 
        Mimina
Użytkownik- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez Mimina
- 
	Mnie tylko trochę czasami brzuch pobolewa i często się stawia i tyle z jako takich objawów, no może więcej ze mnie cieknie, ale ja ogólnie tak miałam więc jakoś specjalnie się tym nie przejmuję, młoda rusza się mniej, pozycji już nie zmienia w ogóle, ale nie martwię się, bo rusza się cały czas tj śpi (chyba), a później coś tam próbuje wypychac, nie czuję zbliżającego się porodu niestety
- 
	sylfka Pola, ur. 21.06.2016, godz 19.25, waga 2900, 55cm, poród naturalny. Posszywana na maksa. Ale było warto! =) teraz leżymy razem! Gratulacje sylfka i szczerze zazdroszczę, bo też już chciałabym być po :-)
- 
	Eva35 to nie wiem co mi się ubzdurało, że masz na 24 :-P dasz radę na pewno, a z tą waga z usg to różnie bywa, bo nawet o 0,5kg może się mylić, powodzenia dla Ciebie :-)
- 
	goherek Mimina napisze co ten doktorek mi powiedział. Ja wczoraj wysłałam rodzinie foto brzucha i powiedzieli ze juz jest bardzo niziutko, ja tego nie widze, widocznie opadał sobie powolutku z tygodnia na tydzień.No fakt nie mam już "półeczki" teraz przypomina bardziej skocznie. Skurcze co lekkie sie zaczną to miną po paru dniach i tak już 3 tydzień leci Mi podobno już opadł w 34tygodniu, stwierdziła to niezależnie mama i teściowa, brzuch twardnieje często, ale czy skurcze mam to powiem szczerze że nie umiem tego odróżnić, bo może skurcz, a może mała coś uciska? Nie mam porównania do bolesnych miesiączek, bo jestem tą szczęściarą, która tylko krwawi i żre jak świnia wtedy :-P
- 
	goherek Kasiu podczas gorączki można karmić piersią, nie musisz odstawiać małego od cyca. Co do bólu to ja bym na dniach wybrała sie do lekarza jak by nie przeszło. Ja jutro mam wizyte u gin, to już napewno będzie ostatnia, dowiem co i kiedy mam zrobić jak nie urodze.Termin na sobote.Ale cisza że chyba rozstane lipcóweczka:p. Trzymam kciuki za laseczki na porodówce To daj znać goherek, bo jesteśmy póki co w tej samej sytuacji :-P wszyscy mówili że wyjdzie wcześniej, bo brzuch opadł szybko, bo to bo tamto a ona zaparła się rękami i nogami i nie zamierza wyjść :-P a ja kurde mam obronę 8 lipca i nie chce przekładać :-/
- 
	Eva35 sylfka Rozwarcie na 6cm! Bole coraz większe, akcja się rozwija. Trzymajcie kciuki bo ból niezły. Trzymam mocno kciuki. Ja tez juz na oddziale czekam na decyzje. Chyba beda wywolywac . Stres mnie zaraz zje ! Ja mam termin dzień po Tobie i się w sumie zastanawiam, czy do szpitala mam jechać w dniu terminu czy jak? Czemu już jesteś na oddziale? Mój lekarz nie pracuje w tym szpitalu, w którym chce rodzić więc nic nie pomoże
- 
	Spokojnie Ewa, jeszcze ja zostałam, a mam termin dzień po Tobie :-) jak byłam ostatnio u rodziców w 34tc (lub 35tc) to mama i teściowa stwierdziły, że już mi brzuch opadł więc bałam się, że za wcześnie urodze, a teraz to mam wrażenie, że spokojnie dobije do 42 :-P no, ale malutka mogłaby się zmobilizować i wyjść na dniach, bo 8 lipca mam obronę mgr i w sumie nie chciałabym tego przekładać na wrzesień
- 
	agnieszka.94 No właśnie, myślałam ze mi jakos pomożecie :( ale chyba tylko ja jestem taka niewydarzona, dla matka :( Aga jaka niewydarzona matka???? Po prostu nie każdemu jest pisane KP i nie ma co... płakać nad rozlanym mlekiem :-D tylko właśnie jakieś niewydarzone matki zdecydują się na krytykowanie tego, że nie będziesz karmiła :-) nie masz jakiegoś małego problemiku z karmieniem, czy niechęci tylko już poważne sprawy, Twoje zdrowie też ważne
- 
	agnieszka.94 A ja dziewczyny mam juz dość! Prawa pierś mi sie zaczerwienila, boli jak cholera. Jest miekka. Bylam u lekarza żeby mi przypisal proszki na wstrzymanie laktacji. Stwierdził ze mnie pogielo. Dosłownie. Ja juz nie mam sily nie wiem co robię nie tak ze ona sie robi czerwona i tak boli, nawet pod pacha. Dla mnie to jest jakis horror! :( i to ściąganie i cycki i noce. Jeszcze miałam 38,3 st gorączki :( wylam pól dnia. Mam dość :( :( :'( Ja Ci Aga strasznie współczuję, moim zdaniem jesteś w takiej sytuacji, że powinnaś od razu dostać te proszki, bo to nie jest tak, że Ci się nie chce tylko rzeczywiście masz z tym karmieniem ogromne problemy, a przecież nie jesteś dojną krową, która MUSI karmić, mamy XXI wiek i mamy to mleko modyfikowane więc po co już tyle masz się męczyć, probowałaś, nie udało się i trudno, jesteś nie tylko mamą, ale też człowiekiem, kobietą i masz prawo cieszyć się z macierzyństwa, a nie wspominać pierwszych chwil z dzieckiem jako katorgi. Dzwoń do innego lekarza i mów od razu po co chcesz przyjść, może znajdzie się jakiś normalny lekarz - człowiek :-)
- 
	Babyjaga Syn kuzynki leży teraz w szpitalu i lekarze nie ukrywają wcale, że to powikłania posczzepienne. I tak jakoś utwierdziłam się w przekonaniu, że im mniej tego syfu, tym lepiej. Ale to moje subiektywne zdanie. Mila była malutka jak się urodziła, ważyła tylko 1900 więc dla porównania dostała taką samą dawkę w szczepionce jak dziecko, które waży po narodzinach 3500, wg mnie to znaczącą różnica, organizm nie poradził sobie z nawałem substancji chemicznych, a zwłaszcza, że często w szczepionkach jest rtęć. Tak jak mówiłam wcześniej, szczepić trzeba, bo znowu wrócą choroby, które praktycznie udało się wyeliminować, ale szczepionki trzeba indywidualne dostosować do dziecka i samemu o tym poczytać, bo wszyscy wiedzą, że lekarze dostają kasę za polecenie i przepisywanie konkretnych lekarstw, szczepionek też. Widzisz Jola, Tobie i Marzi polecił lekarz 6w1, a szwagierce odradzono jakiekolwiek skojarzone, bo dzieci były małe, także mówię - co lekarz to opinia inna więc należy się sugerować swoim rozumem :-)
- 
	goherek A tak z innej beczki materac gryka-pianka-kokos to która strone na wierzchu macie i dlaczego? Oczywiscie pytanie do tych co maja owy materac:) Ja mam kokos na górze - tak pisało na materacu, a gryka od 8 miesiąca :-P
- 
	Marzi dzieciaki nie pamiętają a czasami nawet nie czują, byłam przy szczepieniu bliźniaków, jeden się darł w niebogłosy przez 5 min a drugi był zaspany i chyba nawet nie wiedział, że go kłują i poszedł spać dalej :-) Wy dziewczyny mi nie mówcie o tych telefonach, KTOKOLWIEK by do mnie nie dzwonił zaczyna rozmowę czy to "już", nie dość, że mi ciężko i chciałabym żeby to było już, to jeszcze wszyscy dookoła wkurzają i dzwonią, tylko mąż jak wychodzi do pracy to się śmieje żebym przypadkiem nie rodziła bez niego więc jako jedyny nie pogania :-P
- 
	czarownicavip No dokladnie Mimina. ja tez sxczepilam core skojarzona to ospe przechodzila najgorzej jak sie okazalo 3dzieci w przedszkolu tez miało skojarzona szczepionka i właśnie one miały 40stopni temp. I 3tyg krostki ze strupkami do dzis jej zostały blizny. Młodego tez bede szczepić normalnie. A co za różnica skąd sprowadzone? Mam koleżankę, która pracuje w poradni psychologiczno - pedagogicznej i bardzo interesuje się właśnie kwestią szczepionek i przestrzegała mnie przed szczepionkami sprowadzanymi z Chin, tylko jej właśnie chodziło chyba o te skojarzone, bo podejrzewam, że jak szczepisz zwykłymi to nie bardzo jest możliwość sprawdzenia skąd są, bo przecież darmowe, a jak już płacisz za skojarzone, czy rotawirusy/pneumokoki to pewnie bardziej można "wybrzydzać" :-P A do dziewczyn, które mają dzieciaczki zakwalifikowane jako wcześniaki - ta szczepionka rotawirusowa lub na pneumokoki (nie pamiętam dokładnie) przysługuje Wam za darmo :-)
- 
	Marzi82 U mnie paracetamol to po porodzie podwójne dawkę sami z siebie przynosili i jeszcze rano a potem pytali przy każdej wizycie czy potrzeba. Paracetamol albo diclofenak. Jak poprosiłam to dostałam nawet receptę do domu. Korzystać i nie cierpieć. Jola ja byłam wczoraj u fryzjera...fajnie;) aczkolwiek na drugi dzień spotkałam sąsiadów i mówili, że pierwszy raz moje dziecko słyszeli;) mam pytanie jak szczepicie? Bo ja się bardzo już tym denerwuję, pediatra widać rekomenduje to 6w1 mówi ze sama szczepiła tym swoje dzieci a ja się tak boję ...:( jak zresztą o wszystko związanego z Malutką. Marzi szczepienia to sprawa i decyzja rodziców. 5 lat studiowałam pedagogikę z terapią i na każdych zajęciach, na których można było o tym mówić odradzali skojarzone szczepionki, że najczęściej po takiej szczepionce dziecku wychodziło jakieś zaburzenie - tj nie, że szczepionka = zaburzenie, tylko jak niewiadomo było dlaczego tak się stało i przeprowadziło się wywiad z rodzicem to wychodziło często, że była podana szczepionka skojarzona. Skojarzona to duża dawka substancji, która powinna być dostosowana do dziecka, do jego wagi i rozwoju a koncerny farmaceutyczne tego nie robią, często dawki są zbyt duże i właśnie to może być przyczyną tych odczynów poszczepiennych. Ja tam wolę dziecko ukłuć np 3x, bo i tak dziecko tego nie pamięta, a czasami nawet nie czuje i śpi sobie dalej tak jak mój chrześniak :-) ale Marzi poczytaj sama i nie do końca słuchaj lekarzy, bo wiadomo jak to jest. No ale takie jest moje zdanie na temat szczepień - szczepić "zwykłymi" + dopytać się skąd ta szczepionka jest sprowadzona.
- 
	Ja już wstępnie jestem umówiona na sesję noworodkową, czekam tylko aż dzidzia się wykluje :-) noworodkowa jest u mojej fotografki do 14dni po porodzie, oczywiście zdjęcia z rodzicami też są. Ja mam dobrze, bo mam koleżankę, która robi zdjęcia, a dodatkowo na sesję noworodkową przyjeżdża do domu dziecka i płacę jej symboliczne 100zł Dziewczyny, które już urodziły - Wy jakoś próbowałyście przyspieszyć poród, czy spokojnie czekałyście na rozwinięcie akcji? Całą ciążę byłam aktywna, ale ostatnio mam jakąś niemoc, a wszyscy radzą żeby ruszać się przed porodem, to może będzie łatwiej i zastanawiam się, czy się zmuszać do większej aktywności, czy dalej leżeć sobie spokojnie :-P
- 
	Babyjago nadal musisz być dzielna! Twoja Milenka patrzy na Ciebie z góry i sprawdza jak jej mama sobie radzi. Nie musisz sobie domu ogarniać na teraz i na już, nawet dorośli ludzie po stracie rodziców nie spieszą się z takimi rzeczami, także poukładaj sobie w domu wtedy kiedy będziesz na to chociaż trochę gotowa. Na wszystko przyjdzie czas, może od pracy warto zacząć? Zawsze to nowi ludzie, coś chociaż na chwilę Cie zajmie. Jestem myślami i sercem z Tobą i wiem, że kto jak kto, ale Ty dasz radę!
- 
	sudectiive mój organizm chyba sam się nastawia na karmienie, bo idę spać o 22, budzę się o 0:30, później 2:30-3:00, coś koło 5:00 i tak może przeleżę do 7:00-8:00 i tak mniej więcej od 2 miesięcy :-D
- 
	Gratulacje Kasia, widzę, że nie musiałaś długo czekać na maleństwo :-) Spokojnie sylfka, jeszcze kilka dwupaków na forum zostało, ale mam nadzieję, że już niedługo :-)
- 
	agnieszka.94 Gratulacje Gosia! :) życzymy jak najwięcej przespanych nocy Te czopki sa bez recepty. Wychowanie dzieci to ciezki kawal chleba... U mnie to pierwszy bobas więc na razie żyje nadzieją, że nie będzie większych problemów i kłopotów, oby x10000
- 
	Gratulacje Gosia, pięknych chwil z córeczką :-)
- 
	Jak Was tak dziewczyny czytam, to jednak cieszę się, że malutka siedzi sobie w brzuchu, w nocy kiepsko śpię, ale przynajmniej śpię. A te czopki (glicerynowe?) to są bez recepty?
- 
	agnieszka.94 Czesc dziewczyny:) ja od dwóch tyg chyba w końcu wracam do żywych.... Ropka na moich poranionych sutkach w końcu przysycha. Karmie pokarmem odciąganym. Mam ręczny laktator wiec jest poświęcenie..... Julka budzi sie co ok trzy godz. Miałam przejść na mm ale podalam jej dwa razy, wstalam w nocy o drugiej a tu mi mleko leciało ciurkiem. Wiec stwierdziłam ze po co wydawac pieniadze na mm.... Będzie ze cztery miesiące męki :( no ale.... Podziwiam za wytrwałość, ciekawe czy w razie problemów ja będę miała takie samozaparcie w sobie, jakby co to będę pisała jak to robisz :-D Marzi też chyba była dosyć sceptycznie nastawiona do karmienia piersią, a nie daje się i karmi, mam nadzieję, że będę miała tak samo, bo na razie chce karmić dla dobra małej, ale nic pięknego i satysfakcjonującego póki co w tym nie widzę, raczej w drugą stronę
- 
	Marzi jak tyle co z tym oczkiem się zaczęło, wdrożyłaś jakiś sposób walki z tym, to daj czas temu żeby zaczęło przynosić jakiś skutek :-) jak się nie będzie poprawiło to wtedy lekarz, ale ja tam wiem, że będzie lepiej :-) pierwszy miesiąc najgorszy z noworodkiem, nauczycie się siebie, Majka wyrobi sobie w miarę stałe pory spania i jedzenia, Ty sama będziesz od razu wiedziała czy jest głodna czy mały pieszczoch chce przy Tobie poleżeć i będzie lepiej, bądź dobrej myśli, nie panikuj i nie martw się na zapas :-)
- 
	Marzi z tym oczkiem to tak bardzo dużo dzieci ma, skuteczny jest rumianek - tylko niech zawsze będzie ciepły/letni, a w każdym razie nie zimy, przemywasz wacikiem od zewnątrz do wewnątrz, tylko sprawdź czy Majki nie uczuli (niby może ale w mojej karierze dobrej cioci to się jeszcze nie zdarzyło), ważne żeby to robić dosyć często i zawsze nowym wacikiem, ale nie spodziewaj się, że po 1 dniu już będzie ok tylko trzeba na to czasu :-) i tak się nie martw strasznie, to typowa dolegliwość noworodkowa :-)
- 
	kamilaaa_n Dzieki dziewczyny :-) ja sie tak balam, niekorzystanie wyszly nam testy pappa w 1 badaniu prenatalnym. Dosyc duze ryzyko trisomii. Nie robilismy aminopunkcji, balam sie ze poronie. Więcej bym nie robiła tego testu,Zosia zdrowa a tylko strachu mieliśmy... lekarze nie zalecają mi więcej ciąż, miałam straszne zrosty na macicy po pierwszym cięciu i powtorce jak mi się rozeszła rana. Ze szpitala jestem zadowolona,opieka świetna. Narazie nawet ta rana nie boli jakoś strasznie. Posililam sie kolo 15 ketonalem. Brat koleżanki też miał mieć dziecko z zespołem Downa, pogodzili się z tą sytuacją, psychicznie przygotowali się na chore dziecko i urodziła się zdrowiutka dziewczynka... też Zosia dodam, że też nie robili amniopunkcji a z tych badań prenatalnych wyszło właśnie b.duże prawdopodobieństwo + jakieś inne przesłanki. Chyba te Zośki to jakieś magiczne babeczki :)