Skocz do zawartości
Forum

Velvet

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Velvet

  1. Wiolinka, ja na skórze nic nie czuję, ale od środka czuję czasami rozciąganie macicy (taki ciągnący ból) i wtedy wiem że rośnie no a jak rośnie w środku to gdzieś musi w końcu wyleźć :P wiadomo, że to co mi wystaje to nie jest w całości macica, bo ona jest jeszcze poniżej pępka, no ale robi sobie miejsce więc wszystko się trochę przesuwa w górę i do przodu. Co do samopoczucia to czuję się dużo lepiej niż jeszcze miesiąc temu, czasami ucinam sobie drzemkę w ciągu dnia ale nie czuje się bez przerwy taka zmęczona jak wcześniej :)
  2. no chodzi mi o to, że jest 50% szans że płeć dziecka będzie się zgadzać z tym co mówi przesąd
  3. według przesądu szpiczasty na chłopca a okrągły na dziewczynkę to tylko zabawa oczywiście, ale jest 50% szans że się sprawdzi w piątek mam wizytę, jeżeli lekarz zrobi mi usg to może poznam w końcu płeć, chociaż nie nastawiam się bo wszystko zależy od ułożenia bobasa :)
  4. Witaj monik :) Anka, a znasz już płeć dzidziusia? Bo jak patrzę na mój brzuszek to taki okrąglutki jak piłeczka a Silvary bardziej szpiczasty, a jest chyba jakiś zabobon że kształt brzucha zależy od płci dziecka nie żebym wierzyła w takie pierdoły, ale może akurat w naszym przypadku będzie trafione, bo Silvara ma chłopca to może ja będę mieć dziewczynkę :)
  5. Wow Silvara, Twój to dopiero spory a że zdjęcie odwrócone to dobrze, ćwiczenia karku rano jak znalazł
  6. Silvara, dziękuję :) jak tak patrzę na zdjęcia w google to nie jest może bardzo duży jak na 16 tydzień ale ja choć szczupła nigdy nie byłam to brzuch miałam dość płaski więc dla mnie to już duża wypukłość
  7. zaczynamy się chwalić brzuszkami? :) dzisiaj rano mąż stwierdził że codziennie jak wstanę to mam większy ten brzuch, aż zrobiłam zdjęcie
  8. też ostatnio jadłam szparagi, nie przepadam ale podobno bardzo zdrowe dla ciężarówek. Macie jakiś sposób na przyrządzanie żeby ktoś kto nie lubi szparagów zjadł bez odruchu wymiotnego?
  9. MilkyWay to jedno z łatwiejszych ciast do zrobienia, ja nigdy nie przepadałam za pieczeniem więc jak byłam młodsza to mama żeby mnie zachęcić podsuwała mi takie łatwiejsze przepisy żeby mi wyszły :) i jak raz zrobiłam tak się zakochałam i robię bardzo chętnie do dziś. W ogóle zawsze myślałam, że nie lubię gotować i piec, a teraz na L4 mam dużo czasu i coraz częściej coś tam zrobię, a to zupkę, a to polędwiczki, a to nugettsy, a to jakieś ciasto - mąż zachwycony ale nie wiem czy faktycznie mi dobrze wychodzi czy nie chce się narażać Przepis na MilkyWay: Biszkopt: 6 jajek 1 szklanka cukru 1 szklanka mąki pszennej 1 łyżeczka proszku do pieczenia 2 - 3 łyżki kakao (ja daję 2 łyżki bo nie lubię mocno ciemnego) Masa: 1/2 szklanki mleka 3/4 szklanki cukru 25 dag margaryny 2 opakowania cukru waniliowego (16 g) 2 szklanki mleka w proszku Polewa: 15 dag czekolady mlecznej (1,5 tabliczki) 6-7 łyżek mleka Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, dalej ubijać, dodać żółtka i nadal ubijać. Następnie dodać mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Całość delikatnie wymieszać (ja przez chwilę miksuję na bardzo małych obrotach). Ciasto przelać do przygotowanej foremki (najlepiej 25x36 cm wysmarować tłuszczem i wyłożyć papierem). Włożyć do nagrzanego piekarnika do 175 stopni C i piec około 25 min (bez termoobiegu można 5 min dłużej). Biszkopt wyjąć z formy, lekko wyrzucając, aby nie opadł. Ostudzić i podzielić na 2 części. Mleko zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Ostudzić. W tym czasie miękką margarynę utrzeć na puszystą masę, dalej ucierając dodawać ostudzone mleko z cukrem i na końcu mleko w proszku. Masę dokładnie wymieszać. Przełożyć biszkopt kremem. Czekoladę połamać na kawałki, dodać mleko i rozpuścić na małym ogniu (od czasu do czasu mieszając). Od razu polać polewę na wierzch ciasta i wyrównać (polewa szybko zastyga, dlatego aby dokładnie wyrównać wierzch można nóż maczać w gorącej wodzie). Na koniec całość schłodzić w lodówce. Smacznego!! A ja idę robić frytki, bo mi smaka narobiłyście
  10. mój MilkyWay już gotowy, zajadam się :)
  11. mnie tez dzisiaj naszła ochota na pieczenie, zrobiłam MilkyWaya, teraz stoi w lodówce a ja aż się trzęsę żeby się na niego rzucić jak tylko polewa stężeje masę już w trakcie robienia wyżerałam i mi trochę mało wyszło ale trudno :p
  12. ja mam za sobą 3 usg i płci nie znam ale to nie dlatego że lekarz nic nie widział między nogami i nie był pewny tylko dlatego ze między te nogi się w ogóle nie dało zajrzeć :p na zwykłym usg maluch leżał bokiem z nóżkami po turecku a potem zacisnął i odwrócił się dupką, a na 4D pokazał czubek głowy i czoło :p więc nadal mam taką samą szansę na chłopca ;)
  13. my dla syna myślimy nad imieniem Maksymilian, a moja mama ciągle powtarza że Maks to dla psa :/ oczywiście wiem, że imię wybierają rodzice ale chyba będę się dziwne czuła wiedząc że mama tak o dziecku myśli :p więc mam nadzieję że będzie dziewczynka i bez problemu
  14. mam kolegę Tymona, wszyscy mówią na niego Timi ;)
  15. ola, to może u mnie to faktycznie też maluszek już daje znać bo ja już zaczęłam 16 tydzień :) Też miałam usg 8 maja i moje dziecko też się wstydziło pokazać płeć ;)
  16. ja znam przynajmniej cztery Wioletty na które wszyscy mówią "Wiola" lub "Wiolka" :)
  17. dopisałam się na listę, podałam termin z OM bo z USG wychodzi o 2 dni wcześniejszy więc gin powiedział, że przy tak nieznacznej różnicy trzymamy się tego z OM ;) płci nie znam jeszcze, a imion konkretnych nie mamy wybranych, po kilka typów dla obu płci więc miejsca by brakło żeby to wszystko pisać, jak się sprecyzujemy to uzupełnię :) Też mnie piersi swędzą, masakra! Nadal bolą rano po wstaniu z łóżka i wieczorem przy zdejmowaniu stanika ale swędzą cały dzień :P Powiedzcie mi czy to możliwe, żebym czuła już delikatne smyranie malucha? Zaczynam 16 tydzień, wszędzie piszą o 18-20 ale już wczoraj kilka razy i dzisiaj też kilka razy poczułam w podbrzuszu coś takiego jak delikatne smyrnięcie, tak jak łapie krótki skurcz np w łydce takie dotknięcie, czuję to tylko jak siedzę pochylona do przodu np. tak jak w tej chwili przy komputerze... Nie chcę się nakręcać, że to już, bo sama uważam że to bardzo wcześnie, ale może akurat
  18. my mamy zakaz więc celibat :p też mnie czasami pobolewa albo zakłuje w podbrzuszu no ale coś musimy czuć skoro tam człowieczek w środku rośnie :)
  19. pani-migotka, wczoraj chyba jakaś zaczarowana ta Luteina była, ja wieczorem ją... połknęłam! Dopochwową luteine uszykowałam sobie witaminki, luteine i duphaston i zamiast połknąć duphaston wzięłam nie tą tabletkę -.-
  20. kochany słownik w telefonie, zamiast "Zosi" miało być "dopiero" :P
  21. ja od 6 tygodnia biorę luteine 2x100 i duphaston 2x dziennie, przy tych dawkach zostaje do 20 tygodnia a potem będę odstawiać duphaston i później Zosi stopniowo będę zmniejszać dawkę luteiny według zaleceń lekarza. Więc pewnie mdłości mi się jeszcze pociągną :(
  22. Dziewczyny, wrzucam coś na poprawę humoru - mojemu mężowi jasno ten obrazek wytłumaczył na czym polegają ciążowe zachcianki
  23. Paeie, u mnie wizyta z usg genetycznym trwała ok pół godziny, najpierw standardowy wywiad, potem badanie ginekologiczne i potem usg może z 10 minut - miałam przezpochwowe więc lekarz nie chciał mnie za bardzo męczyć bo mnie potem szyjka boli. Agnieszka, ja od pierwszego usg mam wpisywane female, myślałam że to moja płeć w sensie pacjenta ale w sumie facet by do gina nie przyszedł... :P
  24. chyba na chłopca według tego przesądu :)
  25. dzięki darka, teraz i ja mam ochotę :( ale co dziwne ciągnie mnie do smaków chipsów których przed ciążą za bardzo nie lubiłam a te które wcześniej uwielbiałam teraz nie mogę zjeść, paczka fromage już 4 dni leży otwarta, zjadłam jednego i dość a paprykowe które wcześniej jadłam tylko jak mąż kupił teraz na sam widok powodują ślinotok
×
×
  • Dodaj nową pozycję...