Skocz do zawartości
Forum

Ataa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ataa

  1. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Nat co za sen! Ja dzis tez dziwnie snilam, wojna, strzelanie, dostalam bagnetem a pozniej rozrywal mnie granat, obrzydliwe uczucie.
  2. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne 3h snu??? Brak słów.. ja to rozbudzam sie po 11h.. wstawalam raz na siusiu, o 1 i ktos gral na pianinie.. maz budzil sie jeszcze pozniej i mowil ze do 3 slyszal to pianino.. a u nas w budynku przez 2 lata jak mieszkamy bywalo tylko glosno jak komus dziecko chorowalo lub jak my zrobilismy parapetowe a tak spokoj.. i to pianino- bardzo ladna melodia - to spore zaskoczenie.. Vena przesliczny sweterek :) mnie szydelko tak wkrecilo ze moze pozniej bede dalej probowala cis robic, tym bardziej ze uwielbialam swetry ktore robila mi mama, i kapcie ktore robila nam babcia, a te jej kapcie to majstersztyk normalnie, do tej pory mam jedne i uwielbiam je! Ja dzis grzecznie siedze w domu, szaro ponuro, mgła i do tego deszcz wisi w powietrzu.. slonca juz dlugo nie widzialam..
  3. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne z tego co pamietam z fizyki to przy tarciu musi iskrzyc, a iskry w związku są potrzebne ;-) Dobrej nocy dziewczęt, ja juz na dzis pasuje :)
  4. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Magda tak, na szydelku robię, te z przepisu Heltinne :) wloczke kupilam na allegro, taka bawelniana od sprzedawcy z polecenia, w opisie bylo ze nadaja sie na zabawki dla dzieci, dawno nie mialam muliny w reku ale przypomina mi wlasnie taka klasyczna muline do haftowania. Tylko zapomnialam kupic bialej i czarnej na oczy. Na razie mam zrobione dwie we fragmentach, ale jedna powtorze , bo malo scisla mi wyszla, a wyrobilam sie i druga juz fajna, poza tym zrobie chyba wiecej, w przepisie sa trzy, a ja chce tak by powiesic nad lozeczkiem wiec nie wiem czy nie będzie ich 5, mam 3 kolory: fiolet, morska zielen i jasny turkus. Jak tylko bede miala choc jedna zszyta to sie pochwale :) Heltinne jak Ty zyjesz bez ziemniakow?? To co Wy jecie? Co do paczkow to zagadaj z mama by Ci wziela ze soba, lot chyba nie trwa na tyle dlugo by mialy zczerstwiec :) ja sama nigdy nie smazylam bo przraza mnie dlugosc procesu, ale slyszalam ze z przepisu na mojewypieki.pl wychodza super. Nie wiem czy znasz ta strone ale polecam, ja stamtad bardzo duzo czerpię i wszystko co robilam smialo moge polecic. I wazne by smazyc na smalcu. Co do męża to oboje macie silne charaktery, a przy takich nigdy nie bedzie dopasowania na zasadzie kol zebatych, tarcia sa nieuniknione, a w takim zwiazku trwalosc i jednosc jest naprawde godna podziwu, bo od Was obojga wymaga bardzo duzo zaangazowania i dawania z siebie przy jednoczesnym zachowaniu własnej indywidualnosci, dalej podtrzymuje ze jestescie dopasowani i zgrani :) nie znam Was osobiscie, ale po tym co piszesz i jaknie mam zadnych wątpliwości.
  5. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Vena super... u mnie taka pogoda pewnie dopiero pod koniec maja.. teraz pogoda byla jaka ani to zima ani przedwiośnie bo spodziwam sie sniegu na święta Wielkiej Nocy..
  6. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne faktycznie zaswiecilo słońce u Ciebie i to nie tylko za oknem :) ale nie miej wyrzutów ze cos mu wypominasz, tez nie masz łatwo, widac ze jestes wazna dla meza, super ze migliscie porozmawiać. Emocje sa i będą. Życie łatwe nie jest a Wy naprawdę jestescie zgraną parą mimo tych wszystkich trudności na drodze a to jest dopiero cenne :) U mnie popoludnie miłe i leniwe, z kawą i paczkiem. Ogladamy sobie mecz i ja w międzyczasie dziergam sowki :)
  7. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Powiem Wam ze trudny maz to naprawdę problem,ja z wrazenia dzis modlilam sue i dziekowalam za mojego męża bo naprawde jest duzym wsparciem dla mnie, ma swoje wady ale poki co nie sa tak bardzo problematyczne, co do porodu to mam dzwonic po teścia a ja mu powiedzialam ze nie wyjde z domu bez niego nie ma takiej możliwości, najwyzej zaczne rodzic pi drodze, i powiem Wam ze nieboje sie jakos takiego scenariusza bardziej paralizuje mnie możliwość braku jego obecności :) i on wie ze jak sie upre ze nie wyjde bez niego to tak właśnie będzie.. stad tez wziely sie jego teksty typu zebym rodzila w sobote bo przynajmniej bedzie spokojny ze zdazymy do szpitala :) Jeszcze Wam powiem ze jakis taki ponury dzis dzien u mnie.. Magda te kopytka to super sprawa tez w takiej wersji z sosem bardzo lubię. Ja dzis smaze schabowe na życzenie męża :) beda zapiekane z zoltym serem i pieczarkami a do tego brukselka zbulka tarta :)
  8. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne Twoj mąż to faktycznie trudna materia, z jednej strony to naturalne ze sie martwisz by nie lamal przepisow skoro to takie kosztowne i to wieloplaszczyznowo, o to by przy okazji krzywdy sobie nie zrobił, ale z drugiej strony nie mozesz myslec za niego, jest dorosly i powinien byc swiadomy jakie ryzyko podejmuje. Powiem Ci ze ja jestem zwolenniczka przelewania na papier yego ci chce powiedziec jesli ciezko mi kogos zmusic do słuchania, wtedy tez latwiej zapanowac nad emocjami. Moze sie go zapytaj czy chce wiedziec ze rodzisz? Bo w sumie to nie wiesz jak zareaguje, i w ogole mysle ze powinniscie porozmawiac na temat jego zaangazowania, tylko niech to nie beda oskarżenia, niech wie ze doceniasz jego prace itd ale niech wie ze idac tylko w ta strone nie daje Ci piczucua bezpieczenstwa, nie spelnia sie jako ojciec, i rowniez jako maz, uswiadom mu ze za chwile moze zalowac ze ma zly kontakt z dziecmi i z żoną, powiedz mu ze narasta w Tobie gniew i żal, ze mimo ze doceniasz jego starania to inaczej widzisz to wszystko.. byc moze on po prostu nie jest swiadomy Twoich mysli i uczuc. A z tego co piszesz to on chyba nie ma latwego charakteru i nie jest skory do rozmow, mowieniu o uczuciach i bliskości.. a rozmowa Wam obojgu jest potrzebna. Karetka to chyba najlepsze rozwiazanie, mozesz tez meza zapytac jak uwaza czy lepiej wezwac karetke czy wziac taksówkę, no bo jak nie bedzie Twojej mamy to moze moglabys ta taksowka dzieci wziac ze sobą chyba, nie wiem czy z tym ostrym prawem to jest jakies rozwiazanie, chodzi o to bys na glos wypowiedziala swoje wątpliwości i rozterki, bo tu dziewczyny dobrze Ci radzą, ale chodzi o to by on sobie zdal sprawe ze to nie sa byle jakie problemy.. drugie to Ty skup sie na wierze ze to jednak wszystko pojdzie gładko, ja Ci z calego serca kibicuje i podziwiam za wytrwałość. I przesyłam mic usmiechow energii i wsoarcia byc odnalazla spokoj w swym sercu. Dla siebie i Marcelka :) A on niech sie martwi, na pewno mu to nie zaszkodzi...
  9. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne wspaniale ze sie wyspalas, to akurat przyjemna korzyść :) Niestety faceci faktycznie tak maja ze sa plaszczyzny na ktorych swietnie sie sprawdzaja, my liczymy ze dotyczy to całokształtu a tu zonk.. obstawiam ze Ty mu zaimponowalas swoja samodzielnościa i mu po prostu wygodnie, myślę ze dobrze sie stalo ze nie odebralas i mysle ze jak juz odbierzesz to wylej mu te żale ze nie mialas czasu odebrac bo targalas ozdoby ktorych nie wyniosl, ogarnialas zmywarke ktorej nie ogarna a w międzyczasie zajmowalas sie dziecmi lacznie z tym w brzuchu ktore przy takim wysilku spieszy sie na swiat a przeciez musi poczekać na tatusia az ten zorganizuje przerwe w pracy. I nawet nie probuj robic tych rzeczy,wiem ze Cie irytuja alecpokaz mu ze w domu tez jest potrzebny. Czasem odrobina zlosci nie zaszkodzi, nie chowaj swych emocji, a na koniec mu powiedz ze mu to wszystko mowisz bo go kochasz i Ci zalezy by uczestniczyl w zyciu rodzinnym z cala tego odpowiedzialnoscia, ze pieniadze to nie wszystko... Poza tym przytulam mocno!
  10. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Unatu napusz pi szkoleniu jak wrazenia, bo ks sie na nie tez zapusalam, ale bede miala troche daleko na nie a beda juz w marcu i rozwazam czy nie zrezygnować...
  11. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Paulina Unatu tez juz bym chciala lozeczko.. tak codziennie wchodze na strone i sie na nie gapie.. ale muse poczekac jeszcze pare dni bo mam kilka waznych wydatków i boje sie ze z kasa sie nie wyrobie i o ile lozeczko cheile moze poczekac to to nie.. ale juz sobie je wizualizuje w naszej sypialni Magda bo z facetami jest tak ze bardzo zle znosza marudzenie i narzekanie. Probowalas kiedys mowic te rzeczy do niego tylko innym tonem? Bo oni jak slysza lament to od razu sie zamykaja i nastawiaja anty, a z tego co piszesz to masz prawo do niezafowolenia i nie dlatego zecmasz humor, tylko jesli cos mialo byc zrobione 2 tyg temu to tak mialo byc. Myslalas zeby tak twardo ale mimo wszystko spokojnie i z usmiechem powiedziec mu sluchaj kiedy zamierzasz kupic ta farbe, bo ja mam plany i wszystko mi psujesz, juz 2 tyg tenu obiecywałes a jak masz to w dupie to po prostu powiedz a ja sobie poradze bez Ciebie, zreszta jak ze wszystkim.. tylko zebys nie byl pozniej rozczarowany bo czekam zeby nie robic Ci przykrosci ale widze ze Tobie to jednak bez roznicy czy my jestesmy czy nas nie ma. Np. I moze go ruszy sumienie. Nie wiem czy dobrze die wyslowilam ale chodzi mi o sposob wyrazania nadzych poyrzeb i oczekiwan. Facet nigdy niczego sie nie domysli i nie rozumie naszego zrozumienia do jego zmęczenia i potulny mily ton albo potulny smutek i narzekanie bliskie plazczu jest dla nich irytujace i sugerujace ze sprawa nie jest wazna.. wiec zbywaja nas tym bsrdziej zbywaja..
  12. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne jestes tak dzielna i super zorganizowana, ze płacz i to kakao sa bardzo wskazane, zostaw juz to prasowanie tylko włacz sobie odpręzającą muzykę. Co do rozwiazania to zycie tak naprawdę pokaze co nam jest pisane, moze tez byc tak że mąż spodziewa się problemów i tylko chciał Cie uprzedzic ze wsyztsko moze sie zdarzyc.. Praca, gdy jest się sobie samym szefem jest najtrudniejsza z mozliwych i niestety najblizsi czesto na tym cierpią, ale cel jest bardzo wysoki i nie chodzi o klienta tylko własnie o Was, czuję sie za Was odpowiedzialny i zalezy mu na Was więc stad takie powazne podejscie do tematu, poza tym on wie ze jestes dzielna i podejrzewam ze z jego meskiej perspektywy wazniejszy jest Wasz byt.. bo to sprawa długo falowa. A Ty? jestes silną, ale wciąż wrażliwą kobietą z potzrebami i słabosciami.. i nie bój się okazywać mężowi soich słabosci.. moze wtedy łatwiej będzie mu Ciebie wspierac? albo dostrzegac to ze potzrebujesz go bardziej fizycznie.. dzis daj mu juz spokój, ale jak bedziesz miala mozliwosc to na spokojnie powiedz mu ze mimo wszystko masz nadzieje ze los tak się ułozy ze bedizesz w tym waznym momencie blisko bo o niczym innym nie marzysz i bardzo tego potzrebujesz.. Trzymam kciuki za Was, buzka i przytulas!
  13. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Agulaa z kazdym dniem te nasze malenstwa juz sporo rosną. I chyba wszystkie juz musimy uwazac i zachowac czujność. Fajnie ze lekarz zrobil Ci wymaz, bo podobno przez bakterie szyjka moze sie skracac. Ja dzis mam samotny wieczór bi maz poszedl na mecz, ale jakos tak jestem zmeczona po sprzataniu ze mam wrazenie ze zaraz zasne.. :)
  14. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Miila fajnieze dajesz znac,ciesze sie ze oodroz spokojnie minęła! Udanego weekendu :) Jakos tak pozytywnie nastawiaja mnie Wasze historie z wychowaniem, bo zaczynam dostrzegac ze najwazniejsza jest swiadomosc pewnych zachowan oraz fakt ze jestesmy ludzmi ktorzy maja prawo sie pomylic i wazniejsze by umiec wyciagnac z tego wnioski bo to tez nauka dla dzieci. Wiem ze tez wazne jest to jak traktujemy siebie nawzajem tj rodzice bo dzieci to naśladują i dopoki my bedziemy razem tworzyc front i okazywac sobie szacunek i milosc to mamy duze szanse na sukces :)
  15. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Groszek dobrze ze udalo Co sie sobie samej pomoc, bo z Twojego opisu nie brzmiało to fajnie.. Wracajac do dzieci to zamirzam duzo rozmawiac. Stawoam na szczerosc i bliskosc. Podoba mi sie teoria ktora zaslyszalam na szkoleniu czwartkowym u psychologa i okazuje sie ze Vena i Heltinne smialo to wcielacie w zycie i to z odpowiednim skutkiem. Tez chce tak umiec. Jestem jednak swiadoma ze przez brak przykladu pomyslu bedzie mi trudno. Dlatego poki mam czas na zglebienie tematu chce to zrobic na spokojnie, by w razie co nie dac sie zlapac w pulapke dziedziczenia nawykow. Moj maz ma dobry kontakt z rodzicami ale tez dostrzegam bledy wychowawcze, wydaje mi sie ze tu mialo miejsce znecanie sie psychiczne i to w takiej wyrafinowanej formie. O ile maz jest super facetem do ktorego umialam dotrzec mimo jego kompleksów to jego brat jest trudnym czlowiekiem bardzo zakompleksionym, i on reaguje agresja na jakakolwiek pomoc, nawet subtelna, probuje byc idealny na każdym kroku albo wcale go nie podejmuje.. no nie wazne,wracajac do męża to jedyne z czym mam problem, to fakt ze zdarza mu sie nie panowac nad soba w błahych sytuacjach np jak rozsypie mu sie sól albo jak mi spadnie okruch zsmiast na talerz to na stół i wtedy potrafi puscic solidna wiazanke.. co znow mnie drazni. I nie umiem mu wytlumaczyc ze ti jest zle mowi ze przy dziecku bedzie panowal nad soba ale w to nie wierze i jestem pewna ze winny jest jego ojciec. To chyba tak po krótce...
  16. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Vena Heltinne w zaden sposob nie dopuszczam przemocy ani fzycznej ani psychicznej, ale tak jak Magda mam obawy ze w sytuacjach nerwowych nie bede umiala nad soba zapanowac, dlatego zalezy mi by siegnac po mądrą ksiazke ktora jeszcze dodatkowo uzasadni i podpowie mi to czego sie domyslam, bo nie mam znikad wzoru! Tak po prostu.. i jak mowie o uderzeniu dziecka to na mysli sytuacje gdy dziecko (ja) lapie golymi ravzkami za metalowe drzwiczki pieca i w ostatniej chwili slysze przerazona mame przeciez mowilam ze krzywde sobie zrobisz i wtedy dostsje po raczkach i mama tlumaczy dlaczego i zaraz przytula - w innej sytuacji niz podobna nie dostalam lania, i czegos takiego sie boje bo to gdzies podswiadomie chyba dopuszczam, ale na pewno juz nie sytuacje gdy mlodsza siostra mi,dokucza a rodzice daja mi kare za cos czego nie zrobilam nie probuja mnie wysluchac tylko tekst w styu to moja wina bo jestem starsza i daje przyklad rodzenstwu. I teraz mam swietny kontakt z rodzicami ale w sytuacjach gdy oni maja problem i mam możliwość to czesto krytykuje ich decyzję i mowie co maja zrobic by dac mi dobry przyklad i niekrepuje mnie to a im zawsze jest glupio. I takich sytuacji wlasnie nie chce i wg mnie sa duzo gorsze.. byc moze jes tak ze mimo.wszystko kocham rodziców i na sile doszukuje sie ich dobruch metod wychowawczych. Uwazam siebie za dobrego czlowieka a nie mam innego wzorca i jak tu byc ponad to i byc dobrym rodzicem . Naprawde boje sie ze nieswadomie sie zapetle..
  17. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Ja prawie 31tc i +14kg. :(
  18. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Ja w doroslym moim zyciu mialam niewielka stycznosc z malymi dziecmi, wsrod znajomych nikt, a w rodzinie mam kuzyna ktory ma dwojke juz ponad 10 lat oboje maja - zakreceni ekolodzy anarchiści wegetarianie i stosuja bezstresowe wychowanie - jak dla mnie porazka. Wybuchowa mieszanka, unikam ich dzieci i nie komentuję.. no i kuzynka -psycholog logopeda -ma synka 4 latka - pidziwiam jak maly szybko sie rozwija ale tez za rzadko mam z nimi przyjemnosc by moc cos podchwycic.. no i jest grzeczny. Bardziej komfortowo czulabym sie obserwujac innych rodzicow w kontaktach z dziecmi by moc sobie wyrobic wlasne zdanie i cos podchwycic. Ja sama dostawalam klapsy alenie wspominam ich zle, nie bylo to czesto tylko naprawde w sytuacjach gdy odwalalm totalna glupote, i w zaden sposob nie potrafie miec do rodzicow pretensji i nie mam najmniejszego poczucia ze to bylo zle albo ze zrobili mi krzywdę chociaz przez lata probowalam tak na to patrzec.. i sama nie chce bic dziecka ale nie wiem czy bede umiala skoro gdzies mam zakorzenione ze takie metody byly skuteczne i krzywdzące.. :(
  19. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Nat ja wstaje max 2 razy.. ale moze Helena upodobala sobie Twoj pęcherz i na nim najwygodniej jej sie spi?
  20. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Mamatita milone siemie lniane powinas dostac bez problemu. Nie wiem na ile jest to mala miejscowosc ale mou rodzice kupuja bez problemu. Warto zapytac w aptece, Herbapol produkuje, do tego w zwyklycz spizywczych sklepach tez mozesz dostac, trzeba popytac, a takie w ziarnach to w okolicach bakalii szukaj :) wg mnie to mielone jest lepsze.
  21. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Mamatita jak bym znalazła takie lozeczko z twardszego drewna to bym sie nie wahala, ale sosna tez jest ok. Vena mam pytanie, czy Wy z mężem sami doszliscie jak postępować czy posilkowaliscie sie jakimis lekturami? Chodzi mi o jakis poradnik jak byc konsekwentnym, jak to zaplanowac, przyklady zachowan, szczerze mnie to interesuje a nie mam pojecia jak ugryźć ten temat, moze mozesz cos polecic?
  22. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Magda ja uwielbiam drewno i w tym lozeczku odnajduje dwa ogromne plusy:cale z sosny, za tym tez idzie jego masa, no ale nie robi mi to, no i konstrukcja jest tak ze na tym tapczaniku mozna usiasc i boczne listwy nie przeszkadzaja w tym, bo wszystkie ktore znajdywalam maja ta listwe kilka cm ponad materac i to wg mnie utrudnialo by zycie dziecku jak juz bedzie większe Mamatitayrxymaj sie! Na tym etapue dzieciatku antybiotyki nie zaszkodza a wazne by infekcja sie nie rozwijała :) zdrowka zycze!
  23. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Anawee na tych Twoich tabletkach jest napisane ze dawka w jednej tabletce, to 27% dziennego spożycia, czyli smialo mozesz brac 3 tabletki dziennie, a skoro kardiolog mówił 500mg tzn ze tyle mozesz przyjmowac, ta dzienna dawka to jest dla zdrowego człowieka, a wiadomo ze my w ciazy mamy inne zapotrzebowanie, poza tym serce do prawidłowej pracy tez sporo potrzebuje, poza tym przy okreslaniu dziennych limitów uwzglednia sie duzy margines błedu tzn dawka toksyczna napewno jest znacznie wyzsza i podejrzewam ze jedna tabletka dziennie wiecej bedzie bez znaczenia..
  24. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    Chciałam się pochwalić łóżeczkiem, które wybraliśmy z mężem :-] łóżeczko bierzemy kolor ciemno brązowy. W sypialni mamy komode i szafe na cała sciane w tym kolorze. Plus soczyste jasnozielone sciany. I marzą mi się białe dodatki, może nie jest to typowo dzieciecy klimat, ale liczę że małemu Robercikowi się spodoba..
  25. Ataa

    Kwietnióweczki 2016

    No i sukces :-] jestem umówiona na spotkanie z położną w przyszłym tygodniu, mam mieć kilka spotkań grupowych i kilka indywidualnych i wyrobić się z tym przed porodem i wszystko na NFZ bez żadnych problemów. No i wizyty patronażowe po porodzie :-) Jeszcze jak się okaże, że jest to kobieta pokroju naszej Magdy to będę najszczęsliwsza na świecie :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...