Skocz do zawartości
Forum

dorotea72

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotea72

  1. dziewczyny obejrzałam zdjęcia dzieciaczków i bardzo mi się podobają a Natek wymiata!!! dorotta będziecie mieli wspaniałą pamiątkę
  2. dorotea72

    Witam!

    Witaj i pisz:)
  3. panterkaa ja mam dzisiaj temat taki do zaproponawania w czym lub pod czym spia wasze pociechy ?nasz Olinek śpi w tym worku sorry ale nie wiem jak to nazwać po polksu do spania śpiwprek może nie wiem sama ale chyba musze go teraz na noc przykrywać jeszcze kocykiem bo ostanio miał zimne rączki rano jak wstawalismy ale kurcze on i tak wyciaga dlonie na góre małe i duże bobo śpi w śpiworku, ew. dodatkowo dochodzi kocyk a zimą kołderka
  4. dorotea72

    Zmarł Leslie Nielsen

    nie przepadałam za gościem ale zawsze szkoda[*][*][*]
  5. trudno oczekiwać by w przedszkolu każde dziecko jadło co innego, napiszcie jak sobie radzicie z dzieciaczkami, zwłaszcza mamy alergików - jakie macie metody na przekonanie malucha żeby wytłumaczyć gdy czegoś nie wolno jeść
  6. Maripoza czasem dzieci dorastają szybciej niż rodzice by sobie życzyli cóż mogę powiedzieć: gratuluję wam udanego karmienia a teraz czas na dorosłe nawyki - picie z kubeczka i jedzenie z talerza rozumiem twój żal bo też płakałam gdy odstawiłam Krzysia pozdrawiam
  7. Aitidziewczyny a jak Wasza krecha na brzuchu? U mnie wciąż poniżej pępka ciemna linia i nic nie ubywa... Mam wrażenie, że po Krzysiu to w 4 m-cu już znikała...wrażenie-wspomnienie, bo niestety nie mam zdjęć z tego okresu i teraz nie bardzo mam nastrój na bikini.. Waga zatrzymała się na +2kg do wagi sprzed ciąży i od 4 tygodni ani drgnie a chciałam jeszcze dodatkowo z 6-8 kg zrzucić no cóż... pobiegam za tramwajami to się ruszy krechę mam od 2007: Krzysia karmiłam do 14 mca kiedy byłam już w 3 mcu ciąży - nie znikła tylko trochę zbladła życzę powodzenia w odchudzaniu:)
  8. jestem zwolenniczką porodu sn ale nie wiem co jest lepsze bo nie miałam cc więc nie umiem porównać, zresztą wszystko zależy od okoliczności
  9. dorotea72

    bledy ortograficzne

    patrycja`81 co do bledow-na brak polskich znakow przymykam oko-sama nie mam polskiej klawiatury a z wygody nie chce mi sie zmieniac ustawien w kompie przyganiał więc kocioł garnkowi;P
  10. mbeadorotea72 umartwiac sie od dziecka i nawet slodyczy zabraniac??? szybciej dam dziecku kawalek czekolady niz parowke... a teksty w stylu ze lepsze owoce i warzywa to mnie nie przekonuja - cala tablica Mendelejewa w nich) czy dobrze zrozumiałam że według ciebie słodycze są zdrowsze od warzyw i owoców?
  11. zależy od tego ile możesz i chcesz zainwestować, blender czy parowar bardzo się przydają ale na sicie też dasz radę przyrządzić wiele potraw, z zakupem sprzętu możesz przecież zaczekać do momentu gdy maleństwo zacznie jeść większe ilości
  12. justysia_kdorotea72justysia_k nie będę zbyt szybko podawać małej glutenu, dopiero w okolicach 12 mcy dorotea czytalam ze sie przymierzasz do stałych kaszka czy marchewka? jak zamierzasz rozszerzac? od kilku dni Kasia wieczorem pożera z apetytem kleiczek ryżowy, z rozszerzaniem czekam na ustalenie się regularnych kupek (ostatnio przeżyła biegunkę), następna w kolejce czeka marchewka a jak u was przedstawia się sytuacja? tylko mleczko czy coś już zaczęłaś podawać?
  13. justysia_k nie będę zbyt szybko podawać małej glutenu, dopiero w okolicach 12 mcy
  14. Maripoza nie martw się na zapas!!! najbardziej szkoda mi naszych dzieciaczków bo tyle muszą wycierpieć przez ząbki:( spróbuj przed samym karmieniem posmarować dziąsła dentinoxsem lub innym żelem przeciwbólowym, może ból złagodnieje i mała będzie w stanie się przyssać mam nadzieję że to przejściowa niechęć do piersi a jeśli nawet córcia odstawi cyca to mówi się trudno, przez zimę nauczy się pić z kubeczka, w między czasie podawaj jej nieco rzadsze posiłki żeby nie musiała popijać jeśli nie chce, gdy zachce jej się pić podawaj napoje łyżeczką, do kasz - jeśli masz ochotę - dodawaj swoje mleczko zobaczysz będzie ok:)
  15. jestem7412Mój synek(2,5) ma iść od września przyszłego roku do przedszkola. Najbardziej "przerażają" mnie podwieczorki,bo tam gdzie idzie właśnie sa drozdżówki i batoniki. W domu w ogóle nie je słodyczy bo ma problem z próchnicą,ale wydaje mi się,że w przedszkolu nawet jak powiem żeby mu nie dawano to ,że i tak koledzy podzielą się z nim smakołykiem. I co z tym fantem robić... no właśnie - co wtedy jeśli dziecko czegoś nie chce jeść to pół biedy ale co innego gdy chce ale czegoś jeść nie powinno, w domu można mieć pod kontrolą smyka ale w przedszkolu? jak wytłumaczyć malcowi że inne dzieci mogą jeść a ono nie może? słodycze w przedszkolu to dla mnie następna zgroza, nie daję synkowi czekolad, batonów, cukierków, lizaków, żelków itp. bo nie mają praktycznie żadnej wartości odżywczej i do tego uczulają jednak pogodziłam się z faktem, że idąc do przedszkola niestety zagoszczą w menu synka, bo jeśli nie będą serwowane oficjalne to przecież inne dzieci mogą przynieść z domu i częstować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...