
PaulinaNO
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez PaulinaNO
-
Flawia narazie podaje takie kropelki co tutaj w NO mi zapisali. SAB zostawiam na kryzysowe sytuacje. Na ulotce pisze 15 kropel przed każdym karmieniem po 3 tygodniu życia. A tych co ja mam podaje 10 kropel. Czasami herbatę koperkowa próbuje mu dawać ale nie bardzo chce pić, wypluwa.
-
Dawidek i Jeremi super chłopaki ;) Flawia współczuje zmagań z rana i przy okazji kolek Gabrysi.. U nas przy stosowaniu tych kropelek norkowych jest troche lepiej. Jeden dzien lepszy, drugi troche gorszy ale jakoś sie kulamy. Najgorzej w nocy. Dziewczyny a powiedzcie mi, bo dostałam dzisiaj paczkę i ten probiotyk BioGaia. Jego można stosować przy równoczesnym podawaniu tych kropelek na kolkę typu Sab Simplex?
-
Miila głowa do góry! Wszystko jakoś sie ułoży. Zdobędziecie z Jeremim swój własny rytm, poznacie sie i każdy dzien bedzie tym lepszym. Jeżeli boisz sie wyjścia do domu ze względu na ranę to może pozwolą wam zostać chociaż dobę dłużej? Maz napewno bardzo pomaga i dacie sobie radę :)
-
Bbbb tak to Quinny, uwielbiam go ;) Malaga nie wiem czy nie opowiadałam ale literkę R uszył moj maz jak byliśmy juz na porodówce a akcja była jeszcze unormowana gdybyście widziały miny tych położnych co przychodziły Czarna js tez wylałam duzo łez, spokojnie wszystko jest na najlepszej drodze żebyście wyszli do domu, a wtedy laktacja na pewno ruszy z kopyta :) Secondtry bądź dzielna. Wiem ze łatwo pisać a zlr informacje o zdrowiu naszych maluszków każdego by zwalalily z nóg ale gdzieś jeszcze musisz wyskrobać resztkę sił dla Zuzi. Ona ciebie teraz najbardziej potrzebuje i to zdrowej, pozytywnie nastawionej mamusi. A nuz badania były nie do końca prawidłowe i wszystko bedzie dobrze. Trzymam kciuki!
-
I ja was witam w ten wiosenny dzien :) w nocy była u nas piekna zorza polarna, mały tez dobrze spał, cały ranek przeleżał i rozglądał sie co go otacza, kochany moj :) i my na spacerku byliśmy juz tez, załączam zdjęcie mamusi z synusiem w wózeczku
-
Heltinne po konsultacji w helsestasjon kupiliśmy kropelki MINIFOM, jedyne jakie maja na kolki. Dostępne bez recepty za 120kr. W konsystencji sa takie jak SabSimplex ktory mam z Polski. Windi mam z Polski ale ze jest to wyrób Szwedzki to przejzalam internet i na JollyRoom sa dostępne za 129kr. No mały niestety śpi z nami bo dostawki ani kosza nie mamy. Staramy sie go kłaść do łóżeczka ale po godzinie sie budzi i zabieram go do nas gdzie zasypia dalej.
-
Hej dziewczyny. Miila teraz to ja czekam na zdjęcie wcale nie takiego małego Jeremiego :) odpoczywaj i cieszcie sie wspólnym czasem :) Vena oh, wiem co czujesz. Wiktor tez zagazowane jelita, stosujemy od 3 dni kropelki tutejsze, jest lepiej i mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie poprawa. Ale jeżeli macie możliwość to bardzo polecam ten kateter rektalny WINDI. Bardzo pomaga w sytuacji kryzysowej gdy gazów jest juz tyle ze inne metody nie pomagają. Ulga od razu po zastosowaniu. Wiktor potrafi przespać w nocy nawet 4-4,5 godziny bez karmienia ale budzą go wlasnie te gazy.. O spaniu w łóżeczku nie ma mowy narazie. A co do tych nakładek to ja mam Medela roz. M. Używałam na początku kiedy mały miał problem przy chwytaniu sutka.
-
Kurcze.. To sie teraz zmartwiłam tym co piszesz Vena.. Tutaj na oddział poporodowy można dzwonić przez dwa tygodnie po porodzie, a potem nie wiem, musze sprawdzić. Bo tak samo jak u Heltinne nic mi nie mówili po porodzie i przy wyjściu ze szpitala. Poczytam może gdzieś, cos pisze.
-
nat kciuki za szybka akcje zaciśnięte! Miila nawet kciuków nie zdążyłam zacisnąć. Jeremi juz pewnie czeka lub jest przez Ciebie tulony ohh :) Mi sie aż łza zakręciła z tych wiadomości bo moj synuś dzisiaj 3 tygodnie juz kończy, ahh ten czas leci. A wspomnienia porodu jeszcze świeże. Vena mam nadzieje ze juz lepiej sie czujesz i ze te wymioty nie groźne. U mnie chyba przypaletala sie jakaś infekcja pochwy. Bo wydzielina jest znikoma od kilku dni, koloru brozowawego i zapach jest nie przyjemny.. Kontroli po porodzie nie miałam żadnej wiec chyba w poniedziałek pójdę po skierowanie do gina by to sprawdzić..
-
Nat Heltinne Melly oj ciezko bedzie ale mam nadzieje ze szybko sie z mężem ogarniemy razem i wpadniemy w swój rytm. Teraz to tak tylko Skype ale to nie to samo. No ale mama musi jechac bo bratowa na dniach tez ma rodzic. Motylka gratulacje synka! :) 15godzin to juz niezły maraton, odpoczywaj i ciesz sie synkiem :)
-
Kumi gratulacje! Śliczny synek :) Groszek no niestety tak to jest, ale mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie tylko lepiej. Heltinne rolig, rolig... Tylko weź sie człowieku domyślam i dzwon cały czas do nich bo przecież oni nie bedą dzwonić, bo jakby mieli tak do wszystkich z informacja dzwonić to nie da rady.. Tak ostatnio usłyszałam. Jeżeli chodzi o oznaki porodu, to u mnie jak wiecie nie było żadnych. Wody zaczęły sie sączyć, czop nie wypadł, na oczy go nie widziałam, chyba ze tak jak mowi Nat, upłynnił sie wraz z wodami bo one w późniejszym czasie miały kolor różowawy. Skurcze zaczęły sie ok 4-5 godzin po odejściu wód. Zaraz jedziemy odwieźć mamę na lotnisko, chce mi sie wyć! Ahh... :(
-
Hej dziewczyny. Kumi trzymam kciuki za szybki poród! Czarna i mnie dziwi, ze jestes bez jedzenia po takim wysiłku. Jak masz zbierać siły i sie regenerować? Vena duzo duzo zdrowia dla Klary, niech szybko sie kuruje. Groszek łatwo nie jest, bo małego mocno meczy brzuch i gazy ale jakos trzeba sobie radzić. Niestety naszego bombelka to nie ominęło jak niektóre dzieciaczki. Co do Navu to sie lepiej nie wypowiem bo to jakaś porażka. Ja od 18tego ponoć jestem na macierzyńskim ale moja sprawa jest cały czas rozpatrywana, ha! A wniosek od 2 lutego złożony. Ile ja juz sie na dzwoniłam i na chodziłam do tego navu to moje. A oni cały czas mówią ze jest rozpatrywane i ze nie mogą nic więcej powiedzieć -.-
-
Hej dziewczyny :) Milla tak to ja kupiłam BabySense 2 z niania Hi-Sense. Nie mam w sumie porównania z innymi ale jestem zadowolona :) gdybys miała jakieś pytania to pisz :) Heltinne mam nadzieje ze konsultacja na temat oczu bedzie pomyślna. Czarna gratuluje synka! Trzymajcie sie zdrowo :) a laktacja na pewno ruszy, cierpliwości :) Vena fajnie ze z Klara doszliście juz mniej więcej do regularności :) my od dzisiaj rownież rytm 20 min co 3 godziny. Od wczoraj wprowadziliśmy regularnie kropelki do każdego jedzenia bo bóle brzucha nie dawały małemu spać i męczył sie okropnie. Polecam tez wszystkim zakup 'rurek' Windi na odgazowywanie bo to co zalega z jelitach jest przerażajace i nie dziwie sie ze dzieci maja problemy z brzuszkiem czy kolki. Ale dzisiaj jest o niebo lepiej, mały odsypia wczorajszy dzien. Na spacerku tez juz byliśmy dzis, a jego ulubiona pozycja do spania to na brzuszku. W nocy jest ciezko jak ma spać na plecach bo sie denerwuje i spina. Ale może bedzie z dnia na dzien lepiej :) Mama jutro juz wyjeżdża :( smutno mi cholernie. Ale dobrze ze maz jeszcze w domu i jakoś będziemy sobie radzić. Secondtry nie martw sie, bedzie dobrze z Zuzanka. Wiem co czujesz, przychodziłam to samo. Ale mała sie ponaswietla i wyjdziecie zdrowe do domku. U nas żółty kolor skory dopiero niedawno zszedł. Napewno nic więcej jej nie dolega. Głowa do góry. Miłego dnia kochane :)
-
Heltinne to zapraszam do nas na polnoc za która nie przepadasz, u nas pogoda dzisiaj +14 i słońce. Załączam zdjęcie zeby sie troche pochwalić ta rzadkością My po spacerze wlasnie siedzimy na tarasie i zażywamy kąpieli słonecznej :)
-
Zdrowych i wesołych swiat kwietnioweczki :) spokoju i rodzinnej atmosfery :) U nas dzis piekna pogoda, słońce swieci wiec szykujemy sie na swiąteczny spacer z naszym kurczaczkiem :)
-
Agulaaa śliczna dziewczynka :) u nas rownież mały absorbuje całe dnie :) Heltinne prędzej bym pomyślała ze bedą opowiadać jak było na leśnej hytte. U nas miasto normalnie wymarło, bo wszyscy powyjeżdżali. Ah, znając Ciebie to napewno wymyślisz cos ciekawego dla swoich pociech i będziecie miło spędzać czas. Nawet na sofie można fajnie spędzić chwile świąteczne :) Wiem o czym mówisz z tymi polskimi produktami, nam tez brakuje, polskie jedzenie to jest to! Mama juz tydzien jest u nas,ohh. Tem czas tak leci ze pewnie do czwartku w ogóle zleci :(
-
Hej kwietnioweczki :-) widze, ze przygotowania do swiat pełna para, tylko nie przecholujcie :) Angeletta gratulacje dlaCiebie i córci :) piękne imię. Vena bardzo sie cieszę ze udało sie wszystko ustabilizować i jesteś juz w domku ze swoją rodzinka, to najważniejsze :) i fajnie ze macie takich znajomych na których mozecie liczyć w razie jakiś nieprzewidzianych zdarzeń. Heltinne szkoda, ze maz nie spędzi z wami swiat.. No ale chyba przy własnym biznesie czerwone dni nie obowiązują. Nie przejmuj sie, ze nie bedą to cudowne święta, takie jakbyś chciała. Dzieci nie sadze zeby miały żal, sa duże i mądre wiec pewnie rozumieją, a dzieci norkow tez swiat typowych nie maja. Miila dobrze, ze lepiej sie juz czujesz! :) tylko nie przesadzaj z tym ograbianiem mieszkania bo taki przypływ energii może byc zdradliwy. My mieliśmy iść na święta do teściów i w sumie nic nie przygotowywać oprócz ciasta. Ale okazało sie ze gościu ktory wynajmuje u nich pokój złapał jakiegoś wirusa i jest chory. Postanowiliśmy wiec ze niestety nigdzie sie tam nie wybieramy z małym, trudno. Zrobimy z mama jakieś śniadanie, ciasto i na obiad tez cos skromnie. Teściowa pewnie troche zawiedziona ale nie chce naciskać bo maz powiedział ze jeżeli mały by sie rozchorował to by była jej wina. Secondtry a jak u was? Załączam wam zdjęcie mojego zajączka :)
-
nat miila o tym probiotyku to nawet nie słyszałam. Tutaj chyba nawet nie do dostania. Heltinne Windi mam i był juz w użyciu, faktycznie działa b.dobrze i nie dziwie sie ze maluszki bolą brzuszki jak tam zalega tyle gazów. Vena dzieki, masazu i ćwiczeń napewno spróbujemy. Co do naturalnych metod to herbatka koperkowa poszła w ruch. Ok 20ml miedzy posiłkami o jest 'odpukac' troche lepiej. Na gorsze dni mam kropelki Sabsimplex. Zdjęcie puszczę pózniej, a i jeszcze na ostatniej wizycie w środę mały ważył 3405! Czyli 50g więcej niz po urodzeniu w ciagu 12 dni. Mamine mleko najlepsze! :)
-
Hej dziewczyny. Ładnie sie tu wirusy rozprzestrzeniły na forum. Zdrowiejcie! Vena po twoich postach to aż ciarki miałam, co za ludzie.. Mam nadzieje ze wyjdziesz spokojnie juz do domku i żadnych problemów czy tłumaczyć sie nie bedziesz musiała jakiejś głupiej opiece. Secondtry gratulacje! Śliczna córeczka:) mam nadzieje ze juz razem jesteście i cieszycie sie swoim towarzystwem a i wkrótce maz do was dołączy. Heltinne oby choroba ominęła Ciebie, a rodzinka szybko wyzdrowiała. Cóż za paskudny wirus. U nas dzisiaj mały kończy dwa tygodnie! Jak ten czas leci, nie wiem kiedy! Dobrze ze mama jest, wiec jakoś ogarniamy we trójkę. Maz bardzo zaangażowany, co bardzo doceniam. Mam nadzieje ze po mamy wyjezdzie jakoś damy sobie radę. U małego zaczęły sie gazy w jelitach co bardzo mu przeszkadza spać. Działamy na wszystkie sposoby zeby mu ulżyć. Może jakieś sprawdzone metody? Chętnie przyjmę.
-
Oh dziewczyny, rozmawiałam z mężem na ten temat ale on twierdzi ze to jego rodzicie i maja prawo przyjść do wnuka. Ja nie mowię ze nie ale nie trzeba przesiadywać ileś godzin.. A najbardziej drażni mnie to noszenie.. A to u teściowej troche a to u teścia i tak sie wymieniają. Nie myślałam ze tak bedzie i ze maz nie bedzie miał nic przeciwko, ehh..
-
Hej dziewczyny :) Jak sie kilka dni tu nie zagłada to nadrobienie trwa cały dzien, ale jakoś mi sie udało :) Agabalbina gratulacje i duzo zdrówka dla synka, szybkiego powrotu do domu :) Vena szkoda ze wizja powrotu do szpitala jest tak realna.. Trzymam kciuki zeby jednak obyło sie bez tego. Heltinne mam nadzieje, ze to nie był czop i ze nic jeszcze sie nie zaczyna, bo miesiąc jeszcze przed wami. Odpoczywaj a nie okna myjesz! Ohh :) Miila nie napisze nic nowego czego dziewczyny by juz nie napisały tylko głowa do góry i wszystko bedzie dobrze :* U nas z dnia na dzien coraz lepiej :) wczoraj pogoda pozwoliła nam na pierwszy spacer. Po za tym jeździmy co dwa dni na badanie krwi, bo poziom bilurubiny jest jeszcze na granicy normy. Małego zaczęły męczyć gazy ale leżakowanie na brzuszku jak narazie pomaga. Co do smoczka to mam ale jeszcze nie był w użyciu, jakoś mu nie pasuje za bardzo. Święta jeszcze nie wiem jak to bedzie ale pewnie przygotujemy cos w domu i pojedziemy do teściów. A tak szczerze sie przyznam ze nie mam za bardzo ochoty bo od urodzenia to przyjeżdzają kiedy chcą i czasem nawet bez zapowiedzi.. I siedzą kupę czasu.. A na koniec tylko słyszę ze mam odpoczywać i ogolnie ale kiedy? Jak tu takie pielgrzymki, ehh..
-
Heltinne tak, leży na brzuszku i bardzo to lubi ale oczywiście pod kontrola i tylko popołudniami :) jak byliśmy w szpitalu to podczas naświetlania tez musiał leżeć na brzuszku w ciagu dnia a w nocy na pleckach. Narazie to rodzynek wsród wszystkich rozpakowanych kwietnioweczek :) Dzisiaj cos zaczęło mu ropieć oczko, wiecie czym może byc to spowodowane? I czym przemywać? Ciagle sie ucze, a nie chce mu zaszkodzić.
-
Vena moje najszczersze gratulacje! Śliczna Twoja córcia! Pucusia:) Heltinne widzisz jakiego masz juz dużego chłopca? Super! Flawia ty pewnie tez juz tulisz swoją córcię to i dla Ciebie gratulacje! :) Ogolnie przesyłam pozytywne wibracje dla wszystkich! Ciezko jest mi nadrobić to co piszecie bo tempo zabójcze a moj czas ograniczony. Ale mam nadzieje ze wszystko u was ok i fajnie :) U nas juz minął tydzien jak nasz Skarbus jest z nami. Ja lepiej sie czuje psychicznie, coraz bardziej pewnie :) maly je co 2,5h i ogolnie jest cudowny! Ahh :) Teraz mamy poobiednia drzemkę wiec i ja odpoczywam! Buziaki od Wiktorka :)
-
Dzieki dziewczyny! Kochany nie? :) Ataa takie naświetlanie musi trwać 24h wiec dzisiaj zostajemy na noc w szpitalu. Z samego rana robią badanie krwi, a mały bedzie leżał tak do 16 a potem do domku. Mam taka nadzieje. No ogolnie czekam na mamę, bo nie ma jak to mama. Musze sie ogarnąć z tym wszystkim bo zwariuje.
-
Heltinne no ciezko było, cycki mi nabrzmiały i mały miał problemy ze złapaniem i denerwował sie tak jak i ja. I wczoraj rano zadzwoniłam do 'amme poliklkinikk' i powiedziałam jaki problem, umówiłam sie na godzinę i pojechaliśmy. Pokazała mi jak sobie radzic i ogolnie. Przez cały okres karmienia mogę dzwonić i przyjeżdzać, ciekawe czy u Ciebie tez to jest? No a dzisiaj byliśmy na kontroli krwi na żółtaczkę i o 14 dostaliśmy telefon ze musimy przyjechać do szpitala na jeszcze jedno naświetlanie :( i tak znowu leżymy w szpitalu, ehh. A mi jest cholernie smutno. Ryczeć mi sie chce i ogolnie mam takiego baby bluesa ze nie ogarniam czasami... Czekam tylko na mamę bo przylatuje do nas w sobotę żebym mogła sie wygadać i wypłakać. Chociaż wszyscy mi zabraniają ze względu na pokarm. Ja wiem ze nie mogę sie stresować ale no jak dostałam ten telefon dzis to nie mogłam sie powstrzymać.. Eh, sorki ze wam marudzę. A jak Agulaaa? A to moj kochany szkrabik