Skocz do zawartości
Forum

Nikusia84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nikusia84

  1. Ivi daj znać jak będziesz po wizycie czy wszystko jest dobrze? Mała Mi mi też nie chce się siedzieć w kuchni ale coś trzeba jeść. Na początku jadłam głównie to samo i po dwóch miesiącach mam już serdecznie dosyć więc kombinuje. Wczoraj zrobiłam sałatkę gyros zjadłam ją jako dodatek do chleba na kolacje i śniadanie i cukier w normie. Dzisiaj na podwieczorek zrobiłam mus czekoladowy z awokado- już się chłodzi w lodówce. Jestem ciekawa jaki będzie po nim cukier.
  2. Dziewczyny ładne brzuszki :) Ja mam za sobą mega męczącą noc, komary dawały się we znaki, spać nie szło bo ciągle jakiś brzęczał nad uchem.... I ogólnie nie mam humoru z tego niewyspania.
  3. Mała Mi ja zazwyczaj leczo jem na kolacje więc biorę do niego chleb. Jednak można zjeść to również na obiad i wówczas np. z kaszą. Makaron też myślę, że mógłby być. Ja chce zrobić dzisiaj taki oszukany bigos ze świeżej kapusty, pieczarek i kiełbaski.
  4. Mała Mi moja propozycja lecza: 2 papryki (dowolne, może być jedna czerwona i jedna zielona, ale równie dobrze dwie czerwone), duży dojrzały pomidor, 1 cebulka, pieczarki i jakaś kiełbaska ( np. polska lub dowolna do usmażenia) plus przyprawy. Najpierw kroje paprykę i wrzucam do garnka, dodaje trochę wody i duszę aby papryka zmiękła, smażę cebulkę i dodaje do papryki. Następnie dodaje pomidory i chwilę czekam aż też się "rozmiękną" i dodaje usmażone pieczarki i kiełbaskę. Wszystko przyprawiam słodką i ostrą papryką i pieprzem - ilość w zależności od upodobania. Można dodać koncentratu i keczupu - wcześniej dodawałam ale teraz ze względu na dietę cukrzycową już nie daje i też jest smaczne. Ostatnio dodałam też do tego lecza cukinię jednak wersja bez jest chyba lepsza.
  5. Mała Mi faktycznie cukier 110 to trochę wysoko, może przez to zasłabłaś. Najważniejsze, że teraz czujesz się lepiej. Natomiast zachowania ludzi nawet szkoda komentować bo po prostu brakuje słów... Ivi naprawdę to tuż, tuż :) szybko spojrzałam w kalendarz i mi zostały niecałe 6 tygodni :) Ja dzisiaj prawie 3 godziny spędziłam w kuchni. Zrobiłam ciasto dla męża, sałatkę gyros no i obiad w między czasie i dosłownie padam. Plecy mnie trochę bolą i teraz leżę i odpoczywam :)
  6. Aga mi też zrobiłoby się przykro jakby ktoś komentował moją wyprawkę. Mała Mi to ile miałaś tego cukru? Może organizm domagał się już posiłku i dlatego tak zareagował?
  7. Mała Mi współczuje takiego negatywnego doświadczenia. Sama straciłam przytomność stojąc w kolejce w sklepie więc wiem jak to jest. Dobrze, że Twój mąż szybko się zjawił ja niestety ze względu na upadek musiałam leżeć w szpitalu. Powiem szczerze, że ja też nie umiem upominać się o swoje, jeżeli mnie ktoś przepuści to podziękuje i skorzystam ale sama nigdy się nie pytam tylko cierpliwie czekam. Raz na pobraniu krwi też zrobiło mi się słabo, zadzwoniłam po męża i on pierwsze co to podszedł do ludzi w kolejce zapytać się czy mnie przepuszczą. Ludzie trochę psioczyli, że już jedną osobę przepuścili ale ostatecznie nas wpuścili.
  8. Żeby była jasność nie mam dużych zdolności kulinarnych więc ser smażony po prostu kupiłam w sklepie Mila. Choć pamiętam za czasów dzieciństwa moja mama przygotowywała go samodzielnie :) był pyszny :) Dzisiaj na obiad miałam frytki z piekarnika, kiełbasę polską parzoną i cukinie z piekarnika i wynik 119 :)
  9. Mała Mi przyznam szczerze, że nie mierzyłam cukru bo w sumie nie było typowej kolacji. Cały czas jadłam jakieś przekąski: sałatka, ogórki, kurczak z piekarnika i winogrono i nawet nie wiedziałam co uznać za główny posiłek. Za to Twój wynik po obiedzie, imponujący :) bo faktycznie można byłoby się spodziewać wyższego. Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam 1,5 kawałka chleba, ser smażony, papryka surowa, 2 jajka gotowane plus maślanka i wynik 102. A wczoraj podobny zestaw tylko bez jajek i wynik 126... Jajka więc działają cuda :)
  10. GreenRose brzuszek naprawdę już pokaźny :) za to nogi jakie zgrabne :) jejku jak sobie pomyślę, że za kilka dni będziesz miała dziewczynki przy sobie to jest aż niesamowite :) Ja dzisiaj wydarłam kolejną kartkę z kalendarza bo jutro zaczyna się nowy miesiąc ( taki z 3 miesiącami) i pojawił się już wrzesień na którym przewidywany termin porodu zaznaczyłam serduszkiem i wpisałam imię córki :)
  11. Peonia ja trochę szalałam z chlebem zanim trafiłam na ten, który mi służy. Sięgnęłam nawet po ten z niskim IG ale mi nie służył. Dopiero dziewczyny z forum podpowiedziały mi żeby spróbować 7 zbóż z biedronki i póki co jest dobrze. Jem go od miesiąca, czasami przekraczam normy, zwłaszcza rano ale ponieważ wynik jest w granicach 125 to się tym nie przejmuje. Imbir ja też coraz częściej grzesze ale jest mi z tym dobrze. Codziennie jem na podwieczorek ciastka, które sama piekę, czasami zdarza się, że zjem trochę loda. Ogólnie wyluzowałam i jest lepiej :)
  12. Eosia na pewno jest Tobie trudno nie móc przytulić synka wtedy kiedy tylko tego zapragniesz ale bądź cierpliwa jeszcze troszkę i Igorek będzie z Tobą na stałe. Póki co dobrze, że u niego wszystko dobrze i że możesz go karmić. Swoją drogą zastanawiam się jak to jest karmić dziecko piersią, jakie to uczucie? Tak trudno sobie wyobrazić niektóre rzeczy ale pewnie to niesamowite uczucie.
  13. Swistak mi kiedyś też zdarzyła się taka dysproporcja ale w drugą stronę. Pierwsze badanie wykazało 218 i prawie dostałam zawału a drugie z innego palca 134. Chyba glukometr chwilowo oszalał :) Mała Mi ja dzisiaj też jade w gości. Jeżeli jade do bliskiej rodziny to zazwyczaj biorę swoje jedzenie np. podwieczorek bo nie chce patrzeć jak inni jedzą ciasto a dla mnie nic nie ma. Rozumiem też, że nikt dla mnie specjalnie niczego szykować nie będzie bo przecież nikt nie wie co ja mogę zjeść. Dzisiaj jedziemy do znajomych to mi trochę głupio jechać z jedzenirm w pojemnikach . Na szczęscie będzie to pora kolacji więc myslę, że coś dla siebie znajdę :) może tylko wezmę na wszelki wypadek swój chleb.
  14. Milutka u nas końcówka 34 tygodnia, córcia rozwija się prawidłowo i w 33 tygodniu ważyła 2040g. Niestety ja jestem na tej nieszczęsnej diecie cukrzycowej i od 2 m-cy w ogóle nie tyje. Lekarz ostatnio kręcił nosem, że powinnam trochę przytyć no ale jak to zrobić? Ja też jestem zdania, że im dłużej maluszek w brzuszku tym lepiej dlatego trochę mnie zdziwiło podejście mojego lekarza.
  15. Sevenka niesamowita jesteś z tą pracą :) naprawdę tylko podziwiać, że tak sprawnie funkcjonujesz. Eosia dała nam sporo do myślenia jeżeli chodzi o przygotowania jednak miejmy nadzieję, że nasze maleństwa nie będą się aż tak śpieszyć na ten świat :) Igorek jest cudny i ma sporą wagę, jednak większość naszych maluszków jest mniejsza więc niech sobie jeszcze rosną w naszych brzuszkach :) Moja córcia ostatnio na usg miała 2040 g a to była końcówka 33 tygodnia. W poniedziałek zaczynam 35 tydzień więc zapewne już troszkę urosła. Moli Ty na plusie 14 kg a ja od początku ciąży łącznie 5,5 kg, czy ja będę miała siłę urodzić moją dzidzię ??? :) Jeżeli chodzi o szyjkę to mój ginekolog jest mega wyluzowany w tym temacie jak mu się zapytałam na ostatniej wizycie: czy wszystko jest dobrze, czy czasami się nie skraca? powiedział, że od 34 tygodnia spokojnie mogę już rodzić i nawet jakby coś było nie tak z szyjką to nie jest powód do zmartwień bo on na siłę dziecka w brzuchu trzymać nie będzie. Trochę mnie zamurowało bo z tego co czytam Wasi lekarze przywiązują do tego dużą uwagę a tutaj takie podejście.
  16. Darka nie miałam takich badań o które pytasz. Odnośnie przykładowego jadłospisu: pomijając dzisiejsze ciastko na śniadanie to u mnie wygląda to tak: I śniadanie: 1,5 kawałka chleba żytniego z biedronki 7 zbóż (innego nie mogę) np: z żółtym serem, sałatą lodową, papryką surową, 300 mln kakao robione na mleku bez laktozy a kakao naturalne bez cukru. Czasami do tego zestawu dodaje jajko gotowane i wtedy wynik jest zawsze niższy. Na II śniadanie jogurt naturalny wymieszany z 1,5 łyzki płatków owsianych i trochę owoców np malin, borówek, czy pół brzoskwini. To już jest rytuał :) Na obiad ziemniaki- 4 małe połówki wielkości łyżki stołowej, zazwyczaj mięso z kurczaka i jakaś surówka, kapusta kiszona bądź kalafior. Na podwieczorek 15 g krakersów i jakiś owoc no a teraz wymieniłam krakersy na moje ciastka. Na I kolacje podobnie jak I śniadanie, II kolacja orzechy lub owoc i przed snem 1 kawałek chleba np. z serem i ogórkiem kiszonym.
  17. Mała Mi wczoraj na podwieczorek zjadłam 2 ciastka, jabłko i troszkę loda bez laktozy i wynik 111 :) Dzisiaj na śniadanie zjadłam 1 k. chleba, ser, sałata, papryka, jabłko, kakao i 1 ciastko i wynik 126.
  18. Ivi ja biorę vitaminer prenatal dha. Jak dla mnie skład optymalny, nie za dużo, nie za mało, inne witaminy mi nie służyły. Co do ciastek, orginalny przepis wygląda tak: 3/4 szkl płatków górskich, 1/2 jogurtu naturalnego, 1 jajko, łyżka miodu, 1/3 szkl malin. Wszystko wymieszać, przełożyć do foremek od muffinek i piec 25-30 min w 180 stop. Wychodzi około 5 sztuk, zależy od wielkości foremki. Takie zrobiłam pierwszy raz. Wczoraj zmodyfikowałam przepis podwoiłam ilość składników 2 szkl płatków górskich, 2 jajka, cały jogurt naturalny, 2 łyżki miodu, borówki- tak na oko, 3/4 banana i 4 kostki pokruszonej gorzkiej czekolady. Wszystko wymieszać. Łyżką uformowałam ciastka i wyłożyłam je bezpośrednio na blache wyłożoną papierem do pieczenia (bez foremek) wyszło mi 10 sztuk, ponieważ były większe i grubsze piekłam 40 min w 180 stopniach. Te wczorajsze były o niebo lepsze :) Następne będę robić z jabłkiem, bananem i dodam więcej czekolady :)
  19. Ivi dobrze, że wysypka schodzi :) Ja się wkręciłam w kakao i codziennie pije na śniadanie :) dzisiaj zrobiłam kolejną porcje ciastek owsianych i jem sobie na podwieczorek :) ogólnie zero nerwów przy przekroczeniu wartości w granicach 120-130 i odrazu inaczej podchodzi się do tematu diety :)
  20. Eosia gratulacje :) życzę Wam dużo zdrówka i samych radości. Nowina niesamowita w sumie nie sądziłam, że wrześniówka może stać się lipcówką :) jejku teraz to trzeba zacząć się pilnować bo kto wie czy te nasze maleństwa nie zaczną się spieszyć na ten świat :)
  21. Darka oczywiście próbuj jeszcze coś zadziałać dietą, jednak widząc doświadczenia dziewczyn chyba najtrudniej jest ogarnąć właśnie cukier na czczo. Ja dzisiaj lekkie przekroczenia na rano 125 (jednak tu mi zawsze najtrudniej się wstrzelić z dobrym wynikiem) i na obiad 124 ale to może dlatego, że zamiast kurczaka zjadłam dzisiaj karkówkę. Ivi jak tam u Ciebie z tą wysypką? Zrobiłaś badania? Jejku mi się tak ciężko już oddycha, dzidziuś jest wysoko i chyba mi gdzieś uciska ale pewnie za kilka dni brzuszek zacznie się już obniżać i pewnie będzie lepiej :)
  22. Ivi nie chce Ciebie straszyć ale może faktycznie zrób te badania. Lepiej dmuchać na zimne, zwłaszcza w tak wysokiej ciąży. Mała Mi ja w poniedziałek zaczynam 35 tydzień i też się zastanawiam kiedy to zleciało???? :) Czasami trudno mi uwierzyć, że niedługo pojawi się maleństwo na świecie i całe nasze życie tak się zmieni .... Strach miesza się ze szczęściem :)
  23. Mała Mi to jest chyba efekt wyluzowania :) zacząłaś więcej jeść, mniej stresu i wyniki są ok :) Gdybyś słuchała diabetolog i jadła głównie kasze to nabawiłabyś się prędzej depresji niż uregulowała cukier... U nas burza, dosłownie oberwanie chmury ale może powietrze będzie przyjemniejsze. Ivi a skąd ta wysypka? Na tym etapie każde zmiany skórne to powód do zaniepokojenia bo może to być cholestaza... Może lepiej skonsultuj się z lekarzem.
  24. Cześć dziewczyny, faktycznie dzisiaj upał ale podobno od jutra ma być już lepiej :) Zrobiłam sobie na drugie śniadanie budyń bez cukru z malinami i wynik 125 więc lekko przekroczyłam. Wcześniej jak jadłam budyń z brzoskwinią to miałam wynik ok. 150 więc ten dzisiejszy nie jest zły :) Wczoraj miałam dzień rozpusty, skusiłam się na loda i 2 kostki gorzkiej czekolady. Później oczywiście spacer ale cukru nie sprawdzałam żeby nie psuć sobie humoru :) Na obiad dzisiaj ziemniaki, pierś z kurczaka z serem i fasolka szparagowa a na podwieczorek ciastka owsiane - upiekłam dzisiaj i jestem ciekawa czy będą dobre bo przepis wzięłam z internetu.
  25. Mała Mi szaleństwo z tymi pierogami :) naprawde wynik dobry :) aż sama nabrałam ochoty. Aga dobrze, że maleństwo zdrowe i pięknie rośnie. Teraz możesz w spokoju odpocząć. Mała Mi ja też nie nadaje się na wyjazdy, 34 tydzień robi swoje i trudno mi się oddycha zwłaszcza w taki upalny dzień jak dzisiaj. Ivi ja z tym samoopalaczem bym nie ryzykował ale decyzja należy do Ciebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...