
Mała09
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mała09
-
Szczęsciara - ja swojego próbuje od 45 minut odłożyć i za każdym razem zaczyna latać po tym łóżeczku jak opętany. Główka z prawej na lewo i z powrotem... zawinelam go to przynajmniej rączkami nie macha. Uspokaja się na rękach, zapada w sen... a w łóżeczku pobudka :/ Chce iść spać bo na 9:39 idziemy do poradni neonatologicznej i zaraz o tak będę musiała wstawać.
-
Charlotte może to przez ta pogodę? Ja też bym najchętniej caly dzień przespala.... Powiem Wam że u mnie objawy depresji pojawiły się w ciąży. Bałam się bo kompletnie nie czułam macierzyństwa, nie rozmawiałam z brzuchem i w ogóle nie spieszylo mi się do tego żeby dziecko było na świecie. Ciążę znosiłam swietnie i chciałam by trwała jak najdłużej (co mi się poniekąd udało). Ale w przeciągu 24h od cc zakochałam się w dziecku i od tamtej pory o stanach depresyjnych zapomniałam. Gorsze jest to że sypie mi się małżeństwo. Nie mogę wytrzymać z mężem. Kończy mu się teraz drugi tydzień tacierzynskiego... Chciałabym żeby wstał rano do Błażeja i "dał mamie pospać do 11" jak pisała któras z Was. Ale on woli oglądać po nocy NBA w miedzy czasie raz czy dwa polulac syna (i to nie zawsze i tak kazdej nocy to ja wstaje po kilka razy) a potem cały czas opowiadać jaki to on wielce zmęczony... Dziś tak sie poklocilismy ze się spakowal. Chciałam jechać na tydzień do rodziców a on mi to strasznie utrudnia. Wydaje mi się ze każdemu się to przyda a poza tym tęsknię za swoją rodziną! Przekichane żyć 200km od domu :/ Ma studiach było fajnie ale studia się skończyły. Jak już wyjeżdżać to gdzieś gdzie jest ciepło, ładnie i optymistycznie, a w tej szaro burej Polsce lepiej mieć najbliższych na wyciągnięcie ręki...
-
O to może i ja się skuszę na zakupy w superpharm :) Mój właśnie kończy drugie nocne karmienie. A o 22 sporo ulał i miałam kryzys, a mój mąż tak jak piszecie - pobujal chwile Małego, a jak zdążyłam się przebrać to oddał bo "on sobie nie radzi, nie potrafi, ja zrobie to lepiej...." aż się popłakałam :/
-
Mndtricks ciekawie zapowiadają się te zabawki. Musze się przejść i zobaczyc na żywo póki jeszcze są, bo znając życie zaraz nie będzie ;-) W Lidlu pewnie też długo nie poleza.
-
Mila_mi dzięki ja też może powinnam tak spróbować. Tyle że mój Mały nie chce jeść z tej pełnej piersi. Wydaje mi się że za szybko leci pokarm bo biedny krztusi się i cieknie mu po buzi. Zresztą w 7 minut odciagnelam 70 ml z tej piersi wiec tempo jest niezle. I co tu zrobić żeby w jednej rozkręcić laktacje a w drugiej nie nabawić nie zastoju pokarmu..
-
Dzięki Sevenka! Oby i u nas tak było! Mam jeszcze jedno pytanie do Was. Mały dziś znów się rzucał przy piersi. I skończyło się na tym że położyłam go spać a pierś jedna większą od drugiej. To ta przy której częściej wpada w szał... no i skorzystalam z laktatora. Z tej piersi odciągnelam 100ml z drugiej 40.... dodam że przez kilka ostatnich godzin próbowałam Małego przestawiać do tej pelniejszej żeby uniknąć zastoju pokarmu. Czy może być tak że w jednej piersi zanika mi pokarm??
-
Emka a jak obserwować tego wodniaka? Co mnie powinno niepokoić? Oglądały go w przeciagu dwóch tgodni dwie położne i dwóch pediatrow i wszyscy zapewniali że wszystko jest w porządku i na swoim miejscu, a lekarz od bioderek wyskoczył z tymi dolegliwościami :(
-
Czy ktoś oprócz nas ma problemy z jaderkami? Szukałam informacji na temat wodniakow i wędrujących jąder ale piszą tylko tyle, że nic się z tym póki co nie robi... a ja zaczynam się tym coraz bardziej martwić :/
-
Mama Joasi stawiałabym na skok rozwojowy. Moze to tylko zbieg okoliczności że rozplakala się w tym momencie?
-
Dziewczyny a co robią te zabawki chicco z biedronki? Nie mogę znaleźć ich w necie.
-
Mama_Joasi to jest Lipikar fluide. Z tej samej serii byk płyn do kąpieli :-)
-
Hej! Mój Błażej też nie lubi leżeć na brzuszku. Zaraz zaczyna walić główką jak dzieciol i denerwuje się. Krostki na buzi zaczelam mu smarować kremem la roche posay, bo miałam próbkę jeszcze ze szpitala i po dwóch dniach praktycznie wszystko mu zeszło! Polecam, szkoda że to takie drogie kosmetyki! Płyn do kąpieli pachniał cudownie! A dzisiaj byliśmy na bioderkach i mamy zalecenie żeby szeroko pieluchowac :/ Do tego okazało się że Mały ma wodniaka jądra i mamy za jakiś czas przyjść na kontrolę... a na dodatek jedno jądro mu wędruje. Chciałbym żeby już się wszystko unormowalo! Eh i łącze się w bólu z tymi których Maluchy zaczęły marudzić. Mój drugi dzień tak daje czadu... puściłam mu wczoraj burze śnieżna z YouTube to się uspokoił, a dziś leci odkurzacz i Mały właśnie zasnął na moim brzuchu. Eh a Szumisia sprzedałem w zeszłym tygodniu........ Do tego wciąż się szarpie przy jedzeniu.
-
Dzięki za poradę. Właśnie otworzyłam próbkę Musteli i chyba rzeczywiście w to zainwestuje :) Mój Mały chyba wyczuł pełnię bo budził się co godzinę, z usypia było ciężko aż w końcu po 5:00 wzięłam go do nas. I o dziwo też co chwila pobudka! Tak jeszcze nie było... My ledwo żywi, mąż jeszcze dosypia, ja po prysznicu, a Mały sobie leży i guga w najlepsze do czarno białej poduszki. Taki rozgadany to jeszcze nie był :)
-
MałaMi - za karuzele zapłaciłam 165 zł. Koszt przesyłki to bodajże 6,99, bo dużych gabarytów nie można odebrać w sklepie. Ale ja dobrałam sobie podkład i krem (na kosmetyki też mieli rabat ) i wyszło mi akurat tyle że za przesyłkę już nie musiałam płacić :) Dziewczyny polecacie coś na zniweliwanie rozstępów? Pod sam koniec ciąży pojawiły mi się takie małe po bokach brzucha i w okolicy pępka. Smarowalam je olejem kokosowym ale nie podziałało :(
-
Zdecydowałam się w końcu na karuzelę TinyLove A ku ku, kupuję w Empiku, bo tam mają teraz promocje na zabawki dla najmłodszych i podzielę się z Wami kodem promocyjnym: maluchy10, który daje dodatkowy rabat :)
-
Doskonale rozumiem Wasze problemy z facetami... Mój też na początku jak Mały płakał zawsze oznajmiał że syn jest głodny i czas iść do mamy. Próbowałam go tego oduczyć no i teraz za każdym razem jak go karmię słyszę: "znowu go karmisz?" "będzie gruby" itp... Ręce mi opadają. A co mam robić jak dziecko je 10 minut i zasypia, albo zaczyna się szarpać i awanturować (no co pomaga tylko mocne bujanie i w konsekwencji sen)? Po 40 - 60 minutach budzi się z płaczem, albo nawet wcześniej. Ja wiem że nie dojadł bo nie zdążył i trzeba go nakarmić. Ale najgorzej gdy wtedy znowu zamiast grzecznie jeść uskutecznia szarpaninę połączoną z wyciem... Doszło do tego, że się chowam żeby mąż nie widział że próbuję wcisnąć dziecku cyca do buzi, bo zaraz będzie że "na siłę coś robię a przecież on nie jest wcale głodny" :/ A przed chwilą wkurzył mnie już do granic możliwości. Byłam z Małym na godzinnym spacerze i przed wyjściem poprosiłam go tylko żeby wstawił pranie. Po powrocie najpierw mnie opieprzył że przywiozłam kupę na kole (jakbym zrobiła to specjalnie), a potem ja się zorientowałam że zamiast zrobić pranie, wrzucił tylko rzeczy do pralki i siedzi dalej zadowolony przed komputerem....
-
Doskonale rozumiem Wasze problemy z facetami... Mój też na początku jak Mały płakał zawsze oznajmiał że syn jest głodny i czas iść do mamy. Próbowałam go tego oduczyć no i teraz za każdym razem jak go karmię słyszę: "znowu go karmisz?" "będzie gruby" itp... Ręce mi opadają. A co mam robić jak dziecko je 10 minut i zasypia, albo zaczyna się szarpać i awanturować (no co pomaga tylko mocne bujanie i w konsekwencji sen)? Po 40 - 60 minutach budzi się z płaczem, albo nawet wcześniej. Ja wiem że nie dojadł bo nie zdążył i trzeba go nakarmić. Ale najgorzej gdy wtedy znowu zamiast grzecznie jeść uskutecznia szarpaninę połączoną z wyciem... Doszło do tego, że się chowam żeby mąż nie widział że próbuję wcisnąć dziecku cyca do buzi, bo zaraz będzie że "na siłę coś robię a przecież on nie jest wcale głodny" :/ A przed chwilą wkurzył mnie już do granic możliwości. Byłam z Małym na godzinnym spacerze i przed wyjściem poprosiłam go tylko żeby wstawił pranie. Po powrocie najpierw mnie opieprzył że przywiozłam kupę na kole (jakbym zrobiła to specjalnie), a potem ja się zorientowałam że zamiast zrobić pranie, wrzucił tylko rzeczy do pralki i siedzi dalej zadowolony przed komputerem....
-
Też się konsultowalam i dopóki nic poza tym niepokojącego się nie dzieje to nie trzeba się przejmować. Hmm teraz niepokoi mnie kolor ale mam wrażenie że konsystencja się zmieniła wiec spróbuję się nie denerwować i dalej będę obserwować.
-
Dzięki dziewczyny! Staram się nie panikować. Wcześniej robił widniste teraz zielone. Oprócz tego bywa marudny ale temperatury nie ma więc staram się wrzucić na luz ;-) Ale w nocy zdaza mi się latać do niego i sprawdzać czy oddycha, czy rożek nie zasłania mu ust, czy nie wcisnąl główki w ochraniacz... bo potrafi latac w nocy po całym łóżeczku. Ostatnio prawie wyszedł z rozka przez nóżki, zatrzymał się na tym pasku którym rozek był związany... strasznie ruchliwy jest.
-
A mój Błażej zrobił dwie zielone kupy :/ jedna wczoraj druga dziś... nie mam pojęcia od czego to :/
-
Wracając do tematu karuzeli Ma ktoś TinyLove?
-
Mila_mi ja mam to samo ;-) a teraz taka pogoda że mam wielką ochotę na grzanca, albo herbatę z rumem, a tu nie wolno :-( Ale kupiłam sobie w żabce radlery 0% 0,33 na mecz na pocieszenie ;)
-
Milutka ja się denerwuje jak siedzi przy komputerze albo ze smartfanem i nic konkretnego nie robi, albo ogląda NBA po nocy i potem jest padnięty, musi odsypiac, nie słyszy dziecka w nocy i tylko ja chodzę usypiac :/ Jak go nie ma to mnie nie wkurza Ale szczerze mówiąc wychodzi rzadziej niż raz w miesiącu i jeśli chodzi o wczoraj to proponowal mi wyjście na koncert ale nie chciałam Małego zostawiać z teściowa...
-
Nikusia - mój ma dalej problem... jak jest mega głodny to zje, jak nie to się buntuje aż przyjdzie mama i da pierś...
-
My po aktywnym dniu :) Mały śpi od godziny, ciasto w piekarniku, a mąż na mieście z kolegami. Na mnie czeka już kolacja, ciepłe łóżko i zaległości serialowe, albo książka (jeszcze nie zdecydowałam ;-) ) Szczęściara super że udało Ci się odstawić nakładki, może teraz będzie lepiej z tym jedzeniem :) Mój synek w poradni jadł jak malowanie więc nie udało nam się zaprezentować na czym polega problem... w każdym razie pani poradziła żeby trzymać go bliżej ciała, pilnować żeby nosek dotykał piersi i żeby dolna warga była wywinięta. Zasugerowała, że może się denerwować bo swędzą go krostki na buzi i na to poleciła Cetaphil do smarowania. Rzeczywiście rączki mu często do buzi idą to może dlatego się denerwuje. Zauważyłam też że jak się szarpie to potem ulewa... Więc albo ulewa bo się szarpał, albo się szarpał bo go jakaś bańka w brzuchu wkurza i chce się jej pozbyć. Z pozycji pod górkę zrezygnowałam na samym początku naszych problemów, ale w poradni polecono mi do niej wrócić. Może wcześniej robiłam coś nie tak, bo teraz Małemu to pomaga, dzisiaj nawet tak zasnął ;-) Milutka też czekam na recenzje karuzeli. Mi się podoba Vtech, i TinyLove a ku ku. Ta druga kosztuje w Epiku tyle co Vtech w smyku. Dziwne te promocje, warto sprawdzić zawsze na necie gdzie jest najtaniej. No i Smyk kusi Karuzelą z misiami... Nie mogę się zdecydować, ale chyba postawię na coś kolorowego. TinyLove klasyczna też jest fajna z tymi czarno-białymi spiralami. Na ten cel mam 200zł od teściów, ale naprawdę żałuję że sami nie wybrali tej karuzeli ;-) W każdym razie wiem, że do zamówienia dorzucę karty kontrastowe czu czu bo to podobno super sprawa dla naszych maluchów! A co do szczepień ja się chyba zdecydowałam na refundowane + pneumokoki.