mali

Margaret ja w pierwszej ciazy mialam poronienie zagrazajace. Najfajniejsze jest to ze jak bylam wtedy w szpitalu to mowili tylko ze krew ktora zobaczylam nie byla dziecka tylko moja ale nie wiadomo skąd. A na wypisie napisali nazwe łacińska. Nie dochodzilam co to znaczy bo nie bylo mi to potrzebne. I dopiero wczoraj wpadl mi ten wypis w rece i sprawdzilam. Normalnie ciarki mi przeszly. Ciesze sie ze wtedy nikt tego nie nazwyal przy mnie. A dla pocieszenia - moj syn ma juz 13 lat :) Ciaze donosilam bez problemu i urodzilam zdrowe dziecko :)

U mnie mama rozumie potrzebe oszczedzania sie w ciazy. Sama urodzila troje dzieci a ze mna od 4 miesiaca lezala w szpitalu na podtrzymaniu. I zawsze mi opowiada ze w tamtych czasach to z calego oddzialu tylko onani jednanpani donosily ciaze. I jak sie na cos denerwuje to mnie uspokaja bo to niebezpieczne dla dziecka :) Takze z tym mam luzik :)

22asia u mnie tez wychodzi ze termin jest na koniec pazdziernika, ale lekarz nie zmienial. No i ja nastawiam sie ze to jednak bedzie pazdziernik. Pierwszego syna urodzilam 5 dni przed terminem. Ale wtedy mialam usg zhodne z terminem om. A teraz musielismy opierac sie tylko na usg i to jezcze z 14 tygodnia. A wiadomo ze dzieci juz wtedy rosna jak chca :) Zdziwie sie jak jednak bedzie listopad. :)

Moj co prawda dba o to zebym nie dzwigala i sie nie przemeczala ale ostatnio jak mi powiedzial ze jego mama jak byla z nim w ciazy to kopala ziemniaki- szlag mnie trafil. No i oczywiscie od razu mu wypalilam ze kiedys kobiety mialy wiecej poronien i ze dzieci rodzily sie martwe od takich wykopkow. A teraz jest wieksza swiadomosc tego co kobieta w ciazy moze a czego nie. No i przyznal mi racje. A co do najblizszej rodziny to my juz babc nie mamy. Tesciow tez juz nie mam. Zostala mi tylko moja mama ktora jak sie dowiedziala o ciazy to od razu mowila zebysmy glupoty nie robili i z tego powodu sie jie pobierali :) A musze wam powiedziec ze moja mama jest bardzo religijna i sama sie zdziwilam :) No ale od czasu kiedy rozstalam sie z pierwszym mezem a potem zmarl moj tata to ona bardzo sie zmienila. Pamietam ze jak moj syn byl mlodszy to dostal od babci tylko jedna piżame. A teraz ostatnio zabrala go do sklepu i wydala na jego ubrania 5 stow ( no bo przeciez wnuczkowi potrzebne sa ubrania na oboz sportowy ) :) Ludzie sie zmieniaja :) A co do chrzcin to my bedziemy chrzcic. Wiem ze u nas w parafi byl kiedys taki warunek ze jak chrzciny to i slub. Ale ja jakos wcale sie tym nie przejmuje bo ja juz jeden mialam ;) A jak nie beda chcieli ochrzcic tutaj to pojade gdzies indziej. Dla mnie nie ma to znaczenia gdzie.

Roza bo moze to wplywa pozycja spania . Najlepiej podpytaj o to lekarza. Iza A najgorsze sa kobiety juz po ciazy. Wtedy mowia - ja tez bylam w ciazy i robilam wszystko. Babsztyle jedne. Maz mnie ostatnio przed taka bronil.

Ramczi ja co prawda takich rzeczy jeszcze nie mam, ale jak masz ochote to kupuj wszystko co ci sie spodoba. Wazne jest twoje samopoczucie. Jesli sprawia ci to radosc to i maluszek jest szczesliwy:)

Dziewczyny wlasnie patrzylam na inne forum. Dziewczyny z sierpniowek rozpakowuja sie jedna po drugiej. Ale i wrzesniowki zaczely. Juz dwie urodzily. A jednej maluszek nawet bez inkubatora sie obyl. Ja dziekuje to coraz blizej nas. Chyba zavzne sie martwic jak pazdziernikowe sie posypia.

Iza wlasnie takie gadanie ludzi mnie denerwuje. Kto to wogole wymyslil ze ciaza to nie choroba? Moze i nie ale odmienny stan. Zmienia sie wszystko. Jak ludzie wymiotuja to sa ciekzo chorzy bo albo zatrucie albo grypa zoladkowa. I wtedy zwolnienie wskazane. A jak kobieta wymiotuje nie trzy dni a trzy miesiace to nie choroba.

Dodam jeszcze ze w pierwszej ciazy wlasnie mi mowiono zeby nie kupowac wczesniej bo sie zapeszy. I ja dopiero wyprawke kupilam w 8 miesiacu. Dla mnie to byla katastrofa. Nie mialam juz sily na nic. Poszlam tylko do jednego sklepu i wszystko kupilam. A tak moglabym kupowac stopniowo - jak mi sie spodoba jakas rzecz. Zreszta kupujac wczesniej masz szanse trafic na wyprzedaże i zawsze to taniej.

Ramczi ja tez jestem za tym zeby kupowac wczeniej. Wtedy zakupy mozna podzielic etapami. Ja zaczelam kompletowac wyprawke od 4 miesiaca. Kocyki , pieluchy tetrowe, flanelowe. Tylko zanim jeszcze zdazylam kupic ubranka to dostalam caly wor od kolezanki :)

Roza a jak spisz? Na prawym boku?

Dopiero wstalam. A z nogami mam jakis koszmar. Najpierw jak bylo goraco puchly. Potem strasznie bolaly. A wczoraj wieczorem pekly mi obie piety. Kurcze co jeszcze? Macie jakis dobry sposob na pekajace piety? Najgorsze jest to ze bardzo o nie dbam bo juz jakis kiedys mialam taki problem. Chyba wrócę do smarowania ich olejem kokosowym. Roza szkoda ze jednaj nie jedziesz :( Margaret zawsze denerwowalo mnie to w szpitalu ze wszystko robia z samego rana a potem to juz czlowieka w dupie maja. A ja tak jak Sabaina lubie pospac :) Iza podziwiam cie ze masz sile do pracy chodzic.

Dzieki Wiolinka. Moze sie skusze na ta poduszke, bo budze sie kilka razy w nocy przez ten bol. Dobranoc kobietki, spijcie dobrze :)

A ta poducha pomoze na dretwienie nog i bioder? Bo ja w nocy meki straszne przechodze ; (

Margaret pierwszy dzien za toba :) Moze jak brzuszek beszie miekki to wczesniej ciebie wypisza? Oni nie bardzo chca trzymac w szpitalach.

Jusiaas powiem ze nie mam pojecia. Kiedys ktos mi tlumaczyl ze bardziej grozne sa infekcje powodujace kaszel niz sam odruch kaszlu. Ale powiem ci ze ja ilekroc kicham lub kaszle to trzymam brzuch. Bo boli mnie od takich wstrzasow.

Wystarczy. Przeciez do zaplodnienia potrzebna jest komorka i plemnik. I nie ma znaczenia ile razy sie kochasz. A czy po ciazy latwiej zajsc? Chyba to bardziej chodzi o to ze po porodzie mozna nie miec jeszcze miesiaczki a owulacje tak. Poczekaj na nastepna miesiaczke. I wtedy w jej terminie zrob test.

Bo oni chca uspic twoja czujnosc i wtedy zrobia ci zastrzyk ;) A tak na powaznie to jakies jaja- po co ci relanium? Pomoyslowosc lekarzy jest dla mnie zagadka.

Margaret obiad niczego sobie :) A co do nospy w dupcie to raczej poluzuj posladki bo przy zacisnietych napewno zaboli :) W pierwszej ciazy o ile dobrze pamietam to ja bralam nospe nie na bolacy brzuch tylko na skurcze. A ty masz twardy wiec moze dlatego.

Ale maly daje mi popis od wczoraj :) Przekrecil sie glowkowo i sie rozciaga, boksuje , kopie :) No i dzisiaj w wannie myslalam ze padne, bo zawsze jest spokojny a dzisiaj stwierdzil , ze mama chyba przesadzila z iloscia wody :) No bo kto to slyszal zeby brzuch nia prawie przykryla :) Zaraz idziemy na spacer z pieskiem i do sklepu po cos na obiadek :)

Jesli szpital bedzie wymagal odemnie wczesniejszej deklaracji to ja chce to znieczulenie :) Nie zebym sie bala bolu ale wole zeby byli przygotowani jak zaczne sie go domagac ;)

Margaret jak piecze to powtarzaj w myslach - dla maluszka , dla maluszka :) No powiem ci ze jie zazdroszcze tej pozycji lezenia :( Ale patrz na to pozytywnie - teraz mamy ciebie tylko dla siebie :) No bo przeciez po to zostalo w szpitalu zalozone wifi zebysmy mogly na forum siedziec :) A sproboj tylko nie pisac ;) Mozesz miec przerwy tylko na posilki ;)

Jesli mowa o znieczuleniu to wlasnie kilka dni temu dzwonila moja ukochana ciocia ktora mieszka za granica i mowi-Slyszalam ze teraz w Polsce kazdej rodzacej nalezy sie znieczulenie, a ty bedziesz chciala? Ja mowie ze nie bardzo wierze w to ze to prawo bedzie respektowane przez szpital i nastawiam sie rodzic normalnie bez znieczulenia. -Ania ty sie jie wyglupiaj masz brac znieczulenie i juz. Po co ma ciebie bolec. No i wezcie...a ja tu taki piekny plan na bol meczennicy mialam :)

Oczywiscie ze tak. Nie martw sie na zapas tylko zrob test.

Darka niestety nie moge nic powiedziec na temat bolu bo mnie w ciazy brzuch nie bolal w ten sposob. Napewno to stres. Ale zabierz dokumenty. Jakby ciebie dalej bolalo to idz do lekarza. Alfa ja mam podobne przezycia w szpitalu. Moj maly tez trafil do niego jak mial 1, 5 roku. Jedzenie wstretne. A ze spaniem to ja i tak nie moglam tam spac bo chociaz bylismy w szpitalu musialam w nocy czuwac nad malym zeby sie nie udusil ( mial zapalenie krtani). Pielegniarki czasami przychodzilh w dzien a w nocy rodzic musial sie opiekowac. Musialam sie wyklucac o inhalator. Jedna pielegniarka zlitowala sie nademna. Jak zobaczyla ze dwie noce przesiedzialam na krzesle to powiedziala co mam przyniesc ( karimata itp) i gdzie chowac rano. Ale za to drugim razem jak syna zabralo pogotowie ( znowu ostre zapalenie krtani) bylismy na sorze. A tam pelen wypas. Jedzenie co prawda dalej wstretne. Ale lekarze kazali mi sie klasc do lozka ( jak to powiedzieli bede musiala miec sile w dzien przy takim dziecku :) To oni biegali przez cala noc przy malym.