Annmm

Witam, nowe Mamcie, Ja za tydzień zobaczę ile to moje urosło:) Milak, przybij piątkę Adasiowi ode mnie, ja tez rozpoznam danio z zamkniętymi oczami ;) Justynakuk- Ty z uk? dziś u mnie trochę więcej energii, ale zjadłam przed chwila 3 cukierki czekoladowe- młody właśnie czka po nich.

Milak, nic nie szkodzi, ja cos wybiore tez mitexu, ale poczekam, bo cyc znow rosnie. Hmmm, dobry stanik, dobry krem, ile ja na to cholerstwo wydalam kasiory po karmieniu Tymona. Na pewno troche pomoglo, ale cycki mialam super podniesione przed . A potem to juz nie to, co bylo. Pozniej przez jakis czas bralam nivelazione farmony, ziolowe gowienko- nie powiem, zadzialalo, ale po odstawieniu, znow dupa. Dziewczyny na dzialalnosciach, wyszperalam, ze delegacja matek - nie dla prawa wstecz- ma zapewnienie z kancelarii, ze ustawa zostanie podpisana miedzy 20-26 pazdziernika. Ustawa zostala przekazana do kancelarii 5 pazdz, takze 26 to ostateczny dzien.

oj, widzę, że już małe kluseczki pływają w brzuszkach, ja mam wizyt. za tydzień, sprawdzimy tego wierciocha. dobranoc.

Ale dzień meczący, byłam na basenie i ledwo przepłynęłam dziesięć długości. Jutro nie idę. Milak- podaj jakiś link tego mitexu, albo model, dzięki z góry. Słyszałam że to dobre biusto. Mnie też już zus przelał kasę, zastanawia mnie tylko milczący prezydent D, który już późniejsze ustawy podpisał a o zasiłkowej cisza. Roksi- mnie mój mąż dziś wkurzył na maksa. Zepsuła mi się stacyjka w moim samochodzie, mój ukochany mąż zaczął mnie instruować przez telefon, że mam wyjąć coś tam wsadzić coś tam gdzieś tam i coś potrzymać i obracać, kurna jak na niego warknęłam, bo miał dosłownie 2 km ode mnie, czyli tyłek w samochód i to zrobić- a w trakcie tłumaczenie jeszcze coś ciapał przez telefon, co mi podniosło ciśnienie na maksa.

Nica- baba bredzi, ja przejrzałam projekt tej ustawy, - niezależnie od wysokości dochodów w rodzinie'- w tej grupie też są i krusowcy, a oni przecież zarabiają plus też mają wypłatę jednorazowego macierzyńskiego ok 3 tys zł. Jezu, zaraz zejdę... ta pogoda mnie dobije.

Natalia, ja myslalam o tym masazu prozniowym piersi spm, jak juz skoncze z karmieniem. A taki glupi blad teraz zrobilam, bo kupilam biustonosze 80D a one juz czuje, ze sa za male, takze nie ma co teraz kupowac.

Ewa, przykro mi, wiem co czujesz, bo mialam sama kochana, madra kotke i juz takiej drugiej nie bylo. Jak patrze na nia na zdjeciach, to az serce sciska.

Gloomcia, tysiac zeta na miesiac, to jest juz fakt, rzad sie nie wycofa. Mnie martwi to, ze Duda jeszcze nie podpisal zmiany ustawy zasilkowej, mam nadzieje, ze tego nie zawetuje, bo moj macierzynski nawet przy najwyzszej podstawie jest i tak nizszy od moich zarobkow. Natalia- tu sie z Toba nie moge zgodzic:(, uwazam, ze to genetyka o tym decyduje, tez nie oszczedzalam na biustonoszach i wczesniej i w ciazy, mam miseczke normalnie pelne C, ale po ciazy biust poszedl w dol, coz, ze jest kragly, jak juz tak fajnie nie sterczy,:( ech...

Renatka, wykład od Twojego męża, a ja bym z nim sama osobiście pogadała, dałabym mu przykład Paula Walkera i tego naszego Polaka, który teraz jest niepełnosprawny, no kurde, nie pamiętam nazwiska, ale ten, co z ojcem prowadził te programy motoryzacyjny....aaaaa- zaskoczyłam Zientarski. Spytałabym się, czy chce tak skończyć. Naoglądają się dzieciaki fastów i furiousów i wcielają głupotę.

Hej Niezapominajkaa- miło Cię "widzieć" :)

Milak, no właśnie, w sumie to ludzie mają masę innych problemów, także a w d... mam, jakie będą takie będą trudno. Mąż mi mówi, że są ładne, ale ja wiem, że on mi wszystko powie, żebym nie wydawał na to pieniędzy. Kiedyś miałam fazę zbierania na operację plastyczną, wiem, wiem głupota. Jak się dowiedział, że się uparłam i chce jechac do w-wy na konsultacje, to mi powiedział, że jak się zdecyduje na to, to on wydrukuje z netu pozew rozwodowy :) Generalnie teraz jak patrzę na ten silikon, to chyba coś mi padło na mózg wtedy. No właśnie, człowiek czasami głupieje i zapomina co jest w życiu ważne!

Gloomcia, dasz radę, w końcu 200 km to nie Australia :) A jak się urodzi Maleństwo, hmmm, no powiem szczerze, na rozważania i zastanawiania się nie będzie czasu... poważnie :) Moja kochana mama zmarła rok przed urodzeniem mojego Tymona. Tęsknota niesamowita, pustka. Pięć miesięcy po jej śmierci dowiedziałam się, że będę miała dziecko, obydwoje świadomie nie zabezpieczaliśmy się, mieliśmy już w planach wspólne życie. Z mężem wzięliśmy szybki ślub. I to moje nagłe rodzicielstwo bardzo przygłuszyło tęsknotę. Ja już moich kochanych rodziców nie mam, ale Ty ich wciąż masz, a co z tego, że są troszkę dalej...

Ewa, to Ci zazdroszczę, no moje dobrze tylko, że są krągłe, ale wcześniej sterczały, teraz już muszę prężyć plecy, żeby stały :) po karmieniu pójdę na serię tych masaży próżniowych spm. tylko w mojej cholernej dziurze jeszcze tego nie znalazłam.

Jo, witam Cię, historia Twoja, to trochę jak historia mojej koleżanki. Też facet ją zostawił w ciąży, urodziła w uk córcię, potem wrócił jako nawrócony, urodziła im się druga córa. Po czym tatuś zaginął w akcji. Anka dalej tam mieszka, nie pracuje, ma mieszkanie socjalne, wychowuje córki, przylatuje do niej mama, ona do Polski na 2 miesiące na wakacje. Także wiem, że dasz radę. Masz mamę to jest bardzo, bardzo ważne. Faceci tak naprawdę nie są nam niezbędni do życia. Wiele kobiet uzależnia się od męża, partnera, a potem wielkie rozczarowanie. Także tak, czy inaczej trzeba dążyć do niezależności, przede wszystkim finansowej.

W UK chyba teraz tylko mają lepiej single mothers - więcej benefitów. Ciążę prowadzą kijowato, to prawda, ale kurcze i tak Wam zazdroszczę, większość "wiosek" angielskich jest tak malownicza, większe miasta są piękne, Londyn uwielbiam. no tak, już dawno po dobranocce - trzeba się kłaść a Alek się wwierca, dobranoc.

Moja przyjaciółka mieszka w Welwyn Garden City w UK i tam prowadziła ciążę - tez jej nie robili tej glukozy. Natka95 - głowa do góry, ja też mam różne zawirowania, myślę, że u Ciebie to chwilowe i hormonalne, przejdzie :) Gosiammr- hmm, przekonałaś mnie i do tych pestek, tego szumisia też przeforsuje, chociaż przypomniałam sobie, że mam kilka płyt w domu z odgłosami natury, dużo tam jest szumiącego morza- a tak jeszcze dodatkowo całą serię baby bachów, straussów i beethovenów (dodawali to chyba do wyborczej niegdyś) - to też się przyda, zauważyłam, że dziś się młody uspokoił na konkursie chopinowskim. Aga1987 - buraczane buraki!, najważniejsze, że ochroniłaś brzuszek. Gloomcia- mnie też tak co usg się zmieniał termin. Jednak mam nadzieję, że u mnie będzie wcześniej niż z OM, u nas doszło do zapłodnienia chyba w 5 dniu cyklu, wiem, że to brzmi niewiarygodnie, ale raczej miałam ten ostatni cykl rozregulowany, albo ta mała 'kijanka' zaczaiła się w ukryciu i czekała na odpowiedni moment ataku. W każdym razie usg z pierwszego trymestru i teraz, jak miałam robione pod koniec września pokazuje termin 17 grudnia a z OM mam na 22 grudnia. A jak będzie, to będziemy wiedzieć, jak urodzimy :):):) Ignesse- Twój mąż musi Cię normalnie przywiązać do łoża. Wracaj do sił i oszczędzaj się. Mam pytanie, do mam, które rodziły i karmiły, wiem, że to błahostka, ale jednak- dziewczyny, jaka jest kondycja Waszych piersi??Bo moje po pierwszej ciąży i karmieniu rocznym już poszły w dół a teraz już boję się co będzie. Mój syn dzisiaj walnął mi na basenie. Najpierw zapytał, czy może coś powiedzieć o moich piersiach, ale to może być brzydkie. Już mi się ciśnienie podniósł , ale mówię, dobra mów, nie obrażę się. A on mi na to- są podobne do zdeptanych liści.

Mokka, ja mam zrobić w 35 tygodniu. Już pytałam o to mojego gina, to się trochę na mnie obruszył, że mu nie ufam, bo on wszystkiego pilnuje i dopierow 35 tyg, czyli u mnie to za 4 tyg dopiero.

Jezu, obudziłam się dziś nieprzytomna. Czuję się jak po pracy na budowie albo kamieniołomach. Alek się wierci, też już mu lewy bok nie odpowiada, już nie wiedziałam, jak się położyć. Chyba zaraz pójdę na basen i się rozruszam, choć w kostiumie juz wyglądam jak słoń z cycami, które mi wypływają, chociaż kostium wzięlam nr większy. Zanim wlezę do basenu, to paraduję w ręczniku przez całą jego długość. Ausia- nie bierz tego, tak jak dziewczyny pisały, kocyk można zwinąć. Ja staram się nie kupować zbędnych gadżetów, jedynie napaliłam się na tego szumisia. Pokazałam mojemu ekonomicznemu mężowi, on ma różne, ciekawe spostrzeżenia na takie ustrojstwa. No i znalazł sposób. Będzie stał z suszarką przez 40 minut,ewentualnie nagra suszarkę i będzie ją puszczał, jak młody będzie szalał i jak noszenie nie pomoże. Pokazałam mu też tę podusię z pestkami wiśni, też kręcił na to nosem, przecież wystarczy,że dziecko przytuli i od starego, ciepłego brzucha będzie się nagrzewał i masował młodziutki brzuszek i po sprawie ;) Ot cały mój mąż, (mój brat się z niego śmieje, że nawet sam sobie gwoździa zrobi, jak w domu brak) - ekonomiczny do bólu. Może te wiśnie nie, ale ja tego whisbeara jakoś przeszmugluje :)

Milak, ja też muszę mieć swój outfit dla młodego. Jakoś na liście szpitalnej nie było u mnie żadnych pieluch i podkładów - ale pewnie coś przeoczyli. Lista jest generalnie krótka i skwitowana pod koniec cytuję : 'rzeczy, bez których nie wyobraża sobie Pani spędzenia czasu w Szpitalu, paczka zwykłych podpasek'. Te podpaski na końcu to efekt specjalny :) Skarpety też biorę, chociaż 9 lat temu położna skrytykowała moje cieplutkie, mięciutkie jak kaczuszka odzianie stóp- a po co pani takie onuce? Oj, Alek daje mi popalić od piątku już zaczyna mocno główką na mnie najeżdżać, boli jak cholera, także biorę się za zamykanie wyprawki, bo nie znamy dnia i godziny :) Chyba ten tydzień dam sobie na luz. Wczoraj nam się jeszcze zwalili znajomi na wieczór, którzy chyba jeszcze nie odwiedzili nas bezinteresownie. Mąż się na mnie wkurza, że nie mam odwagi zakończyć tej znajomości, no jestem w tej kwestii pierdołą, bo nie umiem tak jakoś. Przyjechali z jakąś torbą ciuchów, dziś to przejrzałam i szczerze ja bym się wstydziła dawać takie podarki, wszystko do outu. Ale chyba się też obrazili, bo zaczęli nam opowiadać o czerwonych kokardkach nad łóżeczkami i przelewaniu jajka a my już nie wytrzymaliśmy ze śmiechu. Też się pakuję w taką małą walizkę, ja obowiązkowo biorę coś przeciwgorączkowego, po porodzie miałam około 38 stopni a w szpitalu mięli tylko apap, który mi nie pomógł. Biorę też lekkie przekąski na sam poród- poważnie chciało mi się jeść i nie miałam siły przeć po 20 godzinach nie jedzenia. Andziula, czytałam, że już w domku, nie obejrzysz się i Maleństwo będzie z Tobą. Zyczę duzo zdrówka :) Patrycja- dzięki za link legginsowy i dużo szczęści życzę :)

Aga, cudna piłeczka :):):) Dziewczyny, która z Was kupowała te legginsy kolor dżins - nie mogę tego znaleźć, podrzucicie link? dzięki

Mokka - sama sie zastanawialam, jak to bylo, ale chyba jakos do 10 pampersow na dobe mi szlo srednio na poczatku. Takze chyba allegro to najlepszy pomysl, jesli ktos wybiera pampersa. Malgosia, moze Twoja Fruzia jest po prostu spokojniejsza. Moj Tymon taki byl, a to drugie male kreci sie jak opetane, a jak zmieniam jezyk z polskiego na angielski to mam wrazenie, ze mi dziure zaraz zrobi w brzuchu.

Doris- moja koleżanka ma ten chicco polly, jest bardzo zadowolona, posłuży Ci na pewno. Jej synek ma już 2 i pół roku i zasuwa w nim obiadki :)

Ja jestem od 30 sierpnia na L4, więc powiedzmy, że się uwinęli :) Meg.madzia- ja jestem ze wszystkim daleko daleko, jedynie mam "odzież" dla młodego, zdobyczny wózek, fotelik, trochę kosmetyków, ( matę edukacyjną, leżaczek-chociaż to się nie przyda tak szybko), laktator po pierwszej ciązy-ale raczej wymienię na nowy, koszule i biustonosze do karmienia. Oj, przede mną jeszcze wiele do kupienia, ale myślę, że w dwa dni to ogarnę. Miałam iść spać, ale obiecałam synowi przeczytać dwa ostatnie rozdz. Dzieci z Bullerbyn. W przedostatnim rozdziale jest o tym, jak dzieciaki opiekowały się roczną siostrą jednego z bohaterów. Uśmialiśmy się z synem, co ten roczniak wyprawiał ( mi.in wysmarowanie od stóp do głów pastą do butów) samo życie :)

P.S. - DorisW - właśnie sobie weszłam na moją stronę w zusie. Mam mieć wypłatę 20 października :):):):) dobrej nocki :)

Andzia ja ryczałabym jak bóbr, aż mi się serducho ścisnęło. DorisW no wreszcie, ja jeszcze czekam, mam decyzję, że mi przyznali, ale jeszcze nie wypłacili, to 2,5 miesiąca czekałaś od zwolnienia? Na zgagę, właśnie, migdały pomagają ! :) Raika- też bym pojechała na ip dla spokoju. Co do czkania, to ja na okrągło mówię do brzucha- synu, znów czkasz? Maaadziulka, jakaś dziwna ta położna, nawet się nie przejmuj, ja już jestem na plusie 11 kg - mój lekarz mi mówi, że do 18 kg mogę na spokojnie, ale mam nadzieję, że jeszcze 4 przede mną. Megomega- ja tej kobiecie już współczuję, to zwykły, pospolity burak. Oj, chyba się już kładę - dobranoc Mamusie.