Jagoda35
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jagoda35
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Peoniu. Tak mi żal Twojej znajomej, a jej córeczki w szczególności. Jak jej mąż daje sobie radę? Bo pamiętam jak pisałaś że czasami tracił cierpliwość, co zresztą jest zrozumiałe. Czy ona w jakiś sposób reaguje na córeczkę? Kto się nimi zajmuje? Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Peoniu Czy Twój synek nadal nic nie pije? Bo ja od wielu tygodni walczyłam z małą i starałam się nauczyć ją picia wody z butelki, w końcu się udało, bo wcześniej to tylko pierś. Przeszliśmy przez butelki z różnymi smoczkami, kubki niekapki, kapki, kubki 360, a podziałała najzwyklejsza butelka BabyOno, ale ze smoczkiem do kaszek - z krzyżykiem. Mała wypija mi jakieś 150 ml w ciągu dnia, niedużo, ale zawsze. Najczęściej jej daję na spacerze albo podczas jedzenia, żeby trochę popiła. Już chciałam się poddać, bo młodszy syn też stale był na piersi, smoczka ani razu w ustach nie miał, bo nie chciał. Tak samo zrobiłam ze smoczkiem do uspokojenia. W domu cała kolekcja -różne kształty, każdy inny i żadnego nie chciała, ale niedawno jadąc z nią samochodem nie miałam jak jej uśpić, marudziła bardzo więc znalazłam na dnie torby smoczek z Pepco, za niecałe 6 zł i załapała! Byliśmy z mężem w szoku. A myśmy kupę kasy wydali na smoczki - cuda wianki :) Smoka daję jej jeszcze na spacerze, gdy już nic na nią nie działa, w sytuacji krytycznej. I właśnie przed chwilą, gdy się przebudziła, zamiast piersi podałam smoczek i śpi jak zabita... :) Ja mam spokój, a o to mi chodziło, może w nocy będzie o pare pobudek mniej, bo zdarzało się nawet 5, 6. Wiem, że niektórzy twierdzą, że od smoczka zęby się krzywią i różne takie historie, ale u nas to się nie sprawdziło. Starszy syn chodził ze smoczkiem do drugiego roku życia a zęby ma piękne i równiutkie, młodszy nie brał wcale a zębiska tak krzywe, że aż wstyd, właśnie wybieramy się do ortodonty... Peoniu Kiedy ten wynik odbierasmy, jutro? Daj znać! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Peoniu Brawo dla męża za miskę! Lepiej późno niż wcale :) Żoo Moje chłopaki to straszni balaganiarze, ani prośbą ani groźbą! Nienawidzę bałaganu a nic nie denerwuje mnie bardziej niż rozpoczęcie dnia od sprzątania po wszystkich, a często tak to się kończy. Gdy nie ma porządku robię sie nerwowa, a czasami wręcz agresywna, no wszystko mnie drażni i marudzę pod nosem. Gdzie Ty poznałaś swojego męża? Taki uczynny :) Mój poza robieniem bałaganu też dużo robi. Gotuje obiady nawet tego typu jak pierogi, naleśniki, itp. Każde z nas specjalizuje się w konkretnych daniach, więc w tygodniu to wychodzi pół na pół z gotowaniem, tyle że posprzątać kuchni potem już mu się nie chce... Także robi jak Twój cotygodniowe zakupy (ale listę przygotowuję ja, łącznie z menu na obiady), odwozi młodszego syna na treningi, co do zasady w soboty sprząta łazienkę, ale często przedłuża to się nawet do poniedziałku rano, bo jakoś zawsze ma ciekawsze zajęcia... Ja jestem taka, że gdy mam coś do zrobienia to kosztem wolnego czasu to robię, byle juz to mieć z głowy, on nie. I to jego hasło, że dom to nie muzeum, o którym już wspominałam, wrrr. Ogólnie nie jest źle, tyle że jak jest nas tyle w domu to ogarniać trzeba od razu, potem jest tego za dużo! Przy małej też wszystko zrobi, ale często na moją prośbę, sam się nie domyśli... Starszy syn dwa razy w tygodniu odkurza i ściera kurze, ale talerzyki, szklanki pod jego łóżkiem czasami aż kwitną! Ciuchy porozkładane po kątach wrzucam mu do szafki, tak żeby od razu po jej otwarciu na niego wypadły :) Młodszy syn na razie ogarnia swój pokój, średnio mu to idzie, ale się stara. No dziś to mąż rano totalnie mnie rozwalił - obudził mnie i pyta gdzie są jego spodnie, które wczoraj nosił. Potknęlam się o nie i włożyłam na miejsce do szafy. Nawet się nie domyślił żeby tam poszukać. Faceci! Masakra :) Ale właśnie on pochodzi z rodziny w której jego mama usługiwała tacie, a co za tym idzie i jemu, nawet gdy się poznaliśmy to mu jeszcze ubrania w szafie uładała, więc sorry. A ja biedna staram się naprowadzić go na dobrą drogę :) Przepraszam Was za moje wywody, ale mi się jakoś tak lepiej na serduchu zrobiło :) Mokka Ja też na ząbki daję małej żel dentinox, a gdy jest bardzo marudna to paracetamol, nic innego. Camilia na nią nie działa. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Cześć dziewczyny! Jestem po strajku, baaardzo dobrze mi to zrobiło bo w końcu wypoczęłam, a co najważniejsze podreperowałam zdrowie. Oczywiście tak do końca nie leżałam odłogiem bo małą trzeba było czasami piersią nakarmić lub uśpić, ona zwykle właśnie przy piersi zasypia, ale jestem z siebie zadowolona sama z siebie, że w końcu tym moim chłopom się postawiłam! Swoją drogą to świetnie sobie poradzili, jestem z nich mega dumna! Tyle, że dziś pół dnia ogarniam mieszkanie po skutkach strajku - cóż - coś za coś. Przecież w mniemaniu mojego męża nie da sie posprzątać, ugotować, zająć dzieckiem, coś trzeba odpuścić, hmmm, czyżby? Nie da się? Mi się to jakoś udaje, ale kosztem mojego wolnego czasu, ale z tego to już mój mąż rezygnować nie będzie, bo po 5 dniach pracy wolne się należy. Ciekawe dlaczego jakoś nikt nie dostrzega mojego 7 - dniowego czasu pracy? Tak czy siak, strajk polecam każdej z Was! Co do snu małej to u mnie też nie ma raczej stałej pory. Jedyne co pewne u niej to to, że po pierwszym obudzeniu rano wytrzymuje góra dwie godziny i jest padnięta. Śpi jak jej się podoba - 20 minut, pół godziny, no czasem godzina jej wyjdzie, często jeszcze z przerwami. Niekiedy zaśnie drugi raz w ciągu dnia, ale to też jest na raty. Więc jak słyszę od męża, że mam spać razem z dzieckiem mam ochote mu wygarnąć co nieco... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Żoo Spokojnie, spokojnie, strajkuję nadal, niczego nie ruszam, tylko para uszami mi wychodzi :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Żoo Ja zblendowałam małej brzoskwinie i zmieszałam z paroma łyżeczkami właśnie jogurtu bakomy, jadła aż jej się uszy trzęsły. Póki co, chłopaki dają radę, ale nie jestem zadowolona z wyglądu mieszkania, jak tak dalej pójdzie to jutro już go nie poznam... :/ -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Cześć! My nadal chorujemy, a właściwie to nawet ja bardziej. Mała szybko dochodzi do siebie, gorączki brak, kataru mniej. Ja niestety nie mam jak i kiedy się wykurować, stale coś do zrobienia, mąż w pracy, chłopacy byli w szkole, potem już na swoje zajęcia a mi nie ma kto pomóc. Ciężko choremu zająć się dzieckiem, oczywiście nikt nie rozumie o co mi chodzi? Tyle, że jak moi faceci chorują, z mężem na czele to tylko łóżko i pilot od telewizora w rękę, na nic więcej nie mają siły, no ale ja to przecież wytrzymała jestem, a nocnych pobudek nie muszę odsypiać bo widocznie mój organizm się szybciej regeneruje - no cholera mnie bierze jak słyszę coś takiego!!! Dzisiaj więc rozpoczynam dwu dniowy strajk! Zamierzam w końcu pochorować jak na człowieka przystało. Leżę w łóżku i niech się dzieje co chce, ja się nie dam! Nie sprzątam, nie gotuję, mogę oczywiście nakarmić mała i tyle w temacie. Foch! Miłego dnia :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam! U nas kiepsko. Mnie znowu w kościach łamie, a gardło boli jak nie wiem co, to co wyleczyłam w zeszłym tygodniu wróciło chyba ze zdwojoną siłą. Na dodatek mała w nocy dostała gorączkę i ma straszny katar, chyba polece z nią do lekarza bo nie wiem czy nie boli ją też gardło, gdy ziewa to płacze. Najgorsze jest to, że właśnie rok szkolny się zaczyna i trzeba zająć się synami, a tu na samym początku problemy... Bamcia, wielki szacun za to co robicie, ja bym chyba nie umiała rozstać się z takim dzieckiem, podziwiam! Peoniu, doskonale Cię rozumiem!!! Też mam tak z moimi facetami w domu, że pomimo moich próśb stale coś po sobie zostawiają, gdzie nie pójdą to zawsze zostawią ślady. Można non stop sprzątać, a najbardziej denerwujące jest to jak słyszę od męża, że dom to nie muzeum! No wnerwa mam wtedy że ho ho! Często mam tak, że żaden pokój nie nadaje się do wpuszczenia do niego niespodziewanego gościa, w każdym coś. Można ogarniać na okrągło, a ci faceci to o własną matkę by się potknęli a by nie zauważyli... Ja jestem pedantką i dzień w dzień toczę z nimi walkę o porządek. I te wieczne kłótnie synów - dlaczego jeden gra na kompie tyle, a drugi mniej, dlaczego jeden może iść na dwór a drugi nie, dlaczego w tv nie mogą oglądać tego co chcą, tylko muszą iść na kompromis - no każdy pretekst dobry. Stale coś... Sorki za moje użalanie. Też po cichu się cieszę, że pójdą do szkoły, będzie trochę spokoju :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Dzięki dziewczyny za komplementy dotyczące opasek. Szczerze mówiąc to teraz jestem w swoim żywiole. 16 lat czekałam na córkę, co ciąża to chłopak, aż w końcu za trzecim razem się udało. Za każdym razem jak widziałam fajne ciuszki dla dziewczynek na wystawie to przyklejałam się do szyby. Teraz wszystkie gumeczki, spineczki, sukieneczki są w moim zasięgu :) Wszystkie moje dzieciaki wpatrywały się w telewizor, mała też, szczególnie reklamy są najciekawsze i piosenki, wtedy zaczyna się kołysać i podskakiwać. Chłopaki dodatkowo oglądali Teletubisie, no dzieci nie było, nic tak na nich nie działało :) Skakanka, ja chyba też skorzystam z tych ćwiczeń, bo mała też wydaje mi się stanęła w rozwoju, no leń nad lenie z niej. Praktycznie miesiąc, półtora żadnych nowych umiejętności, za to z jedzeniem się poprawiło i teraz chętniej zjada obiadki. Peoniu Co tam u Ciebie? Zamilkłaś jakoś. Wszystko ok? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Dzięki!!! :-) :-* -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Rety, ile ja bym dała żeby moje dziecko chociaż raz w tygodniu przespało 12 godzin!!! - Marzenie... Jo. U nas z pieluszkami jest dokładnie tak samo, przeważnie po nocce, po nocnych wędrówkach po łóżku pielucha jest zwinięta niemal w rulonik. Zauważyłam, że gdy założymy rozmiar większą to jest jeszcze gorzej. Szukami złotego środka... Skakanka Ale się naśmiałam z tymi zwłokami much :))) Moja wczoraj bawiła się moi włosem, znalezionym gdzieś na podłodze, śmiesznie to wyglądało, ale w porę jej zabrałam żeby przypadkiem nie wciągnęła go na podwieczorek :))) Spróbuję wrzucić parę zdjęć moich opasek, ale nie wiem czy mi się uda bo robię to z telefonu, jeśli nie to wrzucę wieczorem z kompa... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mokka Też właśnie myślałam o tym żeby Was zapytać o blizny. Ja mam bliznę długości około 15cm, stosuję tylko plastry silikonowe, na opakowaniu jest napisane, żeby zmieniać je co 3 dni, a do 5 to już maks, ja zmieniam co tydzień, oczywiście jeśli tyle mi wytrzymają. Mam tak samo jak Ty, po bokach jakies 3cm mam dosłownie białą niteczkę, prawie ani śladu, ale reszta to różowy bliznowiec, który jest dosyć gruby. Nie smarowałam żadnymi maściami bo po poprzedniej cesarce nic to nie dało, a zapachu/smrodu maści cebulowej no jakoś nie mogę znieść. Podczas zabiegu wycięto mi starą bliznę bo była dosyć gruba, miałam więc nadzieję, że tym razem wszystko się pięknie zagoi, ale niestety. Postawiłam tylko na te plastry, wiem że są drogie, ale ja je dokładnie wycinam i dopasowuję do blizny i tak jak napisałam trzymam jeden nawet przez tydzień, opakowanie starcza mi na miesiące. Rezultaty ich noszenia są, ja to widzę i to duże, ale trwa to bardzo wolno. Nawet nie wiedziałam że jest maść silikonowa. Droga jest? Gdzie można kupić? Działa? A jak tam u innych Mam? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
No i prześwietlenie kręgosłupa to podstawa. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jo Wiem co czujesz, bo ja mam to samo. Czasami boli mnie w krzyżu tak mocno, że aż wyję. Często też nie mogę się wyprostować, a o spaniu na plecach w nocy nie ma mowy bo też bardzo boli. Mi nawet ćwiczenia mało pomagają. Kaisuis ma rację, myślę że same leki przeciwbólowe nie wystarczą, one tylko chwilowo usypiają ból a nie likwidują jego przyczyny. Powinnaś wybrać się do lekarza. Ja też mam taki zamiar, ale jakoś stale mi nie po drodze, albo wiadomo - inne obowiązki... Parę lat temu dostałam skierowanie na zabiegi rehabilitacyjne od ortopedy. Chodziłam na laser, fizykoterapię, masaż prądem i na pole magnetyczne. Miałam wtedy bóle w łopatkach, które po 20 zabiegach zniknęły bez śladu, czułam się po nich jak nowo narodzona. Zabiegi zajmowały mi góra godzinę dziennie, nie wiem jak jest tam u Ciebie, ale może akurat coś by się dało załatwić? Niestety teraz - myślę że od ciąży - przeszło mi na dolną część kręgosłupa. Wiesz, czasami też ból krzyża nie musi być bezpośrednio związany z kręgosłupem, może też oznaczać na przykład choroby nerek... Warto jednak, żeby ocenił to specjalista. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam w upalny dzień. Moje dziecko dziś ma dla mnie dzień dobroci i pierwszy raz spała półtorej godziny, teraz zasnęła poraz drugi i ma już na koncie 30 minut. Ciekawe jak długo jeszcze pociągnie, może to ta pogoda ją tak męczy? Moje dzieciaki też mają takie papcie zrobione przez moją teściową, ale raczej niechętnie je noszą, a starszy to już tym bardziej, bo uważa że są obciachowe. Ja nigdy nie zabierałam się za tego typu robotę, ale odkąd mała się urodziła to zaczęłam dla niej robić ozdobne opaski na głowę i tak mi się to spodobało, że mamy ich już kilkadziesiąt. Wykorzystuję w tym celu organzę, tiul, filc, lamówkę - gumę łamaną i mnóstwo kolorowych koralików, sklejam klejem na gorąco lub zszywam. Do każdego ubrania jest inna opaska. Rodzina namawia mnie żeby je sprzedawać, ale mi jakoś szkoda, bo każda jest niepowtarzalna. Gdy mała z nich wyrośnie to spokojnie można przerobić np. na broszkę czy ozdobę do spinki. Relaksuje mnie taka zabawa :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Cześć Dziewczyny. Dziękuję za wszystkie porady dotyczące leków. Dziś już czuję się znacznie lepiej, tylko gardło jeszcze mnie pobolewa. Ja chusty nie kupowałam, jakoś z moją zręcznością nie widzę siebie za bardzo jak ją zawiązuję. Mam jeszcze nosidełko po starszakach, ale ani razu nie użyłam, jeśli już musimy to bierzemy małą po prostu na ręce. Na szczęście jej wystarczy jak ktoś koło niej siedzi i patrzy jak ona się bawi, przeważnie to jestem ja. Nie domaga sie brania na ręce, ale zawsze ktoś musi z nią byc. Gdy tylko zostaje sama to od razu rozlega się głośny płacz. Kaisuis U nas z tym jedzeniem też jest różnie. Moja to akurat wafle ryżowe uwielbia i na sam ich widok się cała trzęsie, nie daję jej jeszcze ich do ręki bo też się dławi, ale daje jej malutkie kawałeczki. Dzis strasznie się cieszyłam bo sama jadła borówki, co jej sie raczej nie zdarza, myślałam że nauczyła się samoobsługi, a gdy ją wyciągałam z fotelika to okazało się, że pare miała za koszulką na plecach, pare pod pupą, kilka wpadło do kieszonki od śliniaczka, a kilka znalazłam na podłodze :) - a ja już tak się cieszyłam że przejdziemy na kolejny etap, cóż, jeszcze bawimy się w musy. Dodam, że nawet musem czasami się ksztusi i dławi, więc u nas poooomaaaału to idzie. Mała śpi mi teraz na piankowych puzzlach na podłodze, dawałam jej cycusia leżąc obok, a ona mi zasnęła, no cóż, każdy sposób dobry :) Wczoraj dzwonił mój synek z obozu. Mówił, że jest mu tam fajnie, nie nudzi się, ale że bardzo tęskni. Powiedział, że w poniedziałek, po powrocie nie będzie cały dzień wychodzić na podwórko, chce być w domu. Rety, pomyślałam że bidulek rzeczywiście strasznie tęskni za nami, po czym on dodał, że rezerwuje sobie laptopa na cały dzień i będzie grał :)))))) Także kochane Mamusie cieszcie się swoimi Pociechami, bo te Mamy które mają także starsze dzieci, jak ja, pewnie to potwierdzą, że im starsze, tym bardziej samodzielne i pomimo tego, że zawsze będą naszymi "niuniusiami" to szybko rosną i potrzebują nas coraz mniej... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
U nas problem ze skarpetkami był w drugą stronę - wszystkie były na małą za ciasne, doszło do tego że kupowałam jej na 18-24 miesiące. Teraz gdy się wydłużyła to już nie jest takim pultaskiem i nóżki już nie są takie grubiutkie jak były, ale nic nie spada. Jakoś nawet nie jest zainteresowana zdejmowaniem ich. Co do kawy to ja byłam uzależniona od jej smaku, bo kompletnie na mnie nie działa, mogę ją wypic przed samym snem i nic. Przestałam pić kawę gdy szukałam przyczyn tak częstego budzenia się małej, zaczęłam wtedy pić kawę zbożową typu Inka, z mlekiem i tak już mi zostało. Piję po 3, 4 dziennie i jakoś nie potrzebuję zwykłej, a bywały wcześniej takie dni, że zamiast do łazienki rano - najpierw szłam dosłownie po omacku do kuchni po kawę. Mnie dopadło chyba jakieś przeziębienie, bo pobolewa mnie gardło i zaczyna łamać mnie w kościach. Muszę się kurować żeby małej nie zarazić. Spróbuję domowych sposobów na początek, bo przez karmienie piersią oferta leków niestety jest ograniczona. Znacie jakieś leki, które szybko postawią mnie na nogi? Peonia. Nie martw się na zapas! Pozbyłaś się problemu, to najważniejsze. Jeśli okaże się, że coś jest nie tak to na początek wytną Ci kolejną warstwę skóry, głębszą, która może okazać się już czysta i zdrowa. Mnie zawsze onkolog mówi, że rak skóry rozwija się minimum 5 lat, a znamiona to są nasze błędy młodości, które wychodzą nawej po 10, 15 latach i są skutkiem poparzenia skóry, zdecydowana większość z nich nie jest zagrożeniem. Spokojnie, będzie dobrze. Twoja reakcja była błyskawiczna i pewnie okaże się, że wszystko gra! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Air Uspokoiłaś mnie z tą wagą, bo moja mała też szła jak burza a dokładnie jak u Ciebie jakieś dwa miesiące temu wszystko się spowolniło. Myślę że u nas jest to też zwiazane z tym, że mała na długość idzie jak burza, ostatnio bodziaki kupiliśmy na 92, myślałam że będą na zapas a tu niespodzianka - są już dobre! Też trzeba brać pod uwagę to, że rozmiar rozmiarowi nierówny... Z mojej małej kluseczki już nic nie zostało, a waga opornie idzie w górę. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Air Jestem pod ogromnym wrażeniem tempa, w jakim rozwija się Twoj synek - duże WOW!!! Moja mała to straszny leniuszek, ledwo co pełza do tyłu i to dość nieporadnie, za nic więcej nie chce zabrać. A ten nocnik to już mistrzostwo świata! Moje starszaki nigdy nie siadały na nocnik przed ukończeniem przynajmniej półtora roku, zdolniacha z Twojego syna! Peonia Dziękuję za dobre słowo odnośnie młodszego syna :-). Dzwonił wieczorem i mówił, że trochę tęskni, ale jest zadowolony - oby tak dalej... Co do znamion to u mnie praktycznie na każdej wizycie okazywało się, że jakieś są do usunięcia. Tym razem jednak mam dwa do obserwacji, w tym jedną małą plamke wielkości dosłownie 2mm! Jest innego koloru niż pozostałe, wszystkie mają różne odcienie brązu a ta jest czarna, wygląda jakby ktoś mi postawił na ręce kropkę pisakiem. Jeśli pieprzyki mają przy powiększeniu budowę siateczki to są ok, ale jeśli są jednolitą plamą to należy uważać na nie, ale to tylko specjalista oceni. Trzymam kciuki za Ciebie!!! Ja ten bezrękawnik kupiłam w dziale dziewczęcym, jest błękitny (są też różowe), ale widziałam też te chłopięce właśnie bardziej turkusowego koloru, generalnie dla dziewczynki to bez różnicy, bo każdy z tych kolorów pasuje, chłopcy mają trochę gorzej, no chyba że się im wmówi, że dobrze wyglądają w różowym :-) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Wiatm!!! Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda do kitu. Wczoraj odstawiliśmy młodszego syna na tygodniowy obóz taneczny i teraz moje miękkie matczyne serce cały czas mocno bije, zastanawiam się czy i jak on tam sobie poradzi - to jego pierwszy taki wyjazd bez rodziców. Pociesza mnie to, że wszystkie dzieci tam zna, bo są z jednej szkoły tańca, trenerki także - więc nie powinno być źle, ale jednak się martwię. Mój mąż stale mnie pociesza, że chłopak już jest duży i da radę, ech... Żoo Ja mam taki pchacz samochód, jeszcze po synach i to właśnie z plastikowymi kołami (nie polecam)i też mam zamiar poszukać czegoś nowego. Jo Krasnal jest cudowna!!! Duża już z niej dziewczynka! Ja też mam ogromne problemy z kręgosłupem. W nocy gdy małą karmię, to śpię praktycznie w jednej pozycji i rano, żeby się pozbierać do kupy i wyprostować potrzebuję dużo czasu. Myślę też o wybraniu się do lekarza bo czasami mam takie dni, że nie mogę chodzić, często też w nocy sam ból mnie budzi - muszę wtedy zmienić pozycję. Po poprzednich ciążach też miewałam bóle kręgoslupa, ale raczej w okolicy łopatek, tym razem boli mnie w krzyżu i jest coraz gorzej. Peoniu Ja taki właśnie futrzany bezrękawnik z Pepco zakupiłam w piątek, no nie mogłam się oprzeć, mała tak w nim słodko wyglądała :-), ale wzięłam kolor błękitny, bo toniemy w różu. Ja też mam pełno pieprzyków - rodzina się śmieje że jestem popieprzona he he, co roku chodzę do onkologa, który bada mi każdy po kolei i gdy któryś jest nieciekawy to jest usuwany (jakieś 10 mi wycięto), nie ma z tym żartów. Każdy taki wycięty idzie potem do badania i jest sprawdzany czy przypadkiem nie była to zmiana złośliwa. Ja nie mam wypukłych - bo takie się wymraża, tylko zmiany barwnikowe skóry. Z racji tego, że mam jasną karnację to mam zakaz przebywania na słońcu, chyba że krem z filtrem 50 co gdzinę. Co do zabawy sznurkami, metkami, nitkami - moja córka także to uwielbia, czasami nawet podaję jej zabawkę/maskotkę od d**y strony :-) bo to ją bardziej interesuje niż sama zabawka. Dodatkowo śmiejemy się, że niezła z niej sroka, bo zawsze znajdzie u kogoś jakiś zegarek, pierścionek, łańcuszek, kolczyki i tym się bawi, w końcu prawdziwa z niej kobieta :-). -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Ja też zastanawiałam się już wcześniej czy fazy księżyca nie mają przypadkiem wpływu na sen małej, generalnie nie wierzę w takie rzeczy, ale w tym przypadku by się sprawdziło... A na plamy także używam Vanisha, tyle że ja go leję bezpośrednio na plamę, czekam parę godzin i dopiero piorę. Jesli plama nie zejdzie to po wyschnięciu powtarzam to samo. Jeszcze mnie nie zawiódł. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Moja córcia obudziła się dziś o 3.30 i już więcej spać nie chciała, a zademonstrowała mi to w taki sposób, że mnie też od razu odechciało się spać. Zostawiła odcisk swoich pięknych 8 ząbków na mojej piersi! Myślałam, że z bólu oczy wyjdą mi z orbit :-), ale na razie z karmienia piersią nie zamierzam rezygnować bo bardzo to lubię, no chyba że takie ekstremalne sytuacje będą powtarzać się częściej... Teraz wariujemy razem w łóżku, ciekawe która z nas prędzej padnie? :-) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam!!! Jo, ten Twój Krasnal to niezły agent, mam nadzieje że juz wszystko ok. Pewnie niestety jeszcze wiele takich sytuacji przed nami... Żoo, co do karmienia piersią to moja mała w dzień pije bardzo krótko, ale dosyć często. Tak jak Peonia pisała, za dużo bodźców, za dużo się dzieje wokół niej żeby pociągnąć dłużej. Wyjatkiem jest jej usypianie, wtedy to ciągnie, ciągnie i ciągnie aż zasypia. W nocy trwa to o wiele dłużej, ale też przy piersi zasypia. Nie wiem jak inne Mamy, ale ja widzę że mam o wiele mniej pokarmu niż wcześniej, ale związane jest to z tym, że też dziecko już tyle mleczka nie potrzebuje co na początku bo przecież dostaje też inne pokarmy. U mnie idzie to dosyć opornie, ale mała po trochu coś tam innego też dziubnie. Organizm produkuje tyle ile dziecko potrzebuje... Peoniu, widzę że zmieniłaś suwaczek? :-) Kaisuis, moi synowie też zgrzytali zębami, ale zaczęli jakoś w wieku przedszkolnym. Przy pierwszym za namową teściowej i mojej mamy zrobiłam badania na owsiki, bo to częsty objaw, oczywiście nic nie wyszło. Z młodszym odpuściłam sobie takie badania. Jeden i drugi z tego wyrośli, ale trwało to ładnych parę lat. Czasami dzieci zgrzytają, gdy są zdenerwowane, gdy są naraźone na stres i w ten sposób odreagowują. Miłego dnia! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Jagoda35 odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam. Moje dziecko jest dzisiaj tak nieznośne, że mam ochotę jej wyjąć baterie :-) Dopiero zasnęła pierwszy raz, nie wiem co to będzie wieczorem? co do jedzenia to nawet nie wypowiadam się, bo szkoda słów, ale widzę, że nie tylko moje takie marudne... Peoniu, zazdroszczę Ci, takiego wietrzenia rodziny, mi niestety nie zdarza się to za często. Dom stale pełen, a wtedy to ciężko ze spaniem małej bo zawsze coś się dzieje. Szczerze powiem, że po cichu czekam już na wrzesień kiedy chłopaki pójdą do szkoły i będzie trochę więcej spokoju :-). Ostatnio gdy zostawiliśmy małą u teściów na pół godziny to cały ten czas przepłakała, było mi jej bardzo żal. Gdy jej jeszcze nie było na świecie to spokojnie mogliśmy zostawić młodszego syna pod opieką starszego i nawet byli zadowoleni, że "starych" nie ma w domu he he. No cóż, pozostaje mi poczekać, aż mała nieco podrośnie i zrobi się trochę bardziej samodzielna. Mokka, gratuluję chrzcin. Ja poszłam na łatwiznę i zamówiłam catering, tort też miałam zamówiony, mała jest tak absorbująca, że szczerze mówiąc nie wyobrażałam sobie żeby jeszcze stać w kuchni i pichcić dla tylu osób, a też organizowaliśmy w domu. Pierwszy raz skorzystałam z takiego rozwiązania i tak mi się to spodobało, że nie wykluczam, że w przyszłości też jeszcze spróbuję. Jo, lecę do Ciebie ma muffinki, bo uwielbiam :-) Kaisuis, ja gdy mała jest marudna w samochodzie i już nic kompletnie nie pomaga to wyciągam telefon i na youtube wyszukuję jakieś piosenki dla dzieci np. Jesteśmy jagódki, czy Jestem sobie przedszkolaczek, Kundel bury itp. i pokazuję, jej te filmiki. Ona aż cała lata z radości i przynajmniej na 20 minut jest spokój... Lece, bo słyszę, że marudzi... Czyli ze spania nici.