
Cathleen
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Cathleen
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
-
U mnie nie było widać płci. Malenstwo tak fikalo ze chwilami ciężko było je złapać w odpowiedniej pozie. A już badanie czy nie ma niedomykalności zastawki trochę potrwało. Ale jestem szczęśliwa że jest wszystko w porzadku. Jedyne zastrzeżenie miał do nisko ulokowanego łożyska (szlaban na współżycie), ale lekarz powiedział że to jeszcze może się zmienić, wiec na razie mam sie nie przejmować.
-
@Vena- na szczescie jajeczny krojony i pogryziony :) ja jakis czas temu mialam akcje z ogorkiem kiszonym w nosie. Nie polecam ;) Wczesniej mialam tak ze zwroty mialam praktycznie tylko sniadania. Wiec jadlam cos co latwo wychodzila. Teraz potrafi mnie wziac z nienacka i wymiotuje czym popadnie. Ostatnio stwierdzilam ze musze nauczyc sie wymiotowac, żeby nie szło mi nosem. Ale czasem mam ciśnienie jak w egzorcyscie, a z cisnieniem nie wygrasz pcha pawia każdą możliwą drogą
-
Jestem po badaniu. Wszystko jest w normie :) Malenstwo (54,2mm) fikało jak szalone, machalo raczkami i nozkami. Jestem szczesliwa, co tam ze przez pol dnia rzygalam jak kot i mialam makaron z zupy w nosie
-
@Magda1010- Wiem co czujesz i trzymam kciuki by wszystko bylo dobrze. Ja dopiero na 16. Nie mogłam spać w nocy. Śniło mi się ze poszłam do lekarza, a on robiąc mi usg stwierdził że nie nie jestem w ciąży.
-
A co do wagi, to schudłam 1,5kg. Co widac najbardziej po twarzy, bo reszta jakos bez wielkich zmian. A jesli chodzi o picie, to ostatnio najlepiej mi wchodzi herbata z cytryną i miodem. Woda, soki, napoje gazowane czy pseudo soki gwarantuja zwrot.
-
U mnie też jutro prenatalne. Boje się bardzo. Dziś cały dzień przeleżałam i jedyne co byłam w stanie zjeść to zupa pomidorowa. Po jedzeniu muszę leżeć żeby zwrotu nie było. Ostatnio nie mam nawet sił by sie tu udzielać. Już chyba któraś z was pisala że czuje sie jak inkubator. I właśnie tak ja sie czuję. @Miila- ja miewam tak ze sniadaniami ze zjem połowę, albo i mniej, pójdę wszystko zwrócić, po czym wracam do śniadania. Po prostu masakra jakaś.
-
@soofka- jeżeli masz taką temperaturę od 3 dni, to zgłoś się do lekarza. Jeżeli nie, mogą Cię olać, bo według lekarzy goraczka zaczyna sie od 38 stopni. Wiem ze paracetamol jest bezpieczny w ciąży. Ale ja wolalabym nie przyjmowac go bez konsultacji z lekarzem. Wiec jesli masz taka możliwość zadzwoń do swojego lekarza. Jeśli nie, może spróbuj zbić najpierw np. chłodnym prysznicem.
-
@Agabalbina- Ja też tak mam, mój lekarz mówił że to więzadła macicy i ze nie ma sie czym martwić . Mnie czesto tez boli nawet jak się nie ruszamy tylko ze wtedy słabiej.
-
@Blaira- przykro mi bardzo. Mam jednak nadzieje że może jeszcze będzie dobrze. @Agabalbina- trzymam kciuki by u Ciebie sie ustabilizowalo. Aż mi głupio ze sama narzekam...
-
Ja od kilku dni mam "depresje". Strasznie mnie wkurza ze na nic nie mam siły. Wczoraj nie miałam nawet sił żeby pójść do apteki. Że nie wspomnę o bałaganie w domu. Za tydzien przyjedzie moj narzeczony (jak juz raz wspominalam, pracuje w Norwegii) i jesli tak dalej pojdzie, bedzie musial mnie szukac w tym balaganie. @Vena- tez myslalam zeby cos uszyc maleństwu, ale jak na razie nie mam nawet sil by zrobic kartki z gratulacjami dla przyszlych dziadkow i prababci.
-
Nie wolno mleka i produktów mlecznych niepasteryzowanych. No chyba że podda się je obróbce termicznej (chyba wystarczy 70 stopni). Bo można zaradzić się listerią.
-
@Flawia- u mnie lekarz podejrzewa nadciśnienie, bo dwa razy miałam na granicy nadciśnienia. Kazał mi mierzyć 2x dziennie i za pare dni do niego przyjść z wynikami.
-
Mój ostatnio zgadza sie na wszystkie moje fanaberie. Obydwoje wiemy że na niektóre rzeczy jest za wcześnie, ale cieszy się, że kupienie glupich skarpetek, rozmowa o imionach czy planowanie przemeblowania w domu potrafią poprawić mi humor. Na pewno by nie powiedział że ciąża to nie choroba. Bo widzi co się ze mną dzieję, np. Mialam dni że dojscie do łazienki sprawiało mi problem, tak było mi słabo. Ale mam też świadomość ze tak na prawdę poczuje się ojcem gdy maleństwo się urodzi. Koniec "gadania" muszę iść na pobranie krwi :/ dobrze że badania nie są na czczo i mogłam coś zjeść :)
-
Niestety nie chce mi wrzucic zdjecia ani z telefonu ani z tabletu... coz, moze innym razem ;)
-
Nie chciało mi dodać zdjęcia z telefonu :/
-
Wszystkim dziewczyną współczuję tego co was spotkało między innymi przez znieczulice lekarzy i personelu szpitali. Niepotrzebnie rozpoczęłam temat niemiłego lekarza. To co mnie spotkało było niczym w porównaniu z waszymi przeżyciami... @Miila- kołyska śliczna, sama zastanawiałam się nad podobną. @blaira- na pewno w czwartek zobaczysz serduszko, trzymam za Was kciuki. Ja dziś miałam lepszy dzień, byłam nawet na zakupach. Siostra chodziła za mną i dźwigała cięższe zakupy, warczała na mnie że mi nie wolno (dziwnie mi z tym było). Nie mogłam sie oprzeć i kupiłam coś dla maleństwa...
-
Ja dzis byłam u swojego lekarza (chodze na nfz), były w końcu wyniki cytologii, stresowałam się co wyjdzie ale wszystko ok. Kazal mi powtorzyc morfologie (jak mu powiedziałam że mi ciagle slabo) i mierzyć ciśnienie 2x dziennie bo miałam dziś trochę za wysokie. Próbowałam się też umówić prywatnie do lekarza, którego poleciła mi przyjaciółka. Ale był bardzo niemiły (tylko dlatego ze był zajęty), aż się popłakałam po rozłączeniu i stwierdziłam że nie zadzwonie drugi raz. Wole chodzić na nfz, mieć usg raz na 2 miesiące i miłego lekarza. Niż miec stresa przed każdą wizytą ze znów będzie niemiły i za każdym razem usg.
-
@Miila- u mnie też od kilku dni było lepiej, bo bez wymiotów. I też wczoraj narzeczony stwierdził że zaczyna mi sie poprawiać. A dziś od rana rzygam jak kot. Z tym ze ja między innymi po posiłku i z jedzeniem w nosie. W dodatku siostra zostawila mi psa na weekend a ten biedny chodzi za mna, piszczy i nie wie co sie dzieję (moj kot juz sie chyba przyzwyczaił, bo na poczatku tez za mna łaził zaniepokojony i jęczał)
-
My tesciom powiemy za dwa tygodnie. Moi rodzice nie poczuwają sie do rodzicielstwa, nie utrzymuje z nimi kontaktow i nie zamierzam ich informować (piszę chociaż wiem że niektórzy zaczną mnie osądzać). Za to na początku października będę chciała powiedzieć mojej ukochanej babci (babcia jest schorowana i widać że niknie w oczach). Pomyślałam że dam jej kwiaty i liścik od prawnuka, żeby o siebie dbała, bo prawnuk chciałby ją poznać.
-
Co do tej listerii, to tez nie do konca prawda. Bo owszem trzeba uwazac na sery i nie tylko te plesniowe, ale chodzi o sery z mleka niepasteryzowanego. A wiekszosc serow produkowanych w pl jest z mleka pasteryzowanego.
-
@Miila- nóżek i rączek nie przypominaly a raczej 4 kropki w miejscach kończyn. Ale lekarz powiedział że to rączki i nóżki :) A co do moich mdłości to się unormowaly. Wymiotuje zazwyczaj rano pierwszym śniadaniem. A później w miarę się uspokaja. Jeszcze czasami po posilkach robi mi się niedobrze. Ale raczej wymioty zdarzają mi się tylko rano i to właśnie po śniadaniu.
-
Ja dzis po raz pierwszy zobaczylam swoje malenstwo. Ma 9 tygodni, 21mm "wzrostu", widziałam maleńkie rączki, nóżki i bijace serduszko. Aż się popłakałam.
-
Astonia~ współczuję Ci. Nie potrafie sobie nawet wyobrazic co czujesz. Ja każdego dnia boje sie o swoje malenstwo.
-
Miila~ Jak czytam Twoj opis objawow to jak bym widziala swoje (wczoraj mialam dzien bez żadnych mdlosci, zmeczenia az zaczelam sie martwic). W nocy za to myslalam ze eksploduje, takie mialam wzdecia. Mi sie wydaje ze po prostu trzeba rewolucje z brzuchem przetrwac. Moj narzeczony ciagle mnie przeprasza ze "sie przez niego tak zle czuje". Co tam ze decyzja o dziecku byla wspolna i w pelni swiadoma:)
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10