Skocz do zawartości
Forum

dara87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dara87

  1. A ja znowu jestem w szpitalu:( wczoraj mialam taki silny bol brzucha i plecow ze maz mnie wieczorem przywiozl no i mnie przyjeli. Szyjka trzyma, ktg nie wykazuje skurczy.. narazie nie potrafia mi powiedziec przyczyny. Moze infekcja drog moczowych..
  2. Też gdzieś wyczytałam właśnie o tym przedawkowaniu b6, ale narazie pani w aptece dała mi magneB6, wiec biorę 3x1tabl. a w czwartek skonsultuję to z ginem. Generalnie KTG nie wykazało u mnie skurczy i ja też ich nie czuję, choć czasem się zastanawiam bo brzuch mi twardnieje ale to chyba trwa zbyt długo bo nawet pół godz. Dzisiaj byłam zrobić badanie krwi w szpitalu i winda nie działała.. na 3 piętro pieszo i powiem Wam że się zmęczyłam Psychicznie też nie najlepiej ze mną, czuję się ciężarem dla męża. W domu robię tylko obiad, czytam w łóżku bajki synusiowi i zawożę go do przedszkola. W domu bałagan..:(
  3. Zakupiłam magnez jak byłam po małego w przedszkolu:) Dzięki!!
  4. Magnelle polecił Ci lekarz? 1 tabletka dziennie?
  5. Kasia, u Ciebie problem od 23tc u mnie od 22tc.. Pomimo iż nie masz dziecka to na pewno też nie było Ci łatwo, aczkolwiek nie wiem jak mi się uda leżeć przy Ksawerym.. rano muszę go zawieść do przedszkola a potem mogę się położyć. A mam jeszcze pytanko, czy bierzesz magnez na receptę czy sama kupiłaś sobie w aptece? Magnez ma przeciwdziałać skurczom, tak? bo mi lekarz nic nie mówił żebym brała, ale w szpitalu pytali się właśnie czy biorę. A Ty Aleksandra zażywasz magnez?
  6. A myślisz że stres może jakoś wpłynąć na skrócenie szyjki? Wiadomo, każdy stres negatywnie wpływa na ciążę ale czy akurat na tą kwestię jest znaczące?
  7. Dziękuje za wsparcie, obiecuję myśleć bardziej pozytywnie:) Kasia, twoja historia i jeszcze bliźniaki:) powinni ja przeczytać lekarze którzy pesymistycznie patrzyli na mnie w szpitalu! A powiedz mi kiedy Tobie zaczął się problem ze skracaniem i co lekarze robili wtedy? Cały czas leżysz i tylko łazienka? Bo mi zalecili bardzo oszczędny tryb życia no i leżę jak najwięcej, w ogóle nie jeżdżę już po sklepach, odpadły spacery i granie w piłkę z synem.. ale robię obiad, zmywam itp zajęcia które nie wymagają wysiłku. Zaznaczyłam już w domu, że nie odkurzam, nie myję podłóg i innych "cięższych" zajęć. Mam też w domu schody i staram się jak najmniej krążyć góra-dół bo pamiętam jak na porodówce mi mówili że mam po schodach trochę pobiegać to przyspieszę poród. Nie wiem co jeszcze, może coś mi podpowiesz:) Aleksandra, masz rację, mama o dziecko martwi się całe życie:) aczkolwiek są takie momenty kiedy okazuje się że zagrożenie nie siedzi już tylko w naszej głowie ale jest realne..:( na szczęście u Ciebie jest spokojnie i staraj się rozkoszować tym:) A co do tych ukłuć w pochwie to ja też je odczuwałam, odczuwam... w ogóle bardzo dużo o tych kłóciach w necie piszą więc chyba nie jesteśmy jedyne. A i podobno dotyczy to przede wszystkim wieloródek;) przy pierwszej ciąży rzadko się zdarza, gdzieś tak wyczytałam..
  8. Czesc dziewczyny! Jak Wasze samopoczucie? Moje już dzisiaj lepiej, mała od rana ciągle się wierci w brzusiu:) Wczoraj byłam podłamana, strasznie boję się ciągle o córeczkę i nie mogłam myśleć o niczym innym.. a jeszcze co niektórzy uprzejmi stwierdzili, że mi zazdroszczą, bo mam tak fajnie, leże i nic nie robię.. a ja ciągle drżę o moje dziecko, boję się robić cokolwiek, w wypisie ze szpitala mam napisane: "stan zagrażający poronieniem" i nie mogę tego wybić sobie z głowy:( ból pleców utrzymuje się ciągle, na prawdę tak ciężko zrozumieć że nie mam tak fajnie...
  9. Aleksandra, być może mała zmieniła pozycję, albo winą jest łożysko z przodu. myślę, że nie masz co się martwić skoro ruchy są wyczuwalne, a dla swojego spokoju zawsze możesz przyspieszyć wizytę, ja bym pewnie tak zrobiła:)
  10. Ja mam X-landera XA dla syna a niedługo bedzie takze dla córki:) jestem zadowolona z niego, nie zamieniłabym na inny. Ogromnym plusem jest duża, wygodna spacerówka, gdyż mój syn jeździł w nim do 4 rż i mieścił się bez problemu:) wózek zwrotny, łatwo się prowadzi, sprawdził się zarówno w mieście jak i w górach czy na piasku nad morzem:) no i super się prezenuje:)
  11. Jestem w domu.. mam się jeszcze bardziej oszczędzać, dodatkowo dostałam duphaston x3, i mam stan zapalny pochwy więc znowu globulki, miałam robiony posiew i wg tego podobno wypisali leki bo ostatnio jak dostałam to stan zapalny wcale mi nie minął:/ no i teraz wizyty raz w tygodniu.. Nie wiem czy ten ból który odczuwałam był objawem skracania szyjki bo nic mi na ten temat nie powiedzieli, w ogóle jakoś mało mi mówili.. dzisiaj brzuch mnie boli ale już mniej. A jak Wasze samopoczucia dziewczyny? Dzięki za wsparcie!
  12. Narazie nie beda zakladac szwu bo szyjka jest twarda. Ciagle bolimnie brzuch... staram sie myslec pozytywnie chociaz na prawde mi trudno..
  13. Na wizycie bylam i okazalo sie ze szyjka skrocona o 1cm przez 2 tyg. Obecnie mam 2.6cm i jestem w szpitalu. KTG nie wykrylo skurczy macicy wiec narazie mnie obserwuja. Bardzo sie boje:(
  14. Super Kasia, też się cieszę:) nie wiem czy pisałaś już to wcześniej, ale nie przypominam sobie, więc zapytam:) dlaczego będziesz miała cc? Aleksandra, teraz Ty się martwisz, znam to uczucie, jak zresztą każda matka, nie wiem co Ci poradzić.. jeżeli masz już położną to zawsze możesz się do niej wybrać żeby sprawdziła tętno płodu detektorem, ja tak przynajmniej zrobiłam wtedy co ruchów nie czułam, pisałam o tym. Moja mała zrobiła się dość aktywna więc troszkę zawsze jestem spokojniejsza jak ją czuję, natomiast ciągły ból krocza mnie martwi jutro dowiem się od gina może coś więcej, dam znać po wizycie.
  15. Cześć dziewczyny. Cieszę się że u Was wszystko ok:) Kasia, mam nadzieję że już jesteś spakowana, chociaż ja spakowałam się na ostatnią chwile w pierwszej ciąży bo ciągle mi lekarz mówił: "pani jeszcze długo nie urodzi:)" no i urodziłam dokładnie w dniu terminu. Od kilku dni czuję się troszkę gorzej tzn. ciągle dokucza mi ból krocza:/ jestem poddenerwowana, jak na szpilkach czekam na wizytę czwartkową.. Na szczęście moja córeczka odzywa się coraz częściej:) chyba wyczuwa mój smutek, kopie a ja wtedy od razu się uśmiecham:)
  16. To miejmy nadzieję że chłopaki zaakceptują dziewczyny hihi:) ja już nagadałam że świnka Peppa i Georg to też siostra i brat, że Max&Ruby... Oszczędzaj się jak najwięcej, aczkolwiek jak ja miałam remont to też sama po swojemu chciałam wszystko ogarnąć:) Kasia, tak bardzo się cieszę że już 34 tydzień skończony! wszystko masz już prawie gotowe, teraz tylko zbieraj siły na dzieciaszki jak się urodzą:)
  17. Mój synek też chciał brata i nie był zadowolony, nawet mi się troszkę smutno zrobiło:( ale dzisiaj już przytulał się do brzuszka, więc mam nadzieję, że zaakceptuje ten fakt:) dla mnie i dla męża płeć nie miała znaczenia, cieszymy się że zdrowe:) Łożysko przodujące jest niebezpieczne - tyle wiem, chyba po prostu znajduje się u ujścia szyjki i naciska pierwsze na nią, przed dzieckiem. Napisałam tutaj na forum do eksperta i zobaczymy co mi odpisze. Ja raczej skurczy nie mam, ale już 3 dzień mnie brzuch boli wiec staram się leżeć jak najwięcej, ale to raczej nie skurcze tylko taki ciagły ból..
  18. Cześć dziewczyny:) byłam dzisiaj na II badaniu prenatalnym. Dzidziuś zdrowy, wszystkie narządy wg badania prawidłowe i będę miała córeczkę:) martwi mnie tylko, że łożysko jest przodujące:( lekarz powiedział, że to może się jeszcze zmienić i należy obserwować.. Któraś z Was też tak miała/ma..?
  19. Ruchy czuję już codziennie, najczęściej wieczorem jak kładę się spać:) ale przyznam, że chciałabym czuć częściej bo to uwielbiam!:)
  20. Aleksandra, jak ja dzwoniłam po szpitalach to mniej więcej 1-1,5 roku był termin:/ ale zaczęłam czytać trochę, dowiadywać się, rozmawiać ze znajomymi i okazało się że najkrótsze terminy są w Śremie - 9mcy (jeżeli chodzi o moje okolice). Jednak dla nas to było i tak za długo bo u syna było coraz gorzej więc po naradzie ustaliliśmy że robimy prywatnie w Poznaniu. Na szczęście odezwali się do mnie dość szybko ze Śremu, że zwolniło się miejsce i mogą nas zapisać na za 3tyg. Zgodziłam się i w sumie czekaliśmy łącznie jakieś 2mce. A 2 tygodnie po zabiegu zadzwonili z Poznania, że jakieś dziecko zachorowało i mam termin na za 2 tyg Więc bądź dobrej myśli bo na prawdę mnóstwo dzieci nie kwalifikuje się do zabiegu ze względu na chorobę, albo rezygnują i robią prywatnie i wtedy dzwonią po tych z listy oczekujących. Co do kilogramów to mój gin też się doczepił do mnie 2,5kg przez 4 tygodnie, a łącznie 6kg-21tydzień, ja też wiem że masakra:( Też pytał dlaczego tak dużo a ja mu mówię że ze względu na szyjkę jestem mało aktywna, poza tym też mam zaparcia:/ Uważam, że nie jem mega dużo ale lekarz powiedział że powinnam iść do dietetyka i on mi powie jak mam jeść, bo muszę jeść mało bo nie mogę się za dużo przemęczać:( Ja wiem jak jeść ale pokusy np. w postaci dzisiejszych lodów też są:) A Ty ile łącznie masz na plusie? i który tydz? Cieszę się że szyjka trzyma!! to najważniejsze teraz:)
  21. Ja też wolałabym być w domu:) Życzę Ci, żebyś urodziła jednak za te trzy tygodnie:) A czy Ty dostawałaś jakieś sterydy na przyspieszenie rozwoju płuc dzieci?
  22. Sławna glukoza faktycznie nie jest przyjemna.. dla mnie samo jej wypicie nie było takie przerażające jak później czekanie na kolejne pobrania krwi:/ było mi niedobrze i słabo, ale ja ogólnie źle znoszę brak śniadania więc może też dlatego
  23. Aleksandra odpisałam Ci na dziale przedszkolak o migdałku:)
  24. dara87

    3 migdał...

    Cześć Aleksandra:) tak jak poprzedniczka uważam, że każdy zabieg niesie ze sobą ryzyko.. ale w tym przypadku jest na prawdę minimalne. Mój synuś miał usunięty 3 migdał jak miał niecałe 4 latka. Jestem bardzo zadowolona z efektu i gdybym miała drugi raz decydować to nie zastanawiałabym się nawet sekundy:) komfort życia mojego synka jak i mój się zwiększył:) poza tym w naszym przypadku większym ryzykiem było zostawienie tego migdałka, bo dochodziło już do bezdechów nocnych i obrzęków krtani - syn się dusił nie mógł oddychać, szpital, adrenalina... itd horror:/ po zabiegu syn się wyspał i jak się obudził od razu chciał jeść, ani razu nawet nie powiedział że go coś boli:) po usunięciu migdałka zdecydowanie mniej choruje, a nawet jak jest chory to lżej przechodzi tą chorobę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...