MaZos

ooops - pomyliłam Was dziewczyny - oczywiście miało byc Pauka

mamusiamuminka podziwiam Cię - raz juz sie sama nad tym zastanawialam ale w koncu wsadzilam moja na leżaczek i szybko pobieglam robic swoje - oczywiscie słuchałam jak się złości juz po kilku minutach no ale trudno bo przecież my też mamy swoje potrzeby :)

Hehehe ja tez juz jedna ręką bardzo dużo mogę zrobić :) I też zauważyłam że jestem jakaś bardziej zorganizowana jak mała śpi - kiedyś połowy rzeczy bym nie zrobiła w tym czasie a teraz... siła wyższa więc muszę :)

katka moja Iza miała podcinane wedzidelko jeszcze w szpitalu w 2 dobie życia - to trwa 3 sekundy i wątpię żeby katar czy inna choroba była jakimś przeciwwskazaniem. Pediatra moja uszczypala żeby się obudziła i otworzyła buzię (spala niemal non stop) a potem zrobiła ciach i po sprawie.

My też się karmilysmy ale w nocy daje jej na lezaco (śpi w dostawce do naszego łóżka wiec łatwo mi js przenieść) i potrafi pół h jeść z jednego cyca. Teraz ciumka już smoka na dosniecie u siebie na poslanku :)

A moja Iza słaby dzień dzisiaj miała - pół godziny usypiania bo ryk a spania kwadrans :/ Najdłużej chyba dzisiaj godzinę jednym ciągiem zaliczyła. Dopiero pół godziny temu zasnela gdzie normalnie po kąpanku o 20:00 juz śpi. Też zaraz się kładę odpocząć wreszcie. Co do księdza to muszę sprawdzić jak jest u mnie na wiosce bo ja tu nowa to jeszcze nie znam zwyczajów. Dobrze ze o tym napisalyscie - ale by bylo jakby nagle ksiądz mnie naszedl a ja z niczym nie przygotowana i w dresiku popitalam po domku

Dagmarcia trzymamy kciuki żeby Ci te hlobulki pomogły i zeby szybko toto przeszlo. Wiadomo z czego się takie cos robi? Dziewczyny tez macie wrażenie ze ostatnio co chwila jest przerwa serwisowa? Co wchodzę to mam error albo jak już chce odpisać. Wcześniej tak nie bylo:(

Pauka tyle osob to ja bym tylko na dtojaco mogla pomieścić :) Absolutnie to zrozumiałe ze nie robisz w domu :) bajka to super Twój dzidziuś grzeczny - genialnie :) Ja mojej nie zabawiam specjalnie - czasem ponosze na rekach, czasem trochę ćwiczymy nóżkami, czasem na brzuszku poleży, jakieś grzechotki itp A i ostatnio karuzela nad łóżeczkiem jej sie podoba tak sie zabawnie dziwi i gada cos po swojemu hehehe

bajka super masz pogodę! Zazdroszczę Ci! U mnie jest szaro, zimno i wietrznie :( Depresyjna pogoda. Co do chrzcin to wyglad mieszkania nie jest ważny o ile masz na tyle osób miejsce :) U mnie jest o tyle fajnie że sama rodzina najbliższa będzie a mamy wszyscy bardzo dobre relacje wiec taka imprezka to właściwie sama przyjemność :)

Pauka my podobnie jak misia - 14 osób plus 3 dzieci (naszej Izy nie liczę). I to jest sama super najbliższa rodzina - dla małej to dziadkowie i ciocie z wujkami. Ale ze my sami będziemy coś przygotowywać to obydwie mamy zaproponowaly pomoc z jedzeniem i ciastami wiec super bo będzie mniej roboty a dużo jedzonka dobrego :)

Przecież można być miłym nawet jak mamy odmienne zdanie i poglądy - wyluzujcie dziewczyny :) Idą Święta i w ogóle Ja muszę taki krem na mroz amówić u męża - bo na wiosce mieszkam i tu sklepu żadnego nie mówiąc o Rossmanie :) A tak to M po robocie kupi i dowiezie

Velveti cierpliwości Ci życzę - w tych urzędach to tak zawsze jest bo tony papierów do wypełnienia zawsze i sie schodzi

U nas tez zimowy krajobraz za oknem :) Ja póki co unikam tylko wiatru i wilgoci - boję się przeziebic małą. A tak to wychodzimy nawet jak zimno - przecież się ubieramy :)

Wow super! Trzymamy zatem kciuki żeby u Zosi to już była norma :)

Ależ tu dzisiaj cisza - wszystkie mamusie zajęte :) Ja miałam wizytę teściowej dzisiaj ale było bardzo sympatycznie - pytała co przygotować na chrzciny bo planujemy w 2 dzień świat. Fajnie z jej strony bo wspólnymi siłami z nią i moja mamą ogarniemy całość :) Właśnie Iza je kolację po kąpieli i liczę na to ze zaraz potem pójdzie spać :)

Dziewczyny super ci Wasi synkowie - takie slodziaki :) Moja to chudzinka jest - tylko kilogram przybrała póki co i ma niecałe 4kg teraz. Aczkolwiek zauważyłam że zaczęła więcej jeść ostatnio. Pauka nie posypałam bo w nocy ściągam laktatorem 2 razy - ale już tak się do tego przyzwyczaiłam ze budzę się bez budzika i juz mi to nawet nie przeszkadza. Czasem w nocy mam napad głodu ale sprzątanie - o co to to nie :) U mnie na szczęście nikt się nie wtrąca - czasem tylko pytają czy robię tak czy tak bo różnie u różnych ludzi widzieli ale nie próbują niczego narzucać i nawet ich sposób mówienia o tym jest spoko :) Moja jeszcze się nie przekreca ale to pewnie moja wina bo nie kładę jej tak na luzaku za często - najczęściej leży na boczku lub pleckach w rożku bo wtedy wiem że mi nie 'ucieknie' nigdzie a leży na kanapie w salonie gdzie mam ją na oku (mam otwartą na salon kuchnię) Muszę zacząć z nią ćwiczyć :)

Izu my też się cieszymy z kupki bo było już tak ze 6 dni nie robiła i w koncu wpakowalam jej czopek bo przy jedzeniu była histeria - a ona chciała tylko się wyproznic (3 pieluchy na raz poszly hehe) Potem przez kolejne 3 dni robiłam jej czopka bo kupy nie było żadnej i juz zaczęłam się martwić ze sama nie robi po czym nagle zaczęła robić i to była wielka radość rodzicow. Teraz robi 1-2 dziennie. Dziewczyny dzisiaj moja przeszła sama siebie - spała od 21 do 6 rano! Bez przerwy. Co za dzidziuś - mam nadzieję ze jej sie nagle nie zmieni :) I chociaż 6h będzie spać :)

Dokładnie Izu - nie dawaj mm jak masz swoje mleczko. Albo dzidzia się najada albo tylko pić mu się chce. Może też być leniuszkiem jak moja Iza :) nie je za wiele bo jej się cierpliwość kończy po kilku minutach ssania tego wartościowego mleka. Wyjątek robi tylko wieczorem jak najada się na noc - wtedy potrafi ssać :) mały skubaniec

Pauka mi pielęgniarka powiedziała że stan podgoraczkowy może wystąpić po szczepieniu w ciągu 3 dni i żeby coś dac dopiero jak 38 przekroczy. Ale okazało się ze moja oprócz ogólnego niepokoju na drugi dzień to całkiem dobrze to zniosła i temp nie miała. Co do położnych to ja mojej już po 2 wizycie przestalam brać na serio - dziecko nie będzie się zachowywać zgodnie ze statystyką bo jest sobą i ma te wszystkie ich mądrości gdzieś :) Każde 'tyje' wg siebie i swojego brzuszka

totek moja Iza cos ostatnio nie bardzo może usnąć więc wychodzą jej drzemki po 5-40 min i nigdy nie wiem ile teraz pospi. Oczywiście zasypia przy cycu i budzi się 30 sekund po tym jak ją już odloze na spanie. Ale to podobno taki instynkt dzieciecy

bajka mały super wygląda totek współczuję Ci tego gadania teściowej - melisa to dobry pomysł Moja obudziła się o 4:00 - 8h spała! Potem znowu o 7 i już spać nie poszła - teraz znowu ciągnie mleczko a ja głodna bo nie zdążyłam nawet kesa kanapki zjeść tak się darła na jedzenie i wygrała. Wczoraj nie udalo nam sie wyjsc przez to ze nie spala i ciagle marudzila ale dzisiaj to koniecznie musimy iść na spacer bo oszaleć mozna w domu ciągle siedzieć.

Buu - nie fajnie jest tak samotnie wieczorem być. Moja jeszcze się nie obudziła - już drugi raz ściągnęłam laktatorem. Skubana spi juz 6h! Gdyby nie to odciaganie to hakze bylabym wyspana... no ale cóż.

My też dzisiaj ciężki dzien miałyśmy bo mala nie mogla usnac - jadła przysypiala i za kilka minut już z powrotem wyspana i się patrzy wielkimi oczami. I tak cały dzień - już siły nie miałam i jak mój wrócił z roboty to mu ja wcisnelam do bujania :) Usnela dopiero przed 20:00 i teraz oczywiście zastanawiam się kiedy się obudzi - może to nastąpić w każdej chwili chociaż najpewniej będzie to tuż po tym jak ja zdążę usnąć

galaretka póki co udało mi się tylko jedną porcję zamrozić ok 130 ml bo do tej pory ściągnietym dokarmialismy wieczorem wiec zjadala na bieżąco. Ale wreszcie laktacja ruszyła na tyle że dwa cyce jej starczaja - pytanie czy tak już będzie czy to chwilowe.

Totek super Franio wygląda! :) Taki słodziak Moja Iza strasznie się wkurza już po 2-3 minutach jak ja na brzuszek kładę więc staram się ja kłaść na siebie - wtedy to ta głowa tak wygięta i kreci sie na prawo i lewo i strzela oczkami na boki. Ale długo tak nie wytrzymuje o śnie to mowy nie ma. My kampanie tez ok 19 staramy sie robic, potem cyc i spanko. Zauwazylam ze ona szykuje sie na nocne spanie juz ok 18:30-19:00 dlatego musze sie spieszyc z tym rytuałem wieczornym zanim sama zaśnie. Zasypia na noc ok 20:00-21:00 i spi do 4 - 5:00. A ja i tak co 3-4 godziny budzę sie na odciaganie laktatorem bo ciągle chce zwiększyć laktacje i juz jest super :) wiec wysiłek sie oplacil.