Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    5,982
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    404

Treść opublikowana przez żoo

  1. A w sumie to dobrze, że poszłam bo się przekonałam, że można się rano szybko zebrać i wyjść. Trochę panikowałam przed pracą. Jednak jak się jest w domu to człowiek taki rozmemłany ;)
  2. My już po zajeciach. Tunio na początku przestraszył się dzieci była lekka histeria aż musiałam wyjść z sali. Potem się przełamał i z każdą chwilą było coraz lepiej aż na końcu chichotał w głos i biegał po całej sali nawet nie sprawdzając czy jestem :) A piosenki dla dzieci od 40 lat te same :)
  3. Kaisuis No to dobrze;) My na zajęcia na 9 a młodego obudziłam o 8.15, myślałam, że się nie ogarnę, a proszę jesteśmy przed czasem ;)
  4. Skakanka Ale o barbarzyńskiej porze piszesz. Pewnie jacyś źli ludzie Cię do tego zmuszają ;) Pasztet, to jest myśl, u nas by zadziałało :))))
  5. Oligatorka Pewnie sama się nieźle wystraszyła. Brawo za empatię i telefon. A a propos ojcostwa to mój mąż zastanawia się jak skłonić młodego do wdrapywania się na niego. Jest zazdrosny, że młody włazi tylko na mnie. A ja chętnie oddam rolę drabinki ;)
  6. Oligatorka O rany, to poważny problem. Już by Ci mogło odpuścić. Dobrze, że u Ciebie chociaż lekarze w porządku.
  7. Kaisuis, Jagoda Życzę Wam w Nowym Roku abyście idąc za przykładem Oligatorki w takich sytuacjach po prostu wyszły z domu. MamoWczesniaka Też bym tak z moim chodziła ale nie zaczął chodzić przed zimą. Zresztą jak sucho to go czasem puszczam na ziemię:)
  8. MamoWczesniaka To pewnie jest ok. Skontroluj to za jakiś czas. Może to jakiś nerw albo jakąś nitka się nie chce wchłonąć. Wuen, że to stresujące bo pamiętam taki ostry ból i też się wystraszyłam. Ale bym kontrolowała bo przykład mojej koleżanki (pisałam wcześniej) pokazuje, że takie rzeczy lepiej mieć pod kontrolą. Ją bolało kilka lat i dopiero przy drugiej ciąży można było obejrzeć tą bliznę i była za cienka. Groziło rozerwaniem macicy w czasie bóli partych. Kaisuis Fajnie że coś się udało znaleźć. A małżonka bym pogoniła do roboty. Mój mąż od czasu pojawienia się młodego ani razu nie wylegiwał się do 10. Zacznij sobie wyliczać 8 godzinny dzień pracy czy coś takiego. Bo mam wrażenie, że trochę jesteś stłamszona. Zwłaszcza, że idziesz na wychowawczy a to prestiżu niestety nie podnosi. Będzie Cię z tego powodu mąż bardziej szanował, doceni to? U mnie po przytarciu małżonek załatwia wszystko z warsztatem. Słowem krytycznym się nie odezwał bo przecież takie rzeczy się zdarzają.
  9. MamoWczesniaka Miałam laparoskopowo usuwaną torbiel. I przy cięciu z jednej strony bolała mnie blizna czasami bardzo mocno. Robiłam usg tej okolicy i nic nie wyszło. Lekarz uznał, że to uszkodzony nerw. Bolało ze 2 lata i przestało. A lekarz robił Ci usg?
  10. MamoWczesniaka Super wieści, może po prostu gdzieś przy nerwie ucieli tak jak u mnie. Mnie to bolało ze dwa lata.
  11. Skakanka Surową ziarenkową, jakoś te w puszkach mnie nie przekonują. Moczę minimum 4 godziny a najwygodniej postawić na noc. I te trzy składniki są bazowe a dalej to jak mi wyjdzie. Czasem zblenduję a czasem zostawiam w ziarnach. Ja lubię taki lekko lejący więc oleju idzie dużo. A do smaku to pewnie każdy olej można dodać bo sezamowy to bazowy i musi być.
  12. Jo Powodzenia, Krasnal sobie poradzi :) Skakanka Banalne nawet dla mnie. Gotujesz cieciorke na miękko. Ja gotuję z ziaren więc muszą się moczyć. Wrzucasz ugotowane do blendera, dodajesz sok z cytryny dużo przynajmiej z 1 szt. ,olej sezamowy dużo do kleistej konsystencji i czosnek i mielisz aż na pastę. Proporcji nie znam bo robię na smak. Jak chcesz taki jeszcze bardziej prawdziwy to prażysz ziarno sezamowe i mieszasz z olejem sezamowym wtedy powstaje pasta tahini. Czasem dodaję prażony słonecznik lub siemię lniane wtedy dodaję też oliwę z oliwek. Czasem dorzucam chili czy tam inne ostre coś ;) Samo zdrowie, uwielbiam Jagoda Ja też daję masło ale oleje też. Ja też jak mam coś co się nadaje dla młodego z naszego talerza to mu daję. Dzisiaj dostał kopytka. I standardem jest weekendowa jajecznica. Moje dziecko dzisiaj zapatrzone w pralkę zrobiło samodzielnie z 10 kroków. Nawet tego wyczynu nie zauważył :)))))
  13. To jeszcze o tym poproszę opinię ;) Tylko krytyczną żeby nie kusiło. Synal dzisiaj najchętniej by przespał cały dzień a to chyba dlatego, że coś go zmusza do samodzielnego chodzenia a wcale nie ma na to ochoty ;) co chwilę próbuje a widać, że mu się nie podoba:)))) nie chce ale musi
  14. Mokka No nareszcie ktoś przyszedł ;) Ja już pracowo obkupiona. W smyku byłam w weekend i faktycznie nędzna ta promocja. Więcej rzeczy było na bieżących wyprzedażach. Nie było Was to zbieracza kulek już zamówiłam. Poczeka do wiosny będzie na ogród.lN9FFOXOsXg[/yt]]filmik Chyba ten powrót do pracy mi się przyda bo zaczyna mnie nosić ;)
  15. Peonia Okryć kloniki palmowe atropurureum i sango kaku. Takie ok 1 m. Trzecia zima u mnie. Miałam w tym roku nie okrywać ale trochę się o nie boję.
  16. Peonia Listonosza po prostu nie było. "Stary" złamał rękę a poczta tak mało płaci, że nikt nie chciał pracować. Brakowało im 10 listonoszy więc poczty nie nosili. Myślałam, że padnę za śmiechu jak pojechałam odebrać korespondencję a pani w okienku namawiała klientkę na wysłanie listu priorytetem :)))) U nas mango z kaszą lub jogurtem podziabdziabe widelcem. Albo pokrojone w słupki do rączki. Kupujemy w Auchan. Niezły kupujący. Po trzecim razie byłoby już śmieszne. Coś mi to wygląda na zwolennika dobrej zmiany. Co myślicie o zabawce "zbieracz kulek" Tomy? Młody w końcu nic nie dostał na patyku i tak się zastanawiam nad tym cudem. Miałby na dwór. Długo by się tym bawił? Ja kiedyś jednego dnia miałam dwie takie głupie akcje. Najpierw mi ktoś wjechał jak stałam na światłach. Nic się nie stało a potem ja cofałam na parkingu pod blokiem i wjechałam w poloneza bo stał wtakim miejscu, w którym nigdy nikt nie stawał. Też się nic nie stało. Ale ja jestem mistrzem generowania głupich sytuacji. Kiedyś jednego dnia zakopałam się trzy razy w śniegu. A tego dnia ojciec rano mi dał linkę holowniczą :)))))
  17. Jagoda U nas jeden posiłek jest warzywny. Najczęściej dynia, brokuł, marchewka, kalafior, fasolka. Dodaję do tego oleju kokosowego lub sezamowego. Jak mam to dodaję makaron. Młody lubi. U nas mango jest często w porannej kaszy. Chociaż muszę zacząć wyciągać letnie mrożonki bo mi w końcu na wiosnę zostaną.
  18. Mokka To współczuję i łączę się w bólu. U mnie na razie wycena warsztatu i ubezpieczyciela za moją grudniową akcję różni się o 100%. Ale warsztat teraz walczy. A ja mam rozszerzoną polisę o autoryzowany warsztat, nowe oryginalne części i brak wkładu własnego a i tak sobie robią co chcą. Skakana A może Julce by zasmakował humus z ciecierzycy? Moja koleżanka robi też humus z fasoli. Tylko trzeba długo moczyć i ciecierzycę i fasolę żeby bąków nie było ;)
  19. Peonia Niestety na allegro takie przypadki się zdarzają. Przykre to więc faktycznie poczekaj na informację z poczty. Chociaż to też instytucja, że eh...szkoda gadać. U mnie listonosz nie przychodził przez 3 miesiące. Wszystko leżało na poczcie. A potem długo się nie mogli spod tych worków odkopać.
  20. Kaisuis Zdrówka dla męża, masz teraz dwoje dzieci ;)? Szkoda, że nie masz jak Zosi zorganizować zajęć z dziećmi. Ja jestem ciekawa jak pójdą nam zajęcia w domu kultury ale to dopiero w środę. Skakanka A Ty widzę w formie ;) praca służy ;) Peonia No nic, nie zostanę urzędnikiem choć masz rację w wielu dziedzinach się dużo zmienia. Tyle że akurat w tym przypadku byłoby to zajęcie odtwórcze bo nadzór nad różnymi papierami i procedurami. Do czego się oczywiście nie nadaję ale czego się nie robi dla dziecka ;) Mokka A się Mikołaj załapał na całusa ;) Dzisiaj goniłam golusieńkiego młodego. Uciekał przede mną na czworaka, nie mogłam go złapać. Tak wygląda u nas zmiana pieluchy. Niech się zrobi trochę bardziej kumaty to będzie chodził w brudnej. A swoją drogą na czworaka osiąga takie przyspieszenie, że jeszcze długo nie będzie chodził normalnie.
  21. test parówek 93% mięsa to jak na parówki podobno dużo ;) Sól Ja nie solę jedzenia dla małego ale też jak coś zje solonego to nie panikuję. Jak mam posolony makaron dla nas to śmiało małemu daję. Ostatnio wcinał tartę ze szpinakiem i parnezanem.
  22. A jeszcze wracając do przebiałczenia. Ostatnio na gazeta.pl był artykuł, że dzieci dostają nawet 600 razy za dużo białka. I wcale to nie chodzi o to, czy w mleku czy w jogurcie jest 0,1 czy 0,5 g więcej ale o źle skomponowaną całą dietę. Bo do każdego posiłku jest np. mięso w dużych ilościach. To jest słynne "możesz nie kończyć ale zjedz chociaż miesko". A tymczasem mięso wystarczy dać 3 razy w tygodniu w jednym posiłku. Oczywiście w codziennej diecie powinny być jajka i nabiał. To tak jak Mokka pisze, nie zawsze mamy wpływ na to co dziecko je ale wiedząc co było w żłobku do jedzenia możemy tą dietę modyfikować w prawidłowym kierunku. A szczegóły nie są takie istotne.
  23. Jo Dopiero teraz pokazujesz! ;) Nie wiem czy się nie skusić, zawsze mogę odesłać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...