Skocz do zawartości
Forum

kasiek87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiek87

  1. KasiaAsia co prawda macmiror nie brałam tylko inne. Ale po tych moich zawsze wydzielina się zmieniała i jej struktura i kolor. Więc myślę że to normalne. Basia pisze że brała i ma zmienione to tym bardziej myślę że nie masz co się martwić :) Też polecam branie probiotyku przy takich antybiotykach. Bo lubią nawracać. Ja biorę lacibios Femina tak jak kiedyś dziewczyny polecały. Zresztą na opakowaniu nawet jest napisane że polecane dla kobiet w ciąży. Odbudowują one niby florę bakteryjną w pochwie. Jest 10 tabletek i bierze się jedną dziennie.
  2. Ja mam aparat ortodontyczny i na początku miałam problemy z rankami w buzi i też polecam dentosept. kasiaAsia ja brałam już nie raz globulki więc jeśli umie to odpowiem na pytanie ;)
  3. magda sukieneczki śliczne :) U mnie też 16 stopni i wieje :/
  4. Ja też tak mam i zazwyczaj z prawej strony czuje twarde i mi się taka kula tam robi. U mnie lecą czasami takie kopniaki że brzuch to mi aż podskakuję. Ale lepiej w tę stronę bo jak dostaje w pęcherz czy szyjkę to aż mnie skręca. Ułożenie miałam ostatnio głową w dół więc nogi u góry i tak też zazwyczaj czuje że kopniaki koło pępka lecą. Jednak nie raz się zdarzy mocniejszy kopniak po dole :/ ale te dzieciaczki jeszcze mają tyle miejsca że pewnie fikołki tam robią. A przynajmniej moje bo czasem szaleństwo w moim brzuchu jest pół dnia.
  5. Dzięki za info info, to może pójdę w środę teraz. Mam skierowanie na te badania od lekarza, czyli na NFZ. Robię zawsze badania w poradni przyszpitalnej i tego samego dnia a nawet kilka razy zabierają oni wszystkie próbki do badania i morfologia oto jest z samego rana na następny dzień do odbioru w szpitalu, ale właśnie TSH zawsze mówią że dzień dłużej trzeba czekać.
  6. Orientujecie się może któraś z was ile trzeba czekać na wyniki z toxoplazmozy? Bo zastanawiam się czy jak w poniedziałek pójdę na pobranie krwi to do środy będę miała wyniki z toxo, i glukozy. Na TSH zawsze karzą czekać 2-3 dni więc nie wiem jak to z toxo :/
  7. Mi też się bardziej ten ciemny podoba ;)
  8. To ja staram się nie czytać już tego co jest w internecie, a przynajmniej teraz w ciąży już w ciągu roku wykręciłam sobie dwa powikłania po chorobie. Ostatnio przechodziłam grypę i po tym jak się skończyła i miałam j szcze jakieś pobolewania itp. to wujek google mi podpowiedział że mam zapalenie mięśnia sercowego. Kilka dni załamki parę godzin płaczu i po wizycie u lekarza okazało się że z moim sercem jest wszystko ok, a po tygodniu od kolejnej wizyty już mnie nic nie bolało. Więc szczególnie w ciąży Internet powinien być zakazany a przynajmniej niektóre strony ;)
  9. Basia a jak Cię to chociaż trochę uspokoi to ja po skracajacej szyjce miałam założony pessar koło 27 tygodnia, ściągany w 38 a urodziłam w 41. Jak rozmawiałam o tym z lekarzem to powiedział że to dzięki pessarowi bo wzmocnił szyjkę. Co wizytę miałam z tego co pamiętam globulki na infekcję które brałam od 3 do 5 dni i było ok. Dziewczyna z którą pisałam na forum w tamtym czasie też mała (też rodziła w czerwcu jak ja) pessar i u niej też było wszystko ok dzięki temu z tym że ona też już jedno dziecko miała i leżeć z nim nie leżała i urodziła w terminie. Więc tak jak pisze Magda w necie zawsze większość pisze o tych złych rzeczach, a nie tych dobrych.
  10. Basia nie ma co czytać. Wiadomo że są różne przypadki. Co do infekcji faktycznie częściej się ją niby łapie. Chociaż ja to i bez tego łapie, wystarczy że skorzystam nie ze swojej ubikacji i już. W ciąży mam wrażenie że łapie ja z powietrza bo co chwilę coś. Na następnej wizycie dostaniesz jakieś globulki bo ginekolodzy dobrze wiedzą że to ciało obce i o infekcję łatwiej.
  11. Basia miałam zalecony oszczędny tryb życia, czyli tzw. leniwa księżniczka. Większość leżeć i odpoczywać na spacer wyjść z psem ale powoli i żeby nie ciągnął ( chociaż ja mam shi tzu więc ona raczej nigdzie mnie by nie pociągnęła). Słyszałam że w pierwszych tygodniach jest to niby dosyć ważne aż ten pessar się dobrze nie "wessa". Ale to tylko takie plotki słyszałam więc nie wiem ile w tym prawdy. U mnie ona już wcześniej się zaczęła skracać więc przez to też musiałam więcej uważać no z tym że moja poprzednia ciążę 5 miesięcy prawie przeleżałam w ciąży bo od 3,5mies już miałam zalecenie leżenia, a i tak miałam później problemy. Więc jak pod koniec 6 miesiące trafiłam do szpitala i później założyli mi pessar to już asekuracyjnie leżałam żeby dotrwać jak najdłużej. I tak zaczęłam już więcej chodzić pod koniec chyba 8 czy na początku 9 miesiąca. A tak to tylko do lekarza i raz na jakiś czas na spacer. A w domu tylko do toalety i jak byłam sama w domu to do kuchni po coś do zjedzenia i do łóżka :/ W tej ciąży dlatego się stresuję bo nie wiadomo jaka była przyczyną w poprzedniej ciąży tego skracania. Tym bardziej że miałam w pierwszej ciąży kiepskiego lekarza na początku w tej ciąży po badaniach na tarczycę która odrazu lekarz zlecił wyszło że mam problem a w tamtej ciąży lekarz nic się tym nie zajął. Przed ciążą nigdy nie miałam problemów z tarczycą. Teraz dostaję duphaston na tą szyjkę i na twardnienie brzucha. Wcześniej lekarz olewał to jak mówiłam że brzuch mi twardnieje. W pierwszej ciąży mierzona szyjkę miałam dopiero jak po przeżyciach u pierwszego poszłam prywatnie do innego. I wtedy zaczęłam chodzić raz do jednego raz do drugiego. No i tak się stało że przed tym jak mnie prywatny wieczorem odesłał w trybie pilnym do szpitala to u tego pierwszego wizytę miałam chyba jakieś dwa dni wcześniej i mówił że wszystko jest ok , szyjkę określał długości owo na dotyk.
  12. Dziewczyny jestem pod wrażeniem tych waszych zakupów. Nie dość że bardzo ładne te rzeczy to jeszcze tyle tego macie. Mówi się że kobieta w ciąży wije gnuazdo, a ja mam chyba wręcz przeciwnie bo połowę rzeczy bym z domu wywaliła. I ograniczyła się do minimum Tylko mnie mój stan ogranicza i już powiedziałam że jak urodzę to w domu będzie połowę mniej rzeczy. Co do ubranek dziecięcych i tych wszystkich małych rzeczy to jakoś cały czas mam wrażenie że jeszcze tyle czasu i ogólnie nie umiem się za to zabrać. Może to jest tak już przy kolejnych dzieciach, chociaż niektóre z was już mają dzieci i też już zakupy pierwsze zrobione albo jakieś plany. A u mnie brak weny i chęci.
  13. Basia czyli znaczy że z taką długością też mogą założyć. Bo na pewno wiem że jak jest 25 mm to zakładają a nie byłam pewna jak to się ma do trochę dłuższych. Tak, tak mi też mówił że 33-31mm to jest ok. Tylko ja też się martwie bo mi też w tym 27 lekarz na wizycie powiedział że szyjka się skróciła i do szpitala skierował. Nie wiem właściwie na jaką długość była. Do szpitala jak trafiłam to podali mi odrazu sterydy na rozwój płuc i podłączyli na 3 dni do pompy z różnymi specyfikami. Wvwypisie mam tylko że ryzyko porodu przedwczesnego. Po tygodniu wypuścili i miałam się zgłosić do swojego lekarza na założenie pessara. Przed tym szpitalem i skracaniem to ogólnie miałam nakaz leżenia więc nie wiem z czego to mi się skróciło
  14. Basia mam pytanie bo nie pamiętam czy pisałaś. Jakiej długości miałaś teraz na badaniu szyjkę? Tak się zastanawiam jak to będzie u mnie teraz wyglądać na badaniach za dwa tygodnie. Bo moja szyjka ma ok 33-35mm, przyjmuje duphaston i dużo odpoczywam i na ostatniej wizycie lekarz zmierzył że się wydłużyła nawet do 38-41mm. Ale wyjechałam na parę dni nad morze i tam inny tryb już mało oszczędny i po przyjeździe ( czyli od jednej wizyty do drugiej minęło 6 dni) szyjka już miała 31-33mm (była mierzona u innego lekarza na połówkowych). No i lekarz powiedział że to jest dobry wynik jak mam zawsze 33mm i że jak znowu przejdę na oszczędny tryb to będzie ok. Ale tak się zastanawiam jak zareaguje mój prowadzący na to no i czy moja szyjka nic się już nie skróciła. I czy przy tych 33mm mogą mi pessar założyć z uwagi że poprzednio w 27 tyg szyjka mi się zaczęła skracać i miałam wtedy pessar zakładany.
  15. Zgadzam się z wami że każda kobieta ma prawo do wyboru czy karmi czy nie i jak. Chociaż ja sama byłam pod presją w szpitalu pan położnych które wiedziały lepiej niż ja i mnie można powiedzieć maltretowały bo przylazily co chwila pytały czy przykładałam dziecko do piersi i że mam pokazać jak to robię bo pewnie coś źle ( tyle co mi wymacaly piersi i naciągały je to chyba nigdy nie zapomnę. I ile to się komentarzy nasłuchałam jak szlam po mleko modyfikowane dla małego to głową mała). No i rodzenie czy przez CC czy SN to też uważam że to jest każdego wybór i żaden sposób rodzenia nie określa czy któraś jest lepsza czy gorsza matką. Chociaż sama z własnej woli chyba bym się nie poddała CC, bo poprostu się bym go bała i myślę że kobiety po nim mają zdecydowanie gorzej.
  16. Nie uważam że każda kobieta za wszelką cenę musi karmić piersią czy ściągać tak jak ja. Bo każda z nas staje się matka i podejmuje swoje decyzje i różne są powody. Dlatego szanuje każdy wybór. Ale jeśli dziewczyny urodzicie i będziecie chciały karmić piersią niech nikt na siłę wam nie wmówi że jak nie chce dziecko na piersi to się nie da utrzymać laktacji albo później nie przejdzie na pierś dziecko( bo miałam znajome które z butli przeszły na pierś). No i nic na siłę czasem poprostu się nie da piersią karmić czy też ściągać i też to nie jest źle!!! Mi na początku nie jedna osoba próbowała wmówić to że niekarmiac piersią jestem gorsza i przez pierwszy miesiąc strasznie to przeżywałam.
  17. MadziaK tylko czasem jest tak że się inaczej nie da. Mój był mi po porodzie zabrany do inkubatora bo w kanale rodnym był za długo (zaklinował się) i musieli go dotlenić i sprawdzić czy wszystko jest ok więc mi tylko go pokazali i zabrali na kilka godzin do inkubatora. W tym czasie musieli go nakarmić więc z butli musieli mleko dać jak go dostałam to ciężko było bo raz mi położne mówiły że sutki za wklęsłe raz że coś nie tak więc nie jedna mnie tam naciągała i układała w każdą stronę bo chciały mi udowodnić że złe coś robię i jak one mi pokażą to będę go karmiła. Koniec końców mi nic nie leciało a Antek nie chciał piersi ( może był leniuszkiem i nauczył się że butla to łatwiejsza droga) w domu stres minął i godzinępo wejściu do domu poczułam że piersi mi zaraz wystrzelą ( więc myślę że stres też robi swoje). W domu 2 tygodnie męczyliśmy się żeby Antek na piersi siedział bo położna która przychodziła mówiła że ściągając długo nie pociagne bo laktacja się zatrzyma i max 2 miesiące ale to rzadkie przypadki są. Po dwóch tygodniach męczarni i co chwila przykładania dałam sobie spokój. Jestem tym przypadkiem który udowadnia że czasem jak się chce to się udaje (co prawda kosztowało mnie to trochę siły i wytrwałości bo co 4 godziny prawie z zegarkiem na ręku sciagalam pokarm w dzień i w nocy nawet jak nie trzeba było) i tak uciagnelam 9 miesięcy na tzw. "karmieniu inaczej" kolejne 3 miesiące sciagalam ale już mniejsze ilości bo przyzwyczajaliśmy Antka do mleka modyfikowanego bo zdawałam sobie sprawę że jak mi się skończy to on może przejść szok. No i faktycznie najpierw modyfikowanego nie zabardzo chciał ale po 3 miesiącach mi pewnie że względu na rzadkie ściąganie laktacja powoli ustawała.
  18. Emilka ja do szpitala nie brałam smoczka bo zakładaliśmy że jak nie będzie trzeba to się bez niego obejdziemy. Ale po kilku dniach w domu już zaczęliśmy używać z tym że moje dziecko nie było zabardzo smoczkowe i raz chciało, a raz nie a później tylko do usypiania używał. Tym razem do szpitala na pewno na wszelki wypadek wezmę. Bo Antek druga noc w szpitalu cały czas płakał i nic nie pomagało. Na piersi nie siedział bo nie chciał zresztą ja chyba dopiero pokarm miałam po dwóch dniach jak już wróciłam do domu, aż mój partner leciał do sklepu po laktator bo Antoś był butelkowym chłopakiem i z piętro nie chciał jeść ( dlatego 9 miesięcy tylko odciagalam bez przerwy)
  19. Basia nie stresuj się. Wiem że on tak wygląda strasznie ale nie jest przy zakładaniu aż tak źle jak się wydaję. Jeśli Cię to pocieszy to ja miałam ty rozm. 2 ;)
  20. Aha miałam dodać zdjęcie tych podkładów z Canpol. Teraz jak będę kupować to odrazu dwie paki na zapas ;)
  21. Kaska ja po porodzie używałam podkłady te poporodowe z Canpol babies bo one są cieńsze. Tylko że do szpitala zabrałam jedna paczkę, a rodziłam w piątek wieczorem a wychodziłam w poniedziałek rano to mi zabrakło ich i musiałam używać tych szpitalnianych które dla mnie były tragiczne takie wielkie i grube że myślałam że oszaleje. Gatki miałam jednorazowe te siateczkowe ala bokserki i te jednorazowe gatki zwykle ale wygrały te siateczkowe bokserkowe. Dla mnie to było mega wygodne bo się nie martwiłam tym czy się gacie nie pobrudziły tylko co wizyta w toalecie to podkład i gacie do wyrzucenia, oczywiście nie trzeba ich za każdym razem przy zmianie podkładu wyrzucać ale jak coś by przeciekło albo coś. Później przy wyjściu i w domu miałam już zwykle podpaski bo w domu to już łatwiej było mi częściej do toalety chodzić. No i na noc polecam tę długie nocne żeby się nie martwić lub podkład na łóżko (chociaż sama nie miałam podkładu na łóżko, ale ja mam tak że jak coś czuję że w nocy leci to się budzę nie wstaje do toalety).
  22. Basia z tego co pamiętam to większych zaleceń nie ma oczywiście zakładają to żeby szyjka się nie skracała więc więcej odpoczynku no i wiadomo zero sex-u. Tak jak już pisałam zwiększa się ryzyko infekcji więc ja przynajmniej miałam po każdej wizycie przepisywane globulki na infekcję żeby nic się nie zrobiło. No i zwiększa się ilość wydzieliny to na pewno. Ale to też dlatego że ten pessar trochę przetrzymuje to wszystko i jak się zbiera to później że zwiększoną siła wylatuję ( sorki za dokładne zobrazowanie ;)) Ja się czułam z nim mimo wszystko dużo bezpieczniej chociaż wiadomo 100% gwarancji nie ma że się nic nie będzie mimo wszystko działo ale zawsze to dodatkowe zabezpieczenie. Zakładanie i zdejmowanie jest trochę niekomfortowe ale trwa to kilka sekund i nie przeraz się tylko jego wielkością ja go kupisz bo ja się nastawiałam na coś mniejszego , ale później naprawdę nic nie czuć że coś jest w środku. Jak sobie coś przypomnę jeszcze to dam znać bo już 3lata minęły od tego jak go miałam. Chociaż nastawiam się że za jakiś czas i mi będą chcieli zakładać. Bo co wizytę lekarz mi się pyta w którym tyg miałam ostatnio zakładany.
  23. Basia nie ma co się stresować zakładaniem pessara. Ja miałam zakładany ok 28 tygodnia. I jak go zobaczyłam to się przeraxilam jego wielkością, bo sama musiałam go sobie przed wizytą kupić. Ale założenie trwa dosłownie parę sekund nie jest jakieś przyjemne ale boleć nie boli jakoś. Pessar jest z tej gumy więc oni nim gobwlozavto go specjalnie wygina no ale ze tak powiem jakoś tam musi pół dłoni włożyć z nim żeby go umieścić to chyba to bardziej jest ten dyskomfort. Ale nie ma co się martwić bo raz dwa i jest po sprawie. Tylko później pewnie Ci przepisze jakieś globulki albo coś bo z pessarem często wiążą się infekcję bo to ciało obce.
  24. Też biorę eutyrox, co prawda dopiero od ciąży bo wcześniej nie miałam problemów z tarczycą. I biorę przynajmniej 30 min przed posiłkiem a nawet ostatnio godzinę przynajmniej. Bo juz się tak przyzwyczaiłam że przebudze się zawsze z rana na tabletkę która mam przy łóżku wraz z wodą i śpię dalej przynajmniej godzinę. O słyszałam o tym że nawet godzinę przed posiłkiem najlepiej brać od babek które pół życia mają problemy z tarczycą bo inaczej mało co się wchłania. Myślę że min. 30 min trzeba poczekać.
  25. Dzięki dziewczyny, ale u mnie w piersi też sporo poszło. W nogi mi nigdy nie idzie tylko ramiona i piersi rosną jak szalone mam wrażenie. No nie wspominając o brzuchu;) Natalia super ubranka. Co do podgrzewaczy czy sterylizatorów to nie pomogę bo poprzednio nie miałam teraz chyba też bez tego się obejde. A co do rzeczy to ja jeszcze wakacje robię sobie od tego. Bo oni jednej rzeczy jeszcze nie kupiłam. Jakoś wydaje mi się że do października jeszcze tyle czasu że hoho. No i miejsca mi szkoda wystarczy że mój 3- latek zajmuję połowę domu. Ale może to przy drugim dziecku już tak jest że aż tak szybko człowiek się za kupowanie nie zabiera.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...