ewcia_k

O widzisz Justysiu wizyta juz za 2 dni tak wiec wszystko sie wyjasni i napewno Cie uspokoi. Ale tak jak Kaika pisze, ze jak nadal nie pomoze to moze lepiej fakt skonsultowac to z innym lekarzem. I nie stresuj sie tak bo fakt Lenka tez to odczuwa i jak sie urodzi to zasadzi Ci takiego kopniaka za te niepokoje to zobaczysz

justysia_kElffikJustysia a jak Twój brzuś dziś? Jak się czujesz?a pobolewa jeszcze i sie zastanawiam kiedy to przejdzie? bo chyba leki powinny juz dawno zaczac dzialac? ehh martwi mnie to psychicznie zaczynam sie czuc coraz gorzej - nie chodzi juz o samo lezenie tylko mam jakies czarne mysli ze nie donosze ciazy do konca itd. :(((( nie sprawia mi juz takiej przyjemnosci szukanie rzeczy dla dziecka w necie, kupowanie, planowwanie itp. cala czas wszystko bylo u mnie wzorowo i nagle tak mnie polozylo :((( nie wiedziec czemu i to mnie dobija bo zawsze czulam sie swietnie Justysiu skoro Ci nie przeszlo po lekach to chyba trzeba leki zmienic... Widzisz mi na drugi dzien juz minelo... I nie zamartwiaj sie ze nie donosisz bodonosisz i Lenka urodzi sie o czasie albo po czasieNo ewentualnie tydzien wczesniej Moze zadzwon do swojego lekarz i zapytaj dlaczego nie odczuwasz poprawy...

Witajcie Mamusie wtorkowo U nas tez snieg... fatalnie jest... A na wp pisza ze wiosna nadchodzi i ze od czwartku ma juz byc lepiej...zobaczymy... Justysia jak tam brzuszek?? Moj ok, nie ma juz twardniec, ale jeszcze tydzien luteinka i wizyta Ciekawe czy bedzie usg bo to w sumie teraz mialam wizyte co 2 tyg Mam nadzieje jednak ze zobacze Mateuszka Kurcze ale juz by bylo super jakby te nasze dzieciaczki byly z nami Ale juz nie dlugo...chociaz tak jak w pierwszej ciazy zaczynaja sie mi te ostatniemiesiace ciagnac...

Elfik dobry pomysl z tym zapisywaniem na kartke...ja przed wizyta tez zawsze mam mnostwo pytan a jak przyjdzie do wizyty to polowa wyleci z glowy...pozniej wracam do domku i dopiero si emi przypomina co mialam jeszcze zapytac aaaa ogladacie na polsacie program dlaczego ja?? dzisiaj byl odcinek jak podmienili dzieci w szpitalu...masakra po 5 latach wyszlo na jaw ze rodzice wychowuja nie swoje dziecko... masakra...I co jeszcze ze chociaz znalazlo sie ich biologiczne dziecko to i tak nie moga z tamta rodzina zamienic tych dzieci...pierwsze ze dla dobra dziecka, drugie ze sami nie chca bo przez te 5 lat byli przekonani ze to ich dziecko i pokochali go calym serduchem a po 3 w swietle naszego prawa nie moga... bo baaaardzo dluga procedura...super nie?? No ok to w takim razie dobranoc Wam wszystkim Ja zmykam do lozeczka Do jutra Kochane

Marika ja mam Filipka Moj pierwszy synus dostal takie imię I tez wszysycy mowili e tam Filip... hehe a jemu to tak pasuje ze nie zamienilabym mu imienia nigdy w zyciu No i co najlepsze ze jest bardzo grzecznym chlopcem...przynajmniej narazie Od samego poczatku bardzo dobrze spi, fajnei sie bawi, i bardzo lubi male dzieci...No i ogolnie jest debesciak

A tak swoja droga Mosiu Nasza Ty Kochana!! Wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzinek!!!!!! Jeden dzien zwloki, ale wczoraj nie mialam dostepu do komputerka, dlatego dzisiaj chce Ci zyczyc wszystkiego co najlepsze!!Duzo zdrowka, szczescia i spelnienia tego najwazniejszego dla Ciebie marzenia!!!!!! Z calego serducha Ci tego zycze!!

Mosiu leki na pewno pomoga!! I nie mow ze nie jest Ci pisane!! Jestes kobieta, a za niedlugo napewno dowiesz sie ze zostaniesz mamą... Niektorzy nie chca dzieci a je maja, a Ci co najbardziej ich pragna to wlasnie takie problemy sa...dlatego glowa do gory i jesli tak bardzo tego chcesz to musisz wierzyc w to ze sie uda!! Ze w koncu sie uda!!!!!!!

Czesc Kobietki W koncu mam chwilke zeby zajrzec i Was podczytac Justysia i Dorotea gratuluje kolejnych tygodni ciazy U nas wekend jak wekend...Mezus w sb w pracy, a ja z synusiem i szfagierka w domku...Teraz od kad musze sie wiecejoszczedzac to jak mezus idzie w wekend do pracy to zawsze mi kogos zalatwi zebym nie musiala sama biegac pol dnia za synusiem... W nd jakos przelecialo, posiedzielismy u mamy, a pozniej pojechalismy z braciszkiem i z przyszla bratowka na pizze... mam juz dosc pizzy na pol roku co najmniej A tak pozatym to Mateuszek kopie, co chwile daje o sobie znaki takze jestem zadowolona, twardnienia brzuszka juz wogole sie nie pojawiaja ale nadal biore ta luteinke... jeszcze tydzien... Chociaz powiem Wam ze biore 2 tabletki a nie 3 tak jak mialam prez pierwszy tydzien bo strasznie mnie pieklo po nich... a jak biore 2 to jest ok... Bylam dzisiaj zrobic badania moczu, w srode wyniki a pozneij we wtorek po niedzieli kolejna wizyta Ciekawe czy bedzie mi dane zobaczyc moje malenstwo... Co 2 tygodnie usg jeszcze nie mialam, ale w koncu prywatnie chodze to moge popatrzec na szkrabika mojego nie?? Ciekawe ile urosnie przez te 2 tygodnie Pozdrawiam Was baaaardzo goraco Mamuski, bo u nas tez bialo za oknem...tzn rano tak sypalo ze bylo 5 cm sniegu, a teraz znowu topnieje bo jest 5 w plusie... i po co on tak pada jak i tak zaraz go nie ma?? ehh ja chce wiosneeeeee A i wiecie co...wczoraj pierwszy raz przeszedl mi porod przed oczami Chyba fakt zbliza sie to do nas baaaardzo wielkimi krokami Bo jakby nie bylo to to juz niecale 3 miesiace

justysia ciesze sie ze wszystko z Wami w porzadku Nie ma to jak pojsc na wizyte i sie uspokoic Ja tez mam szyjke wysoko zamkniętą i twardą, a jesli chodzi o poprawe to pewnie jutro ja poczujesz...ja na drugi dzien ju ztez o niebo lepiej sie czulam a teraz to juz zero twardnienia przynajmniej jak narazie... A Ta Twoja ksiezniczka zaraz dogoni mojego malego mezczyzne w wadze Czyzby Lenka miala zamiar wazyc cos ponad 4 kg?? hihi

dziewczyny piszecie o wystajacych pepkach?? mi go juz wysadzilo Ale uswiadomcie mnie czy to cos znaczy??bo to moja druga ciaza ale jakos nie zwracalam na to uwagi

Tina,Aiti,Gosiaczek85palos Gratuluje kolejnych tygodni

Witam sie i ja No pusto sie tutaj u nas zrobilo... ale dopoki nie zaciazycie to ja sie z tad nie ruszam hihi Ja po luteince juz ok...brzuszekjuz nie twardnieje z czego sie bardzo ciesze::); Mateuszek kopie i juz wczoraj nie wytrzymalam i musialam kupic juzkilka rzeczy dla niego hihi znow takie male wszystkie te ubraneczka, a dopiero co zesmy z nich wyszli...ale ten czas leci... A Asiorek gdzie?? Mowila ze wrocila a tak malutko jej u nas... Joasiu do wtorku to moze same mina te chrostki i obejdzie sie bez lekarza

Witajcie piątkowo mamuski Wczoraj nie mialam jakos okazji sie wlaczyc do rozmowy, ale wszystko nadczytalam co napisalyscie za calutki dzien U nas ok. Po luteince zaraz na drugi dzien byla poprawa, a wczoraj juz ani jednego twardnienia brzuszka nie mialam, tak wiec zostaje w domku nie ide do szpitala co mnei bardzo cieszy Nadal wiecejodpoczywam, zle ta luteinke mam brac przez 2 tygodnie, a pozniej na wizyte i prawdopodobnie do odstawienia Mateuszek kopie nadal jak zwariowany Ciekawe czy taki ruchliwy bedzie takze po urodzeniu Mam nadzieje ze w nocy bedzie spał tak jak pierwszy synus Nooo, a wczoraj wyszlam na male zakupki...tak pomalutku Bo wszystkie juz ciuszki pokazujecie a ja nic nie mialam i tez si emi juz zachcialo Hehe Jak sie mi uda to pozniej jak Synus zasnie to wkleje cos No i w mojej liscie juz mam mydelka, chusteczki nawilzajace hihi juz 5 paczuszek, patyczki higieniczne, szczoteczke i grzebyk do malenstwa, nozyczki do paznokci, butelke + smoczki do niej, 2 czapeczki, spioszkow troszke, kaftanikow, kocyk No wiec juz troszke jest Teraz sobie zrobie z 2 tygprzerwy a poznien znow wyjde na jakis wypad Justysia ja tak jak Elfik mysle ze lepiej trzymac sie jednego lekarza...Ja tez mam zaufanie do swojej gin i w zyciu bym jej nie zamienila, bo wiem ze znajome chodzily wlasnie na wizyty do 2 lekarzy i pozneij kazdy z lekarzy mowil cos innego i pozniej byly pretensje...czemu tenpowiedział tak, a tamten cos innego i ktory mial racje... Justysiu a co do tego brzuszka to widzisz ja pojechalam, przepisala mi luteinke, biore ja sobie i brzuszek od 2 dni juz wogole nie twardnieje. Tak wiec zajedz sobie i niech Cie gin tez uspokoi!!Zreszta ja jak dzwonilam wczesniej sie umowic to moja gin powiedziala ze mam nie czekac na swoja wizyte tylko przyjechac...ona popatrzy wtedy i bedzie mogla powiedziec czy wszystko jest ok czy trzeba cos dzialac zeby bylo ok...A moze Ty tak jak ja ze za duze tempo sobie narzucilas?? To juz jest prawie 7 miesiac wiec nie ma co szalec zbyt szybko

Agus gratuluje studnioweczki

Nooo i jeszcze mam przykaz wiekszego odpoczywania lezenia lezenia i lezenia az to nie minie...nie noszenia i innych wielu rzeczy

Witajcie Joasiu ale pysznosci serwujesz No wiec juz Wam mowie co i jak... Wczoraj tak jak mowilam zadzwonilam do mojej gin...POwiedziala ze jak moge to zebym przyjechala ze to trzeba popatzrec na to... No i pojechalam...wziela mnie bez kolejki... Na fotelu brzuszek si epostawil tak jak mi to broi... ale...sprawdzila szyjke i znia wszystko ok... jest dluga, ku tylowi, zamknieta... Wiec mowi ze dobrze ze wczesniej przyjechalam...Dostalam luteine dopochwowo na 2 tygodnie...Jak do 3 dni by nie bylo widac poprawy to na obserwacje do szpitala, ale od wczoraj ja biore i tylko narazie raz si emi brzuszek postawil wiec to chyba dobra oznaka... bo 10 razy na dobe niby moze, ale tak tez ze to trwa od kilku do kilkunastu sekund nie dluzej... no tak wiec moze sie obejdzie bez szpitala...Mam nadzieje... Co do Mateuszka to znim wszystkojak najbardziej ok Ma juz 900 gram A zachwouje sie jak w basenie... usg trwalo z 10 minut a on w tym czasie zdarzyl zmienic pozycje z 1000 razy hehe najpierw byl glowka pozniej pupka do dolu pozniej w poprzek pozniej w druga strone i tak wkolko:) I pokazala mi zarys twarzyczki jaki paczus kochaniutki No wiec to Tyle...kolejna wizyta jak dobrze pojdzie juz za dwa tygodnie... No i od dzisiaj wedlug planowanego terminu porodu 100 dni do konca a wedlug ciecia 88 dni tak wiec coraz blizej...

Witajcie srodowo:) U mnie od wczoraj chyba znaczna poprawa...zobaczymy kal bedzie do wieczorka... narazie tylko raz mi sie macica postawila. Tak wiec mam nadzieje ze luteina pomoze i obejdzie sie bez szpitala... Panterko pytasz jakie to jest twardnienei brzuszka?? Hmm ja to odczuwalam tak ze albo podbrzusze calo robilo sie jak kamien i trwalo to okolo minuty, albo caly brzuszek, twardy. No i w nocy obudzil mnie tez ten twardniejacy brzuszek. Dzisiaj przespalam cala noc tak wiec w nocy raczej bylo wszystko w porzadku... Moja gin mowila, ze jesli sie nam macica stawia do 10 razy na dobe i trwa to po kilka kilkanascie sekund to to nie jest nic groznego bo to sa te skurcze o ktorych wczoraj pisalyscie ktore przygotowuja macice do porodu... Ale jesli zdarza sie to czesciej tak jak np u mnie ze gdzie nie wstalam gdzie sie nie obrocilam tam od razu czulam twardnienie brzuszka...to to moze swiadczyc ze cos moze dziac sie nie tak... Mi powiedziala wczoraj jeszcze ze dobrze ze do niej zadzwonilam, a nie czekalam do wizyty za tydzien bo im wiecej takich skurczy i im one sa dłuższe tym wieksze prawdopodobienstwo ze ta szyjka zacznie sie w koncu skracac i moze wystapic porod przedwczesny... Dlatego ciesze sie z mojej wczorajszej decyzji ze zadzwonilam...I Wam dziekuje za wszystkie mile i cieple slowa!! Super sprawa takie forum...wszystkie sa w temacie i z wszystkiego idzie sie wygadac... A wlasnie bo bym zapomniala co mi jeszcze powiedziala, ze czasem nawet to twardnienie brzuszka jest nawet od tego ze jakas infekcja nas dopadla, czy jakies przeziebienie, czy np od kregoslupa... Ja mam skolioze jak juz wspominalam duzo wczesniej...dlatego te niektore bole brzucha moga byc spowodowane wlasnie tym... A wlasnie ja mam dzisiaj STUDNIÓWECZKE Chyba zeby liczyc termin cc no to 88 dniowke

justysia_k czekalam na twojego posta :) dobrze ze wszystko gra ale po co ta luteina skoro jest ok i ten szpital? bo chyba czegos nie zrozumialam :( Justysiu z szyjka jest ok,ale stawianie sie brzuszka wiecej niz 10 razy na dobe nie jest w porzadku... przez to moze zaczac sie skracac szyjka a co za tym idzie przedwczesny porod...A luteina działa rozkurczowo i z tad ona u mnie...

Tina z szyjka jest ok, ale stawianie brzuszka moze byc nie wiecej niz 10 razy na dobe... a mi sie to zdazalo duzo czesciej i przez to mogla w koncu zaczas sie szyjka skracac...No a jesli nie przejdzie to stawianie brzuszka to wtedy musialabympojsc na obserwacje... Ja chodze do z-cy ordynatora ze szpitala w ktorym bede rodzila,strasznie fajna babeczka i ona by mnie tam tez obserwowala. Powiedziala mi ze to ona moja ciaze prowadzi i to ona sie bedzie mna zajmowac az do po pologu... Ale dziewczyny nablizsze 3 dni pokaza czy ustapilo... a pozneij za 2 tygodnie kolejna wizyta i wtedy potwierdzimy mam nadzieje ze szyjka nadal zamknieta

Witajcie... Kaika gratuluje pomyslnej wizyty No a ja dziewczyny mialam miec za tydzien wizyte a jestem juz po. Zadzwonilam do mojej gin powiedzialam o moich obawach i powiedziala, zebym przyjechala ze wszytko sprawdzimy... No i tak... Szyjka prawidlowa, zamknieta, dluga tak wiec wszystko ok. Łozysko ok. Brzuszek fakt sie stawia, bo nawet postawil sie na fotelu... Pozniej usg... Mateuszek ma juz 900 gram Wszystko ma na swoim miejscu i wszystko ladnie rosnie Odpowiada 26 tygodniowi Maluszek sie tak wiercil ze w ciagu 10 minut na tym usg chyba 1000 razy zmeinil pozycje raz byl glowka raz pupka raz w poprzek no jak w basenie No i przepisala mi Gin luteine... jutro juz powinna byc poprawa, a jak po 3 dniach nie bedzie jej widac to do szpitala na obserwacje mam sie zglosic...Ale ja licze ze wszystko jednak przejdzie i obejdzie sie bez szpitala...No i kolejna wizyta jak to twardneinie minie za 2 tygodnie...23 marca Jedyne co mnie pociesza ze tak szybko znow sie dowiem co i jak I mozliwe ze zobacze Mateuszka znow No i mam przykazane wiecejodpoczywac, lezec, nie dzwigac, nie przemeczac sie... No wiec to tyle u mnie na dzisiaj...

tina A propos ciekawe jak czuja kopniaki mamy blizniat. Szkoda, ze nasza kolezanka Monia juz z nami nie pisze. Ja Ci powiem tylko z tego co mi tesciowa mowila bo moj Mezus jest blizniakiem, ze w brzuchu to miala istna rewolucje I wszedzie bylo wszystko hihi

Czesc Kobietki Wiecie co ... ja bede dzwonic dzisiaj do mojej gin... martwie sie strasznie bo ostatnio czuje twardnienia brzuszka... i nie wiem czy to normalne bo z Filipkiem nie mialam nic takiego... A dzidzia jeszcze 11 tygodni musi byc ze mna razem... Musze pojsc i sie upewnic...moze kaze jakies tabletki brac...niewiem, ale strasznie mi to nie daje spokoju... Mateuszek kopie jak zawsze tylko ten stawiajacy si ebrzuszek...ehhh

Justysia podziwiam Cie za ten spokoj... Ja to sie martwie jak nie wiem co...ale ze chodze prywatnie to napewno mnie przyjmie.... w koncu mowila ze jak wszystko bedzie ok to widzimy si eza 4 tyg a jak cos by sie dzialo prosze dzwonic...wiec co mam nie skorzystac A przynajmniej moze mnie uspokoi... Justysiu Tobie dzidiza nadal w poprzek siedzi?? Mi tez sie tak wydaje ze tak wlasni esiedzi, ale jak bym dzisiaj poszla to sie okaze...bo ruchy w sumei czuje tylko z prawej i lewej strony a z dolu ani z gory nic... tak wiec niewiem ale podejrzewam ze jest wlasnie Mati poprzecznie... Ehhh wiecie im blizejkonca tym wiecej stresow...

Natali ja tez juz zaczelam pomalutku kupowac...tez juz mam chusteczki nawilzajace, mydelko... jakos tak od poczatku na bambino jade i teraz tez tak samo... no i jeszcze patyczki tez juz zakupilam, i dostalam z niemiec od ciotki krem na odparzenia...zobaczymy jaki bedzie bo przy synku uzywalam LINOMAG i sprawdzal si esuper...tak juz sobie odkladam z kazdego wyjscia cos

No i ogolnie witam sie wtorkowo Wiecie co zaczelo mnie niepokoic to twardnienie brzucha tez... i dzisiaj zadzwonie do mojej gin po 14 i nie wykluczone ze dzisiaj bede jechac jeszcze na wizyte... Nie chce zeby cos sie stalo, a przy pierwszym synku niepamietam czegos takiego...Boje sie strasznie, ale jak maja mi pomoc to nawet tabletki bede brac... ehhh 3majcie kciuki za dzisiejszy dzien!! Mam nadzieje ze wszystkojednak bedzie w porzadku... Dzidzia kopie jak zawsze, ale to twardnienie brzucha nie dalo mi spac pol nocy dzisiaj... Mysle jednak ze pojscie do gin bedzie najlepsza decyzja jaka podejme...