Skocz do zawartości
Forum

Mała09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mała09

  1. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Witam wieczorem... za nami kolejna ciężka noc i pierwszy ciężki dzień. Mieliśmy wizytę w poradni laktacyjnej a Mały zamiast pokazać na co go stać był mega spokojny. Zdadl 2x po 10 minut i leżał zadowolony, rozglądal się rezolutnie aż Pani go pochwaliła ze szybko się rozwija i będzie mądry. Spoko, fajnie, miło ale jak wróciliśmy do domu to znowu marudzenie przy jedzeniu a nawet bez jedzenia.. spał dziś godzinę na spacerze i pół godziny w domu a tak to cały czas płacz. Teraz przysypia na moim brzuchu ale wierci się co chwile, boję się go odłożyć, żeby się nie rozbudzil całkiem... sama bym się zdrzemnela.. ech a tu czeka prasowanie i ta karuzele chciałam wybrać... dnia mi nie starcza :(
  2. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Pochwalę się Wam jeszcze, że pomimo tego naszego szarpania, miesiąc po urodzeniu Mały waży 4440! Przy wadze urodzeniowej 3300. Ale ostatniej nocy dał nam popalić... do tej pory dochodzę do siebie. Do 1:30 było przyzwoicie ze spaniem... potem karmienie i usypianie do 3. Potem pobudki co godzine a nawet co pół godziny... mąż stanął na wysokości zadania, ale jak Mały pociumkał 10 minut i zasnął a za pół godziny obudził się znowu głodny to nie dało rady go ululać. Pierwszy raz pojawił się w takiej sytuacji płacz więc wiadomo było, że mama musi wstać i nakarmić... i tak do 7,8,9 kurcze nie pamiętam. Wiem, że w końcu wzięliśmy go do siebie do łóżka i karmiłam go na leżąco na śpiocha ;-)
  3. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Z tym naszym marudzeniem zapisałam się do poradni laktacyjnej i jutro o 13 mamy wizyte. A o 10:30 idę do podologa bo duży palec u stopy mi spuchl, jest czerwony i boli :( myślałam że wzrasta paznokieć ale to chyba coś gorszego... Co do szczepień, skłaniam się ku refundowanym... i zastanawiam się nad pneumokokami. Położna nam mówiła że dla dzieci urodzonych w 2017 będą darmowe. Mindtricks i jaka karuzele wybrałaś? Daj znać jak się sprawdza :) IwonaK wyślę Ci zaraz wiadomość ;-)
  4. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    My testowaliśmy szumisia tydzień i brak efektów... ja odplywam przy szumie morskich fal ale Młody trzyma się twardo ;-) Cieszę się że kupiłam najmniejszego (szumis główka) a i tak rozglądam się już żeby go sprzedać. PS. Nie wiem czy wiecie ale w biedronie jest znowu promocja na Lovele. Można mieć płyn lub proszek za niecałe 13zl.
  5. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Hmmm zostało mi jeszcze 5kg do zrzucenia i jeansy są "trochę" opiete... może też powinnam pomyśleć o jakiś z wyższym stanem. A od jutra spróbuję poćwiczyć i chyba zacznę od ćwiczeń dla ciężarnych, one chyba nie powinny przeciazyc brzucha. Spróbuję dodać zdjęcie moich chłopaków w naszym bajzlu ;-)
  6. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Mam jeszcze pytanie do mam po cc. Rodziłam miesiąc temu. Blizna ładnie mi się goi. Zaczęłam zakładać jeansy, ale zauważyłam że potem boli mnie brzuch. Nie blizna, tylko od środka kilka centymetry wyżej. Jak Wy się ubieracie? Czy ja za szybko wskoczyłam w jeansy? Dalej powinnam chodzić w czymś mniej opinajacym? Mam też pas poporodowy ale boję się zakładać. Chciałbym zacząć ćwiczyć ale też nie wiem czy już mogę. Jak było u Was po czterech tygodniach?
  7. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    My mamy laktator lovi prolactis i korzystając z załączonej butelki i smoczka mini (od urodzenia) musimy mieć zawsze pod ręką (a najlepiej pod brodą) pieluszkę, bo Małemu cieknie po twarzy... Nie nadąża połykać, nie umie, nie lubi? Nie wiem. Nie idzie nam najlepiej to karmienie butelką. Za to w nocy karmiło nam się dobrze. Mały miał pobudkę o 0:30 potem o 4:20, a potem o 8:00 Jestem przeszczęśliwa, ale za to dzisiaj znów wierci się i kręci przy tym cycku....... coś mu nie idzie tak jak powinno, próbowałam znowu przez nakładkę, ale wciąż był ryk. Ehhh a moje piersi prawie jak przy nawale. Nie wiem czy to dlatego że on za mało z nich ciągnie, czy zwiększyła mi się produkcja?
  8. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Mój ważył wczoraj 4300. Te premium care Pampersa wychodzą 45gr za sztukę. Taniej nie ma :P Nie wiem po ile stoją 2 z Dady. W każdym razie miałam kilka promocyjnych sztuk w szpitalu i były całkiem fajne.
  9. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Wiecie może dlaczego pampersy premium care 2 są takie tanie? Za paczkę 22 sztuki 9,90 zł. Zwykle 2 są droższe. My właśnie żegnamy się z jedynki bo Mały juz dwa razy się obsikal wiec chyba są za małe.
  10. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Milutka ja też zastanawiałam się nad karuzelą z misiami, ale nie podoba mi się to, że misie są blade i mogą nie wzbudzić zainteresowania w maluchu. Vtecha też mi się podoba ale chyba najbardziej podobają mi się karuzele Tiny Love i mają dużo dobrych opinii. Jeżeli chodzi o karuzele z misiami to z tego co czytałam jest problem z montażem, bo często karuzela tak dziwnie wisi nad łóżeczkiem jakby miała zaraz spać, no i projektor, ale już któraś z nas o tym pisała. Mój mąż upatrzył karuzelę B-kids 3w1 http://allegro.pl/karuzela-do-lozeczka-3w1-projektor-lampka-b-kids-i5627483542.html , też jest blada dlatego nie jestem przekonana i wciąż jesteśmy przed tym trudnym wyborem ;-) Co do zaparć, to powiem Wam że ja przeszłam to strasznie... Miałam tygodniową przerwę, a to co się działo potem w toalecie to był jakiś koszmar. Po bólach porodowych zmieniłam podejście do znaczenia słowa "boli" ale tym razem mogę z czystym sumieniem powiedzieć że czułam się jakbym rodziła tą kupe :/ I tak było przez następny tydzień, tylko że wizyty w WC co drugi dzień. Teraz się trochę unormowało, ale zjadłam już kilogram suszonych śliwek i staram się codziennie rano jeść kisiel z dodatkiem dwóch łyżeczek siemienia lnianego. Samo siemie z wodą mi nie idzie. Śliwki jem nadczczo przed śniadaniem i przed każdym posiłkiem. Szczęściara mój Mały też cały czas się szarpie... Poje 5-10 minut i albo zaśnie albo zaczyna się drzeć, dosłownie :( Już nie pamiętam kiedy było ostatnie normalne 40-minutowe karmienie. Przez to wszystko drugą noc z rzędu budzi się co godzinę, co półtorej godziny.... A było tak, że spał od 20 do 23, potem do 3, a potem do 7, boję się że do tego nie wrócimy :/ Próbuję go odbijać, zmieniać pierś... mleko jest bo też mi się zdarzyło go opryskać. Chyba czeka mnie poradnia... położna była wczoraj ale Mały waży 4300 i przybiera średnia 30 gram na dobę więc mam się nie martwić... Mag mój mąż też jest niezły. Po pierwsze od piątku jest na urlopie ojcowskim i od tej pory przestał się w nocy budzić... wcześniej (w weekendy) wstawał, pytał czy w czymś pomóc i po karmieniu zazwyczaj ja szłam spać a on lulał malucha. Dzisiaj już się wkurzyłam i przed 5 na niego nakrzyczałam, bo 5 razy wracałam do łożka i 5 razy po 5 minutach musiałam znowu lecieć a on śpi w najlepsze. Poza tym przedwczoraj Mały marudził klasycznie przy cycu to polulałam go i usnął, po czym poszłam ściągnąć pokarm i mówię mężowi, że jak Mały obudzi się przed 3 to żeby go po prostu nakarmił. Budzi się przed 1, mąż idzie i za chwilę wraca twierdząc że Mały nie chce jeść z butelki, że chce cyca,,, myślałam, że mnie szlag trafi :/ No i musiałam wstać a mąż poszedł spać a potem opowiada swoim rodzicom jaką ciężką noc miał... zresztą tą też miał ciężką i odsypiał do 9:30 to wstawanie o 5... No to i ja się pożaliłam.
  11. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Swoją drogą też najczęściej czytam forum podczas karmienia :) Właśnie teraz od 35 minut Mały wisi przy jednym cycu i wciąż czuję że ciągnie. Jak dla mnie może tak nawet godzinę byleby nie zaczął się szarpać..... hmmm w zasadzie w tym karmieniu najgorsze jest to że jest się na kilkadziesiąt minut (jak dobrze pójdzie) uziemnionym, a mi zazwyczaj zaraz chce się pić albo do toalety ;-) Jutro idziemy na pierwszą wizytę do pediatry a potem przychodzi położna no i mąż zaczyna urlop. A za oknem śnieg z deszczem.
  12. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Mój maluch ma problem ze spaniem. Problem zaczyna się nad ranem a kończy popołudniu. Też nie umie sam leżeć w łóżeczku... ani na macie. Najlepiej u mamy na rękach. Nie lubi leżeć na brzuszku chyba że u mamy czy taty, sam nie polezy... W zeszłym tyg kupiłam szumisia i po 7 dniach prób i przekonywania Małego do tych białych szumów oficjalnie oświadczam że synek jest odporny i z chęcią miska sprzedam ;-)
  13. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Mój dziś z rana ulał dwie godziny po karmieniu. Byłam w szoku. Dzięki za wsparcie! U nas teraz drugie karmienie po tamtym incydencie. Mag współczuję Ci, wyobrażam sobie jak to musi wyglądać jak dziecko zwraca kilka razy dziennie :/ I do tego niepokój że coś jest nie tak, albo że maluch jest dalej głodny...
  14. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Nie wiedziałam czy go karmić z powrotem czy nie... ale pociągnął chwilę i zaraz znów to co zjadł było obok. Teraz zasnął. Mam nadzieję że to jednorazowa akcja. Strasznie się zdenerwowalam i mam nadzieję że nic mu nie dolega... Rożek, moje leginsy i poduszka do karmienia idą oczywiście do prania.
  15. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Kurcze juz miałam pisać że u nas dziś lepiej z jedzeniem, a Mały właśnie wszystko na mnie zwymiotowal :(
  16. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    To nie jest tak źle ;-) Najważniejsze że na codzień jest daleko! zazdroszczę... ;-)
  17. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    No to tak samo mamy Milutka... codziennie piję milise a i tak nie wiem czy będzie szczęśliwe zakończenie tego wszystkiego... najgorsze że mój jutro ma wolne a potem od piątku idzie na urlop tacierzynski i boję się że tego już nie wytrzymam :/ Szczesciara ja nakładek używałam w szpitalu i potem kilka razy w domu bo mnie tak brodawki bolały że prawie płakałam. Ale starałam się ich używać do co drugiego karmienia. Mały sobie radził i jadł chętnie a teraz od razy wypluwa i w ryk... palca ciągnie mocno, już kombinuje że może mam za mało wyciągnięte brodawki no ale wtedy powinien chcieć przez te nakładki ciągnąć, bo przecież potrafi. Może ten skok rozwojowy tak się u niego objawia? Markocyk dzięki za linka. Myślę że i tak warto spróbować ;-) Może jak dodam to do herbaty to nie będzie tak źle.
  18. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Witam przy niedzieli! My z wysypka o której wcześniej pisałam wyladowalismy wczoraj u pediatry. Mały był cały czerwony na twarzy :/ Po urodzeniu miał rumień niemowlęcy i był taki na całym cialku. Pani dr uspokoiła nas, że to naturalne u noworodków, kazała przemywać buzię "na sucho" i smarować lekkim kremem nawilżającym najlepiej z wiesiołkim i uzbroić się w cierpliwość bo kilka tyg może się to utrzymać. Dowiedzieliśmy się też, że póki nie ma mrozów nie trzeba smarować buzki przed spacerem. Uspokoiła mnie tez że raczej nie jest to spowodowane czymś co zjadłam i radziła nie stosować żadnej diety. Mam jednak problem z Małym ponieważ od kilku dni, parę razy dziennie szarpie się przy cycu :/ Czasem dodam cebulkę czy czosnek do smaku do jakiegoś dania obiadowego ale na surowo tego nie wcinam wiec chyba smak mleka się od tego nie zmienił? Próbowałam go karmić przez nakładki, bo myślałam że za szybko leci (jak ściągnąłam laktatorem w piątek to widziałam jak tryskalo) ale nie chciał jeść. Gdy włożyłam mu palec do buzi skupil sie i mega ciągnął. Dałam cyca to chwile pociągnął i znowu w ryk :/ Próbowałam karmić pod górkę ale też nam nie szło. Na leżąco to samo. Martwię się o moją laktacje ale wiem że od tego nartwienia mogą dopiero zacząć się kłopoty :( Powiedzcie gdzie kupilyscie słów jęczmienny bo ja nigdzie nie mogę dostać a femilakter jest obrzydliwy, miałam próbkę i nie chce tego kupować. Co do nocnego usypiania to mam tak samo, wracam do łóżka o modlę się żeby Mały się zaraz nie przebudzil a jak słyszę że zaczyna się ruszać mam ochotę schować się pod kołdrę i udawać że mnie nie ma ;-) W każdym razie bardzo nam w kość nie daje, wiec nie mogę narzekać. Tylko mąż mnie strasznie ale to bardzo strasznie denerwuje. wkur... wręcz :/ Drażni mnie wszystko co mówi o co robi. Prawdopodobnie przesadzam, ale nie mogę tego zahamować.
  19. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Tez nic z ciuchów mi się nie podoba :/ najgorsze że chodzę wciąż w tych sprzed porodu, bo nie mam czasu porządku w szafach zrobić i zakładam to co z wierzchu. Ale powiem Wam że w housie ruszyły wyprzedaże i mam nadzieję że wieczorem uda mi się coś zamówić ;-) Wczoraj byłam w centrum handlowym ale nic nie kupiłam :/
  20. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć! Mam do Was pytanie: smarujecie czymś buzie dzieciaczkom przez spacerem?? Te krostki smaruje mu teraz bepanthenem extra baby, bo pediatra kazał nawilżać. Wcześniej dziecka niczym nie smarowałam bo odradziła mi to położna. Mrozów jeszcze nie ma, poza tym wydaje mi się że w wózku jest dziecku ciepło i żaden wiatr tam nie dociera. Natomiast mój mąż opatula małego jeszcze w kocyk i smaruje mu buziaka jakby było -10. Sama nie wiem co dla niego lepsze.
  21. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Hej! Po konsułtana z pediatra wiem już żeby sluzem w kupie się nie przejmować jeżeli nie pojawia się tam krew a mały prawidłowo przybiera na wadze. Krostki kazała obserwować ale raczej sugeruje trądzik niemowlęcy. Zobaczymy.
  22. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Kurczę no właśnie mam nadzieję, że to nie skaza białkowa :/ Dodatkowo robi takie wodniste żółte kupy... mało co na pieluszce zostaje ale widać, że było więcej bo jest wsiąknięte w pieluche :/ i widziałam tam coś ala gluty... z tego co czytałam tak raczej wygląda śluz... Próbuję umówić się na konsultacje z pediatrą, ciekawe co powie.
  23. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczyny! Mojemu małemu wyskoczyły krostki na policzku :( Pojawiły się w poniedziałek i zamiast zniknąć (jak poprzednie) to się pogorszyły. Są takie twarde, chropowate... Czytałam że niektórym pomógł octenisept innym mleko. Macie jakiś uniwersalny sposób, bo już nie wiem co robić. Wczoraj dwa razy posmarowałam go mlekiem ale nie pomogło.
  24. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Już myślałam że jestem nienormalna... dobrze że nie jestem sama ;-) A co do spacerów to ja mam dylemat....pogoda jest fatalna :/ byliśmy wczoraj, ale dziś sobie odpuscilam tym bardziej że czekałam na położną a nie wiedziałam o której przyjdzie. Nie wiem czy wychodzić z małym w taką pogodę czy nie. Wy wychodzicie codziennie?
  25. Mała09

    Wrześnióweczki 2016

    Padme trzymaj się w tym szpitalu! Nas wpisali dopiero 7 dni po porodzie ze względu na to ze mały miał podwyższone crp w morfologii i podawali mu przez 5 dni dwa razy dziennie dożylnie antybiotyk. Widok welfronu w takiej małej, chudej rączce był straszny :( Albo jego lament gdy mu aplikowano lekarstwo... Serce się krajalo. Podziwiam dziewczyny które pozwalają innym dotykać, całować itp. swoje maluchy. Mój mały jest na rękach tylko u mnie albo u taty. Raz na chwile wzięła go 9-letnia córka męża ale to był głupi pomysł, myślałam że dostanę palpitacji serca... W sobotę były dziadkowie, trochę podotykali ale całować nie pozwalam. Takiego malucha bardzo łatwo zarazić np. opryszczka, która przechodzi całkiem inaczej niż dorośli.... No i maluchy w wieku szkolno-przedszkolnym są największym zagrożeniem bo mają kontakt z tabunem bakterii... może trochę przesadzam ale najpewniej czyje się gdy mały leży w łóżeczku a goście jedynie nieśmiało zaglądają do pokoju. Schowałabym go przed całym światem.... wiem że to chore :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...