andzia

Magda tu masz przepis Rafaello na krakersach - przepis dodany przez cutemarta - Przepisy kulinarne - Internetowa książka kucharska Cafe niech C K. koniecznie zrobi fotkę!!!U nas w parku dokłądnie tak samo, ostatnio 10 minut maltretowały żuka, wkładały go na liście, nosiły, śpiewały mu itd

Cafe jakbym miała jedno dziecię, to też bym bez wózka szła Fajnie, ze Olek słucha, zimą i tak nie będziecie bardzo dużo chodzić, a na wiosnę to już będzie z górki. Ja pamiętam, że Stasiu jak był mocno zmęczony to właziłz na podnóżek od wózka i musiałam całą trójkę pchac, czasem niosąc jeszcze w ręce jego hulajnogę:) Magda tez czytałam komentarze moherów, to jest jakaś masakra!!! A Ty nie lubisz w ogóle czosnku? Jeju, ja uwielbiam!!!

cafe82pochodzilismy 1.5h,olek mega grzeczny...coraz lepiej chodzi za reke,byle tak dalej....rzadko juz ucieka-widze postepy teraz je drugie danie...miecho,sos i kluchy...nie pytajcie ile potrafi zjesc za kilka lat nie zarobimy na jedzenie dla glodomorow Mój K. tez tak czesto mówi:) I super, że Oluś grzeczny. Ja najczesciej wyjezdzam wózkiem, a później w parku je wypuszczam.

Anielinka co to za zapiekanka? Ja jutro bede robic szpinakowa, juz dawno nie mieliśmy:) A co do opieki szpitalnej to akurat te pielęgniarki wydawały się być sympatyczne, ojciec tez nie narzekał, ale jak są dwie na dyżurze a pacjentów 50 to same wiecie. Cafe my tez nie mozemy cos dotrzec na ten bilans:/

Siostra chce mi zabrac zołzy na spacer, propozycja oczywiście bardzo kusząca, ale pogoda nieciekawa i sama nie wiem Mei rzeczyweiście wydatki przerażają, ja też czasem się zastanawiam za co tyle zapłaciłam, skoro w siatce kilka gówien Masz nowy suwaczek, czy mi sie wydaje? Dawno nie zaglądałaś, wiec zgłupiałam:) Kasioleqq no to Kornelcia nie ma wyjścia, musi zaczekać Albo tesciowie niebeda mieli wyjscia i beda musieli zabrac Kacpra wczesniej. A Ty odpocznij troche przed gośćmi:)

Słyszałyście, że w końcu usuneli ten sławietny krzyż sprzed pałacu? Czas najwyższy!!!

Magda nie byliśmy. To zezeowanie u Zośki dopiero niedawno zauważyliśmy, szczególnie jak jest zmęczona to jej to oczko ucieka. Kurcze, moze daliśmy troche ciała, ze nie poszlismy wczesniej, tym bardziej, ze K. jak był mały to miał operacje na oko, bo właśnie mocno zezował

Justynka a jakie miał okulary? K. siostra jest optykiem, ma nas umówic u siebie na badanie i mówiła mi, ze najlepsze dla dzieci są okulary z Fisher Price, trochę bamberskie, ale nic się nie odłamuje, nie wygina itp.

Justynka Olek nosi okularki? My właśnie zauważyliśmy, że Zośce ucieka jedno oczko, musimy koniecznie jak najszybciej pojechac do okulisty

Justynka no wszystkie badania wyszły ok, tomografia, prześwietlenie kręgosłupa itd. Mam nadzieje, ze będzie dobrze. Baliśmy się bardzo o głowę, bo tata miała już dwa razy wstrząs mózgu, wieć trzeci raz mógłby być bardzo niebezpieczny, na szczescie jest ok i Bogu dzięki miał kask.

Przed chwilą gadałam z tatą. NIe jest za ciekawie, bo kręgosłup go boli jak cholera, prawdopodobnie ma zbity. Właśnie jest u niego kolega i daje mu obiad, bo pielegniarki nie mają czasu, zeby kazdego karmic, a on lezy na płasko, bo nawet nie może za bardzo głowy podniesć. Ach normalnie ryczec mi sie chce, nawet sobie nie wyobrazam jak musi cierpiec. Stasiu pozniej z nim rozmawiał i powiedział: dziadek nie martw sie, ja Ci pozycze moją kaczkę i wózek inwalidzki, a jak będziesz chciał to nauczę CIę pełzać na tyłku

No u nas tez wieje jak cholera, wiec nie wiem czy dzisiaj wyjdziemy. W dodatku co chwila pada. Magda tak jak Cafe pisała, umyc, pokroić, wysuszyc:) Ja zawsze wkładam do takich plastikowych pedełek po lodach np. A z autem rzeczywiście pech. Nie da si e go gdzies upchnąc? Punto czy ten drugi? A na obiad mam kotlety z piersi. Zołzy rzeczywiście dużo jedzą, a mięcha to już pod każdą postacią.

Cafe ale seler warzywko czy seler zieleninke? ALe pytanie zadałam Ostatnio gdzies właśnie czytałam o magicznym działaniu zup, że powinno sie jeść szczególnie latem, bo organizm dzięki nim nabiera ciepła, które później zimą stanowi barierę ochronną. NIe wiem o co dokładnie w tym chodzi, ale ponoć tak jest:) A moje dzieciaki ostatnio wybrzydzają w zupach, zjedzą rosół, pomidorówe i barszcz, a reszte nie bardzo.

Zołzy śpią, Stasiu rozwalił dwa samochody z lego i układa od nowa, wiec godzine mam go z głowy:) Mięcho mam od wczoraj, tylko obiore pyrki i zrobie surówkę. Justynka, Anielinka ja ostatnio robiłam grilla, wiec nie natchnę:) Ale może sałatka gyros, jakas surówka z sałaty lodowej i innych pierdół, a na ciepło nie wiem...faszerowana cukinia? Moze ta karkówka po parysku, jest naprawde pycha i szybko sie robi, parówy w cieście francuskim? Kasioleqq mój dziadek miał brata starszego dokładnie o rok, urodzili się tego samego dnia z różnicą 2 h:) Cafe dobrze, ze mi przypomniałaś o zieleninie, musze kupic w koncu koperek i pomrozic, bo pietruszke mam od babci:)

Ide grac Juz stoja mi przy nogach i wołają mama oć gać:)

magda_79My urodziny robimy na slodko. W niedziele bedzie 16 osob, wiec nie mam zamiaru gotowac. Tort, ciacha, dla dzieciakow jescze jakies pierodly. I tyle!Andzia tak mi sie przypomnialo, ze Michał jak sie na nas wkurzy to zawsze mowi, ze idzie daleko do Stasia!! Stoi przy drzwiach i wola: Stasiu, gdzies jestes? Słodziak:)

Magda w niedziele albo w poniedziałek bedą go przewozic. NIe da rady wczesniej, lekarz tłumaczył, ze takie sa procedury, żer złamana noga nie zagraża ,życiu, a muszą mu jezszce porobić kilka badań i poobserwować.

Justynka Ty tak nie szalej z tymi oknami, w ciąży w końcu jesteś!!! a może pokażesz swojego brzuchola? Co do menu to chodzi ci o słodkie czy konkrety? Na ciepło czy na zimno?

A Maryśka dzisiaj z samego rana uderzyła się w kant łóżka i tak tryskała krew z buzi, że juz myślałam, ze trzeba bedzie pogotowie wzywac. Na szczescie udao sie zahamowac krwawienie, ale ware ma konkretynie spuchnieta

Mei fajnie, ze się pokazałaś w koncu. ZDróweczka dla Filipa!!! Ja tez sie boje powrotu do p-kola i chorób, bo teraz (tfu tfu) jest naprawde super, juz zapomniałam co to katar i kaszel. Mam nadzieje, ze dziewczyny nabrały juz troche odpornosci, ale Stasiu przez leżenie w domu raczej nie. Sylwia super, że Julka zadowolona z przedszkola. Koniecznie pokaż jakieś foteczki. Magda normalnie poliglota Ci rośnie!!! Brawo!!! U nas z mową coraz lepiej, coraz więcej słówek powtarzają, czasem mam ich już dość jak jazgoczą jedna przez drugą. Marysia mówi na Zośkę Jadźka, a Zoska na Marysię Pepisia:) Cafe ano III trymestr, a ja pamietam jak pisąłaś, ze znowu dostałaś @. Czas leci jak głupi. A Ty olej szafe i poodpoczywaj troszke:) Kasioleqq udanej imprezki. ALe by były jaja jakby Kornelcia zdecydowała się wyjsc z brzucha w urodziny brata:) Anielinka gratki za trójeczki. My na piątki juz chyba z pół roku czekamy Fajne popołudnie za nami, a patentu na spieranie mazaków nie znam.

Od rana nie miałam netu, a tu teraz tyle do czytania:) U nas tez pogoda do kitu, pada, wieje i w ogóle. Po prostu super. Wieczorem jade do taty, strasznie boli go kręgosłup, ale myślę, że to od leżenia, wkurza mnie, ze pielegniarki go nie oklepują, jeszcze tylko odleżyn w tym wszystkim potrzeba

Dla Kacperka i Bartka moc serdeczności urodzinowych, fajnych prezentow i pociechy z rodziców!!!

cafe82no ja baardzo doceniam,ze K od razu leci do domu....ze wszsytko razem robimy,ze rozmawiamy o pieluchach,zakupach,i innych domowych pierdach,ze wszsytko go interesuje no ale czasu ciagle za malo...bo wiekszosc dnia w pracy,masakra A propos. W piątek mam spotkanie klasowe, rozmawiałam dzisiaj z koleżnką z klasy, która ma córeczkę z października 2008, miałyśmy razem jechac, bo ona tez jest z Książa, no i mówi mi, ze jeszcze nie wie czy da rade pojechac, bo jej mama gdzies wyjeżdża i nie ma z kim dziecka zostawic. Pytam a co z meżem, no mąż jest, ale on ani małej nie wykąpie, ani nie przewinie Na masakra!!!!!!!!!

cafe82jak tak nas czytam o tym mijaniu sie,o pracy do pozna...szooook ja juz K nie marudze,bo wiem ,ze robi to dla nas ale wkurza mnie to baaardzo co za kraj,co za czasy:( popoludnia powinny byc dla rodziny i tyle a to teraz niestety rzadkosc:( No niestety U nas tez tak jest, K. do późna w pracy, później jeszcze siedzi przy kompie i robi papierkowe roboty, ja mu pomagam w tym co moge czyli faktury itp., ale oferty i e-maile musi zrobic sam. A jak ja pojde do pracy to juz w ogole bedzie kosmos

Cafe u nas pizza nie za często, a mężuś obżarł się fasolką od mamusi?