
Ataa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ataa
-
Jestem :-) dużo ciekawych dzis tematów, nawet kompa odpaliłam by wygodniej było mi pisac.. Heltinne obłędna ta lampka :-) My na razie nie będziemy mieli zadnej lampki - ani nie ma gdzie postawic ani gdzie podłaczyc, zostaje mi górne swiatło, mąż twierdzi ze nie bedzie mu przeszkadzało.. zobaczymy. Zreszta przewijanie zamierzam ogarniac w łazience, mamy ja zaraz obok sypialni, tam jest takie delikatne swiatlo co by dziecka zbytnio nie rozbudzało, do tego szafka która zamowilam do łazienki, ma półke idealna by wykorzystac jak podreczny przybornik, bedzie wisiala dokladnie nad pralką, mąż to wymyslił i podał super argumenty i na razie to kupuję, zobaczymy w praktyce.. Secondtry moja kolezanka ma taki wozek i baaardzo sobie chwali, sama za nim sie ogladałam, ale moje minusy to waga i cena.. poza tym naprawde mnie urzekł, fakt ze ja jestem niedoswiadczona i nie wiem tak naprawde na co patrzec, ale wierze ze będziesz zadowolona :-) Pojawił się lekko wspomniany temat pępkowego, umówilam się z męzem, ze poki ja bede w szpitalu on moze swietowac, ale nie chce znac szczegółów i ma czas na wytrzezwienie i ogarniecie mieszkania tak bym nie poznala ze cos sie działo.. Sama nie wyobrazam sobie by nie swietował, zamierzam mu nawet w miare mozliwosc przygotowac cos na impreze, tzn do jedzenia, no i wlasnie obiecal mi ze bedzie normalna zagryzka a nie sam alkohol i czipsy, bo wtedy to szybko i napewno zle sie skonczy, co prawda nasze towarzystwo malo i rzadko pije alkohol, ale bardziej tu chodzi mi o samego męża i to z człowiekiem robi mieszanka alkoholu z emocjami.
-
Ja tez dzis za Wami nie nadążam :) i wodze ze nie tylko mnie sny w nocy strasza.. ja znowu w drodze, tym razem na spotkanie z położną, pierwsze i jestem pelna nadzieii, ale kregoslup mijuz odmawia posluszenstwa po dzisiejszym grafiku. Maz ma zwolnienie do lonca tygodnia i caly czas utrzymuje mu sie 39 stopni.. ugotowalam mu krupnik i mam nadzieje ze chpciaz to wniego wmusze.. Kierowniczka obiecala mi zalatwic sprawe z kadrami i mówiła ze nie spodziewa sie by to byl problem, byloby super :) jeszcze tylko musze sie dzis spotkac z kolezanka by podrzucila moje zwolnienie...
-
Zapomnislam dodac ze mamjuz na plusie 16kg! :/ Magda w Gdańsku tez fatalnie wieje do tego pada a parasolki nie ma sensu rozkladac... a ja dzis w drodze ciagle.. eh.
-
Motylka ja Cie kojarze :) Zaniepokoilas mnie tym opisem bo tez tak mam ale gin nic nie mowilam.. jakos soecjalnie mnie to nie boli ale tez nam ten trojkat jak wstaje... wyszlam z zalozenia ze to norma.. Ja juz po wizycie, poczatek 32tc i maly ma 2043kg! Pani mowila ze to idealnie na ten tydzien, wszystkie wody, przeplywy szyjka stabilnie i w normie, zrobila juz mi wymaxy na tego paciorkowva, mowila ze tydzien za wczesnie ale ze to nie robi, a pospieszyla sie z racji ze tych bafan nie powinno robic sie po poludniu a kolejne wizytty juz beda w takich godzinach.
-
Paulina ja jestem bardzo za organizatorami, sama juz sie zaopatrzylam, przynajmniej w część, mysle ze nawet nam bedzie latwiej sie ogarnac, , Flawia piekny ten tort, szacun! Franio mamega zdolna mame :) dzis odpoczywaj duzo.. a tesciow mentalnie kopnij w tylek! Moj maly nie mial chyba ani razu czkwaki... :( przynajmniej ani razu nie stwierdzilam rytmicznego podskakiwania brzucha..
-
Dzieki dziewczyny za info, niestety z tym zwolnieniem jest 2 tyg po dopuszczalnym terminie, Anna tez sie dziwie ze praca sie nie upomniala bo wiem ze to potrafia. Najgorsze ze nie mam teraz jak tego zalatwic, sprobuje na tel.. Noc mialam slaba bo wstawalam do męża i czuje sie obciazina stresem,moj brzuch tez to czuje ale nie umiem sie zapedzic w optymizm, nie ulatwia tego tez sen - babcia sie ze mna zegnala i zapowiedziala dokladna date smierci- mialam juz takie sny i niestety zawsze sie sprawdzaly... mam nadzieje ze tym razrm bedzie pierwszy raz na nie... Sory za to jeczenie od rana..
-
Vena zaintrygowal mnie ten przepis na pudding, moze nawet sama. Się skuszę tylko musze jutro poczytac o tych nasionach chia bo pierwsze slysze... poza tym tak sie zastanawiam a propo tego zdrowego jedzenia czemu nagle wszyscy odrzucaja mieso, ryby czy tłuszcz ktory tez potrafi byc zdrowy na koszt tych roznych dziwnych nasion i innych roslin.. i jak sie do naszych upodoban ma grupa krwi, bo ja np mimo ze jestem w wielu kwestiach bardzo swiadoma nie potrafie zapychac sie ziarnem owocami i tym zdrowym zielstwem no odrzuca mnie smakowo no i zaraz jestem glodna wiec jadam te rzeczy ale raczej w formie deseru ale nie głównego posilku, a krew mam z tych miesnolubnych wlasnie... Wlasnie odkrylam ze zajebiscie dalam ciala... z karty ciazy wypadlo mi L4 ktorego zapomnialam dostarczyc i jak na zlosc jutro jest to niemozliwe do nadrobienia.. nawet nie wiem ile czasu ma sie na to.. a jutro dostane kolejne.. normalnie brak mi slow do wlasnej glupoty... :(
-
Miila Dziękuję, serce mi sie kraje jak naniego patrze i tak jakos humor mi ulecial... zawsze trzymalismy sie w zdrowiu a w tym sezonie on co chwilę chory.. Jakos rozkojarzona jestem.. czytam Was i co chwile gubie watek. Jutro rano mam wizyte kontrolna a w poludnie spotkanie z położoną.
-
Jej... tzn ze jest nadzieja dla mnie??? Wlewam w siebie syrop malinowy bo soku juz nie mam. :( do tego cytryn tesciu kupil duzo, miod czosnek mleko.. jak ja bym chciala by to wystarczylo.. a meza do pracy nie puszcze tylko do lekarza trzeba po zwolnienie.. dobrze ze blisko mamy..
-
Ciekawe czy to możliwe bym sie nie zarazila? :( ale jakos nie sadze tym bardziej ze bedac w ciazy mam obnizona odpornosc :(
-
Nat i Magda ta kolezanka mowila o badaniu zaraz po porodzie wiec obstawiam ze blizej byla Magda, a jesli wezme pod uwage szpital w ktorym rodzila to na pewno chodzilo o badanie po peknieciu.. ale fakt ze laska przedstawiła to jako standard po porodzie i nie wspominala o zadnych problemach, tak to moze sama bym sie domyslila o co moze chodzic. Bylismy u teściów i zapowiadalo sie mile po poludnie, ale jeszcze w kosciele mąż mial straszne dreszcze narzekal na bol plecow i to ze mu zimno, a mi obok bylo ok, no i nie podobalo mi sie jak wygladal, wiec u teściów mierzenie temp a tu 39,2 - normalnie tesciu nas odwiozl do domu, zapakowalam go do lozka i teraz zastanawiam sie jak dlugo wylega sie grypa, czy czasem nie zdazylam sie juz zarazic... :( bo nie mam wątpliwości co do tego ze to grypa...
-
Magda fajnie ze jestes :) EWEE udanego słodkiego lenistwa :) Moje plany na ten tydzien to wlasnie porzadki w szafkach pranie i prasowanie.. ciekawe ile uda sie wykonac tego planu :) Dobrej niedzieli dziewczęta :)
-
Nat Czarna salatka jest mega prosta byc moze j nawet znacie, jest warstwowa i tak po kolei: Ryz gotowany 1 woreczek Sałata lodowa Sos koprkowo ziolowy knora 3 Pomidory Cebula Majonez Ogorek świeży Ok 5 jaj Majonez Ok 30 dag tartego na grubych oczkach zoltego sera Z ilosciami ja i tak robie na oko bo wiadomo ze ogorek ogorkowi nie rowny :) a ser polecam ten Wasz ulybiony, ja osobiscie edam Rycki uwielbiam
-
Nat ciesza mnie Twoje słowa, mam nadzieje ze pozostale dziewczyny to potwierdzą, nie znam dobrze tej laski ale ogolnie nie przepadam za nia, nie zrziwilabym sie gdyby chciala mnie nastraszyc dla beki, dziwna jest no i rodzila juz wiec mowils jakby z autopsji.. Co do owsianki - szacun - wiem ze to zdrowe itd ale nie moj smak, owoce tez dla mnie sa fuj.. ja z tych co zachwyca sie super jajecznica, kielbaskami i salcesonem a dzis na sniadanie mam wyborna salatke za ktora wczoraj prawie dofrunelam do nieba tyle sie nasluchalam
-
Flawia albo powiedz tesciowej ze bedzie musiala zajac sie Waszym dzieckiem jak Ty bedziesz w szpitalu- w sumie dlaczego mislaby nie pomoc? A skoro lekarze wola miec Cie pod kontrola a masz miec planowa cc to ja bym sie nie buntowala.. mysle ze nie ma sensu ryzykowac waszego zdrowia czy nawet życia bo vlchyba o to chodzi..
-
Siemka :) ja odsypialam zarwana noc, a obudzila mnie awantura u sąsiadów, rozwazalam nawet opcje by wezwac policję, bo bili sie, oni czesto sie kloca juz wcześniej podejrzewalam ze dochodzi do rekoczynow, ale rownie glosno sie ciesza i kochaja.. chociaż w ich przypadku to chyba tylko seks.. Na szczęście uspokoili sie nim zdecydowałam sie na telefon.. Dzis lepiej sie czuje, i faktycznie Robercik teraz duzo spi czyli namieszalam mu ta wczorajsza impreza. Oprocz mnie byla jeszcze jedna laska w ciazy z termine na maj, powiedziala mi ze na koniec polozna wklada palec do odbytu by sprawdzic czy wszystko z nami w porzadku i ze jest to bardzo bolesne. Czy mozecie mi cos wiecej na ten temat powiedzieć ???? Flawia nie wiem czy umialabym tak grzecznie przyjmowac gosci.. albo postawilabym na stole tylko jakies kupne ciastka typu delicje czy coś, gosci zostawila z mezem a sama poszła sie położyć. Moze to by im dalo do myslenia?
-
Dziewczyny ja jeszcze na nogach, normalnie nie wierze... a jestem mega zmeczona i najbardziej to kręgosłup mi siada. Bylam na parapetowie u znajomych, milo smpatycznie ale od smiechu i ze zmeczenia brzuch mi sie mocno napial, na szczęście mialam nospe ze soba. No i do tego malemu chyba niezbyt sie podobalo, bo caly czas sie wierzgal i krecil i to dosyc bolesnie dla mnie. Teraz maz mi zasnal w poprzek lozka i chyba musze sie jakos dopasowac jesli chce spac... i pierwszy raz kręgosłup boli mnie tak wysoko tj na wysokosci lopatek.. :(
-
Heltinne ja miewam takie miejsca na brzuchu ze czuje jakby byly poobijane.. i mysle ze to chyba mozliwe, jesli brzdace tak sie rozpychaja.. i faktycznie tez najczęściej jesy to powyzej pepka, ale nie utrzymuje sie caly czas.
-
Heltinne jesli masz pewnosc do tego fotelika ze jest tak jak piszesz to mysle ze jest jak najbardziej w porządku, ja bym brała. Dzis moj mały mocno sie wierci i co chwile zmienia pozycje, a momentami jak sie przeciaga to mam wrazenie ze mi brzuch rozerwie.. rano jak sie przebudzilam na plecach, patrze a tu stopka wystaje! Poglaskalam ja, i sie schowala, a obok druga, to tez poglaskalam, a za chwile w tym miejscu dostalam solidna serie kopniaczkow, rozbawiło mnie to, myslicie ze maly taki wrażliwy na laskotki, hehe?
-
Eh... nikogo nie chciałam straszyc tym artykulem a juz na pewno Cienie Heltinne, spodziewalam sie ze to bylo lekkie polaskotanie ale to Ty najlepiej jestes w stanie to ocenic. Sama staram sie zachowac zdrowy rozsadek co do objawow i ich samdzielnej interpretacji, i kazda z nas powinna miec luz bo co chwile nas cos ciagnie boli strzyka i wiekszosc tych rzeczy jest jak najbardziej normalna....
-
Heltinne i to chciałam usluszec, ze to byla chwila, lekkie drasniecie, i szybka Twoja reakcja. To co piszesz brzmi rozsądnie, tez mi sie wydaje ze tam pisza o calym wachlarzu przypadkow, onserwuj malego, zreszta to juz duzy i silny chlopak, i wierze ze moze nawet nie zdążyl tego poczuc. Badzmy dobrej mysli, to wazne bo stres dodatkowo moze negatywnie wplynac na malego i niepotrzebnie bedziesz snula czarne scenariusze, Marcelek trzymaj sie dzielnie chlopaku! :) :*
-
Heltinne jednak pojechalbym do szpitala.. Nie wiem ile to trwalo, i jak to odczulas ale po przeczytaniu tego Tekst linka skierowalabym sie do szpitala... czy chociazby położnej.
-
Agulaa to kciuki za pomyslne wiesci na wizycie :)
-
Heltinne spokojnie, to podobno normalne ze kobiety na tym etapie mniej logicznie myślą, chwila z pradem byla krótka, udalo Ci sie puscic lyzeczke tzn ze napiecie tez nie bylo jakies duże, mysle ze skoro nic Tobie nie jest to i dziecko ma sie dobrze, tym bardziej ze sie rusza. Nie martw sie tak bardzo bo to mu moze bardziej szkodzic, moze Magda niedługo zajrzy iwierze ze Cie uspokoi..
-
Kasia witaj :) Julka moje kondolencje :( ja majac 7 lat stracilam prababcie z ktora bylam bardzo blisko a tydzien wcześniej bylam u niej na feriach zimowych, zmarla nagle, i uslyszalm wtefy pierwszy raz ze babcia poszla do Bozi i ze tam bedziesz szczesliwa, ze my bedziemy tesknili ale bedziemy odwiedzac babcie na cmentarzu, a ona zawsze bedzie o nas pamiętała, a pogrzeb to bylo ostatnie pożegnanie, nawet uczestniczylam przy różańcu, i mama mi tlumaczyla dlaczego babcia tak płacze, i to wszystko wtedy bylo dla mnie logiczne, moja mlodsze rodzenstwo tez bylo ale tylko siostra mogla by cos pamietac a nic nie pamieta, na pewno nie byla przestraszona, raczej nie rozumiala co sie dzieje i zadnej traumy nie ma z tego powodu. Myślę ze siostrzeniec zrozumial co powiedzialas, i mysle ze pogreb pozwoli mu sobie dalej to pouklafac, tylko ze dalej trzeba mu to tlumaczyc, po co to jest oraz to ze zachowanie jego bliskich jest mocno dla noego noe zrozumiale, a skoro skpjarzyl scene z bajki to juz w ogóle bym sie nie obawiala, inne ze moze to rozbudzic jego ciekawość i pojawia sie kolejne pytanis np co z tymi niedobrymi ludzmi itd, poza tym za chwile szkola, a jesli jestescie wierzący, to przeciez Wielkanoc juz za chwile i to kolejna mozliwosc wytlumaczenia śmierci.