Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    6,010
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    415

Treść opublikowana przez żoo

  1. Peonia Szkoda młodego :( Ale dziewczyny niestety takie są chociaż nie wiem czy interweniowała bym u rodziców bo może się rozejść po kolegach. Akcje z małżonkiem przykre zwłaszcza, że akurat Was o coś takiego bym nie podejrzewała. Może faktycznie chwilowa andropauza. Oby szybko się Wam poskładało.
  2. Kaisuis To nawet nie tyle chodzi o wiedzę co o papier. Kurs nie daje Ci żadnych uprawnień a po studiach już możesz czegoś szukać. I tak większości uczysz się w praktyce. Jak najszybciej zdobądź papier z konkretnym uprawnieniem a potem w zależności gdzie wylądujesz zawodowo będziesz rozszerzać swoją wiedzę właśnie na kursach. No niestety bez uprawnień niewiele zdziałasz. Nie ma co myśleć tylko iść w konkret. Szkoda czasu i kasy na bzdety, które formalnie nic nie dają. Najpierw papier potem uzupełnianie wiedzy. Bez sensu być mądrym a z powodu braku uprawnień nie móc z tej wiedzy korzystać. Ja sporo jeździłam po konferencjach a uprawnienia dają mi moje podstawowe studia a i tak zdecydawałam się na podyplomówkę bo to przynajmniej był konkretny program realizowany od początku do końca. I teraz też wolałabym iść na kolejne studia niż łapać pojedyncze tematy na konferencjach i warsztatach. I się nie bój bo jak nie spróbujesz to zawsze gdzieś to będzie w Tobie siedzieć jako niewykorzystana szansa. A jak już się wykształcisz to przynajmniej będziesz miała wybór. Tak jak ja, mogę robić tabelki ale nie muszę ;)
  3. Kaisuis Kurs niedrogi ale.... Taki kurs jest dobry dla kogoś kto pracuje w pokrewnym zawodzie np. jako opiekunka dzieci czy osób starszych czy jako trener itp i chce poszerzyć swoją wiedzę bo może gdzieś się jej to przydać. Natomiast jak Ty chcesz się całkowicie przebranżowić to taki kurs nie daje Ci żadnego punktu wyjścia. A niby czemu masz tego nie ogarnąć. Zwłaszcza, że już masz jakieś doświadczenie chociażby z dietą cukrzycową. A z pracą zawsze tak jest, że zainwestujesz i nigdy nic nie wiadomo. Nawet dzisiaj się zastanawialiśmy bo kolega córki koleżanki studiował coś tam związanego z biznesem. I wyjechał na zagraniczne studia gdzie semestr kosztował 25000 euro i się zastanawiałyśmy jaką pracę musi znaleźć aby mu się to zwróciło. He, he .... ale rodziców stać to i się studiuje ;)
  4. Skakanka Ranisz mi serce tym panem ;) Zielona Fajnie, że się odywasz. Miło, że wyjazd się udał.
  5. A żeby nie było ja w robocie a małżonek na imprezie. Ot, sprawiedliwość....
  6. Ja dzisiaj na nocnej chałturze. Coś słabo widzę jutrzejszy dzień. Peonia Na pewno się dogadacie bo jak nie Wy to kto? Coś się małżonkowi chwilowo pozmieniało ale w końcu może dotrze.
  7. Sylwia Głowa do góry i nie daj się. Co to jest żeby się teściówa wtrącała... A już zwłaszcza w Twoje relacje z siostrą.
  8. Peonia To zdecydowanie czas na prostowanie. Trochę szkoda bo dzieciaki zasłużyły na pochwały a pewnie też mają teraz stres. Eh, faceci..... niestety raz na jakiś czas trzeba ich palnąć w baniak.... byle mocno i skutecznie ;)
  9. Akurat te dwa blogi lubię bo są czysto konsumenckie. Dzięki nim dowiedziałam się o istnieniu maltodekstryny w produktach dla dzieci i o innych świństwach. Natomiast nie czytam pseudo ekspertek. I w sumie uważam, że dzięki edukacji konsumentów można zmienić postawy producentów. Osobiście już nie kupuję niczego co jest wyprodukowane przez Nivee lub Nestle.
  10. Mokka Branża IT ma się dobrze. I chyba jako jedyna dba tak naprawdę o pracowników. Ale na pewno tylko o specjalistów. U nas nawet specjalistów nie szanują. Tzn. nie szanowali bo już garstka nas została więc wszystko jest postawione na głowie. Taka dziwna atmosfera jest. Cześć się czuje wylotowo, część kończy swoje prace a część sprząta. Ale ogólnie panuje luz przerywany czasem intensywną pracą ;) Raczej antysyndrom bo ostatnio weszłam do sklepu obejrzeć otulaczki (chciałam obejrzeć póki jeżdżę do pracy bo mam duży sklep po drodze). I nawet już trzymałam w ręku śpiworek ale odłożyłam. Jakoś się przestraszyłam, że za wcześnie. A co do porządków to miesiąc temu przyszły mi trzy duże regały i zalegały na środku. I już mnie trafiało bo wszędzie pierdolnik. Ale już bliżej niż dalej. Dwa już na miejscu, trzeci do łazienki czeka na wmontowanie pod blat. Ale to pewnie za dwa tygodnie. Peonia Chyba poszło na ostro, trzymaj się tam. A jak tam plany wakacyjne, gdzieś wysyłacie dzieciaki?
  11. Dzień dobry, Jak cudownie jest nie być chorym. Faktycznie zeszłe dwa tygodnie mi dokopały fizycznie. Dziś się czuję super więc walczę z gabinetograciarnią. Nie jest łatwo zlikwidować takie pomieszczenie. To jednak wygodne mieć "pusty" pokój. No nic, lokator coraz bardziej dokazuje, musi mieć miejsce :) Skakanka Fajnie jest mieć jakieś konkretne uprawnienia. W razie czego można z nich nie korzystać. Wczoraj mój brat jak się dowiedział o moim ostatnim szkoleniu zaczął mi gadać jakie to potrzebne, super i nie wiadomo co tam jeszcze. A ja mam do tego szkolenia podejście jak wiecie dość luźne. Może powinnam faktycznie docenić. U nas jak kogoś zwalniali to się dostawało porozumienie i dyscyplinarkę. Na każdego zbierają papiery. Teraz jest inaczej bo przy likwidacji firmy już nie bardzo im wypada takie metody stosować. Niestety w korpo trzeba pasować do exela i jak im coś tam poza wytyczone ramy wystaje to tną bez sentymentów. Obrazek boski :)
  12. Peonia Jak tam przejażdzka TWOJĄ nową bryką? ;)))))
  13. czytamy etykiety A tu blog o jedzeniu. Przyda się przy wyborze kaszek i słoiczków ;)
  14. Ja po lekturze srokao wyrzuciłam większość kosmetyków. Właściwie używamy niebieskiej serii Bobinii (sroka o niej nie pisze) linomagów i hippa. Sama dla siebie kupuję kosmetyki w biochemiaurody.com. To są całkowicie naturalne kosmetyki do samodzielnego montażu ;) Natomiast wszystkie kosmetyki Nivea, Garnier itd poszły precz.
  15. Kaisuis Rocznikowo byś pasowała do tej zmiany przepisów i finalnie byś kończyła studia. Im całą szkołę przenieśli na akademię medyczną. Trochę kiepsko w trakcie się dowiedzieć, że zamiast 2 lata musisz kończyć szkołę 3 letnią. W tej dwuletniej chyba było tak, że pierwszy rok to była teoria a drugi rok praktyki w różnych miejscach. A potem uzupełniająco jej doszła np. filizofia :) A w pociągu leci Nirvana, chłopaki na wakacje jadą :)
  16. Skakanka Co by nie powiedzieć o korpo to przynajmniej jest w nich szanowane prawo pracy. Pewnie, że czasem siedzi się po godzinach i jest ciśnienie na wynik ale i tak socjal jest dużo lepszy niż w prywatnych "warzywniakach" Małżonek pracował w kilku takich firmach i to był dramat. W jednej mieli obiecane premie po czym właściciel premie cofnął a za to w garażu pojawiło się nowe bmw :) Zresztą na tym moim zleceniu też niewiele lepiej. Niby miła atmosfera ale czuć ciśnienie. Mi na razie to wisi bo nie dla kasy tam poszłam ale chyba nie chciała bym tam pracować dłużej. Ale w korpo też nie ;)
  17. W moim przypadku szkolenia to konieczność. Mogę jeździć na konferencje ale w pewnym momencie tematy mi się powtarzały. Albo mogę od początku do końca zrealizować plan studiów, gdzie w cenie studiów są też konferencje. Chętnie bym sobie postudiowała coś z zakresu psychologii. Ale to już na prywatny użytek chociaż wiadomo w pracy też się przydaje zwłaszcza jak ma się kontakt z klientem.
  18. To moje "suche" spodnie w pociągu. Trochę lunęło...
  19. I jeszcze się ostatnio dowiedziałam, że bardzo często pierwszy przesort cv na konkretne stanowisko jest robiony z automatu po słowach kluczach. Więc warto pewnie gdzieś te słowa wygooglać i ich użyć w cv dopasowując pod konkretne ogłoszenie.
  20. Oligatorka A może poszukaj w urzędzie pracy albo w agencjach pracy tymczasowej. Oni szukają na różne stanowiska czesto są to umowy za osoby na macierzyńskim. Mogłabyś złapać doświadczenie. No i oczywiście po znajomych ale to zazwyczaj słabo wychodzi ;) ale to już wiesz. Zasiedziałaś się w poprzednim miejscu, czas na zmiany :)
  21. Ana90 Nie pamiętam jak było ze spaniem na tym etapie ciąży. Ja teraz całe szczęście śpię. Ale poprzednio pamiętam, że na końcówce całe noce dreptałam. I do tego wszyscy mi życzyli abym się wyspała na zapas. Traktowałam te życzenia jak wyrafinowane tortury ;)
  22. Oj, nie ma tu gaduł ;) Ja jestem przeziębiona. Od poniedziałku ledwo żyję ale dziś już trochę lepiej. Dzisiaj byłam w sklepie dzieciowym. Chciałam obejrzeć otulaczki. Znalazłam bardzo ładny śpiworek i już chciałam kupić ale odłożyłam. Przestraszyłam się, że jeszcze za wcześnie. Poczekam do 30 tygodnia.
  23. Fajne rzeczy piszecie. Ja całe życie warszawka to i życia nie znam. Gdzieś tam mi się łódzka migawka zakodowała bo się nigdy z kolegą w tym temacie nie mogłam dogadać. Zupełnie w innym boksie jestem ;)))))
  24. Ha, ha Moje dziecko mi właśnie pokazało jak obsłużyć kosiarkę. Pokazał jak trzeba zamontować kosz i gdzie trzeba wcisnąć aby działała. To może mi się uda mu pokazać instrukcję obsługi nocnika. Dzisiaj biega bez pieluchy i jak mu mówię czy będzie robił siusiu to przyjmuje postawę na rozstawionych nogach. Zobaczymy. Dzisiaj pierwszy dzień uświadamiania skąd się bierze mokra pielucha. A ja jestem złotówkę do przodu ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...