Skocz do zawartości
Forum

LineG.

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez LineG.

  1. LineG.

    Majóweczki 2016

    Izis, no i wykrakalas czkawke!! Po raz minimum trzeci czka dzis. Nie powiem, z czasem zaczyna to isc w strone irytacji : D
  2. LineG.

    Majóweczki 2016

    Cały weekend nic nie pisały a tu poniedziałek przyszedł i znowu eseje i kilka stron do nadrobienia noo!! Monika2016, co do termometru z gemini - tam jest chyba napisane, że jest BEZ etui, ja przy zakupie napisałam im, że proszę o dołączenie...Tak jak Kasia mowi, na opakowaniu jest napisane "gratis" no ale mi sie wydaje, ze po prostu bylo w zestawie, bo zapakowane wszystko w pudełko. Chyba tak ściemnili albo błąd na stronie : p Ale dla pewnosci mozesz napisac w komenatrzu (jak juz zamowienie sie robi), zeby wyslali z etui razem. Kasia, z tą pełnią to ciekawe :p Klaudia, cudownie, ze maluszek rośnie!! Duzo sil dla Was! Majka, wg mnie pierwsza bedzie albo Karola albo Ania :) Anka, będzie dobrze, tylko w to uwierz i bądź silna! Na pewno tym razem wszystko zakończy się pomyślnie i już niedługo utulisz swojego bobaska :) Zawiszka7, no to mnie zagięłaś z tym wiesiołkiem i niedoczynnością : / ja mam, ale głupia nie czytałam ulotki : / Taaaa....czyli odpada. Poślizgu nie będzie. Zuzulinek, ja chciałam też o to krocze zapytać :p Mi się nie udaje....jakoś nie podchodzi mi : / Co do nocek zarywanych...ja ogólnie drętwień nie mam wcale, jedynie siku i siku i siku...ciągle siku. Chadzam do kibelka kilka razy w ciągu nocy..ach.. A od wczorajszego wieczora mam bóle podbrzusza ciągle i nieustannie i skurcze od góry, ale takie niebolesne, drętwiejące. Ogólnie czuję się dobrze, tylko też brzucho boli i upławy i wycieki śluzu mam gigant dziś, że szok. Od chwili jak wstałam rano, to tak dużo było, aż do teraz, cały dzień. A młody tak od wczoraj buszuje w środku, że już czasem zmęczona jestem tymi wygibaskami jego : ) Nawet filmiki udało mi się ponagrywać - zazwyczaj robił się nieśmiały w momencie włączenia aparatu, ale dziś nic go już nie obchodzi.. Szaleństwo - rozpycha mi brzuch we wszystkie strony i gmera wszędzie, gdzie tylko może : O
  3. LineG.

    Majóweczki 2016

    Majka, dzięki. W sumie chyba w takim razie mam podobnie. Dziś mi tak się dzieje caaaały dzień, zwłaszcza napiera właśnie na żeberra, aczkolwiek brzucho nie boli. Okresowo czuję się raz tak raz tak - a to mocniej a to słabiej. Ale jak mówisz, że porodowe to takie mocne od pępka w dół, to jeszcze mi troszkę brakuje Karmelek, co do miejsca dla żołądka to w sumie nie obserwowałam tego od tej strony : p Bardziej mnie..hm..dręczą..te skurcze ; ) Fotki piękne : )
  4. LineG.

    Majóweczki 2016

    Dziewczątka, mam krótkie pytanie do tych, które odczuwają wspomniane wcześniej bóle od góry brzuszka. Otóż, czy te bóle to takie naprawdę BÓLE, czy twardnienie brzucha połączone z uczuciem drętwienia bardziej...? Ja od kilku dni tak właśnie czuję, ale nie powiem, że to jest taki bolący ból. Pytam, bo chciałabym wiedzieć, czy to to, czy może ja jestem robokopem i jestem aż tak odporna na ból, że go nie czuję Daria, to żeś teraz na koniec jeszcze cyste załapała...3maj się tam i oby się nie powiększała! Leel, dzięki za info o magnezie i tym żelu :) Jak widać żadne nie jest nam potrzebne :p meegale wszystkie na Ciebie krzyczą Heh, ja bym też leżała placuszkiem w Twojej sytuacji. Mag90 ja czuję się w takim razie podobnie ; ) jedynie "normalne" dolegliwości póki co.. Ciekawe czy nas z zaskoczenia weźmie tak, jak Majka mówi, że to cisza przed burzą Zawiszka to mi się coś pomieszało z tymi podróżami Waszymi :p Najlepiej jakby żadna nie miała planów na wyjazdy już, to bym się nie myliła :p A z wiesiołkiem w takim razie ok. A kiedy to zaaplikować więc? I ile?
  5. LineG.

    Majóweczki 2016

    Aj dziewczyny - widzę, że szalejecie mi tu!! Co jedna to ma "lepsze" akcje. Trzymajcie jeszcze się w dwupaczkach, jeszcze troszeczkę czasu jest :) Wam się rozkręca coś ku porodowi, a mi jakby się przykręciło - dwa trzy dni temu też mnie te bóle okresowe męczyły, potem te plamienia malutkie (już przeszło, więc zapewne to jednak po tym badaniu gin..) i teraz spokój - zupełnie nic : ) Jakbym w ciąży nie była! Wczoraj nawet na 1,5h spacerku urodzinowym byliśmy, bałam się potem, że mnie coś złapie bolącego, a tam nic! Czuję się nadal wyśmienicie...No i w końcu się okaże, że WY się rozpakujecie, a ja sama zostanę :p Leel, i co, pytałaś o ten magnez? Mi gin powiedziała, żeby odstawić wszystko, magnez też... A czemu miałoby się brać do końca? Interesuje mnie to. Zawiszka, a tym wiesiołku dowcipnie pisałaś - też się zastanawiam właśnie jak ta osłonka - rozpuści się tam? Jednak to tabletka doustna...hm. Meeg, Ashica, Leel - jak tam z Wami? Izis, "kroko dupa" nieźle określa to, o co chodzi Zawiszka no i jak z wyjazdem, zdecydowałaś jechać? Ja powiem CI, że tydzień temu byliśmy też u siostry 120km, ale już wtedy miałam obawy, czy aby w domu nie zostać, bo to teraz to już nigdy nie wiadomo kiedy się zacznie...a rodzić chciałabym "u siebie", nie gdzieś w burakach.. Podróż jakoś zniosłam, ale tak jak dziewczyny mówią - każdy dół, każda górka, wszystkie wertepy mierzone twardością brzuszka...wróciłam wymęczona i leżałam potem dwa dni. Leel, ja miałam to samo jesli chodzi o zdjęcie Malucha podczas usg - nie chce się pokazywać, zero możliwości na pstryknięcie zdjęcia...szkoda, bo też bym chciała.. Meeg, czyli Twój brzuszek też jakby nie chce opaść? Mój to samo, już się zastanawiałam, czy ja normalna jestem Jedyne co widzę, to że wypełnił się na dole, bo wcześniej miałam taką piłeczkę, a teraz jest taki bardziej jakby kwadratowy o_O wysoko jest, ale ku dołowi taki inny..hm. Ambitny opis zaprezentowałam
  6. LineG.

    Majóweczki 2016

    Leel No to nie, Brodnowski za daleko dla mnie : p ojjj, to poleżysz.. Ale skoro się cieszysz, to ok. Ja wiem, że bym zwariowała tyle czasu! No ale z drugiej strony - skoro dla dzidziolka to najlepsze, to nie wazne co sie chce!! Trzymaj się tam ciepełkowo :-* Co do wagi Bąbla, to teściowa za każdym razem mówi "nooo to nie za duży" : D Hehe, no bo w sumie co ma powiedzieć. Ale też zawsze mówi, że jak przybiera na wadze, to jest widocznie tak, jak ma być, a my też wielcy nie jesteśmy, więc jest ok. Jej synuś ważył 3kg a córkę urodziła dwa miesiące wcześniej, więc niech nie wybrzydza z wnuczkiem Nie no..śmieję się. Naprawdę ona jest taka, że jakby coś nie tak było, to by powiedziała, a jak jest ok, to też mówi, że jest ok. Leel, myślę, że nie ma się co przejmowac : ) Łatwiej będzie nam urodzić i poubieramy w małe ciuszki te bobasy nasze, jak to już Jakarta wspomniała : ) Mojej siostry córcia urodziła się 2,9kg i miała 49cm długości, to ją na podusi-jaśku kładli meeeg dzieki bo juz sie zaczelam zastanawiac, czy dobre te tabletki kupilam : p ale fakt, len też polecany, więc tak jakby wszystko pod kontrolą : ) Kochany mąż Twój, chyba przemyślał, że kwiatki na lepsze wyjdą. Dobrze, że męzulo z Tobą jedzie. Mniej stresu to i dla dzidzi lepiej. Co do terminu to hoho - ciekawe, która z nas więc pierwsza się rozpakuje Ty obstawiasz 27, a ja 28. Wizjonerki się znalazły Blacky i Meeeg to ja podbiorę ciut gramów od Waszych dzieciaczków i dam swojemu Marcelkowi. A, może i Leel się skusi też, to po równo będzie : ) Jakarta mojemu chopakowi na szczęście chyba przerost nie grozi więc myślę, że rozm. 56 spokojnie na niego zarzucę : ) wiesiołek pojem, w sumie dużo czasu nie mam, więc myślę, że na utuczenie nie wpłynie aż tak mocno.
  7. LineG.

    Majóweczki 2016

    Poszłam na spacer, a wróciłam z torbą ubranek dla Marczellego : ) tjaaa...jakby miał mało, to mu jeszcze dokupiłam co nieco I takie słodziusieńkie buciki maluśkie, i czapusie malutkie.. <3 Uwielbiam : ) <br /> Melduję, że w rossmanie jest promo na wiesiołek ; ) Oeparol Femina za 19,99zł za 60 tabl. Zawsze to taniej, a skoro teraz wszystkie szaleją na jego punkcie, to akurat! Ja też nie pogardziłam i zakupiłam - a co! Już dwie tableteczki zaaplikowane nawet. Niech krocze się uciąga, że tak rzeknę Meeeg, a miałam pytać - Ty jeszcze bierzesz magnez? Z tego, co widzę dziewczynom już wycofali, mi gin też powiedziała, żeby odstawić wszystko antyskurczowe. Zero magnezu, asparginu, nospy. Ma się dziać i nas kurczyć. Zawiszka mój brzucho twardnieje całodobowo...jedyne tylko to, że zauważyłam, że przestałam już to zauważać Już się chyba przyzwyczaiłam do tego uczucia drętwienia i chyba mnie to nie rusza, ale często jak dotknę brzuszka to wteeeedy czuję jaki twardziel jest. Mag90 no to mamy ten sam termin porodu Weź mnie nie strasz, że tylko 19 dni!! Ja jakoś ostatnio nie liczyłam ani na suwak nie patrzyłam...a tu szok! Ło matko, toż to za rogiem Ty się aż tak nie przepracowuj, bo jednak urodzisz wcześniej ! Ja mam przeczucie, że Młody się urodzi 28 kwietnia - nie wiem czemu taka data ale tak mam
  8. LineG.

    Majóweczki 2016

    Majowa, ja o tym żelu też nie słyszałam : / - Daria, on jest stosowany w szpitalach, czy (jak z większością rzeczy) należy z nim przybyć i poprosić o nałożenie? Karmelek, sporawe Bobo będzie : ) Ale jak to mówią, nigdy nic nie wiadomo, czy te pomiary są wiarygodne czy nie.. W każdym razie - rodzą się i cięższe dzieciaki, więc na pewno dziewczyny dacie radę! Ach, my to problemy mamy, nie dogodzi się A to za małe, a to za duże te dzieciaczki nasze : ) Majka, Meeeg, no też czuję ulgę po rozmowie z teściową (o dziwo ) hehe, dobrze, że służy radą, to fakt. Aczkolwiek czasem chce za dużo wiedzieć : p Co do brzuszka twardniejącego: o taaaaaaak, mam tak saamo! Jakby procentowo zliczyć, to więcej on jest twardy niż miękki. Nawet w nocy jak na siuśku się budzę, to jakbym kamień miała. Leel, ja też panikara raczej...ale jakoś ta krew jeszcze nie była krwista więc wolałam dopytać w najbliższym środowisku zanim jechać na IP i zostać odesłaną z kwitkiem jak zawsze... Mały się rusza, więc chyba wszystko jest ok : ) Mogę spytać, w którym szpitalu gościsz? Meeeg ja też piję jak smok! Mąż mój już nawet przestał się dziwić i komentować tempo wypijania wody : D Po prostu w sklepie sam pamięta, że trzeba dostawę wody zrobić : p No i fakt, nie ma się co dziwić, że sikam jak nakręcona. Porody błyskawiczne, widzę, u Waszych koleżanek : D Ja natomiast słyszałam ostatnio inne opowieści od jednej, dłużej jej zeszło i też gorzej przeżyła poród i całą akcję (choć to druga ciąża!)..no ale, jak wiemy - każda z nas jest inna : )
  9. LineG.

    Majóweczki 2016

    A jednak! Stwierdziłam, że się upewnię, co i jak - zadzwoniłam do teściówki Hehe, jednak z racji tego, że jest położną to się przydała :p Pytałam o tą wydzielinę - więc napiszę wam, co powiedziała, bo może a nuż i którejś z Was się przytrafi.. Otóż, mówi, że teraz już przy końcówce ciąży po badaniu ginekologicznym taka brązowa wydzielina jest normalna, bo jak gin tak grzebie głęboko, to narusza sporo tkanek (tak jak już tu wcześniej Zawiszka wspomniała)..ale dopóki nie zostanie naruszony pęcherz płodowy, to nie ma ryzyka. Jak wody odejdą, to wiadomo, żeby jechać ku szpitalnym klimatom...ale póki co to leżing i relaksing : ) Wiem, że to samo mi mówiłyście, ale ja jakiś strach w oczach mam ostatnimi dniami i mi sen z powiek zabierają te wszystkie myśli.. a co, a jak, a kiedy, po co, dlaczego...eh! więc jednak zdecydowałam się na zebranie info od położnej teściówki : ) Życzę sobie i Wam powodzenia i braku plamień i innych bólowych dolegliwości. Amen.
  10. LineG.

    Majóweczki 2016

    Leel, zastanawiam się, czy ta babka z Twojego szpitala to nie moja gin albo przynajmniej jej dobra przyjaciółka bo obie widać stękały w ten sam sposób i z tymi samymi argumentami :p Ja jej odpowiedziałam to samo, co Ty - chciałam zobaczyć, czy jest przyrost wagi i już. Twój Maluszek malutki tak jak i mój - akurat tydzień różnicy i 200g, więc rosną równo : ) kruszyny dwie! Oby bóle i dolegliwości nie powróciły!! Co do tej krwi...to ja mam tak jak na końcówce okresu raczej więc, czerwono-brązowawa albo brązowa wydzielina, tak więc nie wiem. Dziś więcej niż wczoraj, no i brzuch jak na okres daje się we znaki. Hm, ja nie kicham i nie kaszlę, więc u mnie powód musi być inny :p Keysi, fajniutko, że w domku! Bądź ostrożna, to wiadomo, ale w domowych pieleszach na pewno lepiej niż w szpitalnych zarazkach. Zuzulinek, czyli jak zwykle jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o $$ Ale ogólnie analizując sprawę ciąży i porodu - wolę posiedzieć te 3 dni czy ileś w szpitalu już po porodzie w Polsce niż krócej, tak jak w Danii czy Anglii...ale za to być dobrze traktowaną w tych okresach i korzystać ze swoich praw : ) Bo niestety w Danii kobiety na zwolnienia nie chodzą (pracują do 4 tygodnie przed porodem) i mają potem krótszy okres na opiekę po... Polska jaka jest taka jest, ale kobiety w ciąży mają dobrze w sumie ; ) U mojej ginki też tydzień 37 skończony to ciąża donoszona.
  11. LineG.

    Majóweczki 2016

    : ) Zawiszka, ciekawą nockę miałaś, nie powiem : p Co do tych małych krwawień..pewnie i racja :) Choć teraz w po troszku też coś tam się wydziela..i brzucho pobolewa. Hm, nie wiem, może faktycznie powoluśku ten czopek : ) Nie ma co rozmyślać, będzie co będzie. Narazie żyję :) Dzięki Wam za porady! Karola, dobre podejście : ) Psychika dużo daje a takie "wkręcanie sobie" tego i owego też na dobre nie wychodzi.. Najlepiej po prostu chyba iść do przodu i czekać co się zdarzy :P Choć to nie zawsze łatwe O gbsie już nie myślę, bo i tak nic na to nie poradzę, co ma być to będzie. Tak jak mówisz, najwyżej dłużej w szpitalu pobędziemy.. (chociaż wolałąbym nie!). No ale czegóż dla dzidzi się nie zrobi : ) Swoją drogą, apropos pobytu w szpitalu po porodzie - koleżanka, mieszkająca w Danii, wczoraj pojechała do szpitala ze skurczami, urodziła w minioną noc o 00:30 a o 8 rano już była w domu dziś z Młodym : D W Danii się nie cackają i nie bawią w pobyt w pisztalu 2-3 dobowy... No i ciekawe, co lepsze : ) Majka czyli wychodzi na to, że można go pokonać tego paciora. No zobaczymy, jak u mnie będzie : ) Majowa...też bym zjadła kebaba Zawiszka i Majka - witajcie w klubie "donoszonych ciąż"
  12. LineG.

    Majóweczki 2016

    Dzięki za podpowiedzi.. Hm, ja też spać nie mogłam w nocy - nic mi nie było, zero bóli, czasem tylko w dole zakłuwało, ale ogólnie do przeżycia. Teraz tylko jakby lekkie okresowe czuję w podbrzuszku.. Siedzi mi w głowie, co to było wczoraj to czerwonawe o_O Już nie wiem, czy to IP jechać, czy poczekać....eh. Zastanawia mnie, czy jest jakieś ryzyko w związku z tym dodatnim gbsem i ewentualnym odejściem czopa, ale czytam i znalazłam info, że dopóki wody nie odejdą, to spokojnie, nie jest to problemowe. Chyba poczekam na dalsze rewelacje dziś - zobaczę, czy akcja postępuje :) Eh, może faktycznie mi coś gin wczoraj naruszyła tam podczas badania i dlatego tak... Anka_hey ciekawe, czy ten antybiotyk mi pomoże.. hm, w sumie czytam o tym i chyba tego się nie da tak do końca wyleczyć, raczej się ma tego "partnera paciorkowego" już potem... A czytam i czytam i wychodzi na to, że to się przekazuje dziecku podczas porodu najczęściej - czyli chyba większość z nas dostała to w "prezencie" od mamuś naszych...wtedy ich chyba na to nie badali i nieświadomie nam zaaplikowały dziadostwo.. Tobie Aniu dużo sił teraz na czas z tymi bólami - ach, jakoś musimy dać radę kobietki!!! Agnieszka78K no a ja jeszcze nie urodziłam Heh, nie wiem czego się spodziewać więc Wczoraj bólu nie miałam okresowego, tak znikąd się to wzięło :O Majka1982 współczuję bólu... : ( Leel no przemawia do mnie Twój argument nawet...że to na rozwarcie albo skracanie szyjki. A powiedz, Tobie w końcu powiedzieli, że to z tego powodu ta krew czy nie? Jak już pisałaś, to sorki, może przeoczyłam.... A tą krew miałaś taką żywą na bieliźnie, czy też ze śluzem zmieszaną? Co do usg to też jestem za tym, żebyś ich przymusiła! Toż to ich zakichany obowiązek....co za ludzie! Najważniejsze, żebyś Ty była pewna co i jak więc ich męcz i się nie przejmuj! :-*Ja przymusiłam wczoraj moją gin do tego - pogadała, pomarudziła, ale zrobiła... ; ) Zdrówcia!! Ale piękne słonko za oknem : )
  13. LineG.

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny....... byłam dziś u gina, badanie robiła jak zwykle na samolocie.. a teraz po kąpieli (prysznicu) takie mnie kłucie złapało silne bardzo na dole jak Marcelek się ruszał, że szok! A zaraz potem siusiu zrobiłam i jak się podtarłam, to na papierze taki śluz brązowo-czerwony : / Nie dużo, ale jak tak się jeszcze raz głębiej podtarłam, to jeszcze ciut było....czy to jest ten czop, co zaczyna odchodzić???? Skurczów nie mam, brzuch nie boli....jedyne co to to kłucie takie z 30 sekund i koniec.... Jeśli to czop, to trzeba do lekarza? Zgłupiałam o_O Aż mężowi pokazałam, on mówi, że pamięta ze szkoły rodzenia, że tak mówili, że może być...pilny student No ale co...to czekać na skurcze? Czy mimo tego, że to takie ciut czerwonawe, to nic się nie dzieje...? Poratujcie mnie, bo świruję już..
  14. LineG.

    Majóweczki 2016

    Zuzulinek dzięki za dobre słowo, kobieto :-* Fakt, masz rację, w sumie i ja to wiem...i też tak sobie sama to tłumaczę, że dzieciaczki już wg swojego rytmu rosną...ale jednak jakoś tak podświadomie człowiek zawsze do tych norm podsuwa wszystko i potem wychodzą zagwozdki takie. W każdym razie ta waga już i tak daje Młodemu naszemu szanse na życie poza brzuniem, więc niech tam się dzieje, co ma dziać :) Narazie bóle i skurcze szalone ustąpiły, niekiedy pojawia się stawianie macicy...ale to wytrzymuję :) No, byle do mety! (gdziekolwiek ona jest ) A my dziś na sesji brzuszkowej byliśmy :) Fajneee doświadczenie i fajna będzie pamiątka! Zdjęć jeszcze dostaliśmy, troszkę fotograf nas nastawiał, że trzeba będzie poczekać...ale chyba warto :) Cieszę się, od razu jakoś inaczej się tam czułam, tak kobieco i przyjemnie :)
  15. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hejs..... no to i ja piszę. Dziś po wizycie, mieszane uczucia mam... Ogólnie Bobo rośnie, aczkolwiek powoooooli, nie spieszy mu się raczej - wg pomiarów mojej gin Marcelek waży raptem 2574g więc nie poszalał. Percentylowo stoi nisko, bo na poziomie 15, ale gin się upiera, że patrząc na mnie i na męża, nie można spodziewać się większej wagi. I wg niej dobrze, bo lepiej urodzić małe dziecko. No tak, ja tam się nie upieram przy gigancie...ale chciałabym tylko wiedzieć, że wszystko jest. Od ostatniego pomiaru 5 tyg temu przybyło muu 900g, więc takie niecałe 200g na tydzień... Może tak ma po prostu to chłopięcie moje? Za tydzień mam przyjść na kolejną wizytę, pomierzy i zobaczy czy podrósł. Wg wagi jest tak jakby 35-36tydzień. Hm. Poza tym szyjka krótka, ale zamknięta, więc spoko. Rodzić mogę już, nie ma przeciwwskazań - odstawiła mi wszelkie nospy i magnezy/asparginy. Nic, co może opóźniać poród mam nie brać. Aaaa, no i jakby ciekawostek było mało - GBS dodatni :( Blee, jeszcze mi się świństwo przypałętało na koniec. No i tu mam pytanko do Was - wiem, że przy porodzie sn, z racji dodatniego gbsa dają antybiotyk co 4h. Ale powiedzcie - to jest bardziej w trosce tylko o dzidzię (żeby nie ryzykować np. zapaleniem płuc podobno), czy też w kierunku leczenia mnie z tego? Jak to się "je" potem? Trzeba dodatkowo leczyć? Zapomniałam co mi gin mówiła o_O Ogólnie dziś mnie zdenerwowała, bo stwierdziła, że jestem marudna i przewrażliwiona - taaaa, bo chciałam, żeby zważyła Marcellego i zadawałam jej mnóstwo pytań.... Ach, ona sama jest w ciąży, więc jedynie dlatego jej wybaczam, bo dziś na serio była wnerwiająca!!!!!! Wrrrr, aż muszę pooddychać głęboko. Przepraszam za wylewanie żali..... Pytałam ją też o herbatkę z liści malin i wiesiołek - oczywiście za maliny mnie wyśmiała i stwierdziła, że się nie powinno pić. A wiesiołek owszem, dla "gimnastyki" krocza, bo ponoć bardziej rozciągliwe jest..... I tak to. Siedzi mi w głowie ta waga mojego młodzieńca..może faktycznie będzie kruszynką :) Ja sama mam niecałe 8kg na plusie póki co. Czytam Was i ogólnie dobrze, że jeszcze jesteśmy w dwupakach :) Chociaż Karola wyrywa do przodu , że szok!! Jak Ty tak kobieto psychikę nękasz tym myśleniem o szybkim porodzie już, to chyba mózg zaraz pośle sygnał do macicy, żeby się wzięła do roboty :p I będzie akcja!!
  16. LineG.

    Majóweczki 2016

    Agnieszka, ja Ci dam jutro :p Jeśli chodzi o przygotowania dla dzidzi, to mam chyba wszystko, wiec powiedzmy, ze jestesmy gotowi :p ale ja sama w proszku jestem, pracy dużo zostało do napisania, więc niech Marcelek współpracuje z mamusią i nie wychodzi zbyt wcześnie :p Jutro u gin się dowiem, co się kroi ; ) Co do męża przy porodzie..Bardziej on sam się zastanawiał, czy po prostu da radę psychicznie, nie ze względu na widoki.. On raczej z tych zaznajomionych z fizjologią, nie rusza go raczej to i owo.. Do lekarza zawsze ze mną chodzi, podczas badań tylko gin mu zasłania widoki fotelem Karola, no ale że z takiego powodu się rozwiedli? Jej, ja z mężem rozmawiamy baaardzo dużo o ewentualnych konsekwencjach i porodzie i w związku z pojawieniem się Marcela i oboje chcemy bardzo uniknąć wszelkiego typu problemów... wiadomo, pewnie trudno będzie, ale najważniejsze, że o tym rozmawiamy i jesteśmy świadomi. Co do aptekarzy - widzę, że "mój pan" i "Twoja pani" się dobrali :p Pełna wiedza Majowa, z siusianiem mam tak jak Karola - teraz częstotliwość zmniejszyła się do TYLKO 2-3 razy w nocy, ale ostatnie 2-3 tygodnie śmigałam co chwilę, nawet dwa razy w ciągu 5 minut mi się zdarzało :p Ze smarowaniem brzucha to ja szaleje - minimum 2 razy dziennie, a czasem i "pomiędzy" też. Narazie rozstępów brak, więc się cieszę (odpukać!!) No ale ten olejek w moim przypadku nie działa...jednak oliwka górą Agnieszka, córa Cię na pewno wesprze w razie co! Ale 3mam kciuki, żeby Twój plan A wypalił :)
  17. LineG.

    Majóweczki 2016

    Patrzę na swój suwaczek, a tam oto 37 tydzień <3 Łiiii! :)<br /> Majowa, i tak ma być :) Fajnie, że mąż się angażuje. Ja memu tez powiedziałam, że nic na siłę, że jak będzie chciał to może po prostu wyjść i się nie obrażę :) Początkowo, tak jak Twój, nie chciał, ale potem sam "dojrzał" chyba do decyzji :)
  18. LineG.

    Majóweczki 2016

    majowa, zgadzam się co do tych próbek :) ja mam ogólnie chyba w większości same próbki - dostałam od teściowej, która w szpitalu pracuje jako położna :p I wbrew temu, co ludzie mówią, ja też uważam, że lepiej wypróbować co będzie służyło dziecku, niż wydawać krocie na jakieś specyfiki, które będą np. uczulać. A co do samych próbek - teściowa mówiła, że kosmetyk w tych próbkach jest prawdziwy, w sensie ma lepszy skład niż te w większych opakowaniach, gdzie już są "rozrobione". Ja tam się nie przejmuję gadaniem ludzi :p Zawsze każdy będzie wiedział lepiej. Tą "wyprawkę" dostaje się po wypełnieniu jakiejś ankiety w szpitalu, tak? To to? Coś czytałam, ale nie wiem, czy to o tym mowa. Co do znieczulenia z.o.o....też nie miałam pojęcia, że jakieś badania trzeba robić o.O Ale że od anestezjologa? Dobrze wiedziec. Chociaż i tak chciałabym bez. Jakarta, odważnego masz męża :) Mój będzie przy porodzie (tak mówi :) ), ale żeby dzidzię odbierać, to już nie jest taki maczo :p A ja też nie wiem, czy bym chciała...hm. Karola, ja dziś po herbatkę wstąpiłam do apteki zapytać czy mają (z nastawieniem, że nie ) no i nie mieli.. Pan sugerował, że herbatka malinowa to to samo (z owoców...no bo "jak jest różnica między owocem maliny a liściem") ....Tja. Tak więc poradził w zielarskim szukać. Najpierw muszę jednak sam zielarski znaleźć bo nie wiem gdzie tu są takowe sklepy :p Ale chyba poczekam na jutrzejszą wizytę i dopytam gin co ona na to Zobaczymy, czy mnie wyśmieje :p A w razie co - podajcie jeszcze raz ile tego się pije i je wiesiołka? jakie proporcje i ilości no i razem, czy osobno? Muszę zanotować to, bo mam sklerozę. A, co do "pampersów". Info od kuzynki mam takie...sprawdziła i tak poleca: DADA PREMIUM EXTRA SOFT - TAK! a DADA PREMIUM CoOMFORT FIT - NIE! bo mają inną "siateczkę" czy coś i uczulały (ta gumka przy nóżkach). Można wziąć pod uwagę w każdym razie jakby co. Na noc używała Pampersa (bo są bardziej chłonne niż Dada, a w nocy rzadziej się przewija raczej). Majowa, ja też byłam na tych warsztatach :) Mi duuużo dał wykład o bezpieczeństwie w podróży, montowanie fotelika itp. Wiecie co, kupiłam w Gemini olejek migdałowy i muszę przyznać, że chyba nie jestem zadowolona :( bo skóra mnie tak szczypie, że szok. Nie wiem, wchłania się baaaardzo szybko i potem skóra i tak sucha i tak... Szczerze, lepiej działała na mnie oliwka johnson's baby, szczególnie nakładana na mokrą skórę. Nie wiem - Wy też tak macie z tym migdałowym, czy tylko ja jestem dziwna???
  19. LineG.

    Majóweczki 2016

    Aga, nasz Marcel w 31t+5dni ważył 1602 g więc też kruszyna. Mniej więcej pewnie tak jak i u Ciebie w tym 33tc. Myślę, że nie ma się co aż tak martwić do przodu - na pewno dzidzia sobie poradzi, zobaczysz na kolejnym usg :) Ja idę dopiero teraz w czwartek i porównam, bo poprzednio moja gin nie miała opcji zważyć go. I zgadzam się z Keysi - drobnego Maluszka łatwiej urodzić :) Tak mi też gin powiedziała. Meeeg, ja Ci chyba ze szpitalem nie pomogę..kurcze, sama idę do wcale nieznanego mi - nie wiem do jakiego trafię, najpierw chcę spróbować w jednym, ale stamtąd najpewniej odeślą ; / a gdzie poślą to już się okaże.. W każdym razie, wybierz tak, żebyś Ty się czuła bezpiecznie - poród sam w sobie będzie stresem, nie warto jeszcze sobie fundować dodatkowych chyba.. Jeśli zależy Ci na porodzie w wodzie, to może tam zostań.. Izis, ja na warszawskich szpitalach sie za bardzo nie znam, ale wiem, ze na Madalinskiego moze osoba towarzyszaca kangurowac dziecko http://www.gdzierodzic.info/placowka/1057 Na inflanckiej też. W Instytucie MiD podczas cc nie może przebywać, ale może kangurować dziecko po porodzie. Wpisz sobie w google "nazwa szpitala+KANGUROWANIE" i tam na stronce fundacji jest opisane wszystko. Powodzenia :) Karola, znalazlam wyniki hbs z września - nieobecne. Ale to w koncu juz nie wiem czy powatrzac je - musze dopytac. Gdzies znalazlam na stronie jakiegos szpitala, ze chca wyniki robione po 32.tc. Hm. Karmelek, ja też się zastanawiam kiedy ten czas ciąży tak szybko minął!!??? :) Blacky, czyli nawet dla samej pewnosci, ze wypuszcza szybko do domku po porodzie warto się oczyścić No, chyba, że samo przyjdzie drogą naturalną przed Lovi, ale pocieszyłaś mnie z tą szyjką Tjaaa..okaże się pojutrze, czy jeszcze jest :p Keysi...trzymaj się tam w tym szpitalu! A Maluszek na pewno podrósł! Zawiszka, mój Marcel teraz właśnie tak fika i się wierci, że szok. Nie wiem ile waży, ale na pewno nie ma tam zbyt wiele miejsca bo gdyby mógł, to by już wyszedł!! majowa ja mojemu mężowi też powiedziałam, że ma Bąbla pilnować, żeby go nie podmienili i że ma cały czas być z nami Też mąż stwierdził, że szalona jestem, ale ok
  20. LineG.

    Majóweczki 2016

    No i proszę proszę, Lovi się wykruszyła i z tłumu na przody wychodzi jak widać Ale po uśmiechniętych minkach w każdym zdaniu widać, że zadowolona, to i niech się dzieje, co ma dziać! Dużo siły Wam tam więc :) Karola, ja tak gadam, a też bym chciała chyba już powoli ku rozpakowaniu iść.. Fakt, mam tę pracę do pisania...ale jednak chęć ujrzenia dzidzi wygrywa z magisterką Ja już w czwartek się dowiem, czy się rozwieram czy nie... Lovi mówi, że po spacerze się tak dorobiła - a ja ostatnio dwa razy byłam na takim dłuższym, więc...tym bardziej, że moja szyjka już 2 tyg temu miała 1 cm długości.. Ach, żeby mnie tylko gin od razu do szpitala w czwartek nie posłała :p Maja, mi tak samo ostatnio na IP powiedzieli - że nic podawać już jakby co nie będą, bo dzidzia gotowa do życia poza brzuszkiem :) Więc jakby się coś zaczynało, to nie wstrzymywaliby, a to był 35t 1 d ciąży wtedy. Masz rację, co szpital to inne zasady i podejście. A z tym czipem to fajna sprawa ;) będziesz pewna, że Ci dzidźki nie podmienią ;) Ale ogólnie to faza :p Karola gratuluję gbsów, dobrze żeś zdrowa. A o te hbsy spytam gin...albo też pogrzebię jeszcze w wynikach z początku ciąży. Może ja sklerozę mam i mi umknęło.
  21. LineG.

    Majóweczki 2016

    Ja laktator mam w domku narazie ręczny z Aventu, ale w sumie dostałam nieużywany, więc tylko dlatego.. Dziewczyny tu pisały troszkę o tym, to może konkretniej podpowiedzą - ja w każdym razie narazie mocno liczę na moje cycochy, że się ogarną i że laktator nie będzie potrzebny... w razie co - zawsze można dokupić, a w sumie szkoda wydać sporo kasy jakby potem miało się nie używać.. Takie jest me zdanie osobiste :) Wiecie co, właśnie podejrzałam kwietnióweczki i pozwolę sobie zwrócić uwagę na jeden post odnośnie karmienia... Otóż pisze tam świeżutka mamusia, że "...tez przewalczylam brak jedzenia, Zosia cała 2. noc i cała niedziele wisiała na cycku, wszystkie pielęgniarki mi mówiły ze dziecko głodne, bo nic nie mam, teściowa z babcia dołożyły i chcialam pozwolić dokarmić, ale przyszła w końcu jedna wziąć mała do karmienia i powiedziała jakie jest jej zdanie, ze nie potrzeba dużo, ze jest zapas wagi i martwić sie spadkiem, ze nie sztuka rozepchać żołądek butlą i spokój, wiec dałam spokój i tylko kp. Następnej nocy juz chyba bym ja mogła w tym mleku wykapać. Teraz muszę tylko przewalczyć nawał oraz jakoś uporać sie z brodawkami i możemy sie juz spokojnie karmić..." Piszę o tym, bo do mnie jakoś trafiło - nie dajmy się zwariować i bądźmy dzielnie w kwestii karmienia piersią!! Na szkole rodzenia mówili nam, że spokojnie do tygodnia laktacja się normuje, więc dajmy dzidzi i nam szansę :) A ponoć dziecko po porodzie jest tak dobrze odżywione, że na pewno mniejsza ilość pokarmu mu/jej nie zaszkodzi a ważny pewnie bardziej będzie kontakt i przytulanki :) Ehhh, niby tyle się mówi, że wszyscy stawiają na karmienie piersią, a tu proszę jakie "mądre" te pielęgniarki dawały rady...że dziecko głodne... Eh, i jak tu ufać i komu ufać???
  22. LineG.

    Majóweczki 2016

    Dobri dzjeń :) Spałam do 10! Wow, moje kochane maleństwo chyba wysysa ze mnie całą energię Natasza90 co do wizyt: ja do okolo 32tc miałam co 4 tygodnie, potem kazała przyjść za 3, no i teraz miałam 2-tygodniowy odstęp i wizyta w czwartek. To będzie skończony 37tc. Co do ktg - też z racji tego, że dziewczyny tu piszą, że mają często, pytałam jak to jest - powiedziała mi, że jak nie ma wskazań, to nie trzeba, dopiero jak minie termin, to już w szpitalu robią. Ale że jeśli mam chęć zrobić, to mogę (u niej byłoby to dodatkowo płatne...). Narazie nie muszę chyba bo wszystko jest ok. Byłam jednak sama na IP 2 razy ze wzgl. na bóle brzucha, to wtedy robili. Może zasugeruj gin, że chciałabyś częściej wizyty? Agnieszka78K a to wyciskanie dziecka z brzucha boli? Jej, przeraża mnie to trochę :O Karola, mnie też te bóle dają się we znaki : / Wczoraj pochwaliłam się, że nic mnie nie bolało, a od wieczora i w nocy znowu..teraz też tak "ćmi" ten ból.. Majka, dobrze, że bez rewolucji to świętuj! Dużo nas ma wizytę w czwartek Będzie co opowiadać Ja jutro na badania krwi.. A, muszę gin podpytać o to badanie HBS bo nie kojarzę, żebym miała jego wyniki... Miałyście takie coś robione? Narazie tylko oczekuję na GBSa, jutro pewnie się dowiem co i jak o.O Karola, jaka Ty niecierpliwa z tym rozwarciem Majka, ależ laska!! No i faktycznie, mi też się wydaje, że brzucho opadł ;-) Izis, mój Marcel też miał (i nawet do teraz czasem ma!) takie dni, że myślałam, że zaraz wyjdzie z brzuszka :) Może po prostu dzidziula miała taki dzień, albo Ty może coś zjadłaś "pobudzającego"? Ja pamiętam kiedyś czosnku się najadłam bo przeziębiona byłam..oj, wtedy Marcel dawał czadu
  23. LineG.

    Majóweczki 2016

    karola, ja jeszcze nie wiem, czy Młody jest już wstawiony w kanał - wizytę mam w czwartek - ale od dobrego tygodnia czuję jego ruchy tak baaardzo nisko + do tego kłucia nisko, jak się rusza .. Kiedyś w ogóle w nocy poszłam siusiu z pełnym pęcherzem, i po opróżnieniu go poczułam takie dziwnie jakby mały opadł nagle niżej..aż zacisnęłam mięśnie na dole bo się przestraszyłam tak, jakby miał wypaść :O No i czuję napór w pachwinach też...zwłaszcza lewa.. Agnieszka78K odnośnie tego czwartku, to masz przeczucie co do siebie, że się zacznie, czy ogólnie tu na forum?? Ja w czwartek już zacznę 38 tydzień, ale jeszcze niech młodzieniec posiedzi tam, gdzie ma siedzieć bo mam jeszcze to i owo do ogarnięcia :p Majka1982 ja też dopinguje moje groszki, żeby załapały po porodzie jaka ich rola z tym mlekiem :p narazie posucha panuje. A co do hemo - cieszę się, że lepiej Ci. Ja też je wciskam, ale przy kolejnej "dwójce" często wyłażą znowu...no ale może pomoże taka opieka.. A 50e to faktycznie spora cena.... Posterisan masc w komplecie z czopkami tez niemało...ale zawsze mniej niż tamto cudo :p
  24. LineG.

    Majóweczki 2016

    Hm, a moje cyce nadal leniwe i wcale nie za duze. Chyba im sie nic nie chce... Jedynie co, to troche bolą i takie są bardziej napięte, ale żeby urosły a już w ogóle, żeby coś leciało to za nic w świecie! ...no, chyba, że ponaciskam :p Karmelek, czopek też posterisan. Do kompletu z maścią. Z tym czopem to też od jakiegoś czasu zauważyłam taką inszą wydzielinę - gęsta, taką dziwną konsystencje ma....Ale nie ma tak, że jakoś jej dużo za jednym razem czy co. Może po prostu to ten śluz taki inny.. meeeg z tym wypróżnianiem to tak jak mówię - wieści od kuzynki, rodziła jakiś czas temu. W sumie kurczę tak na logikę...lepiej mieć puste jelitka to nie będą tak rozpychać wnętrzności, więc może i szanowna macica się szybciej obkurczy..
  25. LineG.

    Majóweczki 2016

    Tak mi tu piszecie, że się zainteresowałyście przepisem na zwalczanie hemo, że aż poprosiłam kuzynkę o dokładne info, żeby czasem czegoś nie poprzekręcać No i tak: Cyclo3fort bierzesz tak jak jest w ulotce, największa dawka. Posterisan maść smarujesz te hemoroidy, które są na zewnątrz dość grubo i ręką (najlepiej w rękawiczce gumowej) wkładasz czopek na taką głębokość ile ci palca wystarcza (jak najgłębiej), wpychając w ten sposób hemoroidy z powrotem na miejsce (błędem jest nie wpychanie ich głęboko). Nie jest to może przyjemne, ale skuteczne. Aha, i nie wiem czy Wam mówiły położne w szkole rodzenia (mi nie : / ), ale kuzynka zaznacza, że dobę po porodzie powinno się wypróżnić - jak nie będzie się w stanie, można poprosić na oddziale o czopek glicerynowy, ale na pewno będą pytać czy było się w łazience na kupce --> puste jelita są pomocne przy obkurczaniu się macicy. No i tyle :) Mam nadzieję, że nam pomoże! Ja to chyba sobie w ramkę oprawię ten przepis, bo jestem przekonana na 1000000%, że jaśnie hemoroid odwiedzi mnie po porodzie... W każdym razie - lepiej się zabezpieczyć i mieć wiedzę :) Gratuluję brzuszków, słodkie grubaski Mój nie jest taki spiczasty, jak u Ani, bardziej w Karolę poszłam Ale też widzę, że macie chyba niżej te brzuchole, co? Ja albo u siebie tego nie dostrzegam, albo jeszcze nie weszłam w ten etap.. lidka78 a te czopki to kiedy Ty próbowałaś w domu - jeszcze w ciąży bez akcji porodowej, czy jak już coś się zaczęło, czy w ogóle kiedyś przed ciążą? Ja dziś dokonałam zakupu tych czopków - a co, lepiej mieć w razie co Mam teraz i płyn i czopy, do wyboru do koloru Fajne te plany co do upiększenia się przed porodem.... w sumie jakby tak się zastanowić, to ja też bym chciała zadbać o siebie, bo też mam takie podejście do siebie, że lepsze mam samopoczucie jak lepiej wyglądam... Zobaczymy, co da się zrobić :) Ale fakt, po porodzie będę się pewnie czuć średnio, to chociaż niech te włosy nie będą tłuste... Super, że u Was wszystko dobrze dziś :) Czyli poniedziałki nie takie złe, chyba :p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...