Skocz do zawartości
Forum

misia23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez misia23

  1. Juz opowiadam co u mnie. Po pogrzebie, który jakoś w miarę przeżyłam w nocy wysondowaliśmy na sor z córką bo spadła z sofy i po wielki płaczu miała katar z krwią, było jej w drobinkowych ilościach ale byla i bardzo mnie to martwiło mimo że żadnych innych objawów wskazujących na wstrząśnienie mózgu. Wysłali nas na chirurgię dziecięcą tam dostaliśmy skierowanie na rtg i na konsultacje do laryngologa a tu się okazało wszystko porządku. Niestety Pani chirurg stwierdziła że trzeba zostac na obserwacji, to stwierdziliśmy że może tak będzie lepiej i zostaniemy choćby do rana a później zdecydujemy co dalej. Zrobili jeszcze morfologię i tyle, nawet nikt się nie pofatygował sprawdzić czy wszystko w porządku z dzieckiem, rano na wizycie gdybym nie zapytała o wyniki morfologii to tez by mi nic nie powiedzieli! Dopiero jak mąż zapytał czy możemy zabrać dziecko do domu bo wyniki ma dobre to dostaliśmy opieprzanie ze nawet doba nie minęła i na sam koniec dodam ze jeszcze ma być konsultacja u neurologa. Stwierdziliśmy że jak neurolog stwierdzi ze wszystko dobrze to zabieramy dziecko do domu bo takie obserwuję to sami możemy prowadzić (najlepsze ze lekarz z nocnego i dziennego dyżuru ledwo spojrzeli na dziecko, nie mówiąc jacy chamscy byli) na konsultacji tez wyszło ok wiec poszliśmy do domu, jeszcze mąż zadzwonił do pediatry do którego chodzimy prywatnie zeby się upewnić czy jest konieczność trzymać dziecko aż 3 dni w szpitalu, poparł nasza decyzję. Z córka wszystko w porządku, po za tym ze wszyscy wróciliśmy do domu z bólem gardła i katarem. Zastanawiam się jak tacy lekarze mogą pracować z dziećmi?!
  2. Hej dziewczynki:) tak na szybko tez kupuję dla córci body z Tesco f&f i są w różnych cenach i tez różnią się jakością: 5pak powyżej 50 zł są super i u mnie można było często kupić na promocji za trzydzieści pare złotych, 3pak białe cena około 20 zł materiał ok ale strasznie się naciągają przy zakładaniu pod szyją i paskudnie to wygląda i są szerokie, ostatnio kupiłam 5pak za 37 zł (bez promocji) i te tez troszkę gorszy materiał i są szerokie. Ostatnio nie widzę u nas w Tesco ale można bylo kupic bodziaki z Disneya chyba po 62(cena wyjściowa) a na promocji poniżej 40zł i tez byłam bardzo zadowolona. Co do innych ubranek zf&f to super.dodam jeszcze że moja córcia była chudziutka bo mało jadła i wszystkie te szerokie na niej wisiały strasznie. To moje spostrzeżenia. Na resztę tematów wtrącę później jak się uda. Miłego dnia :)
  3. Część kobietkę :) Dziękuję Wam za tak duże wsparcie, w smutnych chwila takie wsparcie koi duszę :) Virkael również wyrazy współczucia z powodu utraty cioci. Wszystkim wizytującym gratuluje dobrych wieści:) a mamom zmagającym z przeziębieniem i ospą dużo zdrówka dla Was i dzieciaczków :) A mamom zmagającym z krótką szyjką trzymam was za szyjkę... tzn trzymam kciuki o jej wydłużenie
  4. Witam. Jesteście kochane, czytanie tylu ciepłych słów powoduje że lżej na duszy. Dziękuję za wsparcie i nadzieje, która niestety zgasła... Jak mama zadzwoniła że z dziadkiem kiepsko to my akurat wróciliśmy do domu. Zrobiłam ekspresowy obiad i zadzwoniłam do mamy ze jak będzie jechac do szpitala to ja zabierzemy po drodze(miała zmienić babcie będąca przy dziadku). Po pięciu minutach mama oddzwoniła mówiąc ze dziadek zmarł 15 minut wczesniej u babci na rękach. Na poczatku miałam straszne wyrzuty sumienia żenię zdążyłam się z nim pożegnać a teraz tak sobie myślę że musiało tak być. Pamiętam dziadka jak się cieszył jak ostatnio u niego byliśmy i się cieszył. Pocieszające jest to że już się nie męczy( dziadek miał problemy z oddychaniem) i przede wszystkim nie był sam. Przepraszam was że tak smutno zaczynam dzień. Ale dziewczyny mają rację że to forum lepsze niż dobra terapia u psychologa.
  5. Tak na szybko. Nie jestem na bieżąco bo bylam z córcia u szczepienia. Była dzielna i tylko przy wkłuciu płakała (a bylo 3) Co do snów to nie wieżę, ale chyba zacznę! Miałam mąkę starcie z mężem. A przed chwilą mama zadzwoniła że z dziadkiem kiepsko. Trzeba się spodziewać najgorszego. Lekarze nic więcej nie mogą zrobić!!!
  6. Część kobietki:) Kukurydza u mnie też się podobnie zdarza, mogłabym powiedziec że śluz jest jak żelki Evee dobrze że podchodzisz do tej sytuacji z humorem my jak cos robimy w domu to teściowa zaczyna od tekstu: A bo ja widziałam u koleżanki tak ładnie zrobione i wy też tak zróbcie Córka tez nie spała z nim. Teraz czasem się zdarza ale tylko dlatego jak obudziła się z płaczem. Tez nie uczyłam jej zasypiania w naszym łóżku. Natalia93 ja miałam dwa rożki dla córci i czasem mi brakowało trzeciego. Mala jak robiła kupkę to za zwyczaj po same pachy i jeszcze dużo ulewała. Nie przejmuj się wagą, naprawde nie dużo urosłaś. W pierwszej ciąży na tym etapie miałam 12+ tez mi ciężko bylo to zaakceptować ale nie bylo innego wyjścia a do porodu dobiłam dwudziestki Na wagę na początku stawałam prawie codziennie a później się okazało że moja zle wazy bo u lekarza zamiast kolejnych 2 kg było aż 4 +. W takim byłam szoku że aż ciśnienie mi skoczyło do góry i pod koniec wizyty miałam mierzone jeszcze raz od tamtej pory, przestałam w domu się ważyć i przejmować ile mi przybyło:) Mmj SUPER WIADOMOŚCI :):):) cieszę się bardzo:) po porodzie tez wszystko się okaże ok:) Jak zaczelam czytać zaległości to z zamiarem odpisywania po kolei ale troche zwatpilam w swoje sily i pozwólcie że zwrócę się bardziej ogólnie. Wszystkim wizytującym gratulację dobrych wieści. A tym z problemami dużo zdrówka i wytrwałości, najważniejsze że maluchy mają się dobrze a z resztą na pewno sobie poradzicie:) Remontującym się życzę szybkiego finału i cudownych efektów:) Anula chyba nie ma nic gorszego jak brak akceptacji i wsparcia ze strony rodziców. Szacunek dla ciebie, że bylas na tyle silna sobie w zyciu poradziłaś i wyrosłaś na wspaniałą kobietą:) Co wyprawki to dużo rzeczy mam po córce, ale pare rzeczy będę musiała dokupić. Wy juz się organizujecie, a ja nawet do robienia listy mam jak stad do nieba Pisałyście o swoich snach to tez się podzielę i ja: Śniło mi się nasze wesele. Trwalo juz parę godzin a mój mąż zamiast się ze mną bawić siedział ze znajomymi i opowiadal jaka to straszna jest, nie robię w domu, jestem złośliwa i jak ma mnie dość i nie może ze mną wytrzymać! Strasznie bylo mi przykro i chciało się płakać. Zastanawiałam się po co bylo to wszystko. Chciałam uciec ale strasznie padał deszcz a nie mogłam znaleźć rzeczy na przebranie. Nagle przyszedł do mnie i chciał zatańczyć ale ktos nas zawołał i pojechaliśmy na sesję a z nami kilka osób. Byl to jakiś las a pośrodku niby rzeka niby jezioro. Nagle zostaliśmy porwani i uwięzieni na środku tego jeziora przez dziwną postać. Była to kobieta ale o małpim wyglądzie. Musieliśmy plywac w brudnej wodzie a ja jeszcze w sukience ślubnej i ciąży. Mąż traktował mnie jak obcą osobę i nie co z nami będzie. Tak strasznie zaczelam płakać że się obudziła i nadal płakałam i nie mogłam opanować łez. Wiedziałam że to tylko głupi sen ale hormony wziely górę Teraz to śmieje się sama z siebie
  7. Evee to nie mam pojęcia jak inne materace zachowują się w użyciu bo nie zmieniałam. Dlatego też poruszyłam ten temat. Dużo mówiło się o łóżeczkach a materacykach chyba nic a to chyba najważniejsze. Kukurydza współczuję sytuacji z dziadkiem a zarazem wiem co czujesz. Mój tez znowu w szpitalu. Mmj czekamy na wieści o maluszku i trzymamy mocno kciuki! Nie wiem czy dobrze pamiętam ale wizyta ma być w godzinach wieczornych Dodam jeszcze cos na temat szykowania wszystkiego na przyjście maluszka. W pierwszej ciąży tez mąż miał czas na wszystko ale w rezultacie na miesiąc przed bylo wszystko gotowe( sypialnia odświeżona, kącik przygotowany dla małej itd.) i zostało tylko czekanie na termin cc. Powiem wam że z jednej strony to był komfort psychiczny, że już wszystko gotowe a z drugiej strasznie się czas dłużył bo bylo zbyt dużo wolnego.
  8. Dzień dobry kobietki moje:) Na początek wszystkiego najlepszego jubilatkom:) Olcha i dla ciebie wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :) Gratulację dla wizytujących :) Teraz ja się podzielę wiedzą i spostrzeżeniami na temat materaca. Gryka-kokos nie jest zły, nic z nim się nie dzieje, ale ostatnio zauwazylam ze jak córka śpi w dzień na naszym łóżku to lepiej się wysypką. Tez jakiś czas temu, gdzies oglądałam wypowiedz specjalisty w tej dziedzinie i powiedział, że. Gryka jest w materacach powierzchnią nie równą i w ogóle maleńkie dziecko nie powinno na niej spać. Kokos znowu jest zdrowy ale za twardy, najlepsze materac dla noworodka to piankowy. Niestety nie pamiętam co mowil o tych lateksowych. Mąż. No mój też nie jest święty. Często mnie denerwuje i czasem mam wrażenie że ma gorszy charakterek niż jego mamusia. Ale też potrafi być bardzo opiekuńczy i troskliwy. Co do reagowania na ciążę to w pierwszej bardzo dużo głaskał brzuch, dotykał czy wpatrywał. A jak juz czuł mocne kopniak to unikał zbliżeń bo bal się że dziecku krzywdę zrobi. Śmiałam się z niego ze nie ma aż takich predyspozycji i musiałam na silę się do niego dobierać Teraz jest inaczej., mimo ze bardzo chcieliśmy drugiego dziecka juz nie jest taki czuły dla brzuszka:( ale ja się ni podaję i sama biorę jego rękę i przykładam a on jest zaskoczony że juz tak mocno kopie. Tez zaczyna miec te same obawy co do współżycia:) Jeszcze opowiem wam przypadek koleżanki. Jak tez pokazał dwie kreski to mąż nie wierzył i kazał powtórzyć kilka razy test. Każdy wychodził pozytywnie(starali się 1,5 roku) to oszalał że szczęścia i odrazu zaczął być czuły dla brzuska. Niestety radość nie trwała długo bo w przeciągu kilku dni straciła ciążę. On to przeżył bardziej niż ona! Ona powtarzała - bynajmniej wiem ze możemy. Przy kolejnej próbie sie udało ale juz nie bylo takiej samej reakcji jak za pierwszym razem. Owszem cieszył się ale bez czułości dla brzuszka. Ciężko bylo mu się przełamać do dotykania juz nie wspomnę ze nie chcial chodzić na usg. Chyba bal się ze znowu się przywiąże do myśli zostania ojcem i coś się stanie(ciąża od poczatku zagrożona). Ale jak się urodził syn to oszalał z radości. Może w niektórych waszych przypadkach mężowie mają podobne obawy? A nie mówią o tym nie chcąc was dodatkowo martwic.
  9. Część kobietki:) witam nową mamusię :) U nas też strasznie zimn i deszczowo :/ Byl temat łóżeczka, ale nie pamiętam czy była rozmowa na temat materacyka. Wiec nasuwa mi się takie pytanie. Jaki materac wypieracie? Co prawda juz posiadam łóżeczko z materacem ( gryka-kokos, niby najlepszy) w ktorym śpi córka. Ale jestem ciekawa waszych wyborów i opini.
  10. Kukurydza powiem ci jak to liczy moja gin, bo wszedzi inaczej piszą. TP z OM mam na 23.08 wiec każdego 23 zaczynam kolejny miesiac (czyli od dzisiaj szósty). W poprzedniej ciąży tez tak liczyla. A ja się tego trzyma. I nawet nie wiem kiedy to zleciało!
  11. Szczerze to za bardzo się na tym nie znam, pisałam z własnych obserwacji.
  12. Kukurydza w zupełności zgadzam się z Sonią, ciesz się chwilą:)
  13. Ja śpię w miarę dobrze, budzę się dopiero ja się przekręcę na plecy i zaczynają bolec lub zmieniam bok. Wydaje mi się że mitem jest urodzenie dużego dziecka przez cukrzycę ciążową. Kuzynka musiała być insulinę bo dieta nie wystarczała a syn urodził sie z wagą 3200g w terminie wyznaczonym z OM. Sąsiadka tez miała a córka ważyła 3000g. Ja nie miałam a dziecko ważyło 3510g. Nie ma co się przejmować wstępnymi wyliczeniami bo wszystko może się zmienić. W jednym miesiącu dziecko urośnie dużo a w drugim prawie wcale. W 1c tez na tym etapie przewidywano dużą masę urodzeniową dziecka i się nie sprawdziło.
  14. Natalia widać dziadek przechodzi drugą młodość powiem szczerze, bardzo podobają mi się tacy staruszkowie co są przebojowi i chcą być na czasie. Lepsze to niż narzekanie na to jakim jest się schorowanym i na całą resztę. Choć zdaję sobie sprawę, że może być to bardzo uciążliwe. Kiedys pracowałam zagranica a dokladnie na Sycylii. Tam nie bylo czegoś takiego jak po pod rzucenie dzieci do dziadków, to bylo juz ostateczność. Bo oni mieli swoje życie towarzyskie. Bardzo mi się to podobało. A nie jak u nas się przyjelo ze jak na emeryturze to trzeba siedzieć w domu i narzekać na wszystko.
  15. Marta no to nas pobiłaś brzuchem mój tez nie jest maly ale bardzo mnie to cieszy i bardzo lubię go eksponować Muszę się z wami czymś podzielić. A więc w zeszłym tygodniu hormony zawładnęły moimi złymi emocjami i byłam bardzo bojowo nastawiona do wszystkich. Natomiast teraz opanowały te dobre i jej we mnie bardzo dużo pozytywnej ENERGII, którą chętnie się z wami podzielę nawet mi nie przeszkadza ze mąż dopiero w lipcu chce malować i usadzać dziecięcy pokoik Kobietki wysyłam.... Miłego dnia Dzisiaj popołudniu robimy wypad na chałupy do znajomych wiec proszę o skromne posty bo znowu będzie ciężko was dogonić
  16. Dzień dobry kobietki:) Edzia pytałaś o wagę Zuzi? Na 22+1 tc wynosiła 590g i jest tydzień do przodu. TP z 23 na 15 sierpnia. Fiolka ze też nie wpadłam na zrobienie zdjęcia. Ale obiecuje kolejnym raze i was uszczęśliwię tym widokiem Cho ja po założeniu dresów nie zaglądałam do lustra co do ubrań id teściowej to zawsze biorę jak kupi dla córki bo czasem są na prawdę fajne rzeczy. Te dla mnie odmawiam bo mieszka obok i w ten sposób uniknę pytań: a czemu nie chodzę w dresach? Natalia SUPER DZIADZIUŚ idzie z postępem a mogę się zapytać ile ma lat? Temat odwiedzin w szpitalu. To ja wole zeby wszyscy właśnie przyszli do szpitala, zeby miec spokój w domu i się martwic ze musze koło nich skakać. U nas w szpitalu jest tak że każda matka ma własną salę, chyba że jest urodzaj w porodach to jest się po dwie. Dzień po porodzie odwiedził mnie brat z dziewczyną później koleżanka a na wieczór tato. W kolejny dzień kuzynka z córką. Wszyscy dzwonili i pytali czy mogą, każdy byl tylko chwilę wiec byly te odwiedziny przyjemne. Na sam koniec jeszcze przyjechała męża siostra z trójką dzieci i tu trochę gorzej bo bliźniaki robili co chcieli . Dlatego tez po ich wyjściu powiedziałam mężowi ze nie chce ich widzieć jak wrócimy do domu, tylko teściowie mogą przyjść na 5 min zobaczyć wnuczkę i tyle. Do domu przyjechała jeszcze siostra z dziecmi ale to tez ja uprzedziłam ze na chwilę. Reszta jak dzwonila się zapowiedzieć to ich odprawiałam późniejszy termin. Teraz będzie podobnie. Antoninka to ja pisałam ze odprawiają z kwitkiem rodzącą. No i właśnie chodziło mi o rzeszowską Pro Familię. Jak się domyślam to właśnie tam chodzisz na SR? Ode mnie z miasta dużo kobiet jeździ tam do lekarza i rodzić, są bardzo zadowolone. Ale tez właśnie często słyszałam przypadki że odsyłają. Wiadome że polozne z tego szpitala nie przyznają się jak jest naprawde bo to prywatna klinika i by dużo na tym stracili. Sama się zastanawiałam nad Pro Familią, ale bałam się że w razie nagłej potrzeby do szpitala tam nie dojadę (100km) a na miejscu zostanę bez lekarza i tu juz grzej z opieką.
  17. Znowu cos zgubiłam ta ciekawostka to od prowadzącej.
  18. Podzielę się z wami pewną ciekawostką. Mówiąc do mojej, że jak nie wypiję kawy raz dziennie to mam ból glowy. Uzyskałam taką odp: kawa jest wskazana w ciąży bo nie tylko poprawia samopoczucie ale poszerza żyły przez co dzidziuś jest lepiej dotleniony. Można pic nawet 2 dziennie, warunkiem jest z mlekiem i słaba. Jeszcze zapomniałam ze znalazłam czas aby zajrzeć na pf . Piękne z was kobietki z pięknymi brzuszkami:):) i dość sporymi u nie których :) Mamalina piękna ta Twoja gromadka i super stroje:) A ja ostatni usłyszałam " znowu w ciąży?" Jak powiedziałam ze planowane to dopiero wtedy usłyszałam "to gratuluje" a poczułam się jak bym przez 10 lat co roku rodziła dziecko to od znajomej ktora nie ma jeszcze dzieci. Ps. Zamiast sprzątać to jestem na bieżąco na forum Miłego dnia kobietki:)
  19. O jej nakręciłam strasznie, rozumiecie cos?
  20. Mamalina jak zaszłam w drugą ciążę to miałam straszę wyrzuty sumienia, ze nasza córcia będzie musiał się dzielić nami. Juz teraz staram się z tym oswajać. I dużo tłumacze córci, ze będzie miała siostrzyczkę, ona tuli się do brzucha i całuje a ja tez w tym czasie ją dużo tule całuje. Powiek wam tak. Żebyście jak mocno kochali dzieci swojego rodzeństwa czy znajomych, nigdy nie będzie to samo co swoje. Tak samo w drugim kierunku. Jesli czjes dzieci nas drażnią to nie można mylić ze będziemy złymi rodzicami. Bo jesli nawet będą niegrzeczne i dadzą spać po nocach to kochać je najmocniej na świecie. A zle chwile szybko zapomniemy ia będziemy czerpać sily z tego ile nam radości i szczęścia dostarczają:) Zrozumie to można dopiero jak się ma własne dzieci.
  21. Mamalina jeszcze raz WIELKI PODZIW. Chore dzieci, nie przespana noc, szalejące hormony a Ty jeszcze masz czas dla mas! Może zadzwoń do mamy i powiedz jej że teraz bardzo potrzebujesz jej pomocy a twoja siostra nie zginie przez ten jeden dzień czy dwa. Kochana trzymaj się, sciskam z całych sił Tu na forum dużo narzekam na teściową bo swoim gadaniem robi dużo przykrości i nie raz czułam się jak patologiczna matka! Ale tez muszę ja pochwalić że w kazdej chwili mogę na nią liczyć jesli chodzi o popilnowanie dziecka. Jestem jej za to bardzo wdzięczna. Dlatego też staram się przemilczeć jej gadanie, choc teraz jak szaleją hormony to ciężko. Kukurydza nie wiem jak to w z bliźniakami ale ja w pierwszej ciąży na tym etapie bardzo rzadko czułam ruchy córci ( pierwsze ruchy 21-22tc ) widoczne gołym okiem i odczuwalne przez męża to dopiero po miesiącu. Ale dla świętego spokoju to skontaktuj się z lekarzem.
  22. Kukurydza miało być że z dziadkiem. Również chorującym mamom i pociechom życzę dużo zdrówka :) Pochwalę się jeszcze że moja Zuzia jest grubiutka i na usg Pani dr byla zachwycona druga brudka i jeszcze że dużo kopie a jak słyszy nowe dźwięki to juz szaleństwo (chrapanie męża lub nowa zabawka córki). Na kolejnej wizycie ( 19,05) będzie pierwsze KTG, czy wy tez juz macie umówione? A i w pasie mam 103 cm i tylko 6 kg na plusie
  23. Dzień dobry kobietki:) dzisiaj to ja pierwsza Kukurydza cieszę się, że lepiej z teściem a ty trzymaj się i nie daj chrobie. Co do ruchów to" w oczekiwaniu na dziecko" jest wszystko opisane. Dodam że. Będąc w pierwszej ciąży wszystko co tam przeczytałam moja dr potwierdzała. Edzia super że i u ciebie dobre wieści i z teściem lepie:) zdrówka dla was. Antynikotynowa pessar to nie tragedia kuzynka miała założony od poczatku ciąży bo raz szyjka była innym razem wcale. To jest dla bezpieczeństwa twojego maleństwa skoro będzie konieczność to tylko będziesz miała większą pewnie że odnosisz ciążę do końca. Mamalina dziękuję za rady z przygotowaniem starszej pociechy na przyjście rodzeństwa. Pomysł z prezencikiem jest super. Na pewno skorzystam:) Temat mojej teściowej to niekończąca się opowieść potrafi być bardzo przykra ale tez jak coś wymyśli to mam ubaw po pachy Taki przykład, jakiś czas temu zeszłyśmy na temat adopcji i rodziny zastępczej- takiej przez dziadków. A teściowa taki tekst UWAGA - a ja oglądałam Klan i to tak nie wygląda!!! Generalne lubi się do wszystkiego wtrącać. Do porodu byla znośna a później to wszystko źle robimy, za cienko ubieramy i za zimno w domu , bo nie kołyszemy, bo mleko modyfikowane trzeba słodzić, gotowac mąkę krupczatkę do jedzenia itd. Na pytanie skąd zna takie metody? Padał odpowiedz -bo tak kiedys robili!!! Chyba boli ją ze od samego poczatku wszystko sami robiliśmy i nie potrzebowaliśmy jej pomocy. Wrócę jeszcze do tematu wybranego imienia dla córci( juz pisałam co gadała) doszlam do wniosku ze nie będę wypowiadać wybranego imienia przy niej do narodzin, żeby nie prowokować sytuacji. Ale ostatnio rozmawiałam z teściem i zeszlo się na ten ten to mu opowiedziałam co teściowa wygadywała i dalam jasno do zrozumienia że mi się nie podobało. Jak widac teść musiał jej nagadać bo siostrzenica męża co chwilę mówiła Zuzia a teściowa siedziała cicho. Dodam ze męża siostra ma trójek dzieci( corka 13, bliźniaki 9) teściowa caly czas na nich krzyczy albo głupie hasła lecą w ich kierunku a oni nie są jej dłużni i też da dla niej zlosliwi byl taki czas że dzieci nie chciały przyjeżdżać do babci. Dziewczyny w 1c też miałam obawy, jak to będzie, czy sobie poradzimy, najbardziej bałam się, że będzie płakać a ja nie będę wiedziała co mu jest i uspokoić, w ogóle odgadnąć pragnień dziecka. Tez nastawialiśmy się na najgorsze, czyli: kolki, ciągle płacz, nie przespane noce itd. Jak się urodziła córcia wszystko przychodziło instynktowe. Nasze nastawienia sie nie sprawdzily bo corcia byla/jest aniołem. Tez byly male nie powodzenia ale daliśmy rade:) pierwszy miesiąc jest taki najgorszy bo trzeba przeorganizować swój tryb dzienny i dostosować w do potrzeb dzidziusia. Teraz mamy obawy czy z dwójką damy radę, czy aby drugie to nie za szybko? Ale wiem że też sobie poradzimy tym bardziej że juz znamy instrukcję obsługi dziecka Mamalina jest wzorem i przykładem że to wszystko to dobra organizacja. Jak dla mnie to JESTEŚ WIELKA, SZACUN!:):):)
  24. Hej kobietki :) Na szybko opowiem wam jak tesciowa chce mnie uszczęśliwić dresami ze szmateksu. Nie mam nic przeciwko jak by kupiła cos fajnego, ale jej się wdaje ze skoro mam duży brzuch to bierze duże rozmiary (3XL, 4XL) tak że do jednej nogawki mogę spokojnie zmieścić dwie nogi a z brzucha i tak mi zlatuje ale żeby nie było to mierzę i pokazuję ze dużo za duże a ona no dobra to da córce mówiłam wiele razy ze ja nie lubię tak szerokich rzeczy. No bo to juz któryś raz z kolei mi cos kupiła Miłego dnia:) później cos jeszcze napisze
  25. Kukurydza ale sęk w tym ze ja jakos dużo nie jem słodkiego . Cieszę się że po Twojej przygodzie wszystko dobrze się skończyło:) i dużo zdrowia dla dużej pociechy Mamalina również dużo zdrówka dla całej gromadki, uważaj na siebie:) Wybaczcie mi luki w pamięci. Któraś z mam pisała o zakupach z teściową. Dobrze że się przyprowadzicie dalej i będziesz miała spokój.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...