Skocz do zawartości
Forum

pbmarys

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pbmarys

  1. DORIS - A co na Twoj tata?? A pierwsze co mi weszlo na mysl po przeczytaniu Twojego postu na temat pojscia do pracy po porodzie. Czy Twoja mama jak Ciebie urodzila, tez zostawila Cie pod opieka opiekunki a sama poszla do pracy ...?
  2. Oj tak MONIKA m.in sprawy z niedoszla tesciowka (choc ona ma inne nazwisko niz S bo po 2 mezu) a S sam sie zdecydowal ze chce moje po slubie plus intercyze spisac - bo ja np. nie chce by komornik siadl na moim dochodzie Zusowski :-) przez Jego dlugi ktore nadal stoja w miejscu.. :-(:-( MALAGA - Pamietam jak bylismy w USC z Sylwinkiem i pani Nas pytala czy jest imie Sylwin a my ze tak i okazalo sie ze bylo tylko... 4. Sama byla w szoku bo o imieniu Sylwin zna tylko mojego tate no i teraz Mlodego A Lilia tez jest bo sprawdzalismy. Zreszta nic nie bede zmieniac - bo np. Vivienna czy jakos tak, w Pl chyba nie bylo a zarejestrowali imie.. Trzeba walczyc o swoje. A co. Tak jak Rozalia - wg mnie bardzo rzadkie imie i wogole kiedys przegladalam z imionami ksiege to Rozalia to taka odmiana imienia od Rozy a jednak z inna data imienin i wogole z calym opisem imienia :-) A co do nazwiska - to sa 3 opcje: - po mezu i wszyscy maja po mezu dzieci tez - po zonie i wszyscy maja zony dzieci tez - dwu czlonowe po mezu i zonie dzielone myslnikiem , wiec maz i zona maja takie nazwisko i dzieci tez lub zona ma dwu czlonowe a maz swoje i dzieci nosza zony lub meza jak sie zdecyduja ( u mnie tak jest mama ma dwu czlonowe, tata swoje i my dzieci mam dwu czlonowe. ) - no i opcja 4 ewentualna tak jak jest u Ani_h :-) Ja np jesli bym chciala zostawic swoje plus wziazc od S musialabym sadownie zlikwidowac jeden czlon swojego nazwiska by miec znow dwu czlonowe. Takze to troche roboty, a trzech nazwisk nie mozna miec.. Niestety :-) Rosol gotowy wyszedl pyszniasty, dzieci spia Wiec obiad pozniej bedzie. A mi telefon padl ide zaladowac Go i ugotowac makaron, ziemniaki sa w trakcie dochodzenia. :-) Do potem
  3. Witam i ja :-) Wlasnie szykuje obiadek ale dzis dwudaniowo bedzie. Moze do 15 max 15.30 sie wyrobie, bo tylko rosol sobie teraz dochodzi, ziemniaki obrac i miesko mam z wczoraj. a co sytuacji nocnej - to jeszcze ok 3 w nocy spytal czy ide spac! I jak mu powiedzialam ze nie wiem, to tylko stwierdzil ze mam nie narzekac rano ze mnie cos boli albo nie wyspana jestem. Wiec w prawdzie spalam 4h ale cos robie , a On spal 6h a o 10 mowil ze zmeczony jest i Go wszystko boli.. Normalnie faceci.. Oczywiscie swoja bluze nie umie przebolec :-( Gadal jeszcze z moja mama bo myslalam ze w Czestochowie ja zostawil i co.. Psychiatra mu przegadal troche - choc narzekal ze sie naskarzylam.. Ale mnie sluchac nie umial. A ja zabardzo nie chce w Nim wdawac sie w dyskusje - bo On nie biorac narkotykow, czasem ma takie dni ze chodzi wkurzony i wogole niezadowolony ze wszystkiego, wyglada to tak jakby byl na zejsciu. Tyle ze On sobie sam z tym nie radzi, a wdawanie sie w jakies dyskusje konczyly by sie dlugimi klotniami, ciaglym wypominaniem i pare innych zdan czy czegos innego i wszystko by to moglo trwac nie pare godzin ale pare dni. Dlatego nauczylam sie izolowac siebie czy dzieci... A dzis w ramach rekopensaty kupil mi slodycze i mam zgage juz.. Byl na zakupach - bo wczoraj sie rozliczyl za robote lazienki.. I mam zakaz szukania bluzy SZOK, mam o tym nie myslec i przy okazji sie znajdzie. A jutro chce zebym poszla z Nim na ciuchy - hehe dobre sobie. Czekam jeszcze czy przeprosi ale zaczynam w to watpic.
  4. Rorita z okazji urodzin Zyj tak, aby kolejny dzien Byl niesamowity i wyjatkowy. Wypelnij kazda chwile tak, aby potem wspominac ja z radoscia. Czerp energie ze słońca, z kapiacego deszczu i usmiechu innych. Szukaj w sobie sily entuzjazmu i namietnosci. Zyj najpiekniej jak umiesz. Po swojemu. Spelniaj sie!
  5. Juz sobie przypomnialam ANNA - Pytalas o ten chinski tescior (czy jakos tak) to wiesz zrobilam przy kazdym dziecku "mozna powiedziec z ciekawosci - bo jakos nie wierze w takie sprawy" Przy Rozi i Lili wychodzil mi chlopak a przy Juniorze ze syn :-) No ale jak widac to ten z Gory decyduje co bedzie :-) I tak jest najlepiej.
  6. Witam nocna pora spac nie umiem, bo Moj mnie wkurzyl o 1 w nocy zaczal mi rozpamietywac sprawy sprzed pol roku! A i ze mu zaginela bluza i gdzie ona jest.. Jak bym teraz miala malo spraw na glowie, a o tamtym zapomnialam wraz ze starym rokiem - ale chlop nie rozumie, bedzie grzebal i glupoty gadal. Na bluze mu stwierdzilam ze znajde rano ale to przecie dla Niego za pozno.. No bo Jemu zostaly 3 bluzy.. Biedak a mi zostal jeden golf w ktory sie mieszcze z tym brzuchem i jakos zbytno Go to nie rusza. No bo mam w czym chodzic. Zimowa kurtke musialam schowac bo mi jest za ciasna i chodze w wiosenno/jesienne, kozaki mi sie rozwalily wiec wymienilam na adidasy, jeden golf jedne dobre spodnie i nie narzekam jak On.. Zreszta tak Go to interesi ze szok ... Tak mnie bluza jedna wkurzyl - jakby naprawde nie mial w czym chodzic! AGATA - Dzieci beda mialy jedno nazwisko skladajace sie z dwoch czlonow. :-) Choc narazie maja po tatusku ale tak jak pisalam niedlugo sie to zmieni. Kwestia przyzwyczajenia poprostu do tak dlugasnego nazwiska ale jakos nie umiem sobie wyobrazic siebie pod nazwiskiem od S bo On Go bardzo nie lubi i wogole inne sprawy tez ida. CLAUWI u Ciebie po 1,5 doby wypuszczaja a u Nas po 3 niestety, choc z Juniorem wypuscili mnie po 2,5 dobach. A z Rozia jak w Czestochowie rodzilam to po 4dniach. Wiec co szpital to inaczej. Kurcze malutka chyba tez wkurzona na tatuska bo wierci sie jak nie wiem co :-( Czekam jeszcze az mi sie pranie skonczy bo musze spodnie sobie wywiesic i moze sie poloze chocby na troche. Lepsze to niz siedzenie i czucie bolesnych kopniakow.. Mialam cos napisac i zapomnialam :-( no nic ide zrobic to moje lozko.
  7. MALAGA - Jest imie LILIA , a Lili sobie do Niej mowimy, na szybko pewno czytalas i bez zrozumienia :-) Ja tam musze do konca marca sie spakowac, bo niby rozwarcia brak ale glowka nisko co u mnie norma szyjki to pewno juz nie mam A jak odstawie luteine tego 3.04 to pewno tydzien pozniej urodze normalnie mam przeczucie na 9 kwietnia Od tygodnia w pachwinach cos mnie ciagnie, bol przy wstawaniu okropniasty :-( do tego od 2 dni drapie sie po brzuchu, do tego znow mam nawroty slodyczowe - moglabym kilogramami czekolade jesc. Obojetnie w jakiej postaci a potem walcze ze zgaga i pije wode z cytryna lub pepsi cytrynowa bo tylko to mi pomaga.
  8. DORCIU - Pisalam przed ubieglym weekendem. Bo teraz wyliczylam ze nie bylo mnie PONAD tydzien. No ale coz uroki zycia i lenistwa sie ukazuja, bo zajmowalam sie dziecmi, troche poczytalam, dlugie wylegiwanie sie w lozku czasem przed 23 siadalam na kompa by sprawdzic poczte itp nawet chyba na fb ostatnio zagladalam 3 dni temu, normalnie len sie robie. A Lilianna zostala przeksztalcona na Lilia czyli Lili i tak juz zostanie - pierwsza wersja za dluga do nazwiska bo dzieci i S beda mieli moje nazwisko. Takze wszystko sie zmieni po slubie, a Lili dostanie przy porodzie moje nazwisko i tak zostanie. po slubie mniej zmieniania bedzie. A slub moze na koniec roku lub na wiosne przyszlego. Zalezy duzo od wspolczynnikow nie zaleznych od Nas. MONIKA - W domu teraz przydalaby mi sie sprzataczka ale taka ktora by zrobila porzadek jak ja sama. Nierealne. Mam syf, dzieci sprzataja swoje zabawki, ja w koncu do konca domylam na blysk naczynia (lacznie 3 dni na raty mylam, w zaleznosci jak sie czulam, a ostatnio zle) Rozia pojechala na dwa dni do babci wiec mozna cos ogarniac, na dzis w planach mam poprasowac ubranka i cos w koncu spakowac do tego szpitala. No i przed swietami ublagac siostre by lozeczko mi przywiozla. Bo chce naszykowac miejsce dla Lili. Chocby na ostatnia chwile, ale coz. Ide zobaczyc co tam w lazience piszczy bo S chyba maluje rurki na zolto
  9. DORCIA - Jak podczytywalam forum to wiem i wyczytalam ze myslalas co u Mnie. :-) Remont wyglada tak ze sciany i sufit juz sa gotowe, zostaly rureczki od wody i kaloryfer wiec S do tej srody zakonczy. Tak mysle bo juz sie nie umiem doczekac efektu koncowego. Wogole to chcialam kupic z Duluxa farbe ale zmienilam na Nobiles na te pory roku i jestem zadowolona co u mnie jako babie w ciazy trudno ostatnio dogodzic. A Junior tak mial urodziny 9.03 - chyba pisalam o tym ale zapewne zostalam przeoczona. Ale co tam. CLAUWI chyba na czas porodu sie przeniose za granice :-D A ja slyszalam znow pare opini na temat naszej porodowki i oddzialu Gin, ze tam wymienic by trzeba tylko personel plus zmiana ordynatora i byloby o wiele lepiej niz teraz. Moja bratowa zdecydowala sie na porod 30km od Naszego miasta bo tu nieprzyjemna obsluga, a ja nie wiem gdzie urodze moze w domu bo szpital mam pod nosem a nie bedzie mi sie chcialo isc. A wyboru duzego nie mam albo u mnie w miescinie jest tylko jeden oddzial, albo jade gdzie chce ze swoim kierowca bo pogotowie nasze mnie do innego szpitala nie zawiezie chyba ze byloby zagrozenie zycia malucha. Choc i w ta opcje watpie. Bo jak bylam z Roza w ciazy i na wlasne zadanie przeniesli mnie do Czestochowy to na karetke czekalam ze szpitala z Czestochowy bo Lubliniecka nie wozi.. Masakra poprostu.
  10. W koncu zagladam do Was, choc tylko na minutke. U Nas moze byc, bylam w poniedzialek na wizycie, jest wszystko ok , skierowania na badania dostalam mocz Hiv i Hcv plus te wymazy. Wyniczki z wymazu od czwartku leza w poradni, a na reszte badan ide w poniedzialek, kolejna wizyte mam 27.03., a usg byc moze 2.4 jesli sie nic nie zmieni :-D pozbylam sie tej paskudnej grzybicy wiec dziekuje NASTKA za uratowanie mnie tabsikami A do 3.04 mam brac luteine a potem odstawic. No i czekac na to co sie bedzie dzialo :-) Remont juz przy koncowce, jednak z przyczyn technicznych brak mojego koloru farby bede miec piekna dwu kolorowa lazienke w odcieniach blekitu. Napewno bedzie wyjatkowa. bo rurki i kaloryfer tez beda malowane ale na ... Zolto :-) takze moze bede miec fotki ok srody jak juz bedzie na gotowo - bo narazie tylko sciany i sufit sa pomalowane. Nic zmykam polozyc Juniora, przez moje ostatnie lenistwo lezenia i nic nie robienia troszke mi sie chata zapuscila, nawet torby nie mam spakowanej do szpitala, nic dokupione nie mam bo $$ dostalam i oplacilam rachunek za telefon, male zakupy zywieniowe do domu, i reszta farby i gadzety pochlonelo. :-( A no i jeszcze urodziny Mlodego byly kolezanka robila mi ciasta wiec trzeba bylo cos groszem zaplacic za robote. Gdyby mi sie piekarnik nie zepsul to pewnie ja bym piekla no ale coz wszystkiego miec nie mozna.. Takze ja to czekam na zwrot z pitu , no i na zwrot za farby bo pewnie dostane od mamci i jeszcze musze z S sciagnac kredycik hihi okrutna jestem ale coz. Dobra moze zajrze potem! Milej soboty zycze!
  11. Ja rowniez gratuluje Klaudusia, mama225, gogi, patucha, 3basia3
  12. Rózia - 3,5 roku i Juniorek 2 lata :)
  13. Agatron z okazji Twych urodzin Z okazji Urodzin życzę Ci, aby ten cudowny uśmiech częściej kwitł na Twojej twarzy nie podlewany przez żadne łzy. Życzę Ci, aby niebo nad Tobą było zawsze bezchmurne słońce żółte i promienne, trawa zielona i pachnąca, aby zawsze dla Ciebie była wiosna!
  14. Aniołku czuwaj nad Twoimi Bliskimi
  15. Możemy prosic o pomoc codziennie mozna oddac po 3 głosiki. https://www.bebiklub.pl/home/konkursy/uloz-maluszka-do-snu/galeria/?start=8440&id=7517 Z góry oddamy klikiem
  16. Hej Wam z rana! WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE DLA WAS Z OKAZJI NASZEGO SWIETA. AGATA- Sanatorium.. Jastrzebie Zdroj, Goczalkowice, Repty w Tarnowskich Gorach, Konstancin pod Wawa i po operacji w Zakopanym, co do pobytu ile bylam to nie pamietam ale do 8tyg najdluzej. A co do aktywnosci to tylko czytam ze ktoras ma lezec a robi wszystko na odwrot. Ja to teraz przystopowalam i pomimo remontu lazienki leze i nic nie robie. Patrze na dzieci albo leze z Nimi na kocyku na dywanie i sie razem bawimy. Bo w lozku zwykle zasypiam.. INKA - To gdzie i o ktorej?? :-) Dobra musze zobaczyc co dziadki robia bo gdzies zwialy..
  17. Az łezka w oku mie zakreciła wiec wklejam... :) "Po 12 latach wspólnego życia moja żona zażyczyła sobie, abym zaprosił inną kobietę na obiad i do kina. Powiedziała: - Kocham cię, ale wiem, że inna kobieta też cię kocha i chciałaby spędzić trochę czasu tylko z tobą. „Inna kobieta”, o której wspomniała moja żona to moja mama. Owdowiała 19 lat temu i od tego czasu była sama. Ponieważ moja praca, rodzina, trójka dzieci pochłaniały cały mój czas i energię, odwiedzałem ją bardzo rzadko. Tamtego wieczoru zadzwoniłem, żeby zaprosić mamę na kolację i do kina. - Co się stało? Wszystko w porządku w domu? – zapytała z trwogą. Moja mama jest typem człowieka, który spodziewa się złych wieści, jeśli telefon dzwoni późnym wieczorem. - Po prostu pomyślałem, że będzie miło wybrać się gdzieś razem – powiedziałem. - To byłoby wspaniale – odpowiedziała mama. Przyjechałem po nią w piątek po pracy. Czekała na mnie przed domem, lekko zdenerwowana. Miała na sobie sukienkę, w której widziałem ją w ostatnią rocznicę jej ślubu i starannie ułożone włosy. - Powiedziałam moim znajomym, że mój syn spędzi dziś ze mną wieczór i wszyscy byli pod wrażeniem – powiedziała mama, wsiadając do samochodu. Zabrałem mamę do restauracji. Mama wzięła mnie pod rękę i stąpała tak, jak gdyby była pierwszą damą. Musiałem czytać jej nazwy dań w karcie, ponieważ nie wzięła okularów. Spojrzałem na nią znad karty dań i zobaczyłem, że się uśmiecha z nostalgią. - Kiedy byłeś mały, to ja czytałam ci kartę dań - powiedziała cicho. - Nadszedł czas, abym mógł to odwzajemnić – odpowiedziałem. Podczas kolacji rozmawialiśmy. To nie była żadna szczególna rozmowa, po prostu opowiadaliśmy sobie, co ostatnio wydarzyło się w naszym życiu. Zagadaliśmy się tak bardzo, że spóźniliśmy się do kina. Kiedy żegnałem się z mamą pod drzwiami jej mieszkania, powiedziała: - Kiedyś jeszcze raz pójdziemy do restauracji. Tym razem ja cię zaproszę. Zgodziłem się… - Jak spędziliście wieczór? - spytała mnie żona, gdy wróciłem do domu. - Wspaniale! O wiele lepiej, niż się spodziewałem. … Kilka dni później mama miała zawał. Zmarła, zanim przyjechała karetka. A jeszcze po kilku dniach dostałem list z opłaconym przez mamę zaproszeniem do restauracji, w której spędziliśmy tamten ostatni wieczór. W liście mama napisała: „Zapłaciłam z góry za naszą kolację. Co prawda, nie jestem pewna czy będę mogła w niej uczestniczyć, ale kolacja jest opłacona dla dwóch osób – dla Ciebie i dla Twojej żony. Prawdopodobnie nigdy nie znajdę słów, żeby powiedzieć Ci, jakie znaczenia miał dla mnie tamten wieczór, który spędziliśmy razem. Kocham Cię, synku." Być może nigdy już nie otrzymasz takiej bezwarunkowej miłości, jaką jest miłość rodzicielska. Rodzice to jedyni ludzie na świecie, którzy szczerze cieszą się z naszych sukcesów i boleją z powodu naszych porażek. Jeśli wciąż masz taką możliwość – korzystaj z każdej nadarzającej się chwili, ponieważ dzień, w którym ich zabraknie, może nadejść całkiem niespodziewanie…
  18. A ja teraz musze obejrzec katalogi w necie z Ikei bo musze wybrac lustro, i cosik na reczniki - oczywiscie sponsor sie znalazl na to. A co do malowania lazienki bo to juz za tydzien bedzie sie dzialo, chcialam miec 2 rozne kolory na scianach - widzimis ciążowy raczej. Ale doszlam do wniosku ze sciany beda w jednym kolorze - do tego sufit w innym ale nie wiem jeszcze jakim, no i zostają rurki od wody i kaloryfer - z racji ze na to i tak idzie inna farba moge sobie nawet kolor fikusny wybrac "wiec raczej to bedzie ciążowa zachcianka" aby na potem miec sie z czego smiac. No nic, mykam poogladac tą Ikee a potem spac. Bo Jutro Dzien Kobietek a w sobote Junior ma urodzinki , ale czas leci do przodu no i mlody juz umie pare nowych słówek, a szczegolnie lubi wkurzac tatusia chodząc za Nim i wołając Junior: taaataaa Tata: o co chodzi? Junior: taaataaa, taataaa. Tata: Junior o co Ci chodzi? Junior: Taataa, Taataa.. Tata: Junior o co chodzi??!!?? "Juz w 50% wkurzonym głosem" A Junior dalej swoją gadke Tylko dziwi mnie to ze S po 3 czy 5 tym razie juz ma nerwa, a jak Junior stosuje wobec mnie taką pogadankę, to zazwyczaj konczy się to rozmową niz pytaniami Junior o co chodzi itp. Własnie fajny utwór Eneja leci "Lili" no i Mała Lili szaleje - nożki idą w ruch musze Im podziękowac za ten utwór
  19. Dobry Wieczór W koncu znosnie sie czuje do zasiadłam przed kompa, tak to cały czas sie wylegiwałam w lozku Mała Lili ataki na mamusie robila, wiec wole przystopowac ze wszystkim. Ekipa młodych i starego spi. Wiec jest spokoj To tak Zanim zapomne bo przez to lezenie mialam co robic nadrobic wczorajszy i dzisiejszy dzien a sil na napisanie brak, bo wiem ze pewnie wyszlo by mi napisac ze 4 posty w telefonie. Od kogo by tu zacząć bo lista długa i proszę nie bić jak nie odniose się do każdej z Was!! Dominika Co tam 40 stron za Toba nadrabiaj do przodu niz zaleglosci Mam nadzieje ze net wrocil?? Fajnie ze z meżem lepiej. Ania No no tłumaczenia Cie pochłoneły.. Obys szybko to przetłumaczyła i miala wiecej czasu dla siebie A mąż to ma gest aby sie połową wynagrodzenia z Tobą dzielic zazdraszczam. Łóżeczko śliczniaste strasznie mi sie spodobał ten bok a komoda rewelacja - ja to pewno bym sie skusila, bo podejzewam ze ma sciagany ten przewijak, a mebel by byl na lata Miłego oczekiwania na paczuszke od rodzinki z PL, oraz spokojnego weekendu życzę Maleńka Jak zwykle zalatana, wszedzie Ciebie pełno, więc nie wiem dlaczego moze taka już jestes , miec wszystko zapiete wczesniej na ostatni guzik a pozniej oczekiwac na ten moment Ja tak troszkę bym zwolnila, abys przypadkiem wczesniej nie trafila na tą porodówke. Fajnie ze rzeczy juz masz! Miłego wizytowania jutro A co do tego pytania jak inni maja czas na forum itp. To powiem Ci szczerze ze sama nie wiem - pewno komp uspiony na cały dzien i jak cos na momencik mozna zajac, kompa uspic i robic dalej Prawda?? Znów mi mała daje czadu, wiec oby mi dała cosik jeszcze popisac Kofiak Dobrze ze nie myjesz tych okien ale wiem tez ze my tu mozemy pisac a Ty tam sobie po jednym okienku szorujesz :P Bo co tam mi zaszkodzi A Twoj mąż to fajnie pomyslal o tym wyjezdzie w pantofelkach w góry :P Mam nadzieje ze ten dzień uznalas za zaliczony i troszkę "więcej" odpoczywałas niz sprzatałas?? Nastka Tulam mocno za sytuacje w ktorej sie znalazlas z R, Zresztą pewnie tez bym sie wkurzyla na swojego gdyby po alkoholu wsiadl za kolko, czy tam pracując.. ( ale na szczescie jest z tych co piją od Ważnej okazji ) Ja troche nie rozumiem takich facetow, bo w rodzinie taką osobe mamy jeszcze choc i tak uznaje Go za "ex szwagra" jak sie dowiedzialam co wyprawia i wogole jak traktuje moja starsza siostrę. Powiem Ci nigdy Go nie lubilam, a On mnie tez, tez jest po 30tce , po rozwodzie i ma jedno dziecko z pierwszego malzenstwa. Teraz bedzie po drugim rozwodzie , bedzie placil na dwoje dzieci.. I bedzie żyl ze swoim problemem alkoholowym Sam! Bo duzo osob mu chcialo pomoc a On w sobie nie widzi zadnego problemu "uzaleznienia". Wg Niego inni sa Ci zli.. , Inni niszcza mu zycie itp. No ale to juz nie chce tego opisywac, bo po co? A co do Mamy! To życze Jej zdrowia A Tobie, czasem innej perspektywy patrzenia na Mame, rozumiem Jej wiek, problem z kregoslupem - glownie przez to się meczy itp, pewnie duzo prac juz nie wykonuje jak dawniej ,bo kregoslup, rece czy nogi odmawiaja posluszenstwa, wystepują dretwienia itp. mozna to łagodzic rehabilitacjami - choc po sobie wiem ze czasem i to nie pomaga ( sama kiedys co roku jezdzilam do sanatorium itp, a po operacji kregoslupa ,a minie juz 14lat bylam jeden raz na 3tyg turnusie! tak to licz na siebie i lekarzy pod ktorych opieką muszę być.. A na rehabilitacje wystawic skierowanie mogą ale to tez zalezy od tych innych kiedy Cie na cos wezwą?!) No ale też ciągnie za soba inne dolegliwosci jak chore serce czy ta tarczyca. Martwisz się - nie chcesz przy Niej okazywac swojej bezsilnosci, bo Ja tak mysle ze Ty masz w glowie same czarne mysli na to wszystko! Modlitwa i szczera rozmowa z Mamą dużo Ci pomoze naprawde Pomysl o tym ze Mama moze czuc np. ze bardziej sie Nią zajmujesz w zaawansowanej ciązy, martwisz sie itp. niz sobą.!! - Pozniej ten stres , nerwy pokazuja co czeka Nas nastepnego dnia. Mieszka na 4tym piętrze! Nie ma windy.. ?? Ja to nie wiem czy np. nie mysleliscie by zamienic mieszkanie z 4tego piętra na parter by Mamie ulzyc?? Bo rozumiem ze codziennie chodzi do lekarza, czy wychodzi z domu itp. A Jasio rosnie zdrowy , na pewno z nerkami jest wszystko w porządku a Ty sie na zapas zamartwiasz. Prosze natychmiast przegonic te czarne chmury z głowy! Pomyslec o Tym ze Musi byc dobrze i tak jest! Jbio Dobre wiesci po lekarzu, no i po szpitalu. - Wyniki są dobre, Malutka rosnie jak na drozdzach - waga plus minus zawsze przy porodzie moze byc wieksza - także niech zrobia na innym sprzecie usg - jak im cos nie pasuje Oby jak najdłużej wytrzymac w dwupaku - w domku niz w szpitalu. Matko! Jaka ja jestem okrutna dla Was. Ciekawe która wytrwa do konca Doris Fajnie ze do domciu jutro wracasz! Szkoda ze tato stracił prace, oby udało sie cos jeszcze znalezc, badz własnie pomyslec nad załozeniem własnej firmy. Agata A tam nie ma za co Dobrze ze juz w domciu jestes Znalazlam takie cos jeszcze wiec moze Cie zainteresuje a moze i nie. Artykuł: wozki-i-foteliki-na-targach-czas-dziecka.html tako model: city-move Ten ma wszystkie Koła pompowane - ale nie wiem jaka jego cena Ogólnie bardziej mialabym zaufanie do polskiego producenta niz zagranicznego , Bo nie wszystkie wozki są idealne. Każdy z Nas ma swoj własny gust. Jeszcze jest taki wozek: bebetto-aquarius-wozek-wielofunkcyjny-gleboko-spacerowy-grafitowy Tu dla wszystkich cosik o nawilzaczach: ,nawilzacze-powietrza Clauwi i Malaga, Kofiak, i kto tam jeszcze bo nie pamietam?? Macie się oszczedzać ! Ale cos czuje ze tu troszkę Marcowych dzieciaczkow się urodzi!! Prawda?? I tak to wlasnie jest jak sie nie slucha lekarza, robi wszystko na juz; a potem na 3tyg przed terminem leża na porodowkach i rodzą. A tak pragnelo sie miec kwietniowego bąbla, urodzic w terminie i nici.. Bo ja musze teraz juz miec wszystko gotowe.. Wyobrazam sobie co bedzie jak maluszki bedą w domu, załoze sie w 99% ze pomimo zmeczenia, nerwow i wogole wszystkich innych spraw, bedą najaktywniejsze na forum - no i w domu chocby nie wiem co palilo się czy nie bedzie czysto, bo przeciez jednego dnia odpuscic nie mozna... -- nie obrażajcie się ale to tak w ramach poczucia mojego ostatnio dobrego humoru Oczka mnie bolą juz od tego pisania, Lilcia spi wiec znow jest troszkę luziku. Asia Przepis na babe ciekawy, chcialabym wyprobowac - ale piekarnik nam sie zepsuł Malaga Mam nadzieje ze po imprezowaliscie imieninowo.. Inka Chętnie sie wybiore z Tobą na zakupy dla towarzystwa tylko ze ja jestem juz bez grosza przy tyłku no i co najlepsze do szpitala nic a nic nie mam
  20. Witam poznym popoludniem No u Nas OK. Ja zagladam tylko na moment bo cos mi brzusio twardnieje , a malutka wykonuje gimnastyke na 102 Wiec zaraz się klade - reszta ekipy Spi, tylko ja sie krece po chałupce My dzis do poludnia zaliczylismy spacer, bylam w Rossmannie odebrac jakis prezencik a potem powoli do domciu - strasznie wiało i Rózia tylko Nas popędzała "szybko do domu bo wiatr idzie", oczywiscie jak doszlismy do domu - to 30 min pozniej jakos dziwnym trafem przestalo wiac. Ale spacer zaliczony. Juniorek sobie zagadał do Kruków wiec tylko gadał "no no no" "tak, tak tak" i "kra kra" i smiech na cały głos Muszę sie zabrac za nadrabianie zaleglosci - ale jakos nie mam do tego głowy Agata Nie ma za co, co do wózkow. Ta firma BabyMerc jest z okolic Czestochowy, wiec pewnie w niektorych sklepach stacjonarnych maja te wozki - trzeba pytac. Bo u mnie w miescie na 4 sklepy dzieciecce - dla mnie za malo jak na moja miescine. Tylko w jednym mają wozki z BabyMerc. Wiec nie wiem jak to bedzie u Ciebie. Jak wybrać wózek dla dziecka
  21. kaaarolina Życzę Ci, abyś odnalazła: w ciszy swoje myśli i marzenia, w bliskich Ci osobach siłę i piękno stworzenia, w otaczającym świecie radość istnienia, w kolorach, smakach i zapachach wielkość natchnienia, a w sobie miłość. Sto Lat!! Sto Lat!!
  22. DORCIA - Szczerze rozumiem Doris bo jestem w podobnej sytuacji, tyle ze ja moja niedoszla extesciowa wogole nie widuje od 4 lat , nawet nie zna dzieci zreszta nigdy sie nimi nie interesowala, ale za to bocznymi drozkami bardzo chce zniszczyc moj zwiazek, zycie utrudnia S. od 5tego roku zycia do NADAL... A jak mnie poznal to byly identyczne sytuacje zwiazane z kasa i nie tylko. Tyle ze MATKA S. wogole wg mnie i tego co wyprawiala, co robi nadal i bedzie robic bo sama jest materialistka, zgarnela cos czego nigdy nie chciala, a w dodatku wsadzila wlasnego Syna do wiezienia.. To wiesz uwazam ze nie zasluguje na miano Matki, tesciowej czy babci. Takze napisalam z mojego punktu widzenia bo podobne sprawy na wlasnej skorze przezywalam, nadal przezywam. Nie wiem tylko ile jeszcze wytrzymam... Dlatego Doris bardzo mi przykro z Twojej sytuacji, szkoda ze musisz lezec w szpitalu te 3,5 dnia bo nfz zgarnie kase z tego pobytu, Ale za to mozesz wypoczac i o tej babie nie myslec. I oby do glowy jej nie wpadlo by Cie jeszcze nachodzila w szpitalu.
  23. CLAUWI - No no super fotka a z ktorej to sesji nr 1 czy nr 2?? DORIS - Wspolczuje sytuacji z tesciowa, albo przesadza albo chodzi o Jej syna ze jak byl sam to byl z Nia, a teraz ma Ciebie wiec mama przeszla na drugi plan daleko, a jeszcze w niedlugim czasie bedzie dziecko - wiec znowu cos, tak z mojego punktu widzenia wygladalo to tak jakby chciala Swego syna odzyskac czyli nie przyzwyczaila sie do sytuacji ze Wy jestescie RAZEM I nikt tego nie zniszczy chyba ze Wy sami..Czyli mozna sklocic kogos..., szkoda ze teraz ty kisisz sie przez to w szpitalu. 3maj sie Kochana! DORCIA - Niektore tesciowe sa spoko i moj przyszly maz bedzie mial super tesciowa, A ja Jej miec nie bede i jakos sie z tego bardzo ciesze A o tesciu nie wspomne bo musialabym miec ich 3 bo ktory teraz jest ojcem nie wiem ani ja ani moj partner - wiec dla mnie te osoby nie istnieja. I zdania nie zmienie. Wolalabym jednak by pewne inne sprawy rozwiazaly sie na Nasza korzysc. I mam nadzieje ze tak bedzie. No nic ide zjesc jeszcze jeden talerz zupy :-D Do potem
  24. Ja na moment: wiecie ze dzis dzien Tesciowej 5 marca - Dzień Teściowej - Mama Na Zakupach Ide zajrzec do garnkow, dzieci spiochaja, S siedzi w swojej pracy a ja mam troszkę czasu dla siebie Lili nawet daje mamie spokoj - tylko co jakis czas sie rusza , chyba abym sie nie martwila czy wszystko w porząsiu
  25. Witam i ja. Normalnie troche mam do nadrabiania. Hihi Moze dzis cos czasu wykombinuje by usiasc na komp i forum. Ja wlasnie zrobilam 1 pranie, umylam podloge w kuchni bo syf niesamowity kurz i pyl z remontu osiada sie wszedzie. Na szczescie nie chce mi sie codziennie myc kuchni bo chyba bym padla. A lazienke myje S i przedpokoj wiec jakos mnie to tak nie przerasta. S wybyl zalatwiac swoje sprawy, dzieci ukladaja klocki a ja zaraz zaczne gotowac zupe na dwa dni. Potem usypianie Juniora i spacerek zaliczyc by trzeba. S to pewno sie bedzie bawil w swojej lazience jak wroci bo Go juz czas goni. Glowa znow mi peka wiec raczej to migrenowe sprawy, niz niewysypianie sie itp. JBIO co do meza sasiadki to nie wiem czy On tez jest swiad. J. bo jakos nie mamy az tak super kontaktow. Tylko dzien dobry i ew jak spytaja sie o cos. Ale dzieci sa w wierze rzymskoKatolickiej. Co poniekad duzo osob to dziwi.. Dobra zmykam i do potem lub najpozniej jutro. Jak to u mnie ostatnio bywa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...