Skocz do zawartości
Forum

Fobianka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Fobianka

  1. Kaja najważniejsze, że z Dzidzią wszystko ok :) cieszę się baaardzo! :) Niedużo przytyłaś, cieszysz się, że widać już brzuszek? :>
  2. Martolina Twoja też fajna, różnią się jedynie wypełnieniem :) motyleczek mąż będzie musiał sobie kupić drugą, żeby miał się do czego przytulać haha
  3. martynika no właśnie nie wiem, to taki dziwny, kłujący ból.. zapytam lekarza na następnej wizycie bo do tej pory zapominałam ciągle, chyba też sobie przypominajkę w karcie ciąży zamontuję co do porodu to do tej pory baaardzo chciałam urodzić naturalnie, ale mam coraz większe wątpliwości :P kingusialkr a używasz płynu do higieny intymnej specjalnie dla kobiet w ciąży? ja też miałam pieczenie, bo mnie od tej suchości skóra tam pękała, jakby mi ktoś żyletką naciął.. i zaczęłam stosować od kilku tygodni żel z Perfecty, jest genialny! Szczerze mogę go polecić a kosztuje chyba 11zł, więc warto spróbować :) ZjemCiMiśka, też tak bym myślała, gdyby nie to, że te bóle miałam już sporo przed ciążą :P a wtedy się nic nie rozpychało Zuzia gratuluję synka!! :) Dziewczyny, zdjęcia cudowne :)) Motyleczek wtawiam link do tej poduchy, ja zamówiłam akurat taką: http://allegro.pl/poduszka-dla-kobiet-w-ciazy-kojec-ciazowa-d-spania-i5178199267.html
  4. v3nus to może zadzwoń do lekarza i spytaj co i jak, albo podejdź do niego w godzinach przyjęć. happy93 trzymamy kciuki bardzo, bardzo mocno!! I czekamy na jutrzejszą relację! :)))
  5. Mnie wczoraj strasznie kłuło w pachwinie.. pamiętam, że już coś o tym pisałyście, ale nie pamiętam już o co chodziło U mnie głównie takie bóle miesiączkowe jeśli już, ale to podobno macica się powiększa :) Poza tym już od dłuższego czasu (przed zajściem w ciążę również) łapie mnie taki ostry, kłujący ból w okolicy wyrostka, jak się przeciągam, gwałtownie wstanę, jak kichnę, kaszlnę, albo krzyknę i nie mam pojęcia co to jest.. :/ może Wy miałyście podobnie? Bo wyrostek to to nie jest na 100%..
  6. Dzięki za odpowiedzi ;) ja mam w czwartek prenatalne, a za tydzień w poniedziałek zwykłą wizytę, więc niedługo się przekonam :P a tak poza tematem to widzę, że nie tylko ja uparcie przeglądam forum kwietniówek i majówek ostatnio się naczytałam to czułam i strach i ekscytację jednocześnie i muszę zamówić poduchę w końcu.. niby brzuch nie taki duży, ale przy leżeniu na boku dużo wygodniej jak coś go podtrzymuje :P
  7. karola ale mówisz o zwykłej wizycie u gina czy o prenatalnych? Bo mi chodzi o zwykłą wizytę ;)
  8. sheViolet i dobrze! :) czekamy na zdjęcie maluszka!! :) ja na połówkowe umówię się do gina, co ma 4d :))) póki co już coraz bliżej do moich prenatalnych, to już w czwartek!! Nie mogę się doczekać jak zobaczę na filmiku jak moje Słońce harcuje :))) A jeśli chodzi o usg między 11-14 to miałyście dopochwowe czy zwykłe?
  9. Julka.. jak z resztą Twojej rodziny? rodzeństwo, tata, dziadkowie? Ja o pierwszej ciąży (z bliźniakami) dowiedziałam się na pierwszym roku studiów, byłam przerażona, bo byłam pewna, że cała rodzina się ode mnie odwróci, bo tak jak napisałaś powiedzą, że się "puściłam". Mamie powiedziałam przez telefon, najpierw krzyczała, co ja narobiłam, co ze studiami, że zmarnowałam sobie życie itd, więc jej reakcja mnie nie zdziwiła. Dałam jej się z tym oswoić i na 24h wyłączyłam telefon, nie miała w ogóle ze mną kontaktu, bo chciałam, żeby to przemyślała i oswoiła się z tym choć trochę (w Twoim przypadku może być konieczna dłuższa przerwa...). Faktycznie pomogło, później już trochę inaczej do tego podchodziła - będzie ciężko ale jakoś tam sobie poradzimy. Byłam pewna, że babcia na zawał zejdzie, załamie się, bo pokładała we mnie duże nadzieje związane ze studiami, pracą itd. Okazało się, że ona się najbardziej ucieszyła.. Teraz babci już z nami nie ma, ale i ona i moja mama nie widzą świata poza dziewczynkami. Ja sama też bałam się, jak to będzie. Dorosłe życie, dzieci, dom, dzieci, dom, myślałam, że nic poza tym już nie będzie.. Wszystkie obawy (zarówno moje jak i mojej rodziny) poszły w niepamięć i teraz nie wyobrażam sobie innego życia. Uśmiech dziecka każdego dnia wynagradza wszystkie trudy, obawy i cały ten strach na początku ciąży. Pamiętaj - wystarczy zebrać się na odwagę i po prostu powiedzieć. Jeśli nie masz odwagi powiedzieć to zrób ksero zdjęcia z usg (koniecznie idź do lekarza!! to już bardzo późno, a ważne jest to zarówno ze względu na dziecko, jak i na Twoje zdrowie!!), podpisz "Będziesz babcią/dziadkiem/ciocią/wujkiem" i włóż do skrzynki pocztowej. Wyłącz wtedy telefon na kilka dni i poczekaj. Daj im się oswoić z sytuacją. To będzie tylko kilka dni, nie będzie to trwać wiecznie, a Twoje dziecko będzie zawsze za Tobą, będzie Cię kochać bezwarunkową miłością już zawsze! Jedyną krzywdą, jaką może Ci zrobić rodzina jest to, co powiedzą. Pogadają, pogadają, a kiedy urodzi się dziecko oni też je na pewno pokochają i zapomnicie niedługo o tych wszystkich nieprzyjemnych słowach... A jeśli nie - jest wiele ośrodków, w których matka może wychowywać dziecko z pomocą wielu osób. Pomogą zarówno ciężarnej, jak i matce z dzieckiem. Przede wszystkim musisz się zastanowić, czy nie chcesz dziecka ze względu na to, co powiedzą inni, czy to naprawdę TY nie chcesz mieć dziecka i jeśli ta druga opcja, to dlaczego? Odpowiedz sama sobie na to pytanie, SZCZERZE, najszczerzej jak potrafisz i dopiero wtedy zadecyduj.. Trzymam kciuki za Ciebie, wiem, jak jest Ci ciężko ale ja już wiem, jak dobrze jest kiedy jest już po wszystkim. Trzymaj się mocno i nie daj się temu, co mówią/robią inni. Pamiętaj, że to Twoje życie i to od Ciebie zależy, jak będzie wyglądać, to TY je przeżywasz, nikt inny!
  10. My zgłaszaliśmy dopiero po urodzeniu przy składaniu papierów o akt urodzenia ;)
  11. adonis to trzymam kciuki i daj znać jak będziesz już coś wiedziała :) ZjemCiMiśka ja też nie lubię takich długich, nawet do kolan :P mam dość spore łydki od siatkówki więc w kiecce do kolan wyglądają na dwa razy większe :) poza tym to tylko cywilny, do kościelnego miałabym problem z tą długością
  12. adonis medycyny nie skończyłam, ale jeśli gorzej widzisz to chyba ciśnienie, nie ma co zwlekać, tylko najlepiej hasaj od razu do lekarza!
  13. ZjemCiMiśka nie bój się, nie tylko Ty masz takie dziwne myśli :P u mnie widać jedną rączkę, ale myślę, że druga się gdzieś schowała, za to mam wrażenie jakby miało trzy nogi :O Teraz jeszcze jest wcześnie i na pewno z maluszkami wszystko ok, ale jesteśmy matkami i to normalne, że jedyne o czym myślimy to o zdrowiu maluszka :) więc dbajmy o zdrówko i nie stresujmy się niepotrzebnie :) czekam na Twoje wtorkowe zdjęcie, ja w czwartek mam prenatalne, więc też wrzucę po wizycie :) już coraz bardziej nie mogę się doczekać! :) justyna zobacz czy na usg nie ma gdzieś napisanego CRL, a jak nie to przyklej sobie samoprzylepną karteczkę "przypominajkę" w karcie ciąży, na pewno nie przeoczysz na następnej wizycie :)))
  14. zablocka ja mialam dwa usg - pod koniec 8 i pod koniec 10 tygodnia, oba przez pochwę i też tylko kilka minut, bo dopochwowo podobno nie może trwać dłużej. Dopiero prenatalne trwa kilkanaście/kilkadziesiąt minut i jest wtedy przez brzuch. Następne usg u lekarza mam 20 kwietnia, to będzie koniec 13 tygodnia więc nie wiem jakie mi zrobi. ZjemCiMiśka tylko pozazdrościć! ;) ja też wolałabym powiedzieć w szpitalu, że przy porodzie będzie mój mąż a nie chłopak/konkubent/partner nie jesteśmy już gówniarzami i mamy 4-letnie córki, więc określenie 'chłopak' raczej już nie pasuje ;P nie wiem, czy mam z nim o tym porozmawiać, czy czekać aż sam coś zrobi (jak długo!? ) ale myślę, że w ciązy to im szybciej ślub tym lepiej, żeby aż takiego wielkiego brzuchola nie mieć :) Fasolka cudowna! :))) tu moje z końca 10 tygodnia - 2,66cm :)
  15. Martynika słodkie te Twoje Maluchy!! :)) a brzusio uroczy :) mona co do wózka - jeśli mieszkasz w bloku z taką standardową (starszą=małą) windą to faktycznie chyba lepszy będzie jeden za drugim, bo mój się nie mieścił :P musiałam maluchy brać na ręce i wózek złożony (!) bokiem wkładać :) akurat ja w moim bloku nie miałam windy i mieszkałam na 4 piętrze (ostatnim), ale że miałam piwnicę to wózek zawsze do piwnicy pakowałam, a dzieci w gondolkach do góry i już :) kamiodka bardzo wiele dzieci rodzi się zdrowych, mimo niekorzystnych wyników na badaniach prenatalnych, czy PAPP-a. Tak, jak dziewczyny piszą - to nie wyrok, więc głowa do góry ;) stres na pewno nie pomoże Maluszkowi, trzymam kciuki!!! :)
  16. ZjemCiMiska dziewczyny pisały że używają też oleju kokosowego ;) bejbik81 ja nie mam żadnych dolegliwości poza ogromnym całodobowym zmęczeniem, dzisiaj tylko strasznie słabo mi się zrobiło, ledwo się do łóżka doczłapałam.. agatka świetnia wiadomość! :) cieszę się, że wszystko ok z Maluszkiem :)))
  17. Kaszka i adonis25 właśnie chciałam napisać dokładnie to, co moni40.. To my budujemy nasze relacje z dziećmi i to tylko od nas zależy, jak te relacje będą wyglądać. Moja teściowa nigdy nie okazywała uczuć mojemu M. Nigdy nie mówiła mu, że go kocha, że jest dla niej ważny. Na początku znajomości mieliśmy duży problem, bo on nie był w stanie okazywać uczuć, ukrywał je pod maską a ja myślałam, że zwyczajnie się mną bawi. Kiedy poznałam jego matkę zrozumiałam, w czym jest sedno... Po dłuuuugiej rozmowie faktycznie przyznał się, że nie umie rozmawiać o uczuciach, a tym bardziej ich okazywać. Zarówno w stosunku do mnie jak i wtedy, kiedy urodziły się dziewczynki (z moją pomocą) nauczył się mówienia o tym, że kocha, że mu zależy, że jesteśmy dla niego najważniejsze. Najlepszą nagrodą dla niego jest widok dziewczynek kiedy np witają go w drzwiach mówiąc "Tatusiu, tak bardzo za Tobą tęskniłyśmy!", kiedy mówią mu "kocham Cię" same z siebie itd.. Kaszka, więc to nie kwestia klątwy, tylko Twojego podejścia. Jeśli będziesz myślała "czuwa nade mną jakieś fatum i NA PEWNO nie uda mi się zbudować dobrej relacji z córką" to nie będziesz się nawet starała tego robić. Nieważne, jaką płeć będzie miało dziecko - to będzie Wasze ukochane Maleństwo, które już teraz odczuwa Twoje emocje i Twoją miłość do niego lub jej brak.. Przemyślcie to kochane, bo naprawdę warto popracować nad sposobem myślenia :)))) Trzymam za Was kciuki! adonis25 co do brzuszka to moje razem ważyły 4kg więc nie masz powodu, żeby było Ci głupio!
  18. Przynajmniej było gdzie talerz położyć haha Ty też się doczekasz, nie bój się, tylko odpoczywaj i się wysypiaj, póki możesz! :P
  19. Dziękuję! :) ciąża była dwukosmówkowa i dwuowodniowa, bo jak widać na załączonym obrazku są zupełnie różne (dwujajkowe) A oto mój ciążowy bęben tydzień przed porodem
  20. ruchy takie wyraźniejsze poczułam późno, bo dopiero chyba po 22 tygodniu :> a co do wózka to nie miałam żadnego markowego, teściowie kupili a darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda :P musisz zwrócić uwagę na to, żeby był lekki bo do wagi wózka musisz dołożyć wagę dwójki dzieci, a posłuży Ci conajmniej pół roku więc trochę będziesz miała do pchania i nie ma sensu sobie jeszcze dokładać ciężkim wózkiem :) zastanów się też dobrze, czy wolisz dzieci mieć obok siebie czy jedno za drugim. Ja miałam obok siebie bo musiałam mieć łobuzy na oku ;) ale też często jeździłam autobusami i po prostu było mi akurat wygodniej tak ;) chociaż jeśli będziesz często robić zakupy w marketach z dziećmi to w wiele bramek kasowych taki szeroki się nie mieści :P tutaj zdjęcie mojego wózka, za dużo nie widać, ale zawsze coś :) za chwilę poszukam jeszcze innego :)
  21. Jak się dokopię to na pewno wstawię, szykuj się
  22. Nie ma problemu :) jeśli z niecierpliwością oczekujesz Maluszków to jesteś w dobrym miejscu, tutaj wszystkie mamy tak samo cieszę się, że się pojawiłaś na forum bo od razu mi się przypomniały czasy mojej podwójnej radości :>> u mnie jedna ruszała się mocniej, druga dużo rzadziej ale najczęściej szalały razem w nocy, w momencie kiedy kładłam się spać ;) śmiałam się, że tam mają ring a walki przecież się odbywają zgodnie z amerykańskim czasem więc się zgadzało ajjj zazdroszczę Ci, ja narazie jeszcze nic nie czuję oprócz wiecznie najedzonego brzuchola :P bafka ja najpierw pójdę na prenatalne i jeśli się okaże, że wszystko ok to nie widzę potrzeby żeby robić PAPP-a ;)
  23. Hej mona88 przede wszystkim ogromne gratulacje!! ;) bliźnięta to super sprawa, trochę więcej pracy na początku niż z jednym dzieckiem ale za to im starsze dzieci tym masz lżej :))) Jeśli chodzi o wózek to przede wszystkim musi być wygodny i lekki wiec faktycznie lepiej kupić używany lepszy niż tańszy nowy :) Co do ciąży to u mnie akurat wymioty tylko do 5 miesiąca, a brzuszek kosmiczny (wstawię zdjęcie wieczorem), przez co plecy tez miały pod górkę :) poza tym żadnych rewelacji, ja przytyłam 14,5kg, Karolina 2050g, Monia 2100g, 47 i 48cm :) rodziłam przez cc bo przed terminem sporo, poza tym saczyly mi się wody płodowe przez co zaczęła się infekcja i musieli od razu robić cc dla dobra maluszków ;)) Jak masz jakieś pytania to pisz śmiało, postaramy się rozwiac Twoje wątpliwości razem z martynika bo pewnie masz wiele tak jak my w czasie ciąży ;)
  24. Cześć nati i jaonaa :)) jaonaa a jaki miałaś poziom IGG? u mnie IGM ujemne, ale IGG powyżej 7. Czytałam, że IGG dodatnie, ale niskie świadczy o przebytej chorobie i uzyskanej odporności, a bardzo wysokie wskazują, że infekcja miała miejsce w niedalekiej przeszłości albo trwa. Ale za cholerę nie wiem czy 7 to wynik niski, czy bardzo wysoki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...