karola_krakow

Dziś chyba dzień narzekania ;) ja byłam dziś w h&m kupić jakieś ubrania dla siebie bo brzuch mi tak wystrzelił, że w swoich "starych" ciuchach wyglądam jak po młodszej siostrze :P udało mi się kupić dwie bluzki i dostałam dwie zniżki po 25 % na bieliznę, więc następny razem zakupię biustonosze do karmienia.. A co do narzekania to dziś rano stwierdziłam, że wyglądam jak słoń:P mąż mnie oczywiście wyśmiał twierdząc, że przesadzam bo w sumie urósł mi tylko brzuch ale jakoś tak moja samoocena upadła.. Więc zakupy trochę mi poprawiły humor ;) Co do prowadzenia samochodu to ja nie mam oporów.. Zawsze dużo sama jeździłam więc jestem przyzwyczajona.. Ale Kornelka chyba nie lubi jak prowadzę bo jest ściśnięta w brzuchu i tylko czuję jak się rozpycha :P teraz wróciłam do domu, leżę na kanapie a dzidziuś "rozprostowuje kości" aż po same żebra ;)

Buziak81, ja od początku mam niewiele ponad 3 cm. Teraz dokladnie 3,14 cm.. Gin twierdzi, że chyba taka moja uroda i mam sie nie martwić, ale też nie szaleć zbytnio.. Od ostatniej wizyty szyjka jest miękka ale uformowana a to podobno ważniejsze, więc tego się trzymam i staram się nie nakręcać ;) trzymam kciuki za wizytę! Mag90, skąd ja znam ten stres z mieszkaniem.. My z mężem kupujemy mieszkanie, mamy spisaną umowę przedwstępną, wpłaconą sporą zaliczkę i do przyszłego czwartku musimy spisać ostateczną umowę a oczywiście bank ma na wszystko czas! I też siedzę jak na szpilkach i czekam na odpowiedź.. Później czeka Nas remont więc jeszcze większy stres i urwanie głowy.. :( a do tego wszystkie formalności na mojej głowie.. Ehh..

No to ja już po wizycie ;) szyjka trzyma, mimo, że miękka.. Ale gin stwierdziła, żeby sie tym nie martwić bo na tym etapie tak może być.. Ważne, że jest uformowana.. A za dwa tygodnie usg 3 trymestru.. ;) to już tak jakby ostatnia prosta ;) Ja też już dwa pączki pochłonęłam ;) a na jutro jeszcze mi jeden został.. No i muszę Wam powiedzieć że mam +9 kg.. A tak na początku narzekałam, że waga stała w miejscu :P Dziś na ćwiczeniach w szkole rodzenia były pozycje porodowe.. Masakra jakie niektóre są ciężkie do przyjęcia a tu jeszcze trzeba myśleć o oddechu i parciu.. ;) Czy mi się wydaje, czy Olcia93 zrobiła sobie od Nas przerwę? ;)

A drugą kupiłam do domu, z myślą o łatwym karmieniu :) http://allegro.pl/urocza-koszula-waskie-ramiaczko-do-karmienia-s-i5777464559.html No i u mnie też śnieg sypie od rana ;)

Nulka, jasne. Jedna jest taka http://allegro.pl/koszula-ciazowa-do-karmienia-dobranocka-bawelna-m-i5653837222.html zamierzam ją mieć po porodzie. Kupiłam rozmiar s i jest jeszcze luz więc myślę że po porodzie będzie ok ;) musze jeszcze kupić coś do porodu, co potem trafi od razu do kosza ;)

zawiszka7, ojej no to faktycznie.. Na moje marne C już nic nie było :P Właśnie przyszły mi koszule do szpitala i termometr do Maluszka. O dziwo, jakość koszul bardzo dobra ;) i wyglądają też całkiem fajnie..

Zawiszka7, dzięki, już standardowo stres sie pojawia :( Jeśli chodzi o te staniki z lidla to byłam akurat w poniedziałek przed południem i już normalnych rozmiarów nie było.. Tam coś trafić to trzeba byłoby z samego rana być :P

Anka_hej, dziś wieczorem mam wizytę. ;) Co do szczepień na grypę to nigdy się nie szczepiłam i nie będę.. W ogóle to nigdy grypy nie miałam więc liczę, że teraz też mnie ominie ;) a dzidziusia będę szczepić na obowiązkowe szczepienia no i na te rota i inne paskudztwa.. Ale każdy może w tej kwestii mieć swój pogląd ;) Ehh, chyba muszę zadzwonić do babci, żeby pączki zrobiła bo niestety dziś na to czasu nie mam.. A już mi ślinka na samą myśl o nich leci :P Miłego dnia ;)

Majka1982, jak boli spojenie? To jest taki ciągły ból? Ja czuje takie jakby kłucie w kości :P ciężko mi to opisać nawet :P Ja o dziwo dziś się wyspałam, wstałam tylko raz na siku :) a zawsze było co 2-3 godziny... Więc czuję się wypoczęta... Ja w koszulach też nie śpię, mialam na myśli szpital ;) do domu kupiłam krótką koszulkę na ramiączkach żeby nie mieć problemu z karmieniem ;) stwierdziłam, że mimo wszystko wolę czuć się atrakcyjnie, nawet jak okoliczności nie będą temu sprzyjały ;) Ehh, ja też tylko odliczam czas od wizyty do wizyty.. Dlatego wolę chodzić co dwa tygodnie żeby nie mieć czasu na wkręcanie sobie że coś jest nie tak.. ;) czuję się wtedy spokojniejsza.. Ja cały czas najbardziej martwię się o szyjkę.. :( nie wiem czemu..

Anka_hej, tak ja też mam paciorkowca. Moja gin wypisała mi receptę na robione globulki na podstawie antybiogramu, gdzie oprócz leku na grzybicę (która też mi wyszła) był jeszcze składnik na który ten paciorkowiec był wrażliwy.. Lekarka stwierdziła, że może się uda go wyleczyć ale pewności nie ma i przy porodzie i tak dostanę antybiotyk.. W czwartek ide na kontrolę więc pewnie mi pobierze wymaz i zobaczymy czy zniknął ;) chillwood, no tak się właśnie wydaje że niby jeszcze tyle czasu a tak naprawdę zostało kilka tygodni ;) ostatnio oglądałam program "Porody" i akurat urodziła się dziewczynka w 30tym tygodniu! To już tak prawie jak My... :| Mi się dziś śniło, że kąpałam dzidziusia ;) ale to pewnie po szkole rodzenia bo akurat była pielęgnacja maluszka... Już się nie mogę doczekać tej pierwszej kąpieli.

Anka_hej, nie martw sie na zapas! To i tak nic nie zmieni a po co stresować Kacperka ;) Dobrze, że mi przypomniałyście o sesji.. Muszę w końcu też sobie zorganizować ;) Ile koszul wymagane jest u Was w szpitalu? Na SR położna twierdzi, że najlepiej 3 sztuki.. Ja kupiłam dwie i zastanawiam się czy tej trzeciej nie kupic jakiejś tańszej bo podobno po porodzie do niczego się juz nie nadaje i trafia do kosza :P macie jakieś spostrzeżenia na ten temat?

Aaa, jeszcze miałam napisać o ruchach.. Ja też tak mam, że czuję kopniaka pod żebrami i zaraz nisko, jakby Mała chciała wyskoczyć ;) ale wydaje mi się, że na dole to są rączki albo główka a na górze nogi i pupa ;) bo czasem jak się wypnie to aż skóry brakuje ;) no i na dole czuje bardziej "łaskotanie" a na górze mocne uderzenia więc domyślam się, że tak jest ułożona.. Dziewczyny mówili Wam już lekarze coś o usg 3 trymestru? Zastanawiam się czy umawiać się do specjalisty, prywatnie tak jak na połówkowe czy nie..

Mag90, co Ty opowiadasz ;) jak dla mnie jest to brzuszek typowo ciążowy.. Ludzie muszą być ślepi, że tego nie zauważają :P Meeeg, u Nas na szkole rodzenia położne odradzały Oilatum itp.. Bo to są niby produkty lecznicze i powinno się je stosować w przypadku konkretnych problemów skórnych.. Tak samo jak sudocream.. Polecały za to Bepanthen albo Linomag.. Ja do kąpieli kupiłam Sylveco, zawiera głównie olejek migdałowy i jest bez zbędnej chemii... A co mówili u Was o pępku? Bo niby obecnie wskazują octanisept ale u Nas stwierdziła, że po tym pępek nawet 3 tygodnie odpada :| i może lepiej gaziki ze spirytusem? Wczoraj na szkole rodzenia mieliśmy wycieczkę po porodówce.. I jak zobaczyłam łóżko porodowe to dopadł mnie blady strach :P uświadomiłam sobie, że za 10 tygodni teoretycznie będę już w terminie i że już nie ma odwrotu :P Chyba faktycznie trzeba kompletować torbę do szpitala :)

Cześć Dziewczynki :) Też wrzucam 2 zdjęcia zrobione w dwutygodniowym odstępie :) w ogóle co do wielkości brzucha to wczoraj tak mnie wkurzyła ciotka, że przez cały wieczór mi to w głowie siedziało... ledwie weszła do domu to zaczęła komentować, że co taki mały brzuch mam, że na pewno dziecko będzie małe, że mam natychmiast ściągnąć łańcuszek z szyi, przestać farbować włosy itp.. więc w niezbyt miły sposób jej odpowiedziałam, że jakby chciała wiedzieć to dziecko rośnie prawidłowo i że czasy średniowiecza już dawno się skończyły, żebym wierzyła w jakieś głupie zabobony.. odwróciłam się na pięcie i tyle mnie widziała.. :) Niektórzy ludzie to w ogóle nie mają taktu :P Anka_hej, fajny spiczasty brzuszek ;) Majka1982, wydaje mi się, że mamy kształtem i wielkością podobny ;) jagoda25, mi też się wydaje, że mam za dużo tych ciuszków na pierwszy okres ;) już sama dałam sobie "zakaz kupowania" ;P ewentualnie te większe rozmiary :P Mi chyba też się dzidziuś obrócił.. zawsze czułam bardziej po prawej stronie i teraz kopie w lewą :) i chyba ma coraz mniej miejsca, bo tak się przeciąga, że aż czasem sprawia lekki ból ;) ale niech się rusza jak najwięcej

meeeg, nie mam pojęcia z tym porodem w wodzie. Ale wydaje mi się, że nie powinno mieć to znaczenia.. Mówisz, że lepiej się czujesz niż miesiąc temu a u mnie jest odwrotnie :( mam apogeum złego samopoczucia.. Wszystko boli, każda pozycja jest niewygodna i bardzo szybko się męczę :( myślę, że jest to spowodowane tym, że bardzo długo nie miałam brzucha, urósł z dnia na dzień i organizm tego nie ogarnia ;) taka moja teoria :P

Mag90, a nie byłaś szczepiona na różyczkę? Ja byłam szczepiona jakoś w wieku 13 lat i do tej pory mam odporność, a na pewno nie przechodziłam różyczki.. Wiem, że wtedy w standardzie szczepiło się dziewczynki, nie wiem jak jest teraz... A nawet jeżeli nie masz odporności to najgorszy okres dla dzidziusia już minął i nawet jakbyś (odpukać) zachorowała to nic złego się nie powinno stać. ;) Majka1982, no ja tak wcześnie ogarniam wyprawkę bo wiem, że później nie będę mieć na to czasu :( za dwa tygodnie finalizujemy umowę kupna mieszkania i czeka Nas remont i urządzenie wszystkiego od podstaw.. Juz mnie to przeraża :| więc wolę choć sprawę wyprawki mieć już z głowy ;)

Anka_hej, widzisz, niepotrzebne były nerwy ;) a ta druga bakteria to paciorkowiec gbs.. Ja też go mam, moja lekarka twierdzi, że połowa ciężarnych go ma.. Miałam robione specjalne globulki, żeby sie go pozbyć przed porodem ale tak czy inaczej będę musiała dostać antybiotyk w czasie porodu, żeby się Mała nie zaraziła.. A skoro Ty będziesz mieć cesarkę to myślę, że tym bardziej nie ma zagrożenia ;) u mnie ten paciorkowiec nie daje żadnych objawów, po prostu sobie jest :P Ehh, ja spać też nie mogę :( na każdym boku po chwili jest źle.. A wydaje mi się, że będzie jeszcze gorzej :P U mnie pożycia małżeńskiego też nie ma prawie wcale.. Oboje z mężem mamy pewne obawy więc trzeba radzić sobie w inny sposób ;) a odbijemy sobie po porodzie.. :P aga.tymrazemsięuda, aspiratorem na pewno krzywdy dzidziusiowi nie zrobisz ;) ja nie raz "maltretowałam" nim bratanice i żyją :P ale jak masz opory to nie ma sensu się zmuszać ;) U mnie lista wyprawkowa robi się coraz krótsza ;) taką radość sprawia mi kupowanie rzeczy dla Małej, że w końcu mi pieniędzy zabraknie :P dziś kupiłam śliczny kocyk/kołderkę Minky.. Aż sama bym pod takim spała ;)

Mag90, aspirator do odkurzacza jak najbardziej bezpieczny ;) moja bratowa używa przy swoich córeczkach i nie narzeka.. Wbrew pozorom ten aspirator nie ma jakiegoś mega "pociągnięcia" więc krzywdy dziecku nie zrobi ;) Jeśli chodzi o te ustne to do zwykłego oczyszczania ok, ale co jeśli dziecko ma infekcję? Infekcja u osoby odciągającej murowana.. No nie wiem, kwestia podejścia - ja kupuję do odkurzacza ;) Jeśli chodzi o termometry to też chętnie posłucham jakiejś opinii od doświadczonej mamy.. Jakie polecacie? U mnie z położną jest tak, że przy wyborze lekarza rodzinnego wybierało się też położną.. No i akurat ta moja pracuje przy mojej gin, więc od poczatku mam z nią kontakt i ona też będzie przychodzić do dzidziusia.. Poza tym jest to tzw "przyjaciółka rodziny" więc nie mam problemu co do kontaktu z nią i dzwonie z każdą pierdołą :P Anka_hej jak tam wyniki? Wszystko ok?

Jeśli chodzi o aspirator do noska to jak dla mnie, tylko do odkurzacza ;) na te tylko do ust nawet nie patrzę ;) Nie mam siły dziś wszystkim odpisać.. Jakiś słaby dzień mam.. Strasznie się szybko ostatnio męczę :( A na ćwiczenia w szkole rodzenia raczej trzeba mieć zaświadczenie od lekarza.. Przynajmniej u mnie było to wymagane.. Ide spać... Może jutro będzie lepszy dzień. ;)

Majka1982, tak jak mówi mp1 na to niestety nie ma lekarstwa :( jedynie mogłabyś zrobić badanie, żeby się przekonać czy przypadkiem nie przechodziłaś kiedyś tego i wtedy będziesz miała pewność, że jesteś odporna.. na pewno by Cię to uspokoiło..

Anka_hey, tak sie wczoraj Tobą przejęłam, że dziś od rana zaczelam sie przyglądać swojej wydzielinie.. I stwierdziłam, że jakoś tak więcej jej niż zwykle.. Tyle, ze kolor jakby mleczny.. Mam nadzieję, ze jest to normalne bo juz sie zestresowałam :( A tak jak dziewczyny pisały, że nawet jak coś wyjdzie to dostaniesz antybiotyk.. Ja się męczę z paciorkowcem i narazie bez skutku :( Mag90, ze stronki też korzystam ;) dzięki niej zrezygnowałam z Oilatum na rzecz Sylveco.. Mam nadzieję, że się sprawdzi...

Majka1982, kupiłam elektryczny laktator canpol.. Chyba jeden z tańszych elektrycznych.. Na szczęście jest cichy a jak działa to zobaczymy za 3 miesiące ;)

Elap2, no właśnie w szpitalu w którym będę rodzić wymaganiem są siatkowe majtki.. więc co szpital to inne zasady ;) jakoś tak mi ciężko sobie wyobrazić chodzenie w szpitalu bez.. w domu to co innego...

Mary07, zakupy zrobiłam w internetowej aptece Gemini. Porównywałam kilka i były naprawdę spore różnice cenowe.. za wysyłkę płaci się 12 zł, a za zakupy powyżej 300 zł jest za darmo, więc zaopatrzyłam się konkretnie aby nie płacić za wysyłkę.. a i tak jeszcze trochę rzeczy mi brakuje.. Dla siebie kupiłam majtki jednorazowe siateczkowe ( 2 opakowania po 5 szt - mam nadzieję, że wystarczy), podkłady poporodowe, wkładki laktacyjne, tantum rosa i laktator elektryczny ( laktator był prawie o 100 zł tańszy niż w sklepach) a dla dzidziusia kupiłam bepanthen, sól fizjologiczną Marimer, kosmetyki do kąpieli i oliwkę firmy Sylveco, 2 butelki Dr Browns ( sprawdzone, antykolkowe ). Dziś jeszcze zamówiłam koszulę do porodu.. Zobaczymy jaka będzie jakościowo.. Ostatnio coś szaleje z zakupami :) Majka1982, tak to już jest, jak dzidziuś się mniej rusza to stres.. ja z kolei się martwię jak się za bardzo rusza, że mu coś się dzieje :P a mówią, że ciąża to taki piękny stan ;)

Anka_hej, spokojnie.. Grzybica to nic przyjemnego ale nie doprowadzi od razu do porodu przedwczesnego. Ja już miałam w ciąży dwa razy;/ Tak jak Majka napisała, musiałabyś być baaardzo już zainfekowana. Więc nie denerwuj się :) Mi właśnie przyszła paczka z apteki.. Jak zobaczyłam wielkość podkładów poporodowych to przeleciał mnie blady strach :P wiecie, że chyba bardziej boję się połogu niż porodu.. trochę to dziwne :) Dziewczyny, które będą rodziły naturalnie - co myślicie o znieczuleniu zewnątrzoponowym? Ja nie chce z tego korzystać i mam nadzieję, że dam radę urodzić bez tego ;) Bo w sumie czemu mam nie dać rady? pozytywne nastawienie do porodu to podobno połowa sukcesu, więc tego będę się trzymać ;P ale wczoraj na zajęciach w szkole rodzenia byłam w zdecydowanej mniejszości przeciwników znieczulenia.. Więc zastanawiam się, jakie Wy macie podejście do tego tematu? lovi7maj, właśnie dlatego wolę mieć wszystko wcześniej przygotowane.. w razie gdyby mnie też spotkała taka "niespodzanka" ;P