
Marzi82
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marzi82
-
Kamilaaa_n restauracja jak restauracja ale fajny ogródek mają no i o otoczenie chodzi, pięknie tam jest a chrzciny można zrobić w takiej uroczej drewnianej kapliczce nieopodal restauracji i tam już jest naprawdę klimatycznie. Ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Co do terminu to lipiec bo w czerwcu już się nie wyrobimy, tyle że w tej restauracji ostatni wolny termin to 23 lipiec, czyli końcówka. Jeszcze trzeba się zorientować co z księdzem itd... Przy kp najważniejsze to dostawiać dziecko od samego początku, mimo frustracji ze jeszcze nie ma czym się najeść i laktacja sama ruszy. KP tkwi podobno w psychice i dużo dziewczyn ze szpitala to potwierdziło.
-
My dzis byliśmy kupić Mamusi staniki do karmienia w h&m, prezent dziadkowi na urodziny, potem troszke ogródek i wycieczka do Ojcowa obejrzeć restaurację na chrzciny. Wyjście z Maluszkiem to już nie jest takie hop siup.:) ale jest fajnie ;) Szykujemy się do grilla.:) Kupiłam sobie pierś z kurczaka na szaszłyczek. Myślicie że mogę zjeść kawałek chudej drobiowej kiełbaski czy raczej dać sobie spokój... Ja w szpitalu założyłam jej cienki bodziak z krótkim pod pajaca bo moje pajace mają nadruk z przodu i czuć od wewnątrz to zgrubienie i wydawało mi się ze dla takiej delikatnej skórki to mogło być drażniące.
-
Babyjaga Pozegnalismy Milenke. Rodzina, najblizsi znajomi, ktorzy wspierali nas przez caly czas, jej kolysanka. O.D.M. zaniosl coreczke z kaplicy na rekach. I koniec. Taka krotka historia mojego szczescia. Sciskam Was mocno moje wieloryby i mamuski. Przytulam Cię mocno, żadna matka nie powinna czegoś takiego przeżywać i nie ma słów, które cokolwiek by złagodziły :( jestem z Tobą myślami...
-
Jola AN Kąpiel u nas to najlepszy punkt dnia - widać że Jasiek uwielbia wodę, a przez to nas też to cieszy ;)) O tak! W wanience to Majeczka może siedzieć i siedzieć. Wygląda jak dama w SPA...cała zadowolona i zrelaksowana:) I masz rację tak nam jest fajnie, ze ona ma z tego tyle przyjemności. Tylko się zastanawiam czy dobrze robimy bo czytałam żeby pępka póki co nie moczyć. ..kiedy ona lubi mieć wody po szyję...? A próbowaliscie termofor kłaść Małemu na brzuszek? Gdzieś czytałam że takie ciepełko przynosi ulgę.
-
Jola AN Marzi, u nas największy płacz w nocy, chyba ma kumulacje z całego dnia i najgorsza jest ta bezradność, że nie ma jak dziecku pomóc. Brzmi przerażajàco:( tak mi żal Małego, mam nadzieję, że espumisan pomoże. Zobaczymy co będzie u nas, póki co jest ok. Malutka śpi po kàpieli i karmieniu.
-
Aga, Jola ja to jestem przerażona ze zaczną się właśnie jakieś kłopoty z brzuszkiem. Jak ona plakała wczoraj wieczorem to ja z nią a trwało to dosłownie kilka minut, nie wiem jak zniosę jak jej się coś będzie działo... :( Moja Maleńka...
-
Eva35 Tez bym dmuchala na zimne. Lepiej sprawdzic i miec spokojna noc. Ja sie zastanawiam co mam jeszcze spakowac. Brzuszek tez mi sie stawia i mam wrazenie jakby biodra sie rozcjodzily na boki. Strasznie dziwne uczucie i boli. Skurczy w ogole nie odczuwalam przez cala ciaze. Ale mam jakies takie dziwne przeczucie. Prosba do Mam , powoedzcie co Wam sie przydalo w szpitalu, co spakowac co na pewno bedzie niezbedne, a co sobie darowac. Ja byłam długo ale tak naprawdę nawet na te 3 dni to papier toaletowy bo ten szpitalny szary był straszny, miałam rolkę ale za mało. Ręcznik papierowy tez ze 2 bo za każdym wyjściem do toalety tak naprawdę wypada się podmywac i idzie tego naprawdę sporo.tantum rosa. Piżamki wzięłabym minimum 2, jest gorąco szybko się upocilam a zdarzyło się zalać mlekiem tez :)suchy szampon albo polecam też z rossmana szampon babydream z pszenicà nie trzeba odżywki bo włosy się super rozczesujà po nim, także oszczędza czas, suszarka. Podkłady do przewijania dziecka, podpaski- u mnie była paczka bella mama ale na 3 dni te 10 szt to śmiech. Krem dla dzidziusia do pupci. Sztućce, szklanka. Mnie sie przydała poduszka kółko do siedzenia bo nie mogłam normalnie nawet do jedzenia usiąść . Laktator.generalnie ja to miałam pół domu.
-
Morawcia Marzi no to super wynik, ale jak to jest możliwe? :-) To przez karmienie? Nie masz przez tak szybki spadek wiszącej skóry? I jak z tym imieniem, wyjaśniło się? Nie wiem. ..zgaduję ze przez karmienie...wróciłam w poniedziałek miałam -8 kg a dziś juz aż tyle mniej..nic nie wisi. Brzuszek malutki jest ale normalny, gladziutki, jak wciagne to go praktycznie nie widac. Uda tez mało jędrne ale do wyćwiczenia nic nie wisi. Chyba ze tyle wody mi się zebrało w ciąży bo widzę ze nawet cellulit jest dużo mniejszy, może był od tej wody? Nie znam się ... A z imieniem mamy weekend żeby dojść do ładu. Ja chcę żeby pojechał to wyprostować a on się łudzi ze mnie przekona. I na razie pat. :(
-
Cześć Dziewczyny! Justy Katiko serdeczne gratulacje...fajnieee być Mamą :) Uuu dziewczyny widzę przy końcówce już różne dolegliwości. Życzę Wam żeby się spełniło co sobie marzycie:) Jola a Mały budzi Ci się w nocy co te przepisowe 2-3 h? Bo.moja od 2 dni w nocy przesypia trochę więcej i nie da się jej dobudzic. I od wt przytyla 90 gram ale w szpitalu mówili że minimum 25 na dzień to by było ok jeszcze. A tak w ogóle weszłam dziś na wagę...uwaga chwalę się. ..13 dni po porodzie -15 kg! A nawet nie mam diety. Jest już 5 mniej niż przed porodem.
-
Nie najada miało być.
-
Ja w ciąży jadłam truskawki na kg :) ona do wieczora jest ok. Zje śpi czuwa ale wieczorem to tylko cyc, myślę sobie se może się najadĺa. ..chyba ze rzeczywiście chce być blisko ale nie wiem...przecież ciàgle trzymam ja na brzuszku tulę a ona po czasie ciumka o się denerwuje...
-
Czytałam jakiś artykuł gdzie propagowali w małych ilościach próbować te potencjalnie alergotwórcze rzeczy...zobaczymy. dziś 3 dzień po truskawkach i wszystko ok. A fasolki nie tykam się :) aż taką ryzykantkà nie jestem. P.zje.;) Kurde Mała ma to co wczoraj wieczorem czyli cały czas na cycku...u Was też tak bywa? Nie spi od 16 i tylko ciumka cały czas. Je bo widzę ze przełyka.
-
Cześć Dziewczyny! NADROBIłam Was bo wczoraj jakoś nie było kiedy.zaliczyłysmy dziś z Mają pierwsza wyprawę we dwójkę z mamusią do kontroli. Całkiem jestem z siebie dumna ;) jeszcze lało jak z cebra ale dojechalyśmy szczęśliwie, mamusia zbadania, niby wszystko ok. Lekarz mówi ze 3 szewki na krzyż mam także nie jest źle chyba. Boleć tez powoli przestaje odkąd wrocilam do domu. Sudectiive dziś mi Maja przespała 3,5h,wzięłam ja do piersi po 4 ale zamiast jeść zaraz padlysmy obie do prawie samej 7! Aaa! Czułam się jak zła matka bo trąbią w tym szpitalu żeby bezwzględnie wybudzac. A w dzień ma też od czasu do czasu takie drzemki 4 h 5h. Nie za często ale się zdarzało już w szpitalu...ale jej się nie da dobudzic. Nawet jak nią lekarz "potrzepał" to i tak zasnęła w sekundę później. Normalnie to wstaje co 2,5- 3h a wczoraj wieczorem to w ogóle co chwile chciała jeść. Juz powoli przywykam żeby się tym nie martwic. A co do truskawek zjadłam 10 na próbę 2 dni temu i nic jej nie było. Któraś pytała, zzo to po prostu wycisza Ci skurcze i masz chwile na odpoczynek. Samo podanie jest średnio przyjemne ale daje wytchnienie żeby walczyć dalej.nie wiem o co tyle szumu ze stopu je poród itd, u mnie poszło szybko 1 faza 2h45min i druga 30 min. Także jak puściło już w sumie mogłam przeć. A na wypisie nam wpisana oksytocyne a nikt mnie nie pytał ani nic ale nie taki diabeł straszny skoro tak szybko urodziłam. Katiko trzymam kciuki! Ja postawiłam wołowinkę i fasolkę szparagowà na obiad i lezymy z Majusia przy cycku....Kocham ją taaaak! Pozdrawiam Was :*
-
Dzień dobry Dziewczyny! Majusia ma drzemkę jeszsze... ale zaczęło lać. Dziś jest teściowa ostatni dzien, wieczorem jedzie, wiec nie musze gotować jeszcze tylko pranie i zajmuje się Małą. Pierwsza noc ok. Trochę jednak byłam nerwowa kąpiel poszła pół na pół bo Majeczka cała zadowolona siedziała w wanience trochę popłakała po wyjęciu, ale może było jej chłodno. Za to nam wypadł wężyk i polało się z tej wanny hihi do tego wszystkiego szukaliśmy. ..dziś będziemy już lepiej zorganizowani. Potem karmienie 2 kupy i zasnęła ok 23 dopiero. Potem przenieśliśmy ja na dostawkę, jednak w nocy miałam za ciemno i nie dałam rady jej karmić na łóżku, to wstałam do jej pokoju, kupka jeść, przysypiałam i bałam się ze mi spadnie z kanapy, wiec na te noc musze wymyślić co innego :).pobudki trzy przed 2 I przed 5 a potem już 7.30 to już wstaliśmy normalnie. Nad ranem już miałam obcykane wszystko i mała nie plakusiała, podjadła i spanko już u siebie a ja mogła się zrobić i posprzatac rzeczy po szpitalu. Myślę że nie będzie źle. U Was dziewczyny widzę coraz więcej dolegliwości , życzę Wam szczęśliwego i rychłego rozwiązania. Goherek a co to się dzieje u Ciebie zameczysz się biedna... Dagmaraa18 jedz sprawdzaj, ja nie chciałam się tułać po szpitalach i prawie przegapiłam porod...sprawdzające teraz już wszystkie wątpliwości. Justa!!gratulacje :* nareszcie ! Pozdrawiam Was ciepło!
-
goherek to będzie Twój Skarbek, szybko się siebie nauczycie. Wiadomo stresu się nie uniknie, za mało śpi, za dużo śpi , przybiera, spada, płacze. ..ale szybko się łapie o co Maleństwu chodzi..pisałam. na początku jakiego mam krzykacza a ona po prostu była głodna bo nie miała dosyć mleczka...teraz jest dzieckiem idealnym. Babyjago ja dalej to chyba wypieram co się stało bo nigdy nie brałam pod uwagę takiego scenariusza okropnego :( siły i jeszcze raz siły... Limanowianka uuu niewesoła końcówka ale już bliżej niż dalej...bądź dzielna. Kamilaaa_n ale spadła plaga na Ciebie ale trzymam kciuki żeby wszystko się rozwiązało szybko i po Twojej myśli. My jeszcze ok godziny do badania...stres.
-
goherek Marzi oczywiście ze nikt nie bedzie myślał o jedzeniu podczas porodu, wątpie bym czuła głód przy innych bólach.Te kanapki to po porodzie ale jak wiesz szcześciara z ciebie bo szybko urodziłaś, normalnie pierwszy poród trwa kilka ładnych godzin a kanapki w upale tyle godz w torbie.....ja bym takich jeść nie chciała a jak po wszystkim bedzie i pora nocna to głód do białego rana. choć kiedyś też w szpitalu pielegniarki ratowały mnie tym czym miały...sucharami i herbatką:)Z innej beczki...skąd wiesz że malutka ciągle by siedziała na cycu?Skąd wiesz ze powinnaś karmić co godz a nie co 3? Czym bliżej do porodu tym chyba głupsze pytania zadaje. No tak u nas to szczęście ze było sniadanko od razu bo rodziłam nad ranem :) No co 3h to najdłuższa przerwa powinna być. Przynajmniej na razie. Ale zdarzyło się już ze raz w ten upał spała 5! Martwiłam się ale postanowiłam zaufać instynktowi bo każdy ma tu swoje teorie i zwariować można było od rad. Nie dałam rady jej dobudzic to dałam pospać a już w nocy zrobiło się chłodniej i mój ciumkacz już przebudzał się ładnie na jedzonko co 2-3h. A od wczoraj częściej w dzień. A wiem ze chce jeść bo się budzi i szuka buźką cyca. Jak ma sucho i brzuszek nie boli to jeść. Wiem też ze je a nie tylko się bawi bo a. przybiera b. widzę jak przełyka mleczko. Póki ma taką potrzebę to jestem dla niej, chociaż dziś nic innego nie robiłam tylko karmie i karmie hihi ale myślę że to przez upał. Teraz śpi już 2h ze mną na łóżku, chyba jej było za gorąco w tym jej wózku.
-
Dzień dobry. My czekamy na usg dop od 15.30 będzie lekarz, już spakowane bo lekarz mowol zeby nie wymyslać tylko pakować rzeczy :) Mała tylko by na cycu siedziała od rana, co godzinę ja karmię, podobno do 2tyg się normuje wiec dam jej chwilę, ciepło tez tu masakrycznie pewno pić się chce. Justa trzymam kciuki, wiem jaki to koszmar tu siedzieć ...nie do wiary ze to juz miesiąc. Gratuluję nowej Mamusi :* Co do jedzenia podczas produ to u mnie nie było mowy o tym, skupiałam się wyłącznie na oddychaniu, żeby przeżyć te skurcze a po zzo 1,5 h odpoczywałam i modliła się o siłę na ciàg dalszy. Jedynie woda ale tez nieduzo piłam,mialam kroplówke nawadniajàcà od poczatku podpiętą. Za to po porodzie przynieśli nam z mężem sniadanko i to juz zjadłam plus pyszną inkę:) z tym ze mój poród trwał ciągiem ze 3,5 h wiec nie wiem jak to jest w innych przypadkach. Ale przy tym bólu to jedzenie jest ostatnim o czym siè myśli. Jeśli chodzi o objawy porodu to Wam pisałam ...tylko krew w śluzie mi się pojawiła i delikatnie w tym dniu pobolewało podbrzusze. Poza tym nic. Chociaż chyba w ubikacji byłam częściej. Dziekuje Wam za trzymanie kciuków jeszcze kilka h do badania, już się nie mogę doczekać. Ukrop tu straszny. A co do wagi to Maja w 34tc niby 2600 prawie miała a 38t5d tylko 3kg wyszło. Dziecko donoszone. Nie ma się co tym nakręcać.
-
A my mialysmy 2 ale o dziwo jakoś się da nawet normalnie funkcjonować, jeśli to tylko karmienie i do spania. Zawsze mnie zastanawiało jak ty żyć bez snu hihi a nie jest tragicznie póki co...najtrudniejsze były początki. A jeszcze wrócę do domu to Mąż czasem poratuje. Kamilaaa_n trzymam kciuki żeby bylo po Twojej myśli.
-
Jola AN U mnie też brzuch całkiem dobrze po porodzie choć mam teraz strasznie wrażliwą skórę i nad mięśniami trzeba będzie popracować. Nawet położna dziwi się, śmieje się że gdyby nie rana po cc to by mi nie wierzyła że byłam w ciąży ;)) Gorzej niestety z biodrami - w żadne spodnie się nie mieszcze, mam nadzieje że zejdą się z powrotem. Widać po godzinach postów kto już ma malucha po tej stronie;) fakt mięśni zero ale fajnie ze brzuch normalny. Co z biodrami to nie wiem ale może na wszelki wypadek Mąż powinien mi jeszcze wziąć na jutro sukienkę. ..ok my nakarmione...I mamusia liczy na 3 h snu...:)
-
Cześć wszystkim. Kamilaaa_n masakryczna końcówka ciąży. ..oby się wszystko poukładało. Nie mogę uwierzyć ile się już zdarzyło, dopiero co pytałyśmy czym się różnią śpiochy od pajaców i tym podobne głupoty...a teraz . . .nie do wiary ... Sudactive gratuluję i zazdroszczę, że już w domku. My dopiero jutro mamy wyjść. ..cały czas mam jakiś lęk ze jednak nas nie wypuszczą..chociaż lekarz obiecał ze na 100% ...no i to usg mnie tak bardzo niepokoi...; ( Jak na razie nasze relacje z porodu nie są złe...chociaż ja nadal nie mogę siedzieć. Za to dziewczyny 8 dzień i po brzuchu nie ma śladu. Oczywiście ani pół mięśnia :) ale jest normalny, bałam się zawsze czy nie zostaje jakiś zwis po porodzie czy coś. Po połogu ćwiczenia i będzie gitara. Zewa 3mam kciuki mocno! Za całą resztę również. ..Łapię się jeszcze kilka razy dziennie na myśli jak fajnie ze to juz za mną i tego tez Wam zyczę:*
-
Jola AN Babyjaga, super wieści. Ciesze się razem z Tobą i dalej trzymam kciuki za Milenke. Aga i Sudectiive wielkie gratulacje dla Was. Marzi, wiem przez co przechodzisz, ale to już niedługo. My też siedzieliśmy w szpitalu z Jaskiem ponad tydzień, nikomu tego nie życzę. Masz Majke przy sobie czy leży na patologii noworodka? Jola czujemy się jak w więzieniu, Mała ma dziś tydzień i świata jeszcze nie widziała ani domu...eh. ..jest ze mną cały czas, naswietlała sie tez tutaj na sali , przywieźli mi tu lampę i sama sobie musiałam radzić . Ona dostała 10 pkt , nic jej nie jest prócz tego ze coś niepokojącego na tym usg było. Trzymają nas żeby to skontrolować a robi sie to po 7 dobie, przypuszczam że nawet by nas mogli wypuścić tylko chodzi o formalne sprawy , pewnie za dużo byłoby papierów wiec siedzimy. Jeszcze przeżyć dziś i jutro. Lekarz mi obiecuje ze wszystko będzie ok I pójdziemy w pon do domu... I miałaś rację , Mój Mąż też tylko zwozi i zwozi rzeczy i to już od 1ego dnia. Nie da się przygotować na wszystko.
-
Cześć Dziewczyny! agaSudectiive gratuluję Wam ! AGA zazdroszczę bo my jeszcze w szpitalu. Naswietlałysmy się , ciężko mi było ale dałam rade odciągnąć mleko i jej nie wyjmowac I bilirubina pięknie spadła. Lekarz mówi ze w pon usg powtórzyć, że jest 100% przekonany że wszystko będzie ok i wychodzimy. Czekam jak na zbawienie bo czujemy się jak w więzieniu. Dosyć komfortowym ale jednak. Jeden plus ze jest tu kogo zapytac o wszystko i dzięki temu dobrze się już z Majusia rozumiemy. Mleka mam tyle ze rano samo kapie jak chce pójść pod prysznic...trochę przerażające:) Karmimy się co 3h i dziś mała miała 2990 czyli prawie odzyskała wagę urodzeniową. I pierwszy raz dała mi pospac 2x po 3 h i jeszcse w ciągu dnia tez, czuje się wreszcie jak człowiek. Zaraz ja budzę na karmienie...jest absolutnie piękna ;) Trzymam kciuki za Milenkę. Limanowianka trzymaj się Kobieto, jesteś pod opieką to najważniejsze. Trzymam kciuki za resztę z Was :*
-
Dzień dobry Kobietki ! Agatrzymam mocno kciuki żeby to było to...:* i powodzenia. Malusia dalej pod lampami, udało mi się przespać godzinę dzięki uprzejmości koleżanek, które mnie obudziły do małej w porze karmienia Niedługo wizyta wiec juz po prysznicu, czekam patrząc na Malutką. Odciągnęłam już na 3 karmienia i rano na 4 mam już odciagnęte i powiem Wam że ten ręczny laktator avent jest super, szybko idzie ale jednak po którymś razie już ręką boli. Mam ten elektryczny ale coś słabo mi z nim idzie może po prostu jest do niczego. Może do domu zainwestuje w lepszy. Bo czasem musze wychodzić s normalnie mała rąk na co 2h by jadła. Pod lampami śpi i śpi. Sudectiive kamilaaa_n dziękuję Wam bardzo, przychodzi mi to wszystko łatwiej niż myślałam ale na pewno 2gie nie wchodzi w grę...poród nawet szybki to nadal okropna sprawa nie mówiąc już ze chodzę w rozrkroku bo tak boli. Ale i tak najgorszy jest stres o zdrowie Majeczka, nawet patrzenie na nià w tej lampie boli:( chociaż jest jej tam dobrze. Trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok i żebym nie zwariowała w ym szpitalu bo tak tęsknię za domem już... Ja 3mam kciuki za każdą z Was:*
-
goherek Gratulacje i całuski:* Marzi a jak twoja noc,dałaś rade coś podgonić ze snem? Skasowało mi.posta. nadrabiam Was dopiero. Noc wczorajsza super Maja spala i jadła na przemian wiec po karmieniu miałam 1,5 - 2h drzemki i tak do rana...więc nieźle. Rano na wizycie lekarz mnie pocieszyl ze to badanie to nic takiego, sprawdzić trzeba więc siedzimy tu do poniedziałku ale se mam się tym kompletnie nie przejmować. Że to coś co wyszło fizjologiczne zanika do 7 doby...przybrałysmy 60 gram na samej piersi, mleka mam dużo, Mała ładnie ssie, nie ma bólu ani problemów póki co wiec się tego bałam na wyrost. Niestety poziom bilirubiny średni wiec się naswietlamy właśnie. Dopiero od północy chyba 16h także czuwam, odciągnèłam mleko Małej żeby jej nie wyjmowac, wtedy szybciej poprawi wyniki. Jeszcse 3 dzieciaczki z mojej sali mają tak samo także nie czuwam sama. No i tak...miało być pięknie a jest jak jest ale Majusia jest najpiękniejsza i najważniejsza wiec cierpliwie czekam aż wreszcie wyjdziemy. Jedyne co mnie wkurza to ból krocza, jest okropny :/ nie da się siedzieć o z chodzeniem nieprzyjemnie.
-
Byłam z Majeczką na usg główki, coś się Panu doktorowi nie spodobało...jakieś echo widoczne które powinno po 1 dobie zniknąć. Siedzę i wyję. Mówi żeby się nie martwić bo wszystkie przepływy mózgowe itd wyszły ok ale jak ja się mam nie martwić. Trzeba to skontrolować po 6 dobie wiec leżymy. Ja od porodu prawie wcale nie sypiam. Łapie po godzinie, pół ale ileż można tak funkcjonować. Może uda mi się dwójkę jakaś załatwić o ile będzie wolne coś, tu nie dam rady bo przy kilku dzieciach nie da się przysnąć.jestem załamana...