
Attka79
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Attka79
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Witam się i ja wieczorową porą. Fifi już śpi, dzisiaj z godzinnym poślizgiem, bo byliśmy na rocznicy ślubu u teściów (40). Młody oczywiście robił za gwiazdora. Co do ciotki z ameryki to mnie się przypałętała przed świętami i co prawda była bezbolesna w porównaniu sprzed ciąży, ale dziadostwo paprało się prawie 2 tygodnie. Frankamamka, najlepszego dla Frania z okazji miesięcznicy. Panifiona, napisz, co sie dzieje. Dawno nie odzywała się Szczęśliwa Mamusia. Daj znać, co u was.
-
Dobra Wróżko, za miesiąc na pewno traficie. Wisienka, gratulacje ząbka. Hanka, dobrze, że już lepiej. Ela, mój też jeszcze nie raczkuje, ale jak bardzo chce się gdzieś dostać, to swoimi sposobami to robi i ściąga, wszystko, co może. A tak w ogóle to wszystkiego najpiękniejszego z okazji urodzin. Rusanka, współczuję mrozu. Ja nienawidzę zimy, a taka temperatura to masakra. Frankamamka, jedź, jeśli masz możliwość. Franek da radę. Wezmiecie mnie do spółki z tym pensjonatem nad morzem? Pliiissss. Filip dzisiaj został na 1,5godz w męskim towarzystwie, tzn. z G. i moim tatą i chyba mu się ta opcja podobała, bo oni nie narzekali. A ja z mamuśką wyskoczyłam na zakupy.
-
Dominika, hehe, dobrze wiedzieć, że nie tylko moje mieszkanie tak wygląda. Ulubione zajęcie Filipa to przywrócenie kosza z zabawkami i wyciąganie wszystkiego ze środka.
-
Emka, dzięki za zdjęcie. Pozdrów ode mnie Bałtyk. Uwielbiam. Dobra Wróżka, pokazuj wynik, bo ja też umieram z ciekawości. Panifiona, ja też nie wiem, jak dziewczyny pamietają to wszystko. Hanka, jak Kacperek? Filip dzisiaj od rana nieznośny. Przewijanie to u nas też masakra. Teraz śpi, ale pewnie już niedługo.
-
No i już wiem - spóźnione życzenia dla Lenki :). Dobranoc
-
Zielona, nie strasz, bo mój też ma podobne zachowania i zaraz będę ja wymyślać. Hanka, ja mam śpiwór na polarze, właśnie ten czarno szary i jest w porządku, Filip w nim nie marznie. Anela, zazdroszczę wyjść do pracy. Z jednej strony boję się powrotu (jak będę miała gdzie) a z drugiej już też chciałabym wyjść do ludzi. HM u mnie ten nivea sos też nic nie pomaga, nawet zaczęłam sie zastanawiać czy nie pogarsza sytuacji, bo lepsze efekty są po tym nivea na każdą pogodę. No i nie pamiętam co jeszcze miałam napisać.
-
Hanka, oby już było lepiej z Kacperkiem. Aż boję się myśleć, co przeżywałaś z tą gorączką. Co do policzków to są dziwne, bo są jakby przesuszone, ale nie szorstkie. To zaczerwienienie pojawia się zazwyczaj pod wieczór a rano jest normalnie. A i przez te 2 dni nie wwychodziłam z nim na dwór. Co do łóżeczka, to Filip od początku był uczony spać w nim. Zazwyczaj po nocnym karmieniu też go odkładałam. Tylko kilka razy spał ze mną w nocy, jak już rzeczywiście nie dawałam rady. Anela, współczuję przeżyć. Ważne, że nic się Zuzi nie stało. Ela, korzystaj i kuruj się. Emka, udanego pobytu. Łykajcie jodu ile wlezie. Frankamamka, masz rację z tym zmarzluchem. Ja kocham lato i rzadko przeszkadza mi upał. Choć ostatnie lato i mnie powalało momentami.
-
Hanka, a może to ta trzydniówka. Współczuję, ja bym zawału dostała. Oby noc wam minęła spokojnie i rano było ok.
-
A i zapomniałam, ze mam pierwszy sukces żywieniowy. Filip zaczął jeść grudki w zupkach. :) A jeszcze co do spania, to w dzień najczęściej ląduje w sypialni w naszym łóżku. Do niedawna spał w gondoli, ale się nie mieści. A łóżeczko w dzień w pupę parzy. W nocy w łóżeczku za to śpi. Dobranoc. Śpijcie bez pobudek.
-
HM, współczuję zimna, u mnie jak jest poniżej 24 w dzień to się opatulam. Ja bym chyba pojechała albo chociaż farelka nabyła. Dominika, współczuję problemów. Czasem wypisanie się pomaga, wiem co piszę. U nas w ciągu dnia są zazwyczaj 2 drzemki, pierwsza ok. 11,druga ok. 16. Długość 30 minut do 2 godzin k(baaardzo rzadko ta 2). Na spacerze Filip nie śpi od dawna. Co do czerwonych policzków to nie podejrzewam zębów bo do tej pory tefo nie było a zeby są2. Boję się, czy to nie skaza białkowa. Tylko czy ona nie powinna być wcześniej? Anela, ja też chce pączki, mniam...
-
Sylwiunia, mamy taką samą matę, tylko Filip już się nie chce na niej bawić, no i się nie mieści. Dobra Wróżko, u was też jeszcze chyba zębów nie ma, prawda? Więc może to to. Wczoraj chyba było święto budynie, bo ja też wsunęłam, czekoladowy :-D
-
Witamy się i my. Noce u nas ostatnio spoko, za to w dzień marudząca się włącza, ale nie ma co narzekać. Frankamama, Sylwiunia, chłopcy przystojni i tak dorosło wyglądają. Zieloona, masz sporo racji w tym co o mnie napisałaś. Ja też jestem pamietliwa i dlatego nie wiem, czy to wyjdzie. Nie wiem już czy chodziło o babę. On twierdzi że nie, choć srednio wierzę. Ale i tak przylaził codziennie i siedział godzinami. Pożyjemy zobaczymy. Hanka, Ela, nie dajcie się chorobie. Na pocieszenie powiem wam, że u mnie po tych 2 zębach się te noce poprawiły, a też już kilka miesięcy była masakra. A i wczoraj znowu były czerwone policzki i broda a rano nie ma śladu. Co to za cholera.
-
Emagdalenka, jak ja ci zazdroszczę. Te mrozy mnie wykończą. Hanka, ja podawałam to euphorbium i pomagało. Szcześliwa mamusiu, nie jestem najlepszą osobą do udzielania rad, ale wierzę, że dasz radę. A do Sablewskiej startuj. Zdjęcia nie chrobi synek albo w lustrze zrób. Ktoś pytał o noszenie w zimnie. Ja obecnie nie noszę, ale na jesieni nabyłam taki polarowy ochraniasz na chustę lub nosidło. Produkuje to pentelka, są na allegro. Mają też kurtki dla dwojga ale jak dla mnie 250 zl to kupa kasy na jeden sezon.
-
Dobra Wróżko, nie chrypnij. Jestem i czytam cały czas. Przede wszystkim wszystkiego najlepszego w nowym roku dla wszystkich mam i bobasów. Dzieciaczki są piekne, a mamusie laseczki. Z tymi zębami to jakieś pospolite ruszenie, bo Fifi też już ma 2 dolne i chyba coś jest z górą na rzeczy. Muszę pochwalić moje dziecko, że już drugą noc śpi ciągiem 5 godzin :-D. Ale żeby nie było tak kolorowo, to jest problem z zasypianiem. A w dzień śpi na łóżku, bo łóżeczko z pupę parzy. Nie będziecie ze mnie dumne. Przed samymi świętami ugiełam się i dałam szansę G. Jest lepiej, choć nie idealnie. Nie wiem, czy to wyjdzie, ale chcę wiedzieć, że zrobiłam wszystko, żeby to naprawić.
-
Tyle się napisałam i nic sie nie dodało a teraz juz połowy nie pamiętam co i jak. :( Ale pamiętam furę Kacperka. Super fura i jeszcze bardziej super Kacperek. Józek rewelacja. Dominika, ja też ogladałam ten program. Niesamowite to. Zielona, Dobra Wróżka, super, że mogłyscie sie tak spotkać. Fajne zdjecie i wy piękne. A mnie dziś sąsiadka powiedziała, zebym więcej nie chudła. Hm, nie wiem, czy się cieszyc, czy płakać. Tak w ogóle mam dziś strasznego doła i tylko Filip zmusza mnie do życia. Ja nie dam rady tak funkcjonować.
-
Witamy. U nas dziś wszystko wróciło do normy i dzień zaczął się przed 7. Teraz drzema a matka posila się kawą i tortem (mniam). Hanka fura ekstra a pasażer jeszcze bardziej. Dominika też widziałam ten program - super. Magórka, Józek rewela, ja bym na to nie wpadła. Filip będzie musiał pamietac
-
My już w domciu. Zielona, dziekujemy za życzenia i przesyłamy spóźnione dla imiennika, bo właśnie zauważyłam na suwaczku, że 2 dni temu swietowaliscie. Wisienka, u nas od kilku dni był takie bąbelki na dziąsełku, teraz juz widać kawałek. Niebawem pewnie i Hania nabędzie ząbka. Filip po kąpieli i jedzonku powoli zasypia w łóżeczku. U mojego brata najpierw się rozpłakał, jak brat krzyknął na psa i nie chciał do nikogo iść, ale potem już się smiał i wędrował z rąk do rąk. :). Najbardziej podobało się akwarium z rybkami. Muszę się pochwalić, ze dziś pierwszy raz jechałam sama z Filipem samochodem i jakoś poszło. Na szczęście mogę go sadzać z przodu.
-
Witamy się i my. Moje dziecko z okazji 7 m-cy zrobiło mi dziś. 2 prezenty. Pierwszy to taki, że ostateczna pobudka była o 8 (oczywiscie w nocy chyba 3 lub 4). Druga to przebijajacy się pierwszy ząbek, jeszcze nie widać ale już kłuje. Ela, gratulacje pierścionka, wszystkiego dobrego. Kamila, witaj w Pl. Hanka, super, że wózek sie sprawdził. dalej nie pamietam :(. My jesteśmy u moich rodziców i zaraz smigamy do bratanicy na urodziny. Do wieczora
-
Filip padł o 20. Dzisiaj dokonał kolejnego osiągnięcia - siedział w wózku bez podparcia pleców. Małe a cieszy :). Tanna, Ola, nie wiem, czy G. w końcu kogoś ma i może bym się zastanawiała, czy nie dać mu szansy, ale tak naprawdę to nie mam się nad czym zastanawiać, bo to on powiedział, że mu na mnie już nie zależy. Ja tylko podjęłam decyzję za niego. Inaczej spedzilabym święta w koszmarnej atmosferze a już wystarczająco ich nie lubię. Żałuję tylko, że Filip spędzi je w taki sposób. Na szczęście on jeszcze tego nie rozumie. Zmykam zrobić sobie coś do jedzenia.
-
Ela, doskonale Cię rozumiem. Ja z jednej strony nam dość siedzenia w domu, ale z drugiej nie wyobrażam sobie rozstania z nim. Tym bardziej teraz. Na szczęście wzięłam roczny urlop. Ale ja mam do końca marca umowę i nie chcę myśleć co będzie jak mi nie przedłużą. Ja dostalam z hippa jedną paczkę pocztą a drugą do odbioru w rossmanie. Dużo lepsze niż z bobovity. Super łyżeczki do karmienia.
-
U nas też noc średnia. Pobudki co 1,5-2 godz. Więc moja teoria, że teraz będzie lepiej legla w gruzach. Poza tym ma problem z zasypianiem w dzień. Mimo zmęczenia położony wyje, jak potępieniec. A tak w ogóle bolą mnie sutki i nie wiem dlaczego. Ja też widzę, ze dla chłopców mały wybór. Emagdalenka, szczęśliwej podróży. Prześlij trochę słońca, chociaż na zdjęciu. A tak w ogóle, to wasze dzieci tez się tak buntują przy zakładaniu tych zimowych ciuchów? Nie mam pomysłu na obiad dla siebie i w ogóle jakoś tak do d...y. G. się wczoraj zaoferował, że po pracy pojedzie z nami po resztę prezentów. Zgodziłam się, ale zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam. W niedziele muszę iść do bratanic na urodziny a oni jeszcze o niczym nie wiedzą. Miłego dnia.
-
Co do witamin, to ja tez łykam witaminer z dha. Dobry skład i cena. A zapomniałam, Dominika, Fifi, jak się urodził ważył 3280 i bynajmniej nie był najwmniejszy na oddziale więc Zosia waży dużo. Wszystko będzie dobrze.
-
Dzięki za odpowiedzi w kwestii białka i kota :). Ja też mam drewniany żwirek, ale ta moja kota to jakiś brudas jest, bo zawsze coś wyniesie pod łapami. Na dwór też nie wychodzi (na balkon tylko latem) , ale sierchę gubi. Dobra Wróżko, u nas też najwięcej entuzjazmu wywołuje widok kocicy. Są piski, krzyki smiech, a ona się go coraz bardziej boi, jak on to robi. Dziś ledwo zwiala, jak mały się do niej przeturlał i później już siedziała na oparciu od kanapy. Ale ona jest taki wypłoch od początku, bo ze schroniska i po przejściach. Dominika, zazdroszczę, ze kot użytkuje kibelek. Moja nawet do łazienki nie chciała zajrzeć i musieliśmy kuwete do kuchni wstawić.
-
A tak w ogóle to Ela, Zielona, piękne jesteście. Dzieciaczki też super. Sylwiunia, mój ma takie same spodnie, tylko juz są przykrotkie. Ja też nie mogę sie doczekać, kiedy Filip usiądzie, ale do tego daleka droga. Co do obiadków, ja daję na zmianę mięsko, żółtko, i raz w tygodniu rybę. Czy któraś podawała już białko z jajka? Bo ja mam pietra.
-
Dziewczyny, dziękuję wam, strasznie się wzruszam, jak czytam wasze wpisy do mnie. Mam nadzieję, że dam radę. Dzisiaj bylismy z Fifim na zakupach i kupiłam część prezentów, choć średnio mam do tego głowę. Moje dziecko nauczyło się turlać i szkoda mu czasu na spanie, stąd awanturuje się przy kazdej próbie, ale w końcu sie poddał. Przy okazji, do właścicielek kotów: jak ogarniacie dziecia na podłodze i pochodne życia kota (żwir, sierść). Ja mam wrażenie, że moglabym caly czas odkurzać, a i tak lipa.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7