Skocz do zawartości
Forum

misiakowata30

Użytkownik
  • Postów

    750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Treść opublikowana przez misiakowata30

  1. Ciaza316 misiakowata30 Ciaza przecież wiesz,że to żarty takie..głównie chodzi o to żeby sobie nie żałować i naturalnie pobudzić poród :) no zobaczymy...na kolanach nie zamierzam myc podłóg,słyszałam,że odkurzanie jest skuteczniejsze..Póki co mam czas..Dzis skonczyłam 38 tydzien.:) A ja myslalam ze przyjmujesz wyzwanie ;-) Poza ciążą dwa to był mój max,zwłaszcza,że u nas to nie jest sekundowe Chyba bym nie dała rady teraz tak 3 razy :P Myslę ,że wystarczy raz a porządnie,zalać po brzegi i poleżec z nogami w górze ha hahahhahaahahahaha
  2. Ciaza przecież wiesz,że to żarty takie..głównie chodzi o to żeby sobie nie żałować i naturalnie pobudzić poród :) no zobaczymy...na kolanach nie zamierzam myc podłóg,słyszałam,że odkurzanie jest skuteczniejsze..Póki co mam czas..Dzis skonczyłam 38 tydzien.. Izabel tez mi sie tak wydaje..ale wiem,że zależy od pracodawcy czy się zgodzi na rodzicielski zwłaszcza,że umowa wygaśnie 30 kwietnia..ale intuicja mi mowi,zeby sie nie bać :)
  3. Ernesto a gozdziki probowałaś ??a ta szafwią ?
  4. no po macierzyńskim 20 tyg jejku czyli po 5 miesiącach nie 4 sorry.. pytałam gina to mówił,że jak coś to macierzynski mnie obejmie ale rodzicielski juz nie.. Myślę,że mnie szef nie zwolni,lubimy się i cieszył się z mojej ciąży..no ale niepewnosc jest,zwlaszcza ze moglo mu sie pozmieniac przez te miesiace. Zadzwonie jutro do niego,zapytam i powiem ze wracam po roku. Jedna u nas strasznie z ciaza sciemniala,potem poszla na zwolnienie i ciagnela teraz wychowawcze ..na tym wychowawczym podjela prace na stacji w tej samej sieci ale w innej miejscowosci i sie wsciekl..no ale ja od poczatku nie ukrywalam ciazy i moze nie mam sie czym przejmowac:)
  5. Megi2016 A u nas cisza skurcze są ale nic poza tym także jutro do domu. Ordynator dusza czlowiek mowi trochę się poruszać i rodzimy bo dzidzius duży bezpieczny. A teraz lekarz na obchodzie co ja sobie myśle że powinnam do terminu wytrzymać no to mówię że doktor mówił że rodzimy mały duży a on na to że to chyba tłuszcz i do mnie że jak tyle wiem to położna powinnam zostać normalnie mnie wkurzył stary nie miły pryk. Babkę obok badał i ona że ja boli a on że jak Twój facet ci wkładał to nie bolało wiecie teraz to tylko marze żeby na takiego z porodem nie trafić bo bym czasem o dwa słowa za dużo powiedziała. .. stary pryk..... oj ja już bym chama obsmarowała na necie,forach i do nfz napisała..ja pierdziele.. a z tym terminem,mój gin tez dzis powiedział,ze od 37 tc mozna rodzić jak trzeba :)bo to donoszona ciaza jest
  6. Czarna.ana wiem,że to od zęba,ale tez u nas ciśnienie złe..bo i P.wstał z bólem głowy i w ogóle oboje jak pijani jesteśmy.Wzięłam apap,zjem obiadek,może trochę zelży :) Aga dziekuję :)Dostac takiego buziaczka to dla mnie zaszczyt :) Ciąża ja tez nie chcę słyszeć o masazu szyjki..czego to nie wymyslą..mało mamy bólu na codzień..ech Lilijka chyba te nasze brzuchy jeszcze rosną..mnie mój rozstep po lewej boli normalnie boli,smaruje co rusz..ale on normalnie boli i P.mówi,że brzuch rosnie..Choc u Ciebie to już chyba nie rośnie?? współczuję,bo wiem co to znaczy :* Oj Sylwia bidulo..współczuję..jedz pewnie,niech coś zaradzą..staniesz na nogi szybko :* Nat34 dziekujemy,Tobie również zyczymy pomyślności i bez bólu kwietnia :) Renia trzymam kciuki,żeby maleństwu nic nie wykryli :)*
  7. Nie no trzymam się zaleceń dentysty,biore antybiotyk do soboty i wtedy podejmę decyzję. Aga Pawełka ucałuj na dzien mężczyzny ode mnie :)* Mnie ciągle głowa boli..nie wiem czy to od zęba czy od pogody bo leje i leje..
  8. Kasiamamusia :* no to prawda ech..no ale jest poprawa,tzn wszystko robię,żeby tam nic nie dotknąć,ostrożnie..byle sie do soboty podleczyło:) Mówisz bóle w krzyżu ,oj ja tez mam już..troche się boję przez to,ale ciekawość mojego dziecka jak wyglada jest wieksza Megi trzymam kciuki za rozwój sytuacji :) KotkaB fajnie tak na luzie w domku a potem pach na cięcię i skarb na świecie Powodzenia dziewczyny :* Olija jeju,trzymam kciuki za Was..ale sie musiałas przestraszyć kochana :* Tulę i trzymam mocno kciuki :* Lilijka87 Olija, KotkaB trzymam, więc kciuki! Renia, a czemu jest potrzebne małej echo serca? Nie przypominam sobie byś pisała o podejrzeniu jakiejś wady, a jeśli tak to przepraszam za przeoczenie. Kalae czyli tragedii nie ma. Ciekawe jak będzie u mnie?! Jak mąż skończy pracować to też idziemy na spacer. Ale kilkugodzinny? Nie wiem czy dam radę bo ostatnio po pół godzinie dostałam kolki :( masakra! - Gdzie jesteś kondycjo? - Tam gdzie twa figura, zmysłowe ruchy i ciało bez rozstępów! Lilijka uwielbiam Cię
  9. Siemacie No tak ,ma rację Ortoda..spałam i wstałam nie dawno.. usnęłam po 4,a o 6 juz mnie obudził Mati i coś..chyba skurcze przepowiadające,albo kiwi chciało wyjść nie wiem.. Bolało,3 razy siku szłam przez godzinę..brzuch twardy od góry,ból podbrzusza i pleców,ból głowy (ząb dał mi wolne). Teraz piękę kuraka i na 16.30 lecę do gin..hm ciekawe czy te bóle w spojeniu coś wykombinowały :) Lilijka i inne dziewczynki z terminem,działajcie kochane ile można..wiedziałam,że murzynek to zabobon hehe,mogłam zrobić ..w sumie jeszcze mam czas 2 tygodnie na to :) Dzieki Ernesto-mogłam Cię posłuchac i od razu polecieć do dentysty..no ale..biorę antybiotyk i jest "lepiej" Monimoni świetnie sobie poradziłaś ale historia z kupą Badwomen dlatego ja dziś robię obiad hehehe a Ty bidulo postaraj się zrobic najpotrzebniejszą rzecz i oszczędzaj nózki bidulo :* Olka kurcze zabieg miałaś,jeju dziewczyno,trzymaj się,zdrowiej :*
  10. ~kalae Co do kp to pielegniarki z noworodkow nas chwala, choc ja nie mialam pewnesci czy ona je czy sie bawi i tym samym czy cos leci. Przystawiali mi ja juz po cc po przewiezieniu na sale pooperacyjna, chyba tez cos zjadla wtedy. Na razie ja oddaje na noc. Lilijka no ja tez juz sie zastanawialam gdzie pojechac mam. Ale przyjeli, wiec ok. Jola no z rozwarciem bylo kiepsko bo o 23 przy ostatnim badaniu bylo niespelna 5 cm. Gratulacje wszystkim nowym mamom :) E no to super :) Dobrze,że w nocy odpoczywasz,to ważne przed powrotem do domku
  11. Monika91 Widze, ze marcoweczki konkretnie sie wziely za rodzenie! Czytam Was przy każdym karmieniu, ale na odpisanie brakuje czasu. Mikolaj pochlania nasz caly czas. Jest kochany! :-) moglibysmy go z mezem zacalowac i wcale sie Wam nie dziwię
  12. MamaMi1 No dokladnie, lepiej pozno niz wcale. A mój raczej z nadzieją w glosie, ze moze to jeszcze nie to!?:-) Chyba to jest ta "fundamentalna" roznica miedzy pierwszym a kolejnym dzieckiem :-)he he he hehe no tak mój nie wie co go czeka Ja tam wiem,ale doczekac sie nie mogę.Jak pomyślę,że będzie taki malusi misiuniu i że bede go mogła w końcu przytulić,to nie straszny mi poród,bo wiem,że na końcu jest szczescie
  13. MamaMi1 misiakowata30 MamaMi korzystaj z tego patetntu na męża jeszcze trochę :) Swoja droga nieźle to wymysliłaś haha :) a ja rzuciłam się na czekoladę..jem sobie ostroznie,mam nadzieję,że nie pożałuję.trzymajcie kciuki D he he, samo wyszlo! Bo ja nie oszukala bym tak mojego, ze cos mi jest, a nic by sie nie dzialo. Ale skurcze juz sie pojawiaja, a do mojego dopiero dociera, ze bede zaraz rodzic:-) lepiej pozno niz wcale :) Mój to zaraz sie pyta-jedziemy?(z nadzieja w glosie )
  14. MamaMi korzystaj z tego patetntu na męża jeszcze trochę :) Swoja droga nieźle to wymysliłaś haha :) a ja rzuciłam się na czekoladę..jem sobie ostroznie,mam nadzieję,że nie pożałuję.trzymajcie kciuki D
  15. Izabel nie odchodzi mi czop Tylko tak czytałam Was dzisiaj i tak sie zastanawialam co z sexem jak czop juz odejdzie..bo to jednak pozniej 6 tyg przerwy w połogu:) Mój P.powiedział,ze skoro czopa nie bedzie to on bedzie sie bał hehe Dzieki dziewczyny:) Wasze słowa odnośnie przenoszenia gór zostały przekazane Pawłowi i zrozumiał..albo bał się ostac przy swojej teorii :) Ide zmyć buzię,poprawie koronę i wracam do siebie..zamiast biednej Gosi-szalona Misia
  16. Lilijka87 Aga2801 Przyszła do mnie kuzynka z prezentem dla małego i pierwsze co powiedziała to: POKAŻ BLIZNE. Noż kur...mać rozwaliła mnie na łopatki. Rozumiem tekst POKAŻ CYCKI! Ale rana już nie jest fajna... Misiakowata przecież mówiłaś, że twoja mama urodziła i ciebie i brata jako wcześniaki to jak niby się więcej ruszała skoro nie dotrwała do 38 tc?! wiem,bardzo przepraszam..dopiero później podczas rozmowy z nia któregos dnia wyszło,że mój brat urodził się w 38 tyg..a ja w 30..czyli to ja jestem wczesniakiem.Dziś mi zarzuciła,że mało sie ruszam,bo on ajk sie ruszala to za tydzien urodzila(38) a ja jestem z siebie dumna..bo może gdyby ona dbała tak o siebie jak ja to by mnie donosiła do terminu.. wrrrr..pokłocilam sie z nia calkiem.zaczela mnie obwiniac za wszystkie krzywdy tego swiata,gdzie sama sobie to zrobila niszczac rodzinę calutką i siebie..nie wytrzymałam i napisałam jej zeby dała mi swiety spokoj,ze dluzej nie wytrzymam i nie pozwole zniszczyc kolejnej rodziny,mojej.. to teraz oczywiscie z przeszłości wyciaga swoje zale w sms.. pogadałam z Pawłem przez telefon,poryczałam,teraz mam wyrzuty sumienia,ze Mati bedzie nerwusem i płaksą.. mam nadzieje,ze po porodzie dostane na tyle sily ,ze urwe kontakt calkowicie z moja matką,co bedzie dla nas najlepsze.
  17. strunka7777 Misiakowata, wiem, ze chodzi o całokształt. Najlepiej jak inni się wymądrzają, wytykają, a nie potrafią obiektywnie ocenić. Olej system zimnym moczem i tyle. Powiedziałaś im co czujesz. Domyslam się, ile musisz się wycierpieć, bo kilka rzeczy Ci się zlożyło... Nie dość, że ciąża na końcówce, to ząb itd. I na dodatek ludki gadające swoje. A teraz staraj się wyluzować i skupić się na sobie i na dzieciątku. Wyrzuć z siebie te złe emocje. I nie zważaj na hasła innych. Jesteś dzielną mamusią! Każda Cię tu podziwia i całym sercem jesteśmy z Tobą! Oprócz tego wszystkiego muszę użerac się z matką chora na schizofrenię od jakis 20 lat,która się nie leczy..nie jest zagrożeniem dla siebie czy otoczenia,ale jej słowa potrafia dobić. Głupia ja ,bo mogłam się nie odzywać,a teraz dałam się wciagnąć w pyskówkę i co z tego mam...ból twardego brzucha i pleców,łzy a jeszcze wyjde jak zwykle na podła sukę. Żyć nie umierać
  18. jeju i tak siedzę,wpierdzielam tego ziemniaka i sie wkur*iam..zaraz bede ryczeć..ech kocham te hormony
  19. jemu chodziło o to,że powinnam codziennie dla zdrowia cos robic,gdzie kurna robię,a nie ,że ja jednego dnia robie bardzo duzo a potem boli mnie biodro,spojenie czy coś.. Strunka akurat dzis on robił jajecznice na obiad,bo wrocil od matki przed 16 a ja odsypiałam bezsenną noc i ból zęba..nie chodzi juz obiady.. tylko to,że w jeden dzien robie cos co moglabym rozbić na cały tydzień.. ja pier*olę,nie dość,że walcze z tym swedzeniem i zebem to jeszcze cie dobiją.. Wy mnie tu podziwiacie,piszecie szalona kobieto..a jak widac jestem leń smierdzący
  20. no i się wzięłam i wkurzyłam i wygarnełam i matce i Pawłowi..
  21. Eff Olka współczuję lekarzy i przejść z NFZ. Ja niestety też mam złe doświadczenia z połogu, tylko że z piersiami. Jakieś 4 tyg po porodzie zrobiła mi się gulka w piersi (karmiłam piersią). Poszłam do gin, pobadała i stwierdziła, że chyba robi mi się jakaś zmiana i że mam iść do onkologa. Oczywiście musiałam prywatnie, bo tak to terminy kosmiczne. Onkolog stwierdził, że to nic groźnego z jego strony. No to znowu do gina. Znowu nic sensownego nie doradził. A po paru dniach dostałam gorączki ponad 39 stopni i internista mi zdiagnozował zapalenie piersi! I wtedy się dało szybko skierować na USG, zrobić je bez kolejki, niestety był już ropień i skończyło się zabiegiem chirurgicznym. A tak trudno było dać od razu skierowanie na USG czy odesłać do poradni laktacyjnej, skoro wiedzieli, że karmię i zapalenie piersi to chyba pierwsze o czym powinni pomyśleć lekarze w takiej sytuacji... Niestety byłam młoda i zaufałam lekarzom i wyszło jak wyszło :/ Chwała, że trafiłam na świetne pielęgniarki laktacyjne, bo tak to by było po moim karmieniu. oj ale się wycierpiałas biedna...ech polski nfz..ja nie wiem na co nasze pieniadze idą..jak i tak np.ja do gina i endo chodze prywatnie bo na nfz w moim miescie to strach isc :)
  22. Aga jaki beszczel :* Sylwia ale jaka ona sliczna ta psinka Jak ja się cieszę,że juz jest zdrowa..biedactwo,sarenka maluńka * Wysłałam już sms do P.info o braku czopa i sexie..hehe jeszcze potwierdze jutro u gina..hm ciekawe kiedy mi to odpadnie Położna się odezwała co u mnie..napisałam jej o zębie,powiedziała,że do porodu lepiej wyrwać..ech żeby mnie ten antybiotyk pomógł,a wyrwę po porodzie.. Już mnie na wieczór ćmi cholernik..boję sie jeść..a gotuję sobie ziemniaczka w mundurku.. Trzymajcie kciuki żeby mi to juz przeszło..dziś jestem sama w domu,P.załadował mi kartę w fonie jakby co..Taaa powiedziałam mu,że predzej do dentysty bede leciec rano niz dzwonić,że rodzę hehe a moja matka mnie wkurzyła..zadzwoniłam do niej,wyjaśniłam co z zebem bo już meczyła smsami a ta do mnie,że żebym sie nie obraziła,ale ja sie za mało ruszam..ze jak ona była w 38 tyg to gdzies wozem z koniem jechała i zaraz urodziła..noż kurna..a w domu samo sie ogarnia,samo gotuje,prasuje..niby mnie to nie wzięło..ale no kurna..przeciez nie bede jej się zwierzac,że tu robię,tam łaże.. a mój P.przyznał jej rację wiecie??Chodziło mu o to,że ja to w jeden dzien zrobie wszystko a potem pare dni tylko obiad..ja mowie,ze zawsze tak było,że w jeden dzien zrobiłam wszystko....a że jak ja zaczynam robic to zaraz krzyczy,ze sie forsuję..no ja pitole..on by wolal zebym robila codziennie po troszku sobie..to mu tłumaczę,że jak mam dobry dzien to robie az padne i mam spokoj potem i ze nie wiem kiedy mnie porod zlapie i przynajmniej mam porobione,a ten ze tak ale powinnam codziennie cos robic a nie ze jednego dnia.. to ja mu powiedziałam,że skoro jednego dnia mam sile to wole ja wykorzystać...a kiedy nie mam siły to nie robie..chłopy..matkę to rozumiem,bo przestalam jej sie meldowac ze wszystkim jakby chciala i mysli ze ja leze ciagle..ale on przegial.. ech wygadałam się
  23. Kurcze przeraża mnie to ,że u Was w duzych miastach chca odsyłać..U nas niby zawsze jest miejsce..mam nadzieję..no bo jak?ponoc maja obowiązek zawieźć..nie wyobrażam sobie pociągiem z bólami do Szczecina jechać Ortoda,każda z nas już chyba zmeczona na twarzy..skoro mnie rano już przepuścili do lab,to musze wygladać na zmęczona hehe Anuleczka 9 dni szybko zleci.. Hm..jak tak czytam o Waszych porodach,to z jednej strony ciesze sie jeszcze z dwupaku,ale z drugiej strony chciałabym juz miec to wszystko za sobą :)) Ufff wózek wyprany,złozony..zabawy jak z klockami lego,ale dalismy radę..na dniach ide na zwiady do piwnicy..bo jednak koza cięzka z niego i te 3 pietro nawet dla P.byłoby ciężko nieść
  24. ~kalae Dzieki dziewczyny. Juz sie czuje dobrze, wczoraj plakalam z bezsilnosci, chcialam juz odciac ta oksytocyne. Choc ok 20 nowa zmiana poloznych mnie nawet zmotywowala do walki jeszcze, powiedziala ze wlochata glowke juz czuc, mialam skurcze regularne i ponoc prawidlowe, tylko na badaniu sie okazalo ze jednak nic sie nie dzieje. Wtedy mnie to oslabilo, a skurcze przy oksytocynie praktycznie sie wyciszyly Jak postanowli o cc to sie ucieszylam, ale tez sie balam bo to jednak operacja. Jak prosilam o cc, to polozna ze po cc tez mnie bedzie bolec. Noi boli, ale to sa dwie rozne rzeczy. Chyba bym sie nie zgodzila na oksytycyne ponownie. Antosia jest slodka wazy 3330 i ma 54cm i ma czarne wloski. A dla dziewczyn ktore chca rodzic u bonifratrow, jak polozna mowi zeby maz szedl do domu, to niech idzie i nie mysli ze wytrzyma. Moj M nie chcial isc do domu choc mu mowilam zeby pojechac i wrocil za 3 godz. Stwierdzil ze da rade. Byl ze mna caly czas, ale byl bardzo zmeczony, a skoro moze odpoczax to lepiej niech ida domu na ta chwile. Opieka jest dobra, nie ma na co narzekac, jedzenia dobre, peronel mily. A i jeszcze mialam napisac mnie by prawie nie przyjeli do porodu, bo 4 rodzace byly, ja 5 tylko z wodami bez akcji, chyba dla tego mnie przyjeli. Ja w sumie bylam od poniedzialku rano na nogach bo w nic z pon na wtorek nie zdarzylam spac, a m chyba godzine spal, wiec bylismy wykonczeniu. Dlatego pisze ze jak polozna karze isc spac rodzacej (jak jest brak skurczow) lub mezowi to isc. Kalae rozczuliła mnie ta włochata główka Jeszcze raz serdeczne gratulacje Teraz juz będzie tylko lepiej :) A jak z kp?dajecie radę :)
  25. justi89 gratuluję rozpakowanym i również do nich dołączam dziś o 13,13 na świat przyszedł Szymonek niestety przez cesarskie cięcie bo rano jeszcze na wizycie u mojego ginekologa ciśnienie miałam 170/102 i wpisał skierowanie pilne mały dostał 7 punktów bo przez chwile nie oddychal wody były lekko zielone ale po badaniach juz jest wszystko w porządku waży 4100 i ma 56 cm Najważniejsze,że wszystko dobrze sie skończyło Gratuluję dużego synka Odpoczywajcie:) Ortoda no to super z tym czopem..powolutku się cos dzieje Dziewczyny a po odejściu czopa jeszcze sie kochałyście z męzami??Nie bałyście sie bakterii czy coś??Tak pytam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...