Skocz do zawartości
Forum

daniela

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez daniela

  1. bass, strasznie Ci współczuję.. szczęście w nieszczęściu, że zdążyłaś podać dawkę szczepionki i ma to łagodny przebieg.. i nie mogę, muszę to napisać, wywalcie mnie z tegoforum, jak chcecie, ale trudno: nieszczepienie dzieci to ostatnie chamstwo. po pierwsze narażanie swojego własnego dziecka na najgorszy przebieg choroby, a po drugie narażanie innych dzieci na ekspozycję na chorobę. myślcie sobie co chcecie, ale po prostu płakać mi się chce, kiedy pomyślę, że ktoś mógłby zarazić Helen jakimś goownem, tylko dlatego, ze przeczytal o jakichś spiskowych teoriach szczepionkowych. TRZEBA SZCZEPIĆ i koniec, to nie powinno byc kwestią wyboru.
  2. kasia2307: no zaczynamy, zaczynamy. tyle że dupką wleczemy jeszcze. ale i jest co dzwigac, dziewczyna waży już 9200:) mi tez masowo wypadaja wlosy.. jakos wydaje mi sie, ze do 6 mca, wiec te 2 tyg jeszcze zacisne zeby, mam nadzieje, ze zupelnie lysa nie będę.. ale ja kiedys mialam skrajna anemie, tez straszliwie wypadaly, wiec nie podejrzewam najgorszego- ze calkiem lysa zostane. powiem Wam, ze ja absolutnie zadnej diety nie stosuję: naprawde, nie ma rzeczy, ktorej sobie odmawiam, a z przyjaciolmi to nawet pol kieliszka wina czy pół piwa wypiję. moze dlatego kp mi az tak nie ciąży, powiedzialabym nawet, ze jest lepiej niz bylo. a ten widok uśmiechu od ucha do ucha na twarzy malej, kiedy widzi moją nagą pierś przed karmieniem: bezcenny! i to jak sie we mnie wtula... eh. aczkolwiek ostatnio nawet przy kp ćwiczy swoje szalone obroty, wiec musze ja ciagle cierpliwie odwracac. my ciemieniuszki pozbyłyśmy się dość radykalnie, bo te wszelkie olejki i plyny na ciemieniuchę g... dawaly, a juz nie moglam na to patrzec. polozylam wiec na glowke mega grubą warstwe bepanthen, poczekalam z 2 h i ... przejezdzajac paznokciem po głowce po prostu jej to sciagnelam w dół. bez żadnego drapania, ale i tak mialam wyrzuty sumienia, bo tak nie wolno robic. no cóż:( niedobra. my na pneumokoki szczepimy- w środę. i juz sie stresuję.
  3. olciak: 100 zl za używany, ja nowego nawet nie szukałam, nie wiem, ile kosztuje:)
  4. wspolczuję skoków.. ja soe w tym wszystkim co prawda. nie lapię, ale pewnie cos w tym musi byc, kiedy dziecko bierze taki gwaltowny zwrot.. Helen miala wczoraj niespodziankowy dzien o tyle, ze spala od 14.30 do 17 (rzecz jasna w momencie, kiedy służba, czyli ja miala wychodne), myslalam, ze nie bedzie chciala spac w nocy, a tu niespodzianka- tarcie oczek, etc... ktoras dziewczyna prosila mnie o zdjecie kojca- juz robie. ja jestem mega zadowolona. a placilam na olx 100 zl....
  5. uff, dalam radę:) my od samego początku w ogóle nie prasujemy, nie cierpię prasowania, staram sie ladnie wyprostowane na wieszaku ułożyć i tyle. no, chyba że jakies kiecki wyjściowe:) a piorę rzeczy nasze i małej wspólnie, w płynie dla dzieci. wychodzę z założenia, że pranie naszych osobno w normalnym plynie nie ma sensu, kiedy dziecię wtula np. policzek w nasze ubrania.. nie wiem, jak dlugo jeszcze, ale do roku co najmniej. tyle ze lenor do tego biore normalny, choc malenka ilosc, jestem uzalezniona od tego o zapachu bawelny:) rudamaruda: wreszcie nadrobilas, jak i ja:) emel juz obczailam, są cudowne:) a, a ja mam jakąś dziką fazę na sukienki dla malej, spienięzylam swoje 6 kiecek, mam z tego 350 zl i z czystym sumieniem kupuję malej, ale juz na roczek, jak bedzie chodzila:) Piotruś będzie zadowolony:)
  6. i jeszcze jedno: gluten w kaszce mannie wprowadzony, zmian w dziecięciu nie zauważyłam:) kaszke manne blyskawiczna zalewam odrobina wody wrzacej i jeszcze z 10 sekund gotuje i mieszam z zawartoscia sloiczka, np. dynią:) zdziwienia na twarzy brzdąca nie odnotowalam, wchodzi gladko:)
  7. no i ciągle nie mogę odpisać, bo muszę nadrabiać... ale już tylko 3 strony, więc napiszę, póki z pokoju obok cisza:) mmadzia: nie stresuj się! Helen obraca się na okrągło na brzuszek zasypiając, już w ogóle tego nie koryguję, śpi jak mama, więc ją rozumiem:) jedyne, co sprawdzam, to czy może swobodnie oddychać, ale wiem też, że jak nie ma na łóżku poduszek, to w razie czego sama sobie główkę podniesie, więc zaufaj dziecku:) a Helenka zaczyna.. raczkować.. no i kojec musieliśmy kupić, zwłaszcza po naszej przygodzie sprzed 2 dni: mielismy wyjechac, wiec ubieralam małam, poszlam do sypialni po kurtkę, zostawilam ją leżącą grzecznie na pleckach na sofie. wracam za góra 40 sekund, a ona wisi uczepiona rączkami brzegu sofy, a stopy dyndają nad ziemią.. no i od razu na olx szukalam kojca i juz mamy złożony. jest spokój, bo ma tam zabawki, a ja mogę robić coś innego.. jest metr na metr, więc sobie tam spokojnie wędruje.. dobra, czytam dalej:)
  8. kasiaaa2307- ja też pamiętliwa i na zdjęcie naszego kawalera czekam:) może być nawet jeszcze bez naszego pierścionka:)
  9. a co do dźwięków, to jest cala plejada, jakis czas temu bylo piszczenie, ale takie na maxa, moja mama klęczała przed nią i klaskała :"pięknie, pięknie", wiec ja musialam przystopowac, bo pięknie to moze jest przez chwilke, jak sie odwiedza, ale na dluzszą metę.. nie żebym małą hamowała, ale bicie brawo mogloby ja umocnic w tym, ze jest to dzwiek najbardziej przeze mnie pożądany- a nie jest:) to, co jest cudowne, to śmianie się w głos.. najnowszym hitem w tym aspekcie jest "a kuku":) a tak w ogóle to jestem tak strasznie wdzięczna losowi za bycie mamą.. to najcudowniejsze, co mogło mi się przytrafić. i nic nie będzie dla niej za trudne!
  10. Kochane, macie rację: wszystkie dzieci piękne, ale te nasze to jakieś takie najpiękniejsze...:) ja muszę sobie notatki robić, bo nie pamiętam co komu odpisać:( dziękuję za typy odnośnie butów i basenu, na basen to my sie ledwo zalapiemy, ale od lutego w takim razie idziemy:) odnośnie butków- chyba Ania- ja wlasnie o takich do chodzenia mysle:) na razie stroje malej to krolestwo spiochow- wygoda, ale realizuje sie, kupując masowo od okolo roczku, bo wtedy juz bedzie chodzila. tyle ze butów na zapas nie kupię, bo rozmiaru nie znam, a znajac rozmiar stopy mojego k (46), to moze byc duza:) wiec poczekam. attipas sobie kuknęłam- ale smieszne butki- tyle ze sobie mysle, czy ay na pewno beda one dobre na lato.. jeszcze tego bartka obczaje, ale generalnie interesuja mnie buty polecane przez rehabilitantow, wiec, jesli cos slyszalyscie, to poprosze o info:) wychodze z zalozenia, ze na tym nie ma co oszczędzać, niestety:) my juz jedziemy na sloiczkach po 5 mcu, dzis byla rybka:) tego przynajmniej wlasnemu dziecku nie wyżeram, bo śliweczki i morelki z hippa są tak pyszne, ze odejmuje sobie od ust:) nasze dziecię waży okolo 8100, glodne na okraglo, w dzien czy w nocy, zadnego jedzenia jeszcze nie odmowila (po tacie), w nocy wola jesc co 2 h, a czasem i co godzinę.. co do ruchliwosci, to jest niesamowita, pełza po całym łóżku, ale już z kuprem w górze, więc chyba niedługo raczkowanie. obraca sie tez juz jak chce, zostawiam ja na sen w pokoju na poduszeczce head care, spi wzorcowo, przychodze za godzine, patrze, a ona juz na brzuszku poza poduszka, ale nadal wzorcowo przykryta kocykiem. ja nie wiem, jak ona to robi.. becikowe mamy juz odebrane, poszlo latwo, ale to k zalatwial. odnosnie 1000 zl macierzynskiego to jest tez tak, ze jesli kobieta ma mniej niz 1000 zl (ja), to roznica do tych 1000 tez bedzie wyplacana. jesli jeszcze macie jakies pomysly, co by tu mozna wiecej dostac, to piszcie:) bo na 500 zl na dziecko sie nie zalapię na pewno:)
  11. witajcie nowe sierpniówki:) dziewczęta, mam pytanie do Was od mojego K- "zapytaj swoje dziewczyny, kiedy najlepiej malucha na pływanie zapisać". młoda dostala od dziadkow na gwiazdke koperte z 300 zl na nauke plywania, wiec jeszcze ponad 200 trzeba bedzie dolozyc, zalezy nam, zeby cos z tego bylo, a pieniadze nie wyrzucone w bloto, stąd pytanie.. a, jeszcze moje, głównie do tych bardziej doświadczonych: buty jakiej firmy sa dobre dla dzieci? w sensie nie do ozdoby, tylko do chodzenia. jakas kobieta odradzala mi kupowanie w zara baby i podala marke, ktora jest zalecana i oczywiscie zadzialala moja pamiec sensoryczna: odwrocilam glowe i juz zapomnialam...:(
  12. olga1: no pewnie! ale super:) fajnie bylby tez jakis od dawna nie widziany przyjaciel:) super, tez tak zrobie:) mama olizny: witaj:) a co do nocnego cycowania: Helen ma juz ponad 5 mcy, a w nocy nadal czesciej do mamy chce sie przytulic przy cycowaniu niz w dzień:) ale ja sie w sumie ciesze, choc czesto na pysk padam. przytulan nigdy nie za wiele, poki jeszcze takie malenstwo...:)
  13. dziewczęta, dalszych cudowności w Nowym Roku z naszymi Bąblami! a na privie dam zdjęcie Helen w kreacji sylwestrowej:) Piotruś <3
  14. Ewelajna: bardzo dziękujemy!!!:)
  15. Aniolkowamama: 4 mce 29 dni:) a Ty u mnie ile widzisz?
  16. Kasia90: nie wiem, czy mnie pytasz, ale sobie wywnioskowalam, ze tak: żabka to ćwiczenie, obok rowerków, które trzeba wykonywać dzieciom, żeby dobrze funkcjonowaly im bioderka, pewnie to Tobie też kazali w poradni preluksacyjnej kazali robić: łapiesz dziecko za nóżki, podciągasz je wysoko i rozciągasz bardzo szeroko na boki, ściągając je w dół. nie wiem, czy dobrze opisalam, ale mi to żabkę przypomina. i mała śmieje się przy tym jak szalona:)
  17. Aniolkowa mama: a czemu, mając taką samą datę urodzin, co Hela, Twój maluszek ma na suwaczku inny wiek?...
  18. Dziewczęta, panna Helena kończy dziś 5 miesięcy! No i bilans jest taki: nóżek do buzi też nie wkłada, za to ze zdwojoną siłą ssie dłonie, obraca się na boki i plecy i brzuszek, ale wtedy, kiedy ma dużo miejsca z preferencją łóżka w sypialni, dlatego daję się jej tam zawsze z godzinę wypierzyć, jak to moja mama fajnie nazwała. Nocki nadal w kawalkach, bo dziecko glodne, za to codziennie zjada, w ramach urozmaicenia, pol sloiczka, z preferencją dyni i śliweczek (ale to drugie chyba dlatego, że matka jj drugą połowę zżera, bo to takie dobre). Sliweczki polecam na problemy kupkowe: kupa idzie na 2. dzien jak złoto. nie stresuj się, Silv, ja mysle, ze kazde dziecko ma swoje tempo i swoje ulubione czynności, mnie to, ze mala stóp do buzi nie wklada, nie stresuje. a, nie wiem, jak u Was, ale mozna wyprobowac, Helen najwiecej smieje sie w glos, kiedy robimy jej żabki, zalecane w poradni preluksacyjnej:) miłego dnia, dziewczyny:)
  19. kasia: no pełza, pełza. ale nie wiedzialam, ze to cos nadzwyczajnego, bo zaczela juz z 3 tyg temu. ogarniala ja frustracja, ze nic z tego nie wychodzi, bo śpioszek się ślizgał po powierzchni, wiec kladlam jej otwarta dlon za stopy i sie od niej odpychala. teraz juz radzi sobie sama. ale ja teraz sama w domu i w zwiazku z tym boje sie isc pod prysznic. chyba do lozeczka ze szczebelkami ja wloze:)
  20. bass: my takich prawdziwych odparzen nie mielismy. ale zaczerwienienia pod szyjka sie zdarzaly. najlepiej pomaga nam krem z rossmanna z cynkiem, tani i dobry i wydajny. mysle, ze cale dziecinstwo malej z nim przejdziemy, bo mamy od mca, a skrobiemy caly czas z pokrywki:) rudamaruda: tak normalnie mleczko do oczu i nosa?! kurcze, a nic sie jej nie stanie? skad Ty dziewczyno takie nowinki masz? na razie niepotrzebne, ale jesli mnie utwierdzisz, ze dobrze zrozumialam, to zapamietam na przyszlosc:) a katar u malucha dluzej niz te nasze 7 dni.. jak Helen byla mala, miala go moze z 3 tygodnie.. ja do lekarza tylko z katarem bym nie szla, tylko cebion podawala, zeby odpornosc wspomóc. a mój maly pędrak pełza po calym lóżku. właśnie dopelzla do moich stóp i nie wie, co dalej, wiec koncze:)
  21. logopedycznie na przyszłość!
  22. Silv, to skoro obiecałaś jakiś bonus za pisanione, to ja wnioskuję o czas free- tak z 3 mce bez abonamentu bedzie ok?:) piszę, bo mi się coś ważnego przypomniało: rozmawialam z logopeda wczoraj i powiedziala, ze najwiekszym zlem, jakie dorosli robia dzieciom w kwestii ich wymowy, to podawanie papek. dzieci MUSZĄ gryzc, zeby miec dobra wymowe. wiec, dziewczyny, na niezadlugi czas: dzieci marchewy beda niedlugo juz gryzly, a nie mamlaly. a w kwestii wymowy: w Lidlu jest fajna ksiazka, zaraz zdjecie zrobie:) Chiyo: popieram absolutnie: dziecko nie moze zasnac ze zmeczenia placzem w poczuciu, ze nikt sie nim nie interesuje i nie pociesza. musi czuc sie bezpieczne. czekamy na Lenkowe zdjęcie, Bashia, probuj w wolnej chwili, ja chcę już zobaczyć to cudowne, dzielne maleństwo!:)
  23. dziękuję za pocieszanie:) juz sie mala zadowolona i wyspana ( ja nie:)) obudzila. cieszę się, że wątek zdjęc naszych z dzieciakami na privie kwitnie:) jakie one wszystkie są śliczne... aż nie do wiary. i Mamy piękne! i to pomimo, że nie wyspane! co dopiero bedzie, jak sie wyśpimy, hehe. ja juz mam dosc walki z wypadajacymi włosami. a ze do fryzjera nie pojde, bo nie mam kiedy- sama do swiat z Helen w domu, to poprosilam mame, ktora na 2 dni jutro przyjezdza, zebym zajecia mogla poprowadzic, zeby nozyczki przywiozla i o 10 cm skróciła. ja juz 2 lata wlosow nie podcinalam, wiec sa tragiczne.. bo jeszcze farbuję. ale ciachnięte odżyją- mam nadzieję. co do pieszczot piersi, to u nas za bardzo ostatnio nic sie nie dzialo, ale tez tak mam- nieswojo mi z tym. ta strefa jest teraz tylko dla malenkiej w mojej glowie. juz powiedzialam K, zeby malej nie usilowal okradac:) a, dziewczyny, wielka prosba: na privie jest ten watek kulinarny, wrzucajcie tam tez przypisy, bo inaczej po stronach bedziemy bladzic, a jest ich niemalo..:)
  24. oj, Dziewczyny, dziękuję za tak dużo ciepłych słów.. Chiyo: * Ty to potrafisz sprawić, że jest mi dobrze samej ze sobą:) ja dzis malej zafundowalam niestety niezly kosmos. najpierw ruszylam z nia piechotą do centrum handlowego (spacerek, a co), niestety w srodku nie bylo juz tak rozowo, tlumy ludzi, masakra... tylko zesmy prezent dla taty kupily i spylalysmy tramwajem z powrotem. pozniej przybyla do nas moja przyjaciolka, wziela małą w obroty zabawa, Helenka padla wyczerpana. a na koniec, niestety, musialam jechac na wigilie firmowa, a ze dzis na 2 tyg zostalam sama, to mala w samochod i hajda. no i tego bylo juz za wiele.. nie moglam jej uspic, ciagle sie budzila, za duzo obcych twarzy. głupia, niedobra ja. jak moglam byc tak bezmyslna?...
  25. *zdjęciem, naturalnie. my wszystkie kochamy Lenkę. dużo, dużo cioć:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...