
Anna205
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anna205
-
Hh99, ja w ogóle nie chodzę na szkołę rodzenia, jakoś to będzie :)) A propos cwiczen dla emerytów, to wiem o czym mówisz, sama po fitnessie dla ciężarnych potrafię miec zakwasy lekkie, gdzie przed ciążą to bym nawet tego nie poczuła. To wszystko zależy też od organizmu, mój akurat nie pozwala mi na zbytnią aktywnośc, mimo że przed ciążą cwiczyłam. Wczoraj znów widziałam filmik z koleżanką (37 tc) , jak na treningu crossfit robi przysiady z 20 kg sztangą .Od razu dodam, że przed ciążą cwiczyła bardzo dużo i mocno, tak więc takie obciążenie dla niej to mały pikuś. Aż jej zazdroszczę możliwości i formy :)))) Ja właśnie ze względu na te możliwe bóle popunkcyjne nie chcę brac znieczulenia.
-
Miila ja mam właśnie torbę skip hop, i jest świetna. Tą konkretnie: http://allegro.pl/skip-hop-duo-signature-torba-do-wozka-25-200304-i5856244715.html Super materiał i wykonanie, duża i bardzo pakowna, kieszonek w środku, a jednocześnie zgrabna. Fajne mocowanie do rączki wózka, dzięki nim nie będzie się zsuwac. Wg. mnie jest na tyle uniwersalna, że przyda się także potem, np. na wyjście na siłownie. Ja jestem bardzo zadowolona z zakupu. Fajne te wózki camarelo carera, przynajmniej z wyglądu. Jak tak porównuję z moją teutonią, to ona jest niższa, więc na początku trzeba się będzie trochę poschylac, ale potem chyba za to łatwiej mi będzie dziecko do spacerówki wsadzac, jak ju będzie większe/cięższe, bo nie trzeba go będzie tak wysoko podnosic. Mam nadzieję, że szybko będę mogła, zaczac korzystac ze spacerówki, zwłaszcza że moja rozkłada się całkiem na płasko, więc nie będę musiała czekac, aż dziecko samo będzie stabilnie siedziało, mam rację ?
-
Melly jasne, jeśli nie czujesz że to Cię w jakikolwiek sposób ogranicza, to jak najbardziej :) Ale jak mama czuje potrzebą wyjśc, pobyc gdzieś sama, to laktator i babcia czy tata są dobrym rozwiązaniem :)
-
Dziewczyny, to normalne, że macie wątpliwości i że ogarnia Was strach i zwątpienie. Wyrzutów sumienia z tego powodu nie powinnyście miec. Moim skromnym zdaniem, sam fakt, że nie myślicie o tym że rzucicie wszystko i skupicie się tylko na dziecku, świadczy o zdroworozsądkowym podejściu :) Nie ma nic gorszego, niż przemęczona i sfrustrowana mama, poświęcająca się dla dziecka 24 h , bo "tak trzeba" i inni tego od niej oczekują. Nie bójcie się myślec o tym, że zostawicie maluszka z tatusiem czy babcią i będziecie miec też czas dla siebie, to naprawdę nic złego i nie uczyni Was gorszymi matkami. Ja osobiście, od początku zamierzam przyzwyczajac małą do zostawania z tatusiem, babcią czy później z nianią. Uwierzcie mi, że z dzieckiem też będziecie mogli robic co chcecie, no może poza wyjściami co weekend do klubu :))) A poza tym ograniczeń naprawdę jest niewiele.
-
Ewee śliczny ten rożek, gratuluję! Woombie ja też mam na razie jedno, zobaczymy czy się w ogóle sprawdzi. Secondtry cieszę się, że tak wyszło z tą cukrzycą, chociaż to Cię ominie! Swoją drogą to mój lekarz, oprócz karty ciąży, zawsze ogląda też wyniki z laboratorium na osobnej kartce.
-
Ja dzisiaj po wizycie, Julka zdrowa, 1150g. Zapytałam o to USG 3 trymestru, o którym piszecie ostatnio, ale mój lekarz odpowiedział że nie widzi takiej potrzeby, chyba że bardzo chcę wydac 250 zł. Że połówkowe jest najważniejsze, tam było wszystko o.k., on i tak na każdej wizycie robi mi USG, a sprzęt jest bardzo dobry w gabinecie, i nie widzi potrzeby dodatkowego USG, bo ciąża książkowa. Zwrócił uwagę na moje dłonie, że mam trochę bardziej widoczne żyły i żebym uważała z soleniem jedzenie, bo później może byc problem z obrzękami. Widzę, że temat szpitali był na tapecie. Ja pewnie też miałabym duży zgryz, czy zapłacic za lepsze warunki, czy iśc do państwowego szpitala... Na szczęście u mnie prywatna klinika ma kontrakt z NFZ, więc nie będę musiała bulic - za poród wołają 6500 zł, to widzę że ceny mniej więcej takie same. Któraś z Was pisała, że chce rodzic w Łodzi- z tego co kojarzę, tam również otworzył się szpital pro familia, może mają też kontrakt z NFZ i nie trzeba by było płacic?
-
Ja tez slyszalam wiele dobrego o dr. Browns i mam zamiar 1 kupic. Avent chyba najbardziej popularne, tommee tippee tez znane.
-
Widzę, że temat leżaczków na tapecie :) Ja mam taki: http://allegro.pl/beaba-bouncer-up-down-lezaczek-3-kolory-i5763432033.html Zależało mi, żeby był wysoki, jak będę gotowac czy coś, a nie wszystko z perspektywy podłogi. Co do tych wibracji czy bujania to różnie mówią, są zwolennicy i przeciwnicy. Z tym paleniem unatu to racja, u mnie w domu się paliło, ja paliłam długo, od 6 lat nie palę. Teściowa też pali. Jak się wchodzi do domu jednego czy drugiego to czuc od razu i ubrania wszystkie przesiąkają. Budżetem trzeba zawsze gospodarowac rozsądnie, bo jak ktos szasta na lewo i prawo, to zawsze mu będzie brakowało do 1-go, chocby zarabiał 10 000, znam takie przypadki :) Jak to któraś z Was napisała, pieniądze szczęścia nie dają, ale bezpieczeństwo finansowe daje spokój.
-
Czy płyn do mycia butelek musi byc jakis specjalny? Myślałam, że można zwykłym umyc i potem tylko wysterylizowac wystarczy?
-
Co do materacy, to ja też doszłam do wniosku, że albo lateks, albo ewentualnie tzw. zimna pianka - właściwości zbliżone do lateksu, jednak sporo tańszy.
-
A ja znow spac nie moge wwwrrrr....:(((
-
Paulina, nic się martw, ja też jakoś nie boję się porodu. I dobrze mi z tym:)))
-
Heltinne, tak, ja mam :) Kurde, ja to mam chyba anioła w domu... zakupy robi, posprząta, dzieckiem się zajmie. Dużo czasu w domu spędza. Lubi chodzic na zakupy ciuchowe i ma więcej butów ode mnie... Normalnie ideał :) Wyprawką co prawda się nie interesuje, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Magda, nie wiem czy Twój maż zdaje sobie sprawę, że na wózek czeka się czasami i 10 tygodni. Jeśli jest nowy, powinien z miesiąc postac żeby wywietrzał. Tak samo z malowaniem, musi farba porządnie wywietrzec, także wcale tak dużo czasu nie macie.
-
Melly ja mam cały dom pomalowany śnieżką satynową i jest naprawdę super. Jak w kuchni coś pochlapie ścianę (mam lacobel + ściana pomalowana śnieżką), albo dzieci jak biegają, i potem na framugach i ścianach są ślady brudnych paluszków, to wilgotna gąbeczka i schodzi jak złoto. Nawet jak np. miksuję masę do ciasta na maśle to ładnie się ściera i nie zostają tłuste kropki. Nie wiem jak z kredkami etc., bo nie próbowałam, ale w takich codziennych zabrudzeniach to nie ma sobie równych. Materac beż bym wyprała poszycie a środek albo do pralni chemicznej, albo na mróz i pozabija wszystkie roztocza.
-
Vena dacie radę, odpoczywaj dużo i będzie dobrze! Trzymam kciuki :) Malaga z tym rodzeniem w sobotę to genialne, haha, uśmiałam się. Magda, każdy chce miec czas na hobby i rozwijanie się, ale pobyc ze sobą też trzeba. Nie dziwię Ci się, że się wkurzasz. Mam nadzieję, że po porodzie zmieni zdanie i nie zostaniesz z tym sama.
-
ewee on nie ma rzep,to metki. Jedna przyszyta na ktorej mozna imie wpisac, druga na agrafce.
-
Oczywiście przyszyte 4x2cm :)
-
Ewee, mam to samo, jeśli chodzi o pracę. Przez pierwszym miesiącu zwolnienia (listopad), jak już wyleczyłam się z przeziębienia to mało mnie szlag nie trafił. Wkurzałam się sama na siebie, że jestem słaba, że jak tylko zaczynam coś robic to jestem zmęczona, etc. Tak jak mówisz, po 10 latach pracy, takie nagłe uziemienie w domu jest dołujące. Teraz już się przyzwyczaiłam i pogodziłam z tym, że to jest po prostu taki czas w życiu kobiety, kiedy trzeba przysiąśc na 4 literach i zwolnic. Z jednej strony cieszę się na lato spędzone w domu w maluszkiem, z drugiej cieszę też na powrót za rok do pracy :) Miila. Czarna, ja nie wiem gdzie Wy na te badania chodzicie, ale przerażające jest to, o czym piszecie! Ja to chyba mam szczęście, nigdy nie musiałam czekac dłużej niż 5-10 min. na badania, i to się zdarzyło raz że były 3 panie, i widząc mój nieduży jeszcze brzuszek, przepuściły mnie od razu. Mój lekarz także jest bardzo punktualny. Raz mu się zdarzyło spóźnic ponad 1 h, ale był wtedy na jakimś spotkaniu w NFZ i go tam dłużej zatrzymali. Ewee wrzucam obiecane zdjęcie. Pomierzyłam te tasiemki, i wygląda to tak: tasiemnki mają wymiary 46 cm x 4 cm. Są przyszyte praktycznie po przekątnej rożka, w jednej linii. Przyszyte kwadratem 2x2 cm. Długośc tasiemki "na rożku" : jedna to 39 cm, a druga 11cm. Mam nadzieję, że pomogłam :)
-
Magda, Twoje rady i opisy są super, bardzo wielkie dzięki! Od razu jakaś spokojniejsza jestem... Heltinne, mi jakoś wystarczy sama świadomośc, że w razie W mogę poprosic o znieczulenie. Ale tu wkłuwanie się w kręgosłup... bbrrr... Zresztą jak czytam, że brak znieczulenia przyśpiesza poród, to też dla mnie dodatkowy argument, żeby z niego zrezygnowac. Ataa, w niektórych szpitalach istnieje coś takiego jak CC na życzenie. Za dodatkową opłatą. Są kobiety, które panicznie boją się porodu SN, mimo że nie ma żadnych przeciwwskazań, i wtedy można sobie zorganizowac CC na życzenie. Moim zdaniem psychika jest bardzo ważna i nie ma sensu na siłę zmuszac się do SN. Mnie osobiście przeraża wizja właśnie CC, tego dochodzenia potem do siebie, gojenia się rany etc. Melly ja też mam takie przeszywające bóle jak się za bardzo śmieję, wydaje mi się, że to nic groźnego. Ewee, ja jutro spróbuję wrzucic zdjęcie rożka z colorstories. Pomierzę go też i podam Ci jak te tasiemki są przyszyte.
-
Anawee, pozostaje tylko współczuc żonie tego sąsiada, co za kretyn... Ja co prawda sama zamierzam rodzic SN i bez znieczulenia, ale to jest tylko i wyłącznie moja decyzja, a jakbym taki tekst usłyszała to bym chyba gościa w łeb palnęła! Heltine, tak jak napisałaś, moje koleżanki też mówią że bez znieczulenia to do przeżycia, i to mi pomogło podjąc decyzję. Ja się panicznie boję tego kłucia w kręgosłup. Zresztą po znieczuleniu u dentysty fatalnie się czuję, i tutaj też wolałabym tego uniknąc. Widzę, że wszystkie się cieszycie, że mężowie chcą byc z Wami podczas porodu. Ja powiem szczerze, że nie czuję takiej potrzeby, i mój jakoś specjalnie się do tego nie wyrywa. Gdyby sam z siebie chciał, to chyba próbowałabym go jakoś zniechęcic.
-
U mnie też kopie na lewym boku :) Ostatnio przyjaciółka mnie zapytała, czy mogę spac w nocy, czy mnie budzi kopanie, bo jej lekarz powiedział, że jaki dzidziuś w brzuchu, takie potem niemowlę, i jej się to sprawdziło :))) W nocy spokojnie mogła spac, bo maluch przesypiał całe noce. Ja staram się obserwowac i zapamiętac te godziny wzmożonej aktywności, żeby potem ewentualnie móc sobie porównac :)
-
Co do wyprawki apteczno-kosmetycznej, to ja zakupiłam jeszcze krem z filtrem 50 dla niemowląt, od 1 dnia. Srokao pisze, że powinien byc mineralny, i taki też wzięłam, z pharmacerisa. Ja mam termin na sam koniec kwietnia, i spodziewam się, że przy wyjściu ze szpitala może świecic mocno słońce. A i później na spacery musi byc obowiązkowo. Dziewczyny piorące w mleczku lovella, oświeccie mnie proszę: na opakowaniu jest napisane, że piorąc w tym mleczku, trzeba 2 razy płukac, czy to prawda? A ja jeszcze kupiłam płyn zmiękczający, to mam go dodawac dopiero do 3 płukania, czy po prostu wstawiam zwykłe pranie z 1 płukaniem, a potem dodatkowe płukanie z płynem zmiękczającym i wystarczy?
-
Agulaaa ja właśnie chciałabym uniknąc kupowania zbędnych rzeczy... Na woombie się zdecydowałam, bo jednak mocne otulanie z tego co wszyscy mówią się sprawdzi, jednak kupiłam tylko 1 szt. i to używane. Z pozostałych gadżetów, to największą moją fanaberią była torba do wózka skip hop, trochę droższa niż zwykłe, ale widzę po niej, że było warto dołożyc. No i wysoki leżaczek beaba. Z rzeczy aptecznych, to kupiłam tylko zestaw do kąpieli, oliwkę i krem sylveco, krem do przewijania dostałam od szwagierki, bo go nie zużyła, i lano maśc z ziaji z lanoliną. Spirytus zrobię potem, waciki dokupię. Krem na ciemieniuchę olałam, można smarowac oliwką.
-
Ja po tygodniu grzecznego leżenia, nareszcie poczułam się dobrze. Skurcze i bóle minęły, ale i tak staram się oszczędzac. Ale przynajmniej mogę gdzieś wyjśc i coś zrobic. Wczoraj poczułam się, jakby mnie grypa brała- bóle kości, stawów głowy, dreszcze.... Wzięłam paracetamol, dołożyłam hydroksyzynkę, i całą noc przespałam jak dziecko - od 4 tygodni się tak nie wyspałam! Dziewczyny, które cierpią na bezsennośc - poproście może lekarzy o tą hydroksyzynę, mnie koleżanka uświadomiła, że w szpitalach to wszystkim ciężarnym dają, dak jak zresztą pisała secondtry. I naprawdę śpi się rewelacyjnie i człowiek lepiej funkcjonuje, bo ja już jak zombie chodziłam. W ogóle to się dowiedziałam, że sylveco to firma z mojego miasta. Zrobiłam podsumowanie wyprawki, w sumie wiekszosc rzeczy już mam. Dziewczyny, macie jakieś sprawdzone podkłady na łóżko, tzn, chodzi mi o takie ochraniacze na materac do łóżeczka dla dzidziusia, co się je daje między materac a prześcieradło, w razie jakby pielucha nie wytrzymała ? Powiedzcie mi proszę jeszcze, czy kupujecie szumisie ?? Bo ja już sama nie wiem.... W sumie tanie nie są, a spotkałam się z opiniami, że czasami się nie sprawdzają... W sumie może byc przecież też tak, że dziecko będzie ładnie samo zasypiało, bez użycia szumisia czy innych rzeczy, prawda ? A w razie czego zawsze go można będzie dokupic...
-
Magda, u nas też z miejscem szału nie ma. Mamy 2 sypialnie, w jednej jest starszak, w drugiej my i u nas będzie łóżeczko. Oprócz tego jest salon z kuchnią z ogródkiem. Ale ja nie chcę tam spac na razie, tam cały dzień sobie wszyscy siedzimy. Jakby się uparł, to by wykroił jeszcze jeden pokój, ale szkoda mi tej przestrzeni w salonie... Raczej myślimy o własnym domu. Ale to przeprowadzka nie wcześniej, niż za 4-5 lat.