Skocz do zawartości
Forum

sabaina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sabaina

  1. darka..widzę, że obstawiamy Bianki :)
  2. albo ja jestem tępa dzida albo sie nie wpisuje...otwiera mi ale dopisać nie mogę
  3. ja miałam cytologie tuż przed ciążą- w ciąży jeszcze nie.
  4. no normalnie rutynowwo to nawet po 24tyg. ale jak coś niepokoi to trza wcześniej....dobre wieści,że jest cytrynowa-trza teraz przemierzyć miasto by ją znaleść.
  5. wiolkinka-dawno temu miałam to badanie...pierw mierzą poziom cukry na czczo...potem musisz wypic szklanke rozpuszczonej glukozy-totalne ochydztwo-a po 2 godz kolejne badanie cukru. ja mam lekkie obawy bo mimo sbania o to co jem mam coraz wyzsze cukry poranne-mogę jesc jeszcze bardziej rygorystycznie ale wolalabym uniknąć insuliny-nie wiem dokładnie jak to jest z tą cukrzycą ciążową..musze poczytać
  6. zazdroszczę tym którzy mogą swawolić...my mamy szlaban do minimum 16 tygodnia...a mimo róznych dolegliwości libido u mnie szaleje wróciłam po weekendzie w domu i godzine nadrabiałam zaległości... widzę, że sporo osób bierze luteine-my też i również nadal męczą nas mdłości..brrr...ponoć do 18 tyg mamy brać... miał ktoś krzywą cukrową robioną-mam zleconą ze względu na sporą masę i na infekcje...aż mnie mdli na sama myśl o piciu tej glukozy... jeszcze mi się przypomniało apropo bólu brzucha...ostatnio sie skarżyłam lekarce a ona stwierdziła że jestem w ciąży to musi boleć...bo musi macica sie rozciągnąć...ale wiadomo , że wiekszego bólu nie można lekceważyć..tylko to bardzo subiektywne...
  7. a moja teściowa wróciła dziś z sanatorium nad znad morza i przywiozła ogromna ilopść wędzonych ryb---chodzą za mną od raana..... trzymam kciuki za dzisiejsze badania!
  8. ja w przypływie euforii po badaniu chciałam kupić cos małego dla kluski, ale mi mąż zabronił....stwierdził , że to stanowczo za wcześnie i najchętniej kupiłby wszystko jak sie już urodzi....no i trzeba będzie samej po ciuchu kompletować...
  9. u nas ok.co prawda jak schodziła z fotela i kladłam się do usg to tak mi się nogi trzęsły, że lekarka mi musiała trzymać....kluska ma 7,6cm i wszystko zdrowe(na takie wygląda)...na 70-80 procent chlopak-ale tylkiem sie odwrócił i pewości nie ma.....termin przesunął się na 8 listopada. dzięki za trzymanie kciuków-jak widać pomogło! w ramach nagrody kupiłam sobie arbuza-musimy uważać na owoce ze względu na cukier.
  10. ja za 30 minut ruszam do lekarza....mam taki stres i natłok czarnych myśli że szok.....trzymajcie kciuki
  11. czasem szkoły rodzenia wypożyczają takie rzeczy-moze warto podzwonić.
  12. dziewczyny czy oprócz symptomów czysto fizycznych macie jakieś zawirowania emocjoonalne? ja albo rycze albo krzyczę, mój mąż już nie może ze mną wytrzymać bo jestem totalnie nieznośna, ostatnio "straszy:, że mnie gdzieś odeśle jak się nie poprawię. a jeszcze pytanie techniczne...czy to badanie usg genetyczne to jest tylko kwestia mierzenia przezierności czy jeszcze jakieś bajery-bo mamy wizyte dzis wieczorem ale w sumie mi lekarka nie powiedziała ,żeby miało być coś szczególnego. hmmm a z miłych rzeczy to smarujemy sie Palmersem z masłem kakaowym, nie wiem jeszcze czy podziała, ale tak pachnie czekol;ada ze mmm...
  13. kołdry w nocy będą latać!!! hahahaha
  14. segana....nie tylko Ty...ja wciąż przesypiam większość dnia :) a po spacerze z psem to padam jakbym tonę węgla przewaliła...
  15. gratuluje zdrowych maluchów i trzymam kciuki za resztę! ja sobie właśnie wbijam gwoźdź do żołądkowej trumny-nagotowałam grochówki :)
  16. msgda-ja też termin na 15.11, a badania jutro-nie nastyawiam się na poznanie płci-jakoś nie szczególnie mnie to frapuje. w poprzedniej ciąży chodziłam do poradni przyszpitalnej bo ciąża była zagrożona-jak bliźniaki poczuły się lepiej to nas z przychodni "wyżucili" i kazali szukać kogoś na mieście-a jak udało sie dostać na mieście to było juz za późno. tym razem od początku chodzimy prywatnie-na początku co tydzień...teraz mniej...wizyta 40-50minut i ciągły kontakt telefoniczny w razie potrzeby-zazdroszczę tym którym sie udało dobrze trafić na nfz.
  17. alexan :tylko gorączka czy coś się dzieje? trzymaj się dzielnie!
  18. mi mąż zakupił milutki w jysk. ale czesto sa fajne w tesco f&f albo tkmax
  19. komp płata mi figle... nie widziałam ,że już się post pokazał
  20. dziecko zaiste słyszy dźwięki od około 16tc, ale już wcześniej odbiera dźwięki jako specyficzne drgania.
  21. a dziecko słyszy dźwięki od 16 zaiste...ale już wcześniej odbiera dźwięki jako specyficzne drgania,
  22. alexanj...trzymam kciuki, mam podobną sytuację...ale musi być dobrze!
  23. mnie idea chustowania bardzo przekonuje i nie raz widziałam ,że sprawdza się w praktyce u znajomych, ale mąż się boi więc też pewnie trza będzie i to i to.....i wtedy to dopiero popłyniemy-dobre chusty to tez nie lada wydatek.... jeśli chodzi o wózki na mam wytestowany na bratanku x-lander x-move więc jak się w koncu zdecyduję to pewnie nie będę wiele kombinować
  24. czy któraś z Was rozważa nie kupowanie wózka a chustowanie dziecka?
  25. idąc tym tropem dogrzebałam sie do otulaczy-takich ciasnych kokonów-acz mam wrażenie że to się sprawdzi ino na chwilę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...