-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez fiolett
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Hej mamusie! Ja bylam w przychodni spytac się o położną, one nie chodzą po domach bo za dużo czasu by to zajęło :-/ jak ktos chce pogadać to ma przyjsc osobiscie do przychodni :-( Ja gadżetów nie kupuje bo kasa przyda sie na coś innego :-) Dzis bylam u mojej gin Akurat miala studentki. Przywitala mnie slowami:" aaaa, pani Kasia ma tylko zagrożenie przedwczesnym porodem" :-) normalnie mnie zatkało :-S z nowin niestety szyjka sie skrocila do 1,5cm i mam więcej leżeć. Nadal luteina i magnez z Asparginem. Mam zakaz rodzenia do konca roku. Mam nadzieje wytrzymać ale mały się pcha na świat. Jest bardzo nisko i mi wszystko tam w dole gniecie :-( brzuch twardy non stop jak tylko wstanę. Skurcze B-H i chyba też przepowiadajace sie pojawily. Najgorsze są o dziwo jak leżę... Twardy brzuch i bol jak przy @, na szczęście nie duży i zaraz odpuszcza. Młody sie prezy i przeciąga co też nie pomaga. Jutro mam badania krwi w kierunku cholestazy bo brzuch swedzi na potęgę... Oby tylko do nowego roku.... Dobranoc :-*
-
ewcia1992 ja będę rodzić na Karowej, wiem że tam też przyjmują mamy z cukrzycą i innymi problemami. A ty gdzie będziesz rodzić? Ostatnio byłam oglądać oddział no i chodzę tam na sr. Muszę przyznać że jestem bardzo mile zaskoczona. Rodziłam tam 7,5 roku temu i widzę teraz duże zmiany. Przede wszystkim pozwalają kobietom pić podczas porodu :) No i procedury się zmieniły. Mama może poleżeć z dzieckiem na sali porodowej nawet do godziny czasu żeby maluszek miał kontakt skóra do skóry i sam zaczął szukać cyca. Działa tam jakaś nowa babeczka od naturalnego karmienia piersią i podobno jest nawet wymagane żeby kobieta choć spróbowała kp. Kiedyś wsadzali mm do dzioba nawet nie pytając... chocovanilla ja też się trochę boję ale teraz chyba jestem bardziej świadoma niż kiedyś i inaczej na to patrzę. Ja też nie robiłam sesji, szkoda mi kaski. Wystarczą domowe zdjęcia. I też się nie lubię oglądać na zdjęciach :) Mój Tomuś nie kopie teraz, raczej się rozciąga i to też jest niekiedy bolesne,mam wrażenie jakby mi przesuwał pod skórą łokieć albo kolano :) fasola83 też mam duszności, szczególnie jak siedzę albo leżę na plecach. A wcale nie mam wielkiego brzuszka.... Chcę żeby już była godzina W ale z drugiej strony wiem że będę potem tęsknić do tych chwil kiedy się czuło maluszka w brzuszku.... :) monisiaaa93 z doświadczenia wiem, że faceci tak mają. Czują się zagrożeni że im się życie zmieni, że nie będą w centrum. I albo są silni i się z tym pogodzą albo się załamią i na zawsze pozostaną nieszczęśliwymi dziećmi, którymi się trzeba będzie opiekować... Przechodziłam przez to i teraz tylko żałuję że wcześniej się nie zorientowałam i straciłam 7 lat. Trochę to okrutnie brzmi ale taki zachowanie trzeba ukrócić w zarodku, postawić sprawę jasno: miałeś na tyle w sobie męskości żeby spłodzić potomka to musisz znaleźć w sobie mężczyznę żeby go też wychować. Jak nie, to przykro mi bardzo ale nie będzie tu miejsca na dwoje dzieci. Niektórym to trafia do głowy, innym nie. Życzę ci, żeby Twój się odnalazł :) Dziewczyny, też czasem mam już chwile zwątpienia i strasznie się niecierpliwię i wyczekuję porodu. Martwię się o mojego prawie-8-latka jak sobie da radę. Tyle miał zmian w tym roku, najpierw poważna choroba i szpital 2 mce, potem mój partner, moja ciąża, nowa szkoła, duży remont i jeszcze jego rodzony ojciec niezbyt się przykłada do obowiązków. Eh, my narzekamy a nasze dzieciaki jeszcze niedorosłe a tyle muszą przejść.....
-
ania941 i jak tam u ciebie? ja bym pojechała na ip jak bym się bardzo niepokoiła. Ale z kolei mam inny problem - u mnie brzuch non stop twardy :) marta993 może się jeszcze obróci, tak jak pisała Welka są specjalne ćwiczenia. Chyba je nawet kiedyś wstawiałam... Rat999 fajnie że poszłaś na 2 studia. Ja też po 30-ce zdecydowałam się rozszerzać wiedzę i stwierdziłam że o wiele lepiej się wtedy człowiek uczy :) Jestem z zawodu fizjoterapeutą a dodatkowo zrobiłam Si i studia pedagogiczne z terapią pedagogiczną. Styczniówka dasz radę! Ja też myślę jak to będzie ale niektórzy mają po 4-5 albo i więcej dzieci i jakoś dają radę. A nasze chłopaki już duże są to i w razie czego pomogą. Mój też ma zajęcia dodatkowe i od wiosny chcę go samego puszczać do szkoły. Będzie miał prawie 8 lat. Już teraz się deklaruje że pomoże przy bracie. Ja mam nadzieję że przynajmniej nie będzie przeszkadzał :)
-
Rat999 coś chyba forum szwankowało bo przez dłuższy czas nie mogłam posta dodać, potem pisali że taki jest już dodany a nie było go widać.... A co studiujesz że masz praktyki na pediatrii jeśli można spytać? agazela87 ja mam tak samo, tyle ubranek kupować to chyba bym z torbami poszła. W pierwszej ciąży dużo nowych dostawałam w prezencie bo pierwsze dziecko było z tego pokolenia to wszyscy się rzucali. Teraz jest już piątka dzieciaków no i ciuszki krążą po rodzinie :) Dobrze że sami chłopcy :) Wszyscy na FB siedzą??
-
Pochwalę się, że dostałam nową partię dziecięcych rzeczy od bratowej. 3 pudła z ubrankami, całą torbę zabawek, leżaczek z muzyczką i wibracjami, karuzelę na łóżeczko. Nie wiem gdzie to wszystko już trzymać. Na dodatek dzień wcześniej kupiłam wózek z drugiej ręki Taco Jumper 3w1. Bardzo mi się podoba, wygląda jak nowy, zupełnie nie zniszczony, wszystko chodzi jak zegarek. Stargowałam się na 500zł :) Na razie leży w częściach w piwnicy razem z huśtawką i kołyską. Wczoraj też kupiłam używaną szafkę na ciuszki i będę mogła wreszcie włożyć pierwsze ciuszki. Resztę pochowam gdzieś głębiej na później. A wy gdzie będziecie trzymać trochę większe ciuszki? macie je już gotowe i poprane? Dziś byłam na usg w 33tc i mały waży 1880g. Lekarz mówił że jest średniaczkiem, może trochę mniejszym. Aż dziwne bo jego tata ma 2m a ja 1.78m. Może później urośnie? Albo będzie miał wzrost po babci (154cm:) Na razie się cieszę że nie będzie klocek przy porodzie :)
-
Jak sobie przypominam był u nas chyba wątek pobierania krwi pępowinowej? Zastanawiałam się kiedyś nad opcją dania do banku głównego - bezpłatnie. Ale trochę poczytałam i jestem w szoku. O tym na na sr nic nie mówili tylko zachwalali cały proces. A tu proszę: http://rodzicielstworadosci.com/ciaza-i-porod/zanim-pozwolisz-pobrac-krew-pepowinowa/ Co o tym myślicie?
-
Dzięki dziewczyny za życzenia. Nie ogarnęłam się jeszcze po poprzednim zjeździe rodziny a tu już druga tura w niedzielę. Parapetówko-imieniny :) Ja ubranka wyprałam raz, jasne w 60st a ciemne w 45. Nie prasowałam bo wg mnie bez sensu. Przy pierwszym dziecku wpadałam w szał i prasowałam wszystko ale parę prań mnie tego skutecznie i na długo oduczyło :) Tylko pieluchy i pościel. agalys trzymam kciuki :) Jutro jadę oglądać wózeczki. Kupuję z drugiej ręki bo uważam że nowy nie ma co, są strasznie drogie a kasa się przyda na coś innego. W lecie pewnie kupię jakąś fajną nową typową spacerówkę. Na zimę nie ma co kupować nowych bo się bardzo szybko niszczą. A można trafić naprawdę fajne używane i o połowę tańsze niż nowe... Oczywiście przy pierwszym dziecku tak nie uważałam :)))
-
Hej! Co do obaw porodowych to polecam fajny blog: http://poloznamama.pl/bac-sie-nie-bede/ Kasia 300 mam tak samo, 2 poród i nastawiam się bardzo pozytywnie :) A ze spaniem to zupełnie jak u ciebie. Na prawym mały się wkręca w brzuch a na lewym- wszystko mnie boli. Najlepiej na plecach ale to też nie za długo bo oddechu brakuje :) ~sensine12 dużo z nas ma twarde brzuszki, ja mam nonstop właściwie od 7 mca. Lekarz kontroluje szyjkę i jak się nie skraca to jest ok. A swojego lekarza się nie pytałaś? Nie robił ci badania szyjki? Nie martw się, jak już jesteś w 35tyg to już właściwie końcówka :) Kuleczka89 jak najbardziej da się przygotować psychicznie do porodu - odsyłam do mojego linka na początku. Bądź pozytywnie nastawiona, to już 90% sukcesu, pamiętaj że to my- kobiety zostałyśmy do tego stworzone bo jesteśmy silniejsze od mężczyzn :) Która z Kasiek ma jeszcze dziś imieniny?? Wszystkiego nam najlepszego i cudownych dzieciaczków :))))
-
Dzięki dziewczyny :) Faktycznie mieliśmy roboty sporo, każdy pokój wymalowany a dziecięcy z łazienką robiony od "0". Teraz tylko wykończenia zostały i ostatnie poprawki. Ale jestem zadowolona :) kasia300 twój kącik śliczny, lubię takie kolory. ja po malowaniu jednej ściany siadałam i łapałam oddech :) ja też byłam optymistycznie nakręcona i może stąd tyle energii ale teraz jestem wypompowana i nadrabiam leżenie.. Madi.g podobno tak może być już w końcówce, tak jak pisałaś, wszystko jż spulchnione, dzidzia napiera. Tak jak po współżyciu może się pojawić podbarwiona wydzielina. Przynajmniej nam tak na sr mówili. Jakby się jednak utrzymywało dłużej jak 2 dni to bym pojechała na ip mimo wszystko... monka89 płytki i panele to masakra, ale jak ładnie wyglądają kiedy już są nowe :) u nas też mroźno a śnieg może jeszcze przyniosą... Mumford nie pomogę ze sprzedawcami, ja w sumie zamawiałam tylko kosmetyki w aptece Gemini i ją mogę polecić. Wszystko inne miałam już. Opowiem wam jak przedwczoraj pojechałam na zakupy autobusem. Miałam 2 przesiadki, wychodzę z przejścia podziemnego, patrzę autobus podjeżdża. No więc automatycznie chciałam podbiec (skleroza ciążowa, zapomniałam że w ciąży jestem :) dwa kroki i zrezygnowałam. Tak mnie spojenie zabolało że ledwo się na przystanek dokulałam. Potem 2h chodzenia (a jakże!) i do domu dotarłam prawie na czworakach. Do tej pory leżę i umieram jak mam wstać z łóżka. Mam nadzieję że do porodu trochę przejdzie :(
-
Hej! Ja też się pochwalę naszą ciężką pracą :) Pokój dziecięcy to całkowita nowość, pomieszczenie zaanektowane przez nas z kawalerki która była przez ścianę, musieliśmy przebić otwór w ścianie. "Sypialnia" była kiedyś pokojem Grzesia. A "salon" to było jak się domyślacie pomieszczenie do spania i do przebywania w dzień :) Teraz wszystko będzie miało swoje właściwe funkcje. Zrobiło się wreszcie trochę przestrzeni, kosztem mojego zdrowia, nerwów i spania na pudłach przez 3 miesiące :) Zdecydowaliśmy się na 2 łazienkę dla dzieci, ponieważ w starej mamy tylko prysznic. A wanna to jest coś :)) Pokój dziecięcy jest rozdzielony regałem z książkami na część "starszą" i "młodszą". Maluszek będzie na razie spał u nas w sypialni w kołysce a w dzień może w swoim łóżeczku w pokoju dziecięcym. Dla starszaka może jeszcze w tym roku będzie duże łóżko piętrowe z biurkiem pod spodem. Kącik maluszka na razie tak wygląda bo nie mam pomysłu gdzie te wszystkie ciuszki z łóżeczka rozmieścić. Mimo wszystko miejsca trochę mało na dodatkową komodę... Może coś poradzicie? Dom mi się przewrócił do góry nogami ale jestem mega zadowolona :))
-
Dziewczyny które mają problem z facetami, łączę się z wami solidarnie. Jak urodziłam synka prawie 8 lat temu mój mąż oznajmił mi że nie nadaje się na męża i ojca i że odchodzi od nas. Jak ja to przeżyłam nie wiem do tej pory. Chyba właśnie dla swojego dziecka. Nie było między nami idealnie (chyba nigdy nie jest) ale nigdy nie kłóciliśmy się na całego, nie było mowy o żadnym poważnym konflikcie, a tu nagle trach, złamuje mi się cały świat! Potem były jego przeprosiny, deklaracje powrotu (tylko w teorii) na zmianę z oskarżeniami co ciągnęło się przez jakieś 3 lata . On był wtedy w Anglii a ja wróciłam do rodziców do Polski. Dowiedziałam się przypadkiem że miał kochankę jeszcze jak byłam w ciąży. Wreszcie powiedziałam dość i wystąpiłam o rozwód. Do tej pory odwiedzał małego raz na kilka miesięcy, ściemniał, kręcił. Dopiero jak sprawa trafiła do sądu wrócił do Polski na stałe ale nie do nas. Żyje nadal ze swoją kobietą, mają 2 letnie dziecko. Swojego syna bierze raz na 2-3 tyg na weekend do siebie. Nie dogadujemy się niestety nadal za bardzo bo jest człowiekiem pokrętnym i bardzo niesłownym ale przynajmniej mój G ma ojca. Z perspektywy czasu wiem, że " czas leczy rany" ale blizny pozostają, urazy, niedomówienia. Mimo to jestem zadowolona że zdecydowałam się na rozwód, choć może za długo się łudziłam próżną nadzieją i przeciągałam tą niepewność w nieskończoność. Gdyby nie moja mama i pomoc rodziny nie dałabym rady. Grześ był niemowlakiem bardzo wymagającym i pierwszy rok minął mi jak we śnie, nie pamiętam szczegółów :) Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że czasem lepiej zdusić w zarodku związek który nie rokuje perspektyw. Brzmi to trochę brutalnie lecz gdy z jednej strony są tylko deklaracje a nie rzeczywiste chęci i działania to nie ma sensu się ranić tak długo. Po co odchodzić i wracać do siebie po 20 razy. Chyba że obie strony widzą problem, Wtedy najważniejsza jest komunikacja, rozmowy, rozmowy i jeszcze raz. Druga strona nie domyśli się nigdy o czym my myślimy. Trzeba to mówić. Jeśli sami nie umiemy to jest psychoterapeuta, mediator rodzinny. To naprawdę pomaga! Dla mnie było już za późno bo u mnie druga strona nie chciała nawet myśleć o zmianie swojego stanowiska (do tej pory to ja jestem wszystkiemu winna i przeze mnie jego świat się załamał bo specjalnie zaszłam w ciążę kiedy on chciał robić swoje kursy pilotażu :) To tak w ramach wyżalenia się :) Na szczęśliwe zakończenie teraz dzidzia w brzuszku i partner który nie jest idealny ale ja za to mam 7 lat więcej doświadczenia i możliwości zrozumienia drugiego człowieka :) Także nie martwcie się, głowa do góry, wszystko się ułoży tylko trzeba być mocną, nie dać się, podjąć "męskie" decyzje, patrzeć optymistycznie :)
-
jagoda7 przykro mi że musisz w szpitalu leżeć. Dlaczego się zdecydowałaś zostać? Mi gin zawsze powtarza że tętno dziecka pomiędzy 110 a 140 jest ok. Czasem może być szybsze albo wolniejsze ale to normalne. Były jakieś inne niepokojące objawy? Zdrówka dla ciebie i maleństwa życzę i trzymaj się tam, nie daj się olewać i pamiętaj że masz prawa pacjenta! monisiaaa93 co do stanika do karmienia to lepiej się wstrzymaj, piersi najwięcej rosną w ostatnich tygodniach a po porodzie jak jest mleko to potrafią być jeszcze większe :) Zawsze można na spokojnie kupić później. Ja mam jeszcze z poprzedniej ciąży ale już widzę że mogą być za małe :( siolcia współczuję nastrojów. Mnie też coś takiego dopada. Te twoje objawy mogą wynikać z tego że dużo leżałaś a potem z dnia na dzień zaczęłaś chodzić. Rób sobie przerwy, więcej na siedząco, może trochę muzyki, świeżego powietrza. Mi to pomaga. I jeszcze krzątanie się wokół pokoju dziecięcego. Obecnie jestem na etapie składania szafki łazienkowej :)
-
Monka tylko nie przesadź z tym pędzeniem :) jagoda7 przykro mi to słyszeć, a to się maleństwo pcha na świat... nie martw się, reżim łóżkowy jednak czasem robi swoje. Sterydy podawało się głównie w zastrzykach ale może coś się zmieniło... Bądź dobrej myśli, nie próbuj nic sama robić, ubranka nie są ważne tylko mały. Może się jeszcze wstrzyma z przyjściem na ten świat... Trzymamy kciuki! marta933, dzidzia może się jeszcze obrócić, nie jest powiedziane że będzie tak do końca. A można ją jeszcze zachęcić, np: http://dzidziusiowo.blogspot.com/2014/08/co-robic-gdy-dziecko-nie-chce-sie.html pestkatwo ja też czekam z utęsknieniem na styczeń choć jeszcze tyle roboty w domu po remoncie. Sama tego nie ogarnę a mój M chyba w depresję wpadł i nic nie chce mu się robić :P jakby nie chciał tego remontu skończyć. Wkurzyłam się i wczoraj pomalowałam futryny i powiesiłam karnisze z firankami to go trochę ruszyło.... Mi też się wydaje cały czas że mój dzidź jest we wszystkich miejscach naraz w brzuchu ale na ostatnim usg był głową w dół. Teraz się bardziej rozpycha niż kopie. A jak u was? Teraz będę miała usg 1.12 i zobaczymy jak urósł :) Ewela83 nie poradzę ci bo nie miałam czegoś takiego. Może do okulisty się zgłoś żeby jakieś zapalenie ci się nie wdało? Ja jestem tu i fb ale tam raczej po to by wstawiać fajne linki i zdjęcia. Nie ma tam miejsca żeby się tyle rozpisać :) Co do koszul to mam takiego fajnego sprzedawcę, ma naprawdę duży wybór jak patrzyłam. Jeszcze nic nie kupiłam ale chyba się przymierzę z następną wypłatą http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5012741617&reco_id=09c94e94-8ec4-11e5-86e3-02348af7a70c&ars_rule_id=201&ars_source=ars&ars_socket_id=10
-
Hej kobietki! Ja po wizycie u mojej gin. Szyjka na szczęście jest ok, nie mierzyła ale też nie stwierdziła żadnych zmian po ostatniej wizycie. Mam się nadal oszczędzać ale na szczęście nie muszę leżeć plackiem. Końcówka remontu i sprzątanie na głowie :) Brzuch twardnieje cały czas ale moja gin mówi że wszystko jest ok. A wszędzie czytam że w takich przypadkach lekarze zalecają bezwzględne leżenie i jeszcze kładą do szpitala pod kroplówkę... Nie wiem co myśleć... Styczniówka dobrze że u wa już lepiej. Nam z małym na takie biegunkowe sprawy pomaga zawsze kleik ryżowy z odrobiną miodu i kisielki :) Co do spania to zasypiam ostatnio jak zabita o 22 i śpię do 4-5, potem siku, o 6 luteina i śpi:) Koszule mam na razie 2 ale chyba jeszcze coś kupię ładnego na poprawę nastroju w grudniu:)
-
Hej dziewczyny, u mnie wreszcie widać koniec remontu :)))))))) Łazienka dzieciaków gotowa, pokój dzieci prawie gotowy, jeszcze tylko poprawki estetyczne, karnisze, firaneczki itp. Dziś już rzeczy po szafkach rozkładam bo mam już dosyć pudeł. Jeszcze tylko malowanie salonu i przedpokoju i finito :))) Wezmę się wreszcie za wykończenie wyprawki i pakowanie toreb do szpitala bo mam przeczucie że młody wcześniej wyskoczy :) Madzia, mam nadzieję że z małą będzie ok. Mój też ciągle kaszle ale mam wrażenie że to od tego suchego powietrza i tych chemikaliów co latają w powietrzu po remoncie.. Kuleczka89 a masz te skurcze bolesne? Ja mam twardnienie brzucha non stop od 2 mcy i lekarka zaleciła mi nospę, magnez a teraz luteinę. W ogóle jakoś tym się nie przejmuje i nie panikuje (moja gin, bo ja trochę tak:) Ale u mnie nie ma rozwarcia jak na razie więc jestem w domu i odpoczywam (w remoncie:) Mam nadzieję, że będzie u ciebie ok i maluszek jeszcze posiedzi trochę bo nie ma jak u mamy :) Trzymam kciuki ! Energia mnie znów rozpiera bo koniec remontu i końcówka ciąży, już się nie mogę doczekać:) Tylko coraz ciężej, szczególnie po schodach i spojenie boli jak cholera... I pomyśleć że jeszcze 7 mcy temu 3x po 3h ciężkiego treningu w tygodniu i nawet się człowiek nie zasapał. A teraz taka ofiara :)) Jak u was samopoczucie??? Przesyłam moc pozytywnej energii !!!! ps. a mały łobuziak moją energię chyba przejmuje bo śpi tylko po kilka minut na dobę, resztę czasu rozrabia na całego u mamy w brzuszku :)
-
Hejka dziewczęta :) Ja sobie kupiłam takie wieszane nawilżacze na kaloryfer, fajna sprawa w dzień, tylko na noc wyłączam ogrzewanie i raczej wtedy nie działają... Ostatnio zrobiłam pranie i z braku miejsca w remoncie powiesiłam na wieszaku koło łóżka w sypialni i wiecie jak mi się rewelacyjnie spało? Nawet młody nie kasłał tak bardzo. A suchy kaszel męczy go od początku remontu, czyli od 2 mcy. Także myślę że jak ktoś grzeje w nocy to mokry ręcznik na kaloryfer i po kłopocie:) Kasia300, siolcia, ja też tak mam w nocy. Na lewym boku trochę poleżę i zaraz mi biodro drętwieje. Na prawym, to mi Tomuś wierci się w nieskończoność, bo on właśnie u mnie w brzuchu po prawej stronie się umościł... Na siku jakoś na szczęście teraz tylko 1x a zgaga mi przeszła odkąd przestałam jeść słodkie po południu. Na ostatnim usg Tomek leżał głową w dół i mam nadzieję że się nie 0bróci. Za to teraz ćwiczy kopanie mnie po żebrach :) albo czasem czuję po drugiej stronie pępka, to chyba wtedy zgina nogi i się odpycha od lewej ściany macicy, bo jednocześnie mnie rozpycha po prawej :) Macica coraz wyżej, uciska okropnie, wy też nie możecie czasem oddechu złapać? Jak ja wchodzę na moje 1sze piętro to muszę usiąść bo zaraz bym się przewróciła tak ciemno przed oczami :( U mnie będzie piąty chłopak w rodzinie na przestrzeni 7 lat :) ale nawet w moim pokoleniu były same chłopaki - siódemka z moim bratem. I tylko mam 10lat młodszą siostrę i 11 lat młodszą kuzynkę. A mówią że za płeć odpowiada facet. :)
-
Wróciłam z US jeszcze bardziej wkurzona niż byłam. Bo okazało się, że to tam baba zrobiła błąd wprowadzając formularz za 2014, który faktycznie był z 2013. Zanim mi się udało do niej dostać to musiałam stoczyć bój na ochronie, w portierni, przy okienku :/ Jakby mi baba nie mogła tego powiedzieć przez telefon. Zostawiłam swój numer i mają dzwonić jak wyjaśnią. I jeszcze próbowała mi wmówić, że to księgowa źle wysłała formularze w zeszłym roku. Ciekawe, że po półtora roku im to wyszło.... Jula1985 był chyba kiedyś temat ochraniaczy, z tego co pamiętam większość była przeciw. Ja też nie kupuję bo uważam że tylko dziecko zasłaniają... Nie panikuj:) Każda mama wie co jest najlepsze dla jej dziecka dopiero jak się z nim spotka. Nie kupuj za wiele teraz, potem może się okazać że połowy rzeczy nie wykorzystasz.... Dzięki za linka:) Z tymi ruchami dziecka to oczywiste, że to chodzi o cały dzień, przecież tak jak pisze tina_jg, dziecko też musi kiedyś spać :)
-
Cześć z rana:) Jak ja chodzę do sklepu i jest duża kolejka to staję przed kasą "dla uprzywilejowanych", podchodzę do samej kasy grzecznie przepraszając i mówiąc że jestem uprzywilejowana:) Najczęściej czuję wtedy na plecach prawdziwe sztylety spojrzeń ale ludzie boją się protestować :)) W autobusie też się nie patyczkuję. Mam kurczę prawo. Podchodzę do miejsca dla uprzywilejowanych i proszę grzecznie o ustąpienie. Grunt to pewność siebie, tego się nauczyłam :) Ale powiem wam, że w Warszawie o dziwo dużo ludzi ustępuje miejsca bez wezwania. Najczęściej kobiety, bo młodzi mężczyźni rzadziej a już najgorzej ze starymi babami.... Welka, ja patrzyłam na Gemini Pampki ale chyba przez Allegro taniej można kupić. Ja na razie nie kupuję dużych ilości, może paczkę "newborn" czy "jedynek". Zobaczymy jak duże się "małe" urodzi. Potem zamówię większą ilość. Tetrówki i flenele kupiłam u mnie na osiedlu w sklepie dziecięcym i jestem zadowolona. Po 2,90szt ale duże 80x80 i z grubej bawełny. monka89 ja też nie kupuję mleka, nastawiam się na naturalne karmienie a jak coś będzie potrzeba to sklep za rogiem. Nie ma sensu robić zapasów. Super że u Ciebie Natalka i wszystko ok:) mycha-ar na mnie Prenalen nie działa. Za to zrobiłam sobie syrop z cebuli na miodzie i piję gorące mleko z miodem. Rewelacja:) sonia88 nie przejmuj się na wyrost tym połogiem, będzie co ma być, każda kobieta która rodzi przez to przechodzi. Ja też przy 1 ciąży się tego obwiałam ale potem byłam tak zaabsorbowana noworodkiem że się nie przejmowałam tymi niewygodami. Też byłam sama z dzieckiem. I szybko minął ten miesiąc. Jeśli chodzi o zwierzęta to ja całe życie miałam jakieś w domu. Nie wyobrażam sobie nie mieć psa, kota czy chociażby chomiczka czy świnki :) Obecnie mam kota-rudasa, który jest na etapie stawania się kotem zimowym czyli więcej spania w domu niż na dworze :) Nie przepada za dziećmi a wręcz się boi mojego ADHD jak ten wpada z krzykiem:) ale za to jak jest spokój i cisza to uwielbia spać w nogach łóżka albo na moim brzuchu:) Jak Grześ był mały miałam przygarnięte dwa dachowce i nic dziecku nie robiły. Co do alergii to uważam, że najlepszym sposobem jej uniknięcia jest przebywanie w rejonie alergenów od wczesnego dzieciństwa.... Grześ od niemowlęcia był zawsze z psami, kotami i końmi i nie jest na nic uczulony. chocovanilla rzeczywiście, każda ciąża inna. Ja w pierwszej w ogóle nie odczuwałam że jestem w ciąży. Do 4 mca basen, ścianka wspinaczkowa... nic mnie nie bolało, tylko brzuch się powiększał. A teraz? Ehhh.... siolcia, fajnie że się zdecydowałaś na szpital, oby ten czas szybko ci zleciał :) Teraz muszę ruszyć tyłek i jechać do Urzędu Skarbowego bo jakieś pismo przyszło że źle obliczyłam PITy, grrrr. A baba przez telefon nic nie chciała powiedzieć.... Lecę, pa, miłego dnia!
-
Hej dziewczynki! u mnie wreszcie pacykarz skończył glazurę i terakotę w łazience, jutro wykończeniówka i wreszcie przynajmniej jedno pomieszczenie będzie gotowe :) w sobotę pomoczę się w wannie :)))) Madzia ja z kroplami niestety nie pomogę, nigdy tego nie miałam'' Welka, nie przejmuj się głupimi hormonami, ja już się przyzwyczaiłam że muszę odczekać zanim palnę jakąś głupotę mojemu M. Albo też ryczę pół dnia bo nie mogę czegoś znaleźć. Albo się wydzieram na mojego siedmiolatka bo mnie do szału doprowadza jak jęczy że nie chce lekcji robić. Cóż począć.... Muszę wam powiedzieć że od paru dni mam jakiegoś powera, chyba po tym badaniu gdzie szyjka wyszła już ok. Ciągle jestem głodna, tylko bym chodziła i sprzątała (na razie to bez sensu:), jeżdżę i oglądam różne różności do pokoju dziecięcego. Eh, te dwa pierwsze trymestry to był koszmar, teraz jest o niebo lepiej :) tylko spojenie boli jak cholera... Spróbuję dodać zdjęcie
-
Któraś chyba pisała o piżamie do szpitala. Lekarze raczej krzywo patrzą na dwuczęściowe piżamy bo w nich trudno wietrzyć krocze... i na każdy obchód trzeba zdejmować, zakładać. A koszulę się podwija i już :)
-
Styczniówka, ja mojego wczoraj wysłałam po wkładki higieniczne. Moje ulubione to Discreet, no więc on był chyba w 4 sklepach zanim je zdobył a wcale mu nie kazałam kupować wyłącznie tych :) Także poczuł się chłopina :)
-
Siolcia, bardzo współczuję... Przemyśl to na spokojnie, może prześpij się, następnego dnia się inaczej myśli. Ja chyba bym wybrała szpital. Zawsze tam pewniej. W razie nie daj Bóg jakby coś się działo to masz specjalistów na miejscu. Dostałaś skierowanie do szpitala? Może tam zadzwoń i też się poradź... Szkoda że tak daleko, ale to tylko 6 tygodni, szybko zleci, pomyśl ile już minęło.
-
Cześć kobietki, dawno mnie nie było, dużo postów do nadrobienia... U mnie- niespodzianka, po tygodniu leżenia do góry brzuchem pojechałam na usg III trym i lekarz stwierdził że z szyjką wszystko ok, długa, 37mm i zamknięta. A na poprzednim usg na ip jak mi robili jakieś 3 tyg temu to miała 33mm... Sama nie wiem, aż taki błąd pomiaru?? Pokazałam wyniki mojej gin i powiedziała że to dobrze, mogę już trochę chodzić ale nie od razu maratony :) na szkołę rodzenia też mogę iść, a to już w piątek :) Tomuś ładnie się rozwija, dziś 29tc a ma 1270gr, długości się nie dało zmierzyć. Polega sobie głową na moim pęcherzu max w dole jak tylko się da i po prawej stronie uciska pupką i pleckami na wszystko co się da... To już wiem skąd te bóle :) Jest żwawy i wesoły jak skowronek, kopie na potęgę dzień i w noc. Na usg widziałam jak ziewał, cudnie :) Doktor sobie żartował w trakcie badania, np stwierdził że mały ma PISiaka, zgodnie z trendami politycznymi :) Dziewczyny znalazłam świetną stronkę http://mataja.pl/category/9-miesiecy/ taki blog o dzieciach i ciąży, super artykuły. Nic nie robię tylko sobie czytam. Jest dużo praktycznych info o ciąży, porodzie, połogu i wszystko z dystansem i humorem. Polecam :) Co do pakowania torby to ja sobie kupiłam: - duże podpaski Bella klasyczne, uważam że są najlepsze. Przewiewne, nie wiszą w kroku, dobrze się trzymają. 1 -2 paczki - Na łóżko szpitalne jednorazowe podkłady higieniczne pod pupę. Chyba Madzia pisała, że lekarze mówią o wietrzeniu. U mnie też tak było. Trzeba było leżeć najlepiej z gołą pupą (pod kołdrą oczywiście) i po to właśnie się przydaje podkład. Można je z powodzeniem wykorzystać jako podkład do przewijania maluszka na łóżku szpitalnym. Z tego co widziałam to można je kupić w działach "dla mamy" lub "dla dziecka", bo to w zasadzie to samo co jednorazowe podkłady do przewijania. 6-10szt - Do chodzenia majtki siatkowe jednorazowe lub wielorazowe. Można też mieć swoje ale muszą być w miarę duże. Nie polecam bo zawsze jest sporo krwi i nadają się tylko do wyrzucenia. 6szt - Koszula nocna do porodu (albo i dwie), duża i przewiewna. Ja kupowałam na ciuchach - polecam, oszczędzanie kasy i nie szkoda potem wyrzucić jakby się nie dało doprać. - Koszula nocna do karmienia z guzikami z przodu żeby można było cyca wyjąć wygodnie. Też kupowałam na ciuchach :) - Kapcie, klapki pod prysznic, ciepłe skarpetki, szlafrok. - Ubranie na wyjście ze szpitala, luźne, niekoniecznie spodnie, bo "tam" będzie wszystko obolałe... Rozmiar raczej nie ten sprzed ciąży tylko ciut większy bo brzuch nadal będzie dosyć duży :) - Kosmetyki dla siebie pod prysznic i nie tylko. Ja używałam Biały Jeleń do hig intymnej, jest bardzo łagodny. Również Tantum Rosa do przemywania. - Warto mieć ze sobą np muzykę, książkę, lekkie przekąski na czas porodu (nie każdy szpital pozwala), swoją wodę, gadżety do masażu, pomadkę do ust itp Uważam że nie warto zabierać większych zapasów rzeczy, bo zawsze można dokupić w szpitalu, wcale nie mają dużo drożej. Albo mąż dowiezie :) Ale się rozpisałam :) Teraz leżę i jęczę bo mnie boli cały brzuch, młody pouciskał na jelita i kłuje mnie niemiłosiernie :( Remont trwa, jesteśmy na etapie glazury i fugowania łazienki dla dzieci. Jeszcze panele położyć u dzieci, pomalować 2 pokoje i przedpokój, dokończyć wszytskie duperele (umywalki, wieszaczki, szafeczki itp) i wielkie sprzątanie :) Buziaki!
-
Witam z rana (z łóżka) :) Monka89 z moim facetem jest to samo, muszę go długo męczyć żeby poszedł do lekarza i coś ze sobą zrobił. Nie idzie, cierpi, jęczy, użala się nad sobą ale jest uparty :) najgorzej że jak już zachoruje to jakby się świat walił. Ja chyba tą ciążę lepiej od niego przechodzę... U mnie bez zmian, leżenia ciąg dalszy, ale powiem wam, że wg mnie wcale nie pomaga. Brzuch mam dalej twardy. Nie ważne czy chodzę czy leżę. Najmniejszy ruch powodujący napięcie mm brzucha powoduje że staje on na baczność... mar_zi87 ja też miałam takie kłucia, u mnie okazało się, że odpowiadają za to więzadła miednicy, które pod wpływem ciąży źle rozkładają swoje napięcie. Doszło do tego minimalne naruszenie spojenia łonowego. Co do zgagi to zauważyłam, że jak zjem coś słodkiego albo smażonego po południu to wieczór wyjęty z życiorysu :( na wieczór mogę jeść tylko coś lekkiego, jabłko, gruszkę, jogurt itp. po winogronach jak ostatnio zauważyłam też mam zgagę :(
-
ooo forum przyspieszyło :) monka89, ja też mam wrażenie że mój jest strasznie duży, może dlatego że zwykle jest płaski... wszyscy mówią że mały i zgrabny ami się wcale nie podoba :) Mi się szyjka nijak nie objawiała, brzuch po prostu niemal cały czas twardy ale to się ciągnęło od sierpnia i wg usg i lekarki była szyjka cały czas długa i twarda. Teraz gin na wizycie powiedziała, że jej się nie podoba bo się zrobiła cienka. Mam mieć usg we wtorek, zobaczymy... Zupełnie jak u ciebie agataa2912. Kasia300 ja mam z kolei przypływ energii, teraz kiedy muszę leżeć chce mi się wszystko naraz robić. Wrócił mega apetyt, ostatni raz tak jadałam w okolicach kwietnia.... ciągle jestem głodna :| Welka współczuję choroby synka, ja przechodziłam z moim w listopadzie i grudniu Shoeleina-Henocha, paskudna choroba. Spędziliśmy 2 mce w szpitalu. A co się naoglądałam na oddziale onkologiczno-hematologicznym... Szok, że te matki jeszcze tyle nadziei miały.... Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :) Ja mam pierwszą rocznicę z moim M :) a z moim ex mielibyśmy już 10 lat.... ehhh, na sentymenty się zebrało :) agataa2912 ja też planuję poprasować na siedząco, ale dopiero jak remont się skończy. Jak przejrzałam moją wyprawkę to chyba tylko pieluch nie mam a reszta gotowa :) (oprócz remontu)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7