MaZos
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MaZos
-
Hej dziewczyny! Witaj skakanka :) Ja za miesiąc się dowiem (jak zechce pokazac) czy u mnie zamieszkała druga córcia czy synek. justyna wytrwałości! Już musi być dobrze - limit strachu wyczerpalas! U mnie 2kg mniej a jem sporo i nie miałam mdłości. Ale w pierwszej ciąży miałam dokładnie tak samo. I cycki też wyglądają wreszcie jak kiedyś albo lepiej (z flaczkow pokarmieniowych) - mąż się cieszy :) Za to w spodniach ciążowych to już od 2 mca chodzę bo brzuch wywalilo. zakochana szybkiego powrotu do zdrowia! U mnie mąż zainfekowany jakiś - śpi właśnie. Mam nadzieję że na mnie nie przejdzie. Super ze dzidziusia czujesz! Mnie się zdarzylo poczuć mojego dopiero kilka razy. Ale jak ma kopać jak moja córa to poczeeekam - nie pali mi się znowu być poobijana :)
-
Cobra wlasnie w Lidlu są spodnie - dżinsy mocno rozciagliwe bo ze stretchem i z pasem bawełnianym na brzuch. Jedyne co to są zwężane w kostkach a ja w takich wyglądam jak ścisnięta parówka no i ich nie wzięłam :/ Ale tak to bardzo fajne i tanie!
-
Dzięki za przypomnienie o Lidlu
-
Katia współczuję Ci takich nerwów z tym detektorem! Masakra! Ja mam polowkowe na 26 marca umowione - będzie skończony równo 20 tydz. Cyska jak tylko dopiero przed 30. to i ewentualne prawdopodobienstwo jakichkolwiek wad będzie niskie. Ja bym w takiej sytuacji robiła pappa tylko gdybym miała w pakiecie bo chyba nie ma sensu w Twojej sytuacji za to płacić - aczkolwiek decyzja zawsze należy do Ciebie i tylko Ciebie.
-
night ja też bym zaryzykowala. Potem długo już możesz nie mieć okazji. My z mężem i córka w maju jedziemy do mojej siostry pod Paryż (komunia mojej chrzesnicy) - samochodem! Także ten ;)
-
Ja też jadłam niemal wszystko (oprócz grzybow bo ciezkostrawne sa ogolnie i moga uczulac) w pierwszej ciąży i podczas karmienia - mała miała kolki bo taki był jej urok. Ale nie miała żadnych stwierdzonych nietolerancji więc po co mialam siebie katowac? Z resztą na szkole rodzenia już nawet położne mówiły że nie ma diety jako takiej (oprócz oczywistych oczywistości jak alko czy papierosy) - poprostu, jak ze wszystkim, nie można przesadzać ale jest wolno wszystko :)
-
O Boziu dziewczyny! Współczuję tym że zgagą - ja nie miałam to nie pomogę :/, i tym co mężowie kierowcami są. Mam do nich ogromny respekt bo to ciężka harowka i zawsze ustępuje im na drodze :) A mnie się zawsze wydawało że wszystko da się zapasteryzowac :) Próbowałyscie makaronów albo kasz z sosem (w tym mięso pokrojone oczywiscie)? ugliewoolie dobre wiadomości - super! Nie przejmuj się moj bobas też tyłem do nas cały czas był więc płeć poznam na polowkowych jak dobrze pójdzie :)
-
U nas w pierwszej ciąży mąż chodził że mną na prenatalne i polowkowe i jeszcze potem chyba raz też był a teraz niestety z córką został na korytarzu :/ Trochę szkoda ale z drugiej strony on i tak się bardzo cieszy z dzidziusia więc jakoś tak nawet nie pytał czy może wejść ze mną. Mam nadzieję że na polowkowych będziemy mogli wejść we trójkę. Co do krwi to my się zdecydowaliśmy (właściwie ja zdecydowalam) bo poprostu stać nas na to było i pomyślałam sobie ze nigdy bym sobie nie wydarowala gdyby kiedykolwiek trzeba było z tego skorzystać a ja nie wykorzystałam tej szansy kiedy mogłam. Z drugiej strony szczerze mam nadzieję że nigdy nie będzie trzeba z tego korzystać! Tak czy inaczej to bardzo drogie i gdybym nie miała tych pieniędzy to nawet nie myslalabym o tym. Bo rzeczywiście nie wiemy co będzie za 10 czy 15 lat. Może beda inne metody...?
-
Ja też miałam znieczulenie przy szyciu. Córka leżała mi na brzuchu, dr mnie szyla a ja nic nie czułam. Więc najwyraźniej jak zawsze wszystko zależy na kogo się trafi. Ja też dobrze wspominam moj poród (sn) i jakoś nie bardzo się go boję chociaz wiem że każdy poród inny :) U mnie wody odeszły o 7 rano ale ze chodzilam na szkole rodzenia to już wiedziałam że 6h i tak muszę czekać chyba że skurcze mi się zaczna regularne. Więc w domu z mężem siedzieliśmy i czekaliśmy te kilka godzin. Jeszcze obiad zjedliśmy i dopiero się zaczęły skurczyki :) Do szpitala godzina jazdy była ale na spoko zdazylismy i tam badania, przyjęcie na oddział itd Jakis czas pozniej już bóle miałam na tyle mocne że polozna (nie miałam swojej) sama zaproponowała znieczulenie. Ok 19:00 córka była na świecie :) Też polecam mamom ktore jeszcze nie rodzily jednak zaczerpnąć troche wiedzy jak to może wyglądać bo to bardzo uspokaja. I oczywiście nie przejmujcie się radykalnymi przypadkami bo to jak ze wszystkim - jest to tylko mały procencik wszystkie porodów.
-
Też czasem o tych dziewczynach myślę i trzymam kciuki za nie i za ich dzieci. Jednak człowieka cieszy jak ktoś inny ma takie samo szczęście jak my :)
-
Ja w poprzedniej ciąży brałam Prenatal Duo dopiero od 4 mca - tak mi gin zalecila. Więc w tej kupiłam tylko kwas foliowy i brałam do teraz a od kilku dni Mama DHA Premium+. Tyle że jak je skończę to poszukam coś z podobnym składem tylko tańszego :)
-
zakochana ale super ze juz ruchy czujesz :) to takie cudowne :) Ja tez pamiętam że te pierwsze to takie smyranie, przelewanie, bąbelki :) Cudnie! Niedługo wszystkie będziemy czuć nasze maluszki!
-
Ja też już po prenatalnych - dzidziuś 7cm, dł stopy 1cm :) /lekarz z ciekawości sprawdził bo ładnie było widać hehe/ Niby wszystko ok ale przezierność trochę za duża wyszla. Sam powiedział że to może być coś (wcale nie koniecznie genetyczne podloze ale np infekcja albo jeszcze coś innego) albo nic więc żeby się nie przejmować, a jak dostanę wyniki prawdopodobienstwa to ten niby 'zly' wynik (wysokie ryzyko) jest tylko i wyłącznie podstawą do dalszej diagnostyki. Super ten lekarz był :) więcej takich!
-
Bergamotka trzymam kciuki! U nas też Emilka albo Krzyś :)
-
Kinga zgadzam się z Cobrą - ostateczna ocena im nie wyjdzie bez tego parametru wiec np gdyby prawdopodobieństwo z pappa wyszło wysokie to nie mogliby się zdecydować czy kwalifikujesz się do dalszej diagnostyki czy nie. Nie stresuj się :)
-
Maleina ja tam myślę że dzieciątko jest zdrowe - a to są tylko takie spekulacje które baaaardzo rzadko się sprawdzają. I słusznie że się nie przejmujesz. Dopiero amniopunkcja jest wiarygodna i wierzę że wyjdzie w porządku :) Cobra super wieści! Ja dopiero w sobotę na prenatalne idę.
-
doti jakie śliczne zdjęcie bobaska :) Super wiadomości!
-
Hej. Ja weekend fajnie z rodzinką spędziłam w domku. W sobotę byliśmy na sankach z Młodą - ale się cieszyla :) Za to wczoraj popołudniu było mi jakoś tak niedobrze że przelezalam prawie całe popołudnie na kanapie a wieczorem zwróciłam obiad :/ No i nie wiem czy to jednorazowa akcja czy wirus więc dzisiaj wzięłam wolne i siedzę w domu. Cyska dobre wiadomości! Super :) Niestety ja w nocy śpię póki mnie Młoda nie obudzi raz czy dwa więc ogólnie nie pomogę na bezsenność :/
-
Night ja korzystałam - polecam bardzo! Ja miałam taki miękki długi wałek i było mi z tym bardzo wygodnie - między nogi, pod brzuch i czasem pod glowe/szyję. Na początku musiałam sobie znaleźć najlepsza pozycje i trochę problemów miałam żeby się układać przez pierwsze dwa trzy dni. Ale potem.... bajka! Super brzuch podtrzymuje i bez niej nie umiałam spać!
-
Mnie też ruszyła wiadomość od Sandawilla i rzutem na taśmę udało mi się dzisiaj nad ranem zmienić termin do lekarza na dzisiaj. Jestem po wizycie - dzidziuś urósł, serduszko bije i Mały Bąk się ruszał więc wszystko dobrze. Jedyne co to zapomniałam poprosić o zdjęcie :/ No ale 02/02 mam prenatalne więc tam już dostanę :)
-
Sandawilla okropna wiadomość :( aż zaniemowilam. Trzymaj się - dużo siły Ci życzę!
-
Etus super wiadomości! Gratulacje :) Night kciuki zacisniete żeby dzidziuś zechciał pokazać płeć :P No i żeby wszystko było ksiazkowo! Zakochana Ty to masz los biedna :/ W łeb powinien dostać ten kto durny tekst powiedział że ciąża to nie choroba! Ja pierdziele chyba nawet gorzej niż choroba bo nic zrobić nie można! O tyle tylko że wiadomo że w końcu wszystko minie bo poród być musi :)
-
Witamy w naszym gronie Sasanka88 :)
-
zakochana nie lekcewaz jak dziewczyny piszą. Ale ze juz trochę godzin minęło to daj znać jak teraz się czujesz? Przeszlo? Mam nadzieję że tak. Witaj Dani! Fajnie ze się odezwałaś - razem raźniej :) Dziewczynom co muszą brać zastrzyki współczuję ale i Was podziwiam. Bo tak dzień w dzień się kluc to jednak masakra :/ Ale czego się dla dzieci nie robi! Ja całkiem dobrze się czuje jak tak porównam z Wami. Chociaż mało sił i szybko się męczę itp ale chociaż mdłości mi oszczedzilo - jedynie na pastę do zębów mnie mdli więc bardzo skrocilam czas mycia zębów. Mam nadzieję że je będę jeszcze miała po porodzie hehe
-
A ja też nie śpie za długo. Idę ok 22:00 czasem (ostatnio) bliżej 21:00-21:30, w nocy minimum jedna pobudka do córki czasem dwie albo trzy (ostatnio ma faze na jedzenie kaszki w nocy - 20 min wszystko zajmuje zanim znów mogę usnąć a czasem nawet i godzine) a o 4:45 mam budzik nastawiony bo trzeba do roboty się zbierać. Więc tak 7 godzin mi w sumie może wyjdzie tego snu.