
Attka79
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Attka79
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Ela, super kolor. Odsetka wygląda genialnie. Pozostałe dzieciaczki wyglądaja też super. Przepraszam, że nie podejmuje pozostałych tematów, ale na razie brak głowy.
-
I już po wszystkim. G . zabrał większość swoich rzeczy. Porozmawialismy jeszcze na spokojnie i bez zbędnych emocji. Ustalilismy na razie, że formalnosciami zajmiemy się po nowym roku, a on będzie mógł przyjeżdżać do młodego, kiedy będzie chciał. Zależy mi, żeby Filip miał tatę i go kochał. Dobra Wróżko, dla tesciowej po raz ostatni próbowałam być dyplomatyczna i więcej na pewno nie będę, bo jej nie znoszę. A mieszkanie niestety mamy na kredyt :(. Anela, ja już nie taka mloda, rocznik mam w nicku. Cholera, to jednak strasznie boli, że nie potrafiłam stworzyć dziecku takiego domu, jaki powinien mieć. Będę go za to przepraszać pewnie do końca życia.
-
Dziękuję wam za wszystkie słowa otuchy i porady. Wczoraj została ze mną mama, bo rano jechałam do fryzjera. Zwaliła mi się jeszcze teściowa, która oczekiwała wyjaśnień, 'bo pewnie wina jest po obu stronach'. A on ponoć sie zarzeka, że nikogo nie ma. Niewiele brakowało i bym jeszcze jej wygarnęła. Jak tak to nie ma czasu przyjechać do wnuka, a tak w chwile przyjechała. G. ma dziś przyjechać po rzeczy po południu. A filip dzisiaj obudził się tylko 2 razy w nocy, więc jemu też chyba to dobrze zrobiło. Panifiona, na twoim miejscu, to chybabym oczy wydrapała i tym bardziej się nie zastanawiała, ale ja podobno jędza jestem. Nie czekaj, aż kiedyś podniesie jeszcze rękę na Justynkę.
-
Dziękuję wam za wsparcie, to dla mnie bardzo ważne teraz. Szcześliwa mamusiu, mam Twój numer i jesli pozwolisz odezwę się po świętach, jak dojdę do siebie. Terapie proponowałam, nie widzi sensu. Podejrzewam, że za tym jednak ktoś stoi, tylko on nie chce sie przyznać. Przepraszam, że tylko o sobie, ale bardzo potrzebuję to z siebie wyrzucić.
-
W styczniu zamierzam złożyć pozew o rozwód, ale kompletnie nie wiem, jak się za to zabrać. Szczęśliwa mamusiu, masz rację, oni chyba zmieniają się tylko na chwilę.
-
Cześć dziewczyny. Dzisiaj zakonczyłam swoje małżeństwo. Odpowiadając na wasze pytania, myślę że nic już się nie dało zrobić. Poprawa, o której pisałam był na bardzo krótką chwilę. Nie pomogły dziesiątki rozmow i propozycji, aby to uratować. Zażądałam więc odpowiedzi wprost, czy widzi dla nas przyszłość. Jak powiedział, że raczej nie, to kazałam mu sie wyprowadzić. Nawet nie spakował rzeczy, bo chyba myślał, że jeszcze odpuszcze. Dodam ze on chciał to jeszcze ciągnąć na święta. Przyznam, ze nie wiem jak sobie poradzę, ale ułożyło mi. Jest mi tylko bardzo przykro, że mój syn będzie się wychowywał w rozbitej rodzinie.
-
Daduśka, współczuję szpitala i podziwiam, że dałyście radę z chrztem. U nas było przeziębienie moje i Filipa i było ciężko. Życzę szybkiego powrotu do domu. Tanna, też nie zazdroszczę, mój budzi się co 1,5 - 2 godz. i prawie chodzę na nosie już. Przesyłamy z Filipem spoźnione życzenia dla wszystkich miesięcznicowych dzieciaczków. Padł temat żłobka. Ja też zamierzam oddać małego, ale jeszcze się za to nawet nie wziełam i nie wiem jak to u nas wygląda. Anela, super brwi. Mnie musi wystarczyć na razie henna. W środę biegam właśnie do fryzjera i kosmetyczki trochę się odświeżyć na swięta. I chyba tylko to będzie świąteczne, bo nastrój na pewno nie. Jestem o krok od decyzji o rozstaniu z G i jest mi z tym strasznie ciężko. Ciągle ryczę, jak mały śpi. No nic, nie smęcę i zmykam, bo maly marudzi. Chyba zęby ruszyły, bo ma spuchnięty przód na dole.
-
Juli, u nas zawartość pieluchy też powala smroden . Z jedzeniem stałym nie ma problemu, poza papkami owocowymi, których nie znosi. Czasem daję mu do rączki lub do siatki kawałek owoca, to podziamie. A do kaszki dolewam soku.
-
Ale tu cisza... U nas noc niezła. Filip obudził się o 23.30 i dopiero wtedy porządnie najadł (po kąpieli pochlipał i zaczął ceregiele). Jak odłożyłam do łóżeczka, to zaczął w bim tak szaleć, że mało przewijaka nie zrzucił. W końcu się poddałam i zabrałam do siebie. A moje dziecko odwróciło się do mnie tyłkiem i w kilka sekund usnęło i tak do 4. Potem już było trochę gorzej, bo co 1,5 godz pobudka. Teraz ma drzemę a ja kawkę. Co do przebodźcowania w sklepie, to też się nad tym zatanawiałam, ale on jak na dość to po prostu cichnie, a potem zasypia, podobnie jak na spacerze. A bywają dni, kiedy spacer po dworze nie pomaga, bo on się nudzi i marudzi. Nie wiem, od czego to zależy, może źle wychowuję moje dziecko...
-
O, już się pojawił ;p i jeszcze piszą, że za często
-
Napisałam dlugaśnego posta i zniknął. :-(
-
Dobra Wróżko, wielkie gratulacje , a lekarka to jakaś kretynka, że tak powiem. Swoją drogą nie wiem, jak byłaś w stanie tak utuczyć małą, bo moj jak nie chce to nie i siłą nie zmusisz. Emagdalenka, piękne dziewczyny, napatrzeć się nie mogę. Tanna, ja czasem lubię do cywilizacji, znaczy cenyrum handlowego, ale najlepiej w godzinach, kiedy nie ma za dużo ludu. A najciekawsze jest to, że moje dziecko jest chyba zakupoholikiem, bo jak pojedzie do galerii, to wpada w tak wysmienity humor, że ostatnio specjalnie z nim pojechałam do jego ulubionego, jak nie mogłam sobie z nim dac rady. Śmieje się, gada, zaleca do sprzedawczyń, nawet ostatnio podrywał jakąś blondi z rok starszą :). No i oczywiście naciąga matkę na zakupy. U nas w nocy 4 pobudki oraz jedna moja własna, bo tak mi ręce zdrętwiały, że spać nie mogłam. Dzień kiepski. Mam wrażenie, jakby miał opuźniony skok rozwojowy, bo wszystko, jak w opisach, tylko on ma 30 tygodni. Na dodatek starsznie mało mleka je w dzień. Pochlipie 3 minuty i koniec. Ech, to sobie popisałam.
-
Ja też się melduję, że czytam, ale nastroju i weny na pisanie brak. Po przedwczorajszej nocy z dwiema pobudkami, wczoraj częstotliwość co godz. Masakra. Dzis już 2 zaliczone. Nie wiem, co z tymi naszymi dziećmi. Ale i tak są kochane. Filip miał dzisiaj bunta na jedzenie. Poza poranną kaszką, wszystki musiałam na siłę dawać. Nawet obiadek nie smakowal. Emagdalenka, zazdroszczę podróży. Zawsze marzyłam o podróży do Afryki i pewnie na marzeniach się skończy. Zmykam do łazienki i spać. Dobranoc. Ps. Najlepsze zyczenia dla miesięcznych jubilatow.
-
Witam się i ja. Dawno nic nie pisałam, ale cały czas was czytam. Za mną kilka trudnych dni. Na razie kryzys małżeński zażegnany, ale myślę że czeka nas sporo pracy nad odświeżeniem związku. My po szczepieniu w środę. Filip waży 8100,więc szału nie ma. Ale za to ponoć jest długi (73,5 cm). Główka rośnie. Co do umiejętności to Filip obraca sie na brzuch, rzadziej na plecy, kręci dookoła, podnosi pupkę. Posadzony siedzi kilkadziesiąt sekund. Nie pełza, nie raczkuje, nie siada. Ja pomidorów nie dawalam, żółtko daje po pół co drugi, trzeci dzień. Dziś planuje pierwszą rybkę. Nie pamiętam już czyje maluchy były na fotkach, ale są piękne. I witam nowe mamy. A i noce u nas coraz gorsze. Mlody je częściej w nocy niż w dzień. Masakra.
-
HM, współczuję straty. Tutaj trudno cokolwiek poradzić, ale w pamięci bliscy zawsze zostają.
-
A tak w ogóle Panifiona, nie martw, się, że Justynka będzie miał probleny z rozwojem. Dzieci potrafią sobie ze wszystkim poradzić, jeśli chcą. Ostatnio pokazywali takiego chłopczyka, który urodził się bez rąk i nóg i jak sobie radzi z przemieszczaniem mimo wszystko. Dominika, ja bym tez poszła do innego lekarza. A tak w ogóle dzięki za pomysł z miksowaniem kaszki. Filip w ten sposób zjadł dzis kaszke z bananem, tak nie chcial z żadnym owocem. U nas noc dzisiaj bardzo kiepska, pobudki do 1.30 w nocy co godzinę, potem wzięłam do siebie, to pospal do 5. Może to przez to co się dzieje w domu. Muszę się ogarnąć i w d..ie z G. Dziecko najważniejsze.
-
Jestem i tak naprawdę dalej nic nie wiem na 100%. Dziękuję wam za wsparcie i rady. Wczoraj powiedziałam mu co myślę, ae on jakoś nie widzi powodu, żeby się tłumaczyć. Oczywiście poniosły mnie nerwy i powiedziałam, ze jak mu nie pasuje, to niech się wynosi i na tym skończyłam rozmowę. Od wczoraj nie odzywam się do niego słowem. Na sprawdzenie tel nie ma szans i jakoś mimo wszystko nie moge sie przemóc, zeby to zrobic.
-
Witam nocną porą. Nie wiem, czy powinnam wam zawracać tym głowy, bo same macie pewnie niejednokrotnie większe problemy, ale mam podejrzenie graniczące z pewnością, że G mnie zdradza. Przepraszam, ale nie mam komu się wyżalić.
-
Wisienka, u nas do tej pory też było kilka dziennie, a ostatnio coś się zapchało. Dziękujemy za życzenia. Ela dziękuję za poradę. Niestety z piciem wody jest bardzo słabo, bardziej dla zabawy i chyna tu jest problem. Dałam dzisiaj doraźnie czopek i poszło, ale pani w aptece kazała mu dawać probiotyk przez jakiś czas. Gratuluję wygranej potyczki z Wiktorkiem. ;-) Ja też nigdy nie reaguję na próby zabawy w nocy.
-
Filip dostał zaparcia. Już 4 dzień prykanie bez efektu, a nie chce ani jabluszka, ani suszonej śliwki. Macie jakiś patent na odetkanie?
-
Ela, dziekujemy za życzenia. Sylwiunia, ta poducha jest dmuchana i trochę zmniejsza pole manewru dziecia w krzesełku, ale to z tyłu jest pożyteczne, bo jak mały się odchylił do tyłu, to się nie uderzył o oparcie.
-
Hanka, mam podobne zdjęcie Młodego w foteliku, ale to z body jest rewelacyjne. :-) Co do usypiania, to w ciągu dnia Fifi najczęściej śpi w gondoli w pokoju, gdzie się kręcimy, a wieczorem po kąpieli jest cyc lub dwa, a potem odkładam do łóżeczka i czasem zasypia od razu, a czasem trochę się pokręci i trzeba podać mu wtedy kilka razy smoka. Na rękach i przy cycu nie zasypia od kilku miesięcy.
-
Cześć wszystkim. Kilka dni się nie odzywalam, bo ciągle coś. W środę pierwszy raz podrzuciłam mamie młodego i pojechałam do pracy pozałatwiać różne sprawy. Przy okazji trochę się zrelaksowałam przy biurowych plotkach :-). Dziś bylam u pediatry po receptę na szczepionkę i przy okazji wzięłam skierowanie dla Filipa do okulisty, bo mu oczko ucieka trochę. Mój książe dzisiaj skończył 6 mcy. :-) Współczuję problemów z dziewczęcymi dolegliwościami. Ja muszę poprosić o sprawdzenie tam u Filipa, bo kompletnie nie wiem, czy mam coś tam robić. Daduśka, wiem, że się martwisz, ale u mnie lekarz powiedział, że nawet jakby młody nic teraz nie przytył, to by nie był zdiwiony, bo dzieci teraz coeaz więcej sie ruszają i ważne, żeby nie traciły na wadze. Ale badania warto zrobić.
-
Myszeczka, mam nadzieję, że zabiegi z linomagiem pomogą i będzie ok.
-
Daduśka, kubek taki: www. sklep.mambaby.pl/produkty_butelki_4_miesiaca_starter_cup_150_ml. On jest od 4 mca ale ma ustnik miękki jak smoczek. Ja kupiłam wczoraj w piotrze i pawle i myślałam, że przepłaciłam a teraz patrzę, że. W necie są droższe. A TT tez nie zdało egzaminu, ani kubek, ani butelka.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7