
agaska
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agaska
-
witajcie poniedzialkowo, Marysia bidulka Hania tak sie namęczy przy zabkowaniu. Normalnie az nie chce sie wierzyc ze az krwiaki sie porobily. Namęcza się te nasze bąble. Najgorzej ze teraz juz beda wychodzily tylko te szerokie zabki. Dobrze ze apetyt jej dopisuje, nic tylko sie ciszyc z tego faktu. Aldonka mam nadzieje ze Amela wyczerpala limit chorob przynajmniej na kilka m-cy. Nie wiem tylko czy nam przy okazji czegos nie sprzedala. Maz zle sie czul pod koniec tygodnia. Troche wymiotowal i jakby mial biegunke. Mnie tez jakies dziwne skurcze jelit dopadaja. Chce juz wiosny!! Po wolnym musialam troche sie odnalezc w pracy. Mialam opieke nad mala. Kurcze nie wiem co sie dzieje z Amelka w nocy. Ostatnio kiepsko spi. Wierci sie, poplakuje taki niespokojny duch z niej. Nie wiem czy ja brzuszek boli czy co? Dalismy jej wczoraj espumisan. Dzisiaj powtorze zobaczymy czy to cos pomoze. W dzien spi normalnie, nie ma wiekszych problemow. Apetyt powoli wraca, zachowuje sie normalnie. No nic pozyjemy zobaczymy. Zmykam bo zaraz mam krotkie spotkanko.
-
witam sie niedzielnie, Straszne pustki zapanowały. Mężuś spi z Amelka a ja korzystam z sytuacji i grzebie spokojnie na necie. Chwila dla siebie. Miesko na obiad zrobione - oszukane gołabki. Maz je robil ja jedynie sosik. Wczoraj odwiedzilismy ciocie i wujka mojego meza, takze weekend spedzimy na odwiedzinach. Pbmarys mam nadzieje, że Twoj facet troche popracuje tym razem. Na pewno na poczatku nie bedzie łatwo z dwojka malych dzieci. Chyba potrzeba czasu aby sie zorganizowac odpowiednio, wazne abys miala tez pomoc. 3mam kciuki za szybki porod. Milej niedzieli.
-
witacjcie wieczorowo, Marysiu zdrówka dla Hani. Katar to cos paskudnego dla dziecka jak i doroslego. Amelce jak tak sie lało to byla nie do zycia. Główka pewnie ja bolała bo nawet podrpała sie na czole. Wspłczuje atrakcji w postaci braku wody i pradu. Czasem takie rzeczy nawet w miescie sie zdarzaja. Pbmarys jedy kobieto skurcze masz co 10 min a ty jeszcze myslisz co wystawic na allegro. Jak urodzisz to daj znac koniecznie. Amelka juz ok. Biegunka minela, cale szczęscie. Tylko zeby jeszcze lepiej chciala jesc to bedzie dobrze. Chyba ma za malo wapnia bo wczoraj ukryszyl sie jej zabek . Dzisiaj dla odmiany na kolacje zamiast kaszki zrobilam jej mleko z dod. kaszki. 150 mleka + 3 miarki kaszki. Wypila moze z polowe tego. Jutro wybierzemy sie na rodzinny spacer nadz rzeke karmic kaczki a w niedziele do moich rodzicow. Bedziemy swietowac mamy urodziny. Milego wieczorku
-
witajcie wieczorowo, Nena widze ze Was tez choróbsko nie ominelo. W Pile to jakas plaga wirusow szczegolnie u dzieci. Oddzial dzieciecy jest przepelniony. Dobrze ze juz lepiej sie czujecie i oby Tomus nic od Was nie zlapal. Fakt rocznica nie do zapomnienia. Marysia bardzo dziwne poczucie humoru ma Twoj tesciu. Nie wiem co Ci poradzic w zwiazku z Twoim mezem. Nie wyobrazam sobie mieszkania z rodzicami czy tesciami. Cenie sobie swoj azyl wlasnie mieszkanko pomimo tego że tak jak Nena bede je splacac do starosci. Dobrze ze Hania w miare dobrze znosi zabkowanie. Mam nadzieje ze graczka to wlasnie tylko od zabkow ale warto wlasnie to skotrolowac u lekarza. Pbmarys czyzby juz porod sie zapowiadal. jakby co to czekamy na wiesci z porodówki. U nas troche lepiej. Mala jest pogodna i rozrabia. Mam nadzieje ze wychodzimy po malu na prosta. Oczywiscie zleciala z wagi juz 300gram wiec jak to dziecko ma przytyc skoro ciagle cos sie jej czepia. Dzisiaj jednak pojechalam z nia do lekarki zeby ja obejrzala. Balam sie aby sie nie odwodnila pomimo tego ze duzo pije. Nic bede zmykac. Milej i spokojnej nocki.
-
witajcie Amelka znowu chora. Juz normalnie wymiekam. Tym razem to rozwolnienie i brak apetytu. Wczoraj zrobila chyba z 5 luznych kupek i do tego 2 w nocy. Rano do nocniczka tez byla a potem tak troszenke na szczescie tez do nocniczka. Smrod straszny. Ma lekki stan podgoraczkowy. Dzwonilam do lekarki co podac bo nie chcialam z nia znowu w te wirusy sie pchac. Pewnie cos z przychodni zlapala jak bylysmy na kontroli. Dziekuje kochane za zyczenia.
-
MarysiaAgaska dzieki za slowa otuchy Nie moge uwierzyc ze wasze pociechy maja tyle zebow !!!! Hania ma zaledwie 8 moze powinnam sie martwic ??? Nie martw sie kochana. Szwagierki corka jak miala roczek miala zaledwie 1go zabka. Tez nie moze nadziwic sie ze Amela ma tyle zabkow. Jak z wszystkim kazde dziecko ma swoj indywidualny etap rozwoju.
-
Marysia współczuje Ci kochana. Nie jestes sama w takiej sytuacji. Na pocieszenie powiem Ci ze u nas jest podobnie. Rano wychodzimy ok 6.30 z domu. Zawoze mala do rodzicow i meza do pracy. Popoludniu odbieram ich oboje. Wracamy do domu ok 15.30. Zjadamy obiad i ok 17 moj maz wybywa na fuche i wraca pozno wieczorem. Najwczesniej o 20 a przewaznie to 21. Zdarzy sie tez ze wroci po 22. Jedynie weekendy przewaznie jest w domu. Jesli pracuje - dorabia to raczej do poludnia. Przykre jest to ze Twoj maz nie stara sie Ciebie zrouzmiec i znalezc jakiego kompromisu w tej sprawie. 3maj sie cieplutko.
-
hej hej Co to za straszne pustki? Weekend spedzilismy u tesciow. Bylo calkiem sympatycznie, troszke poimprezowalismy. Dzisiaj zimno, normalnie masakra - 16 rano bylo jak jechałam do pracy. Mam nadzieje ze to juz ostanie dni takiego zimna. Chce sie juz wiosny, wyjsc z dzieckiem na dluzej na spacer. Czekam z niecierpliwoscia bo nie cierpie w domu siedziec. Nena wszystkiego naj naj z okazji 2 roczincy slubu. Duzo szczęścia i miłości oraz samych slonecznych dni w Waszym życiu. Pbmarys widze ze na suwaczki juz 37 tydzien. Strasznie syzbko zlecialo. Jeszcze troszke i bedziesz tulic swojego szkrabika. Jak samopoczucie wogóle? Z mężem dzisiaj rowniez swietujemy. Musze zrobic odświętna kolacje i Amelke szybko polozyc spac. Abysmy mieli troszke czasu dla siebie i byl wieczor stusunkowo udany. Zapomnialam sie pochawlic ze mlodej wyszedl 16 zabek w ub. tygodniu. Takze coraz blizej do pelnego uzebienia. Zmykam pracowac dalej.
-
witajcie znowu zimowo Sniegu znowu tyle napadalo ze szok. Milam cicha nadzieje ze juz go nie bedzie, przynajmniej nie w takich ilosciach. Oczywiscie drogowcy chyba juz poczuli wiosne bo kiepsko drogi poodsniezane. Adriana domek skrzatów przecudny ale to nie na moje zdolności. Ryz tez fajna sprawa tylko mysle ze nasze pociechy sa jeszcze za male. Chyba ze sie wsypie to do jakiegos pojemnika. Miałabym stracha ze mala sie tego nawcina. Super ze Olcia zdrowa i apetyt wraca. Amelka tez probuje wziac gore nad nami placzac jak sie jej na cos nie pozwoli. Oj wtedy takie zale sa ze hoho. Widac to chyba normalne u dzieciaczkow w tym wieku. Pbmarys za chwile 37 tydzien wiec smialo mozesz juz rodzic. Czekamy na relacje po wizycie u gina. Poza tym ze zima na calego to jakos sie kula. Mala jeszcze ma kaszel, ale apetyt tez juz wraca. Bylysmy w srode na kontroli. Osluchowo czysto co mnie bardzo cieszy. Zastanwiam sie tez czy nie dzwonic jeszcze dzisiaj do pediatry i zapytac co jeszcze dac na ten kaszel. Popludniu wybieramy sie z Amelcia do mojej kolezanki. Mamuski troszke poplotkuja a dzieciaki sie pobawia. Jutro jedziemy do tesciow i tydzien minie jak szalony. W poniedzialek 2 rocznica slubu. Zobaczymy czym moj maz mnie zaskoczy. Milego dnia.
-
doberek, Milka z nadżerka nie mialam nic do czynienia wiec nie wiem jak to jest. Jak zakup auta cos sie udalo znalezc odpowiedniego? Niestety wszystko poszlo do góry, tylko nasze pensje stoja w m-cu. AnnaWF uwielbiam takie leniwe weekendy. Nasze szkraby juz teraz takie samodzielne ze wozki pojda w kat. Amelka tez lubi sama wedrowac. Dobrze ze nie kupowalam nowego wozka bo tylko kasa wydana niepotrzebnie. Faktycznie przez kilka najblizszych lat nie bedziesz wychodzic z pisakownicy czy placu zabaw. Jak nie jeden szkrabik to drugi bedzie sie chcial bawic. Aldonka super wygladałas. Julek faktycznie wyglada na 3 latka. Konkretny mlodzieniec z niego. Weekend spedzilismy w domku, bo mloda rozlozyla sie na calego. Dopadl ja do tego wszystkiego mega katar. Miala strasznie oczka czerwone i ciagle jej łzawily. Do tego strasznie slaba byla. Spanikowalam troche w niedziele bo jakas taka niewyrazna byla i podjechalismy na pogotowie z rana. Trafilismy na najlepszego pediatre w miescie. Osluchowo na szcescie ok, tylko przepisal jeszcze flegamine. Pogadalam sobie chwile z nim o watpliwosciach zwiazanych z waga malej. Poradzil aby przyjsc np w maju na 2-3 dni i porobic badania. Chyba tak tez zrobie dla wlasnego spokoju. Dzisiaj tez dzownilam do lekarki bo generalnie mala czuje sie duzo lepiej. Tylko mielismy atrakcje 2wieczory z rzedu. Mala zaczyna kaszlec i zwraca cala kolacje. Mam wrazenie ze tak sie dzieje po flegaminie. Pediatra kazala odstawic na 1-2 dni i przyjsc na kontrol w czwartek. W nocy nie kaszlała i rano jak dzownilam do mamy tez byl spokoj. Tylko jeszcze problem jedzenia jest. Mowie Wam pierdolca mozna juz dostac z tym wszystkim. Walentynki mienly w sumie samotnie. Maz pojechal dorabiac a my spedzilysmy same popoludnie. Mam nadzieje ze za tydz w rocznice slubu odpusci sobie dodatkowa robote. Kurcze dzisiaj mrozno bylo u nas az -11 i do tego paskudnie wieje.
-
Nena Amelcia wazy 8440 normalnie jak dobry kurczak. Doktorka powiedziala ze wielkoludem nie bedzie. Nie zmuszac do jedzenia. Łatwo sie mowi bo gdyby nie moje gimanstykowanie sie przy karmieniu wazyla by pewnie jeszcze mniej. Kurcze znowu zaczyna sie z kaszlem. Co chwile biegam do sypialni, bo sie przebudza przez kaszelek.
-
Aldonka podaje teraz malej syrop Pyrosal. Kupilam w sumie na wlasna reke i lekarka powiedziala ze jak najbardziej mam go paodawac. Zobaczymy jaka bedzie dzisiejsza nocka. Doszedl jeszcze katar do towarzystwa. Margo zdrówka dla męża. Mam nadzieje ze nie bedzie potrzebna druga operacja. Z kim zostawiasz malutka jak idziesz do pracy? Ariadna moze przemyc elektrolity w piciu lub czyms co zje. Mam nadzieje ze szpital Was ominie. Podawaj Olci picie nawet na sile. Mala kuruje czym sie da. Poki co spi, glosno oddycha przez katarek. Mam nadzieje ze chociaz kaszel nie bedzie jej męczyl. Caly czas myslimy czy jechac do tesciow czy nie. Zobaczymy co jutro przyniesie. Spokojnej nocki.
-
Hej Nena zdziwilam sie waga Tomusia bo wlasnie na zdjeciach wyglada na takiego pulaska. Nawet nie powiem ile moja wczoraj wazyla u lekarza bo az wsytd sie przyznac. Szwagierki córka jest równe 2 lata starsza do Amelki i chyba tez wazyla na bilansie 12-13 kg. Chyba w dziadka slady poszly bo moj tesciu to szczypiorek. Osluchowo czysto, troszke gardelko czerwone. Wapno, syropek na kaszel i mam podawac nurofen przez 3 dni ze wzg na zabki a no i Zyrtec na zmiany atopowe na dłoniach. Zawsze jak ma arganizm osłabiony przez zabki to cosik zalapie. Wlasnie jak mozesz to podaj jeszcze raz dane odnosnie 1 %. Dostalismy z mezem pity w tym tygodniu i chce nas rozliczyc. Milka fajnie ze zakupy udane. Pewnie zaraz humorek sie poprawil. Widze ze u Was wysyp wesel tak jak u nas w ub roku. Bylismy na 3 a w sumie zaproszenie na 4 dostalismy. Musze tez isc do gina bo ja natomiast lapie czesto jakies infekcje. Dejanirasuper ze udalo sie z odstawieniem Stasia od cycusia. Mala karmilam zaledwie 3 m-ce piersia a do tej pory zbiera mi sie mleko w piersiach. Powodzenia na rozmowie oby plan wypalił. Aldonka fajnie ze Natankowi podoba sie w przedszkolu i chetnie zostaje. Skoro mu sie tak podoba to musisz pomyslec aby od wrzesnia dac go na dluzej. Jedy jak Ci zazdroszcze ze nie masz problemow z waga chlopcow. Kaszelek malej nie daje spac. Wieczorem dlugo sie meczyla pewnie dlatego ze organizm sie rozgrzewal. W nocy byl spokoj z kaszlem, ale za to non stop popłakiwala. Strasznie sie wiercila. Biedactwo sie nameczy, mam nadzieje ze za kilka dni bedzie spokoj. Dzisiaj dotrze materac bo juz jest w trakcie doreczenia. W końcu po tygodniowym boju, bo juz stracilam nadzieje. Gosciu niby wyslał jeden w poniedzialek, potem cos gadal ze nie maja pradu do 15 Nie odbieral tel albo jak juz odebral to gadał ze jego nie bylo i kolega byl niekumaty. Maz sie juz zastanawial jak przerobic lozko no ale na szczęście obedzie sie bez tego. Mielismy jechac do tesciow na weekend ale chyba zostaniemy w domu ze wzg na mala. Nic biore sie za robote. Milego dzionka.
-
hej, Nena ach te mamy. Moja tez potrafi podniesc mi ciesnienie. Mala powinna to jesca tamto ze juz duza jest itd.. a to ze kiedys sie czepila ze pozniej po nia przyjechalam. Nie raz lezka mi sie uronila ale tak jak mowisz, trzeba wpuscic i wypuscic jednym uchem a swoje robic. Amelka tez lubi ogórki kiszone, chyba dzieci potrzebuja wyraznych smakow. Widze ze Tomcio tez do raczej szczuplejszych dzieci nalezy. Ostatnio Amelke zważylam w sklepie miesnym bo stala taka wileka waga. To 9050 wazyla w ubraniu. Marysiu dzieki za rade. Chrypka przeszla sama ale zaczal sie kaszel. Mysle ze u Amelki odruchy wymiotne sa spowodowane zabkowaniem. My chodzilismy na konsultacje do gastrologa i stwierdzil ze mala nie ma refluksu. Pamietam ze gastrolog pytal nas czy to sa konkretne potrawy wiec pewnie to ma znaczenie. Koniecznie musisz pogadac o tym z pediatra. Nena fajnie ze szef podszedl do sprawy ciazy optymistycznie. Nianie juz masz sprawdzona wiec bedziesz mogla zaraz po macierzynskim wrocic za spokojem do pracy. Widze ze praktyki w naszych firmach sa pobodne bo my tez jestesmy oceniani i od tego tez zalezy nasza premia. Mam miec ocene 18tego zobaczymy jak bedzie, bo my szefowa tez ocenialismy i wypadla fatalnie. Mam nadzieje ze Antkowi szybko przejdzie ta alergia i tak jak mowisz moze byc to od mandarynek. Ameli tez strasznie sie poca nozki, tez ostatnio stwierdzilam ze musze kupic jej kapciuszki z odkrytymi paluszkami. Martwie sie tym jej jedzeniem, mam nadzieje ze jak wyjda zabki to bedzie lepiej. Wlasnie tak bylo sierpien -wrzesien. Jadla po 2 obiady, ladnie przybrala. Zarejstrowalam dzisiaj mala do lekarza. Kaszelek sie rozkrecil wiec nie ma na co czekac. Kupilam jej jakis syropek wczoraj ale nic nie jest lepiej. Przed chwila rozmawialam z mama i mowi ze prawie nic nie je dzisiaj i jest marudna. Jeszcze do tego lada chwila przebija sie jej ostatnia trojka. Juz bylo tak fajnie, caly styczen byla zdrowa. W koncu po wielu bojach powinien dotrzec materac do Amelkowego lozka. Pozdrowionka
-
doberek, Malgosiu dobrze ze lekarz byl tak dobry i szybko zainteresowal sie Kubą. Wspólczuje calej tej sytuacji. Na szczęście juz w domku i wszystko jest dobrze. Podziwiam Cie tez ze tak sobie swietnie dajesz rade sama z 3 dzieci bo mezo wiecznie w rozjazdach. Wcale sie nie dziwie ze Dorotka nie opuszcza Cie na krok. U nas to samo po sobocie juz wogole. Amelka mysli ze znowu ja gdzies zostawimy. Anna WF super ze czujesz juz ruchy maluszka. A gdzie suwczek dla dzidzi w brzuszku? Fajnie ze juz nie "rozpaczasz" z powodu ciazy. Powiedz jak szef zareagowal? Antos ciekawy swiata jak chyba kazde dziecko w tym wieku. Amelka tez przystanie musi wszystko poogladac. Jakis czas temu poszlysmy do galerii handlowej w ktorej dawno nie bylysmy to zainteresowaly ja ruchome schody. Mam az jedno zdjecie z imprezki jakos tak nie bylo chetnych do robienia zdjec. Wstawie wieczorem. Nena gratuluje wygranej w konkursie. Pochwal sie co wygrałas. Wczoraj dostałam @. Wogole to ustaliłam z mama ze nie bedzie malej dawala obiadu tylko dopiero z nami będzie jadla. Przeglodnieje troche i lepiej zje. Wczoraj mama dawala jej rosolek to miala cofki po kilku lyzeczkach i na koncu zwrocila to co zjadla. Nie wiem co z nia. W domu wlasciwe czegos takiego nie robi. Juz musi byc. Z nami ok 16 elegancko wciagnela tez rosolek, przed 20 zjadla cala kaszke. Wogole to sie rozplakala w aklepie bo chciala wozek. Na szczescie nie byl drogi 18 zl to jej wzielam. Bedzie miala tez u babci. Podobnie jak Dorotka Malgosi pilnuje nas strasznie. Bylismy wczoraj u szwagierki. Maz poszedl do toalety to mala sie rozplakała chyba bala sie ze ja tam zostawimy. Dzisiaj rano tez w aucie wiadomo najpierw ja wsadzil do fotelika, potem sam wsiadal. Zdazyla sie rozplakac bo go nie widziala kilka sekund. Mam nadzieje ze nie bedzie chora bo wczoraj miala lekka chrypke. Rano troszeczke kaszlała. Oby nic sie nie rozwinelo. Milego dnia.
-
hej Nena niezly spust ma Tomus. Amelka jak ma humor to tez potrafi zjesc jajecznice z 2 jajek ale juz bez chlebka. Co do meblowania to tak naprawde nie mamy wyjscia. Kuchnia az sie prosila o meble. Stare, dostalismy od kobietki ktora chciala je spalic albo wywalic na smieci. Chyba z 20 lat je miala. Amelka co prawda malo spala w swoim lozeczku ale bylo ono poszyczone. Poza tym najwyzszy czas aby spala sama. U nas tez tak strasznie wieje. Jakos w nocy nie słyszałam tego wiatru, ale jak tylko wyszlam z bloku to o malo sie nie przewróciłam. Masakra z tym wiatrem. Powodzenia na spotkaniu z pania psycholog. Dejanira gratki za wytrwałosc w odcyckowaniu Stasia. Wydaje sie ze najgorsze juz macie za soba. Współczuje nieprzespanych nocek ale teraz to juz z górki. Musze wziac przyklad z Ciebie i moja niunke przyzwyczajac do samodzielnego spania. U nas strajki jedzeniowe c.d. Wczoraj u babci nie tknela obiadu, z nami troche pojadla. Popoludniu pojechalismy na basen i na wieczór zjadla cala kaszke. Czyli na 110 ml. Dzisiaj mam rosolek jeszcze ze swojskiej kury mam nadzieje ze jej podpasi. Kurcze gosci mial wczoraj wyslac nowy materac na zamiane i chyba tego nie zrobil bo nie mam zadnego maila od kuriera. Cos nie moge sie tez do niego dodzwonic. Nic musze probowac bo kolejny dzien ucieka a lozko stoi. Gdzie sie podziewa reszta kobietek?
-
hej Bebe2k fajne ze wpadlas. Odwiedzaj nas częsciej. Bardzo fajnie ujęłaś sytuacje PBmarys. Nic dodac nic ująć. Samych piatek nie trzeba miec. Wazne zeby nie miec nic w plecy. Wiadomo czasem cos moze sie zdarzyc ale oby jak naj mniej takich sytuacji. Roznie bywa z wykładowcami. Czesto na studiach sie mowilo ze to co spadnie na biurko jest zaliczone a reszta to dwoje. Milka mysl pozytywnie, niepotrzebnie sie tak nakrecasz i upatrujesz chorobe. Jak tam tato juz po zabiegu? Marysia Amelka tez uwielbia bawic sie wozkiem dla lalek, dlatego na roczek dostala w prezencie od chrzestnego. Chyba jedyna zabawka ktora najczesciej sie bawi. Widze ze Hania ma podobne upodobania jak Amela bo kiedys mi tez wyciagnela kostke z kibelka. Teraz juz zamykam klape, bo mam stracha ze cosik wrzuci do srodka. Dobrze ze katarek poszedl sobie precz. Aldonka dobrze ze chorbsko mija. Dobre i te 2 godz. Tak jak mowisz zawsze pobedzie miedzy dziecmi i czegos sie nauczy. Justysiak skoro maluszki rozrabiaja swiadczy o tym ze wracaja do zdrowka. Nena ciezkie zycie w Madrycie pod wzg jedzenia z Amelka. Generalnie jest niejadkiem a teraz chyba idzie ostatnia trojka. Pewnie dlatego taki strajk urzadza. Niech wyleza juz wszystkie zabki co bedzie spokoj. Fajnie ze rechabilitanka znalazła zastepstwo bo szkoda zeby zajecia przepadły. Tomcio nie plakusial jak go zostwiliscie dziadkom? W sobote bylismy na balu. Mloda zostala u dziadkow, troszke plakała jak zorientowala sie ze nas nie ma ale potem juz bylo ok. Fajnie bylo tylko orkiestra miala dziwny repertuar ale pobawilismy sie nawet. Wrocilismy po 3 w nocy do domu. Jakos tak pusto bylo bez Amelci i o 12 juz bylismy u rodzicow. Wiecie zmowilismy lozko i materac. Wszystko fajnie tylko ze materac jest za wysoki do lozka. Na szczęście dogadałam sie z sprzedawca i zrobi zamiane na inny. Kurier jutro ma przywiezc nowy i zabrac ten co juz kupilismy wczesniej. Poki co Amelce lozko sie podoba, cala happy. Zobaczymy czy bedzie chciala w nim spac. Milego dzionka
-
hej Kobietki gdzie sie wszystkie podziałyście? Marysia kurcze az tyle zjadła kaszki Hania. Normalnie az niewirygodne. Moja to zjada tak na 120. Fakt ze z niej to niejadek. Co do placzu to u nas podobnie. Amelka zaraz placze jak czegos nie chcemy jej dac. Poprostu zaczyna wymuszac i postawic na swoim. Pbmarys fajnie ze z dzidzia wszystko ok. Faktycznie mialas niskie cisnienie ale moze to tez przez ta pogode. Co do Twojej sytuacji z S to sie juz nie wypowiadam bo szkoda pisania. Nie tylko do niego nic nie dociera ale do Ciebie równiez. Nocka nam minela tak sobie. Mloda rozplakala sie o 00.30 i nie wiem czy cos sie jej snilo czy znowu zabki ida. W ruch poszla suszarka do wlosow, chwila moment i byl spokoj. Wczoraj szlak mnie trafial przy obiedzie bo glizda mala nie chciala jesc. Mama ugotowala ogórkowa i pluła. My jedlismy ryz to troche zjadla a potem znowu pluła. Normalnie czasem brak cierpliwosci do niej przy jedzeniu. Zobaczymy jak dzisiaj bedzie. Milego dnia.
-
Nena deserki z Bobovity ale 6 sztuk trzeba kupic. Wtedy wychodzi po 1,8 sztuka. Jeszcze jakies obiadki tez beda w prmocji tylko my nie kupujemy. Amleka je to co my oczywiscie za wyjatkiem smazonego i wydymajacego. Marysia oj wiem co to bol brzucha w czasie miesiaczki. Przed ciaza to mialam takie jazdy ze szok. Kilka razy z bolu na pogotowiu ladowalam. Wtedy zastrzyk w dupe po ktorym bylo zyga.... Na szczęście po porodzie to minelo. Ulga niesamowita.
-
Znowu pustki. Marysia dobrze ze przylazła ta wredota:). Tak jak mowilas dzien sie jeszcze nie skonczyl. Biore tabsy ale czasem z rana zapomnie i dopiero wezme jak wracam z pracy. Przez to tez mam stresa czy nie wpadlismy. Ostatni raz fiksowalam w sierpniu, już myslałam ze zrobilam sobie prezent na urodziny. Nocka w sumie dobrze minela. Dzisiaj jemy obiad u moich rodzicow tazke odpadlo mi gotowanie obiadu. Musze pojechac jutro do tesco bo beda deserki w promocji. W piatek ma wpasc kumpela na zaległe imieniny, w sobote bal i znowu tydz zleci jak głupi.
-
milka21WitajcieNo więc w piątek byłam u Małego w szpitalu. Czułam już się dobrze i on też. Zaczął pić mleko, więc wieczorem wypuścili nas do domciu. Tato też wrócił do domu. Kacperek w sobotę już wszystko jadł. Także wirus minął. Dzisiaj byłam z nim po wypis ze szpitala i do kontroli. Z tatem nie jest najlepiej. W poniedziałek idzie na zabieg. Będą mu wbijać jakąś rurkę do tętnicy w nodze i sprawdzać drożność . On jest przerażony. jego choroba to dławica serca stopień 2/3. Jestem już po egzaminach. Czekam tylko na jeden wynik. A pozostałe zdane na 5 Na razie nie mam czasu na nudę. No ale w końcu trochę odpocznę od tego wszystkiego. Marysiu nie martw się skoro testy wychodzą negatywne to znaczy, że nie jesteś w ciąży. ja też raz miałam tak , że przez miesiąc nie maiłam @ i od razu myślałam ,że ciąża a testy kłamią. Okres oczywiście dostałam . czasami hormony wariują. A może to stres. Milka fajnie ze czujecie sie juz dobrze. Mam nadzieje ze tata tez jakos wykarska sie z choroby.
-
hej Faktycznie pusto cos dzisiaj. Młoda od godz spi, za jakas chwile mezo wroci z fuchy. Zamówilismy dla Amelki łozko i materac. Oczywiscie wszystko przez allegro bo na miescie ceny wygórowane. Łóżeczko w ciagu najblizszych dni musimy oddac. Poza tym najwyzszy czas aby zrobic jej pokoik i musi nauczyc sie spac sama. Teraz przewaznie spi z nami. Marysia i jak przyszla @? Wiem co czujesz ja zawsze tez mam stresa przyjdzie czy nie? My z pewnych względów nie planujemy rodzenstwa dla Amelki. Dejanira nie szalej z porzadkami tylko korzystaj z okazji i kuruj sie. Zdrówka. Jutro pewnie dzionek minie szybko. Do poludnia praca, potem obiad a wieczorem do kosciola.
-
witajcie poniedziałkowo, Weekend tradycyjnie szybko minął. Jesli chodzi o film to mi sie osobiście podobał. Można było sie pośmiać. Nie jest to jakies kino ambitne, ale mysle ze warto isc obejrzec i troszke sie rozerwać. Miałam negatywne nastawienie bo koleżance z biura zbytnjio nie odpowiadał. Wiadomo kazdy lubi co innego. Dejanira współczuje choróbska. Dobrze ze rodzice przyjechali to pomogą w opiece nad Stasiem. Faktycznie to dobry moment aby zupelnie odstawic mlodego od cycusia. Duzo zdrówka. mammma wszystkie te łozka nie sa za tanie. Trzeba liczyc te 300-400 zl + materac. Nie wyobrazam sobie abym mogla moja wiercipiete polozyc na lozko bez berierki. Malgosia czekamy na relacje z balu i fotki. My idziemy teraz w sobotę. Idizemy tylko w 2 pary a ze stoliki 10co osobowe to zostaliamy dokoptowani do obcego towarzystwa. Mam nadzieje ze bedzie fajnie. Nena u nas cytrynowka jest na porzadku dziennym tzn na kazdej imprezie. W sobote tesciowa poczestowala mnie ajer koniakiem czyli jajówa. Nie byla wlasnego wyrobu ale i tak dobra...mniam mniam. Marysia dobrze ze z Hania lepiej. Amelka dzisiaj cos kiepskawo spala. Ciagle polakiwala i sie wiercila. Wiec znowu, tradycyjnie wylodowala u nas w lozku. Od dzisiaj ma towarzystwo u babci. Moj bratanek przyszedl na ferie. Co prawda duzo starszy (12 lat) od niej ale przepadaja za soba i babcia bedzie miala troche luzu. Mlody sie troche nia zajmnie. Dzisiaj przyjdzie pan i bedzie montowal rolety w calym mieszkaniu. Mam nadzieje ze sprawnie mu to pojdzie i nie zabarlozy nam calego popoludnia. Milego dnia.
-
witajcie, Jeszcze troszke i weekend. Strasznie sie cieszę ze troche relaksu bedzie. Mamma witaj wsrod nas. Widac ze duzy chlopczyk z Antosia. Nena dobry tekst i duzo w tym racji. W sumie mam tez patologicznych rodzicow ale przynajmniej mialam super dziecinstwo. Marysia niepotrzebnie sie nakrecasz i denerwujesz skoro jeszcze nie plaujecie rodzenstwa dla Hani. Tak jak radza dziewczyny jesli sie spozni okres to wtedy zrob. Bedziesz miala pewnosc. Milka zdrówka dla Was wszystkich. Jesli Kapcerek nie chce jesc to nie zmuszajcie go. Najwaznieszje zeby pil a jak troszke dojdzie do siebie to i wroci apetyt. Amelka tez prawie nic nie jadla przez tydz czasu. Całuski dla Twojego szkrabika. justysiak Wyprostuj tego swojego meza. Niech sie nie zapędza i jak juz ktoras wspomniala zostaw go z dziecmi na jakis czas. W dodatku powiedz mu ze ma zrobic obiad i posprzatac. Zobaczymy czy bedzie sie tak dalej madrować. Wiadomo kazdy ma swoje za uszami ale nie wyobrazam sobie zeby moj cos mi takiego powiedzial. Dejanira mysle ze takie lozko z barierka tez na dluzej wystarczy. Zalezy jaki rozmar kupisz. Co do sofki to tez nie glupi pomysl. Osłona wokol glowy z materialu wiec maluch nie zrobi sobe krzywdy. Tylko tak sobie mysle ze chyba lpiej jest jak sie spi na materacu. Szwagierki corka miala 1,5 roku jak juz spala na zwyklym lozku. Na poczatku przystawiali krzesla do kanapy. Amelka tez mala papuga, wszystko nasladuje. Dalszej wytrwalosci w dostawieniu od cycka malego zarłoczka. Malgosia ale Cie ukochały szwagierki. O ile dobrze sie doliczylam to przez moment mialas 8 dzieci na glowie!! Podziwiam Cie za dalas rade z taka gromadka. Twoj tekst odnosnie zony itd.. jest powalający. Musze to sobie zapamiętać. Dobre. To ja mu żartem odpowiedziałam, że żonę ma na papierze, kochankę w sypialni a za służącą, pokojówkę, kucharkę i opiekunkę do dzieci zacznę pobierać pensję (za każdą osobno). Pbmarys po co ty siedzisz z tym facetem!? Miłosc miłościa ale za to rodziny nie utrzymacie. W sumie to nie wiem czy mozna kogos kochac za to ze Ciebie poniża. Wieczorkiem ide do kina. Zabieram mame bo przez taty chorobe nigdzie nie wychodzą. Napaliłam sie na komędię OH Karol, ale chyba przereklamowana jest. Koleżanka byla i jakos nie byla zachwycona. Przynjamniej wyrwe sie z domu a tatus zajmnie sie corka. W sumie to bedzie juz spala. Jutro jedziemy na weekend do teściow tazke odezwe sie dopiero w niedziele albo poniedzialek. 3majcie sie cieplutko. pa
-
witajcie wieczornie, Justysiak niezlego focha mial mezus. Nie wiem co bym mojemu zrobila za takie teksty. Wiadomo ma swoje humory ale w kwestii obowiazkow domowych to wszystko robimy wspolnie. Pojscie bez kanapek do pracy to moze mi grozic bo to on je robi..)) Mysle ze smialo mozesz bable sadzac na nocniczek z rana. Najwyzej przykryj nozki kocykiem. U nas to nierealne bo mala nienawidzi byc przykryta. AnnaWf widzisz nie potrzebnie sie martwilas reakcja mamy. Mowia ze w 2 ciazy czuje sie wczesniej ruchy takze moze faktycznie to juz pierwsze sygnaly z brzuszka. Moze Antos czuje ze bedzie mial w domu konkurencje dlatego tak sie bardzo przytula. Co do nocniczka to u nas podobnie jest. Czasem Amelka sama przytarga nocnik albo jak go widzi mowi siiii. Tez mam plan od wiosny oduczanie pampersowe. Pbmarys moze ten Twoj facet cos przeskrobal ze taki grzeczny jest :). Co do nowych rzeczy dla dzidziusia to powiem Ci ze Amelka na poczatek tez niewiele tego miala. Dostalam mnostwo od kumpeli wiec bez sensu kupowac. Przeciez taki maluszek nie zniszczy. Dejanira jak idzie odcycusiowanie? Co do spania to Amela tez sie strasznie rzuca tez nie raz przywalila w szczebelki. Tylko ona sporadycznie spi w lozeczku przewaznie z nami. Kupno lozeczka to chyba nie ma sensu, lepiej lozko z barierka. My bedziemy sie do takiego przymierzac. Nic zmykam juz, bo chyba ja musze zrobic kanapki do pracy. Mezo zasnal razem z mala.