Skocz do zawartości
Forum

kasia300

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasia300

  1. kasia300

    Styczeń 2016

    Jagoda ponoć 2 poród jest łatwiejszy. Ale ja się martwie bo synka urodziłam 3339 w 37 tc urodziłam po 15h ciężkiego porodu a teraz drugi synuś poszedł juz w ślady tatusia bo w 36 ważył 3500 wiec wiem ze przyjdzie mi rodzic spore dziecko. Martwię się tylko tym... no ale zobaczymy. Nie denerwuje sie bo wiem co to poród i to ciezki....Martwię się tylko żeby dziecko sprawnie się urodzilo:)))
  2. kasia300

    Styczeń 2016

    Andziorek Twój poród może odbyć się niebawem i to pierwszy zauważalny objaw. A denerwujesz się bo to oczywiste. Każda z nas się denerwuje. Mimo że to mój 2 poród denerwuje się bardziej niż za 1 razem ale zachowuje spokój bo nerwy mogłyby przyspieszyć a nie chce. Niech siedzi w brzuszku. mimo że mi ciężko to jednak co o czasie to o czasie. Zostało mi 23 dni:))) Mamusiom gratuluję swoich pociech a tym przyszłym dużo spokoju. Miłego dnia
  3. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka.....no dawno się tak nie uśmiałam Twoimi wpisami ale.rozumiem Cię doskonale bo miałam ostatnio to samo aż w końcu napisali ze nie mogę dodać komentarza bo jest ich już za dużo. Nie przejmuj się kochana i ćwicz cierpliwosc:)))))) u mnie spokój. Mały się wierci i szykujemy się do świąt. Powinny być spokojne ale sytuacja stokrotki pokazuje jak wszystko może się diametralnie zmienic. najważniejsze że torby spakowane i wszystko gotowe. Paulina odzywaj się bo to chyba już niedługo i u Ciebie :) Miłego dnia brzuchatki te rozpakowaniu i te spakowane:*** Niech to będą spokojne swieta
  4. kasia300

    Styczeń 2016

    Mama_amelii oby tylko wszystko było w porzadku. Trzymam kciuki i czekam na pomyślne informacje.
  5. kasia300

    Styczeń 2016

    Mama_amelii Mama_amelii nawet jak nie czujesz potrzeby pisania bądź Twoja aktywność zmieniła się i to oczywiście to i tak super ze się odezwałaś bo przynajmniej wiemy ze u Was wszystko ok. Może akurat "trafisz" na swój temat i chętnie się wypowiesz i podzielisz przeżyciami. Dobrze ze jestes:* Ja dziś nie szaleje. ogarnęła troszkę i pod nieobecność syna opakowac am prezenty bo dziś wraca i juz wolne. Choinka od wczoraj stoi ale jakaś taka ...marna. jaka zima taka choinka. Nic nie ma swojego wyrazu jak nie ma śniegu mimo że później klimy na ta pozbijaną breje. Ah. ...może spadnie.
  6. kasia300

    Styczeń 2016

    A ja nie mogę spać. Dopadło mnie i szukam sposobu żeby zasnąć. ...I nic. Dzidzia się wierci to i ja. A co! W dodatku mi niedobrze. Nie idę wymiotowac bo zmuszać się nie będę ale czuje jak mi niedobrze i podchodzi coś po gardła. Blee...
  7. kasia300

    Styczeń 2016

    Na każdej wizycie pyta mnie moja czy mam upławy. Zważywszy na to co one oznaczają ja twierdzę że nie mam. Nic mnie nie swędzi, nie piecze nie boli a ona nadal twierdzi ze to upławy. A ja ciągle słyszę o zwiększonej wydzielinę ze gęsta może być i bezobjawowa a jedynie jest ona sygnałem. Nosze wkladeczki wiec widzę ze jest jej niewiele i nic poza tym nie widzę a przechodzilam kiedyś i grzyba i infekcje . A teraz lekki nalot i ona mi przepisuje lek i to w dodatku na grzybicę. Sam nie wiem czy go brać czy nie.juz mi się to wszystko miesza. Na szczęście była położna i rozwala moje wątpliwości. Wyniki krwi i moczu mam idealne i na podstawie moich uwag zachowalismy ostrożność co do leków przepisywanych wręcz hurtowo. Mam to montować i w razie zmian zgłaszać. Dobrze wlqsnie tak jak moje przedmowczynie pisały próbować probiotykow lżejszych bezpiecznych specyfikow oczywiście zgłaszajac akt w aptece czy lekarzowi bądź zasugerować czy może nie spróbować innych leków bo ja już wcześniej go miałam i tez nic on nie dał. Jak wydzielinę miałam tak.mam i nic poza tym.
  8. kasia300

    Styczeń 2016

    Fiolett ja czuję tak samo. Mam wrażenie ze główka dziecka to między nogami jest:) jak czasem wstaje albo idę to unoszą lekko brzuch bo mam wrażenie ze coś wypadnie. A brzuch czasami tak twardnieje ze cala się spina i jak go dotykam to jak kamień ! Szyjka tez się skróciła ale nadal te 3.5 cm to duuuzo więcej niż Twoje 1.5 cm. Stycznioweczko ja też zachęcam do zrobienia wyników. Stracić nie stracisz a zyskać np czasie możesz w razie jakiejkolwiek akcji ale pamiętaj czekamy razem do stycznia:****
  9. kasia300

    Styczeń 2016

    Andziorek ja byłam na wizycie 17 grudnia i podczas usg i po zmierzenia, pokazało ze waga dziecka 3510 a to 36 tc. Oczywiście +/- 200 bo tak mi pani doktor powiedziała ze u niej tolerancja 200 g. Takze najmniej 3400 juz waży. Ale ja o tym wiedziałam że dziecko będzie spore bo tata dzidziusia urodził się duży, 4kg, jego siostra 4.5kg a z jego strony rodzinł się dzieci nawet 5kg. Takze tego się spodziewałam. Różnie może być, może teraz przybierać mniej a może i więcej o tylko to czytałam, że intensywnie przybiera na wadze. Decydujące usg mam 5 stycznia właśnie pod kątem wagi i decyzji. Ale ja już zdecydowałam ze będę próbować swoich sił. Ale tak jak mówiła położna to zależy od przebiegu akcji tętna dziecka, mój stan zdrowia itp. Powyżej 4200 lekarze ostro naklaniaj do cc bo nie dość że barki mogą ulec zlamaniu to może również dojść do uszkodzenia nerwów. Nikt nie chce ryzykować. Zdrowie przede wszystkim
  10. kasia300

    Styczeń 2016

    I jeśli poród nie będzie postępował to cesarka. Biorę to na klatę! !!! Jeśli chodzi o siare to są dni ze mam spokojna są dni ze bez stanika i wkładki laktacyjnej laktacyjne nie ruszam się. Nie wiem jaka to zależność ale mam ze skrajności w skrajność :)
  11. kasia300

    Styczeń 2016

    Andziorek to czkawka. Jeśli dziecko jest juz główka do dołu do mniej więcej pod pępkiem ale bardziej w prawo połóż swoją dłoń i będziesz to czuła bardzo dobrze. Ja mam przynajmniej 2 razy dziennie te podskokach ale nie codziennie. Ale to z pewnością czkawka. Ja dziś miałam położną w domku. Wizyta dziś dotyczyła porodu wypytalam o każda fazę i uspokoiła się. Wiem czego się spodziewać i lepiej mi po tej wizycie. Ja wizytę teraz mam 5 stycznia (jeśli donoszę ) i mam usg pod kontem wagi dziecka abym postanowiła jak mam urodzic. Jeśli waga przewyższy 4100-4200 to idę na cesarke ale mimo wszystko będę się starała rodzic SN i jeśli niestety poro
  12. kasia300

    Styczeń 2016

    Ja połogu tez nie wspominam. Rodziłam 11 lat temu, miałam nacinanie krocza i zszywana bylam normalytmi szwami ktore zdjeto mi jak polozna przyszla do domu na wizyte patronażową. Trwalo to 3 sekundy o nic nie bolalo a jedyne co pamietam.to niesamowitą ulge w poruszaniu sie i siusianiu. Nie przypominam sobie żeby w szpitalu odbywało się jakiekółkiem wietrzenie. Tylko podczas porannego obchodu lekarz prosił aby odgiac podpaske żeby zobaczyć kolor krwi i czy nic się nie dzieje. W sumie to pielegniarki gadał ly niemal z kilku metrów i przekazywały ze wszystko ok. Nie było czasu na leżenie i wietrzenie. Co chwile karmienie, przewijanie, zaglądał polozne i pytał czy coś pomoc i pamiętam ze miałam jakaś wariatke co pokazywała jak mam karmić i mi szarpala piersi . Może chciała dobrze ale ja płakałam ze stoi nade mną i ciągle jej nie odpowiadało. Teraz np od poloznej dostalam plan porodu i w uwagach napisałam ze kategorycznie odmawiam aby ktoś mnie pouczal. Mam prawo sama zająć się moim dzieckiem. Karmiłam mojego syna 8 niemal miesięcy wiec i z noworodkiem sobie poradzę. Ale to ze miałam niemiłe przyjęcie pod tym kątem nie znaczy ze gdybym trafiła inaczej to chciałabym aby mi w czymś pomagano. Koleżanki , korzystajcie z pomocy jeśli będziecie miały możliwość albo mówcie głośno jeśli coś Wam nie odpowiada. To ważne umieć odezwać się i walczyć o swoje prawa choćby na sali poporodowej. Dopiero teraz dostrzegam jak źle mnie traktowano i nie dano np. syna do karmienia a urodziłam o 21:10 a przynieśli mi go dopiero rano. Nie dano mi go po porodzie a mogłam itp. Porozmawiajcie poloznymi jakie macie prawa i czego trzeba żądać. To strasznie wazne
  13. kasia300

    Styczeń 2016

    Chocovanilla gratuluję Ci kochana zdrowej dzidzi. I wszystkim innym mamusiom gratuluję szczęśliwego rozwiązania. Ja tez nie do końca rozumiem czemu ta znaczna ilość poszła tam skoro wszystkie byłyśmy tu i nikomu niczego nie brakowało. A wręcz jak napisała Meggy miałyśmy tu niezła skarbnica wiedzy. No ale cóż. Ja będę i zaglądam codziennie. Wspieramy się nadal:****
  14. kasia300

    Styczeń 2016

    Sebusiowa zgadzam się z Tobą oczywiście. Przy wydatkach związanych z dzieckiem moim zdaniem nie ma znaczenia czy mamy umowy na stale-na które sobie zapracowalismy ciężka pracą - czy mamy zwykle zlecenia czy tzw smieciowki. Uważam że jednej tak samo się należą jak i innej. To są pieniążki na dziecko, na wydatki wobec niego i jego potrzeb a nie na moje widzimisię. I tak jak piszesz my będziemy może miały gdzie wrócić do pracy ale uwierz mi ze nikt do nas z rozlozonymi ramionami leciec nie będzie tylko jeszcze się powyżywają ze nie było nas tyle czasu a tyle roboty i musieli brać innych w zamian za nas . Ja np. Pracuje na recepcji. Odeszłam praktycznie przed samym sezonem. Wiesz co to znaczyło? Jak poszłam powiedzieć z radością ze jestem w ciąży to moja kierowniczka powiedziała " dla mnie to nie jest powód do radosci" . Ok, wrócę i jeśli mnie nie wywala to będę nadal zasówac 12h dziennie i taka prawda . Każda pomoc finansową względem dziecka jest potrzebna , nie ma moim zdaniem tu podziału ze ta mnie a ta więcej. To moje zdanie. Rzeczywistosc jest inna i ciesze się ze kraj daje nam jakiekolwiek pieniądze i mam na myśli te mamusie które nie mają stałej pracy bo mi się oczywiście nie należą bo mam umowę o pracę i jestem mega bogata a z reszta mam drzewko i codziennie rano zrywa 100 zł .
  15. kasia300

    Styczeń 2016

    Monisiaaaaaa zadnych i ustnych porozumien!!! Do tej pory się nie dogadalas to już się nie dogadasz! Ojciec mojego syna żebym nie szła do sądu mówił wszystko co chciałam slyszec a później zaczol sobie "odbierac" wg uznania kwotę np ze kupił kurtke:))) poszłam do sadu uregulowalam to i mam pewne pieniądze. Tu nie ma zmiłuj!!!! Facet uważa że kobieta zawsze będzie na jego łasce i pokazuje to jak tylko może. Mój popisywal sie nawet już mając je zasądzone bo nie płacił na czas i jak go spytałam gdzie alienty to mówił żebym sobie odsetki liczyła. Wystarczyło ze raz się spóźnia i naslalam na niego komornika i juz więcej się nie spóźnił. Dziś będzie milutki a jutro będzie szukał gdzie wbić nóż w plecy. A wszystko kosztem dziecka. I pomyśleć że łączyło nas 13 lat wspólnego życia. Dziś to obcy człowiek a alimenty to świętość. Są dla dziecka nie dla mnie ale zanim zrozumie to będzie robił mi na złość.
  16. kasia300

    Styczeń 2016

    Monka przeraza mnie myślenie naszego Państwa. Jakby jednej się należało a drugiej nie bo więcej zarabia. Powinno być po równo dla każdego bo te mniej zarabiające mamusie przecież dostają jeszcze dodatki z innych tytułów. To tak jak ja starałam się o dodatek z tytułu samotnie wychowujących. Moje poboru + zasądzone alimenty to już zbyt dużo wiec mi się nie należy a samotnie wychowującążki nadal jestem i czasem jest bardo ciężko. Kazdy pieniądz jest potrzebny zważywszy na ilość wydatków przed i po porodzie. A tak z innej beczki. Dziś a 3 mamusie urodziły. Właśnie dostalam info od Styczniowki. Wiem ze jedna to chocovanilla :))))) Gratuluję wszystkim mamusiom:)))))
  17. kasia300

    Styczeń 2016

    Michalina raz jedna z dziewczyn pisała ze tez po badaniu miała plamienia ale Ty masz inna sytuacje bo czopki Ci odszedł i masz rozważnie wiec lepiej montuje sytuacje bo coś się chyba dzieje . Mimo wszystko życzę Ci obyś dotrwała jak najdluzej:)
  18. kasia300

    Styczeń 2016

    Ahhh ten slownik miało być ze czop i ze masz rozwarcie:)))))
  19. kasia300

    Styczeń 2016

    Chciałabym pozostać Styczniowka wiec 1 stycznia może sobie wychodzic:)))) kiedy by się nie zdecydował to jestem juz gotowa a waga????? Hmm..do 4 dobije na pewno
  20. kasia300

    Styczeń 2016

    Ja właśnie po wizycie. Wg mnie i aplikacji dzis zaczął się 36 tc a wg mojej prowadzacej 35. Powiem Wam ze się przestraszyłam wagą mojego syncia....na dzień dzisiejszy way 3510g. A do końca jesżyczę 4 tygodnie. Szyjka mi się skróciła bo z 4 na 3.5 cm ale wyglądzila i miekka. Poza tym wszystko ok ale ta waga:)))))) wiedziałam że przyjdzie mi rodzic duze dzieciatko ale zobaczymy jaka waga końcowa beDziecko bo teraz na usg za 2 tygodnie żeby go zważyć ponownie i zdecydować jaki poród.
  21. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka mi się udalo i leze. Młody w szkole, drugi spi po nocnej zmianie to i ja zalegam. Ale nie nadaje się dziś do niczego. Jedyne co robię to wstaje jeść i jak latem wcina łam te twarde brzoskwinie to teraz mandarynki:))) jedyna dzisiejsza radość :) I czekam do 17.40 na wizyte;))
  22. kasia300

    Styczeń 2016

    Czyli moje dzisiejsze odczucia i samopoczucie nie odbiega od wspólnych juz prawie standardów. Welka ja czuję się tak samo, wróciłam do łóżka i ledwo oczami mrugam i tak jak monka nie wiem co to dalej będzie. Czuje ból w podbrzuszu jakby okres szedł. Mały układa się jak może, brzuch to czasem jak skalista górka. Tu się podniesie, tam kanciasty i twardnieje, chce mi się spać, mały znowu czkawke ma, a ja jakąś dziś nie do zniesienia. Dobrze ze wizyta dziś. Może z nerwów boli? Nakręcam sie i usprawiedliwiam jednocześnie . Uffff ciężko dziś widzę ten dzień.
  23. kasia300

    Styczeń 2016

    Chocovanilla ja też prawie 20 na plusie. Czym się przejmujesz? Dbaj o siebie i dzieci,myśl o przyszłości nie o wadze. Z drugiej strony mając tyle stresów i karmiąc schudniesz szybko. życzę i abyś schudla ale bezstresowo! !
  24. kasia300

    Styczeń 2016

    A wkladeczki laktacyjne to jedna niewiadoma. One wszystkie chyba pakowane po parze w woreczek;) ja do szpitala biorę Tommee bo mam z warsztatów sporo a pozniej mam akuku o porownamy
  25. kasia300

    Styczeń 2016

    Welka a czy w aptekach stacjonarnych jest on dostępny?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...