Skocz do zawartości
Forum

LineG.

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez LineG.

  1. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hejko! Ufff, odpoczywam do góry Marcelem...jestem padnięta po dzisiejszym (i wczorajszym!) układaniu ubranek w szafkach, porządkowaniu, pakowaniu...ach, męczące te przygotowania :p ale jakie przyjemne!! :) Już ubranka Malucha są na miejscu, torba dla Małego spakowana do szpitala - jeszcze tylko moja została..a ja z rzeczami dla siebie w polu :p Jakarta83 dzięki za info! Ja jeszcze się zastanawiam, ciężka decyzja :p Jakoś tak świadomość, że dopiero jak coś się będzie dziś to przenoszą do szpitala...mnie nieco przeraża :/ No ale pomyślę jeszcze. Majka1982 trzymaj się tam! Monika2016 mi też tak mówili o dotykaniu brzusia, że ten mięsień reaguje spięciami na każde mizianie.. A odnośnie historii Twojej koleżanki - serio aż do takich wydarzeń może dojść? Matko, i jak tu mieć pewność co wybrać... Ja brałam wcześniej magneB6, 2x2tabletki, po wizycie na ip babka zleciła mi hela mag b6 2 x 1 tabletka. Wydaje mi sie, że mi służy, bo twardnienia nie są aż tak częste. ~Leel dzięki :) no wlasnie czytalam, ze jesli sie chce na kwalifikacje zdążyć to w okolicach 32 tygodnia trzeba się zgłosić, ja już 33 mam... Ale wciąż się zastanawiam. My nie planujemy położnej opłacać. Teraz tak myślę, że może po prostu spróbujemy na Żelazną, a jak nas nie przyjmą to może na Madalińskiego - słyszałam, że też spoko... Kurcze, ciężko tak gdybać i próbować znaleźć najlepsze wyjście jak się nie zna szpitali.. A w sumie to mam ptanie - jak dany szpital nie przyjmie kobiety np. ze wzgledu nabrak miejsc, to jedzie się dalej do jakiegoś innego (wybranego przez siebie) czy oni wyznaczaja do jakiego i np. kontaktują się z tym szpitalem? Sterylizator my mamy z Aventu, nie ten do mikrofali, zwykły, kupiony baaardzo okazyjnie nówka sztuka na olx (polecam ;-) ), więc spróbujemy, najwyżej nie będziemy używać. Ale zawsze smoczki czy gryzaki czy cokolwiek z zabaweczek można wpakować i wyparzyć, więc myślę, że czasem się wykorzysta :) A podgrzewacz - też mamy, używany. W sumie pewności nie ma jak to z karmieniem będzie, a lepiej mieć w razie "w". tantum rosa głupie pytanie, ale...czy w szpitalu się to przydaje? w sensie jak to wygląda z np. miską czy czymś, gdzie by to rozpuścić i móc się podmyć?
  2. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hej hej :) czytam Was i czytam, dopisuję do listy, to co jeszcze wynajdę z Waszych komentarzy! :) Pomysł na listę rzeczy potrzebnych super! wielkie dzięki :) Tak ogólnie mówiąc - jeśli chodzi o skurcze/twardnienie brzuszka, to ja mam nadal, ale duuużo mniejsze po zwiększeniu dawki magnezu - czy to moja gin na wizycie czy inny lekarz na ip kazali mi brać magnez jak widzieli mój "rosnący w górę lodową" brzuch podczas twardnień. Tak więc bierzcie magnez :) No i nospa też zalecana - ja mam 3x2 tabletki...teraz biorę czasem 1 tabletkę ze 2, 3 razy dziennie, w zależności od twardnień, ale ogólnie widzę poprawę. Mam pytanie do Was dziewczyny - konkretnie o Warszawę - ale może i w innych miastach też jest taka opcja: a mianowicie DOM NARODZIN (na Żelaznej). Czy któraś z Was zastanawiała się nad opcją rodzenia tam może? Ja czytam, z polecenia, ale zastanawiamy się z mężem bardzo...niby warunki lepsze jeśli chodzi o swobodę umysły i psychiki, ale znowu nacisk na bezlekowe rodzenia... Akurat na Żelaznej jest tak, że szpital jest w tym samym budynku więc jak coś, to przenoszą, ale nie wiem - warto próbować? Słyszałyście o tym? Jeśli chodzi o wysyp dzieciaków, to u mnie w rodzinie też :p Kuzynka urodziła w listopadzie chłopca, a teraz ja i jeszcze dwie kuzynki oczekujemy też chłopaków w tym roku :p I koleżanka moja też!! Szał, sami rozbójnicy!! Ja ubranka prałam w temp 40 i 60 stopni (białe) - i prałam raz, w proszku dzidziusiowym, dodawałam troszkę płyny zmiękczającego Lovela. Mam ubranka od siostry, więc są już używane..i poradzono mi nie prać ich dwa razy, bo szkoda spierać kolory - jednak już są troszkę używane, więc nie ma co na siłę je niszczyć. A myślę, że prasowanie potem jeszcze i tak pomoże :-) Aaa, i mam jeszcze pytanie: piszecie też o badaniu GBS - ja w sumie nie kojarzę, czy je miałam :-/ ale czytam teraz, że robi się je w 35-37 tygodniu... Czy takie wyniki wystarczą? Muszę podpytać gin, a wizyta za 2 tyg.....
  3. LineG.

    Majóweczki 2016

    No też się cieszę, że żadnych dolegliwości nie mam po upadku...ale strach był! Majka, no właśnie czytałam, że te bóle jelitowe w różnych miejscach mogą być usytuowane, Ty miałaś z prawej strony, ja z lewej - ale widzę, że nie ma na to leku : / Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że kolejne ataki szybko nie wrócą : / Jakarta83 też ostatnio zauważyłam większe ilości śluzu.. Ale, taki śluz to już raczej normalny w tym czasie..zwłaszcza jeśli nie towarzyszą mu żadne pieczenia czy swędzenia. Podobno ilość śluzu może być tak duża, że niektóre kobiety nie rozpoznają nawet odejścia czopu śluzowego - ale z tego, co się orientuję,sam czop nie jest na tyle poważny przy początkach porodu - raczej skurcze mają większe znaczenia ;-) Mamolka mi też w głowie ostatnio siedzi właśnie temat karmienia i chcę jak najwięcej poczytać - ostatnio miałam nawet sen, gdzie na siłę wyciskałam mleko z piersi :O Aj, chyba mam koszmary w związku z myśleniem o moich małych piersiach...chyba się stresuję czy będę mogła karmić.. meeg trzymam kciuki za obronę ;-) fakt, termin na wykończeniu, ale cudownie by było gdyby udało się wszytsko zakończyć, hm? Ja jestem na półmetku ostatniego semestru, który oprócz egzaminów też kończy się pracą....ale ze mną jest o tyle gorzej, że ja pracy jeszcze nie zaczęłam nawet!! Dziś oznajmiłam promotorowi, że plan mam taki, aby do końca kwietnia napisać jak najwięcej, bo po porodzie to już raczej lipa będzie : / Pracę mam niby do czerwca, ale nie liczę na wielkie osiągnięcia już jak Mały będzie z nami... :) Masz jakiś przepis na mobilizację? Ja nie mam chęci, weny, natchnienia..nic. Mogłabym nic nie robić caaaały dzień... a muszę się przecież wziąć w garść!! AgiR co do ktg, to nie było one robione ot tak...my zgłosiliśmy się na izbę przyjęć w związku z bólem silnym...więc zrobili ktg i badanie ginekologiczne. A tak podczas zwykłej wizyty to ja też nie miałam nigdy robionego. No ale jeśli Ciebie te skurcze męczą i martwią, to może sprawdź. Ja jestem właśnie po kilku godzinach prasowania! O matko, sterty ubranek na stole pogrupowanych wzrostowo Widok niesamowity!! Jeszcze pozostałości się suszą, jutro dokończę i na tym koniec ;-) Pozostanie mi tylko znaleźć miejsce w szafkach i zacząć wszystko układać :) Aj, coraz bliżej coraz bliżej :)))
  4. LineG.

    Majóweczki 2016

    hejo :) wszystkim zdrowym mamuśkom i chorowitkom! Oj, oby nas wszelkie straszniejsze choróbska oszczędziły...jeszcze troszkę mamy czasu! :) Blacky skąd ja znam takie nieogarnięcie Ostatnio w ogóle rekordy biję - wychodząc z mężem założyłam dwa różne kozaki na nogi o_O a wczoraj wstawiłam wodę na herbatę - czekam i czekam i czekam aż się zagotuje, w końcu podeszłam do kuchenki a tam: czajnik stoi owszem, ale gaz pali się na palniku obok! Szok....jej, trzeba się ogarnąć, bo robi się niebezpiecznie Nie wiem, czy to też z powodu braku skupienia, ale chyba nie - dwa dni temu wchodząc do banku poślizngęłam się na podłodze i runęłam jak długa :( Na szczęście na bok, nie na brzucho. Miałam stracha, czy coś się nie stało, obeserwowałam się z podwójną czujnością, ale Marcel ruszał się raczej normalnie i nic mnie nie bolało, więc o tyle dobrze. Ale strach był! Za to wczoraj miałąm atak bólowy z lewej strony, tuż nad pępkiem.. Takie kłucie jakby silna kolka po bieganiu, bolało przy siedzeniu, leżeniu na lewym boku, prawym, na plecach...jedynie chodzić mogłam :/ Zastanawialiśmy się, czy znowu na ip nie jechać (tydzień temu też tak miałam, ale lżejszy ból; na ip sprawdzili wszystko i niby było ok..ewentualne podejrzenie to kolka jelitowa, kazali espumisan brać i nospe).. Przemęczyłam się dwie godzinki, to akurat wieczór był, poszłam spać i rano było już lepiej, ale w nocy mega bolało przy wstawaniu na siusiu :( Pytanie mam do Was, czy któraś z Was też ma/miewała takie bóle? Kurcze, coś mi się kojarzy, że Majka miałaś kiedyś zatkane jelito - zgadza się? Czy ten ból był podobny? Jeśli to coś z jelitem, to jak temu zaradzić? Kasia odpoczywaj intensywnie w domku :) Niech te dwa bąble jeszcze nigdzie nie wychodzą :) Leel zdrówka!! Trzymaj się tam mocniutko! AgiR lidka78 ja twardnienia mam od około 20 tygodnia...wiadomo, wtedy mniej uciążliwe, ale wciąż ten sam styl: twardnienie, uczucie drętwienia i rośnie mi taka "góra lodowa" z jednej strony brzucha - wygląda to wtedy dziwnie i przerażająco! Tak jakby albo coś tam włożyć, albo jakby Mały koci grzbiet robił! Gin ostatnio podczas badania też to widziała, kazała oczywiście odpoczywać, magnez+nospa 3 x 2 tabletki, no i też stwierdziła "lepiej żeby jeszcze chociaż przez miesiąc tych skurczy aż tyle nie było"... eh, no ja też bym wolała, ale one są! Chociaż fakt, z tą nospą może jakoś mnie w ciągu doby... Kiedyś potrafiło ich być ponad 20! Na szczęście z szyjką ok. Na ip tydzień temu robili mi ktg to te "skurcze" były w granicach 15-25, ale kilka dochodziło czasem 45-50! wtedy te właśnie były takie bardziej dla mnie odczuwalne - a w domu mam ich dość sporo! Chociaż i tak powiedzieli, że to nie skurcze. Ja przez ostatnie 3 dni mam pralnie i suszarnie w domu :) wzięłam się za pranie ciuszków, pościeli i kołderek i wszelkich innych rzeczy dla Malucha - nie spodziewałam się, że tyle to zajmie!!! Prania sporo, wciąż tylko rozwieszam pranie a drugie składam..już mi się tyyyyle nazbierało, że hoho! A gdzie to jeszcze poprasować wszysytko i poukładać! O matko, myślałam, że tego typu prace w marcu to nawet ciut za wcześnie, ale teraz widzę, że chyba nie To dopiero początek :p Piszecie o witaminach - ja nie biorę żadnych, jedynie jodid i wit.D i wapno tarczycowo, no oczywiście magnez i żelazo. Nie wiem, czy powinnam brać jakiś zetaw witamin, czy co...Moja gin nie kazała. A widzę, że mi sporo włosów wypada :( To co to po porodzie będzie???
  5. LineG.

    Majóweczki 2016

    natalija86 dobrze, ze szpital Ci nie grozi narazie! oby tak dalej!!! Co do wagi Maleństwa - ja bylam na usg jakoś pod koniec 29 tc i nasza Kruszyna ważyła 1293g dokładnie...więc nie wiem, czy Twoja to nie gigant w porównaniu do Marcela naszego :p Jak już pisałam wcześniej, teraz w 31t+5dni Mały ważył 1602 g ... ja mam do tego podejście takie, że tak ma po prostu być i że Maluch ma swoje tempo rośnięcia. Jeśli lekarz mówi, że jest ok, to tak myślmy, nie ma chyba po co się martwić :)
  6. LineG.

    Majóweczki 2016

    lidka78 dzięki :) fajnie posłuchać mądrych osób ;) ~Jolka and Fasolka właśnie przed chwilą kuzynka podesłała mi linka do tego też i odsłuchałam jako "na poprawę humoru przyszlej mamie"
  7. LineG.

    Majóweczki 2016

    lidka78 no zdjęcie oddaje to, czego by się oczekiwało od leżaczka Znajomi bardzo chwalili. Jedynie tylko mówili, że dziecko jak już miało 6-7 miesięcy to nie chciało w nim leżeć...ale to chyba w każdym tak :) Ja liczę na to, że się przyda. Mówili, że czasem wozili je jako łóżeczko turystyczne, bo jak dzidzia mała, to miejsca wystarczało :) meeeg no ja osobiście z wagi mojej jestem zadowolona, wcale nie zależy mi na przytyciu - chociaż kto wie, może ruszę w górę teraz pod koniec.. Chwilami się zastanawiam, że może jem za mało czy co, skoro Marcel taka kruszyna, ale z drugiej strony na siłę się obżerać nie ma co.. Wyniki mam dobre, Marcel poza niższą wagą nie ma sobie nic do zarzucenia ;-) Rośnie zdrowo, wszystko jest na miejscu.. Chyba po prostu taki z niego typek :) Z tą pościelą do wózka to chyba macie rację :) prześcieradełko i kocyk wystarczą na lato, a jakby coś, to dokupimy potem. Klin mam, ale właśnie wydawało mi się, że może troszkę później się go stosuje... No nic, dopytam jeszcze. Anka_hey no faktycznie różnica w wadze spora Ale ja drobnica jestem, mąż też nie szaleje On urodził się 3kg a ja 3,3kg...więc Marcel też raczej nie więcej :p Ale dobrzem urodzić będzie łatwiej ;-) Majka1982 mi też Mały na pęcherz mooocno naciska, czasem to aż boli, takie nieprzyjemne uczucie : ( no i dzień ogólnie mogłabym spędzać w łazience, tam w każdym azie spędzam najwięcej czasu CO do laktatora, mam jakiś ręczny z Aventu, ale słyszałam, że najlepsze elektr. No ale też odradza się kupowanie wcześniej, bo nie zawsze jest potrzebny ponoć... Ogólnie wolałabym mieć wszystko uszykowane przed, ale to z kolei nie jest mały wydatek, więc chyba się wstrzymam.. Anno no cóż, skoro chcesz bardzo cc, to Twój wybór, ja tam i tak bym próbowała naturalnie... Zawsze jeśli coś będzie nie tak, to i tak wezmą Cię na cc, a może sobie oszczędzisz.. No ale, nic na siłę. Jeśli chodzi o wzrok, to problemy z siatkówką są wskazaniem do cc. A jeśli lekarze uważają, że nie ma przeciwskazań, to może ich nie ma? Może za bardzo się martwisz? karola_krakow hehe, ja też mam sporo ubranek na 56 - ale myślę, że Marcel spokojnie w nie wskoczy :p raczej większy nie będzie :p CO do tej skali...no widzisz, Wasza gwiazda też świeci na tle innych :-) Jak widać, nasze dziaciaki mają swoje zdanie na temat tego, co im służy ;-)
  8. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hej! Widzę praca wre i przygotowania pełną parą! :) U nas też - wczoraj kurier dostarczył pakę - pieluszki, przewijak, ręczniczki, smoczki, podkłady, majtki itp itd... :) Cuuudowny widok! Kocham :) Byliśmy tez na zakupach, zakupione środki do prania, teraz tylko prać prać Aż mi się uszy trzęsą taka podniecona jestem Ale najpierw muszę znaleźć miejsce w szafce dla Maluszka i zrobić małe przemeblowanie z naszymi rzeczami, bo mieszkanko małe...chyba nas "wyprowadzę" z szafek i dam miejsce Małemu, bo ciuszków mam sto tysięcy!! :) A w poniedziałek wizyta u gin była + usg 3 trymestru na przepływy. Ogólnie od mojej strony wszystko ok, szyjka ok, skurcze jakoś wcale na nią nie działają, więc się cieszę. Dzidzia rozwija się dobrze, wszystko w najlepszym porządku, ale jaka kruszyna! Nas Bobas ważył 1602 g w 31t+5dni. Gin powiedziała, że mieści się ramach, waży malutko, ale nie ma obaw. Hm....no wnioskując po rodzicach, nie ma po kim odziedziczać wielkich gabarytów Chyba, że wystrzeli z wagą zaraz! Brzunio narazie wciąż mam taki sam od dłuższego czasu, moja waga stoi - mam 6,5kg na plusie...hm, to co się dziwić Małemu ;-) niby na usg w skali percentylowej Mały ma 30 %, najlepiej jest jak wynik jest 50 - to jest taka średnia. No ale źle jest jak jest poniżej 10, więc my z wynikiem 30 jesteśmy w połowie. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok i że po prostu jest / będzie Kruszynką, ale że rozwija się jak należy :) http://www.poradnikzdrowie.pl/eksperci/pytania/co-oznacza-percentyl-per-na-wyniku-usg/88208/1/ No ale jak porównuje z Waszymi Ciężarkami, które ważą po 1900g to nieźle :p A, gin podczas badania pochwaliła mnie za....depilację Pyta jak ja to robię, że tak dokładnie A ja...na pamięć się depiluję bo NIC nie widzę :p Co do nerki, narazie bez bólu, ale mam skierowanie na usg ukł.moczowego i jamy brzusznej..tak więc będzie wszystko sprawdzone. Natasza - zdrówka!! Dziewczyny, współczuję Wam płacenia za te wszystkie wizyty.. Ja na szczęście też mam ubezpieczenie z pracy, więc wszystkie wizyty za darmo a w mojej klinice jedna kosztuje 160zł... jedynie za dodatkowe badania płacić trzeba, ale to raptem 2 razy się zdarzyło. Mega ulga dla portfela z tym ubezpieczeniem..zwłaszcza, że też dostęp do innych specjalistów mam, więc tanio i szybko udaje się wszytsko załatwić. Meeg wielkie gratulacje!! :) Karola - życzę miłego organizowania mieszkania :))c majka zdrowiej kobito i się już nie dawaj!! Co do bujaczka - my mamy http://www.smyk.com/tiny-love-lezaczek-bujaczek-lozeczko-3w1,p1118109977,swiat-niemowlaka-p?gclid=Cj0KEQiAsP-2BRCFl4Lb2NTJttEBEiQAmj2tbaXLwouST5t0LK2CoNIuXpqz__GHSyC8ubvQJTIXTa4aAltz8P8HAQ odkupiliśmy od znajomych w atrakcyjnej cenie - oni sobie chwalili bardzo. Ma jakieś melodyjki i te wibracje też - nieraz dzieci lubią, ale niektóre się boją takich trzęsiawek.. Majka1982 zazdroszczę jednego siku!! jej, ja śmigam minimum 3 razy każdej nocy a ostatnio rekord - 2 razy w ciągu 5 minut a pęcherz za każdym razem pełny! A piersi nadal małe......widzę, że nie jestem jedyna :p Mam pytanie - nie wiem, czy była o tym mowa, jak tak to przepraszam.. - planujecie kupić pościel do wózka? Pytam ze względów czystko "sensownych" - kupować taki komplet, czy wystarczy po prostu kocyk? Podusi to się chyba i tak nie kładzie, tak? Kurcze, nie znam się..... A jak jest z tymi klinami do łóżeczka / wózka zamiast podusi - od jakiegoś konkretnego czasu czy można od razu?
  9. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hej, właśnie skończyłam Was nadrabiać. Jej, chwila nieobecności i tyle zaległości! Dzięki za rady w sprawie nerki itp. Urolog stwierdził, że najpierw posiew moczu do badania i stwierdzimy, czy jest infekcja... Jako takiego ból teraz nerki nie czuję, jedyne co to kręgosłup na dole, ale nie wiem - teraz te bóle tak nam mogą promieniować, że niewiadomo co tak naprawdę boli.. W każdym razie - liczę na to, że zmiany na nerce jedynie z powodu ucisku macicy z prawej strony i że niebawem wszystko wróci do normy... Klaudia88 oby pobyt w szpitalu się nie powtórzył! karola_krakow pisałaś wcześniej, że po wizycie wyliczyli Ci termin na ok.20 kweitnia? To na podstawie wagi? Dość spore przesunięcie z maja :O Ja w ogóle po tej nieplanowanej nagłej wizycie teraz na ip z powodu bólu nerki się przestraszyłam ogólnie, że takie nagłe incydenty mogą mieć miejsce i w sumie niebawem to już w każdej chwili będzie można rodzić! A ja w polu z wyprawką i z kupnem rzeczy dla Malucha i dla siebie! Toteż wczoraj usiedliśmy z mężem i dokonaliśmy zakupów, wykupiliśmy pół allegro :p pieluszki, ręczniczki, przewijak, smoczki...i mniej pocieszające podkłady poporodowe itp :p Czekam na kuriera ! Jakarta83 wspominałaś o braku poczucia, że jesteś seksowna... powiem Ci, że ja czasami też tak miewałam, ale od jakiegoś czasu sama przestawiłam się na myślenie bardziej pozytywne i to pomaga :) Fakt, tęsknię za swoją giętkością i superpłaskim brzuszkiem...a teraz jestem słoniem Bałam się też o pożycie seksualne, że upadnie całkiem, zwłaszcza, że mąż często zaznaczał, że on się będzie bał już jak brzuszek będzie większy... No a teraz? Brzucho jak dla mnie gigant a mąż jakby go nie widział, jeśli chodzi o TE sprawy - jednak wtedy myśli czym innym niż mózgiem :p Ja sama z inicjatywą nie wychodzę, bo chęci na baraszkowanie u mnie leżą...ale jak już się dzieje, to doznania meeeeega mam Brzuszek mam większy, ja czuję się większa...a moje dwa groszki nadal są maluśkie! A ja taaaak na nie liczyłam! nigdy nie miałam dużych piersi, zawsze deska płaska..i liczyłam, że chociaż w ciąży zaznam tej radości posiadania dużych cycuszków a to klops. One takie leniwe... Fakt, troszeczkę większe niż zwykle, ale to nie to..to kropla w morzu. Tak więc Majka1982 zazdroszczę! Co do rozpakowania w kwietniu - też bym chyba chciała!! Może Maluch się zlituje nad mamuśką i nie będzie przedłużał terminu :p meeeg dzięki za rady. Mi też ciepły prysznic pomaga na ból pleców / nerki?? / , ale zastanawiam się, czy takie ciepłe lanie wody służy z kolei bobasowi? Ponoć nie powinno się...już głupieję. A co do prania ubranek - myślałam o takich płynach dzidziusiowych...ale może i faktycznie tylko w proszku wypiorę.Nie ma co narażać Malucha na alergie od początku.. Marzenko zdrówcia i sił! karola_krakow piszesz o kłótni z mężem i Twojej upartości....heh, skąd ja to znam? My jesteśmy właśnie PO, teraz jest znowu cudownie i się kochamy mocno, ale co to było z tą kłótnią, to ja sama nie wiem.. A też zauważyłam moją zaciętość i to, że jestem uparta jak baran. Fakt, mój mąż nie lepszy w tej kwestii, ale ja też trzymałam się swojego i czekałam aż on przeprosi. Wydaje mi się, że to troszkę może wynikać z tego, że chcemy być traktowane bardziej ulgowo w ciąży i żeby oni nas zrozumieli a nie tylko ganili.. No cóż, fakt faktem, że te kłótnie przyjemne nie są.. :( Ogólnie nie lubię się kłócić, ale teraz tym bardziej, gdy Mały słucha :( Czasem mam naprawdę stresa, żeby mu te nasze krzyczanki nie zaszkodziły. Codziennie puszczam Maluchowi muzykę klasyczną dla dzieciaków w brzuszku :) Chyba ją polubił, wiecie? Słuchawki przykładam do brzuszka, wtedy on się leciuśko porusza, a potem już grzeczniutko słucha :) Słodko :) Jutro usg 3 trymestru - okaże się, jaktam Bobas rośnie i czy goni Wasze Maluchy :) Buziaki dla Was i miłego dnia :)
  10. LineG.

    Majóweczki 2016

    Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że będzie dobrze z tą nerą, bo mnie wczoraj zestresowała ta wieść... Kurcze, "śmieszne" to, że na ip trafiłam z bólem u góry z lewej strony, a wykryła coś z nerką prawą, na dole... Nie ogarniam jakie zmiany zachodzą w organizmie podczas ciąży - wszystko się przemieszcza i ciężko jest cokolwiek przewidzieć o.O Wizytę u urologa mam już dziś, więc zobaczę co on tam wypatrzy. Potem od razu do gin, bo muszę skierowanie na posiew wziąć. Ach. Póki co bólu tej nerki nie czuję, mam nadzieję, że zatrzyma się dalszy rozwój tego świństwa, o do szpitala się nie wybieram...jeju, ja w polu z przygotowaniami! Jeszcze nie zasiadłam do zakupów kosmetycznych, jeszcze ciuszki trzba ogarnąć...ajjj, nie czas na szpitale! Dlatego tym bardziej trzymam kciuki za resztę Was, którą dręczą dziwne zmory zdrowotne. Marzena dużo sił! O filtrze oczywiście znowu nie pomyślałam : / Ale już jest na mojej liście zakupów :)) Co do imprez w maju - my mamy wesele baaardzo bliskiej kuzynki 21 maja...termin mam na 4-5 maja, ciekawe jak to się wszystko ułoży i czy Bobas da chociaż wyjść na ślub, żeby Młodych zobaczyć :)
  11. LineG.

    Majóweczki 2016

    hej..... a ja właśnie po 2 godzinnej wizycie na ip na Żelaznej :( Jestem padnięta.. Złapał mnie dziś taki kłujący kolkowy ból nad pępkiem, jakby kolka..i trzymał mocno bez względu na pozycję. Poza tym wciąż mam te kłucia od dołu.. Na ip zrobili ktg i badanie gin miałam - niby wszystko ok z brzuszkiem i z Maluszkiem, kłucia nie powodują skracania się szyjki (choć w ciągu ostatnich 3 tygodni skróciła się z 33 mm do 27 mm teraz, ale gin powiedziała, że na tym etapie ciąży to normalne. No więc..niech będzie). Za to znalazła coś innego jak robiła usg - zastój w nerce : / Mam UKM powiększone i może to powodować kamicę nerkową... :( wizyta u urologa konieczna... Eh :( Czy któraś z Was ma/miała coś takiego?
  12. LineG.

    Majóweczki 2016

    mp1 ile pieluszek, to nie wiem w sumie, na pewno z 5 tetrowych i ze 2-3 flanelowe się w szpitalu przydadzą...no ale dokładnie nie wiem. Co do tego, do czego się przydają, położna mówiła, że tetrowe to wiadomo, dziecku ulewa się często bardzo, w szpitalu nawet może ulewać jeszcze wodami płodowymi, czy siarą, więc pod bródkę się kładzie...no a w domku też wiadomo, a to jak się uleje podczas karmienia, a to na ramię dobrze położyć jak nosimy dzidzię, żeby się odbiło. Do wanienki też na dno. Albo czasem też jako zasłonka przed słońcem - zawiesza się na budkę.. Co do flaneli - do przewijania dobre, żeby położyć na niej dziecko, przyjemniejsze są niż tetra i ciut grubsze. Można przykrycia zamiast kocyka jak jest gorąco, do położenia pod główkę w wózku, czy na kanapie.. :) Na przewijak w szpitalu, żeby było higieniczniej i potem do przychodni (np na wagę bo nieraz nic tam nie ma i zimno jest), do osłonięcia przed upałem itd.. To tak z moich obserwacji ;-)
  13. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hej dziewczyny i bobaski :) Oj, dawno mnie znowu nie było, miałam kilka dni "nieobecnych". Przeczytałam wszystko, o czym piszecie - widzę "praca wre"! :) Z ubrankami ja jestem w polu, jeśli chodzi o pranie, prasowanie...torby czekają - mam tego wszystkiego mnóstwo wielkie, aż się boję, czy szafek starczy :p Któraś z Was pisała o podwójnym praniu - jej, nie wpadłam na to, a przecież jak ciuszki leżały u kogoś ileś czasu to wypada je wyprać że hej!! Tak więc biorę się za to wszystko niedługo bo pranie i suszenie i potem pranie - zajmie wieki To mówicie, że najpierw lepiej wyprać w zwykłym proszku a potem w dzidziusiowym? Mam Jelp, czy trzeba/należy/dobrze byłoby użyć płynu do płukania, żeby ciuszki pachniały ładnie? :-) Co polecacie? No i pranie nowej kołdry - znowu nie pomyślałam, a przecież to teoretycznie takie oczywiste! Jej, czasem zastanawiam się, gdzie ja mam głowę??!! Widziałam, że ostatnio wspominałyście o wiaderkach do kąpieli - my wczoraj akurat o tym na szkole rodzenia mieliśmy - położna nie polecała, bo po 1. noworodek nie jest w stanie utrzymać prosto główki, więc kąpanie staje się ciężkie..poza tym kikut pępowinowy powinien być zasuszany, a wiaderko to uniemożliwia. Z kolei później, jak dzidzia już trzyma sztywno główkę, to zwyczajnie się nie mieści do tego wynalazku :p Ja będę staroświecka i wybieram waniennę Tylko jaką dużą? Wiem, że są i duże i małe, i krótsze i dłuższe - jaka Waszym zdaniem jest lepsza? My łazienkę mamy mega małą, więc obawiam się, że kąpielowe rytuały będziemy odprawiać w pokoju Duża wanienka fajna, bo na dłużej starczy...ale dźwigać taką wielką z pokoju potem z wodą to ciężko.... A stojaki/stelaże do wanienek polecacie? Zdrowotnie u mnie całkiem w porządku, chociaż przeziębienie łapie mnie coś czuję : / Gardło, katar...ach, chyba mi odporność spada niestety : / Ale we wtorek miałam gigant kłucie tam na dole, myślałam, że umrę... Kłuło mnie w linii pionowej od wejścia do pochwy aż wgłąb brzuszka, tak że cholercia siedzieć nawet nie mogłam.. :( Nospą się ratowałam, pomogło, ale przestraszył mnie ten ból. Miewacie też tak? Myślałam, że to może od przepracowania czy co...wcześniej odkurzałam - ale na szkole rodzenia wczoraj podpytałam położną, mówi, że dokładnie takie objawy też daje zapalenie ukł. moczowego.. Z tym, że ja w tej kwestii bólu nie odczuwam... Zapisałam się do mojej gin na kontrol jutro, wolę się upewnić... Ale może macie też tak???? zawiszka piękne fotki :) Nieważne, ze podobne do czyichś - to Wasza pamiątka i najważniejsze, żebyście Wy je lubili :))))) Pięknie dziewczęta! Ja też chcę sesję.............
  14. LineG.

    Majóweczki 2016

    A ja dziś po zajęciach jogi dla ciężarnych :) Ojej, podobało mi się Zajęcia w spokojnym tempie, dostosowane do (ograniczonych) możliwości brzuchaczy..no i fajna atmosferka - bo wśród samych grubasków :) Czuję się super po zajęciach - rozciągnięta, ale nie naciągnięta, nic nie boli, nic nie strzyka... Fajne :) Idę kolejny raz, nie ma co! Co do paznokci pomalowanych, czy nie... czytam artykuły, różnie piszą. Ogólnie niby to nie szkodzi - wg jednego z artykułów technologia jest już tak zaawansowana, że oceny stanu zdrowia pacjentki można dokonać na różne inne sposoby a nie jedynie oglądając płytkę paznokcia. W innym z kolei artykule piszą: "W większości szpitali jest to zakazane. Placówka, w której będziesz rodzić tego nie zabrania? Mimo to, zmyj lakier dla własnego bezpieczeństwa. Wygląd paznokci niesie ze sobą ważne informacje na temat zdrowia pacjentki, zwłaszcza w sytuacji, kiedy trzeba przeprowadzić jakiś dodatkowy zabieg czy operację np. cesarskie cięcie. W takim przypadku zmiana kolorytu paznokci u stóp jest swego rodzaju ostrzeżeniem. Poza tym czasami (np. przy podawaniu znieczulenia do cesarskiego cięcia lub wtedy, gdy jest jakieś podejrzenie problemów oddechowych) trzeba założyć pulsoksymetr, który monitoruje nasycenie krwi tlenem. To urządzenie składa się m.in. z klamerki, którą przypina się najczęściej na koniec palca u dłoni. Lakier do paznokci mógłby zakłócić pomiar pulsoksymetru. Warto więc przed przyjazdem do szpitala zmyć lakier (nawet bezbarwny) oraz obciąć i spiłować paznokcie - będzie nam łatwiej opiekować się noworodkiem." Tak więc....może lepiej nie kusić losu i zmyć lakierek. Dziecko i tak nas pokocha - czy będziemy miały ładne paznokietki, czy też nie ;-) ....chociaż osobiście wolę jakiś kolor na nich i jak są długie :) anka piękneeeeee foteczki!! Zazdraszczam!
  15. LineG.

    Majóweczki 2016

    Dzień doberek :) mp1 no ja właśnie też czasem mam wątpliwości, czy to motylek tam w brzuszku siedzi, czy też inne większe ptactwo Czasem jak poczuję taki ruch trzepocący to aż podskakuję...a myślę, że motylek by mnie nie porwał..: ) W każdym razie - z jednej strony można rzec UFF, skoro więcej z nas odczuwa podobne "dolegliwości" w związku z szalonymi ruchami maluchów. Już jestem spokojniejsza tak jakby :-* Dziękuję dziewczyny...od razu raźniej. Wiadomo, warto się obserwować i skonsultować ale dobrze, że nie ma paniki :) Dziś mój Maluszek rusza się spokojnie i "płynnie" (jak narazie) więc stawiam na to, że dobrze mu tam w środku :) karola_krakow znam to uczucie takich rzucawek podczas zasypiania czasem się budzę przerażona, że w przepaść spadam :p Monika2016 ten ciągnący brzucho to pewnie rosnący brzucho ;-) Majka1982 może i jest w tym ziarenko prawdy ;) i może faktycznie malutka będzie spokojniejsza.. ;) Chociaż kurczę - idąc tym tokiem rozumowania mój Maluch to mały wariatuńcio będzie więc bo fika i fika :-) marzena0369 super, że lepiej się czujesz :) A mi się znowu śniło, że już urodziłam Marcelka :) tylko kurcze po raz kolejny zapomniałam, że dziecko trzeba karmić o.O i przypomniałam sobie po 3 dniach :p Wyrodna matka.. :p Zdrówka wszystkim szyjkom!
  16. LineG.

    Majóweczki 2016

    meeeg hm, no ok, a gdzie to się trzeba pytac? Nigdy nie korzystałam z pomocy gin tu na forum :/ natalija86 a te kłucia to wyraźne czułaś i jakieś specyficzne? Ja przyznam się, że też czuję czasem jak mnie tak porządnie zakłuje :/ ostatnio pytałam gin, wspomniałam o takich nieprzyjemnych kłuciach, mowila, ze normalne...badala ginekologicznie szyjke i stwierdzila, ze jest ok.. Ale ja nadal od jakiegos czasu czuje takie zakłucia, a wizyta dopiero 8 marca.. One są jakoś regularne albo inne niż te "zwykłe"? Jeju dziewczynki, życzę duuuużo zdrówka i krótich pobytów w tych szpitalach! kasia.29 trzymaj się!
  17. LineG.

    Majóweczki 2016

    meeeg no i jesteśmy w podobnym tygodniu, więc może i tak jest...chociaż przyznam, że teraz troszkę fiksuję, bo zaczęłam czytać o intensywnych ruchach i gdzieniegdzie piszą, że tak bardzo intensywne ruchy mogą wskazywać, że coś Dzieciaczkowi jest nie tak i np. niedotlenienie :-( i że lepiej się czasem na ktg wybrać :/ No ale jak mówię - nie chcę wariować, może faktycznie tak jest i ma być.. Czyli dla wyjaśnienia - odczuwasz też takie "rzucawki" czasem i jakby drgawki dziecko miało? Jej, teraz nagle się uspokoił i znowu w drugą stronę myślę... :( Natalija główka do góry! oby te leki, które bierzesz teraz zastopowały skracanie się szyjki! Trzymam kciuki - będzie dobrze! A to na rozwój płucek - lepiej dmuchać na zimne, nie martw się na zapas. Znajomych synek urodził się z nierozwiniętymi do końca płuckami, ale wcześniej takich zastrzyków (to są chyba sterydy jakieś) nie dostał, i potem musiał długo po porodzie w szpitalu leżeć. A Twoja dzidzia jak zostanie wspomożona, to na pewno na lepsze wyjdzie :)
  18. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hejko :) Dziękuję za rady i porady w związku z jogą itp :) Macie rację - najlepiej iść i wybadać na sobie samej co odpowiada najbardziej :) W piątek chyba na jogę się wypuszczę ;) Karola_krakow niezła akcja z policją na sygnale Wrażeń dostarczasz innym i dziecku, nie ma co :p Gratuluję mieszkanka!! Domyślam się cóż za radość Tobą zawładnęła! My też w tym roku dokonaliśmy zakupu własnych 4 kątów, z tym, że gotowe będzie dopiero pod koniec roku, więc jeszcze kilka miesięcy przed nami. No ale nie ma co - swoje to swoje ;-) Co do ciągnięcia brzuszka - ja raczej odczuwam ciągnięcie na dole...zwłaszcza jak pokonam 4 piętra do naszego mieszkania :O Odczuwam za to też coś innego - a mianowicie: jak Mały się rusza (a ostatnio ruchy są doooość intensywne i przybierają na sile! :) ) to czuję czasem takie jakby gwałtowne podskoki czy otarcia w brzuszku, jakby Maluch gwałtownie zmieniał pozycję, nie wiem. Kiedyś chyba któraś z Was określała to jako "trzepotanie skrzydełek", fakt, można to porównać do takiego trzepotania, ale dość silnego. Też tak macie? Czy odczuwacie tylko takie płynne ruchy? Nie chcę się na zapas zamartwiać, ale czasem mnie to zastanawia tak poważnie - czy robi mu się za mało miejsca i te ruchy są bardziej odczuwalne, czy też coś tam w środku nie pasuje Maluchowi? Meeg mi też się wydaje, że dobra decyzja zapadła. Raz, że czujesz się jak czujesz, a dwa - nie ma co na siłę dostarczać sobie smutków, czy sytuacji poruszających - już i tak nasz organizmy są narażone na większy sentymentalizm, więc chociaż tyle im oszczędźmy. A o bliskiej osobie zawsze możesz pomyśleć, nie zawsze sama obecność się liczy. Ważne to co w serduchu :) No i teraz nie ma co - skupiaj myśli rozbiegane na pracy :) Fajnie, że wszystko do przodu! Buziak81 odczuwam to samo jeśli chodzi o zakupy... jakoś mi to bieganie między działami nie podchodzi - owszem, najpierw chęć zakupowa jest wielka, ale potem jakoś zapał opada... Majka gratuluję zdrówka u córci! No i widzisz, niepotrzebne stresy :) Jakarta zazdroszczę pomysłowości bliskich Ci ludków :) Bezcenne <3<br /> Mam też pytanko: jak uważacie - dla Malucha lepsze są nożyczki do paznokietków czy cążki? Pomijam opcję obgryzania
  19. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hej Dziewczątka i Bobasiątka :) Hihi, tak czytam o tych wszystkich radach i poradach ze strony najbliższych i tych "lepiejwiedzących" i się czasami aż uśmiecham pod nosem na tę głupotę.. Wyobraziłam sobie też to obgryzanie paznokietków i nieeeeeee, tak nie można Zastanawia mnie po co ludzie w ogóle zabierają głos, skoro tak naprawdę to ich nie dotyczy. Ani to potrzebne, a bardziej denerwujące i źle działające na kobietę w ciąży czy przyszłych rodziców.. Ja osobiście też spotykam się dość często z opinią na przykład, że POWINNAM pić choć troszkę wina, bo to dla zdrowia i lepszego funkcjonowania organizmu.. Eh, nie ukrywam, chęć na wypicie kieliszka winka jest, bo choć nie w wielkich ilościach, to lubiłam przed ciążą do obiadu czy przy filmie sobie sączyć winko...Teraz nie mogę ale co ważniejsze NIE CHCĘ i w sumie to mój własny wybór i nie rozumiem, czemu ludzie nie mogą jakoś tego przegryźć i u szanować.. Nie uważam, że dbanie o zdrówka dzieciątka kiedykolwiek można by nazwać cackaniem się lub przesadzaniem.. Mnie z kolei właśnie irytuje takie podchodzenie do ciąży, jak do niczego specjalnego i czegoś, czego nie należy traktować inaczej.. Owszem, ciąża to nie choroba, ale stan wyjątkowy i jako taki powinno się go traktować :) W ubiegłym roku np. przyjechali do nas w odwiedziny znajomi z Danii - starali się o dzieciątko 10 lat, ostatecznie dzidzia powstała z in vitro, bo bardzo chcieli, a z nasieniem było coś nie tak.. Koniec końców udało się - zaszła w ciążę...ale! W maju, kiedy byli u nas, czyli w 6.miesiącu ciąży, ona paliła jak lokomotywa!! Jej, oprócz tego, że mi żal Maluszka było ogromnie, to aż mi samej było wstyd iść koło niej po chodniku, bo ludzie patrzyli się jak na wariatkę! My tylko z mężem do siebie komentowaliśmy, że niedość że w ciąży jest i truje tę dziecinkę, to jeszcze naprawdę tak wystarane dzieciątko, a wcale matka nie była skłonna do rzucenia palenia..a ojciec nie lepszy, bo zapalniczkę jej jeszcze podawał :( Eh, aż mnie dreszcze do tej pory przechodzą, jak sobie przypomnę ten widok i to dzieciątko zadymione tam w tym brzuszku :-( Przykre. Ostatecznie dzidzia urodziła się zdrowa - co jest cudowne oczywiście! - ale też to i pewnie umocniło takich rodziców w przeświadczeniu, że "palenie nie szkodzi".. No cóż...są ludzie i ludzie.. Ja się cieszę swoim podejściem, mimo, że w oczach innych mogę być przewrażliwioną matką-wariatką. Odchodząc troszkę od tematu..albo i nie bo chodzi o ćwiczenia i ruch w ciąży - mam pytanko: czy któraś z Was podpowie co jest lepsze: joga czy np. pilates? Odczuwam ostatnio mega potrzebę ruchuuuu i w głowie siedzi mi zapisanie się na jakieś zajęcia. Znalazłam w pobliżu domku szkołę jogi z zajęciami dla kobiet w ciąży ale nie wiem, czy to jest to, czy szukać np. pilatesu.. Ostatnio sama dwa razy ćwiczyłam w domku wg zajęć na youtube - dla mnie fajnie, choć Maluch był baaardzo poruszony i potem ciut mnie coś zaczęło ciągnąć w brzuchu - nie wiem czy to na skutek rozciągnięcia zastałych mięśni, czy może źle coś, za mocno.. Nie chciałabym sobie krzywdy zrobić albo co gorsza - Maluchowi.
  20. LineG.

    Majóweczki 2016

    Dzień dobre popołudnie :) Tak Was podczytuję tu i czerpię wszelkie niezbędne info i trawię je, bo niektóre do łatwych nie należą Co do oksytocyny, oczywiście, że nie wiedziałam, że taki wpływ może mieć : / W sumie jeszcze nad planem porodu się nie zastanawiałam, ale wątpię żebym bez Waszych komentarzy tu wpadła na to :O Jeju, ja w kwestiach porodu jestem totaaalnie zielona, nie wiem nic...i coraz bardziej wydaje mi się, że muszę się doszkalać czytając tu i ówdzie.. Odnośnie lewatywy - też nie sądziłam, że lepiej ją sobie zażyczyć. Szczerze, nie orientowałam się jeszcze co i jak polecają w moim szpitalu...tak więc nie wiem jak z lewatywami jest, ale załóżmy, że chciałabym a tam info o tym nie będzie - to każda kobieta ma prawo zażyczyć sobie lawatywkę? Ja nigdy nie miałam i nie wiem jak to zadziała : / Ale faktycznie, jeśli to miałoby oszczędzić mi stresu podczas porodu, czy czasem nie zrobię kupki, to dużo! Zwłaszcza, że znając siebie - będę się tym przejmować i skupiać na tym, zamiast na innych rzeczach. Ale mam pytanie w sumie - siostra moja opowiadała mi, żebym się nie bała, bo rozwolnienie przed porodem to częsta sprawa i tak naprawdę jedna z oznak zbliżającej się godziny "W". Czy to prawda? Może jak mnie naturalnie przeczyści, to będzie z głowy? Odnośnie porodu z mężem - ja bym chciała baaaardzo, bo nikomu tak nie ufam jak jemu! Sama jego obecność mi wystarczy i żeby za rączkę trzymał :) Początkowo mąż mój był bardziej zniechęcony i nie wykazywał chęci...ale teraz, jak Maluch w brzuchu już rośnie coraz bardziej i nawiązali ze sobą większą więź - jest coraz lepiej i ostatnio mówił, że raczej będzie :) Hehe, śmieję się czasem z niego, bo biedaczysko ma strach w oczach większy niż ja Co do widoków i późniejszych relacji łóżkowych - słyszałam właśnie, że to, co partner zobaczy, może wpłynąć na jego chęci później.. Ale kurcze - skoro poród i przyjście na świat JEGO dziecka ma mieć złe skutki...to chyba coś jest nie tak. Czasem mnie denerwuje takie obchodzenie się z facetami jak z jajkiem, aby tylko go nie urazić.. Kobieta przecież przeżywa dużo więcej i jakoś nikt się nią tak nie przejmuje...... eh mamoolka co do testu to zależy jak leży chyba w tej kwestii mój mąż jest bardziej wyluzowany Majka1982 piękne foteczki!! I córcia jaka modelka :) Co do badań - trzymam kciuki! Ale na pewno wszystko będzie dobrze! :) mp1 witaj w klubie... moja noc też masakryczna. Też mnie głowa bolała i byłam o krok od wzięcia paracetamolu..ale jakoś się obeszło bez. Za to w ostatnim czasie czuję duszności, właśnie jakby brak tlenu i się wiercę, kręcę, wstaję, otwieram okno, kładę się..jak już znajdę pozycję to znowu siku mi się chce, jak zrobię siku, to Mały zaczyna się wiercić i znowu mi się sikać chce...ostatnio wstaję 4 razy do toalety, bo takie mam ucuzucie parcia na pęcherz : / A co do braku powietrza - ja wciąż otwieram okna, bo i duszno i gorąco, a mąż chodzi za mną i zamyka, albo demonstruje jak to musi grubo chodzić ubrany, bo mu zimno meeeg mi też właśnie obwód POD biustem się zwiększył, natomiast moje dwa groszki nadal są groszkami... hm.. Dołączam się do pytania bo szczerze wątpię, czy w ogóle kiedykolwiek mój biust zobaczy, jak to jest być większym Witam nowe mamusie majówkowe :-)
  21. LineG.

    Majóweczki 2016

    A ja dziś po wizycie u gin - wszystko w porządeczku, Dzidźka zdrowa, rośnie mały rozrabiaka. Waży już całe 1293 g, więc jest co dźwigać ;-) Ale jak zwykle, charakterek swój już pokazuje i ma swoje zdanie na wszystko - chciałam, żeby gin zrobiła fotkę Malucha, ale Marcel miał inne zdanie na ten temat i zasłaniał się cały czas rączką.... eh, uparciuch mały albo wstydzioch W każdym razie ważne, że wszystko ok :) Fajnie było go podejrzeć na usg - jak na skype Pytałam gin o te kłucia w pochwie - oczywiście, że normalne Nie ma co się denerwować..tja, tyle, że to nieprzyjemne dziadostwo jest. Za trzy tygodnie kolejna wizyta + usg 3 trymestru. Wtedy znowu dokładniejsze badania i analizy. Rozmawiałam z gin na temat tego, że mnie dzisiejsze oglądanie odcinka Porodów zestresowało - ona mówi, że jeste zdania, że ciężarne nie powinny oglądać i się niepotrzebnie stresować... Hm. Może i tak..ja w sumie chyba sama z siebie jakoś nie mogę, bo za bardzo przeżywam. A rozmawiałam tez z nią o terminie porodu - mam na 5.maja. Ona mówi, że myśli, że szybciej urodzę, bo "mam drobną budowę" a mimo, że to nigdzie nie jest pisane, często się zdarza, że kobiety z taką budową wcześniej rodzą... Hm, no ja bym chyba chciała wcześniej niż się stresować po terminie.. Zobaczymy czy miała rację :) Na szkole rodzenia dziś ćwiczenia na piłkach mieliśmy i ćwiczenia oddechowe - jejuuuu jak to ogarnąć te wszystkie rodzaje oddychania podczas porodu ! Serio chyba trzeba sporo ćwiczyć, żeby w nawyk weszło bo podczas porodu to chyba jest się na czym skupiać niż na tym, jak w danej chwili oddychać.. :p A piłkę taką mam w domu i chyba sama zacznę codziennie ćwiczyć, bo dziś mnie kłucie w biodrze dopadło i puścić nie chce - pierun jeden! Dziewczyny, jak tam Wasz wzrok? Nie pogorszył się Wam? Ja mam okulary, ale małą wadę (-0,5)...ale od jakiegoś tygodnia odczuwam silne zmęczenie jakby oczu i bez okularów gorzej widzę, niż do tej pory.. Czasem dawało mi się nie nosić ich w domu, a teraz czuję, że mi źle bez szkieł.. Gin mi kazała iść do okulisty, mówi że trzeba sprawdzić, zwłaszcza przed porodem, bo jakby się okazało, że coś z siatkówką, to zalecenie jest na cc a nie na poród naturalny : / Mam nadzieję, że to chwilowe zachwianie tylko z powodu hormonów znowu a nie serio pogorszenie wzroku : / eh
  22. LineG.

    Majóweczki 2016

    mamoolka i karola_krakow dzięki za info - udało mi się odtworzyć "porody" w innej przeglądarce. Obejrzałam ten 15 odcinek! O matusiu, jak ja się wzruszyłam! Aż szok, bo nigdy nie płaczę na filmach :O A tu łzy jak grochy!! Takie maleństwo...aż trudno uwierzyć, że już takie małe-wielkie-stworzonko nosimy w brzuszkach!! <3 <br /> Ale sam poród...o jej, nie wiem jak ja dam radę! Teraz tylko oglądałam przecież, a tak mi serce zaczęło bić mocno i szybko i zaraz mi się skurcze moje pojawiły, brzuch twardy i oddychać zapominałam! Razem z tą rodzącą głębokie wdechy brałam jak położna jej kazała! :) Jejjjjuuu, powiem Wam, że ja się boję porodu....chcę urodzić sama i najlepiej tak, jak ta Magda, tak łatwo poszło....ale boję się :( .... Obserwowałam ją, miała zamknięte oczy podczas parć i skurczy - moja kuzynka w zeszłym roku większość porodu miała zamknięte oczy, mówiła, że lepiej się można wyciszyć i że łatwiej się ból znosi oraz że się nie stresuje człowiek tak bardzo tym, co dookoła się dzieje... ach...
  23. LineG.

    Majóweczki 2016

    karola_krakow dzięki :) Tak myślałam, że to raczej normalne i że nie ma co się doszukiwać problemów.... :-O sęk w tym właśnie, że niewiadomo, co jest normalne Narazie z moich obserwacji wynika, że to co dla mnie jest dziwne, w ciąży jest normalne Skurcze też odczuwam tak jak Ty, Karola - drętwieje brzucho, a potem mija...tyle, że tych skurczy jest duuużo w ciągu dnia ;-) Ach, to pewnie też normalne :p Jeszcze chciałam zapytać o te "Porody" - oglądacie tą brytyjską wersję? Chciałam zapolować na odc.15 właśnie, o którym mówiłyście, ale nie mogę o.O To jest sezon 1? Mi ipla nie działa bo mam system MacOS i piszą tam, że aplikacja nie zadziała :/ Eh, pod górkę wszystko i wiatr w oczy dziś
  24. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hej, co do biustonoszy z fiszbinami, też słyszę opinię tiu i ówdzie, że nie są polecane, wygodniejsze te zwykłe, "szmaciane". Ja kupiła sobie dwa właśnie takie bez fiszbin, z "dziurką" na brodawkę/pierś. Też mam w planie karmić...oj, oby się udało :-) Anka_hej teraz na pewno będzie dobrze :-* Co do rodzenia naturalnie po cc, sama nie mam doświadczenia, ale mam kuzynkę, która 2 razy miała cesarkę, a trzecią dzidzię urodziła naturalnie :) Oczywiście to już wyczyn i wyzwanie dla lekarzy, dlatego muszą się zgodzić...ale jak widać wszystko możliwe. Ona na Żelaznej rodziła, widocznie serio zależy im na naturalnych porodach :) Ach, chciałabym tam się dostać, aczkolwiek zaczynam w to wątpić, że mnie przyjmą, po tych opiniach, jakie czytam.... Majka ja dziś dołączam się do tych obolałych... Wstałam z bólem z prawej strony, tak poniżej krzyża, nie wiem...jakby coś na styl rwy kulszowej :-/ i pośładek mnie boli tak jakbym ze sto kilometrów przebiegła i miała zakwasy o.O Eh, w ogóle moje prawa strona jest w tej ciąży zaatakowana - Maluch większość czasu siedzi od samego początku po prawej stronie - jedynie jak się przekręcę na lewy bok to tam "przepływa" na chwilę..ale też nie na długo, bo ja ogólnie nie mogę spać/ leżeć na lewym boku, bo mi serce wali jak szalone! Tak więc wszelkie kopniaki czuję po prawej stronie. Żebro też prawe mnie boli. I skurcze mam z prawej..jej, jak mi się tak macica spina i do góry "rośnie" podczas skurczu to brzuch wygląda kosmicznie ;-) Apropos, skurcze mam nadal...takie drętwiejące, już nie wiem o co kaman... Tyle czasu już je mam, że nie wiem, czy to się przyzwyczajać powinnam, czy jak.. Ostatnio mi szyjkę mierzyła gin, dziś idę na wizytę, ma skontrolować, czy się nie skraca - mam nadzieję, że nie :/ Mam do Was pytanie - czy czujecie czasem takie kłucie w pochwie? Jakby od wejścia wgłąb - ja czuje czasami tak, że mnie mocno zakłuje, to kłucie idzie do środka i zaraz mija...ale ogólnie powtarza się nawet do kilku razy w dzień... Dziś idę do gin, więc ją zapytam, ale chciałam też Was podpytać... To normalne?
  25. LineG.

    Majóweczki 2016

    karola_krakow dzięki wielkie :) Ja chyba też tak postaram się wszystko ogarnąć ładnie, żeby w kwietniu już nie myśleć o organizowaniu wyprawek itp.. myślę, że już co innego będzie mi zaprzątać głowę tym bardziej, że mam małe przeczucie, że Marcel pojawi się pod koniec kwietnia już ;-) Tą koszulkę, którą Ty zakupiłaś, też widziałam i nie wiem, czy w sumie też się na nią nie skuszę :) Ładna i tak jak mówisz - w sumie też wygodna. Z brzuszkiem - dziękuję za fotkę :) Piękny brzusio masz :) Jak tak patrzę, to może i wielkościowo podobnie...muszę przestać analizować tak Ale chyba też zrobię zdjęcie i wtedy porównam, na zdjęciu jakoś inaczej zawsze. natalija86 no to nic, tylko się cieszyć, że wszystko w brzusio idzie :) Ja mam narazie 6kg na plusie, owszem brzuszek jest, ale czuję też że w dupkę i uda poszło też po trochu.. Tragedii nie ma, ale jako że zawsze szczuplutka byłam i rozm.34 nosiłam, to teraz widzę, że ciałka mi ciut przybyło! Mam nadzieję, że po porodzie szybko uda się zrzucić :) Teraz ciąża to super czas dla mnie - kocham ten brzuszek i Bąbla w nim :-)) ale też sporo jakoś o tym myślę i serio chciałabym wrócić do starej formy.. :) Ciekawe, czy się uda :) Majka1982 Ty to się nachorujesz kochana! No wskakuj pod kołderkę i się grzej!! Czosneczek wcinaj, na zdrówko!! Ja się przyznam, że tak mi zależało na szybkim dojściu do siebie, że zaszalałam i taki zgnieciony czosnek (ze 3 ząbki) na łyżce zmieszałam z odrobiną soku z cytryny i miodu i łyknęłam na surowo! Ojjjj jak grzało w żołądku Ale nic mi nie było po nim (zero zgagi, a tak mnie siostra ostrzegała, że będę mieć gigant zgagę!)...tylko Mały był megaaaaaa aktywny ;-) Troszkę poczytałam na necie o czosnku w ciąży, i oczywiście - są i ZA i PRZECIW...na minus może być to, że rozrzedza krew i mogą jakieś krwawienia wystąpić....ale wydaje mi się, że na pewno nie od takich ilości, jak człowiek się leczy dwa czy trzy dni. Ja tam wolałam to, niż świństwa w lekach. I pomogło :)) A imbir słyszałam, że też złoty środek!! Tylko u mnie w sklepie nie było akurat do kupienia... Kasia my też zamierzamy maxi cosi zakupić ale bez podstawy - szczerze, za drogo jak na tyle wydatków teraz, a spokojnie te foteliki można pasami przymocować. Jedynie więcej czasu zajmuje ciut :) jagoda25 ja też jestem teraz pożeraczem Głodna jestem średnio dwa razy częściej niż mąż a dziś na obiad pochłonęłam więcej na obiad niż on No ale... ;-) Super z tymi kwiatkami od męża!!! Jaki kochany on :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...