Skocz do zawartości
Forum

kasia300

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasia300

  1. kasia300

    Styczeń 2016

    Ja mam imieniny to dziękuję za życzenia
  2. kasia300

    Styczeń 2016

    Agalys masz 200% racje. Nie warto słuchać opowieści bo człowiek się tylko nakręca a wierze ze ile kobiet tyle rodzajów porodów. U mnie również będzie 2 poród i mimo że pierwszy miałam ciężki to kompletnie się nie boję. Może być zupełnie inny a nawet jeśli będzie taki sam to przynajmniej wiem co mnie czeka i nadal chce zrobić wszystko co w mojej mocy by urodzic SN.
  3. kasia300

    Styczeń 2016

    A ja już nie umiem znaleźć sposobu na wyspanie się. Najpierw nie mogę zasnąć, później się budzę żeby się przekrecic z boku na bok przekrecam się kilkanaście razy za każdym razem ciągnąć poduszkę pod brzuch. Jak śpię na prawym boku synek mnie kopie bo chyba nie lubi jak leze na nim a jak leze na lewym to jemu dobrze a mnie bok od tego boli. I weź bądź matko mądra. Rano bolą mnie pośladki nie wiem czemu i biodra a z kolei jak się kładę to krzyż tak boli ze ruszyć się nie moge. Zauważyłam że budzę się w nocy i śpię na plecach i o dziwo mi wygodnie. Macie jakiś złoty środek na spanie albo chociaż lekkie wyspanie?
  4. kasia300

    Styczeń 2016

    Styczniowka Twój wózeczek jest piekny i kopnął mnie nie lada zaszczyt być z Tobą i oglądać to cacko. Jest stworzony właśnie z myślą o takich drobnych mamusiek Ty moja chudzinko. (P.s rogal z czekoladą chodzi mi po głowie-to tak w nawiązaniu ze co bys nie zjadla będziesz chuda). Och tęsknię za Tobą! !!!! W zakupach prze internet niestety nie pomogę bo tego typu rzeczy kupowalam juz w sklepie za to pościel i akcesoria wlqsnie do łóżeczka mam opanowane na tip top. Kocham odwiedziny listonosza i kuriera:)))) Madi.g ja też bym na Twoim miejscu zachowała spokój i spokojnie skontaktowała się z lekarzem. Jak będziesz miała możliwość to udaj się do szpitala. Ale nie wariuj:) szkoda nerwów a tak jak piszesz jesteś po wizycie a tu nagle coś takiego. Na spokojnie. Ja wszystko bym już na spokojnie brała ale konsekwentnie bym to diagnozowania. A położną masz moze? Bo też warto zasięgnąć informacji. Mój maluszek wierci się i wierci. Cały dzień się wierci. Ale jeśli tego potrzebuje to niech się wierci:))))
  5. kasia300

    Styczeń 2016

    Fiolett ale mieliście pracy!!! Ja miałam jeden dzien malowania 1 pokoju a nie mam siły juz na nic. Dlatego podziwiwm Cie ze wytrzymalas te 3 miesiqce. Ja bym oszalala! Wydaje się ze tylko malowanie i juz. A sprzątanie, a lazenie a mycie dziś tego co popryskane....masakra jakaś. Nie mam z siły po prostu na nic. Optymistycznie nakręcona byłam ze zaczęliśmy ale to nie na moje sily:))) za to dziś z radością wchodzę do naszej sypialni gdzie nasz synek będzie miał swój kącik :)
  6. Zapraszamy na forum styczniowek:)
  7. kasia300

    Styczeń 2016

    Siolcia ale masz już pięknie za oknem. U mnie też dzis pięknie. Śnieżek lekki leży,pies szczęśliwy sie wytarzal aż chce się iść na spacer. Dobrze ze to fałszywy alarm z Tobą. Ja tez miałam przypadek ze wody mi się saczyly w poprzedniej ciąży. Ale u mnie wszystko działo się szybko. Jak kiedyś wspominałam zjadłam przeterminowany jogurt i miałam biegunkę i wymioty i cześć wód mi porostu wczasy takich akcji odeszła ale nie czułam tego. Jak zakładałam buty jadc ostatni raz na pogotowie to zakładałam z duża łatwością i czułam ze mój brzuszek jest malutki. Taki o przypadek mialam:/ Agata2912 masz rację troszkę więcej kosztował i nie wszystko mi w nim odpowiadało m.in. fotelik dziadowski. Na szczęście znalazłam sprzedawce gdzie mogłam zamienić fotelik na maxi-cosi i byłam szczęśliwa. Mam nadzieje ze nasze wózeczki wózeczki sie sprawdzą i zakup będzie trafiony:) Juz nie mogę doczekać się łóżeczka! Umówmy się ze kasa z nas pokaze jak ślicznie stworzyla kącik dla dzidziusia Chciałabym zobaczyć Wasze pomysły. Życzę Wam miłego dnia i wspaniałego samopoczucia. Calina84 buziaki dla Was dziewczynki!!! Trzymajcie się cieplutko
  8. kasia300

    Styczeń 2016

    Przesyłam Wam również efekt naszej ciężkiej pracy. Mięty mało widać ale równoległa ściana i sąsiednia sąsiedniaest właśnie mietowa:)
  9. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka ja też kupiłam rożek bez usztywnienia. W sumie nie wiem czym się sugerowałam ale wybór padł na taki bez usztywnienia. Wózek tez wybrany. Mamy Riko Brano Ecco i jestem szczęśliwa jak patrze na niego. Ciężki nie jest a to i dla mnie ważne bo również mieszkam na 2 piętrze bez windy. Ja dziś kochane szalałam pędzlem. Jestem mega mega szczesliwa z wyboru farb bo efekt strasznie mi się podoba. Połączyłam mięte z brązem. Jasne dodatki i jest cudnie. Od rana od 8 juz przygotowania a skończyliśmy około 18. Wariacki dzien ale warto było. Calina84 bardzo często myślę o Was. Ciesze się ze dochodzi juz do siebie i ciągle niedowierzam masz już swoją córeczke! Troszkę szybciej ale już ja masz! Ja jestem pozytywnie nastawiona i wiem ze wszystko będzie dobrze bo niby czemu miałoby być inaczej? Przesyłam Wam duuuuzo ciepła i miłości. PS. macie śnieg? bo u mnie pada juz od 2 godzin:))))
  10. kasia300

    Styczeń 2016

    Siolcia. Przede wszystkim staraj się uspokoić . Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak twoja dzidzia denerwuje się w brzuszku. Płacz nic nie da choć wydaje Ci się ze to jedyna rzecz jaką możesz robić. A to nie prawda! Jesteś silna babka i poradzisz sobie. Musisz sobie poradzić. W życiu tak bywa i jeszcze nieraz życie nas zaskoczy i to nie miło a Ty i tak dasz rade. Siła jaka drzemje w kobiecie jest ogromna. Nawet jeśli Twojemu partnerowi coś odwala to przyjdzie moment ze zda sobie sprawę z tego co traci a stanie się to szybciej nic myślisz. Nie pokazuj mu , sobie a przede wszystkim dziecku ze jesteś bezsilna i załamana. Twoja córeczka w brzuszku czuje jak Ty. Jej niepokój to większa aktywność i strach a dobrze by było jakby tam posiedziala. Z doświadczenia Ci powiem. Po 13 latach odeszłam od ojca swojego syna. Ile cierpień i łez, strachu i czucia się gorszą i ile niepotrzebnych rzeczy się stało również przy dziecku było niepotrzebnych...13 straconych bezpowrotnie lat.... a trzeba było odejść od razu. Nikt by nie cierpiał. Dziś kiedy emocje opadły wiem, że lepiej by było gdybym juz wtedy reagowała i pogonila go! Nie warto być na sile, nie warto myśleć ze coś się zmieni. trzeba radzić sobie i myśleć ze tak stało się z jakiegos powodu nie zalamywac się. Bądź silna i nie załamuj sie!!!!
  11. kasia300

    Styczeń 2016

    Siolcia. Przede wszystkim staraj się uspokoić . Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak twoja dzidzia denerwuje się w brzuszku. Płacz nic nie da choć wydaje Ci się ze to jedyna rzecz jaką możesz robić. A to nie prawda! Jesteś silna babka i poradzisz sobie. Musisz sobie poradzić. W życiu tak bywa i jeszcze nieraz życie nas zaskoczy i to nie miło a Ty i tak dasz rade. Siła jaka drzemje w kobiecie jest ogromna. Nawet jeśli Twojemu partnerowi coś odwala to przyjdzie moment ze zda sobie sprawę z tego co traci a stanie się to szybciej nic myślisz. Nie pokazuj mu , sobie a przede wszystkim dziecku ze jesteś bezsilna i załamana. Twoja córeczka w brzuszku czuje jak Ty. Jej niepokój to większa aktywność i strach a dobrze by było jakby tam posiedziala. Z doświadczenia Ci powiem. Po 13 latach odeszłam od ojca swojego syna. Ile cierpień i łez, strachu i czucia się gorszą i ile niepotrzebnych rzeczy się stało również przy dziecku było niepotrzebnych...13 straconych bezpowrotnie lat.... a trzeba było odejść od razu. Nikt by nie cierpiał. Dziś kiedy emocje opadły wiem, że lepiej by było gdybym juz wtedy reagowała i pogonila go! Nie warto być na sile, nie warto myśleć ze coś się zmieni. trzeba radzić sobie i myśleć ze tak stało się z jakiegos powodu nie zalamywac się. Bądź silna i nie załamuj sie!!!!
  12. kasia300

    Styczeń 2016

    Mam nadzieje ze moje wątpliwości się rozwieją z chwilą kiedy wrócę z synem do domu i na prawdę podolam. Nie aj pierwsza mam 2 dzieci chociaż każda z nas na swój sposób radzi sobie z życiowym podejściem. Obawy rzecz ludzka. Oby było dobrze. Welka jak Twoj ból? Dajesz rade? Madzia02 musimy być twarde. Jagoda7 trzymam kciuki za jak najdłuższy czas w dwupaku. Jagusia82 na pewno wiesz jak sobie z tym radzić bo masz doświadczenie, którego nam mamusia nr 2 i nr1 brakuje. Ale skoro i Ty dałaś rade to i my damy:)
  13. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka ja mam takie same obawy. Na prawdę. Co do głowy nie mam pojęcia. Raz mnie tak bolala głowa ale to latem i leżałam długo i zasnelam. Ale przy 3 letnim dzieciaczku opcja odpada. A próbowałam plastrów apap? Tych chłodzących. Mi bardzo pomogły. Może masz możliwość kupić wiec ja polecam bo mi pomogły. Co do tabletek nie wiem.
  14. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka Madzia02 mamy w takim razie takie same obawy i założę się ze nie tylko my. To nasze kolejne dzieciątko i nie martwimy sie wyłącznie dzidzia czy porodem ale akceptacja młodszej pociechy. Możecie mi wierzyć bądź nie ale nie bez powodu zdecydowałam się am dziecko po niemal 12 latach. To że w życiu mi się nie powiodło i zaczęłam nowy związek to tylko impuls do zmian które dziś wiem ze były mega potrzebne ale nie chciałam dziecka bo bałam się ze nie starczy mi miłości na 2 dzieci. 1 dziecko zawsze jest krokiem w dorosłość i egzaminem życiowym . Daje mu się wszystko i moje myślenie było takie ze skoro mam.w sobie dużo miłości, należy się ona dziecku i dodawałam całą siebie bezgranicznie a teraz ta miłość musze podzielić na 2 dzieci. Te samą troskę, te same obawy, tyle samo tulenia i oddania juz nie x1 ale x2. mówiłam nawet mamie ze nie chce 3 dziecka bo nie będę umiała tak kochać. A dziś? W drodze mój 2 synek a moje troski nie zmalały, ciągle myślę czy starczy mi sił, czy podolam i czy żadne dziecko nie odczuje ze to drugie jest bardziej kochane. Tego się boje. Nie porodu, nie komplikacji nawet jeśli będą. Ale samego życia. A już dziś czasem myślę czy nie zawiodlam kogoś. Może stąd te moje nerwy i krzyki....takie moje przemyślenia.
  15. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka nawet nie zdajesz sobie sprawy jak ja to przeplakalam. Ten mój wybuch w stosunku do syna. Mi jest ciężko , jemu też a jeszcze ma zaległości po tygodniu nieobecności. Płakałam jaj bobr najpierw przy jego łóżeczku jaj juz zasnął a potem w swoim i rano znowu. Kiedy wrócił zrobiłam mu spagetti z klopsa kami i szarlotka z bita śmietaną a dziś wspólnie kupiliśmy Minionki i oglądamy zjadając hamburgery z sosem do nich ktory akurat dorwalam w Lidlu. To chyba wyżuty. Mój drugi synuś ten w brzuszku-skoczny Igorek- kopie jak szalony po takiej dawce dobroci. Mój syn ma 11 lat ale ciągle mam obawy związane z tą ciąża. Wszystkim one się udzielają. Doskonale rozumiem mamusie które 1 raz będą rodzic a to juz na prawdę niedługo. I mnie dopada niepokój. Ale juz spokojna jestem jeśli chodzi o wyprawkę. Dużo zdrowka koleżanki.
  16. kasia300

    Styczeń 2016

    Styczniowka wiem ze na Ciebie zawsze mogę liczyć i Ty wiesz ze to działa w obie strony ale przy natłoku Twojego i tak szybkiego życia staram Ci się oszczędzać chociaż moich lamentow. A tak na marginesie....zawsze wiesz kiedy zadzwonic:*** Nasze rozmowy wiele mi dają przyjaciółka. Siolcia ja mam też czasami wszystkiego dość i jak nie płacz to lament a uśmiech? Juz nawet nie wiem kiedy się usmiechalam. Wszystko mnie drażni, jestem zła. Na siebie bo juz wszystkich poobrazalam i czasem myślę że tak jak potrzebuje wsparcia, tak czasem wole żeby mnie zamknięto tylko samą ze sobą może bym się zrozumiała. Na szczęście nie mam omdleń omdlenia mroczkow przed oczyma. Calina84 super ze napisałaś choć kilka słów bo myślałam o Tobie i Twojej cureczce. Wierzę że wszystko bodzie dobrze. Mniejsze dzieci się rodziły i dawały rade a dziewczynki w ogóle są silniejsze. Odzywaj się do Nas kochana jeśli mozliwowci Ci pozwolą. Serduszkiem pewnie nie tylko ja jestem z Tobą. Jesteś mamusia!!!!!!!
  17. kasia300

    Styczeń 2016

    O kurcze. Pamiętam jak pisałem o swoich dolegliwosciach, kto je ma i jakie a kto ma ich zupełny brak i to właśnie Calina84 pisała ze cieszy się jak bezobjawowo i spokojnie przechodzi ciaze. Calina84 koniecznie się odezwij wszystkie trzymamy kciuki. Poradzicie sobie dziewczynki. Wszystko będzie dobrze no i dużo zdrowka.
  18. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka mój sym we wrześniu skończył 11 lat. Problem w tym ze miał zaległe 3 kartkówki z matematyki i zapytałam z czego i ze musi się tego nauczyć. Nawet do siostry mojego A pojechał uczyć się a tego nigdy nie robił.przyznał się ze nie umie a dzień później ze opanował i nie boi się zaliczać bo wie wszystko. Najwyraźniej nic nie wiedział. Przeplakalam pół nocy ze możeza bardzo an niego naskoczylam i jak myślę o tym to ciągle płakać mi się chce. Porozmawiam z nim jak wróci dzis bo mam straszne wyrzuty :((( Źle mi bardzo. Siolcia ciesze się bardz ze czujesz się lepiej i ze pomógł Ci ten Gaviscon. Mi też pomógł dlatego napisalam żeby próbowac:) Karolinka tez w domu, oby tak dalej. Niech Wasza determinacja i starania nie pójdą na marne. Będziecie wspaniałymi mamusiami i daj Boże o czasie:) Mój maluszek dziś od rana aktywny,jak codziennie. Czkaweke dziś miał i to dosyć długo, ale śmieszne uczucie. A łóżeczka juz macie rozłożone? Moje będzie w połowie grudnia. Tez znalazłam je na olx jak duuuuuuzo innych rzeczy i czekałam nieraz na okazję. Ostatnio zamówiłam podgrzewacz o butelek za 60 zl z przesyłką a nowy kosztuje od 139 zł. Szukałam zupełnie czegoś innego i tańszego a ty taki wynalazek. Przyszedł kurierem w kartoniku i nawet folii nie mial zdjętej z monitora. Przetestowałem go i rewelacja. Łóżeczko tez na olx kupiłam za grosze a uwierzcie mi ze nigdzie nie widziałam podobnego i to prawdziwa perełka. Ale zdjęcie z pełnej aranżacji pokaze połowe grudnia. A kiedy będziecie rozkładać pościel w nim?
  19. kasia300

    Styczeń 2016

    A zauwazylyscie może swoją pokracznosc i nieumiejętność w posługiwaniu się np. Nożem? Ja już nawet nie zlicze ile razy pocielam sobie dłonie ostrzem, ile razy się skaleczylam i ile naczyń zbilam. Nawet krojac ogórka przecielam paznokieć ale nie będę wam pisać szczegółów. Ogólnie zachowuje się jak niedorajda. Nic mi ostatnio nie wychodzi i o wszystko się obwiniam. Nawet o zle stopnie syna. Dziś znowu płakałam bo czuję że go zawiodłam, że mogłabym może bardziej mu pokazać że może na mnie liczyc a u mnie ciągle temat dziecka i co chwilę przychodzi coś do domu. Sęk w tym ze po ostatniej wywiadowce był w 10 najlepszych uczniów a teraz przynosi zle oceny. Nawet 4 mierne w 1 dzień. Był na wolnym tydzień ale to było niemal 3 tyg. temu. Nie wiem co mam robić i z niemocy płacze. Każda z nas ma swoje problemy. Chocovanilia ty tez masz przeprawy rodzinne, ja tak samo. Smutno się to czyta ale nawet nie wiecie ile daje takie wyzalenie się. Nie powiem ze mi lepiej ale może ktoś ma problem i nie wie jak go rozwiązać jak ja? Boje się ze juz teraz nie wyrabiam a co dopiero w styczniu. Boje się. ..na prawdę się boje
  20. kasia300

    Styczeń 2016

    Maloy tak na prawdę to szkoda mi chyba pieniążków na nowy szlafrok jak pomyślę ze to tylko 2-3 dni w szpitalu. Juz lepiej nic nie zakładać a mieć wyłącznie koszule na krótki rękaw. Szkoda mi na mnie pieniążków, taka prawda:) Kupuje sobie tylko to co wymagane i konieczne a szlafrok ....hmmm...obejdzie sie:) koszulkę kupić musze ze względu na gorąc panującą w domu a w razie "w" wezmę ja do szpitala. Wole te pieniądze przeznaczyć na starszego synka i przy okazji kupuje mu też żeby nie czul się odsuniety i zapomniany. Zbliżają się Mikołajki, moje imieniny, Andrzejki a w około w rodzinie sami Andrzeje. My matki na szarym koncu:) Nie uwierzycie co oglądam. ....Kevina samego w domu:) Ale co mnie pokusił nie wiem. W święta pewnie obejrzę go poraz kolejny bo Polsat juz oświadczył ze film będzie w swieta:)
  21. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka tez przegladalam te koszule Cena też przystępna i ślicznie wyglądają. Mam już jedną koszulkę ale na krótki rękawek i rozpinany po obu stronach. Wygodna ale czasem aż ciężko uwierzyć i w tej mi gorąco. Z koszulka to nie przypadek bo wystarczy ze siedzę gdzieś dłużej tak jak dziś u weterynarza albo stoję w kolejne i poce się i duszności mam.takie ze mam ochotę wszystko zostawić i iść. A ta w serduszka to śliczna masz rację . Taka kobieca a jednocześnie słodka i nie krępuje ruchów :)
  22. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka a masz już upatrzine jakieś te koszulkę na ramionach? Ja też bym była za tym bo mi strasznie gorąco jest i w szpitalu tak samo szlafroczek z pluszu będę miała a to za cieplo:) Jakbyś miała coś na oku to będę wdzieczna za wskazowki:)
  23. kasia300

    Styczeń 2016

    Tak, zdecydowanie mniej wpisów i aktywność spadła do minimum. Mówiłam i ja ze tak będzie bo piszcię tam na fb i nie wszystkim chce się kopiować to samo tu i piszecie w nawiązaniu do wypowiedzi z fb. Do było do przewidzenia. Mimo wszystko mi tu lepiej i tu zostaje. Siolcia nie poddawaj się. I nie chodzi mi tu o walkę bo robisz wszystko co możesz ale o pozytywne myślenie. Odzywaj się jak tylko będziesz coś wiedziała. Buziaki Styczniowki. Ja juz prawie gotowa z wyprawką.
  24. kasia300

    Styczeń 2016

    Meggy Mój syncio tez waży powyżej 2000 gr. Bo 2051 w 30t i kilka dni. I tak samo od początku wyprzedza wiek ciąży o 2 tygodnie. Duże te nasze dzieciaczki. Oby zdrowe i oby do końca siedziały. Siolcia ja też mam podłe sny. Chociaż ostatnio juz mnie to jednak budzę się i myślę co za nonsensy. Nie myśl o tych snach mimo że czasem ciężko. Pozytywne myslenie:))) Wszystko będzie dobrze. mój synek tez kopie i to ze zdwojoną siłą. Czasem na prawdę jak wsadzi to swoje kolanko albo stopkę to aż ja podskakuje. Ale uwielbiam to. Codziennie rano zanim się podnosze to czekam aż mnie troszkę pokopie. pewnie niektóre z nas tez tak mają dlatego jeśli jest chwila ciszy to.od razu wariujemy. Ja tak samo;)
  25. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka oczywiście kciuki juz zaciśniete. Daj znać po wizycie. jeśli chodzi o Gaviscon to ja mam właśnie zawiesiny do picia. Ma przyjemny mentolowy smak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...