Skocz do zawartości
Forum

EmMadlen

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez EmMadlen

  1. Melduję że 15.10.2016 o 17.42 przyszła na świat Zocha ☺☺☺ 3020g, 52cm, 10 pkt. Sam poród poszedł błyskawicznie, a skurcze parte to już w ogóle nawet nie wiem kiedy. Bolało jak cholera, czemu zapewne trochę winna jest oksytocyna. No i nie dość ze mnie nacieli to jeszcze popekalam w środku. Dopiero teraz szwy dają się odczuć, ale od razu wczoraj wstałam i jakoś tam sie przemieszczam nawet. Trochę miałyśmy problem żeby mała przystawic, ale w końcu w nocy sie udało. Tak pojadla ze śpi jak aniołek ☺ kurde, powiem wam dziewczyny, ze było warto! A mąż spisał się dzielnie. Bez niego bym chyba tam zwariowala. Co prawda trochę go poslabilo jak zaczęli mnie szyć, ale wtedy już niej był tak bardzo potrzebny hehe. ☺☺☺
  2. Ehhh dziewczyny dalej czekam... próba oksytocynowa ujemna, ordynator powie jutro jaki ma plan dalej. Liczę po cichu ze mnie na weekend puści do domu, bo mówił że z kroplowka jeszcze by się wstrzymał. Już mnie męczy to czekanie...
  3. Cześć dziewczyny! Nie pisałam bo trochę zalamałam się tym wszystkim co się wokół dzieje. Od poniedziałku jestem na oddziale patologii ciąży, dziś miałam próbę oksytocynową, ale akcji macicy brak. Z Zosią wszystko dobrze, ogólnie duże dziecko nie będzie. Położne mówiły że mam stosunkowo małą macice i ze fajnie się powinno rodzić. Raczej do porodu mnie już nie wypuszcza, chociaż nie wiem. Mam nadzieję ze po tej próbie coś się zacznie dziać :)
  4. WawAnia tak się własne zastanawialam jak u Ciebie ☺ gratulacje! Witamy pierwsza Zosie!
  5. Szyjka idealna do porodu, ponad 2 cm tylko skurczy brak... także mają w planach podać kroplowke dziś albo jutro i może pójdzie. Ponoć w przypadku kobiet z nadwagą często skurcze nie chcą się rozkręcić i trzeba pomóc. Także raczej bez dziecka ze szpitala mnie już nie wypuszcza :)
  6. Dziewczyny ja na patologii ciazy wyladowalam. Skurczy brak, rozwarcie jest. No i czekam na lekarza i podejma decyzje co dalej.
  7. agitsguciop słuchaj ja skacze od tygodnia ponad Zoski są uparte! :) Dziewczyny tak się stresuje kutrem... masakra!
  8. My chrzciny planujemy zrobić w domu w święta :) będzie okazja żeby cala rodzina się spotkała. Ja dzis nerwowa, niedziela, ciągle myślę o jutrze i o tym co w tym szpitalu się jutro wydarzy... strasznie się stresuje. A zamiast spędzić fajnie weekend z mężem, ostatni taki spokojny na dluuuugi czas, to każdy z nas od wczoraj spędza czas sam.. może też musi odreagować moje nerwy.
  9. Dziewczyny, od poniedziałku ciuszki w lidlu :)
  10. Dziewczyny, a macie kupiony podgrzewacz+sterylizator do butelek, czy to zbędny gadżet? I pojemniki do przechowywania pokarmu?
  11. Alice85 mi się wydaje ze czop nic nie ma do seksu, przecież można nawet nie zauważyć ze odszedł :P albo może odejść nawet 3 tyg przed porodem. Ja tam zamierzam dziś męża skusić ale nie wiem czy mi się to uda, bo moja atrakcyjność atrakcyjność skali od 1 do 10 wynosi -100
  12. Alice85 mi w sumie 3 dzień ten czop odchodzi już :P
  13. A ja nie mam co robić Na zakupach już byłam, wczoraj posprzatalam mieszkanie wczoraj żeby z dzieckiem wrócić do jako takiego porządku... mąż śpi po pracy, robić obiad za wcześnie Kurde czuję coraz silniejsze bóle... Ale dalej są nieregularne.. herbatka z liści malin i piłka mnie dziś czeka. Chociaż powiem wam że od tej piłki mnie aż pachwiny bolą :)
  14. Wiecie co dziewczyny... na mnie chyba tak nerwowo działa świadomość, ze wiem, ze jeśli nic sie nie wydarzy to w poniedziałek szpital.. Wiec już nawet specjalnie nie czekam ze przez weekend coś się ruszy... raczej się stresuje tym ze to nie będzie na spontanie.. bajka_3 Jak tam dziewczyno? :)
  15. A ja już od ponad godziny nie śpię, cała noc mam jakąś taką niespokojna.. zaczęłam myśleć o porodzie i od razu jakieś głupie nerwy jak to będzie :/
  16. kamama przepiękny szkrab ♡ WawAnia wiesz co, dałam sobie dzisiaj wycisk, jeszcze się krzatam i sprzątam brzuch się napina, czop odchodzi sukcesywnie :) brzuch i plecy bolą jak na okres, może do rana coś się rozkula :) Ale już mam nastawienie ze będzie co ma być, byle noc przetrwać bo potem już mój będzie ze mną cały czas to nie będę się martwić i stresować że jestem sama w domu. A potem byle do poniedziałku :) bajka_3 jeśli to na "p" to to co myślę, to na pewno już na porodowke pojedziesz powodzenia, doczekalas się! Wyprzedzilas jutrzejsza wizytę
  17. katka11 no ja wiem że się rozwiera, bo byłam wczoraj na wizycie i jeżeli nic się nie wydarzy, to mam czekać do poniedziałku :) i wtedy do szpitala.
  18. Cukinka a ja myślę, że to jest indywidualna kwestia każdej kobiety i zaufania do lekarza prowadzącego ciążę. Każda pacjentka jest inna i ja np znam dużo kobiet, które bez oksytocyny by nie urodziły bez komplikacji.
  19. bajka_3 ja na Twoim miejscu bym pojechała na IP i powiedziała, że mam co 10-15 minut, że po prysznicu nie przechodzą, że próbowałaś rozchodzić i też nie. Zrobią KTG, obejrzą jak te skurcze wyglądają (zawsze w szpitalu są słabsze niż mówią pacjentki ze względu na adrenalinę towarzyszącą więc opieprzyć Cię nie opieprzą, tym bardziej że masz już taki a nie inny tydzień ciąży). W najgorszym wypadku Cię odeślą do domu, w najlepszym będziesz dziś tulić swój skarb :)
  20. A ja nie mam nic przeciwko podaniu tej oksytocyny. Trochę się boję, bo jest to wersja "sztuczna" hormonu, nie ta produkowana przez organizm, więc ponoć poród jest bardziej bolesny, ale jeżeli to ma pomóc, to dlaczego bym miała odmawiać. Uważam, że lepiej się pomęczyć krócej, niż stresować dziecko długim porodem i ewentualnymi komplikacjami.
  21. Molli Jak go zobaczyłam to aż mam łzy w oczach ♡ cudowny! WawAnia ja mogę trafić na polozna która przyjmuje z moim lekarzem albo na mojego lekarza :) więc liczę na ewentualną pomoc :)
  22. Wiesz, ja mam strasznie gotowa szyjke, aż się dziwila ostatnio polozna, ze jeszcze nic sie nie dzieje. Także licze na to ze trochę jeszcze nad nią popracuje :) poza tym od wczoraj odczuwam bóle intesywniej choćby nawet w krzyzach, niepokój mam taki nad spojeniem bolowy no i ten czop z wydzielina sukcesywnie przy każdym siusianiu. Myślę ze do poniedziałku rozwarcie się zwiększy no i mnie przebadaja i uznają że można rodzić
  23. WawAnia jasne. Po to tam jadę. Już rozmawiałam z położna pod kątem tego co mam do szpitala zabrać itd nie wyjdę bez Zochy na rękach hahaha siła mnie ewentualnie będą musieli wyrzucić :P Nie no, zobaczymy :) Ale mam nadzieję ze już będzie po wszystkim.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...