Skocz do zawartości
Forum

MMK

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MMK

  1. Hej dziewczyny! Inferno daj spokoj! Tez myslalam tak jak Ty, jak wychodzilam pierwszy raz bez Malej to mialam potworne wyrzuty sumienia. Ale juz mi kilka osob przetlumaczylo, ze czasem trzeba wyjsc z domu, zrobic cos dla siebie. Przeciez dla Maluszka Twoje samopoczucie jest bardzo wazne! My dzis bylismy u lekarza. Pierwsze szczepienie za nami. Myslalam ze mi serce peknie a lzy same sie cisnely do oczu. Ale w sumie przy wkluciu nie plakala, najgorsze dla niej bylo skrepowanie i przytrzymanie raczki, nozki. I klusia wazy juz 5160 :O w nd bedzie miala 7 tyg, od dnia porodu przybrala 2 kg.. ponoc odrobine powyzej normy. Zobaczymy jak bedzie dalej. Ale ostatnio je 6 razy na dobe, a wczoraj nawet 5.. zrobila sobie przerwe 7 h w nocy. Jak cos to ja nadal mam do sprzedania ten laktator lovi prolactis. ;-)
  2. Grudniowa_mama ja jak zaczelam mieszac to mala pozniej wypluwala moj pokarm :( widocznie mm slodsze i bardziej smakowalo.. nie wiem. Ja uzywalam tego laktatora lovi prolactis i bylam zadowolona bardzo.
  3. Moja jest na mm i chcialam podawac jej herbatke z kopru, ale niestety wypluwa, miny takie krzywe strzela i nawet odruch wymiotny sie pojawial wiec odpuscilam.. a moze powinnam probowac jej podawac? Sama nie wiem, niby nie ma problemow z brzuszkiem, ale nie raz jak caly dzien sie nie zalatwia to taka humorzasta jest..
  4. Hej! U nas spania ciag dalszy. Ktos mi chyba dziecko podmienil :p wczoraj jak Wam pisalam o 22:30 ze Mala spala ponad 5h i dalej poszla spac to wstala dopiero o 4:20. Rano przed 8 na jedzenie, godzinke polezala i zasnela. O 10:40 wstala na jedzenie i znow spi do teraz... moze odsypia zle dni. Hehe ;-) Sluchajcie a ja dzis mialam mila niespodzianke. Wlasnie zajzalam na konto i przyszly mi pieniadze z becikowego :-) strasznie szybko. Wniosek skladalam 1 lutego, jeszcze nawet nie przyszla mi odpowiedz czy przydzielili a tu juz kasa na koncie. Milo, milo ;-)
  5. D3382 no moj tez jak ma na "popoludnie" to chodzi na 15 tyle ze do polnocy lub 1 ;-) Moja takiego Aniolka odgrywa przy gosciach zawsze ;p kto nie przyjdzie to "ale macie grzeczne dziecko".. no ogolnie nie mam na co narzekac, ale jak ostatnio miala takie zle dni, albo po prostu wpadnie w jakis szal to nie ma sposobu zeby ja uspokoic. Ma swoje fochy i juz. :p
  6. aga1987 oo to tak jak u mnie. Nosic po calym mieszkaniu w pionie, nie daj Boze ja nosic na lezaco, wrzask jak cholera. W ogole to mam malego zlosliwca. Jak tylko maz jest w domu to mala wymaga uwagi non stop, a tylko wyjdzie to przesypia mi pol dnia. Zawsze tak bylo jak chodzil na popoludnie- rano zabawa, placze, noszenia a po poludniu spokoj. Poszedl na rano to spala ze 4h. A dzis pobila swoj rekord w ciagu dnia.. jadla o 16, zasnela o 17:30 i obudzila sie 20 min temu. Wlasnie skonczylam ja karmic i dalej zasnela. :p mialam czas zeby zrobic selekcje ciuszkow. Tyle rzeczy juz przegapilam i za male. Heh. W piatek w koncu mamy pierwsza wizyte u pediatry. Pozdrawiam Was cieplutko.
  7. Mama Leona nie, jeszcze go nie wystawilam nawet, bo nie mialam kiedy. A co, jestes zainteresowana? Jak tak to porobie dzis zdjecia i Ci podesle ;-)
  8. ramania u nas oczko okropnie ropialo. Przemywalam doslownie co kilka minut. Balam sie, ze kanalim zapchany. Zadzwonilam do poloznej i kazala kupic w aptece zioła świetlika (w torebkach, jak herbata), zaparzyc i tym przemywac. Poprawa byla juz nastepnego dnia, a po kilku calkiem przeszlo i juz problem nie wrocil. A bylo to juz 3-4 tyg temu, bo przed pierwsza wizyta poloznej ;-)
  9. Peonia moja z 3 stycznia.. także chyba to samo u nas. Rowniez padam, nie wspomne o moich plecach, ktore umieraja razem ze mna. No coz, najwazniejsze, ze nic nie dolega. Trzeba przetrwac. Ehhh
  10. Dziewczyny. U nas masakra sie porobila. Od 2 dni Lena byla marudna a dzis w nocy zupelnie dala czadu i tak jest do teraz. Prawie caly czas placze. Temperatury nie ma, kupki sa normalne, nie chodzi o nude, je tez normalnie (nawet dalam jej raz wiecej bo pomyslalam, ze moze glodna jednak, ale to tez nie). O co moze chodzic? Czy to faktycznie ten skok rozwojowy? moze macie jakies pomysly bo ja juz sprawdzilam chyba wszystkie mozliwosci na jakie wpadlam. Pomocy.
  11. Inferno ja mam podobnie jak Ty. I z jedzeniem i z waga w dawnych czasach ;-) Dziewczyny a czy ktoras z Was nie chce kupic laktatora? Choc raczej te co potrzebowaly to juz maja :p kurcze kupilam lovi prolactis, bo mialam badziewny z ktorym sie meczylam i wyczytalam w necie ze ten lovi jest super. i faktycznie wart swojej ceny byl. W sklepie kosztowal 489zl, ja znalazlam na allegro z odbiorem wlasny. w tym samym sklepie i dalam za niego 329 ;-) (chociaz na pudelku jest cena 489, ale na paragonie 329) uzywalam tydzien ze wzgledu na to, ze jak wiecie zanikal mi pokarm :-/ wiekszosci czesci nawet nie ruszylam (dodatkowe uszczelki, dodatkowe silikonowe czesci nie rozpakowane) korzystalam tylko z elektronicznego a to jest 2 w 1 (tez reczny). Ogolnie gwarancja jest na 2 lata od momentu kupienia (bodajze 11.01), chcialabym go sprzedac za 200zl. Pewnie wystawie na allegro, ale pomyslalam, ze moze ktoras z Was potrzebuje, albo ktos kogo znacie :-)
  12. Kalinka no ja juz wspominalam, ze probowalismy, ale okrooopnie szczypalo. Stwierdzilam, ze odczekamy do konca 6 tygodni. I mysle, ze niedlugo sprobujemy znow, ale z tym Feminolem, który poleciły dziewczyny :-)
  13. A dzis mialam spine z mezem. Ogolnie baaardzo mi pomaga, nawet ostatnio w nocy wstaje i stara sie zrobic wszystko tak, zebym sie nie obudzila. Tyle, ze przypomnialam mu, ze oprocz dziecka ma tez kobiete. Siedze calymi dniami z mala, czekam do nocy az wroci z pracy i to tyle co sie widzimy. Potrzebuje tez zeby czasem mnie przytulil, poswiecil mi chociaz te pare minut jak mala spi. Wiem ze jest zmeczony, ale przeciez ja tez nie odpoczywam. W dodatku nie poprawia mojego samopoczucia fakt, ze wygladam slabo.. przyznal mi racje, przeprosil, powiedzial ze bardzo kocha i zrobi wszystko zeby to zmienic. Mam nadzieje, ze dotrzyma slowa. Niedlugo bedzie mial wiecej wolnego to moze jakos bedziemy mogli poswiecic sobie troche wiecej czasu
  14. gloomciaa ja wlasnie zbieram sie do cwiczen, ale codziennie znajduje 100 innych rzeczy do zrobienia... musze sie spiac i zabrac za to. Nie chodzi mi tylko o to, ze wygladam jak prosiak.. ale o sam fakt tego, ze czuje sie taka rozleniwiona, malo energii. Nie sluzy mi to. Chyba czas troche zmienic nastawienie i ruszyc tylek.. tyle w teorii.. zobaczymy jak to bedzie z praktyka. A mam pytanie odnosnie skokow rozwojowych. Czy zauwazylyscie cos takiego u swoich maluszkow? Bo u mojej Myszki to chyba jednak nie problem z brzuszkiem tylko z tego co wyczytalam to wlasnie taki skok... myslalam ze boli ja brzuszek i taka rozdrazniona, ale kupki sa normalnie, a ona jakas taka rozdrazniona i taka "rozchwiana", smieje sie i nagle w placz, nie przesypia tyle co zazwyczaj i ogolnie od dwoch dni bardziej potrzebuje byc noszona na rekach, zwykle w lezaczku sie uspokajala, a teraz jakos ja drazni lezenie tam. Hmm
  15. Hej! My dzis po raz pierwszy walczylysmy z bolem brzuszka, ale udalo nam sie wygrac ta walke, poszla kupka i po krzyku :-) Ja zazywalam prenalen syrop i tabletki na gardlo jak zachorowalam w wigilie i u mnie pomoglo :-) Co do planu dnia to my rano po jedzeniu przez ok 2h tez sobie lezakujemy razem, spiewam jej piosenki, lezy na brzuszku, pogadam do niej. Lubi tez lezec i wpatrywac sie w takie kulki ledowe (cotton balls) Pozniej chwilka takiego "półsnu", karmienie, troche polezy w lezaczku, poslucha muzyczki, popatrzy na zwisajaca zabawke i smigamy na spacer (jak jest w miare znosna pogoda), pozniej zazwyczaj dlugo spi po spacerze, a dalej to samo co rano. A wieczorem kapiel (co drugi dzien), butla i lulu :-) Tak zazwyczaj wyglada nasz dzien, no chyba, ze ktos wpadnie, albo musimy z mezem skoczyc na zakupy to wtedy mama z nia zostaje na ta godzinke-poltorej ;-)
  16. D3382 no to u mnie jest dokladnie to samo z tym placzem. W nocy najgorzej z ta butla, bo budzi mnie dopiero placz. I dopoki nie dostanie jesc to tak placze.. niby pare minut ale czlowiekowi zaspanemu to sie wydaje jakby cale wieki ;-) Tak w ciagu dnia to nie czeka tak dlugo bo wiem mniej wiecej o ktorej zaczac szykowac.
  17. Ja to w ogole mam wrazenie jakby kosci mi sie w biodrach lozlazly, bo jakas taka strasznie szeroka jestem.. mam nadzieje ze to z czasem sie zejdzie.. moze faktycznie za szybko bym chciala zeby cialo wrocilo do normy, ale po prostu sa takie momenty, ze patrze na siebie i plakac sie chce. Ale za to teraz mamy najwieksze skarby na swiecie! Ja ostatnio tak czesto na spacery nie chodze bo wiatrzysko straszne, a jeszcze sasiadka mowila ze jej synek (polroczny) drugi raz zapalenie oskrzeli ma i przychodnie zawalone chorymi maluszkami, takze chyba nie ma co szalec ze spacerami przy takim wietrze.
  18. ramania masz 100% racji- wszystkie piekne :-) Za to ja nie moge na siebie patrzec. Jedziemy do rodziny na obiad i... masakra. Nie mam co na siebie wlozyc, we wszystkim wygladam zle. Czas wziac sie za siebie :-(
  19. zalogowałam się, więc też się pochwalę Małą, chociaż mówiłam sobie, że nie będę nigdzie wrzucać zdjęć hehe;P
  20. Ojj az sie boje co to bedzie u nas przy szczepieniu. Mala nie jest jakas nerwowa, ale jak juz sie rozzlosci to bardzo ciezko ja uspokoic. :-( Jakas jestem od 2 dni nerwowa, jak juz zasne wieczorem to w nocy budze sie nieprzytomna, jak zombie i szybko trace cierpliwosc. Nie zloszcze sie na nia, ale na wszystko dookola. Maz w nocy pomaga ale od 14 do 1 nie ma go w domu bo pracuje, wiec rano od tej 7-8 do 1 w nocy jestem z nia sama, bo tez chce zeby choc troche odpoczal. Do tego teraz ten okres.. mam nadzieje, ze przejdzie ki ten podly humor. Choc jak patrze na moja kruszynke to sie robi lepiej na serduchu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...