nica555

Faith, haha dzieki, pocieszylas mnie chociaż trochę, bo jak się ważę to wpadam w depresję dlatego w dpmu tego nie robię, tylko jak muszę u położnej :d Janteż jestem taką osobą, że wszystko planuję w czasie i wszystko muszę mieć przygotowane wcześniej. A nóż widelec coś się ułoży inaczej i potem bede latała jak kot z pęcherzem. Mój się trochę na ppoczątku wkurzał, ale teraz to się chyba nawet cieszy, bo widzi ile juz rzeczy mamy z głowy. Zostały nam tylko apteczne zakupy i jedno większe zamoównie na allegro. Patrycja30, spoko mnie też non stop gania jak nie słodkie to kwaśnie. W domu jest zakaz kupowania slodyczy

Aga1987 ja mam na 0-3miesiace, 62. Drugi gdzieś zakopany po dzieciakach mojego brata też mam ale już większy. Więc też zastanawiam się czy dpkupić czy nie ma sensu. Megi.madzia ja lubię jak zmienia tylko połozenie dupki z prawej na lewa i odwrotnie w innych konfiguracjach tak mi rozciaga bolesnie brzuch...

Ale ze mnie gapa. Wlaśnie się zorientowałam, że zaczęła nam się na dobre jesień i jakoś mnie zasmuciła bardzo ta informacja... Jak ten czas ucieka. W ogole dopadła mnie jakaś demencja ciążowa, jąkam się, zapominam słów i często powtarzam te same słowa w jednym zdaniu. A w dodatku jakaś melancholojna się zrobiłam. Naprawdę, ciaza to dziwny czas :) dopadła mnie ochota na loda, a teraz młody bryka jakby oszalał. Chyba mnie bije łapkami gdzieś blisko szyjki bo strasznie mnie boli coś w środku głeboko. A miał być piłkarzem, jak tata, a nie bokserem ;)

Co do sesji brzuszkowej to do żadnego fotografa się nie wybieram, sama czasem coś cyknę na pamiątkę i już. Ale za to bardzo poważnie przymierzam się do sesji noworodkowej. Co o tym myślicie? Mnie te zdjęcia urzekają niesamowicie. Mój chrześniak miał taką i nie dość, że wzzyscy super ją wspominają to mają swietną pamiątkę. Myślałam o tej pani właśnie http://minibambinifoto.blogspot.com/p/portfolio.html Myszaczka, mnie z tychnsię bardzo podoba Antoś i Franek :) sama bym tak dała, ale mąż kategorycznie mi zabronił i staneło na Aleksandrze. Gabriel też mi soę podobało bardzo ale mamy inny gust A z dziewczęcych śliczne jest Zosia :)) Megi.madzia ja mam WomanLog Pregnancy i Moja Ciąża. I jedna i druga fajna i czytelna i naqet praktyczna :) Roksi, ja mogę gazowane ale wszystko w mini porcjach. Kolezanka mi powoedziała, że to dlatego, że jestem niska i mam krótki tułów i maluszek wszystko bardzo mocno mi gniecie ( ostatnio jak burczało mi w żoładku to znajdował się w okolicy prawego podżebrza , bardzo blisko piersi). Moze w twoim wypadku tez tak jest, że macica i przepona mocno uciskają żoładek. Natalia, sto lat! I dużo zdrówka dla ciebie i kruszynki!:)

Hej mamusie! Alw dziś była aktywna noc. Przyznam, że moja też nie należała do udanych. Calutką noc śnili mi się moi umierający pracjenci, chprzy przeznaczeni do oddawania organów i te wszystkie okropne rzeczy z powodu których zmarli... Horror. Czuję się, jakby mnie coś przejechało. :( Mój maluszeknteż bardziej fika na boczu. A to wsztstko przez to, że powłoki brzuszne są mniej napięte i maluch ma wievcej luzu :) ostatnio mam wyrzuty sumienia jak się kładę spać, bo nie mogę spać inaczej niż na prawym boku, a wiwm, że dla małego byłoby lepiej gdybym spała na lewym...

Malgosia 35, tez sie strasznie martwie jak moj dojezdza do pracy. Niby nie tak duzo, do jednostki ma 50km, ale wiadomo ze rano rozne warunki na drodze panują. Nigdy nie moge usnąc ranonpo jego wyjsciu tylko czekam na smsa... Myszaczka, spokojnie wszystko wam wymieenia. :) tez nie beda chcieli miec kiepskiej opinii. Renata, u mnie taka sama sytuacja, choc dzis juz byla to az 3 noc z tylko pojedynczą przerwą :) to najlepsze 3 noce od povzatku ciazy obejrzyj dobrze ta odlezyne i szybciutko reaguj. Niedokrwienie szybko niestety szybko postepuje i uszkadza skore :( czasem wystarczy kilka godzin. 3maj się cieplutko :) Fiolet, super ten organizer :) Za nami super noc, gorszy wczorajszy wieczor bo w euforii upadl mi tablet i poszla szybka :( kicha, bo teraz dlugo tego nie qymwinie. Dobrze, ze dziala, a wzgledy estetyczne bede musiala przebolec

Annmm, Maaadziulka, Faith, zdrówko dziewczyny! :) Mój brzuszek wczoraj miał trochę lepszy dziień. Dzis moze dlatego, że musiałam jechać na tw badania no i trochę pochodzić więc po południu znów się prężył jak piłka. A z resztą w czasie badania młody walczył z głowicą od usg i naprawdę mało przyjemne to było. W ogóle pobudzony jest dziś tak ze ho ho. Tata chciał go podsłuchać i mówił do niego przytulony do brzusia, a młodziak sprzedał mu raz za razem 5 kopniaków w policzek takie zdolne dziecko

Znów mi cholera ucięło post :( a więc napiszę jeszcze raz. Pani prof. stwierdzila, że nie widzi nic niepokojącego. W nereczkach nie ma zastoju,wydają się prawidłowe :) świętujemy! Aż wyślę mojego kochanego po piccolo mimo wszystko mamy kontrolę 4 listopada jeszcze. Dziekuję wam za wsparcie!:* A co do starych babiszonów : nie można takich pogadanek ignorować bo potem je gniecie gumka od berecika i ppzwalają sobie na takie akcje. Staram się nie jeździć mpk po lodzi, zazwyczaj wybieram samochód. Ale wiadomo jak to centrum w dodatku rozkopane. Czasem się nie uniknie. Wszyscy w tramwaju udają, że jesteś wielbładem z garbem z przodu a nie kobietą w ciąży. A jak już ktoś ustępuje to zazwyczaj młodziaki (a mowią, że ta młodzież taka niewychowana;). Temat rzeka, ale mie ma się co szczypać z chamstwem.

Dziś świętuję !!

Rybka.89 wspolczuje kochana. wiem co przechodzisz, bo w sierpniu stracilam ukochanego kociaka. Po wypadku zyl jeszcze 1,5 tyg ale zdechl na skutek postępującej niewYdolnosci nerek :( Marzyłam, że to bęxdzie ukochany kiciuś naszego synka. czas leczy rany, wypłacz się ale pamiętaj o swojej dziecince. Ja też nie mogę zapomnieć o marianie pomimo, że w jego moejsce uratowałam życie innego, zupelnie niewidomego maluszka. Przeczekajcie trudny okres, będzie lepiej! A ja od rana jestem na badaniach prenatalnych. Przed 10 miałam usg. Olek wazy 1060g (28hbd), tak jak 'wymacała' mi go kplezanka leży główką do dołu. Kopał się z głowicą i nerwowo ogarniał buzię łapkami. To co mi czasem wystaje z jednej strony brzucha to jaknsię okazało dupcia. niestety czekamy w instytucie na ponowne badanie, ponieważ lekarze nie są pewni co z tymi nerkami. Ma przyjechać sama p. Prof. Respondek- liberska i wtedy dowiemy się wiecej...

O, widze, ze wrzucilyscie na tablice temat rozstepów. Kurcze, ja mam sporo na boczkach ale starych i bardzo bladych, nowych brak. Przez kilka miesięcy smarowałam się bio oilem, teraz z lenistwa nieco rzadziej - jak mi się przypomni. Więc pewnie niedlugo będę pięknym tygryskiem. ;) Ja dziś miałam znow dzien gości, w końcu dziewczyny z pracy zaczeły mnie odwiedzać, więc na szczęscie nie zanudzalam im o ciąży i dziecku, a zebrałam wszelkie ploteczki i super ciekawe przypadki dr dżi. :d Jedna dobra ciocia nawet na zamówienie mi przywiozła bigos upragniony i dowiedziałam się już, że nasz chłopczyk zaczął proces odwracania się główką do dołu :) teraz po tych mizianiach cioci poloznej bryka jak szalony.

Maaadziulka, gratuluje stówki!:)) tak jak już ktoś pisal - także polecam dzieciowego szampana z biedronki, mniam. Mnie smakował bardzo :) Renata1976, nie ma się co stresować na zapas. Bedzie dobrze :) dla swoich dziaczkow wszystko wytrzymamy :) tylko słuchaj personelu, i nie próbuj się za wcześnie podnosić ;)

Hej mamusie :) jak minela wam noc? :) Natalia 31, znam ten smk pobudek o 5, nic fajnego. Ale dobrze, ze maluszek daje o sobie znac choc to bywa uciazliwe czasem ;) ja wyjatkowo mialam w nocy tylko jeden przerywnik i spalam jak dziecko. Cudowna noc :) tylko junior tez tak miedzy 5 a 6 szalal ale tylko troszke. Tak wczoraj o tych pysznosciach pisalyscie, ze dzis od rana mam smak na bigos, ew kapuste z pieczarkami albo salatke z tunczyka musze chyba namowic swoja mame zeby cos mi dobrego zrobila bo my nadal lezymy plackiem.

Chyba ze tak. Ciekawa jestem jak argumentuja rzekomy brak dzialania zzo w drugiej fazie porodu. Czasem jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze niestety. Poza tym szpitale wolą gdy jest mniej zop-ow. Dodatkowy anestezjolog z kilkuletnim stazem bierze za dyzur co najmniej 2000zl, wiec te 'dodatkowe' 400zl za zzo to prawie nic po odliczeniu kosztow bupiwakainy. Szpital w ramach oszczednosci moze znieczulac lidokaina i wtedy dziala faktycznie krocej i nie ma opcji zeby znieczulila tez II faze porodu.

Ignesse, szkoda ze tam taki personel jest :( wspolczuje. Ale nie ma sie co dziwic, ludzie sie nie doksztalcaja i dalej pokutuja takie mity. Idea zzo bylaby bezsensowna gdyby mialo nie dzialac w czasie parcia. Obecnie anestezjolog albo doklada recznie (strzykawka) odpowiednia ilosc mieszanki znieczulajacej albo idzie wszystko w tzw, pompie infuzyjnej. Ale widac, roznie to w szpitalach bywa i w takim razie warto zebyscie sie zorientowaly jak to u was jest ;) Megi.madzia ooooo bigos <3 i love it. Ale bym zjadla to mi zrobilas smaka! bardzo dobrze wam pan powiedzial, madry facet :) z reszta pisalam o tym kilka postow wczesniej. <br /> A z pamiecia to mam taki mykm ze brakuje mi slow :d gdzies tam na koncu jezyka sie placza i nie moge sobie za nic ich przypomniec fuck, demencja!

Ignesse, tera zzo podają pulsami i spokojnie w trakcie II fazy porodu też ono działa, ale nei tłumi czucia parcia. No i spokojnie moga dolozyc bez zbednej histerii w przypadku szycia ew pekniecia/naciecia.

Ale duzo czytania :) ja sie obijałam, ale miałam teściów i dziadków mojego m na dlugieeej kawce. Co prawda kiepsko ich ugościłam bo siedziałam i nie podnosiłam czterech liter z kanapy no ale takie życie ;) Co do jedzenia w czasie porodu to zakaz niestety jest w wiekszosci szpitali, ale nie jest niczym uzasadniony. Ja za soba na porodowke zabiore jakies batony energetyczne, sucharki, wode mineralna. Bardzo czesto kobiety nie jedza po 72h! Nie musze dodawac chyba ze porod to wysilek maratonczyka i niestety czesto brakuje nawet zapasow glikogenu z watroby i miesni... Pozostaje wiec ujemny bilans energetyczny a w efekcie problemy z laktacja. Z porodami bywa niestety tak ze czasem sa szybkie, a czasem straasznie dlugie. Najczesciej w przypadku zupelnego braku sil do parcia (czeste niestety przy ciagnacych sie porodach) stosowany nadal jest chwyt kristellera (zabroniony, ale co robic jak matka traci przytomnosc a dziecko w kanale, parcia brak?). Wiele kobiet teraz cos ze soba zabiera na porpdowke i tez mam taki zamiar wlasnie ;) na szpital nie ma co liczyc i swiata nie zawojujemy. Ja jestem nastawiona na zzo. Poki co nie widze opcji zeby rodzić bez niego. Kiedys myslalam nad woda, ale z racji, ze to wyklucza zzo odpouscilam. Skoro mamy od lipca zagwarantowane zzo to czemu nie korzystac :) I DOMAGAJCIE się sila rzeczy swoich praw, straszcie sadami i rzecznikami praw pacjenta - wazne zeby walczyc o swoje i osiagnac cel. Ja dzis wcinalam na lezaco pyyycha jablecznik mojej mamy - cud miod palce lizac ;)nawet mi tak karpatka nie zasmakowala jak szarlotka na krychym bez bialek

Oj to prawda dziewczyny cuda na kiju sie dzieja w szpitalach. Ja jako pracownik wiem, ze ne warto zwywac karetki (chyba ze to wypadek, jakies nagle uszkodzenie ciala, pewny zawal). Moj tata mial w lutym udar i nawet przez chwile o karetce nie myalalam. Wybralam najleoszy wg mnie szpital z sorem i oddzialem udarowym wsadzilam go do auta i zawiozlam sama na sor. Dzieki temu zyje, dostal lek wysokiego ryzyka rozpuszczajacy skrzepline. Mimo tego ze po podaniu actylise byly powiklania (drugi udar ale krwotoczny i niewielki) dzis jest niewiele mniej sprawny niz przed udarami. Gdybym wezwala karetke prawdopodobnie by nie zyl juzz. Nie powinnam tego pisac jako pielegniarka, ale taka jest prawda. Haha a na poprawe humoru zdjecie robione ziemniakiem. wyslalam mojego malża po sok pomaranczowy. Oto co dostalam ewidentnie się biedaczek przejal (ja z reszta tez. Jesli do pon sie nie poprawi zglaszam sie do szpitala:( ) Nowe motto naszych mezczyzn: mniej znaczy wiecenj!

Ewka30, skad ja to znam... U nas jestbtak samo - ktos sie przeprowadzal, remontowal zawsze bylismy do pomocy poswiecalismy cale weeekndy. A ja my mielismy decydujacy remont w sierpniu to najpierw sie poumawiali (zebysmy nie powiedzieli ze nie chcieli pomoc;) a potem 'no cos nam wypadlo'. Oboicalam sobie, ze nigdy juz takimi frajerami nie bedziemy. Malgosia35, u nas tak samo, to nie tak tamto nie tak. U nas to kwestia manualna. Moj maz ze tak powiem uczy sie i cwiczy naszych remontach. To dobry chlopak ale pochodzi z domu, w ktorym do wymiany zarowki wzywa sie elektryka wec on w takich sprawach raczkuje zupelnie. Tu krzywo, tu za wysoko, tam odwrotnie. Ale to sa juz szczegoly. Na wszystko inne poza ta cholerna podloga moge oko przymknac. Renata1976, ti fajnych masz tych swoich chlopakow! Zazdroszcze! :) Faith, tak to z tymi facetami jest, ze masa egzemplarzy trafia do nas do ponownwgo wychowania :) moj wie, ze gdyby nigdy sie nie ogarnal to walnelabym to wszystko w cholere, i jak sobie te czasy wpominam to wcale za nimi nie tesknie

Annmm, gdybyśmy jej nie wzieli klinika wet. by ją uśpiła :( nikt nie chce kotka bez oczu... Chcąc nie chcąc się ulitowałam a teraz mam za swoje i musze sie tego mojego gamonia prosic zeby nad tym smarkiem małym latał... Gosiammr, no to jest nas wiecej :( facet to facet, podloga nie muai byc az tak czysta, a pranie zdarze powiesic... Pozmywac tez mozna kiedys (kiedy??;o) dzis ewidentnie nie jest nasz dobry dzien :( powiem ci, ze z fachowcem do gladzi robienia tez muaialam ja pilnowac i czuwac zeby na pewno zadzwonil (zapomnial, nie mial czasu, zadzwoni za godzine). Na szczescie tak naciskalam ze wszystko doszlo do skutku, inaczej bylaby kicha... Faith, w sierpniu w czasie remontu wystawil nas z dnia na dzien gosciu od zakladania paneli. Mielismy noz na gardle wiec moj luby zaczal zakladac te panele sam z tesciem.., mieli chlopaki dobre checi, nawet bardzo. Ale pokoj jest duzy i powina byc robiona dylatacja (zluzowanie paneli na srodku pokoju i zalozenie w ta przerwe listwy). Z racji tego ze zalozyli calosc i nie zostawili luzow panele na srodku poszly w gore :( i cala podloga "plywa", i sie wybrzusza... Chcac nie chcac musimy kogos wynajac i trzeba to jak najszybxiej ogarnac bo juz sie piora wylamują. Az mnie cholera na to wszystko bierze no :(

Witam mamusie w sloneczny sobotni poranek! :) Ostatnio mam chyba zły czas bo ostatnia noc też nie nalezala do udanych :( od 2.30 non stop cos i nie moglam zasnac na dluzej niz 30 minut az w koncu dałam sobie z tym spokój i wstałam o 6... Choć wstałam to dużo powiedziane bo mam nakaz leżenia. Mała kicia nieznosna prawie tak samo jak mąż.. Wrr, juz w srodku nocy mnie tak wkurzył, że aż mna telepało z wściekłości... Akcja skladanie mebli zakonczona na cale szczescie ale pojawił się problem z panelami... Rece mi opadają bo jest tylw rzeczy do zrobienia a ja nie moge wstac. O wszystko musze prosic, tlumaczyc a ten ciołek nie rozumie o co mi chodzi. I jeszcze sciagnal mi to male kocisko, ono nic nie czai jeszcze, zasikało mi srodku nocy podloge a ksiaze łaske i afere zrobil, ze go budzę ;/ ku..a no. A i brzuch wcale nie lepiej, licze juz ile razy na godzine się stawia, zeby ewentualnie reagowac. Porażka :(

malgosia35, jak najbardziej prawidłowy wynik :)

Veronika, super, że malutka grzecznie siedzi i jest poprawa! :) A bakterią się już zajmą antybiotyki. Trzymajcie się cieplutko! beatka90, nie chcę cię martwić ale kiepska ta morfologia. Zakładam, że na diecie się nie skończy. Ja miałam cieniutką w I trymestrze, ale po kuracji miesięcznej Tardyferonem Forte mam teraz morfo jak 30letni rosły chłop a nie ciężarna gosiammr, szyjka 2,5cm, twarda. leżeć, nie szaleć i żądnych leków poza ew spazmoliną jak brzuch bedzię się spinał kilka razy w ciągu godziny i tyle... mój lekarz jest przeciwnikiem leków, witamin itp. w ciąży...

Mój już w domu, ahh :)) Mamy rozpierdziel jak nie wiem, ale wziął się za składanie szafy, więc zakładam, że do niedzieli już jakiś mebel będzie stał Ja od ostatniej wizyty (30.08) przytyłam 2 kg blisko :( Co ciekawsze, jem od jakiś 3 tygodni mniej, częściej, nigdy o dziwnych porach nawet jak mi burczy w brzuchu, nie wspominając o słodyczach, które kochałam a teraz mam wstręt ;( dziwne to wszystko kurde! Leżę i sobie obserwuję z cicha ten burdel, brzuch jednak nie odpuszcza, strasznie się pręży. Już wzięłam spazmolinę i czekam aż się sytuacja wyciszy:( Dzięki kochane za dobre słówka! :* musi być dobrze... Co do wymiotów... właściwie ciąża od początku spokojna, tylko raz przed najważniejszym egzaminem w życiu mnie tak zebrało, że cały dzień nic a nic nie mogłam utrzymać w żołączki. Ale to chyba ze stresu. Co do wstawania to u mnie tak samo jak u was: turlam się na boczek, podpieram łokciem i siup:) dobrze, że na wylocie śpię hehe ;) Dziś coś mnie kręgosłup boli :( cytrynówka, to ja właśnie chyba należę do tych wzrostu kucającego psa haha swoją drogą dobry tekst, mało się nie sturlałam z łóżka Faith, starszaki są nawet dwa. Leon ma duży problem z akceptacją malucha w dodatku ślepego i niezdarnego. Batman natomiast uważnie obserwuje i zachowuje się trochę jak w zoo (wskakuje na szafkę i obserwuje z góry co ten kurdupel wyprawia), ale raczej będzie z tego przyjaźń :) Teraz malec jest przeszczęśliwy bo składa z sebkiem szafę :) Ktoś prosił o pomoc w kwestii pępuszka więc jeśli tylko będę mogła to pomogę chętnie;)

Witam mamusie! Ciężka noc za mną... Koci osesek wył całą noc za ścianą co mnie niezmiernie irytowało i nie mogłam spać. Nad ranem zajrzał do mnie jednak koci starszak i chyba wyczuł mój kiepski nastrój i... mnie uśpił O 10 miałam wizytę. Glukoza super, morfologia świetna, serduszko zasuwa ale na tym dobre wiadomości się kończą. Szyjka się skraca - reżim łóżkowy... Jestem zdołowana. Jedyna myśl jaka mnie pociesza to to, że zaraz jadę bo mojego m i już znowu troszkę będziemy razem! :) A co do sikania - 2-3x w nocy to upierdliwy standard. A i jeszcze jedna mało przyjemna rzecz z dzisiejszego ranka - ważenie przez położną unikałam wagi jak ognia aż do dziś... Pani mnie tylko pocieszyła, że wcale a wcale nie widać tych 65kg... -.- Dramat....