
Mała09
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mała09
-
No to Iwona skutecznie mnie zniechęciłas do Project by Alice ;) Chyba zamowie coś z Makaszki w takim razie. Muszę przysiąść w końcu do tego. Odebrałam paczkę z Gemini i ciesze się jak dziecko, a tam podkłady, majtki siateczkowe itd. Eh ;) U mnie dziś na obiad makaron z botwinka a jutro chyba też skuszę się na leczo :) A w Pepco udało mi się kupić ręcznik z kapturkiem.
-
Dzięki za opinie Szczęściara i Robyn :) Zobaczę jeszcze co mają w tym Pepco. Czas się ruszyć z domu, kupię przy okazji sliwki i może ciasto upieke. Co do tych klykcin Robyn to mam jedna. Jest na samym dole u wejścia do pochwy :/ Jest okrągła, płaska i taka blada. Wielkości grochu. Pamiętam że wcześniej była różowa. Wkurzył mnie lekarz że teraz z tym wyskoczył... tyle czasu nic i raptem miesiąc przed porodem go olśniło. A ja się denerwuje :/
-
Mi KTG jeszcze nie robili. Od 1.09 mój lekarz na urlopie. W jednym szpitalu nie ma porodu w wodzie (o którym zawsze marzyłam) w drugim remont do listopada, dowiedzialam się tydzień temu na sr ;)
-
Cześć Dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, dawno się nie udzielałam ale czytanie forum to mój codzienny rytuał :) Gratuluję Eosi, Green Rose i Jureczce!! I oczywiście Wisience, jesteś dzielna, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze :) Wczoraj miałam wizytę ale niczego się nie dowiedzialam. Następna w 31.08. Pobrał mi próbkę na GBS. Powiedział też że prawdopodobnie mam klykcine co wiąże się z wirusem HPV :/ Nie wiem czy teraz wchodzi w grę SN... o nic nie zapytałam bo mnie zatkało. Rok temu byłam z tym u niego ale stwierdził że nic z tym nie będziemy robić, że nie wiadomo co to i że to tylko względy estetyczne... ehhh Powiem Wam że czuje się dobrze, leżeć nie muszę, ale za okna jakoś nie potrafię się wziąć. Próbuje kompletowac wyprawkę. Musze dziś odebrać paczkę z Gemini i zacząć się pakować... Nie mam jeszcze łóżeczka i wyposażenia do niego. Zastsnawialam się nam kompletem z rozkiem z Project by Alice. Wydaje mi się że ktoś od nich kupował, polecacie? Zastanawiam się jeszcze czy ten rożek jest usztywniany. Ah i chodzę do szkoły rodzenia ale u nas to jakaś masakra.... Filmy z lat 70.... jeden nawet był czarno bily. Niczego nowego się nie dowiedziałam. Czytam Harveya Karpa i polecam, ciekawe czy sprawdzi się w praktyce. Pozdrawiam Was!
-
AnkaAnka - a byłaś już z wynikami u lekarza? Ja idę dopiero za tydzień i ciekawa jestem co powie... Trochę nie chce mi się ograniczać, bo teraz są truskawki... i codziennie kupuje świeże i ze słodyczy to mogę zrezygnować na tydzień.... ale na sezonowe owoce czekałam cały rok! A one niestety też są słodkie.
-
Sevenka - zapał mi ostygl po tych kilku godzinach. Nie mogę wkleić zdjęcia po za duży rozmiar ale byście się uśmiały ile udało mi się naprodukować A cottonballsy tez robie mam ledy 20 i 30 sztuk, klej, balony i 3 krótkie kordonki (nie mogłam się zdecydować wiec wzięłam na próbę) i wszystko leży w szafie i czeka na wene :P
-
Dzięki dziewczyny ;) Anusia nie taki mały! Wydaje mi się że okraglejszy od mojego ;) poza tym teraz szybko rosną te brzuchy wiec się nie przejmuj! A sweterek na szydełku... powiem Wam że to jakaś pomyłka, ale jeszcze się nie poddaję
-
Mam nadzieję że szybko Cię wypuszcza! Trzymaj się w tym szpitalu. Co do mojej glukozy to przez telefon powiedzieli mi że mam się tym nie denerwować, bo norma po 2h to ponad 150... W internecie piszą 140, ale chyba rzeczywiście spokojnie poczekam na wizytę a do tego czasu będę bardziej uważać z jedzeniem. A teraz spróbuję się zabrać za sweterek dla mojego smyka ;) Dodam, że nigdy tego nie robiłam. A to mój brzuchol. Na zdjęciu wydaje się większy niż w rzeczywistości. Poza tym urósł bardzo przez tydzień.
-
Alik - właśnie sprawdziłam wyniki przez internet i mam na czczo 85, po 1h (a właściwie po 75 minutach) 137 a po 2h 146... z tego co widzę w necie jest to stan przed cukrzycowy... jestem załamana... wizytę ma 8.06
-
Ja robiłam dziś glukozę. Czekam na wyniki gdyby odbiegaly od normy dam znać. Póki co szykuje sushi na obiad i crumble z rabarbatem i truskawkami na deser :) Dawno nie pisałam ale wciąż tu jestem :) Fajnie że mamy już tabelkę! Na dzień dziecka przyszła dziś do mnie paczka z Endo, moje pierwsze wyprawkę zakupy :) Wcześniej kupiłam jeszcze chustę do noszenia z drugiej ręki, ale takie podobno lepsze. Może potem wrzucę moje brzucho tylko muszę zrobić foto ;) Pozdrawiam!
-
Hej, dawno nie pisałam ale czytam codziennie ;) Musiałam się odezwać żeby dać znać że ja też jeszcze nic nie kupuję ;) Raz rozgladalam się za wózkiem, ale gdy mój mąż uznał ze za wcześnie i jeszcze kilka swoich opinii dodał na ten temat a na koniec stwierdził że może nawet w lipcu sam go wybrać to odpuscilam. Przynajmniej jedną rzecz mam z głowy ;) Chociaż wiem że potem i tak będzie mnie pytał o zdanie, ale w każdym razie wziął to na siebie :) I też nie skacze codziennie z radości z powodu ciąży, ale nie można tego wymagać, 40 tyg to dużo czasu i ciężko każdego dnia okazywać euforię :) Poza tym mężczyźni na swój sposób wiele rzeczy przeżywają... mój w ogóle nie przejawia chęci do kompletowania wyprawki (przynajmniej na razie) ale za to już w lutym znalazł dla nas większe mieszkanie :) tylko musimy jeszcze rok poczekać aż wybudują ale będzie :)
-
Cześć! Mój mąż nie lubi widoku krwi, nawet musi zmieniać kanał jak w tv leci jakiś program o np. Operacjach plastycznych, ale o dziwo jakiś czas temu gdy go ktoś zapytał czy będzie przy porodzie odpowiedział, że oczywiście! Myślę że bardzo przyda mi się jego wsparcie i nie sądzę żeby to miało jakikolwiek wpływ na nasze późniejsze pożycie... A co do porodu planuje rodzic w wodzie, chociaż za dużo jeszcze nie wiem na temat ale przyjdzie czas. Eh i zdecydowanie odpuszczę sobie walkę o towar w Lidlu ;) przeraza mnie to, poza tym nic na razie nie kupuje, staram się zachować spokój i zdrowy rozsądek ;) Dzooana - filmik obejrzany i kilka następnych też :) bardzo ciekawe, dzięki za linka! A moje wczorajsze USG w porządku, zrozumiałam że takie szczegółowe będę miała w 24 tyg. Chociaż to tez było szczegółowe i podobno dlatego że nie mam "tłuszczyku u wszystko ładnie widać" ;) Wiec te 5 kg nie poszło w tłuszcz tylko gdzie indziej i myślę że w biust skoro z B zrobiło się E. I morfologia też ok :) żadnych leków dodatkowo nie musze brać. Martwi mnie tylko to, że drugi dzień z rzędu bardzo bolał mnie brzuch na dole, nie mógłam nawet za bardzo ruszać nogami. Z trudem przybrałam pozycję z pupa na poduszce i nogami w górze i po jakimś czasie przeszło. Może za dużo tego latania? Dziś basen odpuscilam i wyszłam tylko na szybkie zakupy.
-
Mag - 1kg to nieźle, jak mam ok. +5 :/ niby mówią że szczupłe osoby więcej przybierają i szybciej brzuch widać. Mój pojawił się znienacka we wtorek... Mój mąż nawet nie wie. Jak wczoraj chciał mnie w brzuchu objąć to jakoś nerwowo się cofnelam. Widzę że wszystkie się cieszcie z brzuszków i zazdroszczę Wam! Ja póki co ciesze się że jeszcze wchodzę w spodnie (niektóre) sprzed ciąży. Staram się ćwiczyć, pływać i dużo chodzić. Oby i potem był czas na ćwiczenia! Lecę na to USG, trzymajcie się ;)
-
Jejku skasowalo mi całego posta ://// W skrócie, bo musze iść robić obiad: Robyn - po basenie można się smarować na wszelki wypadek ProVagiem albo innym probiotykiem. Dziecko chroni czop ciążowy. Ja póki co nic z basenu nie przywloklam. Staram się dużo chodzić, podobnie jak Iwa. Boje się hemoroidów i tycia! Masakra i nam już kompleks z powodu brzucha zresztą zawsze miałam na jego punkcie obsesję. Rano poszłam na badania ale to zwykła morfologia bez glukozy i bez toxo, a nie mam przeciwciał:/ trochę to dziwne tym bardziej ze to dopiero moje drugie badania. A o 16 mam USG, nawet nie wiem czy to polowkowe czy nie. Ledwo mnie wcisneli i w ogóle to bardziej na moje życzenie niż polecenie lekarza. Nie wiem co myśleć. Acha i chciałam jeszcze napisać że 500+ chyba nie wlicza się do dochodu??? Ale musicie sobie doczytać, mnie niestety to ominie :( I wypożyczylam dziś kilka książek wiec cotton balls light będzie musiało poczekać, ale i tak póki co mam tylko balony i pompkę ;) Pozdrawiam Was!
-
Ja jeszcze nie zaczęłam kompletów wyprawki... właściwie nie mam nic ;) ale staram się tym nie stresować. Dodałam sobie stronki sklepów które polecacie i będę w miedzy czasie przeglądać :) Nie mam też żadnej kreski na brzuchu. Za to miałam wrażenie ze brzuch mi strasznie urósł, ale wydaje mi się ze to przez gołąbki które jadłam w weekend, tzn. podejrzewam że to wzięcie. Przytyłam juz ok 5 kg :/ przez ciąża moja waga nie przekraczała 50 kg. Wydaje mi się że te 5 to trochę dużo, bo przecież to przybieranie na wadze teraz dopiero zacznie się na całego! Acha i wydaje mi się że zaczynam czuć jakieś przemieszczanie i szturchanie od wewnątrz ;) Dzisiaj wróciłam do domu po weekendzie u rodziców i wypuściłam męża na basen żeby się zrelaksowal. Zrelaksowany mąż to lepszy mąż :) Ja przejdę się jutro z rana i przy okazji zachacze o jakiś sklep bo chce kupić wszystko co potrzeba do cotton balls :)
-
Jureczka - pracuję w Urzędzie Skarbowym i radzę Ci skontaktować się z działem spraw wierzycielskich i złożyć wniosek o umorzenie podatku, jeżeli dostaniesz odmowę zawsze możesz wnosić o raty. Trochę się w urzędach pozmieniało i jeżeli tylko podatnik ma dobrą wolę i zdaje sobie sprawę ze swoich obowiązków podatkowych to urząd chętnie pomaga ;) Głową do góry! Tylko pójdź tam z pozytywnym nastawieniem :)
-
Karola ja kupiłam sobie mydło z Alerppo 12% i myje nim dekolt i buzię i nie mam problemów. Natomiast w mieszkaniu nie grzejemy juz od dawna, ale mieszkamy w bloku wiec jest naprawdę ciepło ;)
-
Ja nie miałam. W ogóle miałam tylko jeden zestaw badań i teraz dopiero dostałam skierowanie na drugi, ale bez glukozy. Tylko morfologia i mocz.
-
Iwa - sukienka piękna, nie krępuj się w ogóle! W sam raz na majowe wesele :) Tesia - też miałam takie dołki, szczególnie na początku. Dużo czytałam na ten temat i radzę Ci skorzystać z pomocy specjalisty żeby nie dopuścić do rozwoju depresji. Współczuję Ci że brakuje Ci wsparcia. Też czasami się tak czuję. Zwolnienie to czas dla Ciebie żeby odpocząć i przygotować się na to co nas czeka, musimy się też wiele nauczyć. Jeżeli ktoś pracował to jego sprawa. Ale czytałam sporo na ten temat i pracodawcy i tak nie doceniają, jak po roku macierzyńskiego wracasz do pracy to już nikt nie pamięta czy w ciąży pracowalas.... Ja tez musiałam zrezygnować z pracy i owszem też czasem mi źle z tego powodu ale tłumacze sobie że to czas dla mnie i potem już nie byłoby okazji żeby przygotować się do macierzyństwa. Karolcia- nie martw się na zapas! Skontaktuj się ze swoim lekarzem prowadzącym, on pewnie miał już takie przypadki błędnych pomiarów i Cię uspokoi :)
-
Taaak te reklamy są straszne!! Mąż szczepił córkę tylko na rotawirusy i raczej jest przeciwny. Pneumokoki mają być refundowane ale podobno kolejny rok to obiecują. A z tego co się dowiedziałam to większą jest zachorowalnosc na choroby wywołane przez tą bakterie, niż na wzw. A szczepionka na wzw została już włączona do refundacji.
-
Cześć! Ja właśnie siedzę w autobusie do Warszawy i jadę na zasłużony odpoczynek ;) Liczę na to że w końcu uda mi się wyleczyć katar do końca - rodzice i dziadkowie zawsze znają najlepsze domowe sposoby ;) Hmm z ta krwią pepowinowa tez się zastanawiałam ale to droga impreza a nie ma pewności że będzie dobrze przechowywana i ze w razie potrzeby pomoże.... Póki co bardziej zastanawiam się nad szczepieniami przeciwko pneumokokom i meningokokom ponieważ temat byl poruszony na warsztatych, na których bylam w poniedziałek. A Wy co myślicie o tych szczepieniach?
-
Nie jestem w stanie przez tel edytować wpisu, wiec przymknijcie oko to te błędy....
-
Mi się wydaje że to musi chodzić o coś innego. Mi sie w glowie nie mieści żeby ktoś się tak zachowywał! Może się na którymś etapie chyba nie zrozumieliśmy? Albo on ma pretensje i coś innego a uszło to w ten sposób? No ale jak widać nawet nie ma z kim wyjaśniać... A do terapeuty pod górkę, a szkoda. W gruncie rzeczy to całkiem sensowny, zaradny i przystojny facet tylko przez takie zachowania marnuje sobie życie. Jakby ktoś podesłał linka jak robi się takie cotyonballe to byłabym wdzięczna. Zawsze marzyłam że w ciąży będę rozwija swoje zdolności manualne, ale póki co nic nie robie w tym kierunku.
-
Jureczka - on już ma córkę 9 letnia. Poza tym nie boi się niczego. Tylko brakuje mu wyobraźni...
-
Padme - pozwala, jeszcze mnie nie związał. Ale... zawsze coś mu się nie podoba. Najpierw ok a jak przychodzi do wyjazdu to zawsze się okazuje że jednak coś nie tak... że ja nie wiem co to rodzina i że moje miejsce powinno być przy nim. Już go tym razem fantazja za mocno poniosła... dodam że sam czasem gdzieś wyjdzie a nawet wyjedzie na kilka dni z pracy na jakiś obóz sportowy czy integrację i ja się nie czepiam tylko korzystam z chwil dla siebie. Od początku mi mowił ze każdy musi mieć jakieś swoje życie, swoją przestrzeń, a jak przychodzi co do czego to jakby wstąpiła w niego inna osobowość. I wydaje mi się ze to był właśnie taki synek mamusi, co to narozrabia, popsuje a mama się zawsze zlituje i za niego posprząta, naprawi, a na koniec nawet nie będzie oczekiwała: dziękuję. Boję się że wychowam dziecko w ten sposób... Mój mąż też jest już po 30, znamy się prawie 4 lata i jest coraz gorzej z jego wahaniami osobowości. Jestem cierpliwa. Chyba nawet za bardzo i dlatego mam teraz taki prpblem. Albo skurczybyk mnie nie kocha i robi wszystko żebym po niecałym roku od ślubu odeszła? Juz sama nie wiem, ale postanowiłam zapakować się w największą walizkę na wszelki wypadek.