-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez sabaina
-
darka..widzę, że obstawiamy Bianki :)
-
albo ja jestem tępa dzida albo sie nie wpisuje...otwiera mi ale dopisać nie mogę
-
ja miałam cytologie tuż przed ciążą- w ciąży jeszcze nie.
-
no normalnie rutynowwo to nawet po 24tyg. ale jak coś niepokoi to trza wcześniej....dobre wieści,że jest cytrynowa-trza teraz przemierzyć miasto by ją znaleść.
-
wiolkinka-dawno temu miałam to badanie...pierw mierzą poziom cukry na czczo...potem musisz wypic szklanke rozpuszczonej glukozy-totalne ochydztwo-a po 2 godz kolejne badanie cukru. ja mam lekkie obawy bo mimo sbania o to co jem mam coraz wyzsze cukry poranne-mogę jesc jeszcze bardziej rygorystycznie ale wolalabym uniknąć insuliny-nie wiem dokładnie jak to jest z tą cukrzycą ciążową..musze poczytać
-
zazdroszczę tym którzy mogą swawolić...my mamy szlaban do minimum 16 tygodnia...a mimo róznych dolegliwości libido u mnie szaleje wróciłam po weekendzie w domu i godzine nadrabiałam zaległości... widzę, że sporo osób bierze luteine-my też i również nadal męczą nas mdłości..brrr...ponoć do 18 tyg mamy brać... miał ktoś krzywą cukrową robioną-mam zleconą ze względu na sporą masę i na infekcje...aż mnie mdli na sama myśl o piciu tej glukozy... jeszcze mi się przypomniało apropo bólu brzucha...ostatnio sie skarżyłam lekarce a ona stwierdziła że jestem w ciąży to musi boleć...bo musi macica sie rozciągnąć...ale wiadomo , że wiekszego bólu nie można lekceważyć..tylko to bardzo subiektywne...
-
a moja teściowa wróciła dziś z sanatorium nad znad morza i przywiozła ogromna ilopść wędzonych ryb---chodzą za mną od raana..... trzymam kciuki za dzisiejsze badania!
-
ja w przypływie euforii po badaniu chciałam kupić cos małego dla kluski, ale mi mąż zabronił....stwierdził , że to stanowczo za wcześnie i najchętniej kupiłby wszystko jak sie już urodzi....no i trzeba będzie samej po ciuchu kompletować...
-
u nas ok.co prawda jak schodziła z fotela i kladłam się do usg to tak mi się nogi trzęsły, że lekarka mi musiała trzymać....kluska ma 7,6cm i wszystko zdrowe(na takie wygląda)...na 70-80 procent chlopak-ale tylkiem sie odwrócił i pewości nie ma.....termin przesunął się na 8 listopada. dzięki za trzymanie kciuków-jak widać pomogło! w ramach nagrody kupiłam sobie arbuza-musimy uważać na owoce ze względu na cukier.
-
ja za 30 minut ruszam do lekarza....mam taki stres i natłok czarnych myśli że szok.....trzymajcie kciuki
-
czasem szkoły rodzenia wypożyczają takie rzeczy-moze warto podzwonić.
-
dziewczyny czy oprócz symptomów czysto fizycznych macie jakieś zawirowania emocjoonalne? ja albo rycze albo krzyczę, mój mąż już nie może ze mną wytrzymać bo jestem totalnie nieznośna, ostatnio "straszy:, że mnie gdzieś odeśle jak się nie poprawię. a jeszcze pytanie techniczne...czy to badanie usg genetyczne to jest tylko kwestia mierzenia przezierności czy jeszcze jakieś bajery-bo mamy wizyte dzis wieczorem ale w sumie mi lekarka nie powiedziała ,żeby miało być coś szczególnego. hmmm a z miłych rzeczy to smarujemy sie Palmersem z masłem kakaowym, nie wiem jeszcze czy podziała, ale tak pachnie czekol;ada ze mmm...
-
kołdry w nocy będą latać!!! hahahaha
-
segana....nie tylko Ty...ja wciąż przesypiam większość dnia :) a po spacerze z psem to padam jakbym tonę węgla przewaliła...
-
gratuluje zdrowych maluchów i trzymam kciuki za resztę! ja sobie właśnie wbijam gwoźdź do żołądkowej trumny-nagotowałam grochówki :)
-
msgda-ja też termin na 15.11, a badania jutro-nie nastyawiam się na poznanie płci-jakoś nie szczególnie mnie to frapuje. w poprzedniej ciąży chodziłam do poradni przyszpitalnej bo ciąża była zagrożona-jak bliźniaki poczuły się lepiej to nas z przychodni "wyżucili" i kazali szukać kogoś na mieście-a jak udało sie dostać na mieście to było juz za późno. tym razem od początku chodzimy prywatnie-na początku co tydzień...teraz mniej...wizyta 40-50minut i ciągły kontakt telefoniczny w razie potrzeby-zazdroszczę tym którym sie udało dobrze trafić na nfz.
-
alexan :tylko gorączka czy coś się dzieje? trzymaj się dzielnie!
-
mi mąż zakupił milutki w jysk. ale czesto sa fajne w tesco f&f albo tkmax
-
komp płata mi figle... nie widziałam ,że już się post pokazał
-
dziecko zaiste słyszy dźwięki od około 16tc, ale już wcześniej odbiera dźwięki jako specyficzne drgania.
-
a dziecko słyszy dźwięki od 16 zaiste...ale już wcześniej odbiera dźwięki jako specyficzne drgania,
-
alexanj...trzymam kciuki, mam podobną sytuację...ale musi być dobrze!
-
mnie idea chustowania bardzo przekonuje i nie raz widziałam ,że sprawdza się w praktyce u znajomych, ale mąż się boi więc też pewnie trza będzie i to i to.....i wtedy to dopiero popłyniemy-dobre chusty to tez nie lada wydatek.... jeśli chodzi o wózki na mam wytestowany na bratanku x-lander x-move więc jak się w koncu zdecyduję to pewnie nie będę wiele kombinować
-
czy któraś z Was rozważa nie kupowanie wózka a chustowanie dziecka?
-
idąc tym tropem dogrzebałam sie do otulaczy-takich ciasnych kokonów-acz mam wrażenie że to się sprawdzi ino na chwilę...