Skocz do zawartości
Forum

Pauuulalala

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pauuulalala

  1. Dzień Dobry! :) Co to się dzieje z naszymi dziewczynami.. ;( Beatko, Ciebie też już chwilę nie widziałam? Albo mi się tylko wydaje.. Magdalena też już nic nie pisze.. :( łupinka z tego co rozumiem to nie chcesz, żeby mama się wprowadzała? Może porozmawiaj z nią na spokojnie, zapewnij, ze jak będzie się coś działo to jej pierwszej dasz znać itd. Czasami działa na uparte mamusie ;) Moja też jest trochę nadopiekuńcza.. Czasami to na prawdę miłe, ale czasem aż denerwuje :)
  2. Ja też się stresuję porodem, ale ufam, że będzie dobrze :) Chcę już moje maleństwo przy sobie <3<br /> Wasze grubaski też takie mało ruchliwe? No niby to normalne u mnie w tym tc ale aż tak? ;p Nawet położna się zdziwiła, ze tak słabo się wierci leniuszek mój mały ;))
  3. Dokładnie.. Trochę pusto się tu zrobiło... ;(
  4. Kurcze to zapytam się za te dwa tyg. czy na pewno nie pobiorą mi tego wymazy, mimo, ze to będzie już 39 tc., tydzień sie czeka na wyniki, ale może zdążą.
  5. Dzięki dziewczyny :* Tak też zrobię, poczekam do nast wizyty za dwa tyg. ;) Nie zrobiła mi tego wymazy gbs czy jakoś tak. a już jestem w 37 tc i za późno żeby nawet jak coś to podawać antybiotyk.. Mówiła, że mam być spokojna, i myśleć pozytywnie. Wkurzyła mnie -,- Aska widzisz ;) Będzie okeej ;)
  6. Aska123 zobaczysz, będzie dobrze. Nawet jak nie dasz rady być na weselu, olej to. Moi rodzice będą maili 20 rocznicę ślubu 23 września, ja mam termin na 1 października.. Robią tam jakąś imprezę rodzinna (ok 50 osób) a mnie raczej nie będzie, a jeśli już to tylko na '5 minut'.. Jestem kucharką, cała rodzina gada ile to jej ugotuję, a podejrzewam, ze nie będę w stanie jej nic ugotować.. I już głupie gadanie, ze udaję itd.. A to ciężka praca przygotować żarcie dla tylu osób.. Ale nie przejmuję się, bo pogadają i przestaną ;)) Będzie dobrze! ;) Dziś byłam dziewczyny na wizycie.. KTG i USG.. Mały już wg usg waży 3200 Ale bardzo mało się rusza.. :( Nie zrobili mi w czasie ciąży połowy badań i teraz się skumała, ze już za późno.. Ale modlę się, że wszystko będzie okej. Szyjka długa, mały główką ku dołowi, książkowo Tylko waga duża.. Główka też duża, a nóżki krótkie.. Denerwuję się bo rozbieżności między terminami wg wymiarów sięgają aż do miesiąca! Lekarka mówił, ze mam być spokojna bo ten jej aparat jest już stary itd.. Pojechałabym na USG prywatnie, ale wtedy nie będę miała kasy na łóżeczeko. Sama nie wiem co robić ;(
  7. Witajcie mamuśki :) sheViolet to dobrze, że się wybawiłaś ;) Co do pampersów to ja kupiłam pampers 2, a dostałam paczkę dada 1 i drugą paczkę dada 2 :) Mam trochę zapasu, ale wiadomo jak to szybko zejdzie ;) Powiem Wam dziś intensywny dzień.. Od 6:30 na nogach Użerałam się pół dnia z dzieciakami (moim kochanym rodzeństwem) ;p Ahh, ale się 'nabiegałam' za tym najmłodszym (1,5 roku) :> Brzuch trochę pobolewa, ale ogólnie dzień jest ok :)
  8. Aska ja czasem z moją też mogłam pogadać.. Widzę, ze dobija ją to że sama ledwo z kasą ciągnie mimo, że jej pomagamy finansowo jak możemy.. Ale zamiast normalnie powiedzieć że nie daje rady itp. to się musi wyżywać na mnie, czasem na moim.. Święty jest tylko jej młodszy synek, bo chodzi do technikum ( mój jest po zawodówce ).. Wkurza mnie to jak niesprawiedliwie ich traktuje. Mój chodzi do pracy, przychodzi do domu i robi te jej widzimisię remonty a ten chodzi na budowlankę a nic nie musi w domu robić... Jeszcze ma wielkie pretensje że mój mu czasem powie, że ma przestać grać w te swoje głupie gry i coś zrobić. Myślę, ze to dlatego że stracili ojca z dnia na dzień w wypadku.. Mój miał 12 lat a jego brat 8 więc ciężko im.. Ale do kurwy nędzy ma chłopak 17 lat a tylko komputer i jeszcze pretensje do całego świata... -,- O to są często wojny, oni się wydzierają na siebie, ta idzie sobie w pizdu i ryczy, wraca w nocy jak nienormalna a ja mam siedzieć i się nie denerwować... Cyrk jak nie wiem co, gdyby to był mój syn to by chyba dostał porządnie wpier... Kurde, ale Wam tu smucę dzisiaj, obiecuję, że teraz mi lepiej jak się wygadałam i kończę te żale bo ile można ;) Idę pod prysznic to może 'uleci' ze mnie trochę tej złości ;) Dziękuję dziewczyny za te pocieszenia, bo normalnie nie wyrabiam :** Teraz pozytywnie.. Dam radę ich przeżyć jeszcze przez najbliższy czas ale jak nic się nie zmieni to daję mojemu ultimatum, albo idziemy stąd gdziekolwiek, albo dzielimy się rachunkami po połowie i lodówką też na pół i niech każdy robi co chce. Niech sie zastanowi kto jest wazniejszy. A wiem, że bardzo mnie i dziecko kocha. Więc niech weźmie się w garść :)
  9. Monika rozumiem Cię.. U mnie nie jest aż tak źle bo chyba celowo nie chce nas skłócić, ale zajebiście jej to wychodzi poprzez wtrącanie się w nieswoje sprawy.. A ten mój to zamiast "odciąć pępowinę" woli siedzieć u mamusi.. Czasami mam wrażenie, ze to ona jest ważniejsza. Czasami się o to pokłócimy to parę dni jest dobrze a potem znowu ta stara ;/ Wiem, ze przyjęła mnie pod dach z niczym i za nic, dużo pomagała, ale teraz już mnie wkurwia za przeproszeniem.. Non stop odwala jakieś fochy.. A ja nie daję rady żyć z myślą, że jestem jak pasożyt a ona się nade mną lituje... Poszłabym do pracy ale mam szkołę, może dziecko teraz to nie był najlepszy pomysł, ale przecież nie oddam go ani nie usunę, bo to jednak nasz synek. Obiecałam, że wytrzymam póki nie staniemy na nogi.. Ale jak coś wspomnę mojemu że ma poszukać lepiej płatnej pracy to zawsze mu coś nie odpowiada i się kłócimy bo chcę go zmusić do czegoś czego nie lubi robić i koniec. A ja już po prostu nie wyrabiam psychicznie :(( A jak to u Ciebie było, że zerwałyście kontakt? Z dnia na dzień? Twój Cię nie próbował przekonywać, żeby się pogodzić?
  10. Obrączkę teraz jakoś zakładam, na wieczór muszę ściągać bo puchnę.. Ale jak były upały to mogłam zapomnieć ;) Co do pichcenia to ja też bym mogła co chwila coś gotować.. Dzisiaj sobie odpuściłam, intensywny dzień.. ;/ Ale narobiłyście ochoty na słodkości. :) Na szczęście u babci mojego najadłam sie jak nw.. Zjadłam chyba pół blachy ciasta haha A ja Wam trochę ponarzekam ;( Mój rano się pokłócił z moja teściową.. Mieszkamy u niej i odkąd jestem w ciąży to remont całego domu, oczywiście on wszystko kupuje, materiały i wszystko robi a ona nic. Ale za to płaci rachunek za prąd i wodę, a co do jedzenia itd to dzielimy się plus minus na pół... No i sprzedali samochód, bo mieli wspólny. Teraz on chce coś kupić, znalazł okazję jeździł załatwiał, trzeba pożyczyć 1000 zł.. To on do niej że pożyczy i spłacą na pół a ona że nie chce auta. Moje zdanie jest takie, żeby wziął swoją część kasy, zaczął dokładać na rachunki a ona niech się patrzy, bo kuchnia, łazienka zrobiona.. A jej jakieś debilne sypialnie i inne co sobie wymyśla niech sama sobie robi jak ma cały czas jakieś wąty... Ehh. Czuję się ostatnio tutaj jak uchodźca jakiś. :( Co chwilę mi się chce płakać dzisiaj.. Wszystko robię źle wg niej. Gdyby nie to, ze krucho z kasą i to, ze ledwo co wydaliśmy tysiące na remont naszego pokoju i tych wspólnych pomieszczeń to by mnie już tutaj nie było. Nie wiem co mam już robić, mam ochotę czasami wrócić do rodziców.. Wszystko się sypie jak nienormalne. Opadają mi już ręce..
  11. Izabela123 u mnie było tak samo z towarzystwem.. Nie zostało ich wielu, ale przynajmniej wiem na kogo mogę liczyć.. Bo przecież nie jestem już ok skoro nie mogę po szkole wyskakiwać na fajkę i na piwo.. No i imprezy.. Przecież zabawa bez alko nie jest zabawą Ale jakoś sobie na szczęście z tym poradziłam, choć było ciężko, bo poznałam niektórych ludzi tak na prawdę po wielu latach przyjaźni.
  12. Witajcie! Jeju. Dziewczyny podziwiam Was za te wesela ;) A ja dziś planuje w końcu trochę ogarnąć dom i samochód bo aż wstyd xd
  13. Przeżyłam ! Jestem hardcorem ;) Wchodzę do szkoły i stoimy przed aulą.. Wszyscy oczywiście wzrok na mój brzuch jakby kobiety w ciąży nie widzieli, ale uśmiechnęłam sie głupio i olałam to. Apel jakoś przeżyłam (15 minut) a potem zaczęła się biologia.. Oczywiście wytrwałam 30 minut.. Siku i Krzyś kopał już od apelu i musiałam się zwolnić bo i tak nie mogłam się na niczym skupić.. Od p.dyrektora dostałam plus minus do połowy października wolne, bo stwierdził, ze zdecydowanie mam na siebie uważać ;) Mili ludzie, nauczyciele, dużo znajomych mimo wszystko. Jestem mega pozytywnie nastawiona, tym bardziej, ze przerabiamy materiał który już miałam ws poprzedniej szkole więc przynajmniej nie będę miała nie wiadomo jakich zaległości ;) A mój narzeczony się cieszy, że młody nie lubi szkoły skoro mnie tak kopał, bo momentalnie kiedy wyszłam to powiedziałam ' no synku już idziemy do taty' - totalny spokój do teraz W poniedziałek mam wizytę u gin. Miejmy nadzieję, że aż tyle mój mały klusek nie przytył ;) Madzia mój ma też co chwilę czkawkę, czasami mnie to męczy ;)
  14. Idę właśnie do szkoły.. Stres jak nie wiem. Ale dam rade.. Mimo że fakt, ciężarna to sensacja jak nie wiem ;) Trzymajcie kciuki ;*
  15. No dokładnie, tak jak było tutaj pełno Fobianka, Adonis, Drożdżówka, magdalena3 tak teraz jakoś Was mało ;( Kasiaaa co do kawy to ja piję okazyjnie rozpuszczalną z łyżeczki około, ale co prawda więcej w tym mleka niż kawy ewelinka Ty to z tymi bliźniakami masz istny cyrk Ale bynajmiej się nie nudzisz :) Ucałuj maluszki :) Słuchajcie dziś sie tak denerwuję! Mam rozpoczęcie roku szkolnego na 15:00.. Będę 'nowa' w klasie co dodatkowo mnie stresuje. Omg, ale będzie dobrze co nie? ;)
  16. Heej dziewczyny! :) Chyba z pół godziny nadrabiałam Was od wczoraj wieczora.. ;o Nie martwcie się tak tymi wagami z USG, też się bałam, ze mój jest za duży ale nawet moje lekarka mówiła, ze to jest wszystko szacowane, bo te aparaty usg to tylko prywatnie za grubą kasę są dobre a i tak nie na 100% dokładne. agnieszkaaw będzie dobrze :* Jesteśmy tutaj z Tobą. Dacie radę ;) A teraz muszę trochę pojęczeć Jeezu, czy Was też tak boli kręgosłup w krzyżu i macica? Bo ja bez nospy umieram...
  17. Kasik_81 Ja mam sposób a mianowicie wystarczy że tatuś kładzie rękę na brzuchu a młody się uspokaja :) minus metody tatuś musi być pod ręką ;) I u nas to działa najlepiej ;) Witamy nową mamusię.. :) A mnie ostatnio takie błahostki denerwują ;/ Też tak macie?
  18. I ja już od 7 na nogach ;) Własnie wróciłam z badania krwi.. Moja lekarka mnie denerwuje.. Na ostatniej wizycie wystawiła mi skierowanie nie na moje nazwisko, a że było podobne to nie zwróciłam uwagi... Musieliśmy specjalnie dobry kawałek jechać do niej, żeby zmieniła.. I zmieniła mi tak, ze ostatni mocz miałam robione 2 msc temu!! Jakaś porażka, w poniedziałek mam wizytę i myślę że teraz wizyty już nie będą co miesiąc, bo zdążę urodzić.. Skończyliśmy 36 tc.. Kasiek trzymaj się i daj jak najszybciej znać co się dzieje, martwimy się :*
  19. Nam też dłuuugi czas nie wychodziło bo się spinałam właśnie, teraz totalna przerwa i jakoś na spontana i proszę ;) Normalnie wszystkim Wam życzę takich doznań jeszcze w ciąży ;))
  20. A ja Wam sie normalnie muszę pochwalić Tak mnie dziś głowa cały dzień bolała, że szok.. Brzuszek też co chwila twardniał.. A przyszedł mój z pracy i jakoś nam spontanicznie wyszedł mega cudowny seks :)) Długo nic nie było, bo ogólnie mamy zakaz.. I miałam trochę obaw, ale poniosło nas.. I teraz jak ręką odjął, odpukać głowa przestała pulsować, a macica się rozluźniła jak nigdy :) Jest cudownie Jednak co nie co ma cudowne moce haha Przekonałam się bo jutro zaczynamy 37 tc.. Będzie miał skończone 36 tyg a to znaczy, ze już się nie boję że będzie mu dużo brakowało.. Tym bardziej, ze wg USG jest jakieś 2 tyg starszy <3<br /> Nie mogę się już doczekać naszego maleństwa. Ale mi się humor poprawił no! Przesyłam Wam pozytywne fluidy, uśmiechamy się, życie jest piękne ;) (Dobra, teraz to wygląda jakbym coś ćpała ;p)
  21. Mi powiedzieli praktycznie to samo co Wam :) A mam pytanie, co do rodzinnego.. Czy to prawda, żeby je dostać oboje rodziców musi mieć taki sam adres zamieszkania? Bo mieszkam u narzeczonego, ale jeszcze się uczę więc ubezpieczona jestem na mamę swoją = zameldowanie i zamieszkanie mam tam. Chcieliśmy małego zameldować na adres mojego ale Pani w gops poinformowała mnie, ze musze wtedy zmienić adres zamieszkania.. Jak zmienię adres to automatycznie nie jestem ubezpieczona.. Takie to za przeproszeniem popierdo**one... ;/
  22. Dags witamy ;) Też czekamy na synka ;) W 32 tc też miał ok 2700 ;p Boję się, że do porodu będzie za duży haha koniczyka ja biorę wit. ale lekarka stwierdziła że nie muszę ich brać codziennie ;) I tak biorę normalnie. Dzisiejsza noc to koszmar, a poranek jeszcze gorszy.. ;/
  23. Mnie przez ten upał i duchotę też głowa napie**ala ;( Nie mam siły prania iść powiesić na linkę bo cały brzuch twardy, leżę w łóżku.. Chyba zostawię to do jutra w tej pralce no trudno, zdrowie ważniejsze niż jakieś bezsensowne ciuchy.. Mam dylemat czy kupować krem ochronny typu nivea na każdą pogodę już teraz, czy dopiero jak się sporo ochłodzi, typu listopad... ? Jest mi potrzebny już przy wyjściu ze szpitala?
  24. Daga spokojnie! Będzie dobrze, tylko połóż się i odpocznij ;* justyna12315 ja też bardziej boję się życia niż samego porodu.. Czy będę dobrą mamą itd ;)
  25. sheViolet u mnie też 29 dni i dokładnie taka sama reakcja ;) Ale teraz jestem już gotowa na poród Daryjka ja też pierwszy poród a w szkole rodzenia nie byłam. Czasami mam lekkie obawy, ale spokojnie. Poszukaj trochę informacji o oddychaniu w internecie może to Cię zaspokoi, a jeżeli nie to jak najbardziej możesz iść na takie spotkanie, u mnie niestety nie było to zbyt możliwe :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...