-
Postów
2,404 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
28
Treść opublikowana przez Wiolinka
-
Darka - przeżyłaś glukozę. :) Velvet - super wór prezentów!! :) Mnie nikt nie chce dać takiego... To niesprawiedliwe. Eh... Jak ja wam zazdroszczę, że znajomi i rodzinka oddają wam używane ciuszki i inne gadżety. Martynka - spoczko, wyjdziesz dzisiaj. :) MARGARET - To tobie jest potrzebna winda w domku żebyś po schodach nie łaziła skoro wtedy ci brzuch twardnieje.
-
Sabaina - dzięki za link. Obejrzałam i poczytałam. Może i przydatne. Moja córcia i tak będzie spać na początku w naszym pokoju więc jako dodatek taki kosz byłby zbędny i zwycajnie by się nie zmieścił skoro bedzie już tam standardowe łóżeczko. Jest to jednak jakaś alternatywa dla niektorych mam. :) Może któraś z dziewczyn na forum się zainteresuje.
-
U mnie "nie sypienie w ciąży" to już norma do której chyba powinnam przywyknąć... Sabaina nigdy nie słyszałam o kuszu mojżesza.Śmieszna nazwa. ;)
-
Wekend był cud miód malinka. :) Pogoda w sam raz - perfekcyjna. Martynka - trzymam kciuki abyś wyszła jutro ze szpitala.
-
Wczoraj miałam taki piękny dzień i zaplanowany od rana do wieczora przez mojego że nawet zapomniałam do was zajrzeć. :) I zapomniałam co chciałam napisać. To ta skleroza ciążowa...
-
Mój ma pozwolenie na częste piwkowanie - po porodzie nie będzie miał kiedy. Niech korzysta teraz.Zostało mu ze 3 miesiące albo i mniej... Już to uzgodniliśmy. I wiecie co? Wcale nie piwkuje więcej a nawet mniej. hehe. Zawsze bardziej kusi zakazny owoc. Ja mu mówię idz to on zostaje w domu. :) Jedynie na weselach na którch bylismy pił sporo i zawsze za zdrowie córki zamiast za zdrowie młodej pary. Goście weselni mieli z niego ubaw. :) Taki kochany ten mój misiek.
-
Zrobiłam pomidorową a teraz pieke rybke z cukinią. :) Widzę, że pora obiadków.To smacznego. :)
-
Widziałam, że poruszyłyście temat wiaderek do kąpieli. Mogę się pochwalić że wiem jak używać bo koleżanka miała pożyczone. Jak do niej chodziłam to wielokrotnie kąpała w nim małego.Uważam że to super wynalazek - wiaderko super działa na problemy z kupą i bolącym brzuszkiem. Jak dziecko nie może się wypróznić "to go do wiadra" jak mawiała moja Gosia i odrazu kupa była.Tak samo na wszelkie dolegliwości z bolącem brzuszkiem.Nie znam dokłądnie mechanizmu działania ale podobno tu chodzi o ułożenie dziecka w pozycji do podobnej do tej z brzuszka mamy. Wiaderka nowe są drogie. Ja nie kupię ale jakby się okazało, że moja mała będzie mieć problemy nawracające z kupą itp to wtedy nabędę napewno.
-
Silvara aha , jeśli chodzi o jod to rozumiem teraz i zgadzam się.Jesli jest w składzie to warto przyjmować jak lekarz zaleci. Nie potrzebuje jodu bo od lat wedle zaleceń używam tylko soli jodowanej. Kiedyś brałam jodid i letrox.Już nie muszę.
-
Iza0602 a dalczego musiałaś brać witaminy ze względu na tarczycę? Pytam bo też ją leczę i dobre wyniki mam w ciąży i nikt mnie do witamin nie zmuszał,nie proponował i nie wiem co one mają wspólnego z tarczycą... Na tarczycę tylko euthyrox od wielu,wielu lat.
-
ooooooooooooo Silvara to będzie 4,5 kilo synka ;) hehe
-
Alutka - To w takim razie super warunki do jazdy.Rano bez upału,postoje dla matek z dziećmi i jeszcze odpoczynke od partnera który sam to popiera. :) Udanego wypoczynku. Szerokiej drogi. Iza0602 - ja też nie wiedziałam o tym ale też nie brałam, tylko dopiero zamierzam ale później bo nie muszę.
-
Alutka a daleko masz do Sopotu? Ile km? Mój luby i ja za tydzień 24 lipca smigamy na wekend nad morze do Konrwali i podobno czeka mnie około 5-6h jazdy autem. Czekam z niecierpliwością bo na mnie morze zawsze dobrze działało - tak jak piszesz - szum fal. Cudny klimat. Jak się czujesz dobrze do się nie zastanawiaj. :) Jak czujesz potrzebe to zapytaj gin. Ja pytałam czy mogę lecieć samolotem ale latanie to co innego niż autko czy inny naziemny pojazd. Latać nie pozwalają każdej ciężarnej.
-
Martynka, burcia, darka - dzięki za informację o Pregna Plus. Czyli mogę brać jakby coś... Naprawdę po przyjmowaniu witamin rodzą się wieksze dzieci? Udowodnili to jakoś badaniami czy tylko tak słyszałyście? burcia - dobre wieści, oby tak dalej i do przodu. :)
-
darka - wolałabym urodzić dzieko w okolicy 3 kg! Jesli to ma działać na wielkość płodu to podziękuję. ;) Weź tu człowieku przepchnij 4,5 kilo przez siebie...
-
sabaina dobrze mówi - co druga to ma czyli jakieś 50% czyli sporo. :) A tak przy okazji zapytam. W razie pogorszenia wyników lub poprostu pod koniec ciąży od 7 miesiącamniej więcej mój gin w Polsce zaproponował mi Pregna Plus, jako wspomagacz. Łyka któraś z was to coś? Na razie nie zarzywam bo niby nie muszę ale kupiłam dwa opakowania w Polsce i mam schowane na czarną godzinę.
-
Alutka nie jesteś sama bo jak tak czytam o naszych dolegliwościach to mogli by nas wszystkie do szpitala położyć tyle tych choróbsk nazbierałysmy razem. ;) Imponujący zestaw! Ja staram się dystansować choć trochę bo bym zwariowała a rczej wpadła w stres czy depresję. :) Leć po magnez na skurcze jak nie masz czy po inny środek ( ja nie mam akurat tego problemu to nie doradzę ) Zobaczysz połkniesz kilka durnych tabletek i za tydzień będzie o niebo lepiej ( no może za dwa tyg. ) :)
-
W nocy miałam mega burzę z piorunami która trwała chyba wieczność więc nie spałam. W dodatku mojej córce chyba się podobała ta burza bo kopała przez cały czas jej trwania równie intensywnie. :) Dopiero nad ranem usnęłam i teraz pobudka. Kobitki ja też miałam problem z krwią z nosa prez około tydzień lub dłużej jak byłam w Polsce. Za przeproszeniem wysmarkiwalam rano takie czerwone zaschnięte coś... Oczyszczałam nos wodą morską. A co do Polski Silvara to różnie może być.Na pewno będę w Lublinie a co dalej to nie wiem. :) Póki co jeszcze póltorej miesiąca czasu do wylotu. :) Później się pomyśli.
-
W Polsce spałam jak zabita każdego dnia a tylko wróciłam do UK i znów problemy z bezsennością. Nie rozumiem tego zjawiska...
-
Margaret - To fajnie, że bedziesz mieć większe wsparcie w mamie. Też ciagle słyszę że kiedyś kobiety to pracowały do samego porodu, plewiływ polu, okna myły itd i problemów z ciążami nie miały.Moja mama np 20 stycznia była w pracy a mnie urodziła 22 stycznia! Ja sobie tego nie wyobrażam. Nasze pokolenie jest jakieś kulawe i to bardzo. Coraz gorzej z kobietami w ciąży i ich porodami. :/
-
Margaret - ja tylko 3 razy miałam twardy brzuch, po dużym wysiłku tj dwa wesela i poprawiny.Po tych imprezach był mega twardy więc wiem, że nie mogłabym pracować tak jak ty bo zapewne po 8 godzinach chodzenia i stania to bym miałam to co ty na stałe. Zlituj sie nad swoim brzuszkiem i weź sobie już L4 kobitko bo mi cię szkoda. Martynka masz rację ja bardzo się zrelaksowałam będąc w Polsce z rodzinką i znajomymi. Mam teraz zapas pozytywnej energii i nic mnie nie martwi. Podzieliłabym się tym nastawieniem z wami jakbym mogła, zwłaszcza z tymi co najbardziej tego potrzebują. :)
-
Zapomniałam dopisać, że jestem przeszczęśliwa bo uda mi się jeszcze raz polecieć do Polski przed porodem. Nie byłam pewna czy sie uda bo mam za dużo planów i wydatków.Mój kochany kupił mi bilet na 25 sierpnia. :) Powrót 11 września czyli załapię się na urodziny mamy i imieniny babci. :) Cieszę się jak dziecko więc się wam chwalę jak dziecko.
-
Kilka godzin mnie nie było i znowu tyle czytania!! Ale produkujecie!! Fajnie, że spotkanie w Wawie się udało.Oby więcej takich udanych spotkań wsród listpadówek. :) Sabaina - urocze to twoje maleństwo.Ma wszystkich gdzieś i nie pokazuje co tam ma między nogami. Co do szyjki to ja tylko słyszałam, że jest długa i zamknięta.Długości dokładnej mi nie podawano czyli tak jak wiekszości z was. Margaret - trzymam kciuki żeby już nic ci się tam nie skracało i nie otwierało przed czasem! Ponad połowę życia lecze tarczycę ( od około 12 r.ż.) a w ciąży mam tak super wyniki, że moja endokrynolog była mocno zdziwiona, że takie dobre. Dawno takiego nie miałam.Nawet dawkinie trzeba zmieniać.Powiedziała, że ciąża chyba służy mojej terczycy. :) Przypadek jeden na milion.
-
Witaj daga89. Masz juz dzieci czy to twoje pierwsze maleństwo? velvet mi aż dwa razy gubili wyniki z krwi i trzeba było powtarzać. Znam ten ból. :/
-
Róża17 - wolałabym rodzić w szpitalu nawet nie znając języka bo jest opieka w razie problemów czy powikłań a w domu zostajesz sama. To trudna decyzja. Musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw. Przede wszystki powinnaś byc cały czas pod opieką położnej czy lekarza.Taka osoba może stwierdzić czy wszystko przebiega ok i czy możesz rodzić w domu. Poleciłabym ci książkę "Położna.3550 cudów narodzin" Autorka jest położną która przyjmowała porody w domu i opisuje dużo sytuacji w których taki poród nie jest wskazany. Powiem ci szczerze, że wg mnie po przeczytaniu lektury ryzyko rodzenia w domu jest spore. Jak możesz zdobądź tę książkę lub inną o podobnej tematyce. Podam przykład z książki - wystarczy że tetno dziecka zwolni to jest zagrożenie i wtedy odrazu robią cesarkę żeby ratować dziecko gdy jesteś w szpitalu! A w domu to co? Taki sytuacji jest sporo opisanych.