklepu bo stwierdziłam, że jest mi niezbędny. Tak naprawdę to korzystałam z niego kilkanaście razy, ale w moim przypadku okazał się niezastąpiony. Czasami też, gdy mała spała dłużej pokarm się zbierał, trzeba więc było się go "pozbyć". Każdy organizm jest inny. Pamiętaj, że z czasem wszystko się unormuje i produkcja pokarmu będzie uzależniona od potrzeb dziecka :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis Też skusiłam się na kawę z cynamonem - pychota! :) Żoo Z biegłymi wiecznie jest problem. Biorą na siebie za dużo spraw a potem nie wyrabiają się z terminami. Od razu powinni oświadczyć, że danej sprawy nie zrobią to by się ją wysłało innemu. Za dużo jest tego wszystkiego na jedną głowę... System generalnie cały do przeróbki. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
A jak ktoś mi mówi coś w stylu - ooo, ty w budżetówce pracujesz, pewnie noga na nogę i sobie pół dnia kawkę pijesz to mam ochotę mu przywalić! Bo człowiek jest tak zarobiony, że niejednokrotnie wraca do domu z niezjedzonym śniadaniem. Cóż, nie zrozumie ten kto sam tego nie przeżył... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Żoo Wiesz, ja tu nie zamierzam nikogo bronić, ale u mnie w wydziale jest niedopuszczalne, żeby dłużej niż przez 3 miesiące nic w sprawie się nie działo. Są co 3 miesiące robione sprawozdania i sędzia musi podjąć jakąś czynność. Poza tym są sprawy, ktore trwają dwa lata i dłużej i też są pod większym nadzorem. Mogę Ci powiedzieć jak to technicznie wygląda z punktu widzenia pracownika sekretariatu. Jest np. termin rozprawy na którym sędzia nie wyznacza kolejnego bo potrzebne są jakieś dokumenty. Wydaje więc zarządzenie, żeby sekretarz zwrócił się pisemnie do danej instytucji (lub kilku) o ich nadesłanie, dodatkowo czasami strony też są zobowiązane. Powiem szczerze, że sekretarz jest tak zawalony, że zwraca się o te dokumenty po dwóch tygodniach, czasami nawet dopiero po miesiącu. Niestety roboty jest tyle, że nie wiadomo w co wkładać ręce. Trzeba zrobić wcześniejsze sprawy. Instytucja taka, też nie od razu te dokumenty dosyła, czasami się ją monituje. Więc jeśli 2, 3 miesiące od wydania takiego zarządzenia przez sędziego sprawa zostaje mu przedłożona na półkę do zapoznania się z nadesłaną dokumentacją to jest dobrze. Sędzia też akta bierze z półki według kolejności wpływu dokumentów i jeśli weźmie taką sprawę po miesiącu to jest naprawdę nieźle. Oni też są zawaleni, dodatkowo mają po dwie, trzy wokandy tygodniowo, a wtedy reszta leży, do wokandy też muszą się przygotować. Więc po zapoznaniu się z aktami sędzia stwierdza, że instytucje się nie popisały, czegoś jeszcze brakuje, o coś sekretarz musi się zwrócić itd. Znowu ta sama procedura, sekretarz robi to po miesiącu, instytucja odpowiada, sędzia bierze sprawę do ręki i wyznacza termin rozprawy na najszybszy wolny - za 3 miesiące. Dodam, że sekretarz chodzi protokołować na te wokandy i też wtedy jego robota leży i czeka (u nas nie ma kogoś takiego jak sam protokolant). Czasami akta idą do biegłego, żeby wydał opinię w sprawie, oni też od razu tego nie robią... Za mało sędziów, za mało ludzi w sekretariacie, za dużo spraw = długi okres oczekiwania. Petentom wydaje się, że nic w sprawie się nie dzieje, a w rzeczywistości coś tam jednak się dzieje, tyle że nie informuje się o każdej wykonanej czynności uczestników postępowania bo za dużo by to czasu zabrało. Zawsze można podejść do sekretariatu i zapoznać się z aktami... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam! U nas weekend szybko zleciał. Byliśmy na weselu. Osobą, która najlepiej bawiła się na imprezie była moja córka :))) W kościele siedziała grzecznie w wózku, na koniec mszy trochę jej się znudziło więc tata wziął ją na ręce. Na weselu siedziała grzecznie w wózeczku, ale hitem okazało się krzesełko dla niemowląt które dostawiliśmy do stołu. Mała przy nim jadła, bawiła się i uśmiechała się do wszystkich. Ani razu nie zapłakała. Generalnie zaraz po pannie młodej była gwiazdą wieczoru. Pospała w tym hałasie jakąś godzinkę a potem na zmiamę - trochę przy stole, trochę na rękach. Wytrzymała tak do 1 w nocy!!!! Wcale wcześniej nie była śpiąca. Na szczęście pokoje mieliśmy w tym samym hotelu co wesele - więc od tej 1 zmienialiśmy się z mężem i starszym synem co pół godziny, ale mała już wtedy spała jak zabita. Tym sposobem każdy z nas się pobawił. Młodszy syn tańczył ze wszystkimi ciotkami :). Wczoraj poprawiny, a moje dziecko grzeczniutkie jak aniołeczek. Trochę byliśmy niewyspani, ale zabawa generalnie się udała. Niestety dziś obudziłam się ze stanem podgorączkowym i kaszlem - stale coś... Szpangatanga Tak, pracuję w sądzie. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Peonia Mała jest zapisana na Asnyka. Jest najbliżej nas, po drodze do pracy a i w razie potrzeby dziadkowie w miarę blisko mieszkają. Ja nie miałam nigdy do czynienia ze żłobkami. Chłopaki zostawali z babciami w domu a szli dopiero do przedszkola, teraz babcie już nie wchodzą w grę. Co do matematyki to synowie startują w olimpiadach, kangurach itp, ja nawet nie zaglądam do tych zadań, od razu odsyłam do męża, ha ha. Dziewczyny kiedy trzeba zacząć załatwiać urlop wychowawczy? Ja wiem, że najpóźniej 3 tygodnie wcześniej trzeba powiadomić pracodawcę, ale to raczej późno... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Peonia Gdybyś potrzebowała porady to wal śmiało :)) Żoo Grtauluję postępów! Twój Mały to niezły agent, wszędzie go pełno to też jako pierwszy wystartował, super! To pewnie efekt tego buszowania po trawie i jedzenia prosto z krzaka :)) Mokka Ja też widzę, że mała zupełnie inaczej się zachowuje na dywanie (mam tylko w najmniejszym pokoju) niż na gołych panelach. Będę musiała coś wykombinować. Mi też powrót do pracy po wykorzystaniu zaległego urlopu przypada na luty, ale nadal zastanawiam się nad wychowawczym. Mam opiekunkę w razie czego, ale też na wszelki mała zapisana jest od września 2017 do żłobka, zobaczymy... Dziewczyny, ja też skończyłam studia na których nie było matematyki, z której jestem słabiutka. Wstyd się przyznać, ale mój starszy syn w tej dziedzinie wiedzy prześcignął mnie wiele lat temu, wrodził się w ojca. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skargę można wnieść w przypadku, gdy postępowanie trwa dłużej, niż to konieczne dla wyjaśnienia okoliczności faktycznych i prawnych, które są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Poza tym, jeśli nawet taka skarga nie zostanie złożona to pójście do prezesa sądu, który przyjmuje przynajmniej raz w tygodniu, też przyniesie taki sam efekt, bo sprawa pewnie trafi pod jego nadzór :) Tak, czy siak niestety postępowanie przed sądem raczej nie kończy się na pierwszej rozprawie i trzeba uzbroić się w cierpliwość. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Żoo, Szpangatanga To nie do końca tak, że sędziowie sami wybierają sobie ważniejsze sprawy, a reszta leży. Owszem są sprawy niecierpiące zwłoki i mniej ważne, ale sędzia musi je wszystkie "przerobić" w jak najszybszym czasie i albo wyznacza termin rozprawy albo wzywa o nadesłanie niezbędnych dokumentów. Osobną kwestią jest to, że na jednego sędziego przypada za duża ilość spraw, dlatego tak odległe terminy rozpraw. W wydziałach rodzinnych jest przeważnie taki sam okres oczekiwania jak w cywilnych. Zawsze można pisać pisma powołując się na sygnaturę sprawy z prośbą o szybsze rozpoznanie. Jeśli to nic nie da, to zawsze możliwe jest złożenie skargi na przewlekłość postępowania. Sprawa jaka od razu wchodzi pod nadzór prezesa sądu, a sędzia sprawozdawca musi raz na miesiąc lub częściej pisać sprawozdania co zadziało się w danej sprawie. Szpanga Ja bym dalej "napierała" na dzielnicowego. Niebieska karta powinna być założona, facet słabo się popisał... U nas ostatnie przygotowania do wyjazdu na wesele, mam nadzieje że jakoś to przeżyjemy. Pogadałam z mężem - głośno i wyraźnie powiedziałam jakie są moje oczekiwania i mam nadzieję, że nastąpi poprawa z jego strony i będzie więcej czasu przebywał z małą. Raz zastrajkowałam, to mogę kolejny (w razie potrzeby) :))) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam, witam. Juz drugą noc moja panna robi sobie imprezkę. Ja ją wieczorem usypiam, ona budzi się po 30 minutach, wtedy to już wysyłam męża - niech się wykazuje, a ten wraca mi po dłuższym czasie z dzieckiem, które jest roześmiane od ucha do ucha. Nie wiem co jest grane, bo ostatnimi czasy było już tak, że mąż wkładał jej smoka do buzi i był odjazd po 10 minutach. Potem wszyscy idą spać a ja walczę... Oligatorka Nie wiem czy bym zostawiła małą na cały dzień z mężem, już raczej wybyłabym z nią z domu, tyle że w takim przypadku to ja bym nadal nie odpoczęła a moje chłopy tak. Błędne koło trochę. Gdy wychodzę sama to w ruch idzie pilot od telewizora a dzieciak wgapiony w reklamy. Może jednak powinnam raz odpuścić, wyrwać się, niech wszyscy zobaczą ile to roboty? Żoo, Peonia Mój mąż ma ciężki charakter, to raczej jemu przydałaby się rozmowa z Peonią :). Ja nie daję sobie "dmuchać w kaszę". Jestem człowiekiem, który raczej nie trzyma języka za zębami i odzywa się gdy sytuacja tego wymaga, tyle że słucham od domowników, a od męża w szczególności, że nic nie robię tylko narzekam. Ciekawe jak długo szanowny małżonek by wytrzymał bez snu itp. Niejednokrotnie próbowałam nakreślić problem i po dobroci i dosadnie, ale efekt jest mierny, może działa to jeden, dwa dni. Peonia Szefową masz na medal! Brawa za odwagę dla niej! Hasło - rewelacja :))))) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka Uwierz, że ja to już prośbą i groźbą i nic. Nawet kłótnia też na ten temat była, ale potem miałam kaca moralnego bo było mi głupio tak przy synach. Brzmiało to trochę tak jak bym własnego dziecka nie kochała, ale puściły mi nerwy, no bo w końcu ile można. Generalnie ten temat u mnie w domu jest drażliwy. Zawsze robi się niemiło i czasami odpuszczam. Wszyscy uważają, że ja to mogę sobie odpocząć w tak zwanym międzyczasie. A najlepszy tekst mojego męża - to nie jego wina, że Bóg tak poukładał ten świat że to kobieta więcej zajmuje się dziećmi - no krew się we mnie wtedy gotuje!!! Peonia Ja dziś przez cały dzień z dzieciakami "kibluję". Miałam już dziś wychodne, do krawcowej, która mi przerabia sukienkę na sobotnie wesele. Babcia wnuczką się trochę zajęła i limit na ten tydzień wyczerpany :/ -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Fajny artykuł jest na ten temat na wirtualnej, a jaka gorąca dyskusja w komentarzach... http://kobieta.wp.pl/dzis-jestesmy-razem-jak-nigdy-przedtem-6043560566444673a -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis Łączę się z Tobą w bólu, bo wiem co czujesz!!! U mnie też pobudka małej w nocy średnio co dwie godziny, tyle że pocyca trochę i zaśnie. Ja tak śpię od początku, a mój mąż to zawsze ma wytłumaczenie, że potem zaśnie w pracy za kierownicą itp. Dodatkowo moja teściowa bardzo w tej kwestii go wspiera, no a w weekend to on musi poranne wstawanie do pracy odespać i oczywiście naładować akumulatory na następny tydzień. No jakoś tylko na obietnicach się kończy i za cholerę nie mogę tego wywalczyć! Co do dzisiejszego dnia to ja też na czarno. Też miałam badania prenatalne, które bardzo mnie uspokoiły, ale powiem szczerze, że nie wiem co bym zrobiła gdyby okazało się że coś jest nie tak. Kobieta powinna mieć przynajmniej wybór! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Daises. Coś z tym żelazem jest na rzeczy. Ja też tak jak Peonia nie słyszałam o tym, żeby sprawdzać jego poziom u dziecka. Nawet nie wiedziałam o tym co napisała Jo, że po około pół roku dzieciom kończą się nagromadzone wcześniej zapasy. Jak robiłam małej badania, w związku z powiększonymi węzłami chłonnymi, to właśnie hemoglobina wyszła za niska. W tym tygodniu idziemy do kontroli i po skierowanie na kolejne badania krwi, łącznie z poziomem żelaza właśnie. Mała czasami ma podkrążone oczy, może ma niedobory. Muszę to sprawdzić. Trochę latania mnie czeka :/ Poza tym trochę martwią mnie te jej węzły, bo jeden nadal pozostał powiększony :( Szpangatanga Super, że się nie dałaś i zrealizowałaś swoje plany, tak trzymać! Nie daj się zastraszyć! Walcz o swoje :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Peonia Ja tak jak Oligatorka, nie pamiętam już kiedy byłam sama w domu, rety. Najbardziej lubię te momenty, gdy cała moja ferajna wychodzi rano do szkoły/pracy, a ja zostaję tylko z małą. Zupełnie inaczej idzie mi organizacja wszystkiego. Po ich powrocie cały mój plan zawsze się wali. Mała lepiej śpi gdy tylko ja krzątam się po domu. Jak już moje chłopy wracają to też mogę pomarzyć o chwili spokoju, bo zawsze któryś coś ode mnie chce. Muszę popracować nad tym, żeby moi faceci zabierali małą na spacery, tyle że pewnie ja w tym czasie bym sprzątała zamiast odpoczywać. Ot, taka moja natura :/ Szpangatanga Co tam u Ciebie? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Numer 2 = niebieska karta B Peonia Aż takim ekspertem to ja nie jestem ;) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Szpangatanga http://poznan-staremiasto.sr.gov.pl/app/index.php/przemoc-w-rodzinie Na tej stronie są informacje dotyczące osób, które zaznały przemocy w rodzinie. Otwórz sobie Niebieską kartę - NUMER 2, tam na dole strony są podane numery telefonów, pod które możesz dzwonić i inne ważne informacje. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Szpangatanga, Peonia "Kontakty dziadków z dzieckiem ustalają dziadkowie z rodzicami dziecka, kierując się dobrem dziecka i biorąc pod uwagę jego rozsądne życzenia. W braku porozumienia w przedmiocie kontaktów dziadków z wnukiem rozstrzyga sąd. Sąd rozstrzygając o kontaktach dziadków z wnukami bierze pod uwagę dobro dziecka i jego rozsądne życzenia". Jeśli dziadkowie "nie są normalni" to ja bym na kontakty z nimi nie pozwoliła. Jak im zależy to niech składają taki wniosek do sądu... Bamcia Ty to jesteś "super woman" normalnie :), my tu gadamy o zmęczeniu, mając jedno małe dziecko w domu, a tam u Ciebie oprócz tych najmniejszych jeszcze starszaki bywają, skąd Ty bierzesz na to siły? Podziwiam!!!