Skocz do zawartości
Forum

Chiyo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Chiyo

  1. Danielko, kochana - nie strasz już nas tak więcej... Wszystkie nas tu zmroziło, ale najważniejsze że sytuacja opanowana i szybko się Tobą zajęli. Dobrze, że wtedy byłaś w szpitalu... Jeszcze masz te krwawienia, czy to szybko ustało? Domyślam się że już na pewno nie jest tak silne ale czy już zupełnie się wyciszyło? Boże... szokujące jest to ile tej krwi siedzi w tym łożysku. Pewnie sporo jej utraciłaś przez tę akcję - jak się teraz czujesz? Trzymaj się tam mocno i dawaj znać co u Ciebie!!! Helenka niech jeszcze grzecznie siedzi u Mamusi...
  2. Kurcze, na mnie te kremy do depilacji nie działają. Wogóle nie chcą ruszyć moich włosków :((( Ja to co kilka dni się golę, a dawniej codziennie bo mi szybko odrastają włoski. Ech. Ja mam postanowienie by w weekend wreszcie torby spakować. Powiem Wam, że omijam to jak mogę, chyba moja głowa nie chce zaakceptować, że to już niedługo. Wszystkie mówicie, że jesteście spokojniejsze jak te torby spakowane a ja mam odwrotnie - wizja ich przygotowania napawa mnie lękiem... Dziwne...
  3. mmadzia, chyba masz rację, bo co tej pory skurcze trwały jakoś czas i puszczały a teraz trzyma to spięcie i trzyma... Teraz na szczęście już lepiej. Jednak nospę chyba kupię, gdyby po 2-3 godzinach kiedyś nie przeszło.
  4. 20dz Ech, dziewczyny. Ja dziś sama w domu a jak na złość brzuch mnie mocniej zaczął boleć. :( Najgorsze, że tak dziwnie, w sposób ciągły mnie boli. Mogą to być skurcze??? Chyba po powrocie P wyślę go po nospę... Wam to pomaga???
  5. 20dz patrycja, no ciekawe, Kochana czy to już u Ciebie się zbliża :) W końcu jesteś pierwsza w kolejce, to zobowiązuje ;) Dawaj znać jak rozwija się sytuacja :))) Ppati, witaj. Chyba trafiłaś w dobre miejsce i fajnie, że się uaktywniłaś. Ja też zawsze w biegu i aktywna w pracy, bo ale także musiałam zwolnić. Powiem Ci, że mi bardzo pomogło skupienie się na sobie w tych ostatnich tygodniach ciąży. Dużo czytam, np teraz książkę Tracy Hogg o czym już tu pisałam, wychodzę na drive zakupy, oglądam seriale i filmy - słowem trochę się przygotowuję do roli mamy, a trochę nadrabiam zaległości. Jak koleżanki wrócą z wakacji to też dobra opcja by czas szybciej leciał. Myślę, że za kilka tygodni będziemy tęsknić za tym czasem tylko dla siebie ;) A co do uczuć macierzyńskich i instynktu, to nie każda kobieta szybko bo odczuwa i to zupełnie normalne! W tej książce Hogg także wskazuje, że niektóre mamy potrzebują trochę czasu by pokochać dziecko całym sercem i poznać je - bo w końcu rzadko się zakochujemy od pierwszego wejrzenia ;) Nie martw się, zdaj się na naturę, wszystko się ułoży! monii, ja czuję moją Małą koło pępka (pupka) i w prawym boku (nóżki. Tak więc Twoje dziecko może być ułożone główką w dół, tak jak moje. Dzięki za info na temat ktg, czyli to że nie miałam to normalne :) Ja śpię całkiem dobrze, nadal nie budzę się na siusiu i widzę, że to rzadkość na tym forum. Jednak większość zmian pozycji wymaga wybudzenia się bo ciężko już z boku na bok się przekręcać i boli jak to robię. Jednak dziś to się przydało... Bo mojemu P się zaspało. Miał z domu wyjść o 5 ze względu na wyjazd służbowy a obudziłam go o 5 bo budzik mu nie zadzwonił. Mieliśmy takie przyspieszenie, że w 15 minut był gotowy ale śniadanie jadł juz w aucie wspólnika ;)
  6. Dziewczyny, czy są takie wśród was, które jeszcze nie miały robionego KTG w ciąży? Bo ja nigdy nie miałam, a to juz końcówka ciąży więc się zastanawiam czy tak być powinno?
  7. Dziewczyny, czy buszując gdzieś po internetach w zakupowym szaleństwie, rzuciły Wam się może w oczy nieco dłuższe koszule do szpitala dla mamy? Bo ja na poród coś krótszego chcę kupić i taniego, bo wiadomo że to do kosza pójdzie (boję się, że dadzą mi szpitalną gdzie cały tyłek widać jak wstanę :P ) ale już na czas po porodzie chciałabym rozpinaną na górze i dłuższa nieco, np za kolano. Nie chcę wszystkiego wszystkim pokazywać :P
  8. Inez, u mnie nie ma żadnego zagrożenia przedwczesnym porodem i lekarz absolutnie nie zakazał mam seksu. Jednak na SR położna wskazywała by wstrzymać się między 34 a 36 tygodniem ciąży, bo można podobno poród wywołać. Lekarz jednak ani razu o niczym takim nie wspomniał...
  9. Tosio, no podobno od 34 można już pić i zwiększać ilość. Niektóre źródła to nawet podają, że przez całą ciążę można pić, bo te liście aż tak restrykcyjnie nie działają i podobno porodu nimi wywołać nie można. Ja od 34 piję bo podobno żeby jakiś efekt był to trzeba kilka ładnych tygodni pić. Dziewczyny, ja testach w wolnych chwilach czytam namiętnie Tracy Hogg "Język niemowląt" i z czystym sumieniem mogę Wam polecić. Wydaje mi się, że ta autorka podaje złoty środek pomiędzy rodzicielstwem bliskości a (jak na to nazywam) tresurą dziecka. Moja kuzynka korzystała z jej rad i teraz jej córeczka samodzielnie zasypia już o 19. Hogg podaje, by od narodzin już zacząć wprowadzać pewne zasady przy usypianiu bo późnej ciężko wprowadzić je kilkumiesięcznemu dziecku. Coś mi się kojarzy, że na prywatnym tę książkę polecała także Mari. Tak czy siak - ja także polecam :)
  10. 20dz Ja dziś z bólem "okresowym" brzucha się obudziłam. Poza tym coraz częściej się on spina więc przyłączam się do wszystkich obolałych. Nie wiem, może to przypadek ale te skurcze nasiliły się odkąd piję herbatę z liści malin... Mam nadzieje, ze po wyjściu P do pracy, teraz uda mi się zasnąć z tym bólem. Czuję się identycznie jakbym okres miała. Szok.
  11. 20dz liza, ode mnie również przyjmij najszczersze gratulacje! Czekamy na jakąś mini relację, choć zdajemy sobie sprawę, że teraz pewnie jesteś bardziej zajęta niż większość z nas tutaj ;) Moja hemoglobina w okolicach 11 z kawałkiem z tego co pamiętam i spadła od początku ciąży o jakiś jeden punkt ale mój gin zupełnie tym się każe nie przejmować. Twierdzi, że reakcja powinna być przy spadku poniżej 10. Z drugiej strony ostatnio mam regularne, przynajmniej raz dziennie krwawienia z nosa. Było to na początku ciąży i jest teraz, zawsze z jednej dziurki nosa - powinnam się tym martwić? Może po prostu jakieś naczynko mam tam słabe i wszystko przez to? Przed ciążą jak leciała mi krew z nosa to też tylko z tej jednej dziurki.
  12. Hej, hej! Dziś z lekkim strachem tu zajrzałam bo cały szturm poza domem i bałam się, że będę nadrabiać wiele stron, ale nie było tak źle ;) weekend robi swoje. My dziś w zoo z moimi rodzicami wylądowaliśmy. Trochę kilometrów zrobiłam, chociaż i tak musiałam korzystać już z kolejki która po całym zoo jeździ. Zaczynam czuć, że się toczę a nie chodzę ;) No ale dumna z siebie jestem bo trochę ruchu miałam i tak skutecznie ukołysałam moją Małą, że od 3 godzin teraz mam solidną imprezę w brzuchu ;) Odpoczęła sobie no i teraz mam.
  13. Dziewczyny, Wasze maluszki też takie niedotykalskie? ;) Moja malutka jak wystawia pupę albo nóżkę to jak tylko poczuje moje dotknięcie, od razu się chowa. Taka nieśmiała czy co? Ja słyszałam, że dzieci często przy dotyku i pukaniu w brzuszek "odpukują" a moja nie i kropka.
  14. Ja też zdecydowanie jestem za szczepionkami, tym bardziej po tym co dzieje się ostatnio, co jest efektem nie szczepienia dzieci. kasia, ja także mam około 8 kompletów ciuszków w rozmiarze 62 i na razie przy tym zostaję. Dokupić zawsze można, to racja a nie chcę doprowadzić do stanu by dziecko nawet danego ciuszka nie zdążyło założyć.
  15. olga ja właśnie też zielonego pojęcia nie mam co zrobić z tymi szczepieniami :(( W SR wspominano nawet, że niektórzy rodzice już te pierwsze szczepionki przynoszą swoje, kupione poza NFZ Ja nie mam pojęcia co zrobić. Dołączam się więc do pytania Olgi.
  16. daniela, wiadomość odebrana, odpowiedź wysłana. Dziękuję :* :) Dołączam do klubu "Lubie różne kolory wózka i fotelika" Wózio karta i kolor cappuccino a fotelik w kropki i czarno - czerwony. Moim zdaniem to zupełnie nie ma znaczenia, bo fotelik nawet jak wpinać w ramę wózka to przecież wtedy gondoli na tym stelażu nie ma. Też po uznaniu Dudka dostaliśmy jakiś protokół potwierdzający tę procedurę i mamy zabrać to do szpitala koniecznie. Rożek prałam w pralce. Mam z firmy motherhood i po praniu nic się z nim złego nie stało więc mogę polecić. Moja termoregulacja też co niczego. Od początku niemal ciąży jest mi ciągle gorrrrąco co tego stopnia, że w styczniu i lutym kazałam wspólnikom w firmie okna otwierać... A że bali się, że może mi być jeszcze bardziej niż zwykle niedobrze, posłusznie otwierali i siedzieli w kurtkach Mój P już przywykł i wie, że okien u nas się NIE ZAMYKA
  17. ;) miałam na myśli salę, do której się przychodzi już po porodzie z dzieckiem i jest się tam aż do wyjścia ze szpitala. Tam jest się w towarzystwie innych mam i ich gości już ;)
  18. Dziś w Poznaniu aktualnie 11 stopni :) ... i wcale mnie to nie martwi. Od wczoraj widzę swoją kostkę i wysypka mniejsza no i dobrze mi z tym! daniela, jesteś kochaną Ciocią ;) Dziękuję, że podpytujesz o te zasłonki :))) Ten termometr Brauna też miałam na widelcu, ale on jest douszny i podobno trzeba go właściwie zaaplikować do uszka by pomiar był właściwy. Microlife jest do czoła i to chyba mnie bardziejprzekonało (można zmierzyć temp np w nocy, bezdotykowo by nie budzić malucha. Słyszałam też, że dobre produkty ma Omron (termometr też posiadają w ofercie). ania, tak ten termometr microlife-nc 150 mierzy temperaturę wody i innych płynów, otoczenia również. Moim zdaniem fajnie się powinien spisywać no i w zestawie jest bardzo praktyczne etui do niego, co przy nie każdym termometrze jest. Jak się spotkam z położną, to ustalę najważniejsze kwestie. Może też do tego czasu okaże się, że Mój Zwiadowca na Polnej, daniela coś już będzie wiedzieć ;) Muszę spisać sobie wszystkie pytania jakie mam do tej kobiety, bo jak znam siebie i swoją sklerozę (nasiloną przez ciążę w znacznej mierze) to zapomnę 80 proc rzeczy, które chciałabym wiedzieć przed porodem ;)
  19. Ojej, daniela zaczęła serię pobytów w szpitalu. Dziewczynki, trzymam za każdą kciuki, oby pobyt szybko minął i byście wróciły do domków już teraz albo z dzieciaczkami. daniela, ja mam termometry microlife nc 150. Już go polecałam i jedna z koleżanek kupiła i też zadowolona podobno. W Gemini jest w dobrej cenie :) Super, że tak dobrze piszesz o Polnej. Lżej mi na sercu, że tam przyjazna atmosfera jest. Mi się kojarzy, że ja tam na tym oddziale leżałam przed zabiegiem kilka lat temu. Jednak to był krótki pobyt więc niezbyt wiele tam widziałam no i wtedy dziecka nie planowałam więc to mnie tak nie interesowało. Widziałaś może sale poporodowe albo czy mogłabyś zapytać czy Są tam jakieś zasłonki? Przepraszam, że zawracam Ci tym głowę ale jakoś mi spędza sen z powiek brak prywatności w czasie odwiedzin (a w mojej sytuacji trochę bym ją chciała mieć). Mi dziś brzuch często się napina i kompletnie bez energii jestem. Mama przyjechała i biedna zasuwa, ogarniając moje mieszkacie a ja nawet palcem nie mogę ruszyć. Trochę się obawiam o te skurcze więc chyba musze sobie odpuścić bieganie i pomoc mamie. W dodatku dziś zauważyłam pierwsze ciążowe przebarwienie koło oka. To zejdzie po porodzie, prawda?
  20. daniela, dzięki za propozycję. Jak tylko dorwę się do komputera to wyślę Tobie wiadomość :) A wiesz może czy na salach poporodowych (chyba są na Polnej 3-osobowe?) są jakieś przynajmniej zasłonki pomiędzy łóżkami by choć trochę prywatności zapewnić kobietom np podczas odwiedzin innych osób? Bo trochę sobie nie wyobrażam obcych panów jak ja taka poporodowa będę ;) Dziś moja mała mi psikusa solidnego zrobiła... Rano chciało mi się bardzo siusiu i nim dotarłam do toalety dzięki przewrotom mojej córki kilka kropelek poleciało. Straszne to, że czasem nad swoim ciałem nie można zapanować. Ech... Oby już to się nie powtórzyło. Pisząc to Wam czuję się zawstydzona.. Mój P dziś wrócił do tematu krwi pępowinowej... No i znowu zaczęłam się zastanawiać, tylko że cena ciągle mnie przeraża. Czy któraś z Was się na to decyduje? A może rozmawiałyście z lekarzami czy warto? Bo ja już mam mętlik w głowie :(((
  21. U nas o północy też burzysko konkretne przeszło i od razu temperatura spadła o 5 stopni. Jak dla mnie to za mało popadało i jeszcze za ciepło jest. No ale już narzekać nie będę bo jest lepiej jak było. RudaMaruda ,Twój mąż jest policjantem, strażakiem? Biedna jesteś jeśli ma tak ryzykowną pracę. Współczuję, bo jak mój P gdzieś dalej jedzie to ja ciągle myślę by nie trafił na drodze na jakiegoś wariata albo pijaka i uspokajam się dopiero jak da znać, że jest na miejscu albo kiedy wraca już do domu. Niedługo masz rację, przyjdzie nam się jeszcze o jedną osobę zamartwiać. Co ja mówię - już teraz wszystkie się trzęsiemy na myśl o jakimkolwiek niebezpieczeństwie grożącym naszym dzieciom. Ja dziś po 2 dniach w domu mam wychodne. Mój P nie wyciąga na obiad z naszym znajomym i może dobrze bo ileż w domu siedzieć można... Choć ostatnio wcale to domowe życie mi nie przeszkadza (a kiedyś miejsca w domu po jednym dniu nie mogłam sobie znaleźć ;))
  22. lilianka, postaraj się zachować w miarę możliwości spokój. Już niejedna to na naszym forum bała się o dzidziusia a na kolejnych badaniach było już w normie wszystko! Nowoczesne aparaty USG się mylą a co dopiero położna. Będzie dobrze, zobaczysz! :) U nas aktualnie 28 stopni. Powietrze się nie rusza. Niech już ochłodzenie przyjdzie, bo płakać się chce od tej duchoty!!! Jestem wredna, ale życzę sobie przez całe pozostałe wakacje pogody do 25 stopni - nie więcej! ;P
  23. mmadzia, jeśli nic nie widać to źle nie jest U mnie wygląda to koszmarnie i każdy już mi na to zwraca uwagę :((( nawet palce jakoś się wyżej podniosły i wyglądają jak serdelki. Uhhh. Trzymam w górze, owijam mokrym ręcznikiem i nic...
  24. Ja ciągle się do tego planu porodu zabrać nie mogłam, ale dzięki linkowi do Rodzić po ludzku, już mam to za sobą :) Dziękuję! Mój lekarz choć od dość wczesnego etapu ciąży usg wskazywało, że Mała jest większa o tydzień (tak już zostało do dziś, inna lekarka która robiła 3D też twierdzi że dziecko jest starsze niż wynika to z om) nie zmienił terminu porodu bo powiedział, że w szpitalu i tak kierują się terminem ostatniej miesiączki. Tylko on mi powiedział, że ma to na uwadze i w razie konieczności wywołania porodu (czego bym baaardzo nie chciała) będzie kierował się wiekiem dziecka z usg. Trochę to skomplikowane, ale ufam że on wie co robi. daniela, szkoda że nie udało się dodać fotek. Ciekawa jestem jak ta Polna wygląda...
  25. rewolucjaMoja Mała od 3 albo i więcej miesięcy zwisa sobie głową w dół a i tak czasem czkawkę czuję koło pępka, czyli tam gdzie ma aktualnie pupcię (potwierdzone to u ginekologa wczoraj zostało) :) Wydaje mi się, że taki maluszek jak czka sobie to cały się rusza i mocno nim taka czkawka tarmosi :) Pewnie dlatego nie czujecie tych czkawek tam gdzie główka, ale może tam gdzie dzidzia ma do Was bliżej :) Ja to sobie tak tłumaczę... Mari, zamówiłam polecaną przez Ciebie książkę na temat chorób dziecięcych - Encyklopedia zdrowia dziecka. Choroby wieku dziecięcego. Zapobieganie, rozpoznanie, leczenie. Przekonało mnie to że tam są podobno podane domowe sposoby leczenia, a ja za wszelką cenę chcę unikać podawania dziecku od razu przy każdej chorobie antybiotyków i innej chemii. No i łatwiej się będzie mi w tych wszystkich choróbskach odnaleźć, a ja przecież początkująca mama :) Wielkie dzięki za link - cena rewelacyjna :) Ja przed chwilą zjadłam rosół ale przy wiatraku więc dałam radę A rosół sam się ładnie gotuje więc obiad idealny na to moje paskudne lenistwo. Prawie dziś nic nie zrobiłam poza tym rosołem i jeszcze pochwały dostałam że takie pyyyyszne Teraz jeszcze pranie rozwieszę i na tym moja dzisiejsza działalność domowa się kończy. Będę teraz leżeć i znowu nic nie robić ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...