Skocz do zawartości
Forum

pbmarys

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pbmarys

  1. Hello w srode :-) Ja znow wyspana - zaczyna dzialac moja metoda , ze nie siadam na kompa wieczorem tylko ide spac i koniec. Zreszta ostatnio zauwazylam ze nie jestem stalym bywalcem komputerowym - co mnie nawet po troszku dziwi. U Mnie leci do przodu, porzadkujemy mieszkanie na Swieta - ktore bedziemy sami spedzac , nie lubie takich podzielonych bez rodziny Swiat - jak widac kwestia przyzwyczajenia wychodzi. S sie cieszy bo On to nie zaznal nigdy Swiat rodzinnych, a ja laze chocbym miala caly tydzien plakac.. Ide sia zaraz umyc, wlosy tez ktore wygladaja juz masakrycznie i za poltorej godzinki wybywam na wizyte m.in sie dowiedziec jak wyszly badania ktore robilam, no i ew sie umowic na usg z Nfz ktore sie mi nalezy :-) A wlasnie mialam pytac mamy ktore chodza na Nfz - dostawalyscie od swojego Gina jakies reklamowki/probki lub cos podobnego na temat ciazy? po wizycie, w trakcie.. :-) MARITTA - Synus sliczny :-) Jeszcze raz Gratuluje :-) A jesli chodzi o pozostanie w szpitalu to dla dobra maluszka, zdrowka dla Malego Juniora od e-cioteczki :-) Ps. Kiedy bedziesz mogla zjesc cos normalnego niz suchary..?? :-) Ja to fakt nie umiem sie doczekac swojego przywitania Malucha - ale jeszcze jest czas, wszystkiego na Juz nie mozna miec. MALENKA - Ja na temat pozycji sie nie wypowiem - bo jakos wogole zapomnialam co to sex.., pozycje i spanie razem .. AGATA - Fajnie ze juz po wizycie poloznej, fakt pewnie gdyby przyszla inna co innego by mowila tylko zastanawiam sie dlaczego Nabial masz odstawic... Jak bedziesz u pediatry to mozesz rowniez ja zapytac o swoja diete :-) choc Ja przy obojgu jadlam wszystko, to co w ciazy. I z zadnych diet nie korzystalam chyba ze Tych szpitalnych 3 dniowych :-D Dobra zmykam sie przygotowac bo coraz mniej czasu zostaje. Do potem!
  2. Witam wtorkowo. Chyba jako pierwsza - no o ile mnie ktoras nie wyprzedzila w pisaniu MALAGA - No no Rozalka 3,5kg duza :-) ale wiadomo usg sie moze mylic o pare(nascie) dag Wazne ze sie dobrze rozwija i jest zdrowa. MALENKA - fajny wozio, fakt wyglada masywnie ale za to ma 4 kola pompowane i fajnie sie bedzie prowadzilo o kazdej porze roku :-) ja po domku jak Rozia i Sylwus byli mali jezdzilam wozkiem z firmy Polak, aby bylo mi wygodniej cos porobic ANIAh - fajna komoda a przewijak z tego co sie zorientowalam ze zdjec nie jest wysuwany tylko odwracany co nie? A wogole mozna Go sciagnac - czy bedzie pelnil funkcje dodatkowej poleczki? :-) GOSIA - chcialabym aby Lili wyszla w kwietniu, jutro pewnie na wizycie sie dowiem czy dotrwam do tego 9.04 jak to moja lekarka obstawia. KOFIAK - wspolczuje kradziezy w domu i oby piesio sie wylizal z tego. Wiecej nie pamietam :-( Wczoraj mi sie bardzo stawial brzuch - nawet nospa nie pomagala, potem doszedl mi moj znienawidzony bol ledzwi - zwykle nawet nie bedac w ciazy ma te bole. Ale ten to byla ta gorsza odmiana.. Kapiel pomogla na troszke tzn na czas kapieli nie czulam bolu - a malutka pieknie mi pokazala swoje kolanko zgiete az sie Rozia smiala ze dzidzi Lili dokucza mamie i lapal ja za to kolano i krzyczala "dzidzi Lili mam Cie" Praktycznie dzis jest spokoj - nie spie sobie od 6.30 , powiesilam pranie w koncu, no ale ide sie na troszke polozyc chocby do tej 8.30. Moje tuptusie wstaly wiec lezymy bez spanka juz. Do potem. Milego dnia zycze!
  3. Dzis skakalam po kanalach w telewizji w poszukiwaniu ciekawego programu, no i natrafilam na powtorke programu kiedy wybrali papieza. Rozia (3,5 lat) do mnie : " Mamo patrz to niepoperz, niepoperz" Ja mowie to Nasz papiez , a Rozia " Nie! To niepoperz i juz" na nietoperza - Rozia wlasnie mowi niepoperz Takze co ma nietoperz do papieza?! Nie wiem.
  4. Kurcze to sobie polezala kwadransik Rozia zazyczyla sobie sok z pomaranczy swiezo wycisniety do kubeczka, jak mi zaznaczyla "dzidzia Lili tez chce sok" Humor z dnia dzisiejszego - Rozia mnie rozwalila tymi slowami. Skakalam teraz po kanalach na dekoderze w poszukiwaniu jakiegos normalnego programu i trafilismy na Naszego nowego Papieza i Rozia do mnie: " Mamo patrz niepoperz tam jest" Ja na to ze papiez, A Rozia nie , to jest niepoperz.. Nie wiem coz papiez ma podobnego z nietoperzem?! No nic ide robic ten sok.
  5. To znow ja na chwilke.. AGATA - Sliczny Kajtus :-) synus mamusi :-) A ja wczoraj pisalam poscika, no i fon odmowil posluszenstwa poprostu sie zawiesil i napisal brak pamieci.. Dobre sobie, mialam pozniej pisac ale jakos tak wyszlo ze juz nie napisalam. A my tak nie spiochamy od 7.30 tzn ja i dzieci, bo S wstal 30 minut po Nas. Ale za to poszedl po pieczywo na sniadanko bo Rozia zazyczyla sobie jajka na twardo a bez bulek dzieci nie zjedza :-) Ja sie czuje w miare dobrze, po troszku sprzatam chalupke, po troszku mam spakowana torbe do szpitala - choc brakuje mi pare pierdolek jeszcze.. No i po troszku lapia mnie skurcze - ech.. Ale lezenie nic nie pomaga jedynie przy chodzeniu czuje sie wspaniale. A zeby bylo smiesznie to Malutka buszuje i buszuje - a bol czasem ogromniasty szczegolnie na bliznie co mam pod brzuchem, jak tam sie rozciagnie i blizna sie rozciaga to dostaje momentalnie do glowy - masakra :-( A ponoc dziecko ma mniej miejsca w brzuchu na koniec ciazy, a tu daje przyklad ze to taka mala nieprawda :-) Moze faktycznie jej sie spieszy do rodzenstwa, jednak ja wole poczekac te dwa tyg jeszcze.. :-) i oby Lili mnie usluchala :-) Ide Luteinke wziasc i sie polozyc na troszke , a potem dalej porzadeczki plus obiadek robic. Do potem! Milego popoludnia wszystkim zycze!
  6. maritta moje gratulacje, oby bol szybko minal, pociechy z synusia :-) zdrowka dla was oboje
  7. Witam niedzielnie AGATKO - fajnie ze do Nas zajrzalas, Niech Kajtus rosnie w sile, A Tobie szybkiego powrotu do formy :-) Buziaczki dla Was :-* Ja wlasnie troszke leze na lewym boczku, ale cos i tak nie pomaga bo Malutka strasznie sie rozpycha jak nigdy.. S bawi sie z dziecmi , biegaja po calym mieszkaniu ganiaja sie wiec cos czuje ze kwadransik bedzie do lezenia dla mnie - a potem pewnie ja z dziecmi sie bawic bede a S bedzie zdychal od biegania... No nic zajrze potem jak Lili sie uspokoi...
  8. W koncu sie zmobilizowalam by napisac/ bo zwykle z braku czasu co ostatnio nie jest moja mocna strona, za krotko siedzialam by napisac opinie lub zwykle zapominalam. Opinia nr 1 U Nas testerka jest 3letnia Rozia, choc sama nie byla z poczatku zainteresowana syropkami, otwieraniem paczki itp. Maly buntownik. Syropki za to bardzo zainteresowaly jej brata 2letniego Juniora, no i wlasnie glownie dzieki niemu odkrylam plusyi minusy wygladu/opakowania syropku. (uwagi na koncu) Przy pierwszych dwoch tygodniach, choc mysle ze mam to nadal. Bylo mi pod gorke i ciezko - bo Rozia jako niejadek poprostu nic nowego probowac nie chciala, ale jesli juz sprobowala to tylko wtedy gdy Junior tez dostal. Takze trzeba dzielic na dwa. :-) Zauwazylam wiele zmian, dzieci na szczescie ostatnie przymrozki, a pogoda jak widac w kratke - nie chorowala, wrecz przeciwnie mieli nadmiar energii, takze czasem wydawalo sie ze juz mam o dwoje dzieci wiecej. :-) Wiele razy mialam problem z podaniem syropku w sensie czym?! Mysle ze kazde dziecko inaczej reaguje na dany syropek. W smaku syropek mi nie podpasowal - wiec zastanawialam sie jak bedzie z Rozia, musialam przez pewien okres podchodzic do Niej z zaskoczenia bo syropku nie chciala pic - a dlaczego nie wiem, natomiast po wypiciu mowila mniam mniam pyszne i chce wiecej. Dlatego tez 5ml czasem dostawala to na dwa razy po 2,5 ml. Ogolnie stan zdrowotny i odpornosciowy sie poprawil, polepszyl, apetyt doszedl wiec je troche wiecej innych potraw. Choc myslalam ze to nie przez to. Moje uwagi - Butelka plastikowa, co jest duzym plusem gdy np przez przypadek spadnie nam na ziemie, co nie powiem czesto sie to przytrafia, butelka jak dla mnie w zbyt ciemnym kolorze przez co mialam trudnosci z ocenieniem ile zostalo, za nakretke duzy plus! - na opakowaniu brak info jaka dawke mozna podac doroslemu, rozumiem syrop dla dziecka ale jednak, tak Samo moglo by byc info dla dzieci ponizej 3lat. -Brak lyzeczki lub kieliszka do picia syropku, dla Nas nawet zbawienna by byla strzykawka :-)
  9. Mialam cos napisac i zapomnialam.. Ja zajadam wlasnie frytki i poluje na to by usiasc na kompa by sobie troche sobie pograc.. :-D CLAUWI - stronki jutro nie da rady skonczyc??
  10. To ja tylko nie spie.. MALAGA - zazdraszczam pizzy u mnie piekarnik szlag trafil wiec wszystko na co mam chec pieczonego jest odmowa dostepu. ale jak zyje 2 tyg bez tego to przezyje i kolejne dwa A co do drzemek Juniora owszem byly stale pory.. ale S je szybko pozmienial przez remont lazienki i Mlody zamiast spac miedzy 11 a 14 to spi miedzy 14 a 16 max 17 ,A wieczorem chodzi spac o 22 i sobie spi do 6, 7 lub 8 :-) Takze nie ma zle, ale tez wolalabym zeby sobie drzemal popoludniu - bo Roza to nie spi i zwykle zasypia o 20 a czasem i wczesniej. A jak spi za dlugo w nocy to na nastepny dzien jest zmeczona i spi popoludniu wiec raz spi popoludniu raz nie. Zalezy od nocki czy dluzsza czy krotsza. DORIS - Hmm nie pamietam kiedy rozmawialismy , skoro kazdy zaczety moj temat konczy sie wtracaniem i zaczynaniem jego mowy na inny temat co mnie wogole to jakos na obecna chwile nie interesi , a potem ma pretensje ze Go nie slucham, na odwrot byc nie moze! A ostatnia klotnia to ta nocna o bluze... No i dzis na mnie wyjechal ze nie mam sie gdzie ubierac (bo w innym pokoju mialam dres niz zwykle) wiec wielkie HALO do mnie mial. W koncu sie wkurzylam i mu powiedzialam ze od dzis ubierac sie bede na dworze.. Zreszta On sobie lazi w bokserkach po mieszkaniu a mnie we wlasnym nie wolno.. Nosz to juz przesada... ELA - fajnie ze zajrzalas, zycze z calego serca by sprawy Wam sie dobrze ulozyly po Waszej mysli, wspolczuje z powodu smierci babci pewnie bylo by Wam latwiej gdyby byla teraz z Wami.. Ale czasem ten z gory ma inne plany wobec kazdego czlowieka. CLAUWI - No no no, to rodzisz po terminie tak by wychodzilo?? :-) DORCIA - Tez mam brzuch nisko, Ty to mozesz isc rodzic juz, a Ja codziennie Lili musze mowic jeszcze nie dzis, jeszcze nie dzis.. :-) KOFIAK - przykro z powodu wlamania , ajc same problemy sie cos Was trzymaja :-(( MALENKA - Wiesz u mnie glowka malej tez wyczuwalna od 6tyg, ale nie mam rozwarcia uff, a tez w kazdej chwili moglabym rodzic - choc wole do tego poczatku kwietnia wytrzymac..
  11. drzemnelam sie 30 minut , ale podejzewam ze to po Luteinie.. A Sylwus zrobil Nas wszystkich w konia i dopiero teraz poszedl spac. Troche nie chce by zaprzestal popoludniowych drzemek jak sie Lili urodzi. Ale coz zobaczymy jak bedzie. Co do kart ciazy. To przy Rozi mi nie oddali za to dali mi opaske z raczki malej. Natomiast przy Juniorze oddali mi ksiazeczke + moja grupe krwi , a opaski nie dali. Takze co szpital to inny zwyczaj. Ja juz po obiadku. Dzis byla rybka i ziemniaki. Dzieci o dziwo tez zjadly - Junior zjadl po Rozi porcje ktora ona nie dokonczyla. S podlaczyl nabijacz pradu zwany kaloryferem i musze tacie napomknac ze jak bedzie na rozliczeniu po pol roku ze w marcu bylo wiecej pradu to zeby mi to napisal :-) bo i tak sam stwierdzil ze mamy sie dorzucac. No to bedziemy. Nic ide zrobic kolejne pranie :-) jeszcze po tym zostanie mi jedno i jutro kolejne rzeczy Lili moge prac. :-D bo pewno mi to wszystko poschnie. :-)
  12. To poczekamy az AGATA wroci i sie Nam pochwali Kajtusiem Ja sie za nic nie zabralam, a od samego myslenia mam dosc jeszcze Malutka robi poranna gimnastyke a raczej uprawia sporty ekstremalne i wszedzie ja czuc i widac A ja mysle co Nas tak malo dzis... A to w koncu piatek sie zaczal, wiec i pustki weekendowe nastaja... wychodzic zza krzaczkow ..
  13. MALAGA - Pochwalilabys sie Nam Kajtusiem:-) DORCIA - To wszystko sklada mi sie w taka calosc ze slub poszedl w tak dalekie plany ze mysle narazie o tym co jest teraz , a jest kiepsko. No ale coz myslalam co innego zanim przeszedl na ten dozorek elektr. A jest co innego. Ja ide polozyc malego spac, bo juz od 2 godzin ziewa , a dzis wstalismy przed 8. A potem musze umyc kosz na pranie , i dzis z 3 pralki pran zrobic zeby wyjsc na czysto :-D Chlopy chca myc okna. Juz 4 z 10 umyte, a myja tak bracik ramy, a S szyby. Do potem.
  14. AGATA Gratuluje z calego serduszka ze juz tulisz maluszka przy sobie :-) zdrowka dla Was! A ja dzis taka nie do zycia, wyspana jestem bo az 9h trzasnelam kladac sie z dziecmi, a teraz i tak sie wyleguje w lozku, Roza mi pokazuje katalog z Avonu pachnace stronki A Junior robi szal bo pije sok z kubeczka przy stole i troche rozlal... No a moj jak zwykle rano... przy kompie.. masakra jakas. A co do mego wczoraj wpadl na pomysl ze pomaluje w jednym pomieszczeniu ramy okien! tam akurat sa pojedyncze okna.. Wszystko by bylo dobrze gdyby to nie byla godzina miedzy 22 -1 w nocy, no i tak nic mu nie wyschlo - bo tak myslal jak nie myslal, przymrozki na dworze, a On zostawil okna otwarte i zamknal drzwi..pomimo ze tam jest zimno caly czas w tym pomieszczeniu, to dzis byla istna zamrazarka! A teraz kombinuje co zrobic by bylo cieplo ale jak zarzucilam swoim wymyslem - to powiedzial ze madrosc mi wychodzi.. No wiec niech mysli sam... Chcial jeszcze kaloryfer podlaczyc bo mamy taki na prad - to spytalam tylko a kto bedzie dokladal do pradu bo jak Ja to niestety nie mam kasy ale jesli On to niech podlaczy. To sie obrazil przynajmniej wiadomo ze musze wszystkich zachcianki spelniac Jego tez.. Powoli mysle ze troche zepsul sie ten zwiazek m.in przez ten ZK no i sprawy miedzy Jego matka i wogole.. A poza tym On sie uspakaja tylko przy kompie czasem majac pretensje do calego swiata - to dla mnie to nie uspokojenie.. No nic musze isc bo tabsy i Luteinke bo to juz ta pora. No i cos przy dzieciach zrobic bo S nadal sie "uspokaja przy kompie" Zajrze potem i przepraszam za moje narzekania... Ale dzis tak chyba mam... :-((
  15. na razie mam dwie rzeczy ale wkrotce dodam cos jeszcze na ciaze :) Przedmioty użytkownika - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Pozdrowionka
  16. No ja zagladam zza krzaka, Maluchy juz spia, mama w koncu mogla obojgu poczytac 2 bajki, a nie kazdemu z osobna jak to przez ostatnie tygodnie mam.. Bo kazdy gdzie indziej spi:-) wiec padly. AGATA to pewnie tuli Kajtusia, albo na jutro wszystko przesuneli. Jutro sie pewnie dowiemy co i jak :-) GOSIA - jak tak czytam o tych chrzcie to wyobrazam sobie co mama Twoja/bratowej by o mnie pomyslala, bo Junior ma dwa lata i nadal nie ochrzczony.. i prawdopodobnie na Swieta lub dopiero z Lili beda chrzciny. A co do chrztu ja S nie mamy ani tego slubu, ani tego. Takze wiedzialam ze do Komuni nie przystapimy ale po rozmowie z ksiedzem ochrzcilismy Roze - bo tego zabronic nie moga, moja siostra jest po cywilnym sl. i tez ochrzcili dziecko ale nie przystapili do Komuni. Ale tez nikt nie broni Nam przyjsc do kosciola. Zreszta to temat rzeka. Zmieniajac temat ja porodu sie nie boje, nie mysle o tym - bo co tu myslec? I tylko czekam na to jak instykt da znac. Z Rozia mialam przeboje bo z rozwarciem na prawie 6cm jechalam z bratem i S do Czestochowy, jak tam dojechalismy na badaniu bylo 9cm, a na porodowce tylko slyszalam "zrobili to sale na cc .. niech nie robia juz bo glowke juz widac." i tak dzieki mojej upartosci urodzilam naturalnie choc cale 7m chodzilam z zaswiadczeniem na CC. A u mnie nie rodzilam bo nie chcialam.. :-) Z Juniorem bylo ciut podobnie tyle ze rodzilam u Mnie. boli dostalam o 6 rano, a do szpitala poszlam przed 9 rano. zrobili badanie zawiezli na porodowke minelo moze maks 20 min bo te papiery rozne podpisywac, no i 9.30 maly na swiecie. Jak sie zaufa intuicji to zrobi sie wszystko by maluchowi bylo dobrze.
  17. Ja na moment z wiadomosciami od Dominiki - wiec nadal jest w dwupaku, dobrze sie czuje, maluch wariuje w brzuchu. A nie zaglada do Nas bo net Jej szwankuje. Pytala czy ktoras sie rozpakowala, oraz co u Nas slychac. A ja czuje sie srednio pospalam do 9, teraz cos mi przy mostku strzyknelo - ale to pewno kregoslup daje znac o sobie ze mu ciezko juz. Wiec dzis robie dzien laby! Bo wczoraj nie dosc ze robilam porzadki, to jeszcze ogarnianie przy dzieciach i wogole wszystko. I jeszcze mnie moj wkurzyl wczoraj, to po 22 segregowalam rzeczy dzieci - no bo On przed snem tego robic nie bedzie. Ktoras z Was pytala co zrobie jak pojde rodzic : chodzilo o dzieci i S. Jak dobrze pamietam to byla DORCIA ale moge sie mylic. Wiec wymyslilam ze sciagne kogos z rodziny do pomocy - choc S sie zarzeka ze da rade ,ale ja widze co innego. Wiec juz rozmawialam z mama i siostra i cos pomysla jak to zrobic :-) Wiem ze na rodzine zawsze moge liczyc wiec watpie by mnie zawiedli. :-D Uciekam bo telefon mi padl
  18. To znow ja wymeczona a sporo jeszcze do roboty. Zrobilam lad w ciuchach - 2 wory do kontenera jutro chlopaki zaniosa. Dzis siostra przyjedzie po rzeczy dla siebie i cos tam po S zostalo to taki worek 60l sie uzbieralo :-D Teraz robie pranie kolejne ubranek dla Lili bo wczoraj pokazna paczke dostalam - kupilam. Wiec jeszcze na pol to podzielilam i bratowa dostala troche ubranek choc nie chciala brac, a ja nie chcialam zostawiac bo bym musiala chyba sklep otworzyc. A i jeszcze wynalazla fajne ciuszki maciupkie dla chlopca wiec dzis je sobie powystawiam moze cos uda sie grosza zarobic to bede mogla Lili w koncu dokupic rozne pierdolki Widze ze temat suwaczkow : fajne sa np na: slub i wesele, zapytajpolazna.pl , suwaczek.pl, i jeszcze mialam jedna stronke i zapomnialam. No i temat postaci z bajek. My wlasnie przerabiamy z Rozia bielizne z hello kitty, minnie, koszulki z Mickey dla obojga i jakos jest Nam dobrze z tym. Ja tam nic do postaci z bajek nie mam ale sa jednak granice. :-) A dziecko nie ubieram jak na pokaz mody, tylko zeby bylo mu wygodnie, a firmowki to mam z lumpka albo dostane cos i jakos nie patrze ze to akurat firmowe to pewnie drogie.. A swoj styl dziecko sobie wynajdzie w czasie dojrzewania :-) Junior juz teraz nie lubi zakladac cos co ja wybiore wiec sam wybiera co chce ubrac albo Rozia mu wybiera :-) Ja tez zauwazylam u siebie ze jakis czas temu mowilam nigdy nie zaloze rurek bo mi sie to nie podoba, a chodze w rurkach . Albo to samo dotyczy leginsow czy czapy na glowe. Nigdy nie mow nigdy... sie sprawdza poprostu. ponarzekalam troszke i Ide dalej robic prace porzadkowo - spoleczne. Do potem
  19. AGATA - Fajnie ze w domu , ciekawe czy jutro bede mieli miejsce :-) No to dzis wypoczywamy, a jutro ciag dalszy moze faktycznie 20.03 bedzie maluch na swiecie :-) kto wie.. Trzymaj sie cieplo! DORIS - Dobrze ze bylas na IP, masz lezec to lez nie przemeczac sie - choc wiem pisac to latwo a zrobic trudniej :-) A ja wlasnie naszykowalam 2 duze wory ciuchow do kontenera, reszta dla siostry i cos znalazlam na sprzedaz. Jak Junior zasnie to bede prasowac ubranka Lili :-) Mojego musze na poczte wyslac by sobie awizo odebral - choc czuje ze nie chce isc, bo zabiera sie za 100 innych spraw co troche wkurzajace jest. S mi wczoraj jeszcze powiedzial ze On wiecej z dziecmi do sklepu nigdzie nie pojdzie i tak w to nie wierze. I jeszcze mu mowie "co nie pamieta wol jak cieleciem byl??" pewno robil podobne akcje i nie sadze by babcia sie na Niego tak denerwowala jak On na mnie czy dzieci.. ze za dlugo to trwa, ze marudne, ze wszystko chce itp itd. On mysli ze jak sie pojdzie na miasto to w 20 min sie wszystko pozalatwia. A dzieci beda grzeczne jak dorosly. ech...
  20. DORCIA - Spalam ale o 3 wybralam sie na spacer do lazienki i po telefon bo sie ladowal w kuchni :-D a przegladarke mialam wlaczona caly czas na fonie wiec zlozylam gratki i zasnelam a przegladara szla do rana. Ale jestem wyspana, gdyby nie snieg wylazlabym na targ , ale brak kozakow uniemozliwia mi to. Narazie podzielilam ciuszki dzieciecce ktore wczoraj przyszly w paczce i troche dam bratowej :-) a reszta do prania. A dzis sie zabieram za prasowanie - bo w koncu torbe moze, moze zaczne pakowac. Wyczytalam na stronce mojego szpitala ze sale po porodzie sa 2 osobowe z aneksem sanitarnym CUD. Bo jak rodzilam Juniora to lezalam w 4os i lazienka w korytarzu 100m od pokoju. Masakra jakas. A teraz cos zrobili choc nie wiem jak to wyglada. Dowiem sie po porodzie. :-D bo wczesniej sie tam nie wybieram. Dobra ide zrobic sniadanie i kawe. S mi robi dyskusje na temat placu zabaw za domem. co zrobili pol roku temu z lodowiskiem tak jakbym nie miala o czym rozmawiac , I sam zmienil temat.. w trakcie.. bo gadalismy o odwolaniu Bo Rozi do przedszkola nie przyjeli :-(
  21. RudzinuszkaHej Kwietnióweczki! Nie wysypała się u Was żadna jeszcze? Nasza liczba Marcówek w dwupaku szybko maleje :) dziś urodziły się dwie piękne panienki :) Ninka Weri i Laurka Alfy! Ten 18 pobudził porody :) Ja idę na oddział w środę, albo walną mi cesarkę, albo przekręcą Karolkę głową w dół i będziemy czekać na akcje! Powodzenia na finiszu Mamuśki! Oby te najgorsze tygodnie Wam za mocno nie doskwierały :) Gratulacje dla dwoch kolejnych rozpakowanych mamus!
  22. Wychodze zza sniegowego krzaczka :-D Wyobrazam sobie jak Ja przy trojce dzieci zajrze na forum to dopiero bedzie wyzwanie co nie JBIO bo Ty w podbnej sytuacji bedziesz. DORIS - a co podpowiada Tobie intuicja?? Czy to juz....? U mnie sie to sprawdzilo dwa razy i licze przy 3 na to samo. Tak jak CLAUWI pisze zegarek w reke i sprawdzaj co ile sa skurcze, a jak Cie cos niepokoi to pakuj sie na IP. I to juz! DORCIA nie zostaniesz sama na koniec :-) to ja tylko patrze ze kazda z Was miedzy 35 a 38 tyg ciazy i mozecie w kazdej chwili urodzic,a ja rodzynek jutro 34 tyg i moge urodzic za 3tyg lub za 6tyg. Ale oczywiscie nic nadal dla siebie nie mam. Bo po dzisiejszym dniu wiem ze na zakupy z dziecmi isc to wyzwanie. Marudzacy Junior ktory jak zobaczyl odkurzacze w jednym sklepie to tylko tam z Nim stalam inaczej byl krzyk (uwielbia odkurzacze) a Roza weszlismy do zoologicznego spytac po ile szelki dla psa poogladali sobie koszatniczki, szynszyle i co brak rybek Rozia w placz bo ona rybki chce. Juz sie nawet zastanawialismy ktore czy te w akwarium czy mrozone bo oba sklepy mielismy w drodze powrotnej do domu Moj brat przyjechal, Junior nie odstepuje Go na krok. Rozia to samo. Mam chwile by polezec :-) Bo Lili dokucza ile sie da na prawo i lewo.
  23. Witam znow.. Wyszliśmy z domku po 10 a wrocilismy ok 13. Pogoda w sam raz wiaterek sobie wial, troszke w lapki mrozilo. A pol godziny po powrocie z miasta zaczal padac snieg!!! Jestem zmeczona , ale spac jakos mi sie nie chce. Za to reszta spiocha procz Rózi ktora lezy i oglada bajeczki, no i Lili rozpychajaca sie w swoim domku Fakt bylismy na ciuchach i kazdy cos dostał Rózia i Lilcia po jednej czapce Junior bluzeczke z pieskiem w bdb stanie- za wszystko dalam 3 zeta S kupil markowa koszule .... Za 2 zł!! Moje oko w koncu cos znalazlo A ja sobie kupilam koszulko/sukienke z osiolkiem z Disneya niby na 13 lat rozmiar ale w sam raz na koszule do spania sie nada po ciazy oczywiscie choc i teraz sie w Nia zmiescilam i brzusio fajnie wyglada - 5 zł za Nia dalam ale sie oplacało No i jeszcze jakies majtki dla mnie - oficjalnie z rozmiaru S (przed ciążą ) weszlam w rozmiar L/XL normalnie szok..!! Wiec nawet sie nie chce mi mierzyc ile mam pod brzuszkiem. Choc zzera mnie ciekawosc - pech chce ze nie mam centymetra w domu Bokserki mojemu kupilam - ale nie wiem czy sie zmiesci No i zachaczylismy o apteke - 30zl za luteine dopochw. zostawilam, a wczoraj jabym poszla z 20stoma zlotymi wykupic recepte "bo myslalam ze mam ta pod jezyk" to bym nic nie kupila. Agata Nic sie nie martw - odstawienie lekow nie oznacza ze dzis w nocy lub jutro urodzisz, bedzie dobrze. Głowa do góry, no i moze na swieta juz Kajtus bedzie z Wami Nastka Ja to mam trudnosc podniesc sie po zabawie z dziecmi z podlogi, nie wspominajac o wstawaniu z lozka. Czasem Rózia mi pomaga Maly pomocnik Wczoraj zanim zasnelam , to w takim eterku na polspiąco czytalam Rózi bajki. I Młoda pyta mnie "Mamo a gdzie ta biedronka leci??" : " Biedronka leci do kosmosu.. " A myslalam o tym ze do Nieba i dzis sobie uswiadomilam ze powiedzialam kosmos zamiast nieba. Uroki nie odpowiednich godzin poprzedniej nocy. Zajrze potem! Jak kogos pominelam - a pewnie to zrobilam to przepraszam i zycze kazdej z Was milego popoludnia! Mysle jeszcze jak Malenka sie czuje??
  24. Witam poniedzialkowo na moment. ANIA - Ubranka cudne, i te od kolezanki i od siostry, siostra to ma gust:-) strasznie mi sie spodobal ten kombinezonik z robotem zielony. Moze siostra zdradzi gdzie Go w Krk kupila to zaraz bym sobie bratowe zmobilizowala. Hmm :-) MALAGA - Wiesz , jak z imionami jest w starych ksiazkach np sprzed 20 lat imienia nie bedzie lub bedzie, w nowych nawet sprzed roku moze byc ale wcale nie musi. O ksiazkach cos wiem bo tatko byl bibliotekarzem , do tego w domu ma pokazna biblioteke - mozna by powiedziec mieszkanie ksiazki, i naprawde ma pare takich samych ksiazek roznica jest tylko w latach/ lub w autorze i co kazda jest inna, rozna, albo maja to samo albo i nie. Dlatego mysle ze w przeciagu ostatnich lat duzo imion nowych jest a zwykle pisza w ksiazkach o tych starych.. To prawie jak z imieniem Barnaba. U mnie w rodzinie wystepuje jako drugie imie jednak ale czy w ksiazce o Nim pisza?? Nie wiem.. Dobra musze naszykowac sniadanie Rozi i wyjsc z psem bo juz czeka i czeka. A wczoraj juz nie doszlam do apteki tylko psa standart wypuscilam, wlazlam do lozka i zasnelam - nawet komp mnie nie interesowal. Normalnie zle sie czulam i tak tez wygladalam.
  25. DORIS - To Ty coreczka tatusia jestes :-) a mama troszke przesadza , no ale moze taki typ? A kiedys to bylo inaczej, teraz jest inaczej. A mamcia zyje jeszcze przeszlosciowo. Ale mysl pozytywnie moze wnuk zlamie jej takie skamieniale serducho.. :-) I tego Wam zycze! A Ty sie nie zalamuj bo z kazdej sytuacji znajdzie sie wyjscie :-) Tulam mocno :-) DORCIA - Dobrze ze to tylko swiece a nie cos innego. No i zero wydatku :-) A S. zrekompensowal mi nocna klotnie slodyczami... A jutro na ciuchy chce isc po bluze ale dla siebie, tyle ze ja szukam tanio i jakosciowo dobre, a On zwykle drogo znajdzie. ASIA - Masz racje typ egoisty na zejsciach fizyczno-psychicznych, ktore beda trwac i trwac , dopoki nie nauczy sie z Nimi walczyc Sam bez pomocy terapeuty, psychologa czy psychiatry. A do tego trzeba miec duzo sil by zawalczyc - a On sam zgubiony. Nawet Go juz nie bronie raczej patrze na to wszystko z boku.. Jak bral to zejscia u Niego trwaly 3 dni a czasem dluzej.. teraz jest podobnie tylko bez brania tego swinstewka... Ale np. Ja dzieki pewnej terapeutce z osrodka w ktorym sie leczyl dostalam pare cennych rad, o ktorych S nie ma bladego pojecia. Wiec co jakis czas stosuje cenne rady. A problemy to On ma od urodzenia. Matka ktora porzuca swojego syna w wieku ok 7lat i dwie starsze corki innym po latach oczekuje przebaczenia? I mowienia do Niej mamo.. Ojciec nieznany, jeden splodzil inny dal nazwisko, a ojczym tluk jak sobie wypil.. ( wiec istna patologia plus przemoc rodzinna) A dwie mlodsze corki z drugiego malzenstwa dostaly cieply dom, wlasny pokoj i matke na wylacznosc , brata nienawidza , starsze siostry uwielbiaja ale za co?? Czyli widac przeszlosc zawazyla nad przyszloscia a pomocy brak.. wczesniej, S poprostu uciekl od problemow w narkotyki i wiem ze zaluje tego a przeszlosci sie nie cofnie, mozna zalatac dziure ale skaza zostanie na zawsze. Ja musze isc z psem bo lazi za mna, a jeszcze do apteki musze zajsc dobrze ze ta blizej domku ma dyzur bo luteiny nie wykupilam i na noc tabsy nie mam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...