Skocz do zawartości
Forum

MMK

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MMK

  1. Hej hej ! Dziekuje, ze pytacie :) Ja znow na szybko bo ciagle jest co robic, jak Lena zasnie to korzystam- myje butelki, wyparzam, gotuje wode, ogarniam siebie, jem cos itd. Ale malo mi spi w ciagu dnia. Juz jest poprawa, zostajemy przy antybiotyku, odstawia jej sterydowy lek na rozszerzanie oskrzeli i zobaczymy czy dusznosci nie wroca bez tego leku. Oby nie! Ponoc ladnie sie leczymy i jestesmy w polowie drogi ;) Mi tez zeby okropnie sie posypaly. Praktycznie stracilam dwie piatki :-/ masakra. Tez musze zrobic z tym porzadek. Inferno ja mam tak samo z wlosami, stosuje fajny specyfik tylko cholera, nazwa mi wyleciala z glowy a nie mam przy sobie. Jest niedrogi bo ok 10zl, a wydajny i fryzjerka mi go polecila. Postaram sie przypomniec nazwe i Ci napisze ;)
  2. Grudniowa Mamo ja tutaj codziennie musze wazyc Lenke i tez wazy wlasnie 6800:p fajnie, ze lepiej przeszla drugie szczepienie. My mialysmy isc 22.04 ale musimy przesunac ze wzgledu na chorobe tyle ze u nas teraz termin najblizszy na 30.05 :-/ Tu w szpitalu jest Pani z 5 tyg. i mowie do niej- ale malenstwo, a ona- on wlasnie duzy jest. Tez stwierdzilam ze szybko sie zapomina jaka kruszynka jest na poczatku dzieciatko. U nas ogolnie lepiej- dzis w nocy spalam od 21 do 6 rano tylko z jedna przerwa na karmienie po 2, takze totalny wypas ;) Najgorzej to mi jej szkoda jak ja kluja, dzis jej zdjeli wenflon z jednej raczki, a zalozyli na drugiej. Tak sie wydziera przy tym.. i siniaki ma na rekach od trzymania przy wkluciach. Tak wiec juz teraz szczepienie to bedzie dla mnie pikus. Uwierzcie, ze stac za drzwiami i 15 min widziec dziecko przez szybe i sluchac jak straszliwie placze, to najgorsze co mnie spotkalo do tej pory. Pamietam jak Wam pisalam po szczepieniu jak bylo okropnie, a teraz jak sobie to przypominam to marze o takim szybkim wkluciu i po sprawie. Heh. No i zaczyna wszystko odkrztuszac, takie ilosci glutow i sliny jej zlaza, ze az mi sie dwa razy tak dusila ze cala fioletowo czerwona :/ biore ja wtedy pod brzuch, glowa w dol i wylatuje wszystko do zlewu.. coz moge. Teraz spi, jak sie obudzi mam zawolac lekarke i bedzie ja badala. Maz dzwonil ze jeszcze pies nam sie rozchorowal ;-/ goraczka, antybiotyk. Masakra. Istny armagedon w tym tygodniu. Trzymajcie sie cieplo Kochane:* powodzenia dla Mamusiek, ktore wprowadzaja pokarm, na temat kosciola tez sie nie wypowiadam, bo kazdy ma swoje zdanie, aczkolwiek moje podejscie jest pod obne jak Inferno czy vajoli choc czasem tez mi szkoda ze tak wyszlo.
  3. Heej! Peoniu no to troche Ci sie wymeczylo malenstwo. Lenka w sumie tez od poczatku nie ulewa. Po nocy w sumie bez zmian, swietnie ze nie jest gorzej! To duzy plus. Ale nie ma tez jakiejs poprawy. Teraz spi, a ja czekam az nas zawolaja na usg. Pewnie wtedy jak bedzie najbardziej glodna- kazde badanie i inhalacje pokrywaja sie z godzinami jedzenia i przez to czesto sie zlosci. Ogolnie noc byla bardzo slaba, ciagle glosno, placzace malenstwa za sciana, swiatlo (akurat obok nas za szyba jest gabinet zabiegowy).. spalam owinieta kocem na stojaco z glowa w lozku Lenki. Bo co sie oddalailam to sie budzila i plakala. Takze godzine przespalam na stojaka, brawo ja ;) no a na sali mamy 7miesieczna Kornelke no i jest bardziej aktywna w ciagu dnia, ciagle sie smieje, nuci, piszczy wiec i w ciagu dnia Lence trudno spac. Ale teraz wlasnie obie spia. Czekam na Meza, bede mogla isc sie wykapac i cos zjesc jak przyjedzie (jak jestem sama to nie mam jak jesc za bardzo bo Malej samej nie zostawie a w sali dzieci nie mozna jesc, tylko w kuchni). No nic, walczymy;-)
  4. Hej Dziewczyny! Ja na szybko bo chce skorzystac z chwili snu- od 3 jestem na nogach, padam. A tu takie "super" warunki... no w kazdym razie Lenutka oddycha juz lepiej, kaszel zmienil sie na bardziej odkrzsztuszajacy niz duszacy. Jutro o 9 beda jej robic usg. No i pani dr powiedziala, ze jest poprawa od rana, ale ze to sie jeszcze moze wahac wiec zebym sie nie zdziwila jak sie znow pogorszy. Pogadalabym z Wami z checia na obecne tematy, ale zupelnie brak mi sil. Takze.. Trzymajcie sie cieplo! i dzieki za troske i dobre slowa!
  5. Peoniu my od poczatku jestesmy na Bebiko - to bylo pieresze ktore wzielam do wyorobowania, a ze podpasowalo i nie bylo kolek, zaparc itd to tak zostalo. W nocy grzeje w czajniku elektrycznym tylko tyle zrby dolac do wczesniej przegotowanej chlodnej wody i robie mleko. Zajmuje to wlasnie ok. minute-poltorej. Tak samo bede wlasnie radzic sobie tutaj- w szpitalu. Oligatorka mialas racje- juz wiem, ze na pewno bedziemy tutaj tydzien, a czy dluzej to zalezy od leczenia. Najwazniejsze, ze Lenutka spokojnie spi i lepiej oddycha. Inferno fajnie, ze napisalas o tych sloiczkach. Dobrze wiedziec, ze faktycznie jest to tak sprawdzane.
  6. Ciekawe ile dni nas tu beda trzymac. Ale to nie takie wazne, najwazniejsze by wyzdrowiala.
  7. cosmic Lenka tez tak wykreca glowe do tylu jak sie przeciaga. Dzieki dziewczyny. Juz jestem troche spokojniejsza. Lenka w koncu swobodniej spi. Pobrali krew, zalozyli wenflon, podali antybiotyk i leki rozszerzajace oskrzela. Do tego inhalacja 3x dziennie i masc do nosa tez 3x. Czekam na obchod i wyniki badan z krwi. Oligatorka ale to 2 tygodnie w szpitalu bylyscie?
  8. No dziewczyny ja niestety pisze z drogi do szpitala. Lena coraz gorzej oddychala wiec znow pojechalismy do lekarza i niestety szybko sie rozwinelo zapalenie oskrzeli z podejrzeniem zapalenia pluc, dostalismy skierowanie i jedziemy sprawdzic co sie dzieje. Trzymajcie kciuki za moja mala Myszeczke. :(
  9. A i juz w ciazy uczylismy go pewnych rzeczy np zeby nie wchodzil na lozko itd, spal u siebie w innym pomieszczeniu itd. Bo chodzi ponoc o to by pies nie wiazal tych zmian z pojawieniem sie dziecka bo wtedy jest o nie zazdrosny.
  10. Ja mam psa. Na poczatku bal sie jak plakala i chodzil zmeczony calymi dniami hehe. Ale ogolnie nie jest zazdrosny. Czasem podejdzie do niej w naszej obecnosci, ale nie dotyka jej pyskiem, nie lize ani nic. Od poczatku mial mowione ze nie wolno. Poza tym na poczatku podchodzil do lozeczka, zagladal, sprawdzal czy jest i odchodzil. Taki opiekunczy :p Oczywiscie nie zostawiam ich nigdy samych, jak musze isc do lazienki czy jak Lena spi w pokoju to wolam psa za soba i nie pozwalam mu do niej isc. Ogolnie nie mamy zadnych problemow z tym. Ale moze tez dlatego, ze jak jeszcze w ciazy bylam to sie martwilam o to jak bedzie i wyczytalam ze od razu po wejsciu do domu ze szpitala musze najpierw sie z nim przywitac po kilku dniach nieobecnosci, a nastepnie dac malenstwo do powachania. i tak zrobilismy. no i nie odsuwac psa od siebie, ale pozwalac mu uczestniczyc w zyciu codziennym czyli nie wyganiac z pokoju w ktorym przebywa, pozwolic byc przy kapieli itd. Tyle zeby nie lizal dziecka, nie dotykal ;-)
  11. Mamo Stasia ja zamówiłam te na zwykłym papierze i prezentuja sie bardzo fajnie. Brałam tak też za poprzednim razem i bylo ok dlatego teraz tez wybralam taki. Wiec nie mam niestety porownania z ta drozsza opcja. Ogolnie miedzy blyszczacymi a matowymi nie bylo roznicy w cenie, ale wybralam matowe ze wzgledu na to, ze na blyszczacych chcac nie chcac zawzze zostaja widoczne slady po paluszkach ;-) daj znac jak przyjda Twoje! :) a zamawialas z dostawa czy z odbiorem? :) ja odbieralam bo akurat mam punkt odbioru pod domem ;) U nas walka z przeziebieniem trwa. Lenka co prawda wiecej spi, ale jak sie obudzi to ciagle trzeba ja nosic na rekach, bo biedactwo dusi sie tym wszystkim co jej splywa i ten paskudny kaszel, przy oddychaniu warczy jak traktor ehh. Miejmy nadzieje, ze leki i inhalacje szybko zadzialaja, bo nie moge patrzec jak sie meczy.
  12. vajola nasze dzieciaczki prawie ten sam wiek- moja sie slini mega i strasznie zasysa wargi wlasnie jakby ja swedzialy dziasla i rece non stop w buzi, jak bylam u lekarza teraz to powiedziala wlasnie, ze jeszcze nic nie widac ale za miesiac juz na pewno zaczna sie pojawiac zebolki.
  13. Peoniu świetny wpis. masz racje, ze kazda z nas chce jak najlepiej dla swojego Bobania, a ze kazde dziecko jest inne to i sposobow wprowadzania pokarmow moze byc kilka. Co kto uwaza za sluszne. Przekonałaś mnie do słoiczków;-) wprawdzie jeszcze nie myslalam o tym jak bede ja karmic przy wprowadzaniu produktow, bo jestem w tym zielona- ale masz racje, sa roznorodne a przy tym jest to mega ulatwienie, oszczednosc czasu. No i jednak przygotowuja je ludzie ktorzy maja o tym pojecie, a ja raczej zerowe :P
  14. Jo_ fajnie, ze podroz przeszla tak dobrze. Brawo dla Krasnala :-) sluchaj a moglabys podrzucic link o tym zywieniu ze strony Ministerstwa Zdrowia? Bo nie moge znalezc, jedynie widzialam o karmieniu piersia. Hm.
  15. A pytalam ta lekarke gdzie przyjmuje bo z checia zamienilabym na nia swojego pediatre, ale niestety na codzien pracuje w szpitalu, a w przychodni ma tylko te dyzury.
  16. Hej dziewczyny. Dziekuje za troske. Pojechalismy z Lena na 20 (nie jest to prywatnie, tylko nocny i swiateczny dyzur pediatryczny od 18 do 8), nie bylo przed nami nikogo i znow trafilismy na ta sama cudowna lekarke. Ma fajne podejscie do dzieci i wyczerpujaco odpowiada na wszystkie pytania - w przeciwienstwie do lekarek, ktore przyjmuja w naszej przychodni dlatego jak moge to unikam wizyt u nich (starsze babki, przyjmuja tasmowo, byleby jak najszybciej przyjac nastepnego pacjetna). Osluchowo jest wszystko w porzadku, ten wodnistt katar jej bardzo splywa i stad taki mocny kaszel, a do tego te duze ilosci sliny, ktore wydziela. Wszystko razem daje taki efekt. Podawac mamy glownie to co poprzednio- cebion, nasivin, czyszczenie sola morska i inhalacja dwa razy dziennie, zniknie katar to nie bedzie tego paskudnego kaszlu. A Lenka ogolnie chyba w miare ok, tyle ze denerwuje sie bardzo jak lezy, bo dusi ja to wszystko i czasem tez wybudza ze snu. Tak wiec teraz ja musze duzo nosic. A no i ciezej jej sie teraz je.
  17. A u mnie w pokoju tez slonce od rana do wieczora takze w lato jest tragedia :-/
  18. Mamo Stasia ja pytalam o syrop. Dzieki za odpowiedz. I Tobie Oligatorka rowniez. Ale jednak czekam az maz wroci z pracy i lecimy do lekarza bo pojawil sie jeszcze wodnisty katar z nosa, kaszel taki jak byl, a przy tym co jakis czas lzawi lewe oczko. Poza tym ten kaszel ja wybudza ze snu. Ehh. Mam nadzieje, ze szybko to zwalczymy. Zdjecia odebralam, wszystko zgodnie z zamowieniem takze jestem zadowolona. Od razu kupilam ladny album na promocji.
  19. Mamo Stasia wyprobuje Twojej rady i bede gilgotac! ;p a wlosy tez uwielbia. Smieje sie do nich niesamowicie i uwielbia ze mna suszyc wlosy a na koniec zawsze usmiech hehe. Kochana. Wlasnie dostalam maila z foto4u. Zamawialam zdjecia wczoraj o 19:00 i mialy byc do odbioru we wtorek, a wlasnie napisali ze dzis popoludniu beda do odbioru w punkcie do ktorego zamowilam takze jestem zadowolona! Dam znac czy zamowienie sie zgadza ;)
  20. vajola pociesze Cie z tym lezeniem na brzuchu. Pisalam niedawno ze Lena tez lubila i jej sie odwidzialo. Ostatnio znow pozycja na brzuchu jest ok i glowa non stop w gorze :-) takze za niedlugo pewnie i Twoj brzdac polubi znowu brzuszek. A co do przekrecania sie to Lenka tez jeszcze nie probuje. Widocznie musimy jeszcze chwile poczekac ;-) no i ja nie moge sie doczekac pierwszego smiechu pelnym glosem hehe. Ale czuje ze juz niedlugo bo jak sie cieszy to zaczyna juz wydawac rozne dzwieki i piski. Co do spania to w rozku nigdy nie spala. W szpitalu powiedzieli zebym zamiast rozka dala kocyk i zawijali ja w rozek kocykiem i tak robie do tej pory, tak jej ok. Czasem budzi sie rozkopana ale nie marznie wiec jest spoko. Takze mam trzy rozki (1 kupilam i dwa dostalam :p) nowki sztuki nieuzywane hehe.
  21. Ahh a co do rozszerzenia zywienia to rowniez jak vajola jestem totalnie zielona w temacie. Rowniez musze sie w to zaglebic. Moglabym podpytac bratowa bo sama rok temu to przerabiala, ale u nich to troche bylo inaczej bo ich Mala na wiele rzeczy uczulona plus do tego skaza bialkowa wiec chyba daruje sobie, tymbardziej ze kiedys Wam pisalam ze odcielam sie od jej "madrosci", a od czasu kiedy nie chciala wziac mojej Leny na rece, bo "nie umie trzymac takich malych dzieci" (jej corka ma 1,5 roku...) to jakos w ogole mnie odrzucilo od niej. Ja tez nie umialam, zanim urodzila sie bratanica to nie trzymalam zadnego dziecka na rekach, a jednak bylam na jej zawolanie i zajmowalam sie jej corka (nawet jak bylam w zaawansowanej ciazy to jezdzilam jej pomagac), no ale o takich rzeczach szybko ludzie zapominaja. Juz nie mam czasu jej pomoc to jestem zbedna. Heh. Dobra odskoczylam zupelnie od tematu :p sorry. Ale jakos musialam to z siebie wyrzucic.
  22. Mamo Stasia tez juz kiedys zamawialam i wtedy bylo wszystko ok. Ale dzieki za sugestie- sprawdze od razu czy zamowienie sie zgadza :-) Grudniowa Mamo jak zobaczylam kolejke min 10 chorych dzieciaczkow to postanowilam uciekac z przychodni jak najpredzej ;) jeszcze mi brakuje, zeby Lena z samego kaszlu dorobila sie Bog wie czego. Wiec zobacze jak bedzie wieczorem, moze sprobuje jej zrobic jeszcze inhalacje dzis, jesli nie bedzie poprawy to wybiore sie wieczorem tak jak poprzednio- wtedy nikogo nie bylo w kolejce i znalazlysmy sie od razu w gabinecie. vajola moja Mala miala sie urodzic 22.12, ale wyskoczyla 3.01 wiec chyba zblizony termin do Twojego Malenstwa? No i u nas jest to samo z tym siedzeniem. Wiem, ze nie powinna jeszcze ale co zlapie moja reke to od razu chce. Wiec pozwalam jej na chwilke, ale nie za duzo. Choc moglaby tak robic non stop.. aga ciekawy sliniak. ;) ciekawe czy by sie sprawdzil. Mozna w Pepco kupic za 7 zl sliniak z gryzakiem i sprawdzic czy zda egzamin i wtedy zamowic taki lepszy. Ja kupilam ten z gryzakiem w Pepco ale na razie nie bylo zainteresowana, zobacze za kilka dni, bo tak jak pisalam na razie rece sa najsmaczniejsze na swiecie. Aa no i pielucha ;) Zabieram sie za prasowanie, bo stos caly na mnie czeka :-(
  23. Ahh no i w koncu wczoraj zamowilam odbitki zdjec na foto4u, bo juz tyle sie zebralo ze czas najwyzszy zalozyc pierwszy album. Jak dotad jakos nie mialam czasu zeby to wszystko pozbierac do jednego miejsca, poprzegladac i wybrac. No ale juz za mna i we wtorek beda do odbioru :-)
  24. Ja piore rzeczy Malej w proszku lovela i na razie bede prac oddzielnie bo uzywam kapsulek do swojego prania. Ale ja ja przebieram ze 3 razy dziennie teraz bo a to sie zapluje cala, kupa wyleci na plecy albo zasika sie niefortunnie przy wietrzeniu tyleczka :p takze chyba jej rzeczy szybciej sie zbieraja niz nasze ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...