Skocz do zawartości
Forum

Chiyo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Chiyo

  1. To chyba jakaś epidemia, bo ja od godziny zwijam się z bólu. Ledwo zipię, więc nie odpowiem Wam na wasze wcześniejsze wpisy. :( Rano jak zwykle ból brzucha jak na okres mnie obudził, ale przy śniadaniu tak mi się rozkręciło, że pierwszy raz wzięłam nospę. Teraz leżę. Cholera, boli jak nie wiem: brzuch na dole tak, że promieniuje aż do ud, plecy z tyłu, no i czuje na dole solidny nacisk małej. Cały pakiet. Tak to jeszcze nie miałam ;((
  2. Ppati, ja od razu zapowiedziałam rodzicom, że bardzo mi miło że chcą pomóc, ale przez pierwsze dwa tygodnie chcemy z P pobyć sami z Hanią i nauczyć się jej w spokoju. Potem P wróci do pracy (przez te dwa tygodnie i tak będzie pracował ale częściowo zdalnie) a przyjadą moi rodzice. Oni to bez problemu przyjęli i cieszę się, że tak to ułożyliśmy sobie.
  3. danielo, doświadczona matko :))) tylko nie przesadzaj z tym ogarnianiem chaty, bo rana jeszcze świeża. Ja w domu dziś siedziałam (nie licząc obiadu na mieście z koleżanką) a i tak moje mieszkanie nie wygląda zbyt dobrze, ale ledwo się już telepię i liczę, że P odkurzy podłogi jutro lub w sobotę. Postaram się nie widzieć do tego czasu tego bajzlu :P Ja to już rozpływam się jak mój P głaszcze brzuch, przychyla ucho do niego i "namawia" się z Hanią na wyjście (no bo przecież jego córka już jest gotowa! :P) albo niby jej słucha a po chwili mówi do brzucha "bo wiem, Haniu że mama ma humorki ale musimy dla niej być wyrozumiali" Mówię Wam, wesoło mam z tą dwójką ;) RudaMaruda ja fanką Zawitkowskiego zawsze byłam ale teraz jak patrzę co on robi to uważam, że to magik ;) oglądam też namiętnie, licząc że coś mi do tej pustej ciążowej głowy wejdzie. Daniela ma jednak rację - krzywdy naszym maluchom nie zrobimy. Instynkt na pewno zrobi swoje. Np ale ja, głupia wariatka chciałabym wszystko prawidłowo, jak należy i tak jak trzeba... Głupia, no! Też ostatnio myślę o zdrowiu małej. P jest taki pewien, że jest silna i zdrowa a ja wcale nie i boję się o nią. A jak piszecie tutaj same o swoich strachach to już wogóle świruję i się boję o jej zdrowie.
  4. RudaMaruda, my to 3 tygodnie do terminu mamy, więc nie ma co liczyć że hop siup i będzie po wszystkim. Lekarz na ostatnim badaniu próbował przemówić P do rozsądku, żeby się nie nastawiać na wcześniejszy poród, bo potem ta frustracja w 40tym tygodniu jest ogromna. No i on chyba ma rację, więc skoro wszystko jest ok, to nastawiam się że mapa wyskoczy w okolicy terminu. 20 to też ładna data, choć 14 trochę lepsza, ale cóż ;)
  5. ewelad - parcie na parcie - hahaha, dobre!
  6. Oj, znowu miałam do pobiegania po forum ;) Zadyszki przy Was dziewczyny można dostać daniela, Helenka to sliczność w czystej postaci... Oby aniołkowaty charakterek jej pozostał, podobno dzieci w szpitalach często dużo śpią (ale po Twoich sąsiadkach coś widzę, że wcale niekoniecznie )a w domu potrafią już nieźle rozrabiać. ;) Ja "przez Ciebie" nie mogę się doczekać mojej Malutkiej, już bym ją chciała przytulić i zobaczyć jak wygląda to mało, które noszę już 9ty miesiąc :) Mój P ciągle powtarza, że ona już gotowa, że może wyjść Zaklinać chłopak próbuje rzeczywistość, bo ja czuję, że jej jakoś specjalnie się nie spieszy A jeszcze po wizycie jaki P był oburzony bo lekarz powiedział, że jeszcze na nią za wcześnie ;) P po wyjściu do mnie "ja wiem, kiedy moja córka jest gotowa i ona JUŻ JEST! hahahaha Szalonego ojca będzie miała moja Hania, mówię Wam. A jeszcze po tym jak zobaczył Piękną Helenkę, to w ogóle świruje by jak najszybciej swoją córkę zobaczyć ;) RudaMaruda, ty mnie nie stresuj z tym mówieniem o opuszczonym brzuchu, bo zaczynam czuć ciśnienie na większą rywalizację na terminy. W sumie zabawne to, bo my chyba dwie (choć byśmy chciały już ieć maluchy) to chyba spokojnie czekamy jeszcze, bo to przecież jeszcze nawet sierpnia nie ma, a my terminy na 20go... A tu nasza Silv ma termin na 19go i już wywołuje dzidzię Ciekawe co z tego będzie ;) Silv, postaraj się odprężyć i nie stresować tym wyczekiwaniem, a tym bardziej zdrowiem malucha - jakby coś było nie tak, to na pewno lekarz zauważyłby. Najważniejsze to spokojnie przeczekać ten czas (oczywiście, w miarę możliwości) i mieć siły na parcie ;) Jestem pewna, że z maluchem będzie wszystko odbrze, nie denerwuj się. A jak tylko takie złe myśli przychodzą Ci do głowy, zrób coś co je oddali, ja tak zawsze robię i na razie pomaga. tyle, że ja podobno mam charakter bohaterki "Przeminęło z wiatrem" - na problemy reaguję tak: "pomyślę o tym jutro" ania, te kłucia to podobno dobre, bo dzidzia główką już sobie toruje drogę i wg mojego ginekologa może to dawać nadzieję na lżejszy poród. Ja je miałam, ale jak tylko poskarżyłam się lekarzowi na to i usłyszałam, że dobrze że one są... wszystko ustało :P czarnamamba, super że wyniki są jednak zupełnie w porządku. A pani z laboratorium powinna kopniaka dostać ;) kdrt, ja dziś po wieczornej gimnastyce z P spałam jak niemowlę do 7 ;) Muszę go częściej namawiać, bo i dla porodu to dobre i dla mojego snu! Najtrudniej się jednak do tego zabrać jak wszystko boli i strzyka ;) Imię piękne, mi też chodziło po głowie ale mój tradycjonalista (akurat tylko w tej kwestii będący tradycjonalistą - sic!) uparł się na tradycyjne imię i mamy Hanię ;)
  7. Nie martw się, moja podobne numery robi. Dzieci też mają prawo do bardziej leniwych dni i po prostu wtedy więcej śpią ;) u mnie czasem 2 dni mało aktywne, a później impreza w brzuchu na całego. A inaczej będzie się teraz ruszać, bo coraz jej ciaśniej ;) Najważniejsze, że jakieś ruchy czułaś. Gdyby jutro było podobno i będziesz się bardzo martwić, podjedź do szpitala, ale ja sądzę że wszystko jest w jak najlepszym porządku :)
  8. RudaMaruda hehe, biedna z tym dobijaniem się jesteś ;) Ja też niestety nie pomogę... Mnie się wydaje, że to po prostu coś innego niż normalny śluz... Hehe. No i że raczej powinno zostać na wkładce albo papierze, bo to przecież dość gęste powinno być. Za chwilę na pewno odezwą się mamuśki, które już to mają za sobą - widziały ten osławiony CZOP Joanna nic mi nawet nie mów o braku sprawności... Ja normalnie i tak mam ograniczoną sprawność na codzień a teraz to już naprawdę kiepsko... Nie mam siły sprzątać (podziwiam te z Was, które czyszczą na błysk domy), a przed chwilą sama sobie narobiłam roboty, bo zarzuciłam dzbanek ze świeżo zaparzoną herbatę z liści malin. Cała kuchnia pływała a w tym jeszcze szkła. Oczywiście, byłam sama w domu więc sprzątałam sama i płakałam bo tak mi ciężko to zbierać było ;( Wiedziałam, no wiedziałam że ta herbata w końcu mi bokiem wyjdzie!
  9. daniela, Kochana - lepszej mamy Helenka mieć nie będzie! Ona o tym dobrze wie ;) Teraz obie musicie zebrać siły i odpocząć i ona nie potrzebuje od Ciebie przecież skoków na jednej nodze i wesołych minek, bo mało jeszcze kuma ;) Jesteś przy niej, czuje Ciebie i to jej teraz wystarczy - no i czysta pielucha i pełen brzuszek ;) Każda na pewno po cesarce ma inne odczucia i inny ból - więc nie przejmuj się tym, że Ty akurat w gorszej formie. Potrzebujesz więcej czasu i tyle. Teraz z każdym dniem powinno być lepiej, za co trzymam mocno kciuki! :*
  10. Inez, dołączam do gratulacji! Dzielna z Ciebie Mamusia :) Ja dziewczyny po tej aktywności rano spałam później od 9 do 12... Szok!
  11. hehe, wszyscy się dziwią tej mojej pracowitości, ale to inaczej jak się ma "coś swojego" - pewnych rzeczy trzeba dopilnować i tyle. Dużym plusem tego jest też fakt, że czas szybko mi leci do Wielkiego Spotkania ;) Dziś od 5 na nogach jestem, więc pewnie za niedługo padnę Tym bardziej, że początek tygodnia miałam mega intensywny! Ciekawa jestem jak tam Inez i nasze mamy... Jak karmienie, jak się czują. Teraz jednak trudno oczekiwać, że będą się tu meldować regularnie... a szkoda ;) Ja to o dzieciach (a nawet porodach!) mogłabym czytać, słuchać godzinami ;)
  12. Ja teraz jem owsiankę a za chwilę siadam do maili służbowych i ogarnę najważniejsze sprawy. Zwykle potem chce mi się jeszcze spać i ląduję w łóżku przynajmniej na godzinę ;) Nie walcz z tym, tylko trochę posłuchaj swojego organizmu. Jeśli możesz, to wypoczywaj więcej w dzień i powinno być dobrze. My tu wszystkie już z problemami sennymi - jedne przez brzuchy, inne już przez maluchy
  13. Inez, jesteś dzielna baba :) Dziś już maleństwo będzie na świecie! Niesamowite! Czekamy na wieści! Paola, raczej to normalny stan w końcówce ciąży i nie sądzę by dziecku to zagrażało. Oni teraz się na pewno wysypia. My tu albo nie śpimy, albo budzimy się wcześnie (jak na załączonym obrazku ;)) zrób sobie spacer wieczorem, napij się melisy - mi to pomaga choć trochę. Do września już niedaleko, ale raczej spać lepiej jeszcze przez parę miesięcy co najmniej nie będziemy ;))
  14. patrycja, to ta historia: https://forum.parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/3257889,fasolki-na-sierpien-2015,342 :)
  15. Mari, ech często tak jest, że ci na których się najbardziej liczy, zawodzą i to boli najbardziej. Ja na szczęście z rodzicami dobrze, ale matka mojego P to już zupełnie inna historia... Liczyć na nią nie możemy, ale ona zawsze oczekuje, że z kolei my będziemy na jej zawołanie... Ech, tak to już jest. Mari, RudaMaruda, Mamdzia ale sobie przywłaszczyłam Helenkę danieli, co? Hehe. Jednak nie sądziłam, że zostanę posądzona o taki wyskok wprzód Mojej Hani na razie się nie spieszy a i ja wolę zaczekać do końca 38 tygodnia. Niech sobie moja kruszynka dojrzałe, ja zaczekam. Danieli jednak szczerze zazdroszczę, że swoją Pannę H ma już przy sobie :) Nieźle nam się rozkręciło, ja dziś w pracy byłam i nie mogłam się skupić, tyle tu się działo :) Chyba ostatnio za dużo biegam, pracuję, sprzątam, co w połączeniu z kiepskim snem w nocy daje mi dziś stan totalnego wyczerpania baterii. Obecnie leżę plackiem i chyba się zdrzemnę...
  16. ewcia, serdeczne gratulacje - czekamy na zdjęcie Mikołaja! :) Mnie też Helenka oczarowała po prostu - dostałam zdjęcie i co chwila na nie zerkam, bo napatrzeć się nie mogę (ciotka-wariatka )
  17. Moje Drogie, mam prawdziwy zaszczyt poinformować Was w imieniu szczęśliwej, aczkolwiek obolałej Danieli, że na świecie jest już Piękna Helenka. Waga: 3 300 g. Prawdziwa piękność - zobaczcie same!!! Jako "tylko" forumowa ciotka jestem dumna - co dopiero czuć musi Mama tej dziewczyny! :)))))
  18. Dziewczyny rodzące - powodzenia! Ja też dołączam się do trzymających kciuki :)
  19. ewcia, daniela - to już za chwilę, niesamowite! Czekamy tylko na dobre wieści i trzymamy kciuki!!!
  20. Kornelia, no to się biedna wycierpiałaś :( Teraz już jednak z każdym dniem powinno być trochę lepiej. A komentarze w momencie, gdy Cię tak boli (bo kazali Ci tyle czekać!) mógł ten lekarz sobie darować. Ech, nigdy niewiadomo na kogo się trafi w szpitalach. Co do zdjęcia, to spróbuj je zmniejszyć - ciocie są ciekawe Zosieńki ;) Ja źle spałam a teraz jak codziennie od prawie 2 tygodni boli mnie brzuch jak na miesiączkę. Spróbuję zasnąć, oby się udało. Teraz te poranki wszystkie takie same. A palce to mam tak zgrabiałe jak staruszka (lekarz wczoraj mówił, że to przez zatrzymanie wody bary w stawach)
  21. Mari, współczuję - moja córka też właśnie daje popis nagłych i gwałtownych ruchów, aż ja sama z nią podskakuję. U mnie to albo cisza, albo prawdziwa rewolucja w w brzuchu - nie ma wyjść pośrednich...
  22. Czytałam gdzieś, że tak może być po badaniu i po seksie (u mnie po tym ostatnim parę razy było lekkie plamienie, choć ciąża prawidłowa). Lekarz kazał się mi tym zupełnie nie przejmować. Jednak Ty jesteś w takim momencie ciąży, że chyba lepiej to sprawdzić i jechać na izbę... Każde plamienie warto skontrolować bo pewności nie ma czy to na pewno od badania... Ja bym do szpitala jednak (dla świętego spokoju) pojechała...
  23. Drogie Dzisiejsze Mamusie, serdeczne gratulacje i fajnie że swoimi działaniami przywróciłyście równowagę płci na tym forum ;) Ja po wizycie. Szyjka długa, zamknięta... ale, ale - już nie twarda. Wg gina więc powoli przygotowania do porodu rozpoczęte. Mała około 2900 waży i jest już na tyle nisko, że odczuwam "tam na dole" kłucia przy jej ruchach, bo podobno jest dobrym znakiem, że mała już testach sobie toruje drogę i powinno być łatwiej przy porodzie (trzymam za słowo! Hehe). Wg lekarza do 20 sierpnia wytrzymam ;) My jednak z Hanią na 14go jesteśmy umówione, o! Pierwsze KTG też już za mną, zapis dzidzi prawidłowy, bo podczas ruchów ładnie rytm serca przyspiesza. Skurczy brak.
  24. daniela... Smacznego! Dziewczyny, my chyba mamy na dziś tutaj jakąś pierwszą planowana cesarkę... Czy mi się zdaje. Pamiętam, że Daniela została wyprzedzona ;) Ja dziś spałam bez przerwy na siusiu, tylko na przewroty - jest więc nieźle dlatego zaraz biorę się do roboty (na 3 h lecę ogarniać w pracy) a później jedna pewnie z ostatnich wizyt u lekarza. Trzymajcie, cioteczki kciuki za mojego Malucha ;)
  25. Beata, najszczersze gratulacje! Czekamy na relację z porodu jak tylko znajdziesz siły i czas. A teraz odpoczywaj i zbieraj siły dla Jasia. Najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi, Kochana :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...